Tygodniowe ćwiczenia motywujące

[Naka_Mika]

-BURZA!!! Burza, grzmoty i pieruny! Nareszcie
-epickie, świeże powietrze
-mam absurdalnie dobry humor mimo narastających problemów rodzinnych
-z niewyjaśnionych przyczyn stwierdziłam, że dzisiaj jestem jakas tak piekna ;P

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez iza_wiosenna

powodzenia, dzielna jesteś i wydajesz mi się osobą, której po prostu nie sposób polubić! kreatywną, pozytywną i pełną życia

u mnie:

+ byłam na basenie!! pierwszy raz od chyba dwóch lat, miałam totalnie wy.ebane na to, co ludzie pomyślą i spędziłam fajną godzinę
+ czuję się wypoczęta i pełna energii
+ czytam kolejny raz "Mistrza i Małgorzatę" i odkrywam przyjemność w SPOKOJU i stabilizacji ;>
+ piję pyszną kawę, a przed chwilą zjadłam pyszne śniadanko ;P
+ TOTALNIE, absolutnie nie ciągnie mnie do używek!!!
+ mimo, że nie zdałam egzaminu, to nie załamałam się i nie wpadłam w depresję:P, tylko podeszłam do tego baardzo na luzie i dodałam otuchy dobrej koleżance, która zareagowała zupełnie inaczej, mimo, że to jej jedyna poprawka, a moja nie

la la la zaraz sobie muzyczkę włączę!

dzięki za tą dzielną, kreatywną i pozytywną a to zaznaczone tak miało być?
albo nie wiem bo ostatnio na NJC zaliczyłam niezłą wtopę z czytaniem i chyba ta zdolność mi mija...

tak do tematu Iza, to jadę, tak jadę do teściów i mego Tż, ale jednak jutro z rańca
więc:

-zjadłam przed chwilką pyszną kolację
i po niej koszyk, pierwszy raz w tym roku cudownych malin
-dziś ładnie wyglądałam
- załatwiłam ostatnią papierową sprawę
- byłam na spacerku
- gadam godzinami z Tż przez telefon
- mimo tego co się stało, mam już na twarzy uśmiech ,a nie łzy i nie mogę się doczekać spotkania jutro z Tż
- kupiłam wreszcie orzechy i bakalie jakie chciałam, a długo ich szukałam ( można się cieszyć z takich pierdół??)
- ładna pogoda dziś była,upalna,lubię to! a teraz jest przyjemnie chłodniej
- umalowałam się dziś i jutro też to zrobię, a nie robię tego często
- chyba sobie pomaluję pazurki na czerwono i zrobię kawę zaraz, spędzę miły wieczór
- zrobiłam wszystko o co mnie ktoś prosił

[Ilta]

Zabiłam komara

[iza_wiosenna]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

dzięki za tą dzielną, kreatywną i pozytywną a to zaznaczone tak miało być?

omg, nie sposób NIE POLUBIĆ przepraszam


+ miałam super noc z chłopakiem
+ pozytywnie zaczynam dzień

[Dekas]

-wczoraj byłam w trzech miejscach i podróżowałam
-załatwiłam ważną sprawę i czekam na wyniki
-poznałam rodziców M
-chyba mnie polubili, a przynajmniej takie mam wrażenie
-posprzątałam całe mieszkanie TŻta z jego mamą
-ani na chwilę nie opuścił mnie dobry humor
-wypiłam mniej niż zwykle
-mam przed sobą wspaniały weekend bez kompensacji i to będzie najlepszy pod tym względem tydzień tego roku
-znowu będzie gorąco, a mnie chronią mury z kamienia
-cieszę się że widzę !
-co ma być to będzie i tak jest fajnie ! I nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.



Powinnam włączyć telefon... o nie! CHCĘ włączyć telefon, żeby dowiedzieć się na czym stoję.

[SekretnyWachlarz]

Byłam dzisiaj biegać, bo CHCIAŁAM iść pobiegać.

