Wesołe z nas grubasy, ale nie czas na grymasy - więc rusza ładna dietka i zakwasy!

[Limone]

Napisane przez Praan

Hejoooo

Byłam dzisiaj z wynikami u doktora. I wygląda na to, że ze mną wszystko dobrze, więc dosyć opierdzielania się i pora chudnąć


Paula,
o jak miło musi być na wałach w taką pogodę!
Dzisiaj duma mnie rozpiera bo mój siostrzeniec jeździł już całkiem całkiem sam! Sam wsiada, jedzie, hamuje! Za to ja więcej biegam ale nie narzekam, przynajmniej mam zapewniony codzienny jogging 2 km

Moje dziś:
- bułka z margaryną, szynką, ogórkiem i ketchupem;
- zupa ogórkowa;
- kotlet mielony, ziemniaki, mizeria;
- lody waniliowe, garść orzechów, 3 daktyle, 3 cukierki czekoladowe;
30' pilates for begginers;
- zmiksowany ser biały z jogurtem i truskawkami

Wiecie co, zaczyna mi być naprawdę dobrze... Staram się nie denerwować pierdołami, nie stresować bez sensu i ćwiczyć też delikatnie, bo przyznam szczerze, że wcześniej siłownia to był też stresor trochę. A tu teraz raz spacer, raz trochę pobiegam za siostrzeńcem, raz pilates, raz wycisk z Zuzką... Zdrowo tak

Bardzo się cieszę i nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę

[Paula_M]

Witam porami wieczornymi


Dalej cisza

Praan,
właśnie chciałam się dziś Ciebie pytać o te badania cieszę się, że wszystko jest w porządku teraz tylko trzeba spiąć dupeczkę i lecieć z zrzucaniem kg
i wielkie, ogromniaste brawa dla siostrzeńca i Ciebie za naukę! ale taki sukces dzieciaczka cieszy, zwłaszcza jak samemu pomagało się mu go osiagnąć
na wałach było mega poleżałam godzinkę lubię czase taki spontaniczny wypad sobie zrobić, a że dziś wcześniej wyszłam z pracy, to też miałam większą możliwość
jak ja dawno nie jadłach mielonych i w ogóle tego mięsa btw. fajne jedzonko, podoba mi się
ja chcę blender!
rozumiem Cię z tymi stresorami, mam to samo, ale zauważyłam, że to głównie dlatego, że na razie mam drugi już taki tydzień, że nie muszę wracać po pracy i czegoś załatwiać, robić, itp. było mi tego trzeba nie można sobie zbyt wiele narzucić... a jeszcze kiedy masz taki spontaniczny ruch z dzieciakami, to już w ogóle sielanka bu, co się stanęło z love? ;/


ja dzisiaj mam za sobą kolejny udany dzień!

- 3 duże łyżki mieszanych płatków z garstką rodzynek i 1/2 jog nat z 330g
- wieśniak
- 5 młodych ziemniaczków z koperkiem i kalafiorem
- ok. 0,7kg truskawek
- wieśniak z łyżką orzeszków ziemnych i z truskawkami
1h bieg
- kawa zbożowa z mlekiem



szkoda mi mega, że nie mam aparatu we Wro, bo tak, to mogłabym wrócić do prowadzenia bloga... a czasem zrobię takie rzeczy, że one aż się proszą, aby je tam wprowadzić, a tu kicha

EDIT
podliczyłam właśnie dzisiejsze kalorie i wyszło mi ok 1400kcal, to chyba dobrze, co nie?

[heroine86]

Cześć

Jestem nieprzytomna właśnie próbuję się ogarnąć i doprowadzić do stanu użyteczności publicznej umyłam na razie łeb i twarz pakuję powoli manatki i wyjeżdżam na wieś do rodziców na kilka dni TŻ-ta zostawiam, bo niestety pracuje... ale wałówę ma naszykowaną, z głodu nie umrze szkoda tylko, że razem nie spędzimy przyjemnie czasu na łonie natury... cóż takie życie. Muszę jeszcze iść do Lidla przed 8, na samo otwarcie, bo TŻ sobie zażyczył koszulkę i spodenki do biegania. Mam nadzieję, że upoluję i dziadki mnie nie stratują

Myss, miło czytać, że nie tylko ja piwa normalnego nie cierpię bo wszyscy patrzą na mnie jak na gooopka jak mówię, że nie piję, i nie lubię
Za biegi należą się

