jak ozdobić dom na powrót mamy z noworodkiem ze szpitala

[agus87]

witjcie dziewczyny, siostra mojego meza urodzila synka, w przyszlym tygodniu wroca do domu i razem z siostra jej meza chcilybysmy przybrac w srodku dom, mianowicie jakies balony, serpentyny, macie jakies pomysly ??
bede wdzieczna

[BlueRoses]

hmm moze zrobcie duze foty jak mama byla w ciazy z synusiem i zawiescie gdzie niegdzie pare zdjec (chodzi o to ze nie dawno byl w brzuszku a juz jest na swiecie ) nawet takie napisy na tych fotach mozna dac
moze tez jakis wielki napis w stylu "witamy mamusie i synusia" cos takiego i duzo niebieskich akcentow ( w koncu to chlopaczycho )

[Dagunia]

Bardzo fajny pomysł z tymi fotkami, serpentyny zostaw na sylwestra :p Może jeszcze powiesić wszędzie takie malutkie misie-maskotki? Ale sądzę, że najlepsze będą powiększone zdjęcia - na pamiątke później zostaną

[paula78]

Ja bardzie od ozdabiania oczekiwalabym posprzatania -generalnego od podłóg do okień,zapełnienia lodówki zapasami jedzenia ,dobrego obiadu,świeżych kwiatów na stole ,możliwości poleżenia w wannie i wyspania się

[Impersona]

Napisane przez paula78

Ja bardzie od ozdabiania oczekiwalabym posprzatania -generalnego od podłóg do okień,zapełnienia lodówki zapasami jedzenia ,dobrego obiadu,świeżych kwiatów na stole ,możliwości poleżenia w wannie i wyspania się

Nie chciałabym, żeby ktoś ozdabiał mi jakoś specjalnie dom, bo potem trzeba to posprzątać Sama jak wróciłam ze szpitala potrzebowałam ciszy, spokoju i możliwości wyspania się

[sine.ira]

Napisane przez paula78

Ja bardzie od ozdabiania oczekiwalabym posprzatania -generalnego od podłóg do okień,zapełnienia lodówki zapasami jedzenia ,dobrego obiadu,świeżych kwiatów na stole ,możliwości poleżenia w wannie i wyspania się

No dokładnie.
Serpentyny i balony....a co to Sylwester ? Urodziła to wraca do domu, o co takie halo ? Ja rozumiem - kwiaty od męża czy coś w tym stylu...Czego to ludziska nie wymyślą...Normalnie przedszkole.
A kobiecie trzeba po prostu pomóc, odciążyć ją. Zapewnić spokój i wszelkie udogodnienia tak, żeby nie musiała się matrwić o pierdoły typu zakupy czy sprzątanie kiedy sama ledwo chodzi, a dzieciak absorbuje 110% jej czasu i uwagi.

[agus87]

Napisane przez sine.ira

No dokładnie.
Serpentyny i balony....a co to Sylwester ? Urodziła to wraca do domu, o co takie halo ? Ja rozumiem - kwiaty od męża czy coś w tym stylu...Czego to ludziska nie wymyślą...Normalnie przedszkole.
A kobiecie trzeba po prostu pomóc, odciążyć ją. Zapewnić spokój i wszelkie udogodnienia tak, żeby nie musiała się matrwić o pierdoły typu zakupy czy sprzątanie kiedy sama ledwo chodzi, a dzieciak absorbuje 110% jej czasu i uwagi.

no wiesz, dom ma caly wysprzatany , a ze szwagierka chcemy jej ozdobic dom a pozniej go posprzatac, takze wiesz
to ze ludzie chca sobie jakos urozmaicac zycie, to nie oznacza, ze to przedszkole
poza tym, bez przesady....
ludzie troche entuzjazmu


dziekuje wszystkim za pomysly

[Hyysteria]

To może ugotujcie jej coś takiego niecodziennego?

