Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[alwa]

Napisane przez Smarrita

Dzięki, a ewentualne plamy na nim łatwo dają się doczyścic? rozlany sok, wino itp?

plamy ładnie schodzą, nawet zaschnięte (chociaż z wina to nie wiem) ale są i wady. Po pierwsze jak umyję mleczkiem/płynem do naczyń to mi smugi zostają (a to mi akurat przeszkadza) i po drugie blat jest lakierowany (albo coś w tym stylu) i pod światło widać, że w niektórych miejscach zmatowiał (np. tam, gdzie przesuwałam po nim puszkę z mlekiem). Gorących garnków/patelni na nim nie stawiam ale gorące talerze tak i nic się nie działo

Napisane przez Limonka1987

Cześć!

Odnośnie Virginii to zastanawiało mnie to samo, o czym pisała Smarrita: nagle przestała wrzucać zdjęcia Natalki na FB. Też często myślę co u nich, a parę razy nawet mi się śniły.

Jeśli chodzi o własny pokój to na razie nie mamy warunków, więc Emilka śpi z nami nie tylko z wyboru, ale i z konieczności. Chociaż chyba tak czy inaczej nie jestem jeszcze gotowa na przecięcie pępowiny
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się pójść na swoje, wtedy pomyślimy o przeprowadzce.

Głowę myjemy 3 razy w tygodniu.

U nas wciąż ciężko.
Mamy już za sobą kłopoty żołądkowe, ale teraz dla odmiany Emilka w nocy nie chce spać. Jeśli śpi to tylko na rękach, odłożona do łóżeczka lub położona razem ze mną w łóżku drze się jakby ją obdzierali ze skóry.
Wydaje mi się, że brakuje jej mleka w nocy, ale jeszcze przez kilka dni boję się jej podawać nabiał.
Czytałam o Enfamilu 0Lac, ale zdania są podzielone: u wielu dzieci powodował bolesne zaparcia.
Na razie biorę ją na przetrzymanie, chociaż jest coraz ciężej i brak snu coraz bardziej daje się we znaki.

Jak na złość wszystkie problemy skumulowały się w momencie, gdy poszłam do pracy, ale cóż... Nikt nie mówił, że będzie łatwo

trzymaj się Limonko! i oby Emilce szybko przeszło.


my dziś na szczepienie, chociaż Kuba ma trochę katar i się jeszcze waham czy w ogóle iść

[Smarrita]

Napisane przez natetitka

Dziewczyny a kim jest wspomniana Virginia? Zaintrygowałyście mnie .


Dziewczyny, macie jakiś klub prywatny? Bo nie lubię tak na otwartym forum dodawać fotek

Virginia kiedyś się udzielała w poczekalni i odchowalni. W grudniu miała pójśc z córką do szpitala w Białej (gdziekolwiek to jest), bo miała problemy zdrowotne, których różni lekarze nie umieli zdiagnozowac. No i krótko przed terminem wizyty w szpitalu słuch o niej zaginął. Co jakiś czas teraz widac ze zagląda na forum ale sie nie odezwie. Tutaj kilka dziewczyn było/jest "niby" jej koleżankami nie tylko z forum, (dzwonią do siebie, nie wiem co tam jeszcze) i od nich nie odbiera telefonu ani nie odpisuje z tego co dziewczyny tu pisały kiedyś. Dlatego dziwnie to wszystko jest.
Napisałam "niby" bo koleżanka by odebrała telefon/odpisała, oddzwoniła wg mnie


Jakiś tu klub prywatny jest, ale nie wiem jaki. Ktoś musi zakceptowac członkostwo. Sama nie wiem bo nie jestem z nim ( a szkoda)

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

A to Virginia kiedyś tez w poczekalni się obraziła i nie odzywała się jakiś czas czy to ktoś inny był?

[natetitka]

Napisane przez Smarrita

Virginia kiedyś się udzielała w poczekalni i odchowalni. W grudniu miała pójśc z córką do szpitala w Białej (gdziekolwiek to jest), bo miała problemy zdrowotne, których różni lekarze nie umieli zdiagnozowac. No i krótko przed terminem wizyty w szpitalu słuch o niej zaginął. Co jakiś czas teraz widac ze zagląda na forum ale sie nie odezwie. Tutaj kilka dziewczyn było/jest "niby" jej koleżankami nie tylko z forum, (dzwonią do siebie, nie wiem co tam jeszcze) i od nich nie odbiera telefonu ani nie odpisuje z tego co dziewczyny tu pisały kiedyś. Dlatego dziwnie to wszystko jest.
Napisałam "niby" bo koleżanka by odebrała telefon/odpisała, oddzwoniła wg mnie


Jakiś tu klub prywatny jest, ale nie wiem jaki. Ktoś musi zakceptowac członkostwo. Sama nie wiem bo nie jestem z nim ( a szkoda)

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

A to Virginia kiedyś tez w poczekalni się obraziła i nie odzywała się jakiś czas czy to ktoś inny był?

