Proszę o pomoc, ciąża

[kikunga]

Witaj,jestem w Twoim wieku i powiem Ci coś,nie warto niszczyć sobie zdrowia aborcją kiedy można zrobić coś dobrego.Obejrzyj film "niemy krzyk" lub chociaż jego wstęp,jest krótki.
Były jest debilem i nie dziwię się Ojcu,nie wiem czemu Wasze realacje się popsuły ale jedno jest pewne On nie ma jaj,wie o dziecku i nawet jeśli nie jest z Tobą to ma obowiązek poczuwać się do bycia rodzicem,jeśli nie to i tak alimenty da,musi.
Poznałam dziewczynę,która usunęła ciążę i była znacznie młodsza od Ciebie jednak Ona nie miała wsparcia rodziców,gdyby tylko wiedzieli wyrzuciliby z domu zaś chłopak nienawidził Jej za to i chciał zrobić krzywdę.Wiem,że bardzo tego żałuje,chciałaby cofnąć czas.
Twoja sytuacja jest naprawdę ok,masz rodzinę,która pomoże,pieniądze nie są tu najważniejsze zawsze jakieś się znajdą
Rodzicom przejdzie,dbaj o siebie teraz
Wiele matek samotnie wychowuje dzieci a w przyszłości znajdzie się i ktoś dobry dla Ciebie,tak to zwykle bywa

Trzymaj się ciepło

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez ameliar

Właśnie popełniłaś przestępstwo

Napisane przez ujagny_blog

Radzę się jeszcze poduczyć czytania ze zrozumieniem. Kodeks karny przewiduje kary dla osób namawiających do usunięcia ciąży, oraz tych którzy podejmą się wykonania zabiegu. KOBIETA, KTÓRA DOKONAŁA ABORCJI NIE POPEŁNIA PRZESTĘPSTWA.

Po drugie - Autorko, zapoznaj się ze stronką
https://www.womenonweb.org/

Tam dostaniesz wszelką niezbędną pomoc do przeprowadzenia aborcji farmakologicznej. Taka aborcja nie zagraża Twojemu życiu, ani zdrowiu, nie wpływa na płodność w przyszłości. Wykonanie jej po 12 tygodniu ciąży wiąże się z ryzykiem wystąpienia komplikacji, ale są one stosunkowo niegroźne.
Masz 18 lat, na faceta nie możesz liczyć, pieniędzmi nie srasz. To nie są zbyt dobre warunki do posiadania potomstwa.

Mam nadzieję, że wybierzesz mądrze i nie będziesz w przyszłości żałować.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale w polsce jest to nielegalne,o to mi chodziło. I radzę się nie czepiać innych osób i nie rzucać od razu.

[Martynka0995]

Wszystko sie komplikuje. Powiedzialam dzis bylemu o rozmowie z rodzicami i ich reakcji. Wytlumaczylam, ze jezeli zdecyduje sie je urodzic, to bedzie zmuszony placic alimemty. Odparl mi, ze rownie dobrze moze to nie byc jego dziecko... Nie mam juz na to wszystko sil.

[Chatul]

Napisane przez Martynka0995

Wszystko sie komplikuje. Powiedzialam dzis bylemu o rozmowie z rodzicami i ich reakcji. Wytlumaczylam, ze jezeli zdecyduje sie je urodzic, to bedzie zmuszony placic alimemty. Odparl mi, ze rownie dobrze moze to nie byc jego dziecko... Nie mam juz na to wszystko sil.

Wynik testu na ojcostwo będzie decydujący. Jeśli to jego dziecko, to będzie musiał na nie łożyć.
A teraz skup się na sobie i staraj się nie przejmować swoim byłym. No i w trakcie ciąży zbieraj dowody na koszta ponoszone z powodu ciąży, np. potrzebne płatne wizyty u lekarzy, leki, wyprawka dla dziecka itp.. Po porodzie może to być ważne, gdy ustalane będą sądownie alimenty, jakie Twój były ma płacić na dziecko.