Praan, mówisz, że sama pesto robisz? Może ja najpierw spróbuję takiego sklepowego, bo jak mi nie posmakuje to szkoda mojej roboty
Super, że siostrzeniec sam już jeździ na rowerku! no ale jak miał taką nauczycielkę to co się dziwić
No i cieszę się, że tak zdrowo podchodzisz do odchudzania że badania są okej teraz tylko czekać na efekty jak waga zacznie spadać

Paula, zazdroszczę tych wałów! musiało być zay.biście
Ja też chcę nowy blender w sumie mam, ale już taki poharatany, że nie obraziłabym się na nowy
A ikonka love to już daaawno nie działa buuu, a jest taka potrzebna
Piękne żarełko wczoraj miałaś! No i kcal w normie, supcio


No to idę się ogarniać dalej napiszę do Was w wolnej chwili już od rodziców o ile iplus pozwoli trzymajcie się grzecznie!

[Mysteriness]

Cześć kobietki!


Paula, meleństwo Nuny na fb of kors
jejuuniu kiedy my tak będziemy bez przerw godzinę biegły, jak Ty?
Zjarało Cię słoneczko? Pewnie dużo ludzi się smaży na słonku w takich miejscach, nie? Sexi ciacha też?

Praan, cieszę się, że wyluzowałaś A czemu siłownia to stresor? Wczoraj robiłam zwowa Zuzki zamiast biegania i mam mega zakwasy w nogach Dziś chyba zrobię tego co Ty ostatnio robiłaś

Heroine, udanego wypadu do rodziców! Dzięki za info o lidlowej akcji bieganiowej Myślę nad butami, bo są w miarę tanie (o ile jeszcze bym je dostał jutro), ale z drugiej strony w decthlonie też są w takiej cenie i nie wiem Doradzicie które lepsze?
http://www.decathlon.pl/ekiden-50-id_8181257.html
czy http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-...ndex_42739.htm ?

[Paula_M]

Hejo!

Właśnie gotują mi się warzywka na sałatką jarzynową

Heroine,
jak zwykle ubawiałm się czytają Twój post ja nie ufam lidlowym produktom
nie jesteś jedyna, mam znajomych, którzy nie lubią tradycyjnego piwa
na wałach było zaje mieszkam w jednej z najładniejszych dzielnic
wiem, że od dawna jej nie ma, od razu zauważyłam jej brak ale nie rozumiem, czemu tak długo!! ale Twoje emoty miażdżą wszystko wokół
dzięki staram się jeść ładnie i na razie jakoś się trzymam
udanego wypadu

Mys,
ja nie mam jej FB
powoli, powoli, a będziecie biegały cierpliwości i wytrwałości
ani mnie nie zjarało, ani nie ma masy ludzi z reguły jestem jedyną, która idzie się tam akurat opalać, ale to jest popołudniami w tygodniu, a ludzie raczej opalają się w weekendy nad zbiornikami wody ale ludzi samych w sobie na wałach jest dużo pieszych z psami i bez,. biegaczy, rowerzystów
jeśli chodzi buty - Kalenji, Decathlon to jednak sklep sportowy, nigdy nie robią problemów z reklamacją, możesz brać kasę czy wymieniać na inny towar, a jednak jest marką stricte sportową, a nie lidl, który wrzuca okazyjnie i łapie ludzi do tego nie widać tutaj podeszwy lidlowskiego buta, a Kalencji wydaję się być w porząsiu jak na tę cenę

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Bez sensu, znowu jak jestem to nikogo nie ma zabieram się więc za angielski co by utrzymać jakikolwiek poziom w rozmowie z Praan

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Praan,
powiedz mi, czy ja dobrze trzy kwestie rozumiem:
a bit on a fitess fanatic - zbyt/trochę fanatyczny w odniesieniu do fitnesu
a bit on the short side - trochę niski
on the plump side - pulchny ale że co?



btw. kolejny raz przypomniała mi się reklama Dove, którą podsyłałaś, tym razem jestem na wątku jak o tym myślę - niezła jest jeśli jeszcze pamiętasz, o co chodzi

[Mysteriness]

Paula, jak ja jestem to tez nikogo nie ma

chyba masz rację z tymi butami Lepiej w zainwestuję w te z decathlonu
Jak powtarzasz angielski? Z podręcznika? Czy z jakichś stronek? Ja się wzięłam też ostatnio za języki. Z ang czytam na razie "Harry Potter and the Deathly Hallows". To będzie moja 4. książka po angielsku
No a z francuskiego robię sobie Gramatykę i słówka.