[martabeata]

Napisane przez Naka_Mika

-BURZA!!! Burza, grzmoty i pieruny! Nareszcie
-epickie, świeże powietrze
-mam absurdalnie dobry humor mimo narastających problemów rodzinnych
-z niewyjaśnionych przyczyn stwierdziłam, że dzisiaj jestem jakas tak piekna ;P

A dla mnie zawsze będziesz piękna

- udało mi się wcisnąć cały obiadek
- postanowiłam pofarbować włosy, na taki kolor jak JA CHCE (wcześniej z niego zrezygnowałam bo mama potwierdziła słowa 3 fryzjerek że nie będzie mi pasował) ale kurcze, z tego się tak strasznie ciesze, że aż nie mogę doczekać się poniedziałku!!! Trzymajcie kciuki, żeby kolor wyszedł i żebym jakoś w nim wyglądała
- złamałam pewien schemat
- mimo najedzenia (właśnie skończyłam jeść obiad) siedzę sobie i nawet nie mam ochoty na odwiedzenie WC

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez Ilta

Zabiłam komara

No Ilta, godne podziwu

[Naka_Mika]

Napisane przez Ilta

Zabiłam komara

Biedny komarek...

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez martabeata

A dla mnie zawsze będziesz piękna

- udało mi się wcisnąć cały obiadek
- postanowiłam pofarbować włosy, na taki kolor jak JA CHCE (wcześniej z niego zrezygnowałam bo mama potwierdziła słowa 3 fryzjerek że nie będzie mi pasował) ale kurcze, z tego się tak strasznie ciesze, że aż nie mogę doczekać się poniedziałku!!! Trzymajcie kciuki, żeby kolor wyszedł i żebym jakoś w nim wyglądała
- złamałam pewien schemat
- mimo najedzenia (właśnie skończyłam jeść obiad) siedzę sobie i nawet nie mam ochoty na odwiedzenie WC [COLOR="Silver"]

btw jaki kolor planujesz sobie zrobić??

[Ilta]

Napisane przez Naka_Mika

Biedny komarek...

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Wcale nie taki biedny bo wcześniej wypił z pół litra mojej krwi z łydki.

[martabeata]

Napisane przez Naka_Mika

Biedny komarek...

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------




nie ma co bic braw....kolacja wylądowała w WC
btw jaki kolor planujesz sobie zrobić??

A walne se taki mroźny blond Jaram się jak cholera

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez Ilta

Wcale nie taki biedny bo wcześniej wypił z pół litra mojej krwi z łydki.

I dobrze mu tak! Jednego krwiopijce mniej

[Dekas]

dziś będzie z tymi plusami ciężko, ale
-jest mniej gorąco niż wczoraj
-tata w rozmowie był nad wyraz wyrozumiały

i to by było na tyle, może mnie ten dzień czymś pozytywnym zaskoczy

[martabeata]

hmmm dzień zaczął się beznadziejnie ale:

*jest chłodniej niż wczoraj
*złamałam kolejny schemat
*już jutro farbuje włosy!!! AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!

[Naka_Mika]

Napisane przez martabeata

hmmm dzień zaczął się beznadziejnie ale:

*jest chłodniej niż wczoraj
*złamałam kolejny schemat
*już jutro farbuje włosy!!! AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!

Respect za odważny kolor! Ja bym się na taki nie zdobyła, ale moja czerwień i tak jest nawspanialsza

No to coś ode mnie:

-biję rekordy w zaleganiu w wyrze, dzisiaj pobudka o 14.49
-jest przyjemnie chłodno na dworzu
-z obcą mi przyjemnością obserwuję progresy w tworzeniu się kolejnego bohomaza
-piję niebiańską kawusie
-lubię Was

[martabeata]

Napisane przez Naka_Mika

Respect za odważny kolor! Ja bym się na taki nie zdobyła, ale moja czerwień i tak jest nawspanialsza

No to coś ode mnie:

-biję rekordy w zaleganiu w wyrze, dzisiaj pobudka o 14.49
-jest przyjemnie chłodno na dworzu
-z obcą mi przyjemnością obserwuję progresy w tworzeniu się kolejnego bohomaza to ty rysujesz????
-piję niebiańską kawusie
-lubię Was

Dodam, ze naturalny kolor to brąz Boje sie jak cholera ale tez bardzo sie ciesze ze sie zdecydowalam, bo mimo tego ze to drobiazg to jest to jakas zmiana i tylko i wylacznie moja decyzja i mam to gdzies ze mama jest przeciwna bo ja chce miec taki kolor wiec czemu mam go nie miec? Czerwien tez byla brana pod uwage ale jedan mrozny blond wygral

[Naka_Mika]

