Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[gatilla]

Mam tak samo Też się nad tym zastanawiałam... Pewnie to zależy od paluchów czy grube czy nie
A ja mam pytanko: dostałam duże opakwoanie masełka shea i zstanawiam się co migłabym do niego dodać, żeby mi wyszedł fajny balsma do ciała ? Mam olejek pomarańczowy i grapefruitowy....

[Apsik13]

Napisane przez gatilla

Mam tak samo Też się nad tym zastanawiałam... Pewnie to zależy od paluchów czy grube czy nie
A ja mam pytanko: dostałam duże opakwoanie masełka shea i zstanawiam się co migłabym do niego dodać, żeby mi wyszedł fajny balsma do ciała ? Mam olejek pomarańczowy i grapefruitowy....

Zawsze możesz spróbwać zmieszać, będziesz miała bogaty balsam i lepszy poślizg

Nie cierpię w przepisach określeń typu: szczypta, niewiele, trochę, kawałek....
Ja muszę mieć wszystko dosadnie napisane, lubię jasne "instrukcje"

[hey]

Napisane przez Apsik13

Nie cierpię w przepisach określeń typu: szczypta, niewiele, trochę, kawałek....
Ja muszę mieć wszystko dosadnie napisane, lubię jasne "instrukcje"

Alantoine dodaje sie w ilosc ok 0,5% bo przy takim stężeniu sie najlepiej rozpuszcza, jeśli masz czułą i precyzyjną wage to mozesz sobie przeliczyć to na gramy, ale przy robieniu małych procji i przeliczaniu na ml to ciezko odmierzyć i stad te określenia, ale muśle ze szczypta to i tak za duzo - lepiej operować określeniami typu "ćwierć łyżeczki miarowej 0,15 ml" itp.

[paradiso perduto]

Napisane przez Apsik13

Wczoraj po przegrzebaniu paczki postanowiłam, że dziś zrobię krem, ale przyznam, że trochę się obawiam, że mi nie wyjdzie
"Dodajemy szczyptę alantoiny" - czylie ile
Tego się właśnie boję. Że coś schrzanię

Kręć kremidło, kręć Ja też nie lubie takich określeń. Hey ma w 100% racje z tym

[Apsik13]

Napisane przez hey

Alantoine dodaje sie w ilosc ok 0,5% bo przy takim stężeniu sie najlepiej rozpuszcza, jeśli masz czułą i precyzyjną wage to mozesz sobie przeliczyć to na gramy, ale przy robieniu małych procji i przeliczaniu na ml to ciezko odmierzyć i stad te określenia, ale muśle ze szczypta to i tak za duzo - lepiej operować określeniami typu "ćwierć łyżeczki miarowej 0,15 ml" itp.

No właśnie.
Dla mnie wszelkie procenty to też nie za dobre określenia bo dopiero zaczynam kręcenie kremów, więc to, co dla wprawionych w tym temacie osób jest proste, a wręcz śmieszne, dla mnie stanowi jakiś problem
Wagi nie mam żadnej
Podejrzewam, że moją szczyptą i tak będzie sypnięcie alantoiny na oko.
No zobaczymy czy cokolwiek mi się uda.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez paradiso perduto

Kręć kremidło, kręć Ja też nie lubie takich określeń. Hey ma w 100% racje z tym

Ja to muszę mieć wytłumaczone jak "chłop krowie na miedzy"
Tak lubię

[paradiso perduto]

Napisane przez Apsik13

Podejrzewam, że moją szczyptą i tak będzie sypnięcie alantoiny na oko.
No zobaczymy czy cokolwiek mi się uda.[COLOR="Silver"]

Jak moja mama mówi mi często "Dodaj tego na oko. Tylko, żeby nie szczypało"

Ja czekam na swoje zyskowe zamówienie, ale to ze zbiorowych zakupów, wiec nie wiem kiedy będzie.

