|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-02-12, 21:47 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
|
Babcia w dwóch wymiarach
Witajcie, dziewczyny.
Ja mam dosyć spory problem. Ale proszę o niekomentowanie jego otoczki, tego wprowadzenia, tylko samego problemu. Mianowicie mam rodziców alkoholików. Tata z babcią nie gada od pół roku, mama bardzo sporadycznie. Uwaga - mieszkamy w jednym domu. Da się tak. To lepiej, że tata z babcią nie gadają, bo wióry szły, gdy się kłócili. A z matką jeśli gada babcia, to i tak to nie za fajne. Bo moja matka już taka jest, że wyzwiska lecą w każdego. Głupia, tępa, bezsensowna, idiotka - to u niej co drugie słowo. Ja całymi dniami szkoła + książki. I szczerze powiem, że czasami mi szkoda babci. Całymi dniami w domu siedzi, a gdy rodzice przyjdą, to się tylko kłócą z nią i to w paskudny sposób, ja się staram być grzeczna, ale po prostu się nie da... Czasami mi jej żal, myślę że to stara kobieta która sobie kiepsko życie poukładała, ale w 4/5 przypadkach mam ochotę ją zastrzelić. Można coś tolerować kilka lat, kilkanaście, ale ja już dostaję białej gorączki. 1. Wszystko musi wiedzieć. Potrafi mi piekarnik otworzyć, żeby zobaczyć co jest, ciasto oklapło i oczywiście CO JA JEJ ZARZUCAM. 2. Wyrzuca za okno, na działkę torebki z herbatą, papierki po cukierkach za drugie okno, przed dom na podwórko jedzenie (komu?), potrafi sobie pozamiatać w pokoju i ze śmieciarki wyrzucić na chodnik w korytarzu, chodzi w tych samych kapciach po domu i po polu. A niech by tylko ktoś jej zwrócił uwagę, chociażby spokojnie, to od razu awantura, co my sobie wyobrażamy, my nie lepsi jesteśmy. I dalej idzie wywalać w kapciach na pole żarcie. Wpada w takie stany, że jeśli coś ją rozzłości, to potrafi stać i krzyczeć na korytarzu pół godziny. I od tego, że ktoś jej powie, żeby nie wrzucała jedzenia do zlewu, bo zatyka, potrafi przejść we wrzaskach do jakichś historii sprzed 20 lat, kończąc na historiach o zapłakanej mojej matce, na którą dom przepisała. Dosłownie stoi, albo łazi po domu, trzaska drzwiami i wrzeszczy na całego. Jeśli nikt jej nie wjedzie w drogę to 30 min maks, jeśli się np. spotka z tatą to już wrzaski na cały dom godzinę bitą. Potem zawsze, gdy do niej przychodzę, zaczyna 30 minut nawijać. Mówię jej NIE OBCHODZI MNIE TO, a ona dalej, zwłaszcza że nadaje na mojego ojca, a ja tego słuchać nie będę. To od razu się siepie, że ze mnie córeczka tatusia, ale mam cudownego tatusia - ale co mnie to ? Nie da się jej znieść. Codziennie gotuje i smaży tak, że cała kuchnia w dymie, płomień do połowy garnków, wszystkie popalone. Nie daj boże zwrócić jej uwagę to: do czego się wtykasz, mnie będziesz uczyć gotować, co wy sobie wyobrażacie? I nawijka o matce, która płakała, by jej dom zapisać I takich sytuacji jest mnóstwo. Ale najbardziej mnie denerwuje to, że ciągle podsłuchuje. potrafi mnie zapytać z kim gadałam na innym piętrze xD To jej specjalnie mówię, że np. z tatą a ona PRZECIEZ SLYSZALAM ZE Z X. Zamykam pokój gdy wychodzę, bo jest wiecznie przegrzebane. nie daj boziu zwrócić jej uwagę, bo U SIEBIE JESTEM PRZECIEŻ i już standardowo nawijka o całym jej życiu. Ciągle ją coś boli, ciagle narzeka, gada, wszystko