|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2008-02-01, 15:24 | #721 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
mi też nic nie mówiła tylko "ciach" i już, tylko się spytałam i mi powiedziała, że solą fizjologiczną a z tym labretem to wolałam zmienić na tą stal chirurgiczną niż ten kolczyk od kosmetyczki, a po drugie to labret ma z tyłu takie płaskie zakończenie więc się nie zahacza ; i to było straszne przeżycie! jego się wkłada od tyłu więc musiała mi to druga osoba "wpychać" [bo jeszcze mnie bolało i sama bym nie dała rady ucha "wykręcić"] i ciężko szło i jak mi wsadziła do połowy to zobaczyła, że mi aż łzy lecą i chciała uciec hehe, ale jak już jest trochę włożone to kazałam do końca... ałaaa to było okropne [a pręcik miał 1,2mm] ale już na szczęście po wszystkim i teraz jak będę wkładać to będzie lżej bo dziurka już jest "rozepchana". To było uczucie jakby u kosmetyczki pistoletem tylko w spowolnionym tempie... buu :P
|
2008-02-01, 15:33 | #722 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
|
|
2008-02-01, 15:38 | #723 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
jak sobie robiłaś ponad rok temu tego kolczyka to nie powinno Cię tak boleć jak mnie, bo ja zmieniłam po tygodniu... no ale chyba lepiej nosić stal chirurgiczną niż jakiś nie wiadomo jaki kolczyk od kosmetyczki a jeśli nawet Cię zaboli to powiem Ci, że "opłaca" się ten ból w porównaniu do zahaczań normalnym kolczykiem zakończonym takim motylkiem czy barankiem nie wiem jak to nazwać :P więc pomimo przeszkody polecam ten rodzaj kolczyka poprzednim jak zahaczyłam to masakra ałaaa, ale powiem Ci że mniej bolało wsadzanie labreta od zahaczenia normalnego kolczyka Powodzenia
|
2008-02-01, 15:52 | #724 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
|
|
2008-02-01, 16:05 | #725 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Są różne rozmiary labretu, trzeba sobie dopasować [zależy jaką masz grubą chrząstkę]. Ja zamawiałam na allegro i mój ma 8mm długości i 1,2mm grubości [gwint] i jest w sam raz, trochę jest luzu, ale musi trochę być krótszych już chyba nie ma. Załączam fotki mojego uszka, tylko trochę czerwone bo miętosiłam je żeby wszystko było widać
|
2008-02-01, 16:56 | #726 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
oo myslalam ze to jakos wiecej 'odstaje' hehe w sumie to podoba mi sie to bardziej niz moje koleczko :P juz nawet pognalam do sklepu ale zabraklo im labretow jutro poszukam
|
2008-02-01, 19:43 | #727 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
ajajaj... już mnie nie bolało to oczywiście się pokusiłam i zmieniłam z labreta na podkowę, samo wsadzanie już nic nie bolało, ale teraz... ałaaa.... ;/ ach, cóż jak jutro rano będzie mnie jeszcze bolało to zmienię z powrotem na labreta i jednak go ponoszę przez dłuższy czas... hehehe...
|
2008-02-01, 23:38 | #728 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
<przytul> do jutra przejdzie mam nadzieje ;P ja niestety mimo tego ze juz dosc dlugo go mam to i tak mam identycznie jak ty po kazdej zmianie kolczyka.. niewiem czemu niby przeciez mam juz wygojone... problemowy cos ten nasz helix ;P
|
2008-02-02, 08:16 | #729 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
no mi też się wydaje, że przy każdej zmianie kolczyka tak będzie... wczoraj się wskurzyłam i jednak zmieniłam z powrotem na labreta i dzisiaj jest już OK jednak ponoszę tego labreta przez dłuższy okres czasu ;]
|
2008-02-06, 20:08 | #730 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
cześć błagam o pomoc ;( przekłuwałam uszy(na tej miekkiej tkance)5 miesięcy temu,i prawie co miesiąć tworzy mi się z tyłu taka wielka gulajka ...smaruje to maścią,ale to nawraca,najczęsciej dzieje się to w jednym uchu tylkO.. walcze ciągle żeby tylko nosić te kolczyki,ale nie mam już sił chyba bede musiała zrezygnować ;( a może mi coś poradzicie ?
