co po skonczeniu kursu??

[Joannaa]

Pisze do was z prosba o pomoc w bardzo waznym dla mnie wyborze. a wiec tak.. nosze sie z zamiarem zrobienia kursu przedluzania pazurkow. obecnie pracujew dosc duzej firmie lecz zajecie to ani troche mnie nie pociaga, niestety wiec (jak na razie przynajmniej) pazurki i kurs bylyby tylko forma sprawdzenia czy sie do tego wogole nadaje, no i przy okazji moze wpadlby jakis grosik
problem w tym, ze "biznes" ten opera sie jak wiadomo na klientkach. tylko skad je wziac. w rodzinie same chlopaki (no chyba, ze sie zgodza zebym im zrobic pazurki?:P), w pracy? nie wioem czy jestem na tyle kontaktowa, zebym je tam zdobyla..
doradzcie mi prosze, no bo kto sie na tym wszystim zna lepiej niz wy?
moj TŻ jest nawet pozytywnie nastawiony i popiera moj pomysl ale co jesli po takim kurse "nie bede miala co robic"? wyrzuce pieniadze w bloto i stwierdze ze pewnie sie do tego ROWNIEZ nie nadaje... (dodam, ze caly zestaw zelowy juz mam ale mi pierwsze zele na sobie delikatnie mowiac nie wyszly, zniechecilam sie i prawie wyrzucilam go za okno:/)

isc na kurs czy nie isc, isc czy nie isc....:/

[Bebooczek]

Powiem ci tak...sama musisz poczuc czy to naprawde to co chcesz robic...szczerze to po zrobieniu kursu nie od razu sie ci zleca klientki masowo tak ze bedziesz mogla sie zwolnic z dotychczasowej roboty, i sadze ze dlugo tez nie pociagniesz na samych paznokciach bo musialabys robic ze 3-4 klientki dziennie i brac okolo 80-90 zl lub nawet wiecej za paznokcie zeby "jako tako " przezyc...ja zrobilam kurs przykladowo dlatego ze mnie to kreci od zawsze chcialam robi cos z cialem paznokciami szcegolnie...dlatego zrobilam kurs i robie sasiadkom rodzince powoli zaczynaja sie schodzic dziewczyny ktore " z geby do geby" uslyszaly ze ja gdzies tam na zadupiu robie pazurki...
mam kolezanke co przyjezdza do mnie 16 km robic paznokcie bo zadna inna jej nie odpowiada... nie potrafie ci niestety pomoc czy masz isc na kurs cy nie ...sama sie musisz czuc ze lubisz to ze to jest to co chcesz robic kreci cie to...a nie isc za moda lub a tak se...to nie sa male pieniazki i szkoda by je bylo wyrzucic na cos co sie ci nie przyda...sama sie musisz zastanowic nad tym czy sie ci taki biznes oplaci

[Joannaa]

Wiesz Bebooczku, mowia ze jakas tam smykalke do malowania, ogolnego wyczucia estetyki mam wiec pewnie pazurkow tez nauczylabym sie robic. tylko poprostu wiesz zastanawim sie czy jestem na tyle kontaktowa osoba (a niestety gdzies tam w srodku czuje ze nie) zeby jakos chocby znalezc dziewczyny na ktorych moglabym pocwiczyc
a przeciez nie moge sie przekonac czy umiem i czy mi to wychodzi jak nie zrobie kursu..
no bledne kolo poprostu:/

[bochema]

