|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-06-15, 12:43 | #1021 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
No! Póki tu jeszcze jestem :P
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
2012-06-15, 15:33 | #1022 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 61
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
ja mam takie dziwne pytanie... na co dzień jem normalnie, nawet dziewczyny z NCJ mnie chwaliły (a skoro chwaliły, to i ja się tym chwalę ) i raczej nie mam problemów z komponowaniem posiłków.
więc jak nazwać to, że od czasu do czasu, dzieje mi się coś takiego, jak wczoraj, i czy to bardzo złe dla zdrowia? Nie umiem tego wytłumaczyć, po prostu tak się dzieje i nie chcę jeść nic więcej, jakbym nagle cofnęła się o ten cały powrót do normalności i następnego dnia np. już z powrotem jest normalnie. O to mi chodzi: pół kostki twarogu chudego z kilkoma łyżeczkami jogurtu naturalnego, do tego 2 pomidory i zioła odrobina mieszanki bakalii, ja wiem, z 2 łyżki? jabłko 2 jajka co jest grane??? Naprawdę tego nie rozumiem a może nie ma co panikować i tak po prostu ma być? |
2012-06-15, 15:44 | #1023 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
nie popadajmy w paranoje każdemu się zdarza taki dzień, że nie ma się aptetu na cokolwiek. wpływa na to wiele czynników, jakieś niedobory bądź nadmiary witamin, stan psychiczny, wysiłek fizyczny, ogólny plan dnia, przesilenie wiosenne/letnie/jesienne/zimowe, nadchodzący wirus grypy, przeziębienie, alergia.. słuchaj swojego organizmu. i nie ma co popadać w paranoje i wmawiać sobie cokolwiek, pamiętaj, że kłamstwo powtarzane dostatecznie często..(...) jeśli nie znasz przyczyny braku aptetytu, bądź też przyczyna jest jakaś błaha, albo przczyny generalnie nie ma, to nie masz się czym przejmować. a Twoje jadłospisy z NCJ pamiętam, były całkiem fajne.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
|
2012-06-15, 18:00 | #1024 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
TAK!
Cytat:
|
|
2012-06-15, 18:21 | #1025 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
|
2012-06-15, 18:29 | #1026 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
No to mój jadłospis... Ostatnio chyba trochę gorzej mi idzie.
I. Owsianka na mleku z jabłkiem, cynamonem i rodzynkami, kawa z mlekiem, dwa kruche ciasteczka. II. Grahamka przekrojona na trzy części: - dwie z masłem, serem żółtym, szynką, pomidorem i szczypiorkiem - jedna z masłem i konfiturą wiśniową miseczka truskawek III. Spaghetti carbonare (z sosem śmietanowym i boczkiem ---> dość duża, bo nałożona przez rodziców porcja) ; trochę sałatki z rukoli i pomidorków koktajlowych IV. Serek wiejski z bananem, kakao i orzechami nerkowca; kawa z mlekiem. V. Sałatka z tuńczykowa z kukurydzą, groszkiem, ogórkiem kiszonym i porem; kromka razowca z masłem, kawałek kalarepki; kubek kakao na mleku.
__________________
Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj... |
2012-06-15, 20:47 | #1027 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
kawa (jak zawsze)
Śn: jogurt naturalny (z 200g), szklanka (z dużym czubkiem) crunchy naturalnego, trochę truskawek II śn: serek wiejski z 2 łyżkami płatków migdałów i wkrojonymi truskawkami (kilka) – wiem, że słabo, ale to była sytuacja awaryjna – szybkie wyjście z domu, mało czasu poza domem na jedzenie (alternatywą był całkowity brak II śn) O: ½ woreczka kaszy gryczanej wymieszanej z kawałkiem twarogu z ziołami, sos pomidorowy z cukinią, marchewką, cebulką, paluszkami surimi – by mama, trochę świeżego ogórka i pomidora – porcja była tak wielka (tyle sosu z surimi sobie nałożyłam, że nie dałam rady dokończyć wszystkiego, więc deseru także brak) P: serek homogenizowany naturalny (150g), brzoskwinia, garść truskawek - ułożone warstwami w miseczce: pokrojona brzoskwinia – serek – pokrojone truskawki – serek – i to wszystko posypane garścią fistaszków i 2 garściami crunchy K: 2 kromki chleba żytniego razowego [z tostera]: 1 z wędliną sojową, jajem na twardo, rzodkiewką i ogórkiem małosolnym, 2 z masłem orzechowym i twarogiem, marchewka Zważyłam się dziś: 0,4kg, ale... w dół. Jadłam dużo, nie ograniczałam się niemal wcale - o co chodzi? Czy to możliwe, że po prostu metabolizm mi trochę przyspieszył? A może to coś innego? Sama nie wiem. Nie wiem co powinnam zrobić - jeść jeszcze więcej?
