|
Notka |
|
Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
|
Narzędzia |
2013-08-05, 09:00 | #511 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Dziewczyny, a czy byłyście na jakichś targach ślubnych? Czy da się tam wyłapać jakieś promocje/ zniżki? Ja byłam tylko raz na targach (wakacyjnych) i udało nam się kupić w miarę atrakcyjny cenowo wyjazd.
__________________
- ?... Czego szukasz? - Szczęścia. - W lodówce? - Gdzieś musi być ) |
2013-08-05, 22:52 | #512 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Tarnow
Wiadomości: 3 134
|
Odp: Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby o
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
2013-08-06, 00:20 | #513 | |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Odp: Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby o
Cytat:
Ok, rozumiem, że ktoś może nie podołać, ale nie rozumiem skąd te ceny, no chyba, że ktoś zaczyna od podstaw, ale wtedy nie powinien się brać za malowanie. Ja się malowałam sama, nie jestem wizażystką, ale mam długą praktykę w malowaniu siebie i wiem jak to zrobić, żeby to dobrze na mnie wyglądało. Użyłam kosmetyków które już miałam: podkład 50 zł, reszta niskopółkowa, ale sprawdzona. Musiałam tylko dokupić fixer z kryolana (dałam jakieś 40zł - spisał się świetnie). Dobrze wyszło i na żywo i na zdjęciach, nic mi nie spłynęło mimo upału. Oczywiście ne zniechęcam do makijażystek, jak ktoś ma jakiekolwiek obawy niech korzysta. Btw wieki się tu nie odzywałam, bo przeszkód i nerwów przed ślubem mieliśmy wiele. W wolnej chwili przedstawię kosztorys Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. Edytowane przez jaksy Czas edycji: 2013-08-06 o 00:21 |
|
2013-08-06, 08:10 | #514 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 131
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
A ja własnie nie wiem co zrobić jeśli chodzi o makijaż. Z jednej strony jak pójde zrobić profesjonalny makijaż to zapłace niemało... z drugiej strony, jeśli będe chciała się umalowac sama też sporo wydam na kosmetyki - na codzień nie używam wymyslnych marek i nie wiem jak te moje obecne zachowają się na dłuższy dystans no a z jeszcze innej strony... ja maluję się od kilku lat i każdy zawsze mnie chwali... nie żebym popadła w samouwielbienie, ale obawiam się po prostu, że efekt makijażystki nie bedzie mnie zadowałał, bo przecież "nikt nie umaluje mnie lepiej i tak jak chcę niż ja sama"
|
2013-08-06, 09:23 | #515 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
|
|
2013-08-06, 09:41 | #516 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
jaksy ceny jakie podałam dotyczą marek Kryolan, Inglot, Revlon... czyli dobrych a w przystępnych cenach. Jeśli chodzi o fixer, podejrzewam, że miałaś ten z linii Dermacolor skoro taka cena, bo ten większy Kryolan kosztuje coś ok 79zł. No i ja mam oba i jest spora różnica, Dermacolor lepiej się sprawdza w utrwalaniu właśnie innych produktów z tej linii, ewentualnie farbek. Natomiast ten duży jest idealny do ślubniaków, bo daje wykończenie bez dużego połysku. Wszystko kwestia gustu
Co do tańszych a dobrych kosmetyków, bo w końcu to temat o oszczędzaniu, to polecam bazę pod cienie Hean (ok 12zł), mam porownanie z innymi bazami i tej nie zamienię póki co na inną. I bazę pod makijaż mogę polecić z Mariza Selective, właściwie każdy rodzaj się super sprawdza A robi któraś z Was samodzielnie ozdoby na samochód, pudełko na koperty etc.? |