Poćwiczyłam zwow 65 Zuzki, 10 min brzuch z Mel B, rozciąganie.

[Limone]

Nie piszcie o ang bo mi słabo na myśl o egzaminie

A ja zjadłam pycha, pycha obiad Mizeria na jogurcie, jajko sadzone i pieczone w piekarniku nowe ziemniaczki z masełkiem i solą

[Paula_M]

Limone,
wybacz
ale obiad to same pyszności!! jadłabym!

Mys,
angielski to różnie, tak naprawdę to dopiero zaczynam, ale np. powtarzam kiedy uczone słówka i zwroty, czytam sobie troszkę, tłumaczę poszczególne zdania, uczę nowych słówek + we wtorki mamy razem z Praan coś tam rozmawiać po angielski, a raczej ona będzie mówić, a ja będę dukać w odpowiedzi
nieźle ogarniasz ang, skoro potrafisz przeczytać takie książki gratuluję również ćwiczeń! i za Twoje powtórki ang i fr


ja dzisiaj:

- 3 duże łyżki owsianych, itp. z łyżką rodzynek i truskawkami; malutki kawałeczek bloku czekoladowego
- mała porcja sałatki*
- duża porcja sałatki
- kawa zbożowa z mlekiem, 3 śliwki suszone, 0,4kg truskawek
- 1 makrela wędzona (200g) + kilka łyżek sałatek (próbując, kiedy przygotowywałam jedzonko na jutro)

* sałatka: 6 łodyg selera naciowego, puszka tuńczyka wsw, 3-4łyżki kukurydzy, łyżeczka majonezu, łyżka ketchupu, 2 jajka na twardo, sól, chili

smaczna, zdrowa, sycąca - polecam ja dałabym tu jeszcze ogórka kwaszonego, ale już go nie posiadałam

[Limone]

Dzisiaj:

• szklanka wody mineralnej
• trzy kromki z mozzarellą, pomidorem i szczypiorkiem, herbata czarna
• danio truskawkowe, galaretka w czekoladzie, dwie kostki czekolady
• pół litra wody mineralnej
• jajko sadzone, mizeria na jogurcie, ziemniaki pieczone, masło
• herbata czarna, galaretka w czekoladzie i galaretka
• dwie kromki z domowym dżemem truskawkowym, kakao
• poziomki

Strasznie na słodko mnie dzisiaj nosiło, ale chyba i tak nie jest źle...

[Mysteriness]

Limone, może i trochę na słodko, ale bez przesady :P Widać, że umiesz się powstrzymać i jesz np 2 galaretki w czekoladzie a nie 20 :P

Paula, tylko to nie jest tak, że rozumiem każde słówko w książce :P Nawet nie wszystkie sprawdzam w słowniku, bo chyba bym pierd**ca dostała :P
Oj tam oj tam, na pewno Praan ma inne zdanie w tym temacie :P
Mniaam jak pysznie brzmi ta salatka
Masz fb i nic sie nie chwalisz?

Do ćwiczeń dorzucone jeszcze bieganie, dosłownie przed chwilą wróciłam

[Limone]

Napisane przez Mysteriness

Limone, może i trochę na słodko, ale bez przesady :P Widać, że umiesz się powstrzymać i jesz np 2 galaretki w czekoladzie a nie 20 :P

Staram się jak mogę, ale w sumie się trochę uzbiera tego słodkiego w ciągu dnia

[nuna2]

Poród dla mnie to był koszmar... Nie wiem co zrobie z następnym... chyba zapłace za znieczulenie albo cc... Nigdy wiecej tego cierpienia. Mała dostała kolek i walczymy... od 3 dni jest płacz od 14...

na wadze 66 kg... i stoi od tyg... zleciało 9... a teraz lipa Chcę zejść do 60... a na brzuchu paskudne rozstępy...
Plusy z karmienia: nie jem praktycznie słodyczy poza herbatnikami i drożdzówką raz za czas, bo nie wiem co mogę

[Mysteriness]

Napisane przez nuna2

Poród dla mnie to był koszmar... Nie wiem co zrobie z następnym... chyba zapłace za znieczulenie albo cc... Nigdy wiecej tego cierpienia. Mała dostała kolek i walczymy... od 3 dni jest płacz od 14...

na wadze 66 kg... i stoi od tyg... zleciało 9... a teraz lipa Chcę zejść do 60... a na brzuchu paskudne rozstępy...
Plusy z karmienia: nie jem praktycznie słodyczy poza herbatnikami i drożdzówką raz za czas, bo nie wiem co mogę