__________________
|
2012-06-15, 21:35 | #1028 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
mówiłam ja..mówiły dziewczyny ze tak bedzie... a jadlo słabe dzis,,
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-15, 21:43 | #1029 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Nie wątpiłam w to, że u innych tak było. Ale ja...? Dziwnie mi... Nie wiem, może to ze stresu, a nie z powodu metabolizmu... To możliwe? A dzisiaj - słabiej przez te II śn pewnie głównie, ale sytuacja całkowicie mnie zaskoczyła.
__________________
|
|
2012-06-15, 21:52 | #1030 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
[QUOTE=yoka;34736412]kawa (jak zawsze)
Śn: jogurt naturalny (z 200g), szklanka (z dużym czubkiem) crunchy naturalnego, trochę truskawek II śn: serek wiejski z 2 łyżkami płatków migdałów i wkrojonymi truskawkami (kilka) – wiem, że słabo, ale to była sytuacja awaryjna – szybkie wyjście z domu, mało czasu poza domem na jedzenie (alternatywą był całkowity brak II śn) O: ½ woreczka kaszy gryczanej wymieszanej z kawałkiem twarogu z ziołami, sos pomidorowy z cukinią, marchewką, cebulką, paluszkami surimi – by mama, trochę świeżego ogórka i pomidora – porcja była tak wielka (tyle sosu z surimi sobie nałożyłam, że nie dałam rady dokończyć wszystkiego, więc deseru także brak) P: serek homogenizowany naturalny (150g), brzoskwinia, garść truskawek - ułożone warstwami w miseczce: pokrojona brzoskwinia – serek – pokrojone truskawki – serek – i to wszystko posypane garścią fistaszków i 2 garściami crunchy K: 2 kromki chleba żytniego razowego [z tostera]: 1 z wędliną sojową, jajem na twardo, rzodkiewką i ogórkiem małosolnym, 2 z masłem orzechowym i twarogiem, marchewka /QUOTE] dzis nie zjadlas NIC konkretnego.. Cytat:
Bóg Cie stworzył taką jak wszystkich...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-15, 22:02 | #1031 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Naprawdę dziwnie mi...
__________________
|
|
2012-06-15, 22:02 | #1032 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
To ja Ci powiem: 1. w kółko to samo, takie śniadanie to na U 2. żadne tłumaczenie, równie dobrze mogłaś to zagryść bułą z masłem i miodem czy masłem orzechowym, w biegu złapać banana czy batonik ( tak oczywiście ty nie jesz słodyczy, może wreszcie przydało by się przełamać) <-- ten Twój posiłek to na eR by się nadał 3. obiad też marny 1/2 woreczka kaszy to malutko, kawałek twarogu, a po co? masz 5 posiłków i do każdego pchasz ten twaróg 4. podwieczorek, też to nie jest P na pewno 5.kolacja najzwyczajniejsze U a po kolacji powinno na P coś wpaść tak marnie jesz, więc chudniesz, cieszysz się co ? i jeszcze się pytasz co robić? no poobcinaj jeszcze gdzie się da i idź poćwiczyć o matko
__________________
04.03.2011 25.06.2014 , 21.12.2014 15.08.2015 13.03.2016 II kreseczki https://mkuchara.blogspot.com/ |
|
2012-06-15, 22:16 | #1033 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-15, 22:30 | #1034 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