2013-08-06, 09:50 | #517 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
farbstiftka możesz mi polecić coś do wyrównania struktury? Jakaś baza silikonowa? Mam dziurki po trądziku, na początku roku miałam 3 zabiegi z kwasami i mikrodermabrazję no ale jeszcze je widać:/ i sporo ich mam Teraz na jesień się wybiorę na dermabrazję ale równej ładnej buzi już nigdy raczej nie będę miała
|
2013-08-06, 09:56 | #518 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Ozdoby na samochód zamawialiśmy na allegro używane więc tanio wyszło a pudełko na koperty kupiłam u chińczyka i siortra mi je odmalowała i zrobiła otworek na wrzucanie kopert i wyszło jakoś 20zł za nie
|
2013-08-06, 10:13 | #519 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 131
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Wiecie co dziewczyny... ja mam ślub w grudniu... jakoś tak sobie wymarzyłam zimowy ślub i wesele i cieszę się z niego, ale dziwnie planuje mi się w taki upał to co będzie się działo zimą i jakoś mi to wszystko się kupy nie trzyma... to niecałe 5 m-cy do tego dnia... niby dużo, a niby mało... nie wiem za co się zabrać... masakraaaa
|
2013-08-06, 10:27 | #520 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
|
|
2013-08-06, 10:29 | #521 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 131
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Bardzo mozliwe, dlatego modlę się chociaż o przymrozek żeby chociaż jak śniegu nie będzie nie było błota, a zdjęcia ślubne i tak w plenerze przeważnie robi się w innym terminie - po prostu poczekam na śnieg ))))
|
2013-08-06, 14:40 | #522 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 50
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
No to my już jesteśmy niestety po... Niestety bo chciałabym żeby taki dzień jak sobota był średnio raz w tygodniu Było genialnie, wszystko wyszło rewelacyjnie, dużo lepiej niż się spodziewałam, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego ślubu, parady, wszystkiego!
A teraz trochę szczegółów: Całe ogarnianie było w piątek - koło 10:00 przyjechały ciasta do restauracji, więc pojechałam się za nie rozliczyć - 520 zł za 35 kg cukiernia MT Gmurczyk - wszystkim smakowały, zamówiłam akurat tyle że zostało nam na zabranie do pracy jeszcze Wpadłam na chwilę do domu, po czym pojechaliśmy odebrać z serwisu motocykl mojego męża, niestety tu pierwszy stres - okazało się, że znowu coś nie domaga i musiał zostać, my w nerwach, mechanik w nerwach... Mój TŻ został w domu i szykował, polerował mój moto, ja pojechałam z teściem najpierw przerzucić alkohol do restauracji (hehe, przy wyciąganiu nam się stłukły dwie butelki wódki) - w sumie 14 butelek wina do obiadu (180 zł) i 9 na imprezę (80 zł), wódki 40x0,2l do rozdania na paradzie i 20x0,5l na wieczór (suma 554zł). Podrzuciliśmy też za jednym zamachem pudełka na gościńce (50 szt, 73,5zł) i wstążeczki do serwetek (28zł) no i oczywiście kolorowe menu (20zł za kolorowe brystole + klej). Prosto z restauracji pojechaliśmy do Lubartowa do mojej cioci odebrać kwiaty (dostaliśmy bukiety + kwiaty na stoły w ramach prezentu), ponieważ ciocia przy mnie i wg moich widzi mi się układała moją wiązankę zeszło nam tam ponad godzinę, więc się zrobiło nerwowo, że się nie wyrobię na manicure. Szybkie telefony i zamieniliśmy kolejność, wysyłając najpierw obie mamy (3 manicure 81 zł). Po drodze zadzwonił mój mąż, że motocykl trzeba odebrać, a on nie ma jak pojechać, bo go kolega zostawił w swoim warsztacie bez kluczy