[agus87]

karmi, nie moze zbytnio takich roznych rzeczy jesc

[TOMORROW]

Napisane przez Impersona

Nie chciałabym, żeby ktoś ozdabiał mi jakoś specjalnie dom, bo potem trzeba to posprzątać Sama jak wróciłam ze szpitala potrzebowałam ciszy, spokoju i możliwości wyspania się

w sumie pomyślałam to samo

mąż mojej siostry pojechał po nią do szpitala z bukietem kwiatów , zabrali maluszka i po drodze przyjechali po mnie, żebym im pomagała, bo siostra była padnięta i do tego obolała po cesarce

więc nie przeginajcie tam

[evela28]

Napisane przez paula78

Ja bardzie od ozdabiania oczekiwalabym posprzatania -generalnego od podłóg do okień,zapełnienia lodówki zapasami jedzenia ,dobrego obiadu,świeżych kwiatów na stole ,możliwości poleżenia w wannie i wyspania się

zgadzam się

Napisane przez Impersona

Nie chciałabym, żeby ktoś ozdabiał mi jakoś specjalnie dom, bo potem trzeba to posprzątać Sama jak wróciłam ze szpitala potrzebowałam ciszy, spokoju i możliwości wyspania się

w pierwszym momencie pewnie by mnie te balony ucieszyły ale druga myśl byłaby zaraz kto to posprząta
ja bym nawet z gości pierwszego dnia się nie ucieszyła

niech mąż upiecze samodzielnie ciasto to się żona zdziwi

zrobicie oczywiście jak chcecie

[Impersona]

Napisane przez evela28

ja bym nawet z gości pierwszego dnia się nie ucieszyła

Zastrzegłam, że w pierwszym tygodniu nie zapraszam nikogo, poza mamą. To jest czas, kiedy kobieta się goi, czuje się niekomfortowo, jest zmęczona, a poza tym dla dziecka to też komfortowe nie jest, jak goście przychodzą.

Ja bym zapytała najpierw młodej mamy, czy życzy sobie gości i przywitania. Wiem, wiem, chcecie zrobić niespodziankę- tylko, że niespodzianki nie są wskazane w takich sytuacjach, bo może się okazać, że młoda mama nie będzie Wam chciała zrobić przykrości i nic nie powie, a w duchu będzie jej źle z tym szumem wokół jej powrotu do domu.

[Australia]

Może z oficjalną imprezką powitalną poczekajcie jakis czas. Gdy mama dojdzie do siebie, wtedy bedzie lepszy czas, napewno dla niej i dziecka. Teraz wystarczy ładny bukiet kwiatów i spokój

[Luba]

Napisane przez agus87

witjcie dziewczyny, siostra mojego meza urodzila synka, w przyszlym tygodniu wroca do domu i razem z siostra jej meza chcilybysmy przybrac w srodku dom, mianowicie jakies balony, serpentyny, macie jakies pomysly ??
bede wdzieczna

Napisane przez agus87

no wiesz, dom ma caly wysprzatany , a ze szwagierka chcemy jej ozdobic dom a pozniej go posprzatac, takze wiesz
to ze ludzie chca sobie jakos urozmaicac zycie, to nie oznacza, ze to przedszkole
poza tym, bez przesady....
ludzie troche entuzjazmu


dziekuje wszystkim za pomysly

Nie, no chwila.
Gdzie tu mowa o jakims przyjeciu, gosciach itd.
Dwie ciocie chcą ozdobić jakos dom a potem to posprzatać, wszytsko inne, łacznie ze sprzątaniem całej chałupy, już załatwione... Gdzie tu widzicie problem?
Bo moim zdaniem wydziwiacie nad całkiem sympatyczną sytuacją.

