Książki, których nie polecamy. Najgorsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałaś.

[kassate1203]

Są różne wątki na temat polecanych książek, najlepszych jakie przeczytałyśmy więc czemu nie ma być wątku o książkach które nie polecacie, które uważacie za stratę czasu lub po prostu o książkach, które was nudzą?

Na pewno każda z nas chociaż raz w życiu przeczytała książkę, którą uważa za najnudniejszą, bez żadnego przekazu i wartości ot taka po prostu napisana dla nie wiadomo kogo.

Zaczynamy więc.

Książki których nie polecam:

- "Tajemnica Magdaleny" K. Zychla- Opowieść o kobiecie która zgodziła się na aborcję. Pierwsza myśl interesujący temat na książkę, jednak po przeczytaniu jej zawiodłam się. Przede wszystkim drętwe dialogi, które przypominają te z klanu (na każdej prawie kartce bohaterowie piją herbatę, jedzą sernik itp).
Od początku książki można przewidzieć jej zakończenie.

- "Rzecz o mych smutnych dziwkach" Marqueza

[pocalunekwampira]

Witam
Manuela Gretkowska - "Kobieta i mężczyźni"
Opis:powieść psychologiczno obyczajowa z wątkiem romansowym - ostry język, seks, kontrowersyjne poglądy, bezkompromisowy portret Polski i Polaków w chwili odejścia Papieża Los dwóch par czterdziestolatków, mieszkających w Warszawie.

Moim zdaniem książka jest bardzo nudna, historia nie porywa, dialogi są przerysowane i raczej mają mało wspólnego z prawdziwym życiem, nie czułam żadnej sympatii, w ogóle żadnych emocji do bohaterów książki.
Takie jest moje zdanie, jeżeli ktoś będzie miał ochotę wypróbować Manuelę to proszę bardzo

[Selene2203]

Zaraz zostanę zlinczowana, ale cóż...

Mimo, że ze mnie etatowy zjadacz książek wszelkiej maści, do tej pory nie mogę przebrnąć przez "Władcę Pierścieni". Miałam już 2 albo 3 podejścia i... no way. Nawet film mnie usypia.

[mOna01]

"Zwycięzca jest sam", nowość Coelho. Tragedia. Jak lubiłam jego poprzednie książki mimo że były lekko grafomańskie to to już jest tragedia. Żałuję wydanych 38zł, ledwo dobrnęłam do końca. Beznadzieja.

[Maniwa]

Napisane przez Selene2203

Zaraz zostanę zlinczowana, ale cóż...

Mimo, że ze mnie etatowy zjadacz książek wszelkiej maści, do tej pory nie mogę przebrnąć przez "Władcę Pierścieni". Miałam już 2 albo 3 podejścia i... no way. Nawet film mnie usypia.

A dlaczego mamy Cię linczować? Nie podchodzi i kropka Mimo, że dla mnie to książka życia i skończone arcydzieło

Ja nie rozumiem zachwytów nad Masłowską "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Głowa mnie bolała od jej stylu pisania, serio. Podejść było kilka, strawiłam ją z wielkim trudem, a na koniec odbiła mi się czkawką i z obrzydzeniem patrzę w jej stronę... A może miała wywołać takie reakcje? Kto wie, jakie zamysły miał autor? Aha, żeby nie było; jak można wywnioskować z powyższego, nic kompletnie nie wniosła do mojego życia i na próżno szukałam tam nie tyle logiki, co przesłania

[Ponura]

"Klub Dantego". Swego czasu było głośno o tej książce. PRÓBOWAŁAM przez nią przebrnąć, ale była potworna. Nie skończyłam, co zdarza mi się niezmiernie rzadko.

No i wszystkie popłuczyny Coelho, mam na niego jakąś alergię. Swoją drogą - ja rozróżniam książki złe od nudnych. Wbrew pozorom książka nudna może być dobra (odnośnie Władcy Pierścieni - bo akurat uwielbiam, literacko stoi na najwyższym poziomie, choć sama przyznaję, że czasem przynudza). Większość klasyki nudzi współczesnego czytelnika (tego uśrednionego czytelnika ) a taki np. Dan Brown, choć pod względem stylu i intrygi puka w dno od spodu to jednak czyta się błyskawicznie i trudno się oderwać...

[kamilawu]

Napisane przez Ponura

No i wszystkie popłuczyny Coelho, mam na niego jakąś alergię.

Zgadzam się co do Coelho, dla mnie to tania metafizyka. Choć rozumiem, że komuś taka estetyka może odpowiadać.