Napisane przez martabeata

Dodam, ze naturalny kolor to brąz Boje sie jak cholera ale tez bardzo sie ciesze ze sie zdecydowalam, bo mimo tego ze to drobiazg to jest to jakas zmiana i tylko i wylacznie moja decyzja i mam to gdzies ze mama jest przeciwna bo ja chce miec taki kolor wiec czemu mam go nie miec? Czerwien tez byla brana pod uwage ale jedan mrozny blond wygral

yhym...rysujem, malujem, ale głównie maluję...


zmiana koloru ma swoje plusy i minusy. U mnie nagła zmiana koloru włosów wyszła bardzo na dobre, o niebo lepiej się lepiej czuje z nowym kolorem. Ale własnie taka platyna...uhu, moje włosy bardzo źle zniosły rozjasnianie-sianowate w dotyku a końcówki podzielone na kilkanascie części -_-
Mimo wszystko wspiram, bo zmiany są dobre

[Ilta]

Odskakując od tematu - moja zmiana koloru ostatnia skończyła się tym, że obecnie próbuję powstrzymać wypadanie włosów i klnę na czym świat stoi

-----

Nowe ćwiczenie. Widzę, że ostatnie bardzo Wam się spodobało Kolejne nie wiem czy będzie takie postoróbne, ale zobaczymy

Nasz mózg szalenie nie lubi sprzecznych informacji.
Jeżeli codziennie karmimy go informacją, że nasze uda/brzuch/ręce/twarz są paskudne i potwierdzamy to działaniami (nie patrzymy w lustro, traktujemy te części ciała po macoszemu itp), to jemu wszystko się zgadza i życie płynie.
"Gorzej" jak nagle dostaje informacje że ten paskudny brzuch/obleśne uda/beznadziejna twarz są codziennie bombardowane przyjemnymi działaniami. Kremowane, nawilżane, pielęgnowane i obsypywane ciepłymi słowami.
Więc się dostosowuje i zaczyna przestawiać na tory: "to jednak jest fajne".

Czy to samooszukiwanie się ? A co robimy mówiąc, że mając 35kg nadal jesteśmy za grubi ? Czy to nie samooszukiwanie się?

Dla chętnych więc - nowe zadanie na tydzień.
Wybierzcie część ciała (lub też całe ciało, jeśli tak jest), które uważacie że według Was jest kompletnie nie do zaakceptowania, którą bombardujecie inwektywami i jedyne co z nią robicie, to męczycie.

Określcie jakimi ciepłymi słowami możecie ją darzyć codziennie, przez 2-3 minuty.

Dobierzcie sobie jakiś kosmetyk pielęgnacyjny (uwaga: pielęgnacyjny nie znaczy gruboziarnistego peelingu przeciwko celulitowi czy kremów wyszczuplających. Ma być taki który da komunikat "Ta część ciała jest tak bardzo ok, że nic tylko to podkreślać, nawilżać, upachniać itp).

Stosujcie go codziennie powtarzając przy tym tych kilka ciepłych słów co jakiś czas. Jeśli możecie je wypowiadać na głos - tym lepiej, bo co powiedziane to bardziej dla nas prawdziwe

Dzielcie się efektami i przemyśleniami.

Uwaga: pielęgnacją nie będzie też katowanie brzucha bezuszkami czy w ogóle się ćwiczeniami !

[Naka_Mika]

Idę do Rossmanna.

[Ilta]

Napisane przez Naka_Mika

Idę do Rossmanna.

Chyba jako jedyna Tak sądziłam, że jak się skończy zadanie gdzie można dużo pisać o swoim dniu a zaczną się działania skonkretyzowane, to temat zamilknie Ale polecam nadal to zadanie

[martabeata]

Napisane przez Ilta

Chyba jako jedyna Tak sądziłam, że jak się skończy zadanie gdzie można dużo pisać o swoim dniu a zaczną się działania skonkretyzowane, to temat zamilknie Ale polecam nadal to zadanie

O ja mam świetny kremik Neutrogeny i chyba go wykorzystam Fakt, że jest do rąk, ale ładnie pachnie i szybko się wchłania

Ja w szpitalu musiałam robić sobie takie masaże na mój brzucho, aby leciutko pobudzać perystaltyke jelit

[Dziunia0710]

Napisane przez Ilta

Chyba jako jedyna

Chyba nie, ja już byłam w rossmanie i właśnie stoi przede mną farba do włosów którą dziś wykorzystam