Napisane przez Joannaa

Pisze do was z prosba o pomoc w bardzo waznym dla mnie wyborze. a wiec tak.. nosze sie z zamiarem zrobienia kursu przedluzania pazurkow. obecnie pracujew dosc duzej firmie lecz zajecie to ani troche mnie nie pociaga, niestety wiec (jak na razie przynajmniej) pazurki i kurs bylyby tylko forma sprawdzenia czy sie do tego wogole nadaje, no i przy okazji moze wpadlby jakis grosik
problem w tym, ze "biznes" ten opera sie jak wiadomo na klientkach. tylko skad je wziac. w rodzinie same chlopaki (no chyba, ze sie zgodza zebym im zrobic pazurki?:P), w pracy? nie wioem czy jestem na tyle kontaktowa, zebym je tam zdobyla..
doradzcie mi prosze, no bo kto sie na tym wszystim zna lepiej niz wy?
moj TŻ jest nawet pozytywnie nastawiony i popiera moj pomysl ale co jesli po takim kurse "nie bede miala co robic"? wyrzuce pieniadze w bloto i stwierdze ze pewnie sie do tego ROWNIEZ nie nadaje... (dodam, ze caly zestaw zelowy juz mam ale mi pierwsze zele na sobie delikatnie mowiac nie wyszly, zniechecilam sie i prawie wyrzucilam go za okno:/)

isc na kurs czy nie isc, isc czy nie isc....:/

czy warto isc? mysle ze warto sprobowac, a czy sie do tego nadajesz napewno dopiero wyjdzie to w "praniu" tzn na kursie.
jesli chodzi o klientele - nie od razu wybudowano wieze ailfla. napewno po takim kursie bedziesz musiala poswiecic czas na trenowanie no i niestety potrzebny zestaw musisz poswiecic.
ale jesli chodzi o pieniadze niech juz sie wypowiedza te co na tym zarabiaja

[Albertyna]

Joasiu, w tej branzy kontaktowośc to bardzo wazna cecha. Piszesz bardzo miło i wydaje sie, ze po prostu jestes nieco niesmiała, a to nie jest wielki problem- akurat w tym zawodzie sie "rozkręcisz" (wiem, to na przykładzie kilku naszych klientek, czy kursantek- jeszcze rok temu były to niesmiałe dziewuszki z wiecznie spuszczona głową w rozciągniętych T-shirtach i włoskami, których fryzer nie widzał od lat, a teraz do mnie przychodzą pewne siebie lasencje z najnowszymi trendami mody na wysoko podniesionych głowach w mini i superanckich bluzeczkach ).
Co do klientek. Przeciez nie musisz od razu zwalniac sie z pracy i tylko robic paznokcietki (choc ja tak zrobiam, ale ja to wariatka jestem ). Cześc moich kursantek teraz pracuje w swoim miejscu pracy, a po pracy przyjmuje klientki. I tak wiekszośc klientek moze przyjśc na paznockie po 17, bo wczesniej pracuja. Niektóre po takim zdobywaniu doświadczenia już zaczęły prace w salonach zakańczajacy tym samym dotychczasową karierę zawodową

[karolka-bobasek]

Joasiu - na pytanie czy warto odpowiem ze warto. Sama zaczelam swoja przygode z pazurkami zaraz po tym, jak pierwszy raz w zyciu ktos zalozyl mi paznokcie porcelanowe pomyslalam sobie ze przeciez moge sobie sama robic, ze to nie takie rudne (hehe naiwnosc) i sprobowalam zaczelo sie od zestawu z allegro i kursu na płóytce hehe, potem byl kurs na SPN i profesjonalne produkty na forum dowiedzialam sie wiele wiele naprawde przydatnych rzeczy i caly czas sie doksztalcam szczerze ci powiem, ze poaznokcie robie chyba od 1,5roku a dopiero teraz mysle o rozpoczeciu "dzialalnosci" domowej z klientkami bo nei jest to takie latwe jak sie wydaje, a pieniazki wydane na to hobby chyba szybko mi sie nie zwroca ale uwazam ze sprobowac powinnas, bo to naprawde mila praca

[Bebooczek]

Dokladnie głowka do gory z tego co wiem niektore dziewczyny po kursie lub juz z wieloletnim doswiadczeniem robia tkz. doszkolenia czyli przychodzisz na pare godzinek placisz w granicach 100-200 zł i masz taki szybki kurs... ja osobiscie tego nie polecam bo wiadomo nie ma to jak prawdziwy szkoleniowiec i duuuuuszo duuuuuszo treningu tak jak jest na kursie... polecam kursik taki prawdziwy bylam wiem i polecam

[lady.siemionow]

wszystkie piszecie o robieniu paznokci w domu, a jaka jest szansa na zatrudnienie w salonie? czy zaraz po kursie ktokolwiek znalazl prace?

