Amnestia dla dłużników bibliotek

[s4bin4]

Jak w temacie ktos wie kiedy mozna zwrocic ksiazki bez oplat za przetrzymanie? Ktoraś z Wizażanek korzystala z takiego przywileju? co generalnie o tym sadzicie?

[Hyysteria]

To chyba indywidualna sprawa biblioteki/miasta. U mnie w mieście niedawno była taka akcja. Ja nie skorzystałam bo staram się oddawać książki w miarę regularnie. Mam mieszane uczucia, z jednej strony fajnie, że biblioteka odzyska sporo książek, ale z drugiej uważam, że to trochę niesprawiedliwe, że ludzie którzy przetrzymują książki latami nie ponoszą żadnych konsekwencji.

[Australia]

Mnie to wkurza Gdy spóźnię się 2 - 3 dni z oddaniem książek to za każdą liczą mi karę i kasują.... a tu ktoś przetrzymuje książkę miesiącami, latami i oddaje bez żadnych konsekwencji....

Wygląda na to że jak już przetrzymam kilka dni to bede trzymać dalej, bo jak od razu pójde oddac to zaplace kare, a jak przetrzymam do czasu amnestii to nie zapłace nic....

[cochonnetta]

W większości bibliotek maj jest takim miesiącem, w którym można oddać przetrzymane książki bez żadnej konsekwencji.

Mnie się ostatnio upiekło i uniknełam kary 600 zł . Pewnie, że jest to trochę nie sprawiedliwe, ale z drugiej strony każdemu może się zdarzyć zapomnieć.

[Charmain]

To ile Ty ja przetrzymywalas ?

Wg mnie nie powinno byc czegos takiego, kazdy powinien ponosic konsekwencje.

[Hebryka]

W maju, podczas tygodnia bibliotek są organizowane takie akcje

[Clarissa:)]

U nas w ogóle nie ma takiej akcji niestety.

600 zł?!! Ile ją trzymałaś?

[Annaluka]

U mnie w uniwersyteckiej ludzie mają kary po 2-3 tysiące złotych Wszyscy czekają na majową amnestię

[s4bin4]

Dzieki za odpowiedzi chyba poczekam do maja albo pojde i powiem ze zgubilam ksiazki to wtedy moge tylko wplacic jakas darowizne dla biblioteki prawda? Korzystam z biblioteki od podstwowki a dopiero niedawno mi sie tak zdarzylo i moja kara tez juz dosc wysoka takze wolabym jej uniknac...

[cochonnetta]

Napisane przez Charmain

To ile Ty ja przetrzymywalas ?

Wg mnie nie powinno byc czegos takiego, kazdy powinien ponosic konsekwencje.

Napisane przez Clarissa:)

U nas w ogóle nie ma takiej akcji niestety.

600 zł?!! Ile ją trzymałaś?

tzn to nie była jedna książka tylko dwie, a trzymałam je ok. 2-3 lat.

Nie jestem z tego dumna, żeby nie było i teraz bardzo się pilnuje, żeby oddawać na czas.

Mimo wszystko jestem za takimi akcjami, chociażby po to, żeby biblioteka odzyskała książki.

[s4bin4]

a Myslicie ze moze byc tak ze biblioteka juz nie organizuje takich akcji? bo patrzylam na tydzien bibliotek w moim miescie i niby pisze ze mozna oddac bez prowizji ale sa wyszczegolnione biblioteki w ktorych mozna to zrobic...a tej mojej nie ma ;/

[rosiek]

Sporadycznie zdarzało mi się przetrzymywać książki, kiedy np. nie miałam czasu iść z powodu nawału nauki (np. egzaminy roczne), raz jak leżałam w szpitalu narosła mi najwyższa kara w życiu 30 zł (;

ale uważam, że to niesprawiedliwe względem tych, którzy dotrzymują terminów i tych, którzy płacą należności.
trzeba brać na siebie niejaką odpowiedzialność.

