Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja > Studia

Notka

Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-09, 23:10   #1
Klaczeq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 98

Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.


Hej
Rok temu skończyłam Technikum Ekonomiczne. Matura poszła ładnie, egzamin zawodowy jeszcze lepiej no i przyszedł czas na wybór studiów...
W grę wchodziło: Wzornictwo, bo kocham rysować, Archeologia, bo razem z tatą uwielbiamy historię, odkrycia i ciekawostki, no i nieszczęsna Rachunkowość...
Pierwsza odpadła rachunkowość, bo już miałam jej dość, potem archeologia, bo studia na UMK a ja z Bydgoszczy... No i zostało wzornictwo. Cudem się dostałam, bo nigdy w życiu nie uczyłam się rysować profesjonalnie. Ale nie dawałam rady na malarstwie, a wykładowca nic nie pokazywał, nie tłumaczył, tylko zajmował się tymi co 6 lat w plastyku spędzili... Nie umiałam nawet dobrze kolorów mieszać, poza tym jednak nie czułam się tam dobrze, bo odstawałam... No więc w grudniu przeniosłam się na rachunkowość zaocznie, bo mogłam jeszcze zdawać sesję normalnie z innymi. Od marca jestem na stażu w GDDKIA w kadrach, kończy mi się 2 września. Praca za biurkiem jest chyba ostatnią rzeczą, którą chciałabym robić w przyszłości, pomimo, że atmosfera super. A co gorsze nasz oddziałowy archeolog jest człowiekiem, który uwielbia to co robi i często przychodzi do kadr i pokazuje zdjęcia, opowiada... Sama jak tylko nie mam pracy zaraz lecę na wydział ochrony środowiska, bo może będzie miał wolną chwilkę i mi coś pokaże, opowie uwielbiam słuchać o pracy archeologów i ciągle wraca do mnie to, że zrezygnowałam z tego kierunku chociaż ogromnie o tym marzyłam od dziecka... Nie boję się ani pracy z łopatą, ani tym bardziej rysunku na studiach. Jednak mam już 21 lat, więc byłabym o 2 lata starsza od osób, które właśnie skończyły liceum... Niby mnie to nie przeraża, jednak kończąc magisterkę będę miała lat 26 a i przez 2 lata jeszcze będę musiała płacić za zaoczną rachunkowość, bo chciałabym ją skończyć...
Wiem, że ciężko coś doradzić, ale czy warto po raz ostatni postawić wszystko na jedną kartę i spróbować sił na archeologii, czy raczej jest to taki kierunek, na którym szybko stracę zapał jak na wzornictwie? Co prawda tutaj nie trzeba mieć ogromu talentu w zanadrzu i już nabytych umiejętności, ale jednak mam wątpliwości.. Boję się też o pracę. Szczytem marzeń byłaby dla mnie praca przy autostradach, ale i o taką pewnie ciężko... Chciałabym też założyć za jakiś czas rodzinę, wiadomo, z chłopakiem jestem już 6 lat, on ma bardzo dobrą pracę, bo jest maszynistą. A w razie jakby nie udało mi się na archeologii będę miała licencjat z rachunkowości i staż w kadrach... Czy warto rzucić się na głęboką wodę? Jest tu jakiś student archeologii, bądź równie niezdecydowany student, co ja?
Z rodzicami rozmawiałam i studiowanie wchodzi w grę pod warunkiem, że te będę dalej ciągnęła... Proszę o jakąś obiektywną opinię!
__________________
TRAVELBUS
Pomóż poszukiwaczom przygód, polub ;-)
Klaczeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-09, 23:30   #2
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
Hej
Rok temu skończyłam Technikum Ekonomiczne. Matura poszła ładnie, egzamin zawodowy jeszcze lepiej no i przyszedł czas na wybór studiów...
W grę wchodziło: Wzornictwo, bo kocham rysować, Archeologia, bo razem z tatą uwielbiamy historię, odkrycia i ciekawostki, no i nieszczęsna Rachunkowość...
Pierwsza odpadła rachunkowość, bo już miałam jej dość, potem archeologia, bo studia na UMK a ja z Bydgoszczy... No i zostało wzornictwo. Cudem się dostałam, bo nigdy w życiu nie uczyłam się rysować profesjonalnie. Ale nie dawałam rady na malarstwie, a wykładowca nic nie pokazywał, nie tłumaczył, tylko zajmował się tymi co 6 lat w plastyku spędzili... Nie umiałam nawet dobrze kolorów mieszać, poza tym jednak nie czułam się tam dobrze, bo odstawałam... No więc w grudniu przeniosłam się na rachunkowość zaocznie, bo mogłam jeszcze zdawać sesję normalnie z innymi. Od marca jestem na stażu w GDDKIA w kadrach, kończy mi się 2 września. Praca za biurkiem jest chyba ostatnią rzeczą, którą chciałabym robić w przyszłości, pomimo, że atmosfera super. A co gorsze nasz oddziałowy archeolog jest człowiekiem, który uwielbia to co robi i często przychodzi do kadr i pokazuje zdjęcia, opowiada... Sama jak tylko nie mam pracy zaraz lecę na wydział ochrony środowiska, bo może będzie miał wolną chwilkę i mi coś pokaże, opowie uwielbiam słuchać o pracy archeologów i ciągle wraca do mnie to, że zrezygnowałam z tego kierunku chociaż ogromnie o tym marzyłam od dziecka... Nie boję się ani pracy z łopatą, ani tym bardziej rysunku na studiach. Jednak mam już 21 lat, więc byłabym o 2 lata starsza od osób, które właśnie skończyły liceum... Niby mnie to nie przeraża, jednak kończąc magisterkę będę miała lat 26 a i przez 2 lata jeszcze będę musiała płacić za zaoczną rachunkowość, bo chciałabym ją skończyć...