[gatilla]

Napisane przez paradiso perduto

Jak moja mama mówi mi często "Dodaj tego na oko. Tylko, żeby nie szczypało"

Pewnie naszym chemiczkom z prawdziwego zdarzenia włosy stanęły dęba

[mangha]

A ja ostatnio znalazłam na Allegro wagi, bardzo tanie. Za 30 zł można już kupić bardzo porządną wagę elektroniczną, taką co to ma dokładność do 0,1 grama. Należy szukać pod "waga jubilerska". Ja się na taką zamierzam. Do domowego kręcenia myślę że wystarczy.

[Scarlet23]

Witam mam pytanko rozpuszczając lipoglicyne w oleju z róży podgrzalam to w łaźni wodnej teraz doczytałam że oleju z rózy nie można podgrzewac czy to znaczy że olej nie nadaje sie do smarowania buźki ??

[paradiso perduto]

Napisane przez gatilla

Pewnie naszym chemiczkom z prawdziwego zdarzenia włosy stanęły dęba

Moja mama na oko robi wszelkie ciasta etc i już chyba się denerwuje kiedy po raz setny do niej dzwonie po przepis Zawsze mi tak odpowiada i się potem dlugo z tego smiejemy

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez mangha

A ja ostatnio znalazłam na Allegro wagi, bardzo tanie. Za 30 zł można już kupić bardzo porządną wagę elektroniczną, taką co to ma dokładność do 0,1 grama. Należy szukać pod "waga jubilerska". Ja się na taką zamierzam. Do domowego kręcenia myślę że wystarczy.

Tak!! Ja też widziałam Przymierzam się do kupna

[mangha]

Napisane przez Scarlet23

Witam mam pytanko rozpuszczając lipoglicyne w oleju z róży podgrzalam to w łaźni wodnej teraz doczytałam że oleju z rózy nie można podgrzewac czy to znaczy że olej nie nadaje sie do smarowania buźki ??

No chyba tragedii nie będzie. Ważne żeby na nim nie smażyć Faktycznie olej z róży jest bardzo delikatny i wysokich temperatur nie lubi, ale takie rozgrzewanie na chwile tylko po to żeby zrobić krem to myślę że go nie wykończy.

[Scarlet23]

Napisane przez mangha

No chyba tragedii nie będzie. Ważne żeby na nim nie smażyć Faktycznie olej z róży jest bardzo delikatny i wysokich temperatur nie lubi, ale takie rozgrzewanie na chwile tylko po to żeby zrobić krem to myślę że go nie wykończy.

uff to dobrze bo faktycznie buŹKA po tym oleju + lipoglicyna lux wygładzona jest

[paradiso perduto]

Napisane przez Scarlet23

uff to dobrze bo faktycznie buŹKA po tym oleju + lipoglicyna lux wygładzona jest

Cieszymy się razem z Tobą

[mangha]

Napisane przez Scarlet23

uff to dobrze bo faktycznie buŹKA po tym oleju + lipoglicyna lux wygładzona jest

Super pomysł na połączenie. Ja ostatnio odkrywam olej kokosowy w tej lipoglicynie wzmianka o pozyskiwaniu.

[gatilla]

Napisane przez mangha

A ja ostatnio znalazłam na Allegro wagi, bardzo tanie. Za 30 zł można już kupić bardzo porządną wagę elektroniczną, taką co to ma dokładność do 0,1 grama. Należy szukać pod "waga jubilerska". Ja się na taką zamierzam. Do domowego kręcenia myślę że wystarczy.

Dzięki za info !!! Przyda się, bo ja czasami też robię na oko, tak jak mama Paradiso Perduto

[mangha]

Napisane przez gatilla

Dzięki za info !!! Przyda się, bo ja czasami też robię na oko, tak jak mama Paradiso Perduto

Hehe, ja też odmierzałam do tej pory "na oko", ale raczej robiłam mieszanki olejowe. Ostatnio jednak naszła mnie chętka na krem dlatego się zainteresowałam.

[Apsik13]

Ukręciłam

Lekki krem nawilżający do cery tłustej i trądzikowej jest mega duży.
Jedna porcja gotowego kremu to 100ml, a w lodówce czeka faza olejowa na kolejne dwie Wszystko ok, tylko przypuszczam, że nie zdążę skończyć pierwszej porcji, a termin ważności faz się skończy Chyba że będę używać kremu też na szyję, dekolt i ramiona, jeśli pojawi się tzw. kaszka.