W mojej wsi jest taki zwyczaj (od lat on tu jest i moze i przedszkolny, ale wole przedszkole niż kwaśną dorosłość) że szczęsliwy tatuś (przy pomocy, oczywiście cioć, babc i innych osób płci obojga) ozdabia nie dom, ale okolicę przed domem. Wieszaja śpioszki, transprenty z napisami "urodził sie (powiedzmy) Emil i jest super chłopakiem" Nawet koło jedngo domu widziałam kiedys bociana z wiekim napisem "Dziekujemy"
Miłe to i symatyczne, chociaż może i wsiórskie. Wole wsiórskość i radośc niż to, że sasiedzi się nie znają i mają w nosie czy też się ten Emilek urodził czy nie. Albo zauważają Emilka w chwili kiedy zaczyna jeździć na rowerku i wtedy tez tylko drą na Emilka paszcze bo rowerek za głośno jeździ.

Trochę radochy ludzie, nie zaszkodzi. Dwie ciocie (i to jeszcze sprzatające po sobie) jakoś nie wydają mi się zagrożeniem dla dziecka, mamy, ich spokoju i komfortu życia.
Nie szukajcie dziury tam, gdzie jej nie ma.

Wieś śpiewa i tańczy. I wiecie co. Chyba jest dzięki temu, po prostu, szczęsliwsza.

[agus87]

Napisane przez Luba

Nie, no chwila.
Gdzie tu mowa o jakims przyjeciu, gosciach itd.
Dwie ciocie chcą ozdobić jakos dom a potem to posprzatać, wszytsko inne, łacznie ze sprzątaniem całej chałupy, już załatwione... Gdzie tu widzicie problem?
Bo moim zdaniem wydziwiacie nad całkiem sympatyczną sytuacją.

W mojej wsi jest taki zwyczaj (od lat on tu jest i moze i przedszkolny, ale wole przedszkole niż kwaśną dorosłość) że szczęsliwy tatuś (przy pomocy, oczywiście cioć, babc i innych osób płci obojga) ozdabia nie dom, ale okolicę przed domem. Wieszaja śpioszki, transprenty z napisami "urodził sie (powiedzmy) Emil i jest super chłopakiem" Nawet koło jedngo domu widziałam kiedys bociana z wiekim napisem "Dziekujemy"
Miłe to i symatyczne, chociaż może i wsiórskie. Wole wsiórskość i radośc niż to, że sasiedzi się nie znają i mają w nosie czy też się ten Emilek urodził czy nie. Albo zauważają Emilka w chwili kiedy zaczyna jeździć na rowerku i wtedy tez tylko drą na Emilka paszcze bo rowerek za głośno jeździ.

Trochę radochy ludzie, nie zaszkodzi. Dwie ciocie (i to jeszcze sprzatające po sobie) jakoś nie wydają mi się zagrożeniem dla dziecka, mamy, ich spokoju i komfortu życia.
Nie szukajcie dziury tam, gdzie jej nie ma.

Wieś śpiewa i tańczy. I wiecie co. Chyba jest dzięki temu, po prostu, szczęsliwsza.

wielki buziak dla ciebie

[paula78]

Napisane przez Luba

Miłe to i symatyczne, chociaż może i wsiórskie. Wole wsiórskość i radośc niż to, że sasiedzi się nie znają i mają w nosie czy też się ten Emilek urodził czy nie. .

dlaczego zakładasz ,że miedzy "wiejskim" obyczajem i nieznaniem sąsiadów jest czarna dziura ?

p.s dawno cie nie widziałam


tęskniłam :P

[Luba]

Napisane przez paula78

dlaczego zakładasz ,że miedzy "wiejskim" obyczajem i nieznaniem sąsiadów jest czarna dziura ?

p.s dawno cie nie widziałam


tęskniłam :P

Się wzruszyłam Ja też tęskniłam ale co zrobić, wizaż już tak nie wciąga

Przepraszam autorkę za małe odejście od tematu.
Pozdrawiam wszystkich!