Wiem, że ciężko coś doradzić, ale czy warto po raz ostatni postawić wszystko na jedną kartę i spróbować sił na archeologii, czy raczej jest to taki kierunek, na którym szybko stracę zapał jak na wzornictwie? Co prawda tutaj nie trzeba mieć ogromu talentu w zanadrzu i już nabytych umiejętności, ale jednak mam wątpliwości.. Boję się też o pracę. Szczytem marzeń byłaby dla mnie praca przy autostradach, ale i o taką pewnie ciężko... Chciałabym też założyć za jakiś czas rodzinę, wiadomo, z chłopakiem jestem już 6 lat, on ma bardzo dobrą pracę, bo jest maszynistą. A w razie jakby nie udało mi się na archeologii będę miała licencjat z rachunkowości i staż w kadrach... Czy warto rzucić się na głęboką wodę? Jest tu jakiś student archeologii, bądź równie niezdecydowany student, co ja?
Z rodzicami rozmawiałam i studiowanie wchodzi w grę pod warunkiem, że te będę dalej ciągnęła... Proszę o jakąś obiektywną opinię!
Moja dobra koleżanka jest na archeologii. Z rozmów z nią wynika, że wbrew pozorom, nie jest to kierunek - fabryka bezrobotnych. Praca jest, jak się człowiek zakręci, całkiem przyzwoicie płatna. Ale - to jest praca, która w dużej mierze opiera się na wyjazdach. Także dalekich, po całej Polsce, ciężko to godzić z życiem rodzinnym, zwłaszcza, gdy jest się kobietą i jest się uwikłaną w nasze kulturowe wzorce. Wiem też od niej, że bardzo dużo osób odpada, u niej odpadła ponad połowa. Wiele z tych osób to byli ci, którzy oglądali Tomb Raider i Indianę Jonesa i mieli dość mylne wyobrażenie o archeologii, sporo ludzi traktowało archeologię jako przechowalnię bo np. nie dostali się na prawo.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 10:20   #3
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
Hej
Rok temu skończyłam Technikum Ekonomiczne. Matura poszła ładnie, egzamin zawodowy jeszcze lepiej no i przyszedł czas na wybór studiów...
W grę wchodziło: Wzornictwo, bo kocham rysować, Archeologia, bo razem z tatą uwielbiamy historię, odkrycia i ciekawostki, no i nieszczęsna Rachunkowość...
Pierwsza odpadła rachunkowość, bo już miałam jej dość, potem archeologia, bo studia na UMK a ja z Bydgoszczy... No i zostało wzornictwo. Cudem się dostałam, bo nigdy w życiu nie uczyłam się rysować profesjonalnie. Ale nie dawałam rady na malarstwie, a wykładowca nic nie pokazywał, nie tłumaczył, tylko zajmował się tymi co 6 lat w plastyku spędzili... Nie umiałam nawet dobrze kolorów mieszać, poza tym jednak nie czułam się tam dobrze, bo odstawałam...
Nie obraź się, ale moim zdaniem, bardzo łatwo się zniechęcasz. Nie zawsze ma się z górki, gdyby Ci zależało na tych studiach to byś się podciągnęła. W przypadku zajęć plastycznych dużo pracy trzeba wykonać samemu w domu, a o mieszaniu farb znalazłam od razu informacje/filmiki.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
No więc w grudniu przeniosłam się na rachunkowość zaocznie, bo mogłam jeszcze zdawać sesję normalnie z innymi. Od marca jestem na stażu w GDDKIA w kadrach, kończy mi się 2 września. Praca za biurkiem jest chyba ostatnią rzeczą, którą chciałabym robić w przyszłości, pomimo, że atmosfera super. A co gorsze nasz oddziałowy archeolog jest człowiekiem, który uwielbia to co robi i często przychodzi do kadr i pokazuje zdjęcia, opowiada... Sama jak tylko nie mam pracy zaraz lecę na wydział ochrony środowiska, bo może będzie miał wolną chwilkę i mi coś pokaże, opowie uwielbiam słuchać o pracy archeologów i ciągle wraca do mnie to, że zrezygnowałam z tego kierunku chociaż ogromnie o tym marzyłam od dziecka...
To po co brniesz w tą rachunkowość, skoro tak Cię to nie interesuje? Być może siedzisz już w tym temacie, dobrze sobie z tym radzisz, ale co z tego, skoro po głowie chodzi Ci co innego. Chociaż nie zdziwiłabym się, gdybyś zatęskniła za rachunkowością, gdyby coś na tej archeologii było nie tak, tak jak w przypadku wzornictwa.