[muron]

Coelho- i jego pseudointelektualne wywody
przeczytałam kawałek Grocholi- g r a f o m a n i a

[smieszka250]

Pachnidło - nudne, miejscami obrzydłiwe... Nie rozumiem popularności i zachwytów nad tą książką...

[Maja102]

jako książkomaniaczka rzadko nie docieram do ostatniej strony
Tak mi się zdarzyo z książka Wirginii Woolf pod tytułem (mogę nie pamiętać dobrze) "Fale". Może to i sztuka, ale taka bełkotliwa, ze po 10 nadal stronach nic nie rozumiałam i odstawiłam

[celnineczka]

"Przełamując Fale" raczej.. jedna z najlepszych książek, jakie w życiu czytałam. Prawdziwie nieznośnym bełkotem są przemyślenia Paulo Coehlo, które brzmią jak połączone na chybił trafił wróżby z chińskich ciasteczek..

[Ponura]

Napisane przez celnineczka

"Przełamując Fale" raczej.. jedna z najlepszych książek, jakie w życiu czytałam. Prawdziwie nieznośnym bełkotem są przemyślenia Paulo Coehlo, które brzmią jak połączone na chybił trafił wróżby z chińskich ciasteczek..

To najtrafniejsza charakterystyka twórczości Coelho, na jaką kiedykolwiek napotkałam.

[kora777]

niemal wszystkie książki tzw współczesnych, młodych, niepokornych. np shuty, tulli itp

są dla mnie nudne, bełkotliwe i niezrozumiałe. miałam nadzieję,że będą mówić głosem mojego pokolenia a piszą niewiadomo co, niewiadomo o czym przez 200 stron... a media kreują ich na 'zbuntowanych nonkonformistów'

[gramwzielone]

Coelho - wszystko.

[wariatkowo]

Napisane przez Maniwa

A dlaczego mamy Cię linczować? Nie podchodzi i kropka Mimo, że dla mnie to książka życia i skończone arcydzieło

Ja nie rozumiem zachwytów nad Masłowską "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Głowa mnie bolała od jej stylu pisania, serio. Podejść było kilka, strawiłam ją z wielkim trudem, a na koniec odbiła mi się czkawką i z obrzydzeniem patrzę w jej stronę... A może miała wywołać takie reakcje? Kto wie, jakie zamysły miał autor? Aha, żeby nie było; jak można wywnioskować z powyższego, nic kompletnie nie wniosła do mojego życia i na próżno szukałam tam nie tyle logiki, co przesłania

Ta książka to totalna beznadzieja! Chyba gorszej nie czytałam! Dziewczyna pisze o czymś,czego w ogóle nie rozumie i próbuje nadać temu sens co w efekcie dało kompletny BEZSENS! Gdyby teraz ktoś polecił mi książkę pani Masłwskiej,wniosek byłby jeden: od razu wiedziała bym na jakim jest poziomie intelektualnym

[kamilawu]

Napisane przez wariatkowo

Ta książka to totalna beznadzieja! Chyba gorszej nie czytałam! Dziewczyna pisze o czymś,czego w ogóle nie rozumie i próbuje nadać temu sens co w efekcie dało kompletny BEZSENS! Gdyby teraz ktoś polecił mi książkę pani Masłwskiej,wniosek byłby jeden: od razu wiedziała bym na jakim jest poziomie intelektualnym

A przecież okrzyknięto ją odkryciem współczesnej polskiej literatury

[powiedzmi]

o widzę, że nie jestem sama z moimi upodobaniami: ja przeczytałam tylko jedną ksiązkę Coelho i więcej nie zamierzam))

[kassate1203]

Dla mnie też ksiażki Coelho nie są czymś fantastycznym. Nie uważam go za złego autora ( przeciętnego) ale jest zdecydowanie przereklamowany.
To samo zresztą tyczy się Masłowskiej- jej książka jest bez sensu, a poprostu ludzie czytają ją tylko dlatego że dobrze działa marketing reklamowy.

[powiedzmi]

Napisane przez kassate1203

Dla mnie też ksiażki Coelho nie są czymś fantastycznym. Nie uważam go za złego autora ( przeciętnego) ale jest zdecydowanie przereklamowany.
To samo zresztą tyczy się Masłowskiej- jej książka jest bez sensu, a poprostu ludzie czytają ją tylko dlatego że dobrze działa marketing reklamowy.

Co do Masłowskiej, czy ja wiem? nie chodzi tylko o marketing. Ma szczególny język, sposób narracji, to trzeba jej przyznać. Tyle, że jest młoda i za dużo sprzedaje się jej ksiązek, a to budzi duże oczekiwania.
Język wulgarny, może to odstręcza większość?