[Dekas]

A ja to się dzisiaj po ramionach całuje i po brzusiu głaskam xD Nawet do opalania posmarowałam się ostatnio kremem czego nigdy nie robię, no i nie wyciskam

Ilta świetny pomysł, praktykuje i czuje się z tym co najmniej dziwnie

[garden_d]

A ja też pośrednio robię to zadanie. Nie będę się chwaliła na jaką część ciałka, ale praktykuję! Balsam 'podkradam' mamie (słodkie ), staram się podziwiać i w ogóle o o. ^^

[Naka_Mika]

Tym razem trza działać dla siebie, nie każdy ma chęć chwalić się, że se tyłeg lawendowym balsamem wysmarował

[Ilta]

Teraz tylko uważaj na stwierdzenia zaczynające się od "Pocałuj mnie w..." bo zafundujesz komuś niemały szok

Cieszy mnie odzew Jak tam wrażenia ? Jak koloryty włosów i pachnidełka ?

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez iza_wiosenna

omg, nie sposób NIE POLUBIĆ przepraszam


+ miałam super noc z chłopakiem
+ pozytywnie zaczynam dzień

Nie ma za co, domyśliłam się że wkradła się litrówka, dzięki

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Dekas

-wczoraj byłam w trzech miejscach i podróżowałam
-załatwiłam ważną sprawę i czekam na wyniki
-poznałam rodziców M
-chyba mnie polubili, a przynajmniej takie mam wrażenie
-posprzątałam całe mieszkanie TŻta z jego mamą
-ani na chwilę nie opuścił mnie dobry humor
-wypiłam mniej niż zwykle
-mam przed sobą wspaniały weekend bez kompensacji i to będzie najlepszy pod tym względem tydzień tego roku
-znowu będzie gorąco, a mnie chronią mury z kamienia
-cieszę się że widzę !
-co ma być to będzie i tak jest fajnie ! I nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.



Powinnam włączyć telefon... o nie! CHCĘ włączyć telefon, żeby dowiedzieć się na czym stoję.

widzę, że i Ty również poznałaś się ze swoimi teściami
ja co prawda ich znałam, ale to było rok temu tylko, to jest...,a to jest .. i koniec
a teraz była wizyta na dłużej, planowaliśmy weekend u rodziców a zostaliśmy do środy wieczór..
było bardzo miło, choć ja nie wiem .... czy wypadłam pozytywnie..

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez Ilta

Odskakując od tematu - moja zmiana koloru ostatnia skończyła się tym, że obecnie próbuję powstrzymać wypadanie włosów i klnę na czym świat stoi

-----

Nowe ćwiczenie. Widzę, że ostatnie bardzo Wam się spodobało Kolejne nie wiem czy będzie takie postoróbne, ale zobaczymy

Nasz mózg szalenie nie lubi sprzecznych informacji.
Jeżeli codziennie karmimy go informacją, że nasze uda/brzuch/ręce/twarz są paskudne i potwierdzamy to działaniami (nie patrzymy w lustro, traktujemy te części ciała po macoszemu itp), to jemu wszystko się zgadza i życie płynie.
"Gorzej" jak nagle dostaje informacje że ten paskudny brzuch/obleśne uda/beznadziejna twarz są codziennie bombardowane przyjemnymi działaniami. Kremowane, nawilżane, pielęgnowane i obsypywane ciepłymi słowami.
Więc się dostosowuje i zaczyna przestawiać na tory: "to jednak jest fajne".

Czy to samooszukiwanie się ? A co robimy mówiąc, że mając 35kg nadal jesteśmy za grubi ? Czy to nie samooszukiwanie się?

Dla chętnych więc - nowe zadanie na tydzień.
Wybierzcie część ciała (lub też całe ciało, jeśli tak jest), które uważacie że według Was jest kompletnie nie do zaakceptowania, którą bombardujecie inwektywami i jedyne co z nią robicie, to męczycie.

Określcie jakimi ciepłymi słowami możecie ją darzyć codziennie, przez 2-3 minuty.

Dobierzcie sobie jakiś kosmetyk pielęgnacyjny (uwaga: pielęgnacyjny nie znaczy gruboziarnistego peelingu przeciwko celulitowi czy kremów wyszczuplających. Ma być taki który da komunikat "Ta część ciała jest tak bardzo ok, że nic tylko to podkreślać, nawilżać, upachniać itp).