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez kikunga

Witaj,jestem w Twoim wieku i powiem Ci coś,nie warto niszczyć sobie zdrowia aborcją kiedy można zrobić coś dobrego.Obejrzyj film "niemy krzyk" lub chociaż jego wstęp,jest krótki.
Były jest debilem i nie dziwię się Ojcu,nie wiem czemu Wasze realacje się popsuły ale jedno jest pewne On nie ma jaj,wie o dziecku i nawet jeśli nie jest z Tobą to ma obowiązek poczuwać się do bycia rodzicem,jeśli nie to i tak alimenty da,musi.
Poznałam dziewczynę,która usunęła ciążę i była znacznie młodsza od Ciebie jednak Ona nie miała wsparcia rodziców,gdyby tylko wiedzieli wyrzuciliby z domu zaś chłopak nienawidził Jej za to i chciał zrobić krzywdę.Wiem,że bardzo tego żałuje,chciałaby cofnąć czas.
Twoja sytuacja jest naprawdę ok,masz rodzinę,która pomoże,pieniądze nie są tu najważniejsze zawsze jakieś się znajdą
Rodzicom przejdzie,dbaj o siebie teraz
Wiele matek samotnie wychowuje dzieci a w przyszłości znajdzie się i ktoś dobry dla Ciebie,tak to zwykle bywa

Trzymaj się ciepło

Chyba nie zdajesz.sobie sprawy ile kosztuje utrzymanie dziecka. I na Pewno nikt nie chcę się zaraz po porodzie martwić o kasę na pieluszki, śpioszki i mleko...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kikunga]

Napisane przez Martynka0995

Wszystko sie komplikuje. Powiedzialam dzis bylemu o rozmowie z rodzicami i ich reakcji. Wytlumaczylam, ze jezeli zdecyduje sie je urodzic, to bedzie zmuszony placic alimemty. Odparl mi, ze rownie dobrze moze to nie byc jego dziecko... Nie mam juz na to wszystko sil.

Jesteś pewna,że to Jego? Dlaczego się roztaliście?
Nie poddawaj się co by się nie działo.
Wiadomo sytuacja jest trudna ale na peeno dasz radę.

[Yenes]

Napisane przez kikunga

Witaj,jestem w Twoim wieku i powiem Ci coś,nie warto niszczyć sobie zdrowia aborcją kiedy można zrobić coś dobrego.Obejrzyj film "niemy krzyk" lub chociaż jego wstęp,jest krótki.
Były jest debilem i nie dziwię się Ojcu,nie wiem czemu Wasze realacje się popsuły ale jedno jest pewne On nie ma jaj,wie o dziecku i nawet jeśli nie jest z Tobą to ma obowiązek poczuwać się do bycia rodzicem,jeśli nie to i tak alimenty da,musi.
Poznałam dziewczynę,która usunęła ciążę i była znacznie młodsza od Ciebie jednak Ona nie miała wsparcia rodziców,gdyby tylko wiedzieli wyrzuciliby z domu zaś chłopak nienawidził Jej za to i chciał zrobić krzywdę.Wiem,że bardzo tego żałuje,chciałaby cofnąć czas.
Twoja sytuacja jest naprawdę ok,masz rodzinę,która pomoże,pieniądze nie są tu najważniejsze zawsze jakieś się znajdą
Rodzicom przejdzie,dbaj o siebie teraz
Wiele matek samotnie wychowuje dzieci a w przyszłości znajdzie się i ktoś dobry dla Ciebie,tak to zwykle bywa

Trzymaj się ciepło

Świetny pomysł, polecić jej emocjonalny, przesadzony film przeciwników aborcji który nijak nie ma sie do rzeczywistości
Po raz drugi powiem w tym wątku, nikogo nie namawiam, ale na miłość boską, nie wypisujcie błędnych informacji, z tego potem wychodzi właśnie nieświadomiona młodzież!

Napisane przez Martynka0995

Wszystko sie komplikuje. Powiedzialam dzis bylemu o rozmowie z rodzicami i ich reakcji. Wytlumaczylam, ze jezeli zdecyduje sie je urodzic, to bedzie zmuszony placic alimemty. Odparl mi, ze rownie dobrze moze to nie byc jego dziecko... Nie mam juz na to wszystko sil.