Aaaa, takie buty. No jeszcze bardziej intrygująca historia.
A jakby się znalazły jakieś osoby zarządzające klubem to chętnie bym dołączyła, a jak nie to może by jakiś nowy stworzyć, chociażby do wrzucania fotek? Sama nie wiem jak to się robi, może któraś z was potrafiłaby?

[mara86]

Napisane przez Smarrita

Virginia kiedyś się udzielała w poczekalni i odchowalni. W grudniu miała pójśc z córką do szpitala w Białej (gdziekolwiek to jest), bo miała problemy zdrowotne, których różni lekarze nie umieli zdiagnozowac. No i krótko przed terminem wizyty w szpitalu słuch o niej zaginął. Co jakiś czas teraz widac ze zagląda na forum ale sie nie odezwie. Tutaj kilka dziewczyn było/jest "niby" jej koleżankami nie tylko z forum, (dzwonią do siebie, nie wiem co tam jeszcze) i od nich nie odbiera telefonu ani nie odpisuje z tego co dziewczyny tu pisały kiedyś. Dlatego dziwnie to wszystko jest.
Napisałam "niby" bo koleżanka by odebrała telefon/odpisała, oddzwoniła wg mnie


Jakiś tu klub prywatny jest, ale nie wiem jaki. Ktoś musi zakceptowac członkostwo. Sama nie wiem bo nie jestem z nim ( a szkoda)

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

A to Virginia kiedyś tez w poczekalni się obraziła i nie odzywała się jakiś czas czy to ktoś inny był?

Obrazila sie sie nadzywczajna. A virgia sie poklocila z mariola.

Co do klubu to ja tez chetna

[monkaa321]

Tez czesto mysle o virgo, nadzwyczajna miaka sie udzielac ale pobyla kilka dni i znowu znikla

Limonka trzymajcie sie

Dzisiaj pol dnia na spacerze ze znajoma bylam. Czuje sie szczesliwa, w koncu cos innego niz spacer pod blokiem

[ag9]

Napisane przez mara86

Obrazila sie sie nadzywczajna. A virgia sie poklocila z mariola.

Co do klubu to ja tez chetna

I ja



Fotki kuchni wrzucę jutro, bo muszę ogarnąć bajzel a przy tym małym szałapucie jest to niemożlowe. Jutro wraca już do złobka po chorobie więc będę miała chwilę oddechu..

Ostatnio jestem jakoś wykonczona. Mały szałaput dostał jakiegoś turbodoładowania Z dzisiejszych strat: nakrętka od słoika wyjęta ze zmywarki i wrzucona do kibla, odkręcona butelka z psim szamponem wylanym na panele w salonie (nie było mnie przy tym, ale podobno był cały na buzi wysmarowany tym szamponem, mamy nadzieję z TZem że nie połknął nic...). No i plucie. Namiętnie pluje wszystkim i z premedytacją. Jedzenie zmieniło się w koszmar. 2-3 gryzy normalnie a potem pluje, wyciąga z buzi i wkłada z powrotem do miseczki albo wyrzuca na podłogę... Do tego całe dnie jak nie śpi to chodzi, krzyczy, piszczy, otwiera szafki i szuflady w kuchni, grzebie w koszu na śmieci. Aaaaa mówię wam, co mi się za dziecko trafiło, ja nie wiem po kim on taki jest

[tygrysek83]

Dziewczyny, mam pytanie. Co można podać na kolacje? Warunki to brak mleka i produktów pochodnych oraz jajek. Młodej sie znudziła kaszka.