Zrobiłam też przeciwtrądzikowy krem na noc z liposomami

Jednak wszystko poszło gładko, fajna zabawa
Teraz zobaczymy jakie działanie...

[paradiso perduto]

Napisane przez Apsik13

Ukręciłam

Lekki krem nawilżający do cery tłustej i trądzikowej jest mega duży.
Jedna porcja gotowego kremu to 100ml, a w lodówce czeka faza olejowa na kolejne dwie Wszystko ok, tylko przypuszczam, że nie zdążę skończyć pierwszej porcji, a termin ważności faz się skończy Chyba że będę używać kremu też na szyję, dekolt i ramiona, jeśli pojawi się tzw. kaszka.

Zrobiłam też przeciwtrądzikowy krem na noc z liposomami

Jednak wszystko poszło gładko, fajna zabawa
Teraz zobaczymy jakie działanie...

Fajnie, to czekamy na relacje

[gatilla]

Napisane przez mangha

Hehe, ja też odmierzałam do tej pory "na oko", ale raczej robiłam mieszanki olejowe. Ostatnio jednak naszła mnie chętka na krem dlatego się zainteresowałam.

Im dalej w las, tym więcej drzew Wciagamy się i interesują nas coraz bardziej skomplikowane receptury Jak ukręciłam swój pierwszy krem, ten na noc 7 witamin, to cieszyłam się jak dziecko, a moje prawie dorosłe córki pukały się w czoło na moje zachowanie

Napisane przez Apsik13

Ukręciłam

Lekki krem nawilżający do cery tłustej i trądzikowej jest mega duży.
Jedna porcja gotowego kremu to 100ml, a w lodówce czeka faza olejowa na kolejne dwie Wszystko ok, tylko przypuszczam, że nie zdążę skończyć pierwszej porcji, a termin ważności faz się skończy Chyba że będę używać kremu też na szyję, dekolt i ramiona, jeśli pojawi się tzw. kaszka.

Jednak wszystko poszło gładko, fajna zabawa

Mam ten sam problem Krem na noc to 3 x duża pojemność, a jest bardzo wydajny. Chyba przyjdzie nim smarować stopy

[mangha]

Napisane przez gatilla

Im dalej w las, tym więcej drzew Wciagamy się i interesują nas coraz bardziej skomplikowane receptury Jak ukręciłam swój pierwszy krem, ten na noc 7 witamin, to cieszyłam się jak dziecko, a moje prawie dorosłe córki pukały się w czoło na moje zachowanie

hehe, ja miałam kiedyś taką scenkę rodzajową. Kręcę sobie jakieś mazidło w kuchni, na co wchodzi mój szanowny małżonek, patrzy na mnie i z lekkim przerażeniem w głosie pyta - "Kochanie, dzisiaj to jemy na obiad?!?!?!"

Myślałam że, padnę ze śmiechu

[*Basia*]

Napisane przez Apsik13

Ukręciłam

Lekki krem nawilżający do cery tłustej i trądzikowej jest mega duży.
Jedna porcja gotowego kremu to 100ml, a w lodówce czeka faza olejowa na kolejne dwie Wszystko ok, tylko przypuszczam, że nie zdążę skończyć pierwszej porcji, a termin ważności faz się skończy Chyba że będę używać kremu też na szyję, dekolt i ramiona, jeśli pojawi się tzw. kaszka.

Robiłam kiedyś ten krem, ale coś sknociłam. Nie umiałam naprawić. Ni zużyłabym na 100% całej pojemności. Zastanawiam się czy ktokolwiek jest w stanie to zrobić.
Bardzo lubię ZSK, to mój ulubiony sklep, ale ta jedna rzecz nie podoba mi się - mega wielkie pojemności i niemożność zużycia, bo termin się kończy.
Chyba, że nie umiem aplikować kremu...

