Czy Polki są bardziej zadbane niż reszta świata? ;)

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Nuova

Odpowiesz na inne posty niż te autorstwa Jamestown czy prowadzisz przeciwko niej jakąś dziwną krucjatę?

Pewnie dlatego, ze jestem glupia i robi to dla mojego dobra . Choc osobiscie uwazam, ze nie ma sily, ze uwierze w zwiazek miedzy piciem wody z cytryna a znikaniem przebarwien. Tak samo jak w to, ze w Chinach jest wyzszy standard zycia (jedzeniem jest z tym zwiazane) niz w USA. Nie ma dla mnie nadziei .

A mowiac juz powaznie smeci w moja strone, bo ignoruje jego posty. Do tego niestety mam niesamowity dar przyciagania w sieci zakompleksionych chlopaczkow. Na zywo na szczescie tego problemu nie ma .

[tyene]

Przyszlam napisac, ze powinnam otrzymac nagrode za zakladanie tematow, ktore wzbudzaja zywe i ciekawe dyskusje.

Oraz dodac, ze tradycyjna kuchnia chinska zawiera glutaminian sodu oraz zawiera rowniez mase rzeczy smazonych w glebokim tluszczu.

I ze makijaz naprawde nie niszczy cery (wykonywany odpowiednimi kosmetykami), tak samo, jak farba do wlosow (dobrze dobrana, z wlasciwa pielegnacja wlosow) nie musi niszczyc wlosow. Ja sie nie maluje (z lenistwa, niecheci do makijazu, alergii) poza specjalnymi okazjami, gdzie maluje sie naprawde lekko. Gwarantuje Ci, ze moja cera nie jest przez to lepsza, chociaz dbam o pielegnacje. Ot, brak makijazu to po prostu wybor, tak samo, jak makijaz.

[charsi]

Napisane przez tyene

I ze makijaz naprawde nie niszczy cery (wykonywany odpowiednimi kosmetykami), tak samo, jak farba do wlosow (dobrze dobrana, z wlasciwa pielegnacja wlosow) nie musi niszczyc wlosow. Ja sie nie maluje (z lenistwa, niecheci do makijazu, alergii) poza specjalnymi okazjami, gdzie maluje sie naprawde lekko. Gwarantuje Ci, ze moja cera nie jest przez to lepsza, chociaz dbam o pielegnacje. Ot, brak makijazu to po prostu wybor, tak samo, jak makijaz.

Nie wiesz co mówisz, pewnie już masz przerzuty po morbus makijazus do mózgu, teraz tylko woda z cytryną może Cię uratować. Czy zaobserwowałaś inne objawy tej strasznej choroby jak kupowanie żakiecików bądź torebek oraz zaniechanie czytania? Podobno żakiety to już ostatnie stadium, tutaj już chyba nawet Eliksir Andrzeja nie pomoże.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez charsi

Nie wiesz co mówisz, pewnie już masz przerzuty po morbus makijazus do mózgu, teraz tylko woda z cytryną może Cię uratować. Czy zaobserwowałaś inne objawy tej strasznej choroby jak kupowanie żakiecików bądź torebek oraz zaniechanie czytania? Podobno żakiety to już ostatnie stadium, tutaj już chyba nawet Eliksir Andrzeja nie pomoże.

Można by opatentować ten eliksir Andrzeja. Laski może mi któras powiedzieć jak się starać o patent bo dzisiaj mam podkład na twarzy i on blokuj mi możliwości czytania tekstów dłuższych niż kilka linijek

[patiasym]

Napisane przez tyene

Przyszlam napisac, ze powinnam otrzymac nagrode za zakladanie tematow, ktore wzbudzaja zywe i ciekawe dyskusje.

Dyskusja żywa z pewnością, ale raczej średnio ciekawa, no chyba że dla psychiatrów.