|
2008-02-06, 20:18 | #731 | |
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
ja bym radzila isc z tym do lekarza albo wymienic kolczyk na tytanowy i kupic octenisept w aptece moze zejdzie i nie wroci ;] aczkolwiek jesli to sie nawraca to ja bym z tym poszla do lekarza |
|
2008-02-07, 19:08 | #732 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
byłam dzsiaj u lekarza,kazała mi spirytusem salicynowym przemywać,bo nigdy tegO nie robiłam,i maść na to mam ;] oby pomogło walcze dalej :P
|
2008-02-08, 14:54 | #733 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
hejoo) .. ja kolczyki, te dwa standardowe na płatkach mam od 3 roku życia, tzn. dziurki mam, bo kolczyki noszę różne. Swego czasu miałam problemy z podrabianymi kolczykami i mogłam tylko złote nosić. Ale z czasem jakoś mi to przeszło i teraz mogę nosić kolczyki wszelkiego kalibru. Od miesiąca nachodzi mnie na drugi kolczyk (mam 14 lat). Na jutro zaplanowałam wypad do kosmetyczki i chyba zrobię sobie tą dziurkę pistoletem, pamiętam, że pistoletem mialam robione pierwsze dziurki. Czy ktoś może mi mniej więcej powiedzieć, czy taki zabieg pistoletem boli? Ile się goi i ile trzeba zapłacić? Z góry dziękuje za odpowiedź.
p.s - drugą dziurkę planuję zrobić w górnej części ucha, nie na płatku ;p tylko tam wyżej |
2008-02-08, 15:10 | #734 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 139
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
„tam wyżej” czyli w chrząstce. tego typu przekucia nie robi się pistoletem u kosmetyczki! U kosmetyczki można tylko przebijać płatki uszu! Chrząstkę powinien przkłuć piercer w studio piercingu wenflonem. Nie powinno to kosztować więcej niż ok.30PLN z kolczykiem ze stali chirurgicznej.
__________________
MArtusia "Piękna jak tęcza, gorąca jak promień słońca..."
|
2008-02-09, 18:58 | #735 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Nie bardzo mam czas na przejrzenie całego wątku, więc nie wiem, czy ktoś miał podobny problem: otóż kolczyki nosiłam od trzeciego roku życia, złote, srebrne, zwykłe metalowe. Nigdy nie miałam z tym żadnych problemów. Naraz, zupełnie nie wiem dlaczego, nie mogę nosić żadnego typu kolczyków. Gdy tylko jakieś założę, uszy stają się czerwone, obrzmiałe i bolące. Dzieje się tak także wtedy, gdy zakładam kolczyki ze stali chirurgicznej, czyli chyba uczulenie na nikiel można wykluczyć.
Czy ktoś ma jakieś pojęcie czemu tak się dzieje? Co mogę zrobić żeby zastopować te objawy i móc na nowo cieszyć sie ozdobami w uszach? |
2008-02-10, 12:38 | #736 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Witam ponownie. Jestem już po zabiegu. Wczoraj byłam u kosmetyczki i przekułam chrząstkę na górze. Tak jak zamierzałam pistoletem. Sam zabieg trochę bolał i przestraszyłam się, bo kolczyk nie do końca przeszedł przez ucho i Pani musiała mi go ręcznie dociskać i zapiąć. Ale wszystko poszło ok. Jakieś 2 godziny po zabiegu odczuwałam ból ucha, ale to normalne. Kosmetyczka kazała mi przemywać ucho spirytusem lub wodą utlenioną i kręcić kolczykiem dwa razy dziennie. Ucho polałam spirytusem salicylowym i za pierwszym razem tylko raz przekręciłam kolczyk, bo bolało jak diabli. Za drugi razem przekręciłam dwa razy choć też bolało. I położyłam się spać. Ucho bolało tylko kiedy dotykałam okolic przekłucia. Zawsze śpie na prawym boku a kolczyk też zrobiłam w prawym uchu więc pół nocy sie męczyłam żeby usnąć. No ale jakoś przemęczyłam tę noc. Rano jak wstałam to ucho nie bolało. Mama polała mi spirytusem i kręciłam już kolczykiem więcej razy, bo w ogóle nie odczuwam bólu. Tylko kiedy dotykam kolczyka to lekko pobolewa. Za cały zabieg zapłaciłam 13 zł i za 3 tygodnie będę mogła wymienić kolczyk - tak powiedziała kosmetyczka. Mam nadzieję, że wszystko się ładnie zagoi. Nic nie ropieje ani nie krwawi, puchnąć też nie puchnie.. wszystko jak na razie jest ok.. )) pozdrawiam wszystkich ) jak zrobie jakieś fotki mojego ucha to rzucę tutaj. Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz **
|
2008-02-10, 13:15 | #737 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 139
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
__________________
MArtusia "Piękna jak tęcza, gorąca jak promień słońca..."
