Usg gin a badanie przez odbyt u dziewicy...

[xxmoonlightxx]

WItajcie,
mam pytanie - jestem dziewicą...
Byłam u gin ,ona mnie nie badała przez odbyt,kształ macicy i jajników sprawdziła "macając" brzuch ,do pochwy przez wziernik zajrzała,nie wiem czy wkładała palce...Zmieniłam ginekologa...
Mam mieć wykonywane co roku badanie usg,zamiast cytologii,bo u mnie się nie da jej zrobić...Jestem w grupie ryzyka,bo moja ciotka miała raka szyjki.

Powiedzciwe mi - bo z pewnych przyczyn nie chce i nie zgodzę się na badanie przez odbyt. Proszę powiedzcie mi,czy jak będę miała wykonywane usg ,to czy ono samo nie wystarczy,żeby ocenić to,co można ocenić badając przez odbyt???


Nie wiem ,czy mi nowy gin zaproponuje takie badanie... i nie chce ,żeby zaproponował....

Nie zgodzę się,nie chce tłumaczyć dlaczego

[ogolnie]

Napisane przez xxmoonlightxx

WItajcie,
mam pytanie - jestem dziewicą...
Byłam u gin ,ona mnie nie badała przez odbyt,kształ macicy i jajników sprawdziła "macając" brzuch ,do pochwy tylko zajrzała,czy nie ma tam nic niepokojącego ,bo mam taką błonę,że inaczej się nie da.

Zmieniłam ginekologa...
Mam mieć wykonywane co roku badanie usg,zamiast cytologii,bo u mnie się nie da jej zrobić...Jestem w grupie ryzyka,bo moja ciotka miała raka szyjki.

Powiedzciwe mi - bo z pewnych przyczyn nie chce i nie zgodzę się na badanie przez odbyt. Proszę powiedzcie mi,czy jak będę miała wykonywane usg ,to czy ono samo nie wystarczy,żeby ocenić to,co można ocenić badając przez odbyt???


Nie wiem ,czy mi nowy gin zaproponuje takie badanie... i nie chce ,żeby zaproponował....

Nie zgodzę się,nie chce tłumaczyć dlaczego

moim zdaniem samo USG nie wystarczy.
Przełam strach i lęk, badanie przez odbyt to nic przyjemnego, ale sama już wiesz, że nie boli.

[xxmoonlightxx]

nie wiem... nie miałam tego robionego i nie wiem,czy będe musiała mieć, ale się boję,że MOŻE tak

prosze odpowiedzcie mi...

poprzednia kobieta badała mnie wziernikiem... ale palców ,albo nie wkładała ,albo nie czułam ,bo nie patrzyłam .... ale bolało... boje sie ,pomocy ,ja nie che być tak badana ,jak przez odbyt

[SugarbabyLove]

Napisane przez xxmoonlightxx

WItajcie,
mam pytanie - jestem dziewicą...
Byłam u gin ,ona mnie nie badała przez odbyt,kształ macicy i jajników sprawdziła "macając" brzuch ,do pochwy tylko zajrzała,czy nie ma tam nic niepokojącego ,bo mam taką błonę,że inaczej się nie da.

Zmieniłam ginekologa...
Mam mieć wykonywane co roku badanie usg,zamiast cytologii,bo u mnie się nie da jej zrobić...Jestem w grupie ryzyka,bo moja ciotka miała raka szyjki.

Powiedzciwe mi - bo z pewnych przyczyn nie chce i nie zgodzę się na badanie przez odbyt. Proszę powiedzcie mi,czy jak będę miała wykonywane usg ,to czy ono samo nie wystarczy,żeby ocenić to,co można ocenić badając przez odbyt???


Nie wiem ,czy mi nowy gin zaproponuje takie badanie... i nie chce ,żeby zaproponował....

Nie zgodzę się,nie chce tłumaczyć dlaczego

Oj ty biedna, współczuję
Kochana rozumiem cię, też bym się bała. Popytaj porozmawiaj z lekarzem może telefonicznie wcześniej..?

[fankapsychiatrii]

USG zasadniczo nie zastąpi badania ale jak nie chcesz to nie bedzie musiało wystarczyć. Poza tym toże jakaś ciotka (choćby to nawet matka czy siostra była) chorowała na raka szyjki nie ma znaczenia i nie stanowi o ryzyku dl a Ciebie bo na występowanie raka szyjki wpływa przede wszystkim HPV a inne czynniki tylko promują jego powstanie. Genetyczne nie maja żadnego znaczenia.

[flybird]

zastanawiam się, na czym polega to, że niektórzy lekarze normalnie badają dziewice a niektórzy przez odbyt tylko. ja byłam pierwszy raz w gina jako dziewica i byłam normalnie badana..

[hihicz]

Jak budowa błony pozwala to dziewczyna jest badana normalnie, jeśli nie to zostaje usg albo badanie per rectum.

Zasadniczo według wytycznych Royal College of Obstetricians and Gynaecologists "U młodych kobiet, które nie współżyły seksualnie, badanie dwuręczne lub za pomocą wziernika prawie nigdy nie okazuje się konieczne."

[xxmoonlightxx]

jednak moja ciotka miała co innego ,dopytałam się ... brrrrrrrrrrrr .... tak to jets ,jak ktoś sieje zamęt

[adeptka sztuki Cartera]

Byłam w identycznej sytuacji jak autorka tematu.
Kilka dni temu poszłam, prywatnie, do ginekologa-faceta, aby zrobił mi cytologię i badanie piersi. Wcześniej byłam u kobiety i takiego prawdziwego badania ginekologicznego nigdy nie miałam. A też jestem dziewicą.Powiedziałam mu o tym. On poinformował mnie, że czasami można zrobić cytologię dziewicom i najpierw sprawdzi czy w moim przypadku też tak można. Jak już leżałam na tym fotelu, na pewno macał mi brzuch, czy palce wsadzał nie wiem, nie patrzyłam, nie pytałam, ale ten wziernik próbował. Starał się być delikatny, ale mimo to, naprawdę mnie bolało w środku, chociaż nie był to straszny ból. Szczerze, nawet bałam się, że mnie tam w środku uszkodzi, że będę plamić lub krwawić. Na szczęście nie. Na siłę mi tego nie wpychał i stwierdził szybko, że w moim przypadku cytologia nie jest możliwa (nie chcąc mi krzywdy robić). Ponieważ w swoim gabinecie nie ma sprzętu do USG, zaproponował mi USG brzucha i USG piersi, w szpitalu na NFZ. Mam mieć pełen pęcherz, bo wtedy chyba widać najlepszy obraz.Skorzystam.

Czasami rzeczywiście bada się dziewice przez odbyt, ale ja nigdy tego nie miałam i raczej bym nie chciała.Nikt mi tego nie proponował nawet.

ps. Nawet nie wziął ode mnie pieniędzy, bo stwierdził, że skoro badania które chciałam mieć, nie miałam, to nie muszę za nic płacić.