[monik@_monik@]

W mojej bibliotece miejskiej taka akcja miała miejsce ostatnio, trwała do bodajże 24 sierpnia.

[eifersucht]

Mnie się nie podoba ten pomysł. Kilka razy płaciłam od 2 do 5 złotych. Raz zdarzyło się ponad 20. I co? Przetrzymam tydzień lub dwa, bo czasem po prostu nie mam czasu, żeby zwrócić w terminie, a ktoś trzyma miesiące, jeśli nie lata i nic nie płaci. Idąc tym tropem to mając te dwa tygodnie opóźnienie lepiej czekać do maja na amnestię

[rapifen]

Ja płaciłam 50 zł... Pani powiedziała że rzadko kto się tymi karami przejmuje i spytała czy na pewno te pieniądze nie są potrzebne rodzicom, czy sytuacja w rodzinie na to pozwala, bo nie chciałaby mnie oskubać :P ja że nie nie w porządku, zapłaciłam i więcej nie korzystałam z biblioteki do której mi nie po drodze, bo zdarza się rok trzymać książkę i zapomnieć :/

[Cyska]

o o.....

A ja po jakimś długim czasie zauważyłam ze mam 2 ksiazki ze szkolnej biblioteki :P A liceum skonczylam 3 lata temu... mam nadzieje ze oni informują ze cos mi sie nalicza? Bo sie torche przestrachalam

[Charmain]

Nie powinnas dostac swiadectwa wtedy, ale w szkolnych nie naliczaja

[Serendipity]

Napisane przez rapifen

Ja płaciłam 50 zł... Pani powiedziała że rzadko kto się tymi karami przejmuje i spytała czy na pewno te pieniądze nie są potrzebne rodzicom, czy sytuacja w rodzinie na to pozwala, bo nie chciałaby mnie oskubać :P ja że nie nie w porządku, zapłaciłam i więcej nie korzystałam z biblioteki do której mi nie po drodze, bo zdarza się rok trzymać książkę i zapomnieć :/

No i dobrze postąpiłaś.
Wiem, że zdarza się zapomnieć, ale, trzeba brać odpowiedzialność za swoje zachowanie. Inni ludzie mogli czekać na tę książkę.

[revontulet_]

Napisane przez Charmain

Nie powinnas dostac swiadectwa wtedy, ale w szkolnych nie naliczaja

No nie wiem czy nie liczą. U mnie w bibliotece na niektórych książkach są naklejki z napisem "Książka zakupiona ze środków uzyskanych od uczniów przetrzymujących książki". Ale dziwnym trafem taka naklejka była na każdej książce, którą wypożyczałam - może to tylko takie strachajki

A w mojej bibliotece miejskiej jeszcze nigdy moja mama (ja rzadko korzystam, mama częściej i długo trzyma książki) nie dostała kary - wprawdzie ma się znajomości ale ogólnie panie są dosyć miłe i wystarczy przeprosić

[Charmain]

Zalezy, u mnie wszystkie miejskie biblioteki sa polaczone jedna siecia i zeby odblokowac mozliwosc wypozyczania w tej konkretnej czy innej filii w miescie musisz zaplacic- nawet gdyby Twoja mama pracowala w bibliotece musi sie ona z tego rozliczyc i zadna zlotowka czy 10 nikomu nie przepadnie- wg mnie b. dobre rozwiazanie

[201604200942]

Biblioteka ma w obowiązku wysłać upomnienie?
Jeśli nie będzie u mnie podobnej akcji, nie będzie mi spieszno do oddania książek.

[s4bin4]

w tej biblitece w ktorej mam przetrzymane ksiazki jest kasa fiskalna...tyle ze oni leca na pieniadze zawsze pilnowlam terminow a wczesniej placilam kare tam 12 zl ale to tylko dlatego ze biblioteka byla miesiac zamknieta bo byla inwentaryzacja i nie mozna bylo zwracac a nikogo nie poinformowali wczesniej i wszyscy placili kare...