Stawiam, że jesteś pewna, że dziecko jest jego. Powiedz mu, że jest jego i wie to tak samo dobrze jak i Ty, a jeśli się będzie migał to można ustalić ojcostwo bardzo łatwo badaniem DNA I tak jak pisałam - możesz porozmawiać z jego rodzicami jeśli ich znasz.

Napisane przez sandy_sugar_lips

Chyba nie zdajesz.sobie sprawy ile kosztuje utrzymanie dziecka. I na Pewno nikt nie chcę się zaraz po porodzie martwić o kasę na pieluszki, śpioszki i mleko...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zgadzam się.

[kikunga]

Napisane przez Yenes

Świetny pomysł, polecić jej emocjonalny, przesadzony film przeciwników aborcji który nijak nie ma sie do rzeczywistości
Po raz drugi powiem w tym wątku, nikogo nie namawiam, ale na miłość boską, nie wypisujcie błędnych informacji, z tego potem wychodzi właśnie nieświadomiona młodzież!



Stawiam, że jesteś pewna, że dziecko jest jego. Powiedz mu, że jest jego i wie to tak samo dobrze jak i Ty, a jeśli się będzie migał to można ustalić ojcostwo bardzo łatwo badaniem DNA I tak jak pisałam - możesz porozmawiać z jego rodzicami jeśli ich znasz.



Zgadzam się.

Co jest w tym błędnego? Film jest naprawdę dobry i pokazuje jedną z form aborcji.Zwłaszcza,że minęło już 12 tygodni to nie jest bezpieczne dla kobiety.
Pieniądze w życiu to nie wszystko.Tymczasem trzymam kciuki za autorkę

[Yenes]

Napisane przez kikunga

Co jest w tym błędnego? Film jest naprawdę dobry i pokazuje jedną z form aborcji.Zwłaszcza,że minęło już 12 tygodni to nie jest bezpieczne dla kobiety.
Pieniądze w życiu to nie wszystko.Tymczasem trzymam kciuki za autorkę

http://aborcja_2004.republika.pl/niemy_krzyk.htm

Niektóre informacje są przekłamane.

[kikunga]

Napisane przez Yenes

http://aborcja_2004.republika.pl/niemy_krzyk.htm

Niektóre informacje są przekłamane.

Każdy z Nas taki kiedyś był,bez wyjątków,nawet jeśli zastąpi się innymi słowami to co jest tam powiedziane to nie zmieni faktu tego co się wtedy dzieje(przebieg) z dzieckiem/płodem czy jakkolwiek by nie nazwać(jak kto woli).

Naprawdę myślę,że dasz sobie radę tyle kobiet dało

[Martynka0995]

Jestem pewna, ze to jego, byl pierwszym i jedynym. Czy moze nie zgodzic sie na test dna? Bo mi tym grozil. I tez wylozyc ponad 1000 zl na ten test nie pomoze mi w utrzymaniu dziecka...

[ameliar]

Napisane przez Martynka0995

Jestem pewna, ze to jego, byl pierwszym i jedynym. Czy moze nie zgodzic sie na test dna? Bo mi tym grozil. I tez wylozyc ponad 1000 zl na ten test nie pomoze mi w utrzymaniu dziecka...

Nie, on nie może się nie zgodzić na test. Sąd go na niego kieruje i MUSI go zrobić. Za test też nie Ty będziesz płaciła tylko jeśli się okaże że on jest ojcem to on

[kikunga]

Napisane przez ameliar

Nie, on nie może się nie zgodzić na test. Sąd go na niego kieruje i MUSI go zrobić. Za test też nie Ty będziesz płaciła tylko jeśli się okaże że on jest ojcem to on

Dokładnie.Takimi rzeczami się nie martw bo prawo jest po stronie matki.
W ogóle to jak się czujesz?

[ujagny_blog]

Napisane przez ameliar

Właśnie popełniłaś przestępstwo

Jest różnica pomiędzy namawianiem do aborcji, a udzielaniem rzetelnej informacji. Z mojej wypowiedzi chyba jasno wynika, że decyzję dziewczyna musi podjąć sama.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Zastanów się jak będzie wyglądało Twoje życie - samotna matka, sądowe wojny o ustalenie ojcostwa, alimenty, opiekę. Będziesz zdana tylko na siebie - rodzice mogą Ci pomóc finansowo, ale to nie będzie ich dziecko, tylko Twoje i to Ty sama będziesz je wychowywać.