Na początku przeoczyłam Twój wiek, teraz doczytałam, że masz 21 lat. To jest tak mało, że szok.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
Nie boję się ani pracy z łopatą, ani tym bardziej rysunku na studiach. Jednak mam już 21 lat, więc byłabym o 2 lata starsza od osób, które właśnie skończyły liceum... Niby mnie to nie przeraża, jednak kończąc magisterkę będę miała lat 26 a i przez 2 lata jeszcze będę musiała płacić za zaoczną rachunkowość, bo chciałabym ją skończyć...
Wiem, że ciężko coś doradzić, ale czy warto po raz ostatni postawić wszystko na jedną kartę i spróbować sił na archeologii, czy raczej jest to taki kierunek, na którym szybko stracę zapał jak na wzornictwie? Co prawda tutaj nie trzeba mieć ogromu talentu w zanadrzu i już nabytych umiejętności, ale jednak mam wątpliwości.. Boję się też o pracę. Szczytem marzeń byłaby dla mnie praca przy autostradach, ale i o taką pewnie ciężko... Chciałabym też założyć za jakiś czas rodzinę, wiadomo, z chłopakiem jestem już 6 lat, on ma bardzo dobrą pracę, bo jest maszynistą. A w razie jakby nie udało mi się na archeologii będę miała licencjat z rachunkowości i staż w kadrach... Czy warto rzucić się na głęboką wodę? Jest tu jakiś student archeologii, bądź równie niezdecydowany student, co ja?
Z rodzicami rozmawiałam i studiowanie wchodzi w grę pod warunkiem, że te będę dalej ciągnęła... Proszę o jakąś obiektywną opinię!
Ja mam 26 lat, kończę studia i żyję
Masz dopiero 21 lat, nie wiesz nawet jak to jest mało. Masz bardzo dużo czasu, aby jeszcze założyć rodzinę, skończyć studia itp.