|
|
2008-02-10, 14:18 | #738 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Czy to głupota to się jeszcze okaże za pare dni i wtedy jak się kolczyk zagoi. Kolczyka mam ze stali chirurgicznej, taką srebrną kulkę. Podoba mi się, więc tak szybko jak 3 tygodnie jej nie zmienie, sama wole poczekać trochę dłużej. Kto przebijał chrząstkę pistoletem jak ja? Piszcie i opowiadajcie, ile wam się goiło i czy były jakieś powikłania. A jeszcze ma pytanie, czy jak pierwszego i drugiego dnia ucho nie puchnie i nie ropieje to tak bedzie dalej? pozdrawiam!
|
2008-02-10, 14:20 | #739 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Przy okazjii MArtusia000 dziękuje za rady i odpowiedzi *
|
2008-02-10, 14:23 | #740 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 139
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
To, że nie puchnie i nie ropieje zaraz to przekłuciu to normalne...a czy będzie później zapewne tak.
__________________
MArtusia "Piękna jak tęcza, gorąca jak promień słońca..."
|
2008-02-10, 14:28 | #741 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Jejuu nie strasz.. :/:/ a skąd masz takie wiadomości? Uczysz się w tym kierunku? I dlaczego nie warto przekłuwać ucha na chrząstce pistoletem?
|
2008-02-10, 14:50 | #742 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 139
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Sama mam kolczyka w chrząstce i wiem co nieco jak to się goi...mi pokazała się ziarnina (jest to kulka wokół dziurki, po prostu nadmiar tkanki, która powstaje w procesie gojenia), nie każdy ma ziarninę! Nie nie kształcę się w tym kierunku...po prostu bardzo mnie interesuje piercing (mój chłopak zrobił mi hand weba, a ja Go pokierowałam jak ma to zrobić, sama nie mogła bym przekuć, ponieważ jedną ręką jest raczej trudno..). A nie powinno się przebijać pistoletem, ponieważ rozrywa on chrząstkę tępym kolczykiem, co nie jest korzystne przy gojeniu...jest to można powiedzieć "uderzenie". Powinno się to robić wenflonem, ponieważ nie rozrywa skóry, a przekłuwa ja. Jest jednak różnica pomiędzy przebiciem a przekłuciem i to ogromna.
__________________
MArtusia "Piękna jak tęcza, gorąca jak promień słońca..."
|
2008-02-10, 15:38 | #743 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
a co to jest hand web? Ja za dużo o percingu nie wiem i dlatego poszłam zrobic dziurkę pistoletem. Mam nadzieje ze nic powaznego mi sie nie zrobi
|
2008-02-10, 16:10 | #744 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Re: Czy mozna samemu przekłuć se ucho??