[natetitka]

Może ryż, kasza jaglana, jęczmienna, makaron z czymś? jakimś warzywkiem hmm, kanapka z pastą warzywną, wędlinką. Nie wiem hmm

[ag9]

Napisane przez tygrysek83

Dziewczyny, mam pytanie. Co można podać na kolacje? Warunki to brak mleka i produktów pochodnych oraz jajek. Młodej sie znudziła kaszka.

też mam problem co z kolacjami, póki co nie chce mi się nic wymyślać i pije mleko

no ale moje propozycje to:
zupy kremy
kanapki z pastami warzywnymi
kasza z warzywami

[tygrysek83]

Wlasnie sie zastanawiam nad pastami warzywnymi. Macie jakieś sprawdzone przepisy?

[ag9]

Napisane przez tygrysek83

Wlasnie sie zastanawiam nad pastami warzywnymi. Macie jakieś sprawdzone przepisy?

robiłam kiedyś taki pasztet warzywny http://wegannerd.blogspot.com/2014/1...ch-jarzyn.html młodemu smakował

a poza tym to np.
hummus
pasta z brokułów, czosnku, oliwy, posypane płatkami migdałów
pasta z zielonego groszku

to to co mi się gdzieś kiedyś rzuciło w oczy

może poszukaj na jadłonomii inspiracji

[Smarrita]

byliśmy dziś u dermatologa z młodą, w sumie nic nowego się nie dowiedziałam. Niby wysypka to nie alergia a azs, mam smarowac, szarym mydłem myc i zmienic dietę Paulinie. Mniej gotowych rzeczy ( Słoiczek to dostanie może 1 na 1,5-2 tygodnie. rzeczywiście jogurtów kilka zjadła, ale jej dieta na prawdę jest bardzo uboga ;( Jakoś mnie ta Pani dermatolog nie przekonała, bo młodej wysypka się zaczęła od ok 6 tyg życia czyli mniej więcej od wtedy gdy mm zaczęła pic. Na testy alergiczne nawet nie spojrzała. Rzuciła tylko hasło, że to nie jest wysypka alergiczna ale może też miec uczulenie na białko mleka krowiego wpływ w małym stopniu na to. No szkoda że z testów to ona tylko na soję jest uczulona.

[alwa]

Napisane przez ag9

I ja



Fotki kuchni wrzucę jutro, bo muszę ogarnąć bajzel a przy tym małym szałapucie jest to niemożlowe. Jutro wraca już do złobka po chorobie więc będę miała chwilę oddechu..

Ostatnio jestem jakoś wykonczona. Mały szałaput dostał jakiegoś turbodoładowania Z dzisiejszych strat: nakrętka od słoika wyjęta ze zmywarki i wrzucona do kibla, odkręcona butelka z psim szamponem wylanym na panele w salonie (nie było mnie przy tym, ale podobno był cały na buzi wysmarowany tym szamponem, mamy nadzieję z TZem że nie połknął nic...). No i plucie. Namiętnie pluje wszystkim i z premedytacją. Jedzenie zmieniło się w koszmar. 2-3 gryzy normalnie a potem pluje, wyciąga z buzi i wkłada z powrotem do miseczki albo wyrzuca na podłogę... Do tego całe dnie jak nie śpi to chodzi, krzyczy, piszczy, otwiera szafki i szuflady w kuchni, grzebie w koszu na śmieci. Aaaaa mówię wam, co mi się za dziecko trafiło, ja nie wiem po kim on taki jest

Ja myślałam ze to normalne bo u nas podobnie grzebanie w wc/kwiatkach, wrzucanie przedmiotów do wanny, wyciąganie garnków/patelni z szafek, ściąganie rzeczy z komody/stołu/biurka, wkładanie butów/rury od odkurzacza do buzi, walenie w klawiaturę/tv itp a i wyciąganie jedzenia z buzi i na podłogę to też robi. Poza tym wciskanie przycisków w pralce/kuchence i wchodzenie do zmywarki

Tygrysku ja raz dałam kanapki na kolacje ale szybko był po nich głodny. Widziałam na alaantkowym blw pastę z ciecierzycy. Z tymi kolacjami to mi też się nie chce wymyślać i daje mleko.

Smarrita co za lekarz :/ chyba chciała postawić na swoim i udowodnić ze ma rację. a do alergologa się wybieracie?

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

[margo80]

Smarrita - u nas z kolei dermatolog twierdzi,ze to co ma Przemo, to wyprysk alergiczny, ale ja do tej pory nie umiem określić, co go powoduje. Zaczynam podejrzewać, ze to cos, co stale je i tez rozważa ten panel alergiczny...

[Limonka1987]

Dzień dobry!