Ojej To pewnie zmęczona już jestes
Nie przejmuj się wagą, na razie tylko odpoczywaj jak tylko będziesz miała chwilkę I pisz do nas!
Jejuniu,. ale czas leci, dopiero był Twój ślub, a teraz już mała na świecie

[Limone]

Dzisiaj:

• dwie kanapki z serkiem pleśniowym, pomidorem i rzodkiewką
• herbata czarna
• trzy małe kanapki z wędliną i musztardą
• herbata czarna
• 3 kostki czekolady
• grillowany łosoś, pomidor z cebulką i oliwą, pieczone ziemniaki
• herbata czarna
• jeżyny i borówki i arbuz

[Paula_M]

cześć

zrobiłam najlepszą rzecz, jaką mogłam dziś zrobić wstałam po imprezie zaraz po 7 rano i to nie jest żart, że najlepsza, oj nie teraz żyję, mam się dobrze i mam przed sobą wiele godzin do wieczora, a tak, to mam wrażenie, że miałabym powtórkę z poprzedniej imprezy

btw. pozdrawiam Was znad 0,5kg czereśni i 1kg truskawek, no może już w okrojonej ilości

cześć Nuna


Mys,
chyba się nie zrozumiałyśmy z tym fb ale to prawda, mam go chyba aż od 3 m-cy
mam wrażenie, że zaniedbujesz swój blog
ale dałaś sobie wycisk! za mobilizację ale nie przesadzaj zbytnio
a z książką zdaję sobie sprawę, że wszystkiego extra nie rozumiesz, ale dla mnie byłoby to chyba zbyt trudne nawet w ten sposób
a Praan to chyba przemilczy temat ang, żeby mnie nie załamywać jest tragedia ale sama jestem sobie winna, bo przez rok nie używałam angielskiego nawet w znikomej ilości i teraz muszę to nadrobić ale spoko, dam radę
sałatka wyszła naprawdę smaczna polecam szczerze, bardzo oryginalna wczoraj jadłam tę sałatkę tylko w innych proporcjach i jeszcze z rodzynkami, cynamonem i chili

Limone,
popieram Mys, mimo słodszych dni, czy wyskoków spoza zaplanowanego jadłospisu, to u Ciebie zawsze wszystko jest wyważone, nie rzucasz się na 3 i więcej kawałków ciasta, itp. więc Tobie to trzeba pogratulować wiadomo, że jak mamy jakiś plan i raczej chcemy schudnąć, to staramy się jeść ładnie, itd. więc nie lubimy takich dodatkowych kcal, ale u Ciebie naprawdę ładnie to wygląda ja właśnie jestem na etapie uczenia się tego i całkiem nieźle mi idzie, 2 już tydzień, a ja wczoraj zjadłam tylko 1 mały kawałek pizzy na imprezie (nie mówię tu o alkoholu), a w ciągu dnia mały kawałek ciasta



kurcze, ale mi fajnie mam sposób na okres poimprezowy wstać rano, kiedy jest się jeszcze pijanym, zajeść to, zapić herbatami, rozruszać o jak mi dobrze! poza tym, że czasem jak sobie przypomnę, to chce mi się spać

[Praan]

cześć!

przepraszam, że mnie nie było, ale się zaniedbałam i mi było wstyd znowu jadłam za dużo i leniwie, bez ćwiczeń. Chociaż moje przegięcia i tak nie były aż tak wielkie jak dawniej... No ale... BYŁY

Heroine,
a no robię sama pesto i cała rodzina się w nim tak rozlubowała, że ojciec teraz co drugi dzień pyta kiedy znowu zrobię chyba muszę go nauczyć, żeby dał mi spokój

Mys,
siłownia to był trochę stresor bo po 1. moja koleżanka, z którą najpierw chodziłam, żeby się wspólnie motywować - zaczęła ze mną konkurować co mnie strasznie wkurzało. Poza tym, robiła wszystkie nierozsądne rzeczy, które mnie okropnie denerwują: brak rozgrzewki, brak rozciągania po, pochłanianie słodyczy "bo na siłowni i tak spalę" i branie spalacza :/ poza tym, ćwiczyłam bardzo dużo i ciężko, a nie widziałam super efektów - przez co na zmianę z dniami "Zrobię jeszcze więcej", były dni "nie zrobię nic, chcę spać"... Wiesz, istenieje coś takiego jak stres organizmu od ćwiczeń i ja to zdecydowanie miałam.
Ejjj ja tez pierwsze swoje książki po angielsku to Harrego Pottera czytałam! Ale głównie dlatego, że polskie znałam na pamięć to mi bardzo łatwo przychodziło