Sumienie każdy ma swoje. Łatwo jest się wymądrzać co kto powinien zrobić, jak się nie jest w danej sytuacji tylko się stoi z boku. To Twoje życie, Twoje ciało, Twój brzuch. Ty sama musisz określić , co jest dla Ciebie najlepsze. Czy jesteś gotowa zostać matką?
Dziecko to nie zabawka. Nie będzie od niego urlopów, nie będzie możliwości wycofania się z raz podjętej decyzji o macierzyństwie.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez kikunga

Co jest w tym błędnego? Film jest naprawdę dobry i pokazuje jedną z form aborcji.Zwłaszcza,że minęło już 12 tygodni to nie jest bezpieczne dla kobiety.
Pieniądze w życiu to nie wszystko.Tymczasem trzymam kciuki za autorkę

Łatwo mówić, że pieniądze to nie wszystko. Za coś trzeba kupić jedzenie, opłacić mieszkanie, pieluchy też do tanich nie należą. Dopiero się rozumie, jaki to banał, jak nie ma co do ust włożyć.

[kikunga]

Napisane przez ujagny_blog

Jest różnica pomiędzy namawianiem do aborcji, a udzielaniem rzetelnej informacji. Z mojej wypowiedzi chyba jasno wynika, że decyzję dziewczyna musi podjąć sama.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Zastanów się jak będzie wyglądało Twoje życie - samotna matka, sądowe wojny o ustalenie ojcostwa, alimenty, opiekę. Będziesz zdana tylko na siebie - rodzice mogą Ci pomóc finansowo, ale to nie będzie ich dziecko, tylko Twoje i to Ty sama będziesz je wychowywać.

Sumienie każdy ma swoje. Łatwo jest się wymądrzać co kto powinien zrobić, jak się nie jest w danej sytuacji tylko się stoi z boku. To Twoje życie, Twoje ciało, Twój brzuch. Ty sama musisz określić , co jest dla Ciebie najlepsze. Czy jesteś gotowa zostać matką?
Dziecko to nie zabawka. Nie będzie od niego urlopów, nie będzie możliwości wycofania się z raz podjętej decyzji o macierzyństwie.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------



Łatwo mówić, że pieniądze to nie wszystko. Za coś trzeba kupić jedzenie, opłacić mieszkanie, pieluchy też do tanich nie należą. Dopiero się rozumie, jaki to banał, jak nie ma co do ust włożyć.

Akurat tak się składa,że byłam w takiej sytacji,było ciężko ale rodzice dali radę,tak samo kiedy pojawił się mój nieplanowany brat kilka lat temu.

Na forum są różne osoby i takie co absolutnie nie zrobiły by tego ale też te które nie miałyby oporów dokonać aborcji dlatego zdecydować może być trudno.Chociaż 12 tydzień to za późno(nawet dokonujący aborcji tak twierdzą) i nie jest to bezpieczne,kiedyby nie nastąpiło-łatwo pozbawić się możliwości posiadania kiedykolwiek potomstwa,nie da się w pełni przewidzieć skutków.

Nie jesteś kompletnie sama-masz rodziców to już ogrom,Oni zawsze pomogą i myślę,że jakoś miejsce dla dziecka też by się znalazło.Z wypowiedzi wnioskuję,że są gotowi Cię wspierać,bronić(agresja Ojca w stosunku do chłopaka)
Nawet jeśli byś uznała,że nie dasz rady to pamiętaj,że są WSPANIALI ludzie którzy marzą być mieć dziecko(kilka lat przygotowują się by móc dokonać adopcji).
Rozmawiałaś dalej z rodzicami?

[paulinika]

Kikunga wydaje mi sie ze chyba dzieci nie masz? Pieniadze sa bardzo wazne, ja mimo iz mialam wsparcie meza i on pracowal to byly miesiace gdzie ledwo na mleko nam starczalo i to nie bylo fajne.

[kikunga]

Napisane przez paulinika

Kikunga wydaje mi sie ze chyba dzieci nie masz? Pieniadze sa bardzo wazne, ja mimo iz mialam wsparcie meza i on pracowal to byly miesiace gdzie ledwo na mleko nam starczalo i to nie bylo fajne.