2. Ten 2 "posiłek" jadłam poza domem. Nie miałam czasu naprawdę. A słodycze kupowane (właściwie pewne rodzaje) przestałam jeść o wiele wcześniej i nie chciałabym tego zmieniać. 3. Głównie chodzi mi o białko. A nabiał lubię, zawsze lubiłam. Kaszy tyle to dla mnie optymalna ilość. A sosu naprawdę nawaliłam dużo (paluszków było najwięcej). Słowo. 4. Cóż, tutaj nic nie mogę dodać poza tym, że mi smakował. Po prostu zjadłam tak, jak chciałam - tego też się uczę nadal. 5. Kolację i tak jem późno. Powinno - ale to dla mnie nienaturalne jeść coś po kolacji. Nigdy w życiu nie podjadałam tak... Nie rozumiem tego najazdu na moją osobę. Dziś - dobrze, widzę, że nie było rewelacji. Ale do tego czasu jadłam sporo, nieporównywalnie dużo z tym, co było kiedyś. Jadłam co chciałam, starałam się nie ograniczać w czymkolwiek. Powiem więcej - z czasem coraz mniejsze wyrzuty sumienia, a czasem nie było ich już wcale. Do tej pory tyłam. Na czymś, co dla większości ludzi jest zwykłym U (a jedzenie tak też kosztowało mnie wcześniej sporo pracy). I teraz naprawdę dziwnie się czuję z tym, że jest inaczej. Może to będzie oznaczać, że nie mam na tyle już rozwalonego metabolizmu by tyć kiedyś od liścia sałaty. Dalej się uczę jeść na luzie, choć jest mi łatwiej. Weź to pod uwagę zamiast ironizować. Dzisiejsze ważenie to dla mnie zaskoczenie i lekki szok. Bo nie do tego byłam przyzwyczajona w ostatnim czasie. ---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ---------- Cytat:
Z tymi obiadami jest różnie, wiem. Ale dzisiaj np. jadłam to, co było w domu. Jak tak czytam Wasze wypowiedzi... Nie wiem, cieszyłam się nawet, że potrafiłam tak po prostu wejść do kuchni i zjeść coś, co aktualnie chciałam. A teraz widzę, że wszystko na nic... Miałam też nadzieję, że może metabolizm rzeczywiście mi się poprawił, a teraz znowu mam wątpliwości. Świetnie.
__________________
Edytowane przez yoka Czas edycji: 2012-06-15 o 22:26 |
||
2012-06-15, 22:46 | #1035 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Nie atakujemy Ciebie a Twoj chorobe i jej "wybryki" i nie wchodz w role ofiary,.,-to spowoduje ze chorobowe mysli i zachowania tylko sie umocnia...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-15, 22:49 | #1036 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Tak,tak, jasne świetnie... na wszystko masz jakieś wytłumaczenie..a to poza domem,a to bo lubię/nie lubię ,od dawna tak jem, a bo za późno i 100 innych bzdetów, więc po co to wszystko?? te doradzanie Tobie i komentowanie Twoich jadłospisów jest bez sensu, nikt tu nie chcę dla Ciebie źle... skoro wiesz wszystko sama najlepiej to powodzenia..."w jedzeniu na luzie" i chudnięciu.Pa. Nie najeżdżam na Ciebie, tylko tu można mówić i mówić, ale jak grochem o .........
__________________
04.03.2011 25.06.2014 , 21.12.2014 15.08.2015 13.03.2016 II kreseczki https://mkuchara.blogspot.com/ |
|
2012-06-15, 22:49 | #1037 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
A ja właśnie poczułam się tak, jakby to do mnie skierowany był atak. Jestem po prostu skołowana w tym momencie i szczerze mówiąc sama nie wiem co mam myśleć teraz.
__________________
|
|
2012-06-15, 22:52 | #1038 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
yoka- schudłaś? Widzisz- chyba masz to, co chciałaś, prawda? (nie mam na myśli chudnięcia tylko wzrost metabolizmu) Nie tyjesz od jednej łyżki płatków więcej, masz pewność, że nie roztyjesz się ot tak, tylko trzeba byłoby popracować. Teraz uważasz, że jesz dużo, a chudniesz- i co, gdybyś teraz przestała starać się o P? Widzisz? Schudłabyś.