i musi na niego czekać, a na odbiór mamy pół godziny... No więc znowu kilka telefonów i pojechaliśmy z teściem po kluczyki tylko, motocykl wystawiony przed serwis, na spokojnie, pojechali odebrali z zapasowymi kluczykami 3 godziny później Nic nie znalezione, nie zrobione, ale działa... Ufffff.... Szybka rundka z bagażnikiem pełnym kwiatów do restauracyjnej chłodni, potem już z lekkim zapasem czasowym na ten nieszczęsny manicure (nie maluję paznokci - stąd potrzebny mi jak dziura w moście, ale że mój mąż nalegał... no czego sie nie robi dla miłości ) Zdążyliśmy jeszcze zajechać po kebaba, którego zjadłam u kosmetyczki na fotelu, teść porozwoził mamy i wrócił po mnie, przywiózł zapomniane papilotki do ciasta i podrzucił mnie znowu do restauracji, tym razem już na dłużej. Na miejscu już luzik, chwila ustaleń co jak i kiedy z kelnerami, opracowanie planu działania a potem ustawianie stołów i dekoracja, czyli kokardki na serwetkach i kolorowe menu dla każdego W ogarnianiu pomagała mi przyjaciółka moja ukochana, która była też moją starszą i przy okazji jeszcze druga koleżanka, więc dziewczyny się zajęły wiązaniem kokardek i rozkładaniem kolorystycznie, a ja mogłam spokojnie poogarniać całość. Z restauracji wróciłam koło 21, mój mąż pojechał jeszcze umyć oba motocykle i zakończyliśmy przygotowania koło 23:00 w sumie, on padł spać, a ja jeszcze siadałam i obszyłam kask tiulem z welonem W sobotę obudziliśmy się już mega spokojni i wyluzowani koło 8:30, poszliśmy wymienić kierunkowskazy w moim motocyklu, bo się moje kochanie nie wyrobił w piątek, potem jego wysłałam do fryzjera i na manicure (jak ja musiałam się poświęcić to i on! ) a do mnie przyjechała koleżanka wizażystka, uczesała mnie i pomalowała, po czym pojechała malować mamy, które właśnie wróciły od fryzjera (obie mamy 70 zł - salonik RenArt na Wyżynnej 12), makijaże z moich czesaniem po znajomości w sumie 250 zł. Mamy wyglądały świetnie, Ania wyczarowała cuda Ja jak to mój mąż mówi wyglądam zawsze pięknie, więc nic się nie zmieniło Ania zaplotła mi dwa fajne warkocze i tak podpięła włosy na gumkę, że spokojnie założyłam kask i nic mi nie przeszkadzało, nie czułam kompletnie ani lakieru ani wsuwek, fryzurę wszyscy chwalili, makijaż też Przydreptał mój mąż ze swoim garniturem i moją sukienką od moich rodziców (zostawiłam mamie do prasowania, bo ja jestem nie prasująca), przyjechała moja mega zestresowana (bardziej niż na swoim ślubie) przyjaciółka, ubraliśmy się, Maniek porobił nam głupie fotki i pojechaliśmy do urzędu. Część gości już na nas czekała, a byliśmy prawie pół godziny wcześniej, ja poprawiłam makijaż, dziewczyny pomogły mi założyć drugą część sukienki "motylkową", upięłyśmy welon i poszliśmy na górę. Sukienka zrobiła furorę, miałam chyba z 5 sesji jeszcze przed ślubem (nadmienię, że całość sukienki z butami i welonem to 500 zł, garnitur mojego super męża 599zł + koszula 129 zł + buty 230 zł). Poszczerzyliśmy się głupkowato, goście ciągle przybywali, nie mogliśmy się już doczekać, więc się paniom do kancelarii wbiliśmy za wcześnie , w końcu załatwiliśmy formalności, przywitaliśmy się z gośćmi no i nadszedł ten dłuugo wyczekiwany moment, kiedy mogliśmy wejść do sali. Koleżanka zagrała nam marsza Mendelsona, zanim wszyscy goście weszli za nami minęło dobre kilka minut i w końcu powitała nas pani zastępca kierownika USC Ślub był przepiękny, uroczysty i na luzie za razem, Asia na naszą prośbę zagrała "Amaranth" Nigthwisha... Nasze