[201604250941]

Ja tam jednak uważam, żę trzeba równać w górę a nie w dół i starać się i wyglądać perfekcyjnie i mieć perfekcyjny umysł. A przynajmniej do tego dążyć, to się da połączyć. I dać w nos, środowiskom które twierdzą, że kobieta z kadry akademickiej nie może mieć długich włosów, makijażu i kolorowych paznokci oraz tym, którzy twierdzą że 'malowana lala' nie może być mądra.

[patiasym]

Napisane przez candycotton

Ja tam jednak uważam, żę trzeba równać w górę a nie w dół i starać się i wyglądać perfekcyjnie i mieć perfekcyjny umysł. A przynajmniej do tego dążyć, to się da połączyć. I dać w nos, środowiskom które twierdzą, że kobieta z kadry akademickiej nie może mieć długich włosów, makijażu i kolorowych paznokci oraz tym, którzy twierdzą że 'malowana lala' nie może być mądra.

I specjalnie po to robić z siebie malowaną lalę?

A ja uważam, że jak kto chce niech się makijaży, fryzuje i kosmetyczy, a jak nie to nie. Bez względu na to czy jest akademiczką, kucharką, czy sprzątaczką; młodą czy starą, piękną czy brzydką. Róbta co chceta. Co komu do tego?

[201604250941]

Napisane przez patiasym

I specjalnie po to robić z siebie malowaną lalę?

A ja uważam, że jak kto chce niech się makijaży, fryzuje i kosmetyczy, a jak nie to nie. Bez względu na to czy jest akademiczką, kucharką, czy sprzątaczką; młodą czy starą, piękną czy brzydką. Róbta co chceta. Co komu do tego?

Nie, jak ktoś nie chce to nie ale niech nie przypisuje temu filozofii, że albo to albo tamto.
Poza tym to jednak forum wizaż, większość osób jest tutaj bo się lubi malować i lubi o siebie dbać w ten czy inny sposób.

[patiasym]

Napisane przez candycotton

Poza tym to jednak forum wizaż, większość osób jest tutaj bo się lubi malować i lubi o siebie dbać w ten czy inny sposób.

Demokracja to rządy większości z poszanowaniem głosu mniejszości.

[maryanna3]

Boże jaki stek bzdur w wykonaniu tego pana co się tu wypowiadał. Dawno nie było mi dane poczytać tylu bzdur na raz.
Po pierwsze pytałeś się którejś pani czy jest chemiczką że tak wszystko dobrze wie o kosmetykach. Ja właśnie będę pisać pracę inż. w dokładnie tym temacie(tzn. napisałam dla ułatwienia temat konkretny jest bo dotyczy syntezy jednego składnika i wykorzystywania go na szeroką skalę w kosmetyce ale wobec tego należy się tematem zainteresować też bardziej ogólnie) a praktyki miałam bardzo blisko tzw. przemysłu kosmetycznego, czy to moje skromne jak na razie doświadczenie wystarcza by Ci napisać że pleciesz panie, pleciesz 3 po 3?
I że chemia w kosmetykach nie wyżera dziewczynkom mózgu a jak rano się przypudrują i nałożą błyszczyk to będą też miały czas na przeczytanie ciekawej książki. Zamiast dyskutować z głupimi babami napisałbyś jakiś program np. to o wiele bardziej pożyteczne niż siedzenie na wizażu i jeszcze do tego pieprzenie głupot na tym wizażu, serio!

[marchewkowe pole]

Napisane przez Andrzeej

wartościowe dziewczyny nie marnują tyle czasu przed lustrem, mają więcej czasu na czytanie książek, czy cokolwiek co czyni je bardziej wartościowymi.

bosze czuje sie taka bezwartościowa. idę wywalić wszystkie lustra może nie będzie mnie kusić. albo okaże się że jestem uzależniona od makijażu i będę się malować przeglądając w kałuży. ale jak uda mi się przezwyciężyć ten niszczący nałóg, to może wzbogacę się wewnętrznie dzięki tym dodatkowym 10 minutom, które poświęcę na lekturę Kanta.