Moim zdaniem teraz nie ma co się usprawiedliwiać, bo nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że widzisz jak poprawił się Twój metabolizm. widzisz W CYFRACH (o nie, znowu one!), że jesz niewystarczająco. Jeśli chcesz schudnąć/utrzymać wagę, to powiedz- i wtedy nie musisz pisać o tym, że akurat na to miałaś ochotę, a to czy tamto zjadłaś na luzie, a na więcej nie miałaś miejsca. yoka, widzisz, to nie nasz problem, to nie nam zależy na dojściu do siebie i zdrowieniu- bo Twoja broszka, Ty dbasz o siebie. Nie zrozum mnie źle- to nie jest atak. Chcę przypomnieć jedynie, że to nie jest tak, że Ty jesteś po jednej stronie, gdzie wciąż walczysz o uznanie i o przyznanie racji, że jest 'okej', że zjadłaś ilość odpowiednią(kiedy np masz wątpliwości czy nie zjadłaś za dużo); a my jesteśmy tymi, które chcą w Ciebie wciskać ile się da. to nie tak. To Ty na to powinnaś zwracać uwagę, a skoro chudniesz- rada jest jedna. Jesz za mało. nic dodać, nic ująć. +ja bardzo się cieszę z Twojego postępu, bo fajnie się na to patrzy. ale widać, że teraz jest kolejny taki moment, kiedy musisz brnąć do przodu mimo przeszkód. Edytowane przez garden_d Czas edycji: 2012-06-15 o 22:54 |
2012-06-15, 23:06 | #1039 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Wprowadzam w życie stopniowo. Przykro mi, że taką sobie opinię wyrobiłaś. Chudnięcie nie jest moim celem. Skoro wcześniej udało mi się przytyć to teraz też się uda. Bo chcę i wiem, że warto. ---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ---------- Cytat:
Cieszę się, że metabolizm nie umarł całkowicie tylko najwidoczniej udało się go podreperować. Ale z drugiej strony - jest to dla mnie zaskoczenie i wyzwanie także, bo nie przywykłam do tego. Dziwnie mi z tą myślą nadal. Moim celem nadal jest przytycie - i tego się trzymam, to się nie zmieniło. Skoro tak sytuacja teraz się przedstawia - będę starać się bardziej. Dziękuję.
__________________
|
||
2012-06-15, 23:10 | #1040 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
co zbadaniami? bylas/robilas? chyba znam odpowiedz...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-15, 23:31 | #1041 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
jeśli faktycznie bierzesz sobie do serca te wszystkie rady i uwagi to czemu codziennie wrzucasz tu te same jadłospisy?? jeśli jesteś na P to jakim magicznym sposobem mogłabyś z czymś przesadzić, jak na P może być czegoś za dużo?? bardzo fajnie, że tak solidnie pracujesz nad unormalizowaniem swoich nawyków żywieniowych, ale czy przyszło Ci do głowy, że to nie w jedzeniu jest problem, tylko w Twojej głowie? myślisz, że jak będziesz jeść normalnie i odzyskasz wagę to wyzdrowiejesz? sam sposób w jaki piszesz wyraźnie daje do zrozumienia, że jesteś po prostu chora... zrozum to wreszcie, że sama choćbyś nie wiem ile pracowała nad sobą to nie uporasz się z tym...nie rozumiem czemu tak uparcie bronisz się przed psychologiem..ja też nie raz się zraziłam na lekarzach/terapeutach, ale mimo to nie zrezygnowałam nigdy z terapii wizaż nie zastąpi Ci psychologa. ---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ---------- właśnie
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz Edytowane przez Naka_Mika Czas edycji: 2012-06-15 o 23:30 |
|
2012-06-16, 00:15 | #1042 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
wierne iluzji kontroli... do śmierci.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
2012-06-16, 08:00 | #1043 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Tak, masz rację. Ale na to będę miała czas dopiero w lipcu może. Póki co naprawdę nie mam wolnej chwili. Czekają mnie bardzo ważne egzaminy. Bardzo. Cytat:
Wchodzę do kuchni i jem co chcę. Jadłospis wstawiam dopiero wieczorem. I tyle. Jem podobnie, bo mam taką ochotę - mam jeść coś innego, jeśli mi się nie chce? Nie bronię się przed niczym - nie mam czasu w tym momencie. Na wizaż też wchodzę rano na moment i wieczorem - w ciągu dnia nie mam czasu na myślenie o czymkolwiek innym niż egzaminy itp.. I myślę, że nieźle wychodzi mi to wszystko. Nawet jeśli wydaje Wam się, że jest inaczej. Nie patrzę na to w ten sposób. Nie teraz.
__________________
|
||
2012-06-16, 08:08 | #1044 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
wiesz już jaki sobie 'wizerunek' na wizażu wyrobiłaś. przykro mi, tak już jest, pogódź się z tym. i przestań się wreszcie cały czas tłumaczyć.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
|
2012-06-16, 08:27 | #1045 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Ej dziewczyny, spokojnie. . Dlaczego tworzymy tu jakąś dziwnie napiętą atmosferę? Po co? Myślę, że wystarczy to, co już było powiedziane. Nie ma co kogoś tak cisnąć. Yoka, a w lipcu chcesz znaleźć psychologa?