Nie mam jeszcze ale chcę mieć,wiem jak drogie są rzeczy dla dzieci-mam młodsze rodzeństwo,pieniądze są ważne ale myślę,że to nie jest w życiu najważniejsze jednak bo gdyby tak wszyscy rodzice tylko o tym myśleli to większości z Nas by nie było.
Są trudne etapy w życiu ale jakoś daje się rade dlatego ponowna rozmowa z rodzicami jest chyba najlepszym wyjściem na ten moment

[BeataLuk]

ohh, kochana spadł na Ciebie duży obowiązek, trzeba to przyznać.
Twój były chłopak jest moim zdaniem po prostu nie dojrzały, nie chce brać na siebie odpowiedzialności.
Nie ukrywam tego, że siłe musisz znaleźć w sobie. Trzeba sobie pomyśleć, że tak miało być i jednocześnie wziąć odpowiedzialność za własne czyny (to była Twoja decyzja). Aborcja nie wchodzi w grę, to, że masz 18 lat wcale nie znaczy, że musisz sobie odbierać możliwość zajścia w ciąże w przyszłości. Dziecko nie jest niczemu winne, teraz już musisz myśleć o nim, jako swoim potomku(Nie, nie jestem zagorzałą katoliczką, ja naprawdę tak sądzę). Fakt teraz może być ciężko, ale żyjemy w szczęśliwych czasach, a ty jak widzę jesteś cholernie mądra i dojrzała, (masz prawo nie wiedzieć o różnych rzeczach, spadła na Ciebie wielka odpowiedzialność). Jeżeli czujesz, że nie dasz sobie rady radzę Ci, abyś zasięgnęła pomocy u specialisty - psychologa, psychiatry. Pomyślisz "Ja? Ja mam iść do obcego człowieka i opowiadać mu o tym? Nigdy w życiu". A ja Ci od razu odpowiadam : "Ależ tak Kochana, powinnaś pójść. My Ci możemy jedynie doradzać, lekarz Ci pomoże"
Z dnia na dzień będzie coraz lepiej, aż w końcu dojdziesz do takiego momentu, że widok brzuszka, a później dziecka będzie Ci sprawiać radość.
Mam kilka znajomych, które urodziły dziecko w wieku 15-18 lat, miały takie same wątpliwości jak ty, dwie z nich również nie są ze swoimi chłopakami a są naprawdę świetnymi kobietami i mamami jakie kiedykolwiek poznałam.
Co do alimentów to jak najbardziej się o nie staraj, masz do tego prawo. Co do twojego życia po maturach, hmm na pewno poleciłabym Ci studia (da się to pogodzić, indywidualny tok nauczania), oraz stypendium socjalne, jakie prawie każda uczelnia zapewnia. I wcale nie będzie Ci ciężej niż innym. Dziecko to nie kara, naprawdę. Musisz się przemóc
Koniecznie pisz w tym wątku, MY chętnie Ci pomożemy.

[MyNameIsMakeUp]