[paradiso perduto]

Napisane przez mangha

hehe, ja miałam kiedyś taką scenkę rodzajową. Kręcę sobie jakieś mazidło w kuchni, na co wchodzi mój szanowny małżonek, patrzy na mnie i z lekkim przerażeniem w głosie pyta - "Kochanie, dzisiaj to jemy na obiad?!?!?!"

Myślałam że, padnę ze śmiechu

O rety, ale mnie rozbawiłaś

[m.arty]

Ja ostatnio ukręciłam Serum olejowe oczyszczające ale mnie zatkało więc wylałam. Za to woda micelarna wyszła super i jestem z niej bardzo zadowolona.
Po nieudanym eksperymencie z kremem z kwasem migdałowym darowałam sobie kręcenie kremów przerzuciłam się na oleje i pięknie po nich twarz wygląda. Jedynie na dzień używam kupnego kremu matującego.

[Lorri]

Napisane przez mangha

A ja ostatnio znalazłam na Allegro wagi, bardzo tanie. Za 30 zł można już kupić bardzo porządną wagę elektroniczną, taką co to ma dokładność do 0,1 grama. Należy szukać pod "waga jubilerska". Ja się na taką zamierzam. Do domowego kręcenia myślę że wystarczy.

Żeby waga była w pełni funkcjonalna, powinna mieć dokładność do drugiego miejsca po przecinku. Prosty przykład: będziesz chciała zrobić 30 g kosmetyku, dodać 0,5% alantoiny, musisz odważyć 0,15 g.

Nareszcie jakaś nowość :

http://www.zrobsobiekrem.pl/?496,kwas-alfa-liponowy

[grazkako]

Napisane przez Lorri

Nareszcie jakaś nowość :

http://www.zrobsobiekrem.pl/?496,kwas-alfa-liponowy

O super mam nadzieje , że we Wrocławiu będę mogła kupić . Muszę zrobić nową porcje kremu z peptydami to sobie jeszcze kwas-alfa-liponowy dosypie .

[Apsik13]

Napisane przez mangha

hehe, ja miałam kiedyś taką scenkę rodzajową. Kręcę sobie jakieś mazidło w kuchni, na co wchodzi mój szanowny małżonek, patrzy na mnie i z lekkim przerażeniem w głosie pyta - "Kochanie, dzisiaj to jemy na obiad?!?!?!"

Myślałam że, padnę ze śmiechu

Jak ja mieszałam fazy minimikserem, moja siostra przyszła zwabiona myśląc, że robię mus z mrożonych owoców
A potem:"Weź posprzątaj to laboratorium"

Napisane przez *Basia*

Robiłam kiedyś ten krem, ale coś sknociłam. Nie umiałam naprawić. Ni zużyłabym na 100% całej pojemności. Zastanawiam się czy ktokolwiek jest w stanie to zrobić.
Bardzo lubię ZSK, to mój ulubiony sklep, ale ta jedna rzecz nie podoba mi się - mega wielkie pojemności i niemożność zużycia, bo termin się kończy.
Chyba, że nie umiem aplikować kremu...

Ale konsystencja była nie taka?

W sumie lepiej więcej niż mniej W tym drugim przypadku narzekałybyśmy, że kremu mało i trzeba częściej robić zamówienie, także spróbujmy nie narzekać bo mogło być gorzej Zawsze można zrobić jedną porcję i dać koleżance w prezencie

[astraroth]