banany rozweseliły chyba wszystkich dookoła Złożyliśmy sobie przysięgę, założyliśmy obrączki (Artur Skrocki, 750 zł tytanowo-srebrne) i już byliśmy MĘŻEM I ŻONĄ!!!!! Dostaliśmy piękne życzenia od pani urzędnik i wielkie brawa od sali i jako mąż i żona opuściliśmy salę ślubów (swoją drogą na prawdę przepiękną). Uciekliśmy trochę gościom, zapraszając ich na życzenia na zewnątrz, część nie mogła wytrzymać i nas wyściskali jak nas tylko dopadli, ale twardo "wyganialiśmy" wszystkich, bo przed wejściem czekała na nas już parada. Jak wychodziliśmy z USC dziewczyny obsypały nas płatkami róż jeszcze Potem były życzenia i prezenty i kwiaty i masa wzruszeń i permanentny uśmiech na twarzy, który z resztą nie schodzi do dziś Po życzeniach oddałam dziewczynom sukienkę, welon, przebrałam się w buty i zbroję i pojechaliśmy na paradę, z oficjalnymi rejestracjami "Mąż" i "Żona"! Na paradzie było koło 50 motocykli, wszyscy czekali na nas pod Bramą Krakowską, było palenie gumy, strzelanie z wydechów i wszystko co najlepsze Przyjechały nawet moje kochane dziewczyny z Śląska, z Sandomierza specjalnie na paradę właśnie!!! Parada odprowadziła nas do restauracji Koncertowa, gdzie był obiad dla rodziny a później impreza dla znajomych. Przed wejściem czekał na nas nasz tort (migdałowo-miętowy), w kształcie trasy transfogarskiej w Rumunii, z modelami motorków i nami Uczestnicy parady dostali po kawałku tortu, pepsi do popicia i 0,2l wódki do domu Mimo upału zanim się rozjechali minęło dobre pół godziny dostaliśmy masę życzeń znowu, uścisków i zrobiliśmy sobie wspólne, grupowe zdjęcie. Potem weszliśmy do lokalu (nareszcie klimatyzacja!), tam powitaliśmy gości szampanem (oczywiście bezalko ) i siedliśmy w końcu coś zjeść. Mieliśmy serwowaną na stołach przystawkę, potem dwie zupy do wyboru, oraz dwa drugie dania do wyboru, lody z owocami (malinki i porzeczki i jagódki!) na deser i szwedzki stół z sałatkami, przystawkami bankietowymi i jakimiś mięsko-pasztetami (nie wnikałam bo nie jem). Obiad dla 55 osób kosztował nas 5800 zł. Po przystawce zatańczyliśmy nasze tango, dostaliśmy wielkie owacje i na szczęście przyszła zupa Po obiadku przeszliśmy po stolikach żeby porozmawiać z gośćmi, dostaliśmy znowu masę prezentów, w tym m.in, filiżanki z Ćmiłowa z naszymi imionami i datą ślubu, trochę potańczyliśmy i nie wiedzieć kiedy zrobiła się godz. 18 i goście zaczęli się rozchodzić. Jak to zwykle bywa wszyscy naraz chcieli wyjść, więc ledwo nadążaliśmy z pakowaniem ciastek i pożegnaniami, no i około godz. 19:15 zostaliśmy tylko ze świadkami i młodszą częścią rodziny, która zostawała na cześć drugą imprezy. Był czas na chwilę czill outu na patio, wypicie radlerka i pogadanie i zaczęli się schodzić znajomi. Znowu dostaliśmy masę prezentów (właściwie 3/4 naszej "listy życzeń"), w tym od naszej grupy ekspres ciśnieniowy do kawy, mini piekarnik, zestaw foremek do muffinek, maselniczkę i komplet do niej, wazon i dysk twardy Jak już przestaliśmy się mieścić na patio przenieśliśmy się do środka i zaczęła się powoli rozkręcać impreza, trochę tańczyliśmy, trochę się wygłupialiśmy na luzie, jedyne czego nam żal, to że tylko raz nam zaśpiewali „gorzko gorzko” i potem jeszcze krzyczeli żeby już przestać Cała impreza skończyła się koło 2, zostaliśmy tylko ze świadkami i rodzeństwem ciotecznym mojego męża, no i naszym foto (był prezentem od mojej przyjaciółki), spakowaliśmy resztę jedzenia, a zostało go masę, zabraliśmy prezenty które wcześniej