[Jamajka007]

Napisane przez s4bin4

w tej biblitece w ktorej mam przetrzymane ksiazki jest kasa fiskalna...tyle ze oni leca na pieniadze zawsze pilnowlam terminow a wczesniej placilam kare tam 12 zl ale to tylko dlatego ze biblioteka byla miesiac zamknieta bo byla inwentaryzacja i nie mozna bylo zwracac a nikogo nie poinformowali wczesniej i wszyscy placili kare...

Tu akurat chamsko zrobili

Nie popieram tej całej amnestii...
Za wszystko się płaci - także za swoje roztargnienie, zapominalstwo czy lenistwo...

Napisane przez Australia

Mnie to wkurza Gdy spóźnię się 2 - 3 dni z oddaniem książek to za każdą liczą mi karę i kasują.... a tu ktoś przetrzymuje książkę miesiącami, latami i oddaje bez żadnych konsekwencji....

No właśnie.. ktoś może potrzebować książki jeszcze przez te kilka dni i płaci.. Ktoś inny trzyma książkę latami, bo nigdy nie jest mu po drodze do biblioteki i nie ponosi konsekwencji....

[Co prawda mieszkam w małym mieście więc i biblioteka odpowiednio mniejsza... ale jeżeli idziesz do biblioteki a na karcie masz od jakiegoś czasu książkę i powiedzmy za 3 dni mija termin oddania to bibliotekarka proponuje przedłużenie terminu No i karę dostają osoby, które naprawdę długo przetrzymują książki]

[TOMORROW]

też jestem przeciw takim akcjom

nie należę obecnie do żadnej biblioteki, ale kiedyś już za dzień opóźnienia kasowano mnie tak jak kogoś, kto przetrzymał miesiąc-nie ma zmiłuj, inni też chcą poczytać te książki, które my mamy

[rosiek]

Napisane przez s4bin4

w tej biblitece w ktorej mam przetrzymane ksiazki jest kasa fiskalna...tyle ze oni leca na pieniadze zawsze pilnowlam terminow a wczesniej placilam kare tam 12 zl ale to tylko dlatego ze biblioteka byla miesiac zamknieta bo byla inwentaryzacja i nie mozna bylo zwracac a nikogo nie poinformowali wczesniej i wszyscy placili kare...

u mnie tydzien temu zakonczono inwentaryzacje, ale na stronie internetowej byla wyrazna informacja, ze w tym czasie nie naliczaja kar. inwentaryzacja trwala miesiac, wiec niemal kazdy mial by kare, nawet ten, ktory wypozyczyl dzien przed zamknieciem.
bilbioteka nie powinna naliczac wtedy zadych pieniedzy

[mimosa]

Napisane przez s4bin4

Dzieki za odpowiedzi chyba poczekam do maja albo pojde i powiem ze zgubilam ksiazki to wtedy moge tylko wplacic jakas darowizne dla biblioteki prawda? Korzystam z biblioteki od podstwowki a dopiero niedawno mi sie tak zdarzylo i moja kara tez juz dosc wysoka takze wolabym jej uniknac...

Darowiznę?... Hmm... w mojej bibliotece uniwersyteckiej kierowniczka wypożyczalni ma prawo zażądać od czytelnika, aby w zamian za zagubione kupił inne książki, albo zapłacił koszty kserowania i porządnej oprawy...
Zdarzyło mi się to raz. Zacisnęłam zęby i poszukałam egzemplarza rzadkiej broszurki w innej bibliotece, potem dałam ją skserować i oprawić. Szczęście, ze to było cienkie...

Uważam, że kary mają działanie wychowawcze - jak wspomniałam, nie zdarzyło mi się to już więcej potem...

Apropos maja, nie wszystkie biblioteki i nie zawsze dają w maju amnestię,
niestety