Nie wiem, czemu śmieszy mnie to - 2 lata to żadna różnica. Są ludzie, którzy kończą jedne studia i idą na następne, bądź decydują się na nie w późniejszym wieku. W porównaniu do całego życia 2 lata to nic. Aż tak się przejmujesz, co ludzie pomyślą?

Jak Cię czytam to mam wrażenie, że strasznie się motasz i tak naprawdę sama nie wiesz czego chcesz. Jak to mówią, trawa zawsze jest zieleńsza po drugiej stronie płotu. Musisz po prostu zdecydować, czego Ty chcesz, bo nikt inny Ci tego nie powie.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!

Edytowane przez rockandrollqueen
Czas edycji: 2015-06-10 o 10:21
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 11:31   #4
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Swego czasu też interesowałam się trochę archeologią. Byłam nawet na dwóch wyjazdach wykopaliskowych. Trochę ludzie tam wymiękali jednak i ta naiwność, że niewiadomo co znajdą
W ogóle jak już chcesz brnąc w tę rachunkowość to licencjat Ci wystarczy po co jeszcze magisterkę robić?
Odnośnie archeologii to tam ten rysunek jest do wyuczenia a wzornictwo to jednak już bardziej artystyczne jest i wymaga pewnych umiejętności.
Nie wiem jak stoisz z językami , bo tam jest greka i łacina, hiszpański.
Na UW jest tez zaoczna archeologia. Praca ciekawsza to głównie poza granicami kraju. Marzenia marzeniami ale zastanowić się musisz dokładnie. No i z tymi rodzicami ogarnij sprawę przecież za 2 lata możesz już się bardziej usamodzielnić.
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 11:48   #5
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez RedArrow Pokaż wiadomość
Swego czasu też interesowałam się trochę archeologią. Byłam nawet na dwóch wyjazdach wykopaliskowych. Trochę ludzie tam wymiękali jednak i ta naiwność, że niewiadomo co znajdą
W ogóle jak już chcesz brnąc w tę rachunkowość to licencjat Ci wystarczy po co jeszcze magisterkę robić?
Moim zdaniem, licencjat też niewiele daje, szczególnie jeśli ktoś jest niezainteresowany swoim zawodem. Poza tym ma technika, technicy często potrafią w praktyce więcej, niż osoba po studiach. Ale to nie o to chodzi, ona z tego co pisze, dopiero semestr postudiowała na tym kierunku i już wątpliwości, to co będzie dalej? Myślę, że idea posiadania papierka dla samego papierka, to bezsens.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 11:58   #6
201609050930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 406
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Ja studiuję historię sztuki, wykłady ze starożytnej mamy z byłą uczennicą prof. Michałowskiego (jeśli interesujesz się archeologią powinnaś wiedzieć kto to). Rozumiem rozterki związane ze studiami, sama mam rok "w plecy", jednak BARDZO POWAŻNIE zastanowiłabym się nad archeologią. Tak w Polsce jest praca - szczególnie wtedy, kiedy budują autostradę czy centrum handlowe i trzeba sprawdzić, czy nic pod ziemią "nie przeszkadza". Jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne - trzeba wyłożyć dużo kasy. No i trzeba kochać (lub przynajmniej znać) historię - całą.
201609050930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 14:51   #7
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
Moim zdaniem, licencjat też niewiele daje, szczególnie jeśli ktoś jest niezainteresowany swoim zawodem. Poza tym ma technika, technicy często potrafią w praktyce więcej, niż osoba po studiach. Ale to nie o to chodzi, ona z tego co pisze, dopiero semestr postudiowała na tym kierunku i już wątpliwości, to co będzie dalej? Myślę, że idea posiadania papierka dla samego papierka, to bezsens.
Ale za rok już zapłaciła ona albo rodzice więc 4000 poszło a ten licencjat zawsze się przyda teraz nawet do pracy biurowej w co drugim ogłoszeniu jest min. licencjat. Archeologia to nie jest pewna dziedzina a trzeba mieć też jakiś plan B więc skończyłabym tę rachunkowość ale bez magisterki.
Drugi powód to, to że autorka tak do końca nie wie co robić, bo możliwe że na studiach się jej odwidzi, nasłuchała się opowieści -wszystko fajnie ale w praktyce to różnie bywa.
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 07:17   #8
Klaczeq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 98
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Dziękuję za tyle odpowiedzi Otóż licencjat z rachunkowości zrobię na pewno, jako taki plan B, bo jest to mój wyuczony zawód, jednak nie czuję się dobrze za biurkiem, dlatego chciałabym szukać czegoś innego i wraca do mnie wymarzona archeologia... O wiele bardziej interesuje mnie praca w terenie, nawet gdyby to było machanie łopatą.