[chilligirl]

panna ktora mi robila paznokcie znalazla prace w salonie z tym ze ona miala konczona szkole 2 letnia i ma tytul technika...poza tym pracujac w salonie trzeba sie liczyc z tym ze calosc pieniazkow kotre wplacaja klientki nie ida prosto do waszej kieszeni...

jesli sie juz wprawicie w robieniu tipsow po kursiku to zawsze mozna porozwieszac ulotki na miescie ze taka i taka osoba zrobi za tyle i tyle w godzinach np. popoludniowych (to jest rzeczywiscie duze udogodnienie dla pan ktore pracuja w godzinach 9-18) i taki a taki nr konatktowy...ktos na pewno sie skusi...i tak jak bylo napisane wczesniej "z gęby do gęby" i uzbieraja sie klientki...

a jesli chodzi o kurs...to ja jestem zdania ze warto sie szkolic w roznych profesjach bo nie wiadomo co kiedy spotka czlowieka w zyciu...i ja jestem jak najbardziej za tym zeby chodzic na rozne kursy w tym robienia pazurkow...

ale decyzje musisz podjac sama Joasiu..

[lady.siemionow]

z jednej strony pieniadze sa mniejsze z drugiej w salonie koszty odpadaja, nie latwiej jest znalezc klientki w ten sposob?

[Bebooczek]

Po skonczeniu wielu kursów dostaje sie certyfikat i zaswiadczenie o mozliwosci pracy w danym kierunku, tak samo jest z pazurkami masz dokumenty prawne zeby cie w salonie mogli przyjąć, aczkolwiek trzeba chyba jeszcze zaswiadczenie sanepidowskie ale niewiem czy na pewno.. mozesz wziac pod pache dokumenty isc do kilku salonow i zapytac sie czy nie maja jakiegos wolnego miejsca na nowa tipsiarke a nóż sie cos trafi... ;D w salonie an pewno bedzziesz miec tzw. zajob bo dobre salony maja tysiace klientek miesiecznie i na pewno latwo nie bedzie bo jak cie ktos przyjmie do salonu to reklamacje odpadajacy zel czy cos nie wchodzi w gre, bo salon na tym traci.. mogli by sie na ciebie zle popatrzec...ale jezeli mimo to sie ktos czuje ze wie ze umie doskonale robic paznojcie to droga szeroka....takie o to moje zdanie ;]

[Joannaa]

jejku dziekuje za wasze wsparcie
no wlasnie. jestem takiego samego zdania co chilligirl tzn. ze nigdy nie wiadomo, co sie w zyciu przyda.
a wiecie co? pytalam dzis kolezanke z pracy czy poszlaby ze mna na taki kurs jako "modelka" i zgodzila sie powiedziala tez ze jak bede robic ladnie to sama mnie bedzie polecac nie powiem zebym sie z tego nie ucieszyla
no i rozmawialam dzis z moim TŻ-em i powiedzial ze moge robic w ten sposob, ze jak zrobie komus paluszki to cyk zdjecie a potem dziewczynom z pracy pokazac i moze sie skusza..
przegrzebalam tez caly watek o szkoleniach i pewnie wybiore sie do eurofashion albo beutica. wiecie moze czy i tu i tu ucza indywidualnie?