[Sławka2]

Uważam, że to bardzo miły pomysł
Powieszenie kilku zdjęć, kwiaty i misie na pewno nie narobią bałaganu - bez przesady A młodym rodzicom na pewno będzie bardzo miło...
Jak urodziłam synka akurat w Boże Narodzenie to wróciłam do domu w ktorym był bałagan, niepozmywane talerze i sterta prania bo już byłam tak wielka, że ciężko było mi coś robić przed świętami, nikt mnie nie przywitał i nikt mi nie pomagał - pewno, że dałam sobie radę ale było by miło gdyby ktoś pomyślał o jakimś przywitaniu

Także pomysł jest super - cos delikatnego, drobnego a na pewno ucieszy

[sine.ira]

Napisane przez Luba

Nie szukajcie dziury tam, gdzie jej nie ma.

Ja nie szukam dziury. Po prostu taki pomysł wydał mi się dziwny, dziecinny i w gruncie rzeczy śmieszny. To wyraziłam swoje zdanie, a co !
Swoją drogą jest wiele wsiórskich zwyczajów, które mi się nie podobają. I już.

No i właśnie - miło Cię widzieć Lubo

[Impersona]

Kwestia gustu
Sama mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł udekorowania mi domu po moim powrocie. No, ale nie powiem- wysprzątane mieszkanie, kwiaty i ciasto niewątpliwie mnie ucieszą. Dlatego warto wcześniej dowiedzieć się, może dyskretnie podpytać ?

Luba- tradycja to jest coś innego, bo wiesz, że coś na Ciebie czeka, a ewentualnie jedynie niespodzianką może być to, co to jest. Inaczej, jeśli ktoś Cię tak całkiem zaskakuje- wiadomo jak to po porodzie jest, kobiety często reagują inaczej, niż by zareagowały normalnie. Do tego dochodzi zmęczenie itd. Poza tym każdego cieszy co innego.

[maagda1982]

U mnie to wyglądało tak że mąż przyjechał po mnie i synka do szpitala z kwiatami a w domu wisiał transparent na którym było napisane ,, Witajcie w domu, kocham Was,, . Może to skromne ale mi się zrobiło bardzo miło

[dzustam]

Widzę ogromną różnicę pomiędzy dwiema sytuacjami:

goście przychodzą, wieszają baloniki, oczekują wdzięczności i zaserwowanego ciasta, po cieście wychodzą zostawiając właściecieli mieszkania z bałaganem

oraz druga wersja, goście przychodzą, wieszają baloniki, sprzatają po sobie, podkładają poduchy matce dziecka, gotują obiad, służą jej pomocą.

Ja napisała autorka, raczej ta druga wersja będzie miała miejsce - więc ja nie widzę żadnego problemu.

Gość, który bezinteresownie pomoga, każe się nie przejmować swoja obecnością - jest pomocą nie ciężarem. Bo gość tego typu może się udać bezpośrednio do kuchni robić obiad, może pomóc zebrać zużyte pieluchy, może przynieść wody matce dziecka...

no i nie powinien zadawać pytań a jak tam się goi... i siedzieć przy matce śledząc każdy jej ruch w domu

[Fuksja]

Napisane przez Luba

Nie, no chwila.
Gdzie tu mowa o jakims przyjeciu, gosciach itd.
Dwie ciocie chcą ozdobić jakos dom a potem to posprzatać, wszytsko inne, łacznie ze sprzątaniem całej chałupy, już załatwione... Gdzie tu widzicie problem?
Bo moim zdaniem wydziwiacie nad całkiem sympatyczną sytuacją.

W mojej wsi jest taki zwyczaj (od lat on tu jest i moze i przedszkolny, ale wole przedszkole niż kwaśną dorosłość) że szczęsliwy tatuś (przy pomocy, oczywiście cioć, babc i innych osób płci obojga) ozdabia nie dom, ale okolicę przed domem. Wieszaja śpioszki, transprenty z napisami "urodził sie (powiedzmy) Emil i jest super chłopakiem" Nawet koło jedngo domu widziałam kiedys bociana z wiekim napisem "Dziekujemy"
Miłe to i symatyczne, chociaż może i wsiórskie. Wole wsiórskość i radośc niż to, że sasiedzi się nie znają i mają w nosie czy też się ten Emilek urodził czy nie. Albo zauważają Emilka w chwili kiedy zaczyna jeździć na rowerku i wtedy tez tylko drą na Emilka paszcze bo rowerek za głośno jeździ.