Tygrysku- wydaje mi się, że pasty warzywne to fajny pomysł.
Może też muffinki z warzywami? Chyba da się upiec muffinki bez jajek?
Może jakieś placki warzywne? Tu znalazłam takie bez jajek i mleka jako luźną inspirację: http://garnkofilia.blogspot.com/2013...jek-mleka.html
Albo naleśniki: http://umniewkuchni.blox.pl/2014/06/...a-i-jajek.html ?
Makaron z jakimiś warzywami?
Ryż z jabłkiem?
Jak w ogóle w pracy? Kinga szczęśliwa z babcią?

Ag, Alwa- ale macie agentów
U nas jeszcze względny spokój, ale pewnie wszystko przed nami.

Smarrita- wydaje mi się, że warto ufać swojej intuicji i drążyć temat.
Wiesz, że niektórzy lekarze stawiają diagnozę na podstawie własnego "widzimisię". Może skonsultuj się z kimś jeszcze?
Może znajomi polecą Ci jakąś zaufaną panią doktor?

Agunia- jak Sławcio w żłobku? Nie płacze już przy rozstaniach?

Tequiba- jak Kacperek? Lepiej się czuje? Widać już światełko w tunelu, kiedy wyjdziecie z tej infekcji?

Margo- a Ewa jak się czuje?

U nas rewelacyjna noc, czuję się jak nowo narodzona

[alwa]

Limonka super, że już jest poprawa

Tygrysku u nas dziś na śniadanie było to: http://www.alaantkoweblw.pl/2014/09/...-zurawina.html
dałam banana zamiast jogurtu. Kuba zjadł z apetytem mi też smakowało i na drugi raz zrobię też dla siebie

a wczoraj pisałam o tej paście: http://www.alaantkoweblw.pl/2014/06/...ecierzycy.html

[mara86]

Limonko bardzo dobrze, ze noc udana. Jak w pracy sie odnajdusz?

[Limonka1987]

W samej pracy bardzo dobrze.
Mi się podoba i rzekomo ja się podobam

Bardzo brakuje mi tylko czasu spędzanego z Emi.

[mara86]

Napisane przez Limonka1987

W samej pracy bardzo dobrze.
Mi się podoba i rzekomo ja się podobam

Bardzo brakuje mi tylko czasu spędzanego z Emi.

To ciesze sie. Ja bardzo intensywnie spedzam kazdy dzien z Oskim, musze sie nim nacieszyc bo niedlugo tez wracam do pracy

[ag9]

Wrzucam kuchnię, jeszcze nie zamontowane drzwi na zmywarkę no i kilka innych rzeczy, ale nie będę już pisać, może nikt nie zauważy

[margo80]

Ale ladnie z tym niebieskim!

Limonko - super, ze u Was lepiej

Ewa osiągnęła apogeum złośliwości wczoraj. Jestem wyczerpana jej chorowaniem. Po 6 dniach gorączki, pokasływania i kataru, na podstawie wysokiego crp dostala antybiotyk i juz wieczorem gorączki nie bylo. Dzis tez nie. Energia ja rozpiera. Mamy zgodę na wyjście do ogrodu, siedzenie w cieniu, spokojną zabawę, ale obawiam sie, ze jak ja z domu wypuszczę, to jej nie zatrzymam, musiałabym ja chyba do krzesła przywiązać....

Zaklepalam na poniedziałek chirurga.

Smaritta - na ten panel pobieraliście z palca krew czy z żyły?

[mara86]

Napisane przez ag9

Wrzucam kuchnię, jeszcze nie zamontowane drzwi na zmywarkę no i kilka innych rzeczy, ale nie będę już pisać, może nikt nie zauważy

Bardzo fajna kuchnia. Szczególnie kafelki mi się podobają. Czy ja dobrze widzę, że masz ścianę pomalowaną farbą po której można pisać kredą? Jesteś z niej zadowolona? Też planuje w nowej kuchni ją zrobić.

[natetitka]

Napisane przez alwa

Ja myślałam ze to normalne bo u nas podobnie grzebanie w wc/kwiatkach, wrzucanie przedmiotów do wanny, wyciąganie garnków/patelni z szafek, ściąganie rzeczy z komody/stołu/biurka, wkładanie butów/rury od odkurzacza do buzi, walenie w klawiaturę/tv itp a i wyciąganie jedzenia z buzi i na podłogę to też robi. Poza tym wciskanie przycisków w pralce/kuchence i wchodzenie do zmywarki

Tygrysku ja raz dałam kanapki na kolacje ale szybko był po nich głodny. Widziałam na alaantkowym blw pastę z ciecierzycy. Z tymi kolacjami to mi też się nie chce wymyślać i daje mleko.