[MasterOfPupets]

Napisane przez _ema_

James, jak ja wczoraj zobaczyłam 'gimbazjalistki' które wracały w galowych strojach z egzaminu, to aż mi wstyd było za samą siebie, bo ja w ich wieku wyglądałam jak popychadło, a tu szpileczki, mini za tyłek, cienkie rajstopki, żakieciki, koki. Jezu, ja się w koka nauczyłam czesać pod koniec studiów Mi to nie przeszkadza, może faktycznie młodzież szybciej dojrzewa, ale współczuję facetom. Sama tym mijanym dałabym minimum 18 lat, szkoda jak się jakiś natnie, bo to przecież jeszcze prokurator będzie.

No to ja byłem u młodszego brata w gimnazjum akurat w egzaminy gimnazjalne. To później brat mi powiedział, że pytały się go jakieś dziewczyny jak mam na imię i wgl. Z szoku nie mogę wyjść. Dziewczyny w moim wieku boją się zagadać czy coś a tu...;x Tym bardziej, że wtedy byłem tak ubrany, że prędzej wyglądałem na ponad 20 niż na tyle co mam ;x
Ale nie, odnośnie wyglądu to widać po rysach twarzy, że młode siksy. No i zazwyczaj dechy

[_ema_]

Napisane przez MasterOfPupets

No to ja byłem u młodszego brata w gimnazjum akurat w egzaminy gimnazjalne. To później brat mi powiedział, że pytały się go jakieś dziewczyny jak mam na imię i wgl. Z szoku nie mogę wyjść. Dziewczyny w moim wieku boją się zagadać czy coś a tu...;x Tym bardziej, że wtedy byłem tak ubrany, że prędzej wyglądałem na ponad 20 niż na tyle co mam ;x
Ale nie, odnośnie wyglądu to widać po rysach twarzy, że młode siksy. No i zazwyczaj dechy

A tam dechy, to już nawet 'za moich czasów' się staniki skarpetkami wypychało


A ile masz?

[MasterOfPupets]

Napisane przez _ema_

A tam dechy, to już nawet 'za moich czasów' się staniki skarpetkami wypychało


A ile masz?

18 xD

Ktoś wcześniej mówił coś o tym ile kupuje buty facet ? allegro-dr.martens 46-szukanie fajnego modelu-najtańszej ceny-sprawdzenie komentarzy na temat butów i sprzedawcy-zamówić-dziękuje Nie mierzyłem zegarkiem ale zakładam, że około 10-20 minut. I od razu mówię, że zamierzam w nich pochodzić kilka lat

Ale ściski na Andrzeja. Mam podobne poglądy. Bo faktycznie wydaje mi się, że z dziewczyną jest coś nie tak jak jara szlugi i później żeby ukryć zmarszczki dowala tapety. Lekki makijaż- jak najbardziej ok. Ale jestem ogromnym przeciwnikiem tapety. Odbiera uroku.

Ktoś wcześniej coś mówił o fitnes czy coś. I, że faceci w Polsce o siebie nie dbają i chodzą po 2 dni w jednych ciuchach. Wszystko ok jeżeli miała na myśli podkoszulkę, skarpety, majtki. Chociaż ja nikogo takiego nie spotkałem co by tak chodził.
Kosmetyczka, rurki u faceta ?! Nie chcę mi się nawet tego komentować...