(ja powiem tak- też mam ważne egzaminy, mam dużo na głowie itd, ale jeśli czuję potrzebę, to umawiam sie z psycholog i idę do niej koło siódmej rano na godzinę.- do tej pory jakoś zaliczam egzaminy mimo to ) - także nie jest to usprawiedliwieniem. Z resztą nie sądzę, żeby był sens robienia tego i tłumaczenia się. yoka, nie ma potrzeby. Powtórzę się jeszcze raz- to nie jest nasza sprawa, tylko Twoja. Nie tylko z jedzeniem, ale z psychologiem. Bo ja wiem, że jeśli się chce (np. iść do psychologa) to nic nie stoi na przeszkodzie poza nami samymi. Jeśli nie chcesz to nie, to przecież Twoje życie i my nie możemy mieć Tobie tego za złe - jedynie możemy pomyśleć, że może nie zależy Tobie tak prawdziwie na pomocy sobie, ale to będzie i zostanie naszą opinią. tylko nie usprawiedliwiaj się, bo to - tak jak napisała Tapetka - tylko powoduje narastanie wewnętrznego problemu. Bądź szczera ze sobą w tej kwestii. |
2012-06-16, 09:34 | #1046 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Dorzucę swoje 3grosze.
Ja wcale nie dziwię sie tym skokiem na Yoke. Bo: 1. Mimo ze widac postępy w jedzeniu, to nie widac postępow w GŁOWIE! Wciąż jest "nie za duzo?"-a jesz wciąż to samo, "nie za mało warzyw i owoców?"-tak, zapchaj sie warzywami i owocami, a pozniej tłumacz sie tym ze "wiecej nie dalas rady" i dodatkowo zadaj dziewczynom pytanie czy przypadkiem nie zjadłaś za duzo... To TWOJE cialo i powinnas sie go sluchac a nie dziewczyn(w kwestii przesycenia) bo skad one maja tak na prawde wiedziec czy twoje "naprawdę duzo sosu" to kieliszeczek czy cala szklanka?? 2. Wciąż wszystkim sie tłumaczysz! I to jeszcze tak durnie "brak czasu" "musialam wczesniej wyjsc z domu"- to wstań wczesniej 10min i przygotuj sobie to cholerne drugie sniadanie a nie pozniej mowisz dziewczynom ze "nie jesz kupnych słodyczy"- a czy musiałaś koniecznie zjesc slodycze? Nie mogłaś szybko zrobic kanapki? Nie mogłaś kupic w piekarni jakiejs bułki z nadzieniem (skoro tak boisz sie kupnych słodyczy to moglo byc to inne nadzienie: mięso, pieczarki, szynka, warzywa, jest tego mnóstwo) 3. To chyba powinien byc punkt 1 (choc troche sie z nim łączy) gdzie terapia?!! To podstawa i to ze jesz nie rozwiąże problemu. Wiem to doskonale bo bardzo chce przytyc, nienawidzę swojego wyglądu, zazdroszcze innym zdrowym ludziom jak widze ich takich szczęśliwych na ulicy bla, bla, bla pewnie kazda tak ma, ale do sedna-mimo tego wszystkiego mam blokadę przy jedzeniu... Ty twierdzisz ze starasz sie jesc spontaniczne, to co jest w domu itd. Hmmm... czyżby kolejna forma tłumaczenia ("tylko to bylo w domu", "mama kupila za mało", "siostra mi zjadła" "pies mi ukradl" Ja rozumiem ze musimy nauczyć sie jesc to co jest w domu aby uwolnic sie od jedzenia, ale czy tak trudno powiedziec mamie "kup wiecej szynki, sera, makaronu, jajek" czy czego tam potrzebujesz) i przede wszystkim jest to kolejna okazja do obcinania! Jesz spontanicznie a do tego MNIEJ i to ze cieszysz sie bo "hura zjadłaś wiecej truskawek bo je uwielbiasz" to świetne maskowane tego ze zamiast kanapki ty zjadłaś 1kg truskawek i UWAGA nie masz miejsca na nic innego. To takie cieszenie sie ze niby zrobiło sie krok do przodu, gdy tak na prawde to stanie w miejscu lub cofanie sie. Zobacz wszystko składa sie w jedna całośc. A zeby tego bylo mało to przez Twoje spontaniczne jedzenie faktycznie jadłaś mniej i moze stąd ten spadek wagi? I nie mow ze Cie to martwi, bo to bujda! Ja tez bylam "wielce zakłopotan" tym ze kurde przeciez jem