Trochę radochy ludzie, nie zaszkodzi. Dwie ciocie (i to jeszcze sprzatające po sobie) jakoś nie wydają mi się zagrożeniem dla dziecka, mamy, ich spokoju i komfortu życia.
Nie szukajcie dziury tam, gdzie jej nie ma.

Wieś śpiewa i tańczy. I wiecie co. Chyba jest dzięki temu, po prostu, szczęsliwsza.

Bardzo mi się to podoba, chociaż sama jestem z miasta
Ale masz rację we wszystkim, co tu napisałaś

[sine.ira]

Napisane przez dzustam

Widzę ogromną różnicę pomiędzy dwiema sytuacjami:

goście przychodzą, wieszają baloniki, oczekują wdzięczności i zaserwowanego ciasta, po cieście wychodzą zostawiając właściecieli mieszkania z bałaganem

oraz druga wersja, goście przychodzą, wieszają baloniki, sprzatają po sobie, podkładają poduchy matce dziecka, gotują obiad, służą jej pomocą.

Ja napisała autorka, raczej ta druga wersja będzie miała miejsce - więc ja nie widzę żadnego problemu.

Gość, który bezinteresownie pomoga, każe się nie przejmować swoja obecnością - jest pomocą nie ciężarem. Bo gość tego typu może się udać bezpośrednio do kuchni robić obiad, może pomóc zebrać zużyte pieluchy, może przynieść wody matce dziecka...

no i nie powinien zadawać pytań a jak tam się goi... i siedzieć przy matce śledząc każdy jej ruch w domu

Może i tak ale nawet, jak mówisz "bezinteresowny" gość, jest jednak zawsze gościem, z którym trzeba pogadać, poświęcić mu czas. A może świeżo upieczona mama nie będzie miała na to ochoty? Chce mieć święty spokój a przy sobie tylko najbliższe osoby typu mąż czy matka.
Wyobraziłam sobie jak wchodzę prosto ze szpitala do domu z dzieciakiem na ręku, marzę o tym żeby zalegnąć na łóżku i odrobinę odsapnąć - wchodzę do domu, a tu: baloniki, serpentyny i dwie kobiety, które zachywcone swoim pomysłem i ode mnie oczekują entuzjamu...a tu ni chu chu..szwy mnie rwą, cycki bolą, jestem nieumyta, niewyspana, twarz mam całą czerwoną od popękanych naczynek, włos skołtuniony...No nic tylko festyn urządzać.
Ale zgadzam się - co kto lubi.

[paula78]

Może warto byloby tez zwrócić uwage na mamę i pomyslec czego ona oczekuje i osobiscie uwazam ze po porodzie nalezy zwyczajnie dac mlodym rodzicom spokoj ,ew.podrzucic obiad.
Oni musza to sami ogarnąc i zorganizowaći pewnie chcieliby nacieszyc sie soba i nowym czlowieczkiem a poza tym starodawnym zwyczajem duzo ludzi to mnosttwo bakterii dla bobasa .