Paula,
u mnie na dzień po - najlepiej działa jajeczniczka na maśle i kawaaaa w ogóle ja zawszę na kaca musze zjeść coś tłustego - jedyne co mi pomaga zawsze w którąś stronę łatwiej pójdzie
Nie przesadzaj z tym angielskim, wcale nie było tak źle! Co do tych zwrotów to je dobrze rozumiesz, ale nie znajduję do nich nic sesnownego w internecie - takie to chyba eufemizmy po prostu, nie przejmuj sie nimi za mocno
Te reklamy Dove są tak udane, że masakra. Staram się mieć je w głowie cały czas, bo to jest fakt, że kobiety mają tendencję do widzenia siebie gorzej niż widzą nas inni. Ja myślę, że to wynika jednak z tego, że media wszędzie prezentują kobiety wyglądające "idealnie" i nam się coś w głowach poprzestawiało. A przecież każda kobieta jest piękna! Najbardziej lubię tą reklamę z małymi dziewczynkami Chciałabym być nadal taka otwarta jak jako dziecko, będę nad tym pracować

Nuna!
Oj kolki, znam ten problem Aż tak bolało przy porodzie? Biednaaa
Zdrówka dla małej

[Limone]

Napisane przez Praan

Mys,
siłownia to był trochę stresor bo po 1. moja koleżanka, z którą najpierw chodziłam, żeby się wspólnie motywować - zaczęła ze mną konkurować co mnie strasznie wkurzało. Poza tym, robiła wszystkie nierozsądne rzeczy, które mnie okropnie denerwują: brak rozgrzewki, brak rozciągania po, pochłanianie słodyczy "bo na siłowni i tak spalę" i branie spalacza :/ poza tym, ćwiczyłam bardzo dużo i ciężko, a nie widziałam super efektów - przez co na zmianę z dniami "Zrobię jeszcze więcej", były dni "nie zrobię nic, chcę spać"... Wiesz, istenieje coś takiego jak stres organizmu od ćwiczeń i ja to zdecydowanie miałam.
Ejjj ja tez pierwsze swoje książki po angielsku to Harrego Pottera czytałam! Ale głównie dlatego, że polskie znałam na pamięć to mi bardzo łatwo przychodziło

Praan pomyśl może jednak o tej jodze? Tutaj nie ma konkurencji, bo za bardzo każdy skupiony jest na utrzymaniu i wykonaniu pozycji A pot się potrafi lać podczas tych ćwiczeń

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez Paula_M

Limone,
popieram Mys, mimo słodszych dni, czy wyskoków spoza zaplanowanego jadłospisu, to u Ciebie zawsze wszystko jest wyważone, nie rzucasz się na 3 i więcej kawałków ciasta, itp. więc Tobie to trzeba pogratulować wiadomo, że jak mamy jakiś plan i raczej chcemy schudnąć, to staramy się jeść ładnie, itd. więc nie lubimy takich dodatkowych kcal, ale u Ciebie naprawdę ładnie to wygląda ja właśnie jestem na etapie uczenia się tego i całkiem nieźle mi idzie, 2 już tydzień, a ja wczoraj zjadłam tylko 1 mały kawałek pizzy na imprezie (nie mówię tu o alkoholu), a w ciągu dnia mały kawałek ciasta

Staram się jak mogę, ale też mi się zdarza obżarstwo niestety Akurat gdy tutaj piszę jadłospisy to łatwiej się nieco pilnować, bo sobie myślę, że przecież nie wpiszę, że zjadłam tabliczkę czekolady albo coś Ale pewnie we wtorek przed egz mi się przyda

[Praan]

Napisane przez Limone

Praan pomyśl może jednak o tej jodze? Tutaj nie ma konkurencji, bo za bardzo każdy skupiony jest na utrzymaniu i wykonaniu pozycji A pot się potrafi lać podczas tych ćwiczeń

Zgadzam się i wiem, że to by mi dobrze zrobiło... Problem jest jednak taki, że ja mam karnet wykupiony do marca, a nie bardzo stać mnie na opłacanie drugiego w szkole jogi... Co prawda na mojej siłowni są też zajęcia jogi, więc chyba je wypróbuję w październiku, ale nie wiem jakie one są bo to jednak klub fitness...
Nauka na przyszłość - nigdy więcej rocznego karnetu

[Limone]

Napisane przez Praan

Zgadzam się i wiem, że to by mi dobrze zrobiło... Problem jest jednak taki, że ja mam karnet wykupiony do marca, a nie bardzo stać mnie na opłacanie drugiego w szkole jogi... Co prawda na mojej siłowni są też zajęcia jogi, więc chyba je wypróbuję w październiku, ale nie wiem jakie one są bo to jednak klub fitness...
Nauka na przyszłość - nigdy więcej rocznego karnetu

Ojej toś sobie karnet niezły kupiła.. A gdzie w ogóle chodzisz?