[karolka-bobasek]

w beautice tak, nie wiem jak w euro

[bochema]

Napisane przez Joannaa

jejku dziekuje za wasze wsparcie
no wlasnie. jestem takiego samego zdania co chilligirl tzn. ze nigdy nie wiadomo, co sie w zyciu przyda.
a wiecie co? pytalam dzis kolezanke z pracy czy poszlaby ze mna na taki kurs jako "modelka" i zgodzila sie powiedziala tez ze jak bede robic ladnie to sama mnie bedzie polecac nie powiem zebym sie z tego nie ucieszyla
no i rozmawialam dzis z moim TŻ-em i powiedzial ze moge robic w ten sposob, ze jak zrobie komus paluszki to cyk zdjecie a potem dziewczynom z pracy pokazac i moze sie skusza..
przegrzebalam tez caly watek o szkoleniach i pewnie wybiore sie do eurofashion albo beutica. wiecie moze czy i tu i tu ucza indywidualnie?

a z kad jestes ? bo jesli z warszawy to zglos sie do Albertyny. Albertyna szkoli indywidualnie i otrzymujesz certyfikat BEAUTICA SPN

[Joannaa]

bylam na stronie Albertyny, ale nie moge znalezc nigdzie szkolenia na zelki. czy sa tylko na akryl, moze? no i ceny..
wiecie moze cos na ten temat?

[Albertyna]

Tak, u nas nie ma szkoleń żelowych.

[żaba :)]

karolka-bobasek w euro też. Ja byłam na takim indywidualnym kursie

[aga007]

Powodzenia. Ja jestem piekielnie nieśmiała.Sończyłam dwa szkolenia stylizacji paznokci szkolenie kosmetyczne i masaż klasyczny. Wszędzie mi mówili że świetnie się do tego nadaję, ale ta moja nieśmiałść. Moją wizytówką są moje własne paznokcie nieraz w sklepie czy na ulicy mnie pytają gdzie robiłam i czy bym im zrobiła ale szczerze powiem że jeszcze się boję i często mówię, że robię tylko sobie. I niektórym znajomym. Bardzo lubię to robić i chciałabym to robić, ale niektórzy luzie mnie paraliżują. Kiedyś zdecydowałam się zrobić pani z naszego sklepiku osiedlowego i po skończeniu pracy miałam tak mokre spodnie jakbym się posiusiała Okropne uczucie szczególnie kiedy osoba której się robi nie wie czego chce . Dlatego jeśli mogę coś doradić to powiedziałabym, żebyś wybrała dobre szkolenie najlepiej z polecenia. Poczytaj to forum i popatrz z jakimi problemami zwracają się osoby po szkoleniach wtedy bęziesz wiedziała na co zwrócić uwagę na szkoleniu i jakie pytania zadać. Znowu się rozpisałam

[shaani]

Mam pytanie, czy bezpośrednio po skończeniu kursu ( akurat znalazłam w Lublinie jedynie w Akademii Prenier miesięczny weekendowy za 1650 zł plus 400 zdobienie) możliwe jest, że przyjmą mnie do jakiegoś salonu? Czy taki kurs wystarczy, żeby zdobyć wprawę? Powiedzmy, że wizualnie podobają mi się przedłużane i zdobione paznokcie ale jak sprawdzić czy ich wykonywanie mi się spodoba i mi coś wychodzi zanim pójdę na kurs...jak wywalę ponad 2000 zł i mi się nie zwróci to rodzinka mnie wydziedziczy i się załamię...teraz teoretycznie się orientuję o co chodzi, przejrzałam dużo stron w necie o tym, ale boję się o praktykę...no i też jestem nieśmiała ale już mnie to wkur..a, czy da się nauczyć jakoś podejścia do klienta czy to samo przyjdzie z czasem? bedę bardzo wdzięczna za odpowiedź na którekolwiek z pytań...

[shaani]

A i jeszcze jedno aga007 tak z ciekawości to co w takim razie teraz robisz, skoro masz zrobione takie a nie inne kursy a jesteś tak "piekielnie nieśmiała"? Przecież we wszystkim co wymieniłaś,że umiesz jest kontakt z ludźmi i nie można być zblokowanym...tak mi się wydaje przynajmniej.