źle. Nie pamiętam, by kiedykolwiek jej cokolwiek smakowało, wszystko wyrzuca, wszystko niedobre, a sama taki syf gotuje, że już wszyscy się dawno zbuntowali i nie jemy tego co ona ugotuje. A gdybym gdzieś wyszła to gdzie idę, po co, co będę kupować, ile za to dałam, czemu tak drogo, kto ci dał na to pieniądze, czemu to kupujesz a nie to. Za każdym razem w oknie stoi i patrzy, gdzie kto idzie. Podpytuje mnie, niby że pyta o coś, a tak naprawdę chce wypytać o rzeczy, o których mówić nie powinnam. Poza tym wkurza mnie. Mówi mi: idź do slepu po ketchup. Niosę ketchup, a ona CO JA JEJ NAKUPIŁAM. I pokazuje na puste opakowanie po... kefirze. Mówiła ketchup, ale przecież w domyśle miała kefir i myślała, że wiem o co chodzi ;] Mówi przynieś deskę... Pytam: tę szeroką czy cienką? Mówi: no tę. To szeroką czy cienką? tę większą. przyniosę tę większą - nie, bo to o tę mniejszą chodziło. U niej wszystko musi być już i teraz. Krzyczy z dołu, żebym poszła wyłączyć piec do piwnicy to jej mówię, ze za 5minut tata będzie to wyłączy, a ona że mam iść już. I nie poszłam i tak, ale nie dogadasz się. Poza tym denerwuje mnie jej skłonność do przekręcania wszystkiego. Specjalnie mówi lebijki zamiast lesbijki, Szymek zamiast Przemek, co jest żenujące. Ciągle tylko gazetki, moda na sukces i co masz w siatce na zakupy. A i tak wszystko jest źle. poodkurzam jej - zawoła mnie i ręką pokaże jednego śmiecia i od nwoa odkurzacz włączaj. Cokolwiek kto nie ugotuje - jest niedobre. Jest taka... mówi mi, że nie przyniosłam jej kartki z ocenami bo pewnie mam złe oceny. A nawet przez myśl mi nie przyszło pokazywać. Mówię jej, że idę rano do doktora, a ona ALE PRZECIEZ NIE JESTES CHORA PO CO BYŚ TAM SZŁA. Totalna ignorantka. Już dawno bym ją olała, gdyby nie to, że mi jej szkoda. Ostatnio kot jej narobił w łazience... no to posprzątałam, ale nie chciałam żeby ktoś widział że wycieram kocie gówna, więc zamknełam się w środku, a ona w tym momencie chciała wejsć do łazienki. Skończyłam, wyszłam (babcia ma totalną obsesję, zeby ktoś do jej łazienki nie wchodził) a ona do mnie SRAJ SOBIE SRAJ DZIECKO, BO NA GÓRZE NIE MASZ GDZIE. No masakra... Ostatnio dałam jej pod choinkę wypełniacz do koka i toffiffee. O wypełnaiczu mówiła mi z miesiąc, żebym jej kupiła, a nagle A PO CO MI TO. A o tofiffe: pewnie miałaś komuś to dać innemu, a mnie dałaś. Cycki opadają. Dziewczyny, ja już nie wiem czy mam obsesję, czy to takie wszystko straszne. Ale tylko lat to znoszę i mnie już coś trafia. I nawet mi nie mówcie o rozmowie, bo chyba napisałam wystarczająco jasno, że rozmowa u niej nie ma szans. Ona ma trudności z pisaniem i czytaniem, ale będzie się wykłócać godzinę o to, że ja muszę mieć w torebce zielone ciasteczko, chociaż ja wiem i jej mówię, zę mam niebieskie. Edytowane przez Rule Britannia Czas edycji: 2014-02-12 o 21:53 |
2014-02-12, 22:09 | #2 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Cytat:
kochałam moje obie babcie, ale też bym ich nie zniosła na dłuższą metę, gdyby mieszkały ze mną w jednym domu.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
|
2014-02-12, 22:20 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Starszych ludzi nie zmienisz. Wyprowadz sie, gdy bedziesz mogla.