a chudne (to bylo w szpitalu) a w duchu cieszylam sie! Cieszylam sie ze moge jesc i przez to nie przytyje a wręcz chudne szybciej niz bym sie głodziła. Zastanów sie Yoka co jest wazne. Jedzenie, czy Twoje zycie? Bo z tego co widze Twoje zycie to wlasnie jedzenie. Tylko ŻARCIE ŻARCIE i ŻARCIE! I czy nie za mało czy za duzo. Nie chce sie wymądrzać bo ja sama ciagle o żarciu bym gadała, ale staram sie przestać. I wychodzi mi to od jakiegos czasu i wiesz co Ci powiem? TO JEST PIĘKNE! Ale sama bym nie dala rady. Terapia - to dzięki niej. Od razu mówię ze to nie jest atak (bo znow nam sie tu zalamiesz ze wizazanki sie obrazili i to koniec świata-od tego tez musisz sie uwolnic, nie wszyscy beda Cie lubić, nie bedziesz idealna dla KAZDEGO i musisz sie przestać starac podobać WSZYSTKIM dookola! Wiec teksty typu "wiem ze musze walczyć, bede sie stosowac do waszych rad, musze odnalezc swoją drogę, wiem ze dam rade" itd bo to są tylko ogólniki. Powinnas mowic "jutro umówię sie do lekarza, dzis wieczorem przemyśle co takiego wydarzylo sie dzis ze zjadlam mniej, spróbuje nazwać emocje które towarzyszyły mi gdy tata zrobil cos tam, czy powiedział cos tam) Troche sie rozpisalam ale po prostu tak dobrze Ci szło ze az szkoda patrzec jak powoli zaczyna sie wszystko psuć. Jesli bylam za ostra to przepraszam, tak juz po prostu mam. I Sorry ze wyskoczylam tak ni z dupy ni z krzaka ;P Ale codziennie śledze ten watęk i stąd tyle refleksji Edytowane przez martabeata Czas edycji: 2012-06-16 o 10:03 |
2012-06-16, 10:03 | #1047 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Yoka dziewczyny mają rację. nie przytyjesz od 1kg zjedzonych truskawek. Już było mówione ze przybiera sie na wadze od nadmiaru kalorii a nie poszczególnych produktówl
__________________
|
2012-06-16, 10:10 | #1048 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
mam tylko nadzieję że nie 'usłyszymy' znów tonu cierpiętnicy i grania na emocjach. i kolejnych tłumaczeń, i tekstów o których napisałaś. ---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ---------- Cytat:
jeny, tu nie chodzi o przytycie. bo na dobrą sprawę, znam dziewczyny z BMI 13, których jadłospis wygląda 100x lepiej od yoki a które ważą tyle z powodu genów/metabolizmu/blabla. i na prawdę czują się świetnie, @ jest, osteoporozy brak, nie widzę sensu zmieniania tego. można ważyć i 100kg a mieć w głowie kuku. nie skupiajcie się na samym przytyciu. tu jest potrzebna TERAPIA, a nie dowalenie paru kg, "dla zdrowia" dlatego ja przestaję komentować chorobowe jadłospisy.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
||
2012-06-16, 10:11 | #1049 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Uzalanie sie nad soba nie jest usprawiedliwieniem. jak sobie osoba chora sama nie radzi to szpital i już..... tu chodzi o życie
__________________
|
2012-06-16, 11:15 | #1050 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Po Twoich jadłospisach widać faktycznie jak swobodnie jesz-obcinasz gdzie się da, zwyczajnie jesz mniej, a potem się dziwisz, że waga leci w dół.. I z całym szacunkiem do Ciebie Yoka, ale mylisz sie grubo sądząc, że nieźle Ci wychodzi.. Nie będę się dalej powtrzać, bo martabeata powiedziała już wszystko co sama chciałam teraz napisać. ---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ---------- Cytat:
Pardon, ale z tego co widzę yoka, zdominowała ten wątek...
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
||
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:20.