[Irisfeal]

Napisane przez MasterOfPupets

Ktoś wcześniej mówił coś o tym ile kupuje buty facet ? allegro-dr.martens 45-szukanie fajnego modelu-najtańszej ceny-sprawdzenie komentarzy na temat butów i sprzedawcy-zamówić-dziękuje Nie mierzyłem zegarkiem ale zakładam, że około 10-20 minut. I od razu mówię, że zamierzam w nich pochodzić kilka lat

A widzisz a mojemu zajęło to ze dwa tygodnie. Był w jednym sklepie, przymierzył je zastanowił się odłożył, sprawdził w domu na allegro czy sa i czy może tańsze, poszedł do innego sklepu tam podobnie, w końcu wrócił do pierwszego i je kupił. I tez planuje w nich pochodzić kilka lat stąd nie chciał zrobić bylejakich zakupów w 10 minut przed komputerem
To juz ja szybciej od niego w tej kwestii podejmuje decyzje z tym że moje buty w większości są jedno dwu sezonowe.

[MasterOfPupets]

Ostatnio jak kupowałem przez 10 minut buty to chodzę w nich nadal a to było 2 lata temu a buty kosztowały 170 zł w promocji.
Takie:
http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...9QEwAA&dur=604
a teraz takie:
http://www.dr-martens.pl/dr-martens-1460-brown.html

Sorry, ale takie fajne, i tyle czasu odkładałem kasę, że nie mogłem się powstrzymać

[Irisfeal]

Napisane przez MasterOfPupets

Ostatnio jak kupowałem przez 10 minut buty to chodzę w nich nadal a to było 2 lata temu a buty kosztowały 170 zł w promocji.

Chodziło mi raczej o to że nie każdy facet robi jak Ty i nie każda kobieta kupując majtki spędzi 3 godziny w galerii kupując po drodze inne ciuchy za pół pensji
Czy fajne to już kwestia gustu więc nic nie powiem:p Mój akurat kupował do łażenia po górach itp

[MasterOfPupets]

Napisane przez Irisfeal

Chodziło mi raczej o to że nie każdy facet robi jak Ty i nie każda kobieta kupując majtki spędzi 3 godziny w galerii kupując po drodze inne ciuchy za pół pensji
Czy fajne to już kwestia gustu więc nic nie powiem:p Mój akurat kupował do łażenia po górach itp

No wiem, że jest różnica. Ostatnio byłem z koleżanką pomóc jej wybrać sukienkę bo na wesele jechała to zajęło to nam z 40 minut. A z moją matką bym wybierał tyle czasu koszulkę ;x Ale moja koleżanka jest ewenementem. No to ja ci powiem, że nie znam żadnego faceta który by wybierał buty tyle co twój facet.

Nie pytałem się czy fajne. Chciałem się tylko pochwalić :P Mają mi się podobać

[_ema_]

Napisane przez MasterOfPupets

No wiem, że jest różnica. Ostatnio byłem z koleżanką pomóc jej wybrać sukienkę bo na wesele jechała to zajęło to nam z 40 minut. A z moją matką bym wybierał tyle czasu koszulkę ;x

Nie pytałem się czy fajne. Chciałem się tylko pochwalić :P

Ale nie mam zielonego pojęcia jak można tym argumentować, że eleganckie kobiety są puste bo czas w którym mogłyby czytać ksiązki poświęcają na zakupy, przecież to absurd To, że facet krócej wybiera to fakt. Ale co z tego? Kobieta idzie na zakupy dla zabawy, facet dla zabawy w tym czasie ogląda mecz. Ilość zmarnowanego czasu jest jednakowa jak nie większa, tylko każdy robi to co lubi. Cóż ma to do inteligencji?
Dodatkowo argument o 'kupowaniu żakiecików'. Rozumiem, że kupienie szarego babcinego sweterka to czas krótszy a jedynie modne ciuchy to czasozjadacze?