A co do koleżanki, która twierdzi, że mieszania farb można nauczyć się z internetu... Tym razem to Ty się nie obraź, ale od razu widać, że nie masz na ten temat zielonego pojęcia Co innego stworzyć zielony, albo cielisty, a co innego odpowiednio mieszać kolory, dobierać odcienie, żeby kolory delikatnie przechodziły z jednego koloru do drugiego i żeby wyglądało to identycznie, jak na martwej.. Osób bez przygotowania plastycznego nikt niczego nie uczył, nie komentowali naszych prac, ja przez ten semestr niczego się nie dowiedziałam, byłam krótko mówiąc olewana... No i bycie artystą to jednak nie to
Nawiąże jeszcze do zakładania rodziny - niektórzy mają problem z zajściem w ciążę, w moim przypadku im szybciej, tym większa szansa... I o ile licencjat z rachunkowości w zupełności wystarczy, archeolog musi mieć magistra... Dlatego mam wątpliwości
A może ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć na temat samych studiów archeologicznych?
__________________
TRAVELBUS
Pomóż poszukiwaczom przygód, polub ;-)
Klaczeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-12, 11:29   #9
dziennikarka93
Raczkowanie
 
Avatar dziennikarka93
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zielona Góra i okolice
Wiadomości: 136
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Moim zdaniem wcześniej czy później i tak uderzysz na archeologię, bo Cię to kręci i już. Wiem, co czujesz - serio Z tym, że serce nie może przysłaniać rozumu. Najpierw skończ to, co zaczęłaś, znajdź pracę w tym zawodzie, a później możesz przecież zacząć studiować archeologię (np. zaocznie i sobie opłacać z tej pracy w rachunkowości). Mówisz, że różnica wieku Cię przeraża...2 lat różnicy nie widać, powiem więcej - nie widać nawet 4-5 lat. Mam znajome na kierunku, które są ode mnie starsze o 4 lata i dowiedziałam się o tym dopiero pod koniec 3 roku...
__________________
dziennikarka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 11:24   #10
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
A co do koleżanki, która twierdzi, że mieszania farb można nauczyć się z internetu... Tym razem to Ty się nie obraź, ale od razu widać, że nie masz na ten temat zielonego pojęcia Co innego stworzyć zielony, albo cielisty, a co innego odpowiednio mieszać kolory, dobierać odcienie, żeby kolory delikatnie przechodziły z jednego koloru do drugiego i żeby wyglądało to identycznie, jak na martwej.. Osób bez przygotowania plastycznego nikt niczego nie uczył, nie komentowali naszych prac, ja przez ten semestr niczego się nie dowiedziałam, byłam krótko mówiąc olewana... No i bycie artystą to jednak nie to
Czy się znam? Na malarstwie średnio, prędzej na rysunku, bo sama rysuję. Ale jakbym miała uczyć się malarstwa to pewnie przewertowałabym internet i stosy książek na ten temat, aby czegoś się dowiedzieć. No i praktykować, bo tego typu umiejętności to można nauczyć się tylko poprzez praktykę, na podstawie prób i błędów. Jeśli chodzi o rysunek, to ja nauczyłam się właśnie najwięcej z tutoriali, ale można powiedzieć, że też mam w domu "nauczyciela".
Owszem, niektórzy są artystami i łatwiej przychodzą im pewne rzeczy, można też być bardzo dobrym rzemieślnikiem. Może to zbyt duże uproszczenie, ale chodzi mi o to, że jak się chce to można, pytanie czy robiłaś coś jeszcze poza zajęciami? Czy tylko chodziłaś i od razu założyłaś, że jesteś olewana i "inni to po plastyku", więc nie ma szans żeby się podciągnąć. Jednak, jeśli twierdzisz, że to nie to, to nie ma dyskusji