nie pojechały do nas do domu i wróciliśmy na naszą noc poślubną Impreza kosztowała nas (grill na 40 osób + stół szwedzki z sałatkami, piwo, napoje, drinki) 2200 zł. Tort do tej pory nie wiemy finalnie, zamawiany u Sarzyńskiej w Kazimierzu Dolnym, 76 zł/kg + 29zł za figurkę, około 1000 zł w sumie i to nasz największy i najbardziej wymarzony wydatek. Zaproszenia robiliśmy sami, kosztowały nas około 40 zł w sumie. Ogólnie koszt całej imprezy na 82 osoby to około 13 000 zł. Nie było ani jednego nie zadowolonego gościa, wszyscy mówili, że było świetnie i nie spodziewali się że ślub cywilny, tak przez wszsytkich lekceważony może być taki fantastyczny, oraz że można się tak dobrze bawić na obiedzie. O imprezie nie wspomnę - co grupa to grupa Edytowane przez Fredro1981 Czas edycji: 2013-08-06 o 14:41 |
2013-08-06, 15:15 | #523 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Odp: Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i ś
To fajnie, w takim razie chyba się przejdę jak będą u mnie (a mają być podobno w listopadzie).
__________________
- ?... Czego szukasz? - Szczęścia. - W lodówce? - Gdzieś musi być ) |
2013-08-06, 15:54 | #524 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
http://piekielni.pl/52761 do poczytania... :P
|
2013-08-06, 21:02 | #525 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
GrumpyCat najlepiej silikonową np. Sephora ma fajną. Możesz też użyć matującej, ta z Mariza Selective się fajnie sprawdza. No i podkład powinien być dobrze kryjący lub najpierw kamuflaż (np. kółeczko Kryolan) i na to podkład
|
2013-08-06, 22:28 | #526 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Teraz lato więc nie nakładam za wiele, wystarcza mi (heh musi wystarczyć żeby nie zapchać skóry) podkład z la roche posay Toleriane teint, świetnie kryje tylko wiadomo nie wypełni ubytków.. ale zaraz jesień/zima i pozwolę sobie więcej nakładać.
|
2013-08-07, 10:30 | #527 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
no bazy silikonowej do dziennego makijażu nie polecę, bo wiadomo, że nie jest to dobre dla skóry, ale na większe wyjścia idealna
na ile przed ślubem kupujecie zaproszenia? mój ślub w 2015, ale muszę wszystko w czasie rozplanować póki co przed mną wpłacanie zaliczek na salę, fotografa i dj-a |
2013-08-07, 11:48 | #528 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 302
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Diendoberek Pm-ki
Cytat:
[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;42102292]Pochwalę jak uszyję na pewno Póki co ją sobie rozrysowuję (projekt) i rozpracowuję co i jak zszyć, żeby osiągnąć oczekiwany efekt[/QUOTE] Czekam więc A Ty sama sobie rysujesz, projektujesz? Cytat:
Swoją drogą pomysł z pudełkiem świetny Cytat:
Cytat:
Macie już poplanowane daty w kościele? Zrobione nauki przedmałżeńskie?
__________________
"Miłość jest treścią naszego istnienia. Jeśli się jej wyrzekniemy, umrzemy z głodu pod drzewem życia, nie mając śmiałości by zerwać jego owoce." |
||||
2013-08-07, 11:58 | #529 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
|
2013-08-07, 12:01 | #530 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 449
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
|
2013-08-07, 12:40 | #531 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
14 czerwiec 2014 hehe jak dobrze, że da się powiększyć pierścionek Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Fredro1981 cieszę się, że Wasz ślub się udał! gratulacje!