Smarrita co za lekarz :/ chyba chciała postawić na swoim i udowodnić ze ma rację. a do alergologa się wybieracie?

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

U nas pewnie to co opisujesz też by się działo, ale nie daję małemu tyle swobody. Czasem aż mi się wydaję, że złą matką jestem Kiedyś tż nie zamknął za sobą drzwi w salonie, ja siedziałam w drugiej części i cisza taka była, wyjrzałam i młodego nie ma. Pognałam za nim bo jeszcze nie mamy barierki na schodach a wdrapywać się potrafi no i spotkałam młodego koło wc, wręczył mi kwiatek - szczotkę od wc. Wyciąganie jedzenia z buzi też u nas jest nagminne i rzucanie na ziemie. Ale zwykle jak mu nie smakuje. A te inne rzeczy też by robił, widzę te zamiary ale przekładam go w inne miejsce, odwracam jego uwagę i idzie się bawić zwykłymi zabawkami :p

Napisane przez margo80

Smarrita - u nas z kolei dermatolog twierdzi,ze to co ma Przemo, to wyprysk alergiczny, ale ja do tej pory nie umiem określić, co go powoduje. Zaczynam podejrzewać, ze to cos, co stale je i tez rozważa ten panel alergiczny...

Mojemu synkowi na policzkach od czasu do czasu na poliku robi się taka z początku sucha skóra, potem czerwony placek i małe pryszczyki. Nie wiem co to bo nic nowego mu nie wprowadzamy ale może właśnie jakaś alergia :/ napiszcie jak to diagnozujecie?

Napisane przez ag9

Wrzucam kuchnię, jeszcze nie zamontowane drzwi na zmywarkę no i kilka innych rzeczy, ale nie będę już pisać, może nikt nie zauważy

Bardzo ładnie, ja uwielbiam kontrasty

Napisane przez mara86

Bardzo fajna kuchnia. Szczególnie kafelki mi się podobają. Czy ja dobrze widzę, że masz ścianę pomalowaną farbą po której można pisać kredą? Jesteś z niej zadowolona? Też planuje w nowej kuchni ją zrobić.

Nie do mnie pytanie ale mam małe doświadczenie z taką farbą bo ostatnio pomalowaliśmy nią kawałek ściany w pokoju dziecięcym. My jesteśmy baaardzo zadowoleni. Wybraliśmy kolor granatowy bo wystrój miał być marynarski a zrobił się piracki. Sprawuje się super!

[Kropkaa]

Napisane przez margo80

Ale ladnie z tym niebieskim!

Limonko - super, ze u Was lepiej

Ewa osiągnęła apogeum złośliwości wczoraj. Jestem wyczerpana jej chorowaniem. Po 6 dniach gorączki, pokasływania i kataru, na podstawie wysokiego crp dostala antybiotyk i juz wieczorem gorączki nie bylo. Dzis tez nie. Energia ja rozpiera. Mamy zgodę na wyjście do ogrodu, siedzenie w cieniu, spokojną zabawę, ale obawiam sie, ze jak ja z domu wypuszczę, to jej nie zatrzymam, musiałabym ja chyba do krzesła przywiązać....

Zaklepalam na poniedziałek chirurga.

Smaritta - na ten panel pobieraliście z palca krew czy z żyły?

oby kolejny dzień Ewa nie była taka złośliwa.

Mogę podpisać się rekami i nogami pod słowami że nasze dzieci zaglądają do śmietnika,otwierają szafki itp.Liliana też tak robi i jeśli powiem Nie to uśmiecha się i dalej tak robi może to taki etap po prostu?

[alwa]

Napisane przez ag9

Wrzucam kuchnię, jeszcze nie zamontowane drzwi na zmywarkę no i kilka innych rzeczy, ale nie będę już pisać, może nikt nie zauważy

kuchnia wygląda na bardzo dużą płytki macie fajne

Napisane przez margo80

Ale ladnie z tym niebieskim!