Cytat:
Napisane przez RedArrow Pokaż wiadomość
Ale za rok już zapłaciła ona albo rodzice więc 4000 poszło a ten licencjat zawsze się przyda teraz nawet do pracy biurowej w co drugim ogłoszeniu jest min. licencjat. Archeologia to nie jest pewna dziedzina a trzeba mieć też jakiś plan B więc skończyłabym tę rachunkowość ale bez magisterki.
Drugi powód to, to że autorka tak do końca nie wie co robić, bo możliwe że na studiach się jej odwidzi, nasłuchała się opowieści -wszystko fajnie ale w praktyce to różnie bywa.
Ja jestem zdania, że jak człowiek ma już podążać w jakimś kierunku, to lepiej wyznaczyć sobie jeden konkretny cel, ale to ja. Co do rachunkowości, chyba nie znam przypadku, gdzie do jakiejś lepszej pracy nie wymagaliby magistra, bo sam goły licencjat to nie jest jakiś szał. Chyba, że chodzi o klepanie faktur w biurze rachunkowym to tak, ale w sumie, każdy mógłby to robić.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!

Edytowane przez rockandrollqueen
Czas edycji: 2015-06-13 o 12:11
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 21:42   #11
Leseratte93
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 1 484
Dot.: Księgowa, która chciałaby zostać archeologiem.... UMK.

Cytat:
Napisane przez Klaczeq Pokaż wiadomość
Dziękuję za tyle odpowiedzi Otóż licencjat z rachunkowości zrobię na pewno, jako taki plan B, bo jest to mój wyuczony zawód, jednak nie czuję się dobrze za biurkiem, dlatego chciałabym szukać czegoś innego i wraca do mnie wymarzona archeologia... O wiele bardziej interesuje mnie praca w terenie, nawet gdyby to było machanie łopatą.


A co do koleżanki, która twierdzi, że mieszania farb można nauczyć się z internetu... Tym razem to Ty się nie obraź, ale od razu widać, że nie masz na ten temat zielonego pojęcia Co innego stworzyć zielony, albo cielisty, a co innego odpowiednio mieszać kolory, dobierać odcienie, żeby kolory delikatnie przechodziły z jednego koloru do drugiego i żeby wyglądało to identycznie, jak na martwej.. Osób bez przygotowania plastycznego nikt niczego nie uczył, nie komentowali naszych prac, ja przez ten semestr niczego się nie dowiedziałam, byłam krótko mówiąc olewana... No i bycie artystą to jednak nie to
Nawiąże jeszcze do zakładania rodziny - niektórzy mają problem z zajściem w ciążę, w moim przypadku im szybciej, tym większa szansa... I o ile licencjat z rachunkowości w zupełności wystarczy, archeolog musi mieć magistra... Dlatego mam wątpliwości
A może ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć na temat samych studiów archeologicznych?

Moja dobra kumpela właśnie kończy archeologię. Ogólnie czas studiów to sielanka pod względem praktyk - możliwość wyjazdów na wykopaliska, np. do Grecji czy Izraela, ale także wykopki w PL, natomiast jeśli chodzi o samą naukę, to często jest ona typową pamięciówką. Np. ileś tam kamieni do rozróżnienia z jakiej epoki, itd., tak samo różne narzędzia, naczynia, groby i wiele innych rzeczy. Studia archeologiczne wymagają dobrej pamięci.
Można zwiedzić kawał świata dzięki wykopom, zdobyć sporo doświadczenia w samym zawodzie archeologa, ale jeżeli chodzi o pracę, to znalezienie jej graniczy z cudem.
Leseratte93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Studia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-13 22:42:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.