[Albertyna]

Shaani, zaraz po ukrsie odradzam prace w salonie.
Najlepiej poćwiczyc nieco w zaciszu domowym na kolezankach, mamie siostrach itp...

[kudlata20x]

hej dziewczyny. Jestem tu nowicjuszka ale moge cos powiedzie. Zwykle kiedy salony kosmetyczne przyjmuja pracownikow - wybieraja tych ktorzy maja ukonczona szkole a nie same kursy. ja osobiscie nie konczylam kursow robienia paznokci, a mimo to robie je w pracy i prywatnie. Mam swoje stale klientki, ktore sa zadowolone. Jak widzicie ja akurat nie potrzebowalam do tego zadnych drogich kursow. Ale sa salony w ktorych moga wymagac rowniez certyfikatu. dlatego ja w pierwszej kolejnosci raczej obstawialabym jakas 2-letnia szkole, a dopiero myslenie o kursa. Tym bardziej ze w czasie szkoly mozecie pojsc na staz-ja tak zrobila i tam podpatrzylam jak sie robi pazurki. Jednoczesnie nie szukalam pracy bo sama do mnie przyszla.

[aga007]

Napisane przez shaani

A i jeszcze jedno aga007 tak z ciekawości to co w takim razie teraz robisz, skoro masz zrobione takie a nie inne kursy a jesteś tak "piekielnie nieśmiała"? Przecież we wszystkim co wymieniłaś,że umiesz jest kontakt z ludźmi i nie można być zblokowanym...tak mi się wydaje przynajmniej.

Jak Ci powiem To nie uwierzysz. schowałam się w domu jak na razie komputer jest moim oknem na świat, ale się nie poddaję szukam zajęć gdzie kontakt z ludźmi jest ogromny. Poszłam do pracy jako brygadzistka, ale nie wytrzymałam długo na porządku dziennym podkładanie świni drugiej osobie i ciągłe donosicielstwo " stare baby " a zachowywały się gorzej niż w przedszkolu, Teraz postanowiłam spróbować w sklepie kosmetycznym tu ludzi jest cała masa i to z różnymi charakterkami, zachciankami no i niestety kradzieże jak dam radę tu to dam radę wszędzie poza tym od czasu do czasu trzeba zrobić wśród ludzi ankietą więc muszę się przełamać. No i jeszcze jedna istotna rzecz atmosfera jest dobra już poznałam te dziewczyny, a to w pracy jest bardzo ważne. Moja nieśmiałość powoduje taki stres, że zamiast robić coś co umiem i lubię robić to wszystko kasznię. Jeśli zrobisz to szkolenie to posłuchaj Albertynki to jest mądra kobieta nie rzucaj się od razu do salonu tylko ćwicz ćwicz i jeszcze raz ćwicz. To tak jak z prowadzeniem samochodu zaraz po kursie nie zostaniesz zawodowym kierowcom, ale po zdobyciu doświadczenia, owszem.

[Albertyna]

Napisane przez kudlata20x

hej dziewczyny. Jestem tu nowicjuszka ale moge cos powiedzie. Zwykle kiedy salony kosmetyczne przyjmuja pracownikow - wybieraja tych ktorzy maja ukonczona szkole a nie same kursy.

Mylisz się. biorąc pod uwage, ze szkól stricte paznokciowych prawie nie ma (nie mówimy tu o szkołach kosmetycznych i o zawodzie kosmetyczki, tylko o stylistkach paznokci)właściciele salonmów przyjmując do pracy patrzą własnie na dyplomy ukończenia kursw- jezeli sa to kursy znanych marek, miedzynarodowe chetniej przyjmuja do pracy

[Zizione]