Napisane przez BeataLuk

ohh, kochana spadł na Ciebie duży obowiązek, trzeba to przyznać.
Twój były chłopak jest moim zdaniem po prostu nie dojrzały, nie chce brać na siebie odpowiedzialności.
Nie ukrywam tego, że siłe musisz znaleźć w sobie. Trzeba sobie pomyśleć, że tak miało być i jednocześnie wziąć odpowiedzialność za własne czyny (to była Twoja decyzja). Aborcja nie wchodzi w grę, to, że masz 18 lat wcale nie znaczy, że musisz sobie odbierać możliwość zajścia w ciąże w przyszłości. Dziecko nie jest niczemu winne, teraz już musisz myśleć o nim, jako swoim potomku(Nie, nie jestem zagorzałą katoliczką, ja naprawdę tak sądzę). Fakt teraz może być ciężko, ale żyjemy w szczęśliwych czasach, a ty jak widzę jesteś cholernie mądra i dojrzała, (masz prawo nie wiedzieć o różnych rzeczach, spadła na Ciebie wielka odpowiedzialność). Jeżeli czujesz, że nie dasz sobie rady radzę Ci, abyś zasięgnęła pomocy u specialisty - psychologa, psychiatry. Pomyślisz "Ja? Ja mam iść do obcego człowieka i opowiadać mu o tym? Nigdy w życiu". A ja Ci od razu odpowiadam : "Ależ tak Kochana, powinnaś pójść. My Ci możemy jedynie doradzać, lekarz Ci pomoże"
Z dnia na dzień będzie coraz lepiej, aż w końcu dojdziesz do takiego momentu, że widok brzuszka, a później dziecka będzie Ci sprawiać radość.
Mam kilka znajomych, które urodziły dziecko w wieku 15-18 lat, miały takie same wątpliwości jak ty, dwie z nich również nie są ze swoimi chłopakami a są naprawdę świetnymi kobietami i mamami jakie kiedykolwiek poznałam.
Co do alimentów to jak najbardziej się o nie staraj, masz do tego prawo. Co do twojego życia po maturach, hmm na pewno poleciłabym Ci studia (da się to pogodzić, indywidualny tok nauczania), oraz stypendium socjalne, jakie prawie każda uczelnia zapewnia. I wcale nie będzie Ci ciężej niż innym. Dziecko to nie kara, naprawdę. Musisz się przemóc
Koniecznie pisz w tym wątku, MY chętnie Ci pomożemy.

Autorko - podpisuje się pod tym rękoma i nogami
nie myśl o aborcji,dziewczyny wypisujące że w 12-tym tygodniu to możliwe,nie mają pojecia o czym piszą!Nie dość,że możesz sobie zrobić ogromną krzywdę psychiczną,to i fizyczną!
Głowa do góry!Dziecko dodaje siły,której sobie nawet nie wyobrażasz!

[Ciotka Dobra Rada]

Moja rada: Pogadaj z rodzicami. Kochają Cię, nie zostawią Cię samą z tą sytuacją, a pomogą poukładać wszystko.

[kikunga]

Napisane przez Ciotka Dobra Rada

Moja rada: Pogadaj z rodzicami. Kochają Cię, nie zostawią Cię samą z tą sytuacją, a pomogą poukładać wszystko.

Heh jaki login ale racja rodzić nie zostawia dziecka w takiej sytuacji

[Ciotka Dobra Rada]

Napisane przez kikunga

Heh jaki login ale racja rodzić nie zostawia dziecka w takiej sytuacji

[_Schmetterling]

Napisane przez kikunga

Heh jaki login ale racja rodzić nie zostawia dziecka w takiej sytuacji

dodam - mądry rodzic.

Bo są i tacy, którzy wyrzucają córkę z domu bo "dziecko przed ślubem", "bo będzie wstyd na dzielni" i tym podobne...

[ujagny_blog]

Napisane przez BeataLuk

ohh, kochana spadł na Ciebie duży obowiązek, trzeba to przyznać.
Twój były chłopak jest moim zdaniem po prostu nie dojrzały, nie chce brać na siebie odpowiedzialności.
Nie ukrywam tego, że siłe musisz znaleźć w sobie. Trzeba sobie pomyśleć, że tak miało być i jednocześnie wziąć odpowiedzialność za własne czyny (to była Twoja decyzja). Aborcja nie wchodzi w grę, to, że masz 18 lat wcale nie znaczy, że musisz sobie odbierać możliwość zajścia w ciąże w przyszłości. Dziecko nie jest niczemu winne, teraz już musisz myśleć o nim, jako swoim potomku(Nie, nie jestem zagorzałą katoliczką, ja naprawdę tak sądzę). Fakt teraz może być ciężko, ale żyjemy w szczęśliwych czasach, a ty jak widzę jesteś cholernie mądra i dojrzała, (masz prawo nie wiedzieć o różnych rzeczach, spadła na Ciebie wielka odpowiedzialność). Jeżeli czujesz, że nie dasz sobie rady radzę Ci, abyś zasięgnęła pomocy u specialisty - psychologa, psychiatry. Pomyślisz "Ja? Ja mam iść do obcego człowieka i opowiadać mu o tym? Nigdy w życiu". A ja Ci od razu odpowiadam : "Ależ tak Kochana, powinnaś pójść. My Ci możemy jedynie doradzać, lekarz Ci pomoże"
Z dnia na dzień będzie coraz lepiej, aż w końcu dojdziesz do takiego momentu, że widok brzuszka, a później dziecka będzie Ci sprawiać radość.
Mam kilka znajomych, które urodziły dziecko w wieku 15-18 lat, miały takie same wątpliwości jak ty, dwie z nich również nie są ze swoimi chłopakami a są naprawdę świetnymi kobietami i mamami jakie kiedykolwiek poznałam.
Co do alimentów to jak najbardziej się o nie staraj, masz do tego prawo. Co do twojego życia po maturach, hmm na pewno poleciłabym Ci studia (da się to pogodzić, indywidualny tok nauczania), oraz stypendium socjalne, jakie prawie każda uczelnia zapewnia. I wcale nie będzie Ci ciężej niż innym. Dziecko to nie kara, naprawdę. Musisz się przemóc
Koniecznie pisz w tym wątku, MY chętnie Ci pomożemy.