Ja wczoraj odebrałam swoje pierwsze zamówienie z ZSK. Wszystko elegancko spakowane i opisane - tylko jeden olej w zestawie do kremu z filtrami UV nie był opisany, ale nie trudno było zgadnąć cóż to jest.
Ukręciłam dwa kremy z gotowych zestawów:
- krem na dzień z filtrem UV
- krem anty-aging
Ten pierwszy wyszedł super - jest taki puszysty niczym pianka i rewelacyjnie się wchłania, nie pozostawia białych śladów chociaż dałam dwukrotnie większą dawkę filtra, bo moja skóra boi się słońca. Nawilża nawet przyzwoicie moją przesuszoną skórę a jednocześnie nie świeci się jak łysa glaca.
Natomiast krem anty-aging wyszedł mi jakiś dziwny i nie chodzi tu o konsystencję a o nawilżanie a raczej jego zupełny brak. Trochę się zdziwiłam, bo dość dużo tam fazy olejowej a jednak chwilę po nałożeniu moja skóra ściągnęła się jak wysuszone jabłuszko. Dlatego na krem dorzuciłam jeszcze trochę oleju arganowego i było znaczenie lepiej.
Ukręciłam też samodzielnie na tak zwane oko (wiem, wiem, nie powinnam) krem do moich przesuszonych i spierzchniętych dłoni z poniższych substratów: baza kremowa, żel hialuronowy, mocznik, alantolina, olej arganowy, ciut gumy ksantanowej. I powiem Wam, że jest rewelacyjne mazidło - po nocy moje przesuszone aż do czerwonych strupów ręce przybrały normalny kolor a skóra jest miękka jak pupcia niemowlaka. To chyba najlepsza ukręcona przeze mnie mikstura.
Mam teraz jeszcze jeden problem - otóż wokół ust po nocy pojawiła się znowu mega przesuszona skóra, zaczerwieniona i mogłam ją zdrapywać niczym łuski z ryby. Nie wiem czy to 'zasługa' kremu na noc czy może działanie peelingu z 12 % kwasem glikolowym, który kładę dwa razy w tyg. od jakiegoś miesiąca. Do tej pory nie łuszczyłam się tak nigdzie aż do dziś.
Poradzicie coś na te moje odchodzące rybie łuski na twarzy???

[Apsik13]

Napisane przez paradiso perduto

Fajnie, to czekamy na relacje

Oba kremy spisują się ok, ale to dopiero początek, więc mogę opowiedzieć tylko o pierwszych wrażeniach.

Lekki krem na dzień do cery trądzikowej i tłustej ma przyjemną konsystencję - wyszła mi taka nie za gęsta i nie za płynna, więc dobrze się rozsmarowuje. Przyjemnie nawilża, nie ma uczucia ciężkiej warstwy na twarzy, ale też krem nie wchłania się tak, jakby go w ogóle nie było, czyli jest w sam raz W końcu nie mam suchych skórek - nawet teraz, kiedy jestem przeziębiona i co sekundę wycieram nos chusteczką
Podkład i puder nie wałkują się na kremie, buzia wygląda promiennie i ładnie.
Mam tylko nadzieję, że mnie nie zapcha jak wszystko inne

Co do przeciwtrądzikowego kremu na noc z liposomami, to zauważyłam, że jeśli ma się na skórze jakieś ranki, czy podrażnienia, może delikatnie zapiec podczas aplikacji, ale tylko chwilę. To akurat moja wina bo za dużo grzebię w twarzy I widzę też, że podczas rosmarowywania krem się troszeczkę "maże", ale zaraz się wchłania, więc to chyba nie jest problem. Rano skóra jest miękka, ale na razie za wcześnie na opowieści o efektach

[gatilla]

Napisane przez astraroth

Ukręciłam też samodzielnie na tak zwane oko (wiem, wiem, nie powinnam) krem do moich przesuszonych i spierzchniętych dłoni z poniższych substratów: baza kremowa, żel hialuronowy, mocznik, alantolina, olej arganowy, ciut gumy ksantanowej. I powiem Wam, że jest rewelacyjne mazidło - po nocy moje przesuszone aż do czerwonych strupów ręce przybrały normalny kolor a skóra jest miękka jak pupcia niemowlaka. To chyba najlepsza ukręcona przeze mnie mikstura.

A możesz podać jakieś proporcje ? Też taki kremik by mi się przydał
Przy ostatnim zamówieniu zapomniałam o bazie kremowej

[pamfilia]

ja tylko z głowy kręcę ostatnio jedyny z przepisu krem to ten na noc przeciwtrądzikowy (kończy mi się już ) uczę się posługiwać składnikami i coraz lepsze cuda mi wychodzą, no i głód nowych półproduktów rośnie