[Maja102]

Napisane przez powiedzmi

o widzę, że nie jestem sama z moimi upodobaniami: ja przeczytałam tylko jedną ksiązkę Coelho i więcej nie zamierzam))

to tak, jak i ja No nie powiem, czytało się łatwo i lekko, ale po skończeniu równie łatwo się o tym zapomina
ciężko podawać mi coś, co się nie podobało, bo o wiele lepiej pamiętam dobre książki

[kassate1203]

Przypomniał mi się jeszcze jeden autor, którego nie lubię- Gombrowicz, przeczytałam 2 jego książki (z przymusu nie z ochoty) i muszę powiedzieć ze chociaż czytałam te książki dawno do tej pory budzą we mnie jak molu książkowym nieprzyjemne uczucia. Twórczość Gombrowicza i jego styl pisania uważam za bełkot.

[powiedzmi]

Napisane przez kassate1203

Przypomniał mi się jeszcze jeden autor, którego nie lubię- Gombrowicz, przeczytałam 2 jego książki (z przymusu nie z ochoty) i muszę powiedzieć ze chociaż czytałam te książki dawno do tej pory budzą we mnie jak molu książkowym nieprzyjemne uczucia. Twórczość Gombrowicza i jego styl pisania uważam za bełkot.

to już rozumiem skąd te mieszane uczucia do masłowskiej

[larva]

Mimo usilnych chęci odłożyłam "Łaskawe" Jonathana Littela. O zgrozo.

[moon_light]

Napisane przez Ponura

No i wszystkie popłuczyny Coelho, mam na niego jakąś alergię.

Kilka jego książek przeczytałam. Co prawda podobają mi się zawarte w nich cytaty, aczkolwiek jako całość rzeczywiście książkom wiele brakuje.

[Selene2203]

Napisane przez Ponura

"Klub Dantego". Swego czasu było głośno o tej książce. PRÓBOWAŁAM przez nią przebrnąć, ale była potworna. Nie skończyłam, co zdarza mi się niezmiernie rzadko.

No i wszystkie popłuczyny Coelho, mam na niego jakąś alergię. Swoją drogą - ja rozróżniam książki złe od nudnych. Wbrew pozorom książka nudna może być dobra (odnośnie Władcy Pierścieni - bo akurat uwielbiam, literacko stoi na najwyższym poziomie, choć sama przyznaję, że czasem przynudza). Większość klasyki nudzi współczesnego czytelnika (tego uśrednionego czytelnika ) a taki np. Dan Brown, choć pod względem stylu i intrygi puka w dno od spodu to jednak czyta się błyskawicznie i trudno się oderwać...

Zrozumiałam aluzję. Mimo wszystko Mistrz Tolkien jest dla mnie nie do przełknięcia, nic na to nie poradzę.
Może i ze mnie uśredniony czytelnik o niewybrednym guście, ale nie będę się czymś zachwycać "bo wszyscy to kochają".

A tak OT - ten Coehlo faktycznie tak słaby? Bo miałam ochotę sobie go zakupić.

[almondfairy]

Gretkowska Podręcznik do ludzi - zaczęłam i po 10 stronach odłożyłam... jeden wielki bełkot jak dla mnie
Wharton Ptasiek - nie wiem, no, po prostu dobrnęłam do połowy i juz nie mogłam, zdrowo się przy nim zmęczyłam
Coelho Pielgrzym - nie wiem o czym, nie wiem po co

[kiciakasia]

"ciemnosc plonie"- jakub ćwiek.
CHAŁA

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

i harry poter. i coelho. i seria"smoczej lancy"

[Maja102]

Kordel Magdalena "48 tygodni" - kolejna mało zabawna próba stworzenia dziennika polskiej Brodget Jones. Znam lepsze i zabawniejsze...

[kamilawu]

Napisane przez larva

Mimo usilnych chęci odłożyłam "Łaskawe" Jonathana Littela. O zgrozo.

Również poległam, a zdarza mi się to niezwykle rzadko.

Napisane przez Selene2203

A tak OT - ten Coehlo faktycznie tak słaby? Bo miałam ochotę sobie go zakupić.

Słaby, szkoda kasy.

[kybele]

Napisane przez smieszka250

Pachnidło - nudne, miejscami obrzydłiwe... Nie rozumiem popularności i zachwytów nad tą książką...

och.. ledwo skonczyłam ta ksiazke. była beznadziejna ....