|
2014-02-12, 22:28 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-02-12, 22:39 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 212
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Starsze osoby mają swoje przyzwyczajenia i nic z nimi nie zrobisz niestety... za to ja wiele bym oddała, żeby moja babcia ze mną była. Jak każdej osobie tym bardziej starszej należy się szacunek, a pamiętaj, że zawsze może być jeszcze gorzej. Uwierz, że mycie, zmiana pieluch i karmienie starszej babci nie należy do przyjemnych rzeczy...
|
2014-02-12, 22:51 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 604
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Moja babcia też ma dużo dziwactw ( w domu rodzinnym mieszka pod nami, często do niej zaglądam jak jestem w PL, coś pomóc, zakupy zrobić itp. Wiecznie ma problem bo nie może znaleźć recept, leków, rachunków itd. ale nic kompletnie nic niebwyrzuca. Opakowania po jogurtach czy folia po chlebie na pewno się kiedyś przyda. Ok tylko ona to wszystko ma poupychane po szafach, muszę to wszystko wywalić żeby pomóc jej szukać czegoś ważnego a potem poukładać spowrotem. Jest ortodoksyjnie religijna i bardzo ciekawska.) Do czego dążę, starszego człowieka i jego nawyków już nie zmienisz. Jedyne co możesz zrobić to wpracować system wewnętrznego spokoju, który pozwoli nie oszaleć w kontakcie z babuszką. Inna opcja to ograniczyć kontakt z nią ale widzę, że tego nie chcesz.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-02-12, 23:33 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Nie masz lekko i światełka w tunelu nie widać.Lepiej nie będzie , babcia nie zmieni się tak jakbyś tego oczekiwała.Babcię dodatkowo nakręcają rodzice.
Starość często jest przykra i dla starego człowieka i dla mieszkających z nim. To ładnie z Twojej strony, że mimo tego iż babcia jest denerwująca pomagasz jej i współczujesz jej sytuacji. Mogę Ci tylko życzyć aby babcia do końca swoich dni chodziła na własnych nogach, nawet i w tych brudnych butach i była samodzielna. Bo łatwiej jest posprzątać to naniesione błoto niż opiekować się leżącym , starym człowiekiem. |
2014-02-13, 00:30 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Nie napisałaś ile babcia ma lat, ale przypuszczam że nie jest to "młoda babcia". I możliwe że dziewczyny pisząc że to dziwactwa babci, mają rację, a możliwe że to choroba.
Moja babcia tez swego czasu miała "jazdy", czasami nie dało się z nią wytrzymać, obrażała się o byle co, wszystko ją złościło, wszystko wiedziała najlepiej. Tak było przez kilka lat, aż do czasu wizyty u geriatry, dostała leki, i powiem że jej się poprawiło. W twoim przypadku nie wiem czy byłoby łatwo babcię namówić do pójścia na wizytę, ale fajnie, że się o nią troszczysz. Nie znam jej, ale niekoniecznie ona to wszystko robi ze złośliwości. Trzymaj się |
2014-02-13, 06:49 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Cytat:
|
|
2014-02-13, 06:56 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
A mnie jest żal babci. W jej własnym domu nikt jej nie szanuje,zięć albo się drze albo nie odzywa,córka rzuca wyzwiskami,wnuczka ma wieczne pretensje.
Rozumiem,ze jej pewne przyzwyczajenia mogą Cię męczyć,ale babci nie zmienisz,zwracanie jej uwagi i czepianie się tylko pogorszy sytuację ,jest u siebie i moze robic co chce i jak chce. Mozliwe też,ze jakaś choroba daje o sobie znać. Jedyne co mi przychodzi do głowy to małe kroki -na resztki jedzenia,zeby nie lądowały w zlewie czy na trawniku przygotuj jej jakiś kubełek np. ,jak poprosi o deskę to podaj dwie,niech sobie wybierze ,bo mogła prosić o małą i za chwilę o tym zapomnieć itd. Mój dziadek był takim staruszkiem chodzącym po podwórku w kapciach,rzucającym jedzenie na trawnik i opalającym gary ...z perspektywy czasu to jest bardzo mało ważne. Starość to specyficzny i trudny czas,trochę jak odwrócone niemowlęctwo.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2014-02-13, 08:02 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Cytat:
Nie wiem jak Ty ale ja przy domu nie mam pola tylko podwórze. Wiem, że tak się mówi w niektórych regionach Polski, ale jak nazywacie prawdziwe pole, na którym się sieje zboże czy coś podobnego? Też pole? |
|
2014-02-13, 08:09 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
ha, chyba tak ja też nie mam podwórza tylko pole jak idziesz na podwórko to idziesz na pole, a jak tam gdzie się sieje zboże to w pole
|
2014-02-13, 08:15 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
JAKIE to ma znaczenie???