Jest też opcja dzierżawa stanowiska do manicure i przedłużania, np w zakładach fryzjerskich.
Wtedy nikt cię nie będzie pytał jakie szkolenia i gdzie robiłaś. Bo ich to nie obchodzi-kaske płacisz i jest ok. Sama sobie robisz cennik i co tam chcesz. Prawie niezależność.
Piszę prawie bo to różnie w życiu bywa

A wady takiego układu..... No cóż. jak sama nie wymyślisz sposobu na pozyskanie klientek to nikt inny za ciebie tego nie zrobi. i jak bedziesz miała pecha to nie zarobisz nawet na czynsz

Ja również radzę aby po kursie nie zaczynać od razu pracy. Po pierwsze, nie ukrywajmy, sam kurs nie wystarczy żeby robić piękne pazurki. A po drugie kwestia klientek... Jak już troszke porobisz po domach, możesz potem swoje stałe dziewczyny "ściągnąć" do salonu.
Bo tak z ulicy, nie z polecenia, to za wiele osób nie przychodzi. Zwłaszcza jeśli nie jest to jakiś modny salon

[aga007]

Napisane przez Zizione

Bo tak z ulicy, nie z polecenia, to za wiele osób nie przychodzi. Zwłaszcza jeśli nie jest to jakiś modny salon

A to niestety jest wina osób które partolą robotę właśnie pseudo stylistek bez kursu.

[kudlata20x]

Do ALBERTYNA:
T w tym wypadku chyba zalezne jest to od tego do jakiego salonu sie trafi. Do szkoly w ktorej sie ucze trafilo kilka dziewczyn, ktore maja pokonczone kursy paznokci, a trafili tu tylko z tego wzgledu, ze ich szefowe wymagaly do tych kursow ukonczenia szkly kosmetycznej.

[Albertyna]

Podejrzewam, że dziewczyny te miały wykonywac równiez usługi KOSMETYCZNE, a nie tylko byc stylistakami paznokci. Wtedy rzeczywiście szkoła jest konieczna. Częto, tez szefowe mając zatrudnione stylistki chca by pracowały one równiez jako kosmetyczki i wtedy wymagaja szkoły kosmetycznej (która czesto w części, lub w całości fundują).

Poza tym... jakos wierzyc mi sie nie chce żeby ktoś spróbował szukac pracy w jednym salonie, tam mu powiedzieli, ze trzeba miec szkołe kosmetyczną i od razu zapisała sie do dwuletniesj szkoły, zamiast po prostu pójśc do salonu obok

Pracuje w tym zawodzie 7 lat. Pracowałam w róznych salonach. Teraz mam własny i jestem instruktorka, a z wykształcenia jestem .... magistrem filozofii i plastykiem (ukończyłam studia i szkołe policealną ). I NIGDY przenigdy nikt mnie nie pytał o szkołe kosemtyczną, gdy szukałam pracy jako STYLISTKA PAZNOKCI.

Od paru lat prowadzę szkolenia i wydaje dyplomy dla stylistek paznokci- jeszcze żadna nie miała problemu ze znalezienim pracy, choc wiekszośc z nich z wykształcenia nie jest kosmetyczkami

[lady.siemionow]

hhe, ja wlasnie bylam w paru salonach popytac, jestem swieżo po kursie, a wszedzie z otwartymi rekami (nigdzie nawet nikt nie chcial zaswiadczenia z kursu), jedna kobieta powiedziala, ze ja papiery nie obchodza tylko zebym miala "chec do pracy" !?:P

[Albertyna]

Tak, wiem o tym
Teraz w Wawie bardzo doskwiera brak pracowników, gdyż wiekszośc modych ludzi "jest w Irlandii, lub w Londynie" ...
Efekt jest taki, ze czasem w salonach pracuja niewykalifikowane dziewczyny. Co sie dzieje potem... wiemy- wystarczy poczytać wizaż.
Juz widziałam ogłoszenie "Oddam stolik w dzierżawę ZA DARMO!!! wymagam tylko by dziewczyna przychodziła i pracowała". To co tu mówic o wymaganiach