[Mysteriness]

Napisane przez Paula_M

Mys,
chyba się nie zrozumiałyśmy z tym fb ale to prawda, mam go chyba aż od 3 m-cy
mam wrażenie, że zaniedbujesz swój blog
ale dałaś sobie wycisk! za mobilizację ale nie przesadzaj zbytnio
a z książką zdaję sobie sprawę, że wszystkiego extra nie rozumiesz, ale dla mnie byłoby to chyba zbyt trudne nawet w ten sposób
a Praan to chyba przemilczy temat ang, żeby mnie nie załamywać jest tragedia ale sama jestem sobie winna, bo przez rok nie używałam angielskiego nawet w znikomej ilości i teraz muszę to nadrobić ale spoko, dam radę
sałatka wyszła naprawdę smaczna polecam szczerze, bardzo oryginalna wczoraj jadłam tę sałatkę tylko w innych proporcjach i jeszcze z rodzynkami, cynamonem i chili

może się zaznajomimy, hę?
Nie myślałam że ktoś go w ogóle czyta :P Ale tak w sumie to nie bardzo pamiętam jakie mam hasło na blogspocie.
Dziś za to nic nie poćwiczone
Ooo i następna smakowita sałatka

Napisane przez Praan

cześć!

przepraszam, że mnie nie było, ale się zaniedbałam i mi było wstyd znowu jadłam za dużo i leniwie, bez ćwiczeń. Chociaż moje przegięcia i tak nie były aż tak wielkie jak dawniej... No ale... BYŁY


Mys,
siłownia to był trochę stresor bo po 1. moja koleżanka, z którą najpierw chodziłam, żeby się wspólnie motywować - zaczęła ze mną konkurować co mnie strasznie wkurzało. Poza tym, robiła wszystkie nierozsądne rzeczy, które mnie okropnie denerwują: brak rozgrzewki, brak rozciągania po, pochłanianie słodyczy "bo na siłowni i tak spalę" i branie spalacza :/ poza tym, ćwiczyłam bardzo dużo i ciężko, a nie widziałam super efektów - przez co na zmianę z dniami "Zrobię jeszcze więcej", były dni "nie zrobię nic, chcę spać"... Wiesz, istenieje coś takiego jak stres organizmu od ćwiczeń i ja to zdecydowanie miałam.
Ejjj ja tez pierwsze swoje książki po angielsku to Harrego Pottera czytałam! Ale głównie dlatego, że polskie znałam na pamięć to mi bardzo łatwo przychodziło

Praan, rozumiem I znam ten problem z koleżankami... Moje byłe współlokatorki jak zaczęłam ćwiczyć, pytały dlaczego to robię, to im wytłumaczyłam że chciałabym schudnąć trochę. One fajnie mają bo obie szczupłe jak nie wiem I zaczęły mi doradzac, żebym spróbowała diety kapuścianej, że ktoś tam w tydzień schudnął na niej 15 kg itd I że jakby mi zależalo to bym chociaż spróbowała tej diety. Smutno mi się zrobiło, bo jak zaczęłam im tłumaczyć że jojo i żę nie ma diety cud na 2 tygodnie, to patrzyły na mnie w stylu: 'my jesteśmy szczuple to chyba lepiej wiemy' No cóż...

Oo tak , Harrego fajnie sie czyta

Noo! Zrobiłam killera i 10 min hh

[Paula_M]

Dzień dobry!