Kurde.. ratujcie.. ( !! Nic mi się nie dzieje, a wpadłam w jakąś panike. Oczytałam się o tych wszystkich chorobach, które mogą mi się zrobić po przebiciu uszka pistoletem w chrząstce, że zaraz spadne .. jakieś martwice uszu.. zakażenia.. matko .. zaczynam żałować, że przekułam to ucho. Ale kosmetyczka która mi to robiła, chyba nie jest na tyle głupia, żeby mi robić coś co może stworzyć jakieś powikłania.. normalnie szok ... jak się boję to wam mówie. Wczoraj byłam na zabiegu i nic specjalnego mi się nie dzieje, ale czytałam, ze powikłania powstają tak po paru dniach.. Napiszcie mi, co może mi się stać, bo przebiłam ucho na chrząstce pistoletem. Znaczy nie ja przebiłam,tylko kosmetyczka mi przebiła. Czy może się wdać jakieś zakażenie? Ile to się będzie goić? Jakie powikłania mogą wystąpić? Jejuu.. ratujcie bo mam czarne myśli ;p;p prosze odpiszcie !! jeśli ktoś miał przebijane uszka pistoletem na chrząstce to piszcie! opowiadajcie i ratujcie mnie... ;p z góry dziekuje za odpowiedz
|
2008-02-10, 17:14 | #745 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Re: Czy mozna samemu przekłuć se ucho??
hwh ja przekłuwałam pistoletem ale ta tej miekkiej częsci ucha i goją mi się już prawie pół roku ;] hihi..i na początku z uszkami byłO ok,a pozniej stała się masakra,ropiały,wielkie gulaje ropne mi się robiły,krew leciała ;] teraz jest troche lepiej,ale Tobie to współczuje ...
|
2008-02-10, 18:37 | #746 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Re: Czy mozna samemu przekłuć se ucho??
no to mnie pocieszyłaś... xD ale może wszystko bedzie ok..
|
2008-02-10, 19:34 | #747 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Re: Czy mozna samemu przekłuć se ucho??
Ok.. mam foty dalej się boję żeby mi się nic nie stało i tak zastanawiam się jak ja ubiore jutro czapke na głowe xDD
Fotki mojej przebitej chrząstki: >>kliknij tu<< |
2008-02-10, 19:47 | #748 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Re: Czy mozna samemu przekłuć se ucho??
male ładnie to wygląda super bardzO mi się podoba :P tez bym chciała sobie przekłuć ale boje się bólu :P
|
2008-02-10, 19:49 | #749 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
Witam ja miałam przekłuwaną chrząstke ucha pistoletem ok 2 lat temu. Ucho przy przekłuwaniu nie bolało mnie, dopiero poźniej tzn pare dni po zaczęło. Goiło się dobrze nie pamiętam, zebym miała jakies kłopoty. Jednak ostatnio pare dni temu zrobiła mi się ropa nie wiem skąd i mnie bolało ucho, ale juz mi przeszło
|
2008-02-10, 20:31 | #750 |
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Kolczyk w uchu - wątek zbiorczy - przekłuwanie, wrażenia, problemy
bo to jest tak ze pistoletem chrzastka jest miazdzona doslownie i dlatego zdarza sie ciezko goic, jesli pojawi sie ropa opuchlizna duza i nie zejdzie po kilku dniach to trzeba wtedy isc do lekarza, zeby przepisal leki, leczenie na wlasna reke moze skonczyc sie niezafajnie, ale skoro juz masz przebite tym pistoletem to dbaj o to prawidlowo przemywaj sola fizjologiczna, nie zdrapuj strupkow ktore beda naokolo rany tylko odmocz wacikiem zanurzonym w letniej wodzie i delikatnie usowaj, nie uzywaj spirytusu i wody utlenionej, spirytus wysusza rane przez co moze zaczac sie babrac i goic dluzej, a woda utleniona najpierw rozpuchnia rane a pozniej tez wysusza ;] takze sol fizjologiczna i jesli chcesz mozesz kupic w aptece octenisept nie dotykaj bez potrzeby kolczyka, najlepiej wlosy upinaj, bo moga sie wkrecac w kolczyk co w pierwszych dniach moze byc bolesne jesli pociagniesz glowa w druga strone i staraj sie spac na drugim boku nie nosic nic co mogloby uciskac kolczyk w razie pytan pisz
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:06.