[MasterOfPupets]

Napisane przez _ema_

Ale nie mam zielonego pojęcia jak można tym argumentować, że eleganckie kobiety są puste bo czas w którym mogłyby czytać ksiązki poświęcają na zakupy, przecież to absurd To, że facet krócej wybiera to fakt. Ale co z tego? Kobieta idzie na zakupy dla zabawy, facet dla zabawy w tym czasie ogląda mecz. Ilość zmarnowanego czasu jest jednakowa jak nie większa, tylko każdy robi to co lubi. Cóż ma to do inteligencji?
Dodatkowo argument o 'kupowaniu żakiecików'. Rozumiem, że kupienie szarego babcinego sweterka to czas krótszy a jedynie modne ciuchy to czasozjadacze?

Podejrzewam, że to była ironia
Nudzi mnie piłka Zakupów NIENAWIDZĘ

[madana]

Nie ma to jak budować wielkie teorie w oparciu o czas spędzany na zakupach- i zawsze jakoś tak: facet to szybko , kobieta- ani chybi musi się włóczyć i grać niedecyzyjną leliję
A ja np.nie znoszę zakupów z własnym mężem- mówię o zakupach ubraniowo-butowych- ja z reguły wiem, czego szukam, jaki fason mnie interesuje- z kolei wymiękam przy 15 parze spodni mierzonych przez męża czy 10 sklepie z butami Efekt- on rzadko po sklepach chodzi, ale jak już się wybierze, bo chce kupić sobie nowe ubrania, robi to sam- bo mnie coś trafia

[MasterOfPupets]

Jak to się mówi. Wyjątek potwierdza regułę
Ale w sumie, obie poprawiłyście mi humor Ja ostatnio zacząłem nawet koszulki przez neta kupować, bo od atmosfery,ludzi a w szczególności muzyki w Croppie itp. dostawałem ciarek

[maryanna3]

Napisane przez MasterOfPupets

Podejrzewam, że to była ironia
Nudzi mnie piłka Zakupów NIENAWIDZĘ

No ależ śmieszne tu na wizażu wiecznie ironizujące chłopaki. Prawie się ze śmiechu posikałam, omal z krzesła nie spadłam oraz udusiłam tymi ilościami ynteligentnego sarkazmu. Czekam aż tacy odważni zaczną wypowiadać swoje śmiałe poglądy w rzeczywistości, wątpię że jakaś mądra kobieta się wtedy nimi zainteresuje bo zazwyczaj mądre kobiety oczekują szacunku którego na pewno żadna nie odczuje jak usłyszy że jest taka jak wszystkie-czyli przewala pół pensji na kosmetyki i ciuchy, chodzi okrężną drogą po sklepie i zanim kupi co miała wyda wszystkie oszczędności. No i oczywiście podkład i puder sprawiają że jest glupią idiotką bo w gimnazjum zamiast 24 na dobę przebywać w bibliotece śmiała użyć czasem błyszczyk i tusz do rzęs. A gwarantuję że większość koleżanek dookoła was ma makijaż, może nawet spędza nad nim więcej czasu niż te 20 minut(i o zgrozo-nie czyta wtedy Bułhakowa ani nie pije wody z cytryną) a wy tego nawet nie zauważycie bo jest umiejętnie wykonany. I ona może mieć 10 warstw a taka typowa 'tapeciara' jedną

Bardzo trafny był przykład z siłownią. W końcu nawet jest taki stereotyp że jak koleś pakuje to przy okazji jest półgłówkiem. Więc niech wejdzie jedna z drugą na forum dla facetów i zacznie na nich bluzgać że są debilami bo chodzą na siłkę. Juz widzę te pochlebne słowa Słusznie by jednoznacznie określili takie panny, tak jak i my powinnyśmy określić was no ale to wizaż a nie jakaś insomnia np. więc język pozostaje jednak kulturalny. Może na nieszczęście bo czasem warto zamiast pisać elaboraty i rozwodzić się nad czymś przesadnie opisać to jednym słowem ewentualnie dwoma, szowinista, czy ograniczony......ktoś tam, myślę że to mogłoby się na wizażu sprawdzić przy większości wypowiadających się panów.



ps. a mój facet to chyba baba, bo do szału mnie doprowadzają jego zakupy(no ale mecze ogląda to go ratuje w kwestii 'męskości'), ja natomiast jak wiele moich koleżanek nienawidzę długiego chodzenia po sklepach wchodzę i wychodzę jak da radę najszybciej z tym co miałam kupić.