Dziś waga pokazała więcej, niż bym chciała i więcej niż wczoraj ale to co, walczymy dalej

Niah, niah, niach pozdrawiam Was znad talerza razowych racuchów z jabłkiem i truskawką, cynamonem i sosem czekoladowym

Mys
i jednak poćwiczyłaś
koleżanki/współlokatorki niepoważne jakieś ale mnie śmieszą tacy ludzie
możemy się zaznajomić
ja tam na bloga Twojego z ciekawości wpadałam, żeby zobaczyć co i jak

Praan,
karnet na rok
a chodziłaś może sama na siłownię? nie było mniej spiny wtedy?
a z jogą spróbuj i nie nastawiaj się sceptycznie, jako ze to fitness, b przyznam, że takie siłownie potrafią zaskoczyć
też bardziej podobała mi się ta reklama z dziewczynkami rewelacyjna jest
ja nie lubię, jak po imprezie w którąkolwiek idzie stronę i że w ogóle chce/musi ale wczoraj było spoko, chyba jedyna z ekipy nie miałam kasa i miałam cały dzień do spożytkowania z takim fet tłustym nigdy nie próbowałam, choć każdy mówi "na kaca tłuste jedzenie", będę musiała spróbować, gdy mam nadzieję za wiele czasu znowu dopadnie mnie kac
jak tam wczoraj jadłaś? przyznaj się

Limone,
to trzymam kciuki we wtorek i już teraz życzę powodzenia
mnie również bardziej mobilizuje i trzyma w ryzach, kiedy piszę na wątku, co to zjadłam w ciągu dnia


ale pyyyyszne placki

[Limone]

Napisane przez Paula_M

Limone,
to trzymam kciuki we wtorek i już teraz życzę powodzenia
mnie również bardziej mobilizuje i trzyma w ryzach, kiedy piszę na wątku, co to zjadłam w ciągu dnia


ale pyyyyszne placki

W środę.

Wczoraj:

• jogurt, borówki
• trzy małe kromki z wędliną i musztardą, herbata czarna
• arbuz, kostka czekolady
• pizza, wino

[Praan]

Napisane przez Paula_M

jak tam wczoraj jadłaś? przyznaj się

Źleeeee....
- truskawki, płatki kukurydziane (i troche jakis slodkich), orzechy i jogurt nat;
- zupa z buraczków;
- gołąbki;
- gołąbek z sosem pomidorowym, szarlotka z lodami;
- kawałek pizzy domowej;


Sama nie chodziłam bo miałyśmy umowę z koleżanką, że ćwiczymy razem No niestety, głupia byłam i mam rok, cóż zrobić przynajmniej mam motywację, że muszę ćwiczyć A jogi na bank spróbuję w październiku. W sumie kiedyś chodziłam do innego fitness klubu tylko na jogę i była super, to może i ta mnie zaskoczy


Myss,
och jak ja uwielbiam takie mądrości życiowe :/ Ludzie, którzy nigdy się nie odchudzali nie mają pojęcia jak to jest i czasami paplają takie głupoty. Albo byli na jakieś kopenhadzkiej wspaniałej i zrzucili wodę i zadowoleni... Ale 15kg w tydzieńm a to dobre

[Paula_M]

Dziś nastrój się mnie średnio trzyma, więc by nie wypaść "z obiegu" napiszę swój jadłospis:


- kawa zbożowa z mlekiem; racuchy razowe z jabłkiem i truskawkami, smażone na małej ilości oleju + sos czekoladowy (30g jog nat+30g śmietany + łyżeczka cukru + kakao)
- 4 malutkie ziemniaczki; 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej + leczo
- kawa zbożowa z mlekiem; truskawki
- radler jabłkowy
- 200g twarogu + jog nat + ogórek, por

[Paula_M]

hej ho! witam na pokładzie

waga dziś znowu więcej pokazała a przecież ładnie jadłam

dzisiaj:

- płatki mieszane z jog nat i rodzynkami
- wieśniak; bułka (ziarnista, kupna, z pastą jajeczną, ogórkiem i pomidorem)
- kasza jęczmienna z leczo
- truskawki
1h bieg
- wieśniak z truskawkami; za chwilę kawa zbożowa z mlekiem

dziś dodatkowo zjadłam tę kupną bułkę, strasznie głodna byłam po zjedzeniu wieśniaka, jak nigdy

a dziś... dostałam prezent od swojego klienta ale był szał w firmie

[Mysteriness]

Cześć

Paula, wysłałam zaproszenie
Co to za prezent? I jaki klient? Młody? Ładny?
Waga wagą, ale i tak wyglądasz za☠☠☠iście

No koleżanki mnie nieźle wtedy rozwaliły. Ale mam swój rozum.

Dziś poćwiczone:
zwow 60, ale modyfikowałam ćwiczenia, bo nie mam hantli , Mel B pośladki, Mel B brzuch, Cassey Ho Kill that muffin top

Obczajcie : http://mocnopomocni.pl/#

[Paula_M]

hejo!

Ludziska, gdzie się podzialiście?