Stosujcie go codziennie powtarzając przy tym tych kilka ciepłych słów co jakiś czas. Jeśli możecie je wypowiadać na głos - tym lepiej, bo co powiedziane to bardziej dla nas prawdziwe

Dzielcie się efektami i przemyśleniami.

Uwaga: pielęgnacją nie będzie też katowanie brzucha bezuszkami czy w ogóle się ćwiczeniami !

A żeby nie było mega off-topu to się już wypowiadam w temacie.
Co do ćwiczenia jakiś czas temu po przeczytaniu tego pierwsze co bym rzuciła to BRZUCH, ale już jakiś czas temu zaczęłam pracować nad tym by go nie ''katować'' brzydkimi słowami...bo piękny jest
teraz po przeczytaniu tego ćwiczonka wybrałam sobie kilka części ciała nad którymi podejmuję terapię kochającą, chcę bardzo akceptować swoje ciało i wiem, że prawda jest taka że wszystko zależy od głowy
no i już jestem cała nabalsamowana i dopiero doczytałam co i jak trzeba, ale się tam jeszcze pogłaskam gdzie trza i pogadam do brzucha póki sama jestem i nikt nie słyszy

[Ilta]

A brzuch na to przemówi...burczeniem

[zabqa92]

tak Ilta, chcemy ( chcę ) kolejne ćwiczenie !!!

bo miałam taki przymulający dzień i czeka mnie mało ciekawa końcówka tygodnia..

[Ilta]

Pochwalcie się co z rozpieszczaniem wyszło, bo wszystkie zamilkły

Kolejne ćwiczenie.

Wiele z Was pisze o całej gamie uczuć odnośnie swoich rodziców - od głębokiej nienawiści do nich po skrajną nienawiść do siebie bo "przecież oni są tacy kochani a ja...".

Często chciałoby się powiedzieć wiele rzeczy rodzicom, wiele wyjaśnić, ale przez usta to jakoś przejść nie może. Sytuacja jest jeszcze gorsza, kiedy rodzica zabraknie.

Można jednak napisać.

Polecam spróbowanie napisania listu do rodzica lub rodziców. Osobno do każdego lub jeden do obojga. Musi się składać z:

-powitania,
-podziękowania za to co uważamy, że jest warte podziękowania,
-wyrażenia wszystkich negatywnych uczuć do nich, wyżalenia się, wytknięcia błędów, przelania żalów itp.
-wybaczenia im tego,
-pożegnania.

I teraz bardzo, BARDZO ważna rzecz.
LIST DRZEMY I WYRZUCAMY !

absolutnie nie wysyłamy

Nie wklejamy też na forum, nawet jak ktoś uważa, że nie ma nic przeciwko, bo świadomość że chce się go dać na forum momentalnie spowoduje analizowanie pod tym kątem treści, a to ma być totalnie szczere z samym sobą, bez ukrywania czegokolwiek.

Tu możecie się dzielić przemyśleniami

Ćwiczenie to pomaga uporać się z trudnymi emocjami, dostrzec także pozytywne strony a co najważniejsze - symbolicznie coś zamknąć wybaczeniem i totalnym rozliczeniem się z rodzicami.
Wiele osób bowiem potrzebuje symbolicznego zakończenia pewnych rzeczy co może wywołać spokój, poczucie zakończenia jakiegoś problemu, satysfakcji itp.

Miłego tygodnia !

[Naka_Mika]

Ilta jesteś złota!

Nowe ćwiczenia jest idealnie pokierowane do mojej osoby.

Ło, ale żem się napaliła;p

A co do poprzedniego...Wierzcie lub nie, ale podziałało na moje nastawienie do jedzenia...Nagle poczułam, że jednak mi się należy. Rozmowa z brzuchem...dziwne, ale ale zaczęłam się zastanawiać, dlaczego sie nad nim tak znęcam, co mi ten biedny brzusio takiego zrobił, że go tak katuję? Ot, to teraz będę dla niego dobra, bo to jego wina, że jest taki, anie inny, nie musi mi się podobać, ale nie jest to powód bym żyła z nim w nienawiści Tym samym po takich rozmowach cały mój dzień wydawał się po prostu fajniejszy

[Ilta]

No i cieszę się, że są jakieś efekty, skoro tak piszesz