[MasterOfPupets]

Ja nie muszę chodzić na siłownie wiec nie wiem. Ogólnie nie rozumiem za bardzo kwesti siłowni.

Napisane przez maryanna3

No ależ śmieszne tu na wizażu wiecznie ironizujące chłopaki. Prawie się ze śmiechu posikałam, omal z krzesła nie spadłam oraz udusiłam tymi ilościami ynteligentnego sarkazmu. Czekam aż tacy odważni zaczną wypowiadać swoje śmiałe poglądy w rzeczywistości, wątpię że jakaś mądra kobieta się wtedy nimi zainteresuje bo zazwyczaj mądre kobiety oczekują szacunku którego na pewno żadna nie odczuje jak usłyszy że jest taka jak wszystkie-czyli przewala pół pensji na kosmetyki i ciuchy, chodzi okrężną drogą po sklepie i zanim kupi co miała wyda wszystkie oszczędności. No i oczywiście podkład i puder sprawiają że jest glupią idiotką bo w gimnazjum zamiast 24 na dobę przebywać w bibliotece śmiała użyć czasem błyszczyk i tusz do rzęs. A gwarantuję że większość koleżanek dookoła was ma makijaż, może nawet spędza nad nim więcej czasu niż te 20 minut(i o zgrozo-nie czyta wtedy Bułhakowa ani nie pije wody z cytryną) a wy tego nawet nie zauważycie bo jest umiejętnie wykonany. I ona może mieć 10 warstw a taka typowa 'tapeciara' jedną

Bardzo trafny był przykład z siłownią. W końcu nawet jest taki stereotyp że jak koleś pakuje to przy okazji jest półgłówkiem. Więc niech wejdzie jedna z drugą na forum dla facetów i zacznie na nich bluzgać że są debilami bo chodzą na siłkę. Juz widzę te pochlebne słowa Słusznie by jednoznacznie określili takie panny, tak jak i my powinnyśmy określić was no ale to wizaż a nie jakaś insomnia np. więc język pozostaje jednak kulturalny. Może na nieszczęście bo czasem warto zamiast pisać elaboraty i rozwodzić się nad czymś przesadnie opisać to jednym słowem ewentualnie dwoma, szowinista, czy ograniczony......ktoś tam, myślę że to mogłoby się na wizażu sprawdzić przy większości wypowiadających się panów.



ps. a mój facet to chyba baba, bo do szału mnie doprowadzają jego zakupy(no ale mecze ogląda to go ratuje w kwestii 'męskości'), ja natomiast jak wiele moich koleżanek nienawidzę długiego chodzenia po sklepach wchodzę i wychodzę jak da radę najszybciej z tym co miałam kupić.

Przeczytałem tylko P.S Przepraszam, ale jak ty nie czytasz moich krótkich wypowiedzi i od razu utożsamiasz mnie z Bóg wie czym to ja tym bardziej nie będę czytał twoich wypracowań

[leniwca]

Napisane przez madana

Nie ma to jak budować wielkie teorie w oparciu o czas spędzany na zakupach- i zawsze jakoś tak: facet to szybko , kobieta- ani chybi musi się włóczyć i grać niedecyzyjną leliję
A ja np.nie znoszę zakupów z własnym mężem- mówię o zakupach ubraniowo-butowych- ja z reguły wiem, czego szukam, jaki fason mnie interesuje- z kolei wymiękam przy 15 parze spodni mierzonych przez męża czy 10 sklepie z butami Efekt- on rzadko po sklepach chodzi, ale jak już się wybierze, bo chce kupić sobie nowe ubrania, robi to sam- bo mnie coś trafia