Limonko - super, ze u Was lepiej

Ewa osiągnęła apogeum złośliwości wczoraj. Jestem wyczerpana jej chorowaniem. Po 6 dniach gorączki, pokasływania i kataru, na podstawie wysokiego crp dostala antybiotyk i juz wieczorem gorączki nie bylo. Dzis tez nie. Energia ja rozpiera. Mamy zgodę na wyjście do ogrodu, siedzenie w cieniu, spokojną zabawę, ale obawiam sie, ze jak ja z domu wypuszczę, to jej nie zatrzymam, musiałabym ja chyba do krzesła przywiązać....

Zaklepalam na poniedziałek chirurga.

Smaritta - na ten panel pobieraliście z palca krew czy z żyły?

dobrze, że Ewa już gorączki nie ma

Napisane przez Kropkaa

oby kolejny dzień Ewa nie była taka złośliwa.

Mogę podpisać się rekami i nogami pod słowami że nasze dzieci zaglądają do śmietnika,otwierają szafki itp.Liliana też tak robi i jeśli powiem Nie to uśmiecha się i dalej tak robi może to taki etap po prostu?

u nas to samo

natetitka nie zacytowało mi Ciebie. Kuba ma trochę swobody, chociaż mąż mówi, że wszystkiego mu zabraniam
ale wystarczy chwila nieuwagi, albo pójdę do wc i już słyszę, że szafki trzaskają w kuchni a zabranianie typu, że go przestawiam w inne miejsce, albo zatrzymuję jego rękę, żeby np. pralki nie włączył, to czasami po kilkanaście razy robię bo Kubuś uparty po mamusi - on nie odpuszcza i ja nie odpuszczam. kończy się rykiem, Kuba idzie pobawi się czymś chwilę i od nowa pcha rączki, gdzie nie powinien

[margo80]

Przemo kocha pralkę na szczęście mam w niej blokadę antydzieciowa i może klikać do woli, a nic nie zepsuje.
Do śmietnika jeszcze nie próbował sie dobierać, ale za to majstruje przy bidecie jak tylko zauważy niedomkniete drzwi łazienki. Jeszcze nie wpadł na to jak wode odkręcić, ale to pewnie tylko kwestia czasu i w końcu sie tam wykapie.

[tygrysek83]

Chwila spokoju to i po nadrabiam jakoś porządnie.

W pracy coraz lepiej. Większość już jakoś ogarniam i czuje się pewniej.
Młoda u babci czuje się bardzo dobrze i coraz lepiej się dogadują.
Mam wrażenie, że i ja większą uwagę poświęcam teraz młodej jak mamy ograniczony czas. Jest go mniej, ale jest bardziej wartościowy.

Gratulacje za wszystkie umiejętności i postępy. U nas pierwsze próby puszczenia się kanapy i pójścia w stronę kogoś.

Jak mnie "cieszy" że wyciąganie jedzenia i rzucanie na podłogę to nie tylko u nas. Już nie wiem co z tym robić.

No i pytanie mam jeszcze. Szczepiłyście już na świnkę, odrę, różyczkę? Przy ostatnim ważeniu pielęgniarki zasugerowały mi, że dziecko powinno chodzić samo. Wam też tak mówili?

ag9, to twój mały ma bardzo dobry gust muzyczny
No i jestem w szoku jaki on jest aktywny, ja to bym nie dała rady.
My jeszcze nie przenosiliśmy Kingi bo mąż nie chce się rozstać z gabinetem, więc w tym temacie nie pomogę

frogutka, my myjemy głowę jakoś 2-3 razy w tygodniu.

monka, tequiba dzięki za poprawę humoru

limonka, fajnie że w pracy miło i jesteś zadowolona
aby Emilce szybko wróciło wszystko (brzuszek, spanie) do normy

ktoś doszedł do tego co i jak z tym klubem?

alwa, podziwiam że dajesz radę z tak aktywnym dzieckiem.

natetitka, ag, limonka, alwa dzięki za pomysły na kolacje. Najgorsze jest to, że wszystkie te rzeczy wymagają więcej pracy niż kaszka.

margo, kciuki aby Ewa już była w pełni zdrowa i kochana jak zawsze


natetitka to co opisujesz w temacie policzków to u nas bardzo podobne było i stwierdził dermatolog łojotokowe zapalenie skóry. Myślę jednak, że najlepiej pójść do dermatologa bo u nas ani pediatra, ani alergolog nie potrafili dobrze doradzić.

kropka, Kinga też na słowo Nie się uśmiecha i robi dalej, ale wydaje mi się, że to jest testowanie na co może sobie pozwolić. Jak nie przestaje czegoś robić to ją zabieram. Oczywiście jest wtedy "tragedia", ale we wszystkich "mądrych" artykułach piszą o wyznaczaniu granic.