__________________
Szczęśliwa mężatka od 14.06.2014 D. |
||||||
2013-08-07, 14:55 | #532 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 922
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
Co do nauk - my z TŻ mamy zaświadczenia z LO o katechizacji przedmałżeńskiej i w parafii je honorują zamiast nauk. Musimy zatem odbyć tylko 3(?) spotkania w poradni rodzinnej |
|
2013-08-07, 16:40 | #533 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;42151970]
Co do nauk - my z TŻ mamy zaświadczenia z LO o katechizacji przedmałżeńskiej i w parafii je honorują zamiast nauk. Musimy zatem odbyć tylko 3(?) spotkania w poradni rodzinnej[/QUOTE] Jesteś pewna? Pytałaś się już o to? |
2013-08-07, 18:52 | #534 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
hej dziewczyny, u mnie na blogu wrzucilam kalendarz dostepnosci kwiatow moze Wam sie przyda
|
2013-08-07, 20:58 | #535 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 922
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Tak, jestem pewna, pytałam nawet w dwóch parafiach. W mojej (gdzie odbędzie się nasz ślub) ksiądz zapytał najpierw, z którego LO mamy to zaświadczenie, usłyszawszy moja odpowiedź potwierdził, że honorują
Wtedy do odhaczenia zostają nam te spotkania w poradni rodzinnej, nie pamiętam, czy są to 3 spotkania czy 3h spotkań, można je odbyć w dowolnym czasie przed ślubem Dla pewności można zadzwonić do parafii, w której odbędzie się ślub i dopytać. |
2013-08-09, 05:08 | #536 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 302
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Ja też swój muszę powiększyć
[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;42151970]Tak, sama rozrysowuję, jeszcze nie wiem, jaki zrobić tył, jak uszyć halkę itd., zanim usiądę do maszyny muszę to sobie ułożyć, uszyć w głowie[/QUOTE] No to musisz mieć talencik że sama to robisz Podziwiam
__________________
"Miłość jest treścią naszego istnienia. Jeśli się jej wyrzekniemy, umrzemy z głodu pod drzewem życia, nie mając śmiałości by zerwać jego owoce." |
2013-08-12, 13:10 | #537 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
dokonałam pierwszego, oszczędnego zakupu kupiłam buty za 30zł i krawat za 10zł... przeglądając z ciekawości allegro trafiłam na idealne buty, tylko te niebieskie koraliki chyba zamienię na całe srebrne. Póki co paczuszka jeszcze nie dotarła, ciekawe czy jakość będzie dobra:
|
2013-08-12, 15:22 | #538 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
|
|
2013-08-12, 19:47 | #539 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 486
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Cytat:
Ale generalnie szpilek nie uznaję więc na ślub będę miała szyte takie do tańczenia. Cholercia i tak ze wszystkim - myślę sobie: sala nie tania, ale warto zapłacić bo piękna. Orkiestra - warto zapłacić bo ważna. Fotograf - warto zapłacić bo pamiątka i tak dalej i tak dalej .. :P z takim podejściem to kosztów zbyt wiele nie utnę, dobrze, że Mój jest artystą to całe zdobienie sali, zaproszenia i inne duperołki robimy sami przy pomocy znajomych |
|
2013-08-12, 20:14 | #540 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawia
Ja uwielbiam szpilki i na co dzień często śmigam w takiej wysokości. Co do allegro, to buty kupuję pierwszy raz, zazwyczaj sprzedaję je, bo jestem butocholiczką i mam ich mnóstwo i jak w jakiś dłuzej nie chodzę to rozsądek podpowiada sprzedaż. W taki też sposób mam zamiar zarobić na suknię ślubną Co do sukni, mam dylemat, jak macie ochotę to zajrzyjcie do tematu o sukni marzeń: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1249
Przyszedł dziś krawat, jestem mega pozytywnie zaskoczona. Zapłaciłam 10zł a jakość naprawdę w porządku i kolor identyczny jak na zdjęciu. |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.