Od płacenia alimentów można się bardzo łatwo uchylać - szczególnie jak się jest za granicą. Wystarczy, że tatuś będzie wpłacał do komornika po 20 zł i już prawo do dalszej egzekucji zostanie zawieszone. W takim wypadku zaliczka alimentacyjna od państwa to są grosze - 170 zł na dziecko o ile sytuacja finansowa gospodarstwa domowego nie jest dramatyczna (dochody poniżej 300zł/os). A nawet jeśli alimenty zostaną przyznane i ojciec będzie płacił - to nie są oszałamiające pieniądze, w założeniu powinna być połowa tego, co jest niezbędne do utrzymania dziecka, realia są jednak trudniejsze. Zdarzają się kwoty alimentów na dziecko rzędu 250 - 300 zł. Inna sprawa, że jak ojciec pójdzie na studia zamiast do pracy, to sąd będzie musiał wziąć pod uwagę jego sytuację finansową i nie zasądzi dużych pieniędzy.

Co się zaś tyczy stypendium socjalnego - najwyższe stypendium to 570 zł przy dochodzie niższym niż 250 zł na osobę w gospodarstwie domowym. Realne kwoty to około 350 zł.

[Ingel]

Napisane przez ujagny_blog

Od płacenia alimentów można się bardzo łatwo uchylać - szczególnie jak się jest za granicą. Wystarczy, że tatuś będzie wpłacał do komornika po 20 zł i już prawo do dalszej egzekucji zostanie zawieszone. W takim wypadku zaliczka alimentacyjna od państwa to są grosze - 170 zł na dziecko o ile sytuacja finansowa gospodarstwa domowego nie jest dramatyczna (dochody poniżej 300zł/os). A nawet jeśli alimenty zostaną przyznane i ojciec będzie płacił - to nie są oszałamiające pieniądze, w założeniu powinna być połowa tego, co jest niezbędne do utrzymania dziecka, realia są jednak trudniejsze. Zdarzają się kwoty alimentów na dziecko rzędu 250 - 300 zł. Inna sprawa, że jak ojciec pójdzie na studia zamiast do pracy, to sąd będzie musiał wziąć pod uwagę jego sytuację finansową i nie zasądzi dużych pieniędzy.

-
Co się zaś tyczy stypendium socjalnego - najwyższe stypendium to 570 zł przy dochodzie niższym niż 250 zł na osobę w gospodarstwie domowym. Realne kwoty to około 350 zł.

właśnie, jej rodzice przekroczą dochód o 5 zł i ze stypenduim nici, chłopaczek pójdzie na jakiekolwiek studia i będzie płacił 300 zł alimentów (po rozprawie, a to wszystko trwa) i co wtedy? także nie piszcie że bedzie super i że wcale nie będzie miała ciężej niż inni. Pieniążki z nieba nie zlecą.Niejedna kobieta 20-paro letnia nie dałaby rady w takiej sytuacji, a co dopiero 18/19 latka?

[kikunga]

Wątpię by był na tyle cwany by tak robić,jest debilem który zostawił kobietę w ciąży.