[dzustam]

Napisane przez sine.ira

Może i tak ale nawet, jak mówisz "bezinteresowny" gość, jest jednak zawsze gościem, z którym trzeba pogadać, poświęcić mu czas. A może świeżo upieczona mama nie będzie miała na to ochoty? Chce mieć święty spokój a przy sobie tylko najbliższe osoby typu mąż czy matka.
Wyobraziłam sobie jak wchodzę prosto ze szpitala do domu z dzieciakiem na ręku, marzę o tym żeby zalegnąć na łóżku i odrobinę odsapnąć - wchodzę do domu, a tu: baloniki, serpentyny i dwie kobiety, które zachywcone swoim pomysłem i ode mnie oczekują entuzjamu...a tu ni chu chu..szwy mnie rwą, cycki bolą, jestem nieumyta, niewyspana, twarz mam całą czerwoną od popękanych naczynek, włos skołtuniony...No nic tylko festyn urządzać.
Ale zgadzam się - co kto lubi.

Zawsze można ostentacyjnie nie odzywać się do matki dziecka tylko w zacięciu trzeć marchew na obiad

Wizyta może być też 10 minutowa, zanim matka usadowi swoja pupę na łóżku - gości już nie będzie (3 minuty na balony, 3 minuty na sprzatanie, 3 minuty na wyjście). Nawet 9 minut wyszło Czyli szybkie hip hip huura i do domu

Można też olać znudzoną gośćmi Matkę-Polkę i sprawić jej tym najlepszy na świecie prezent...

[agus87]

bardzo dziekuje za rady i pomysly, niektore przydadza sie bardzo
ale z niektorych dziewczyn smiac mi sie chce, jak mozna byc takim gburem i miec na mysli tylko swoje dobro, no ale okej sa ludzie i parapety

dziekuje wam, pozdrawiam

[Impersona]

Napisane przez agus87

ale z niektorych dziewczyn smiac mi sie chce, jak mozna byc takim gburem i miec na mysli tylko swoje dobro, no ale okej sa ludzie i parapety

Co masz na myśli? Uważasz, że mama po porodzie nie powinna mieć na myśli tylko swojego i dziecka dobra?

[sine.ira]

Napisane przez agus87

bardzo dziekuje za rady i pomysly, niektore przydadza sie bardzo
ale z niektorych dziewczyn smiac mi sie chce, jak mozna byc takim gburem i miec na mysli tylko swoje dobro, no ale okej sa ludzie i parapety

dziekuje wam, pozdrawiam

A w czym konkretnie masz problem ?
Obyś ty nie wyszła na gburkę nie licząc się z potrzebami tej nieszczęsnej młodej mamy, która być może będzie musiała robić dobrą minę do złej gry i piać nad serpentynami z zachwytu, w duchu przeklinając pomysłodawczynie całego zamieszania (bo być może tak to odbierze). Jak to mówią - chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.

[madziwnia]

Napisane przez Impersona

Co masz na myśli? Uważasz, że mama po porodzie nie powinna mieć na myśli tylko swojego i dziecka dobra?

Chyba nie pwinny sie wypowiaDAĆ kobiety bezdzietne.. a jesli juz takie się wypowiedziały to hcyba ciąza i poród nie był sympatycznym doświadczeniem!!!

Dziewczyna wyraźnie zapytała co można zrobić na przywitanie matki i synka!!!
Ja np. bym chciała aby mi zrobiono powitanie.. ale sa takie temperamenty i charakterki ze wola sie zamknąć w czterech ścianach i tyle!

Ale przybycie nowego człowieka do domu jest czymś wyjątkowym.. smutno by mi było jakby mnie nikt poza męzem nie przywitał i tyle!!


POMYSŁ PODPATRZONY U ZNJAOMYCH!:
oczywiście bukiet kwiatów mega bukiet przy odbiorze z porodówki dla matki! I podziekowanie za te 9 miesiecy wysiłku!
A dla pielęgniarek na oddziale coś słodkiego...
A w domku na wejściu był napis na kartkach z bloku "WITAMY W DOMU" i może 10 balonów
każda literka na osobnej kartce i wszytsko przyczepione spinaczami do ubrań na sznurku!!!
SŁODKO BYŁO!!

a to powiększone zdjęcie to ja juz bym oprawiła w antyrame i przyuwiesiła zanim mamusia pojaiw się wdomu