[Smarrita]

Napisane przez margo80

Smarrita - u nas z kolei dermatolog twierdzi,ze to co ma Przemo, to wyprysk alergiczny, ale ja do tej pory nie umiem określić, co go powoduje. Zaczynam podejrzewać, ze to cos, co stale je i tez rozważa ten panel alergiczny...

troszkę kosztuje ale przynajmniej się dowiesz czy rzeczywiście na coś jest uczulony. Tam kilka panelów jest do wyboru, ja brałam akurat mieszany, ale jest też sam pokarmowy.

Napisane przez Limonka1987

Smarrita- wydaje mi się, że warto ufać swojej intuicji i drążyć temat.
Wiesz, że niektórzy lekarze stawiają diagnozę na podstawie własnego "widzimisię". Może skonsultuj się z kimś jeszcze?
Może znajomi polecą Ci jakąś zaufaną panią doktor?


U nas rewelacyjna noc, czuję się jak nowo narodzona

właśnie nie mam nikogo polecanego, ani kogo zapytac żeby polecił ;p;p

Cieszę się, że miałaś spokojną nockę. Że wszystko wraca do normy.

Napisane przez ag9

Wrzucam kuchnię, jeszcze nie zamontowane drzwi na zmywarkę no i kilka innych rzeczy, ale nie będę już pisać, może nikt nie zauważy

świetna kuchnia takie kafelki pierwszy raz widzę.

Napisane przez margo80

Ewa osiągnęła apogeum złośliwości wczoraj. Jestem wyczerpana jej chorowaniem. Po 6 dniach gorączki, pokasływania i kataru, na podstawie wysokiego crp dostala antybiotyk i juz wieczorem gorączki nie bylo. Dzis tez nie. Energia ja rozpiera. Mamy zgodę na wyjście do ogrodu, siedzenie w cieniu, spokojną zabawę, ale obawiam sie, ze jak ja z domu wypuszczę, to jej nie zatrzymam, musiałabym ja chyba do krzesła przywiązać....

Zaklepalam na poniedziałek chirurga.

Smaritta - na ten panel pobieraliście z palca krew czy z żyły?

cieszę się że Ewa zdrowieje, że antybiotyk pomógł.
Daj znac po wizycie co chirurg powiedział.
Krew pobierana do badania była z żyły, bo dosyc dużo jej potrzebują.

[natetitka]

Tygrysek, to zapalenie brzmi groźnie oj muszę się zagłebić w temat. Młody ma to czasem na jedym, czasem na dwóch policzkach ale to kilka dni i znika i wraca po jakimś czasie.
No i co do tych kolacji to fakt, wymagają zachodu, u nas właśnie dlatego mleko jest liderem na noc :p
co do sugestii pielęgniarek, ja nie pamiętam ile ma Twoja córka a z tel wchodzę to nie sprawdzę tak o ale mój sam zaczął chodzić jakiś czas po roczku. Mówi się, że każde dziecko ma swój czas i ja dlatego nie przejmuję się uwagami obcych, że powinien to czy tamto tylko kieruję się intuicją. Tobie się wydaje, że coś w tym temacie nie gra? Matka wie najlepiej

a o klubie nie wiadomo zbyt wiele, tylko tyle, że są chętne by do niego należeć hi hi

A mój dzieć pralki się boi wiercenie, blendery, odkurzacze, mikser, suszarka nie robią na nim wrażenia ale jak chodzi pralka to koniec, do łazienki nie wejdzie :p zwłaszcza jak bęben się kręci. guziki też klika, w kuchence też timer ustawia. To mu pozwalam. Dopiero poszedł spać skubany. Byli pradziadkowie i się rozbestwił Kochany widzi ich od czasu do czasu ale się spisał bo mówił baba i dziadzia do nich, nie tylko do "zwykłych" dziadków, co ma na codzien. I buziaki dawał i na kolanka, wszystko. Uwielbiam moje cygańskie dziecko :p

[Smarrita]

kiedyś na placu zabaw rozmawiałam z dziewczyną i mówiła że jej córka późno zaczęła raczkowac (11 miesiecy) i się przejmowała że nie chodzi ale lekarze jej mówili, że do 1,5 roku dziecko ma czas nauczyc się chodzic i będzie to czas prawidłowy.