[sandy_sugar_lips]

Mój ex mimo, ze jest zdrowy i normalny i miał pracę dostał od sędziny 350 na dziecko. Komornik ściąga mu z wypłaty 500 ja dostaje 400. Na dwoje dzieci. A za samo przedszkole w tym miesiącu mam 300 zł :-\
_______
Edit:
Pozew złożyłam w listopadzie 2012, sprawa była pod koniec marca 2013, pierwsze alimenty dostałam pod koniec września, (niecałe 600 zł) w poniedziałek ide się starać o pieniądze z funduszu, bo dostaje coraz mniej, bo szanowny tatuś wrócił do szkoły i pracuje na 1/2 etatu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BeataLuk]

Napisane przez ujagny_blog

Od płacenia alimentów można się bardzo łatwo uchylać - szczególnie jak się jest za granicą. Wystarczy, że tatuś będzie wpłacał do komornika po 20 zł i już prawo do dalszej egzekucji zostanie zawieszone. W takim wypadku zaliczka alimentacyjna od państwa to są grosze - 170 zł na dziecko o ile sytuacja finansowa gospodarstwa domowego nie jest dramatyczna (dochody poniżej 300zł/os). A nawet jeśli alimenty zostaną przyznane i ojciec będzie płacił - to nie są oszałamiające pieniądze, w założeniu powinna być połowa tego, co jest niezbędne do utrzymania dziecka, realia są jednak trudniejsze. Zdarzają się kwoty alimentów na dziecko rzędu 250 - 300 zł. Inna sprawa, że jak ojciec pójdzie na studia zamiast do pracy, to sąd będzie musiał wziąć pod uwagę jego sytuację finansową i nie zasądzi dużych pieniędzy.

Co się zaś tyczy stypendium socjalnego - najwyższe stypendium to 570 zł przy dochodzie niższym niż 250 zł na osobę w gospodarstwie domowym. Realne kwoty to około 350 zł.

U mnie kwota 500 zł (choć sama nie pobieram jej), jest wypłacana bardzo często, chyba właśnie kiedy dochody nie przekraczają 500 zł na osobę.

[ujagny_blog]

Napisane przez kikunga

Wątpię by był na tyle cwany by tak robić,jest debilem który zostawił kobietę w ciąży.

I już samo to zdradza podejście tego faceta do jakichkolwiek zobowiązań wobec dziecka. Nie chce się zajmować, a myślisz, że będzie chciał płacić???

Mój kumpel rozstał się z żoną parę miesięcy temu. Mają ośmioletnią córkę, która została przy matce. Chłop sam z siebie dawał na dziecko tysiąc zł miesięcznie. Była żona uważała, że to za mało i złożyła pozew o alimenty twierdząc, że facet nie łoży ani grosza (kasę palant dawał do rąk własnych zamiast przelewem o stosownym tytule). Sąd przysądził - uwaga, uwaga - 320 zł miesięcznie! Ależ się dziewczyna trzęsła ze złości...

Alimenty to na prawdę nie są duże pieniądze. W teorii to jest połowa rozsądnych miesięcznych wydatków NA DZIECKO. Nie na utrzymanie całego gospodarstwa domowego, z rachunkami, benzyną i wydatkami na rozrywkę, tylko tyle, ile pochłania nakarmienie i ubranie samego dziecka. Drugą połowę solidarnie powinna dokładać matka. A realia są takie, że często przysądzone alimenty to jest nawet mniej, niż połowa miesięcznych kosztów posiadanie potomstwa. Więc jeśli liczysz, że z alimentów i stypendium się utrzymasz, to pomyśl jeszcze raz.

[Ingel]

Zawsze jak czytam o dziewczynie w ciąży bez kasy, bez szkoły i bez niczego, to zawsze tłum dziewczyn krzyczy "dasz radę!chłopak będzie płacił alimenty!"- zupełnie jakby te alimenty wynosiły 2 tysiaki na miesiąc. Alimenty to nie jest żadne rozwiązanie, co najwyżej drobna pomoc.Przy dzisiejszych cenach kupi za to pieluchy i mleko.

Autorko - albo pomogą Ci rodzice (finansowo, zajmą się dzieckiem kiedy pójdziesz do pracy/szkoły) albo na Twoim miejscu oddałabym dziecko do adopcji.