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2014-02-13, 08:20 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
też się zastanawiałam, zanim napisałam odpowiedź, ale widocznie dla autorki ma znaczenie, czy babcia rzuca jedzenie na pole czy na podwórze
|
2014-02-13, 08:21 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Pod domem mam dwa ogródki, dużo wolnej przestrzeni, dwa pola uprawne - nasze oczywiście. Podwórze kojarzy mi się z jakimś żałosnym trzepakiem 2x2 pod blokiem.
Babcia skończyła 76 lat. |
2014-02-13, 08:31 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
wydaje mi się, że 76lat to nie jest jeszcze jakiś uciążliwy wiek. Moja dożyła 92.
|
2014-02-13, 10:47 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
wspolczuje ale nie poradze. twoja babcia bedzie coraz gorsza. jej gadanie, zmiany zdania, humory to demencja starcza.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2014-02-13, 10:59 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
|
2014-02-13, 11:12 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
po prostu powinnaś być świadoma, że skoro babcia ma dopiero 76lat to jeszcze może pożyć, a najgorsze może dopiero przyjść
|
2014-02-13, 11:20 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Ale dziewczyny, ja rozumiem, że to dosyć ciężki wiek, ale co można wybaczyć nastolatce to nie kobiecie w tym wieku i z takim bagażem doświadczeń. Pewne rzeczy nie do zmienienia, jak przykładowo gotowanie z płomieniem wokół garnka, u mnie to samo jest, ale podsłuchiwanie nawet można jakoś zrozumieć, ale żeby grzebać po pokoju? Czy to normalne, że autorka musi zamykać go?
Cóż, skoro rozmowa odpada, bo nic nie zmieni, to masz dwie opcje: albo robisz z tym wojnę, ale nic nie wskórasz, albo żyjesz z tym i wytrzymujesz. Pewnie i tak się wyprowadzisz z domu za jakiś czas, skoro pisałaś o kartkach z ocenami to niedługo może studia. Czasami ludzie mają ciężko i gorzknieją na starość, ja bym polecała jednak olać to i jakoś z nią żyć. A gdy Cię wkurza, to spokojnie idź sobie do siebie, a nie kłóć się, bo to i tak nie przyniesie rezultatu. |
2014-02-14, 08:28 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
Zwykła ciekawość Co do babci...takie osoby z racji wieku miewają swoje humory. I babcia wcale nie jest taka młoda jak niektórzy tu piszą. Ma prawo do swoich dziwactw. Ciesz się, że nie miałaś do czynienia z moją Świętej Pamięci babcią To co tu opisujesz to jest lajtowa wersja mojej. Zobaczysz jeszcze, że jak odejdzie z tego świata to zatęsknisz. Tak było ze mną i czasami żałuję, że często byłam na nią zła za jej zachowanie i potrafiłam podnieść głos z niemocy. Wiem, że starość robi z człowieka dziecko. |
2014-02-14, 09:10 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Babcia w dwóch wymiarach
To nie starość, to choroba, którą potęguje fakt, że mieszka z osobami, które ją denerwują, które jej nie lubią i ona ich nie lubi.
Gdybyś miała okazję pogadać o tym z dobrym lekarzem, może nawet z geriatrą, jesli jest gdzieś w pobliżu, może nawet zabrać do niego babcię, to z pewnością by to pomogło. Znam osoby starsze, które zachowują się tak, jak Twoja babcia ale znam też takie, które są całkiem miłymi starszymi osobami. Takie, które "od zawsze" były niemiłe i złośliwe, a także mieszkają w niesprzyjających im warunkach zapadają na psychiczne choroby, jak Twoja babcia.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:45.