Ja z moim też ostatnio byłam kupować buty. Najpierw dla niego, potem dla mnie. Ja wzięłam pierwszą parę, którą przymierzyłam, dla pewności sprawdziłam tylko 2 rozmiary, żeby wybrać wygodniejszy. A on- oooo masakra. Nie dość, że upatrzył sobie z 5 par butów, co chwilę wymieniał model, kolor, rozmiar... i tak w kółko. Aż się położyłam na tych pufach i czekałam aż się zdecyduje. No gorzej niż baba

[madana]

Napisane przez leniwca

Ja z moim też ostatnio byłam kupować buty. Najpierw dla niego, potem dla mnie. Ja wzięłam pierwszą parę, którą przymierzyłam, dla pewności sprawdziłam tylko 2 rozmiary, żeby wybrać wygodniejszy. A on- oooo masakra. Nie dość, że upatrzył sobie z 5 par butów, co chwilę wymieniał model, kolor, rozmiar... i tak w kółko. Aż się położyłam na tych pufach i czekałam aż się zdecyduje. No gorzej niż baba

- a co powiesz na to: sklep z butami chyba z 10, w każdym pełno poprzymierzanych butów, decyzji ciągle brak i .... powrót do sklepu nr 1? Dlatego dla ochrony własnych nerwów nie chodzę z nim, gdy planuje coś kupić- inaczej jest gdy ot tak zajdziemy, bez planów, że muszą być spodnie/marynarka/buty/ koszula itp. 2 dni temu poszedł ze mną do 2 sklepów- w ciągu pół godziny kupiłam 2 sukienki, no nadziwić się nie mógł, ze tak szybko

[marchewkowe pole]

Napisane przez leniwca

Ja z moim też ostatnio byłam kupować buty. Najpierw dla niego, potem dla mnie. Ja wzięłam pierwszą parę, którą przymierzyłam, dla pewności sprawdziłam tylko 2 rozmiary, żeby wybrać wygodniejszy. A on- oooo masakra. Nie dość, że upatrzył sobie z 5 par butów, co chwilę wymieniał model, kolor, rozmiar... i tak w kółko. Aż się położyłam na tych pufach i czekałam aż się zdecyduje. No gorzej niż baba

ja nie cierpię chodzić na zakupy z moim chłopem bo jak idziemy kupić coś dla mnie to nawet nie mogę spytać się go o radę bo zaraz dematerializuje się i leci na dział męski a jak nie ma męskiego to stoi i jęczy. natomiast jak idziemy po coś dla niego to muszę się za nim włóczyć krok w krok. nie lubię też zakupów z moją mamą bo ona ogląda każdy wieszak osobno. ja natomiast wpadam do sklepu, ogarniam całość, wyławiam wzrokowo co mi się podoba z rzeczy które są mi potrzebne (kolor, krój). albo jeszcze lepiej obczajam wczesniej na stronie internetowej i potem idę obejrzec konkretne rzeczy.

[MasterOfPupets]

Jezuuu...to straszne co mówicie :X Najlepiej się nie będę odzywał bo mój komentarz nie byłby pozytywny.

[madana]

Napisane przez MasterOfPupets

Jezuuu...to straszne co mówicie :X Najlepiej się nie będę odzywał bo mój komentarz nie byłby pozytywny.

- dlaczego straszne? Po prostu pokazuje, że ludzie mają RÓŻNIE, są RÓŻNI, a nie w płci przebiega granica- jak sądzą osoby o ograniczonym rozumku. Mam fajnego męża, przywarę typu: maruda przy kupowaniu sobie ubrań i butów- akceptuję, rzadko lub w ogóle z nim na te zakupy nie chodząc- za to chwalę, jak już ze zdobyczą przyjdzie, bo gust na w porządku.

[MasterOfPupets]

Straszne jest to, że żaden z moich kumpli tak nie marudzi ;x