Mys,
mocnopomocni masakra zgadują za każdym razem, chciałabym, aby ktoś wytłumaczył mi fenomen tego, jak to się dzieje
zapro przyjęte! dzięki ale gdybym ważyła 15kg mniej to uważałabym siebie za naprawdę niezłą laskę ale na to muszę mooocno pracować, bo waga nie pomaga
a prezent to mój klient ma swój browar, w rozmowie tydzień temu pytałam, gdzie we Wro mogę kupić, by spróbować, on wiedział, że we Wro jest, ale nie wiedział gdzie, więc przysłał 3 różne smaki na moje nazwisko do firmy jak mi się meeeega miło zrobiło! myślałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach
aaaa, wróciło love!
no i dobrze, że jesteś mądrzejsza od tych zacnych "inteligentek" porażka ich zdanie
i za ćwiczonka a co tam nie piszesz, co jadasz? wiem, że w domku to niekoniecznie super dietetycznie, ale to co

dziś niezbyt dobry miałam dzień w pracy ale jutro muszę go poprawić

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

aaaaaaaaaaaaa! rozwaliłam system! przechytrzyłam mocnopomocnych!! jestem zaje*ista

btw. Mys, całkiem ładna ta wokalista ZAZ jak na francuzkę

[Limone]

Napisane przez Paula_M

aaaaaaaaaaaaa! rozwaliłam system! przechytrzyłam mocnopomocnych!! jestem zaje*ista

?

[Mysteriness]

Napisane przez Paula_M

hejo!

Ludziska, gdzie się podzialiście?

Mys,
mocnopomocni masakra zgadują za każdym razem, chciałabym, aby ktoś wytłumaczył mi fenomen tego, jak to się dzieje
zapro przyjęte! dzięki ale gdybym ważyła 15kg mniej to uważałabym siebie za naprawdę niezłą laskę ale na to muszę mooocno pracować, bo waga nie pomaga
a prezent to mój klient ma swój browar, w rozmowie tydzień temu pytałam, gdzie we Wro mogę kupić, by spróbować, on wiedział, że we Wro jest, ale nie wiedział gdzie, więc przysłał 3 różne smaki na moje nazwisko do firmy jak mi się meeeega miło zrobiło! myślałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach
aaaa, wróciło love!
no i dobrze, że jesteś mądrzejsza od tych zacnych "inteligentek" porażka ich zdanie
i za ćwiczonka a co tam nie piszesz, co jadasz? wiem, że w domku to niekoniecznie super dietetycznie, ale to co

dziś niezbyt dobry miałam dzień w pracy ale jutro muszę go poprawić

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

aaaaaaaaaaaaa! rozwaliłam system! przechytrzyłam mocnopomocnych!! jestem zaje*ista

Haha Paula Przechytrzyłaś go?

Ej to nieźle z tym klientem. wsyztkim pewnie szczeny opadły
Hmm nie piszę co jadam, bo źle jadam. Baardzo źle. Po prostu w domu się nie da inaczej, a jeszcze jak nie chcę wydawać zaoszczędzonej kasy na jedzenie tylko zostawić ją na studia, to jem to, co w lodówce. A u mnie w lodówce jest to, co najtańsze. Więc niezdrowe

Co się dzieje w pracy, że zły dzień?

Dziś zrobione: Mel B brzuch i pośladki, wieczorem będę biegać.

Chciałam dziś zrobić zdjęcia po 2,5 tygodniach walki, ale siostra pożyczyła aparat kuzynce i będę go mieć dopiero za tydzień. Grr...
Choć może to i lepiej

[Paula_M]

Limone,
grałaś w tę grę mocnopomocnych? normalnie odgadują, ale raz udało mi się wymyślić taką postać, że nie dali rady

Mys,
przechytrzyłam a co ale po tym złotą rybkę odgadł
co do jedzenia rozumiem z ciekawości właśnie pytam jak nie masz ochoty, to nie pisz
a z prezentem to fakt, każdy zbieram szczękę z podłogi i siebie samego ze mną włącznie ale takiego mega pozytywnego zaskoczenia jeszcze nie miałam, taki po prostu zenit szczęscia, chwilowego, bo ogólnie błaha rzecz, ale jaka niecodzienna
a w pracy nic nie udało mi się zrobić i ludzie nieprzyjemni... ale jutro będzie lepszy dzień za to humor poprawił mi mój brat, który w pracy udowodnił, że ma rację
super ćwiczysz! myślę cały czas, czy by nie zmusić się do moich danych 8'legs
też chciałam zrobić sobie foty przed i po, ale ciągle nie ma ku temu okazji...