Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-07, 21:27   #1
Hela28
Raczkowanie
 
Avatar Hela28
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Daleko nad jeziorem
Wiadomości: 240

Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade


Moze zaczne od tego , ze jestem mama dwojki dzieci :4latka - syn i 1,5 roku corka.
Pisze tutaj , bo potrzebuje sie komus wyzalic oraz tego, aby ktos inny spojrzal z boku na cala sytuacje : otoz mam problem tego typu , ze czesto jest tak , ze moj syn o wiele gorzej sie zachowuje w mojej obecnosci , szczegolnie jak jest jeszcze ktos z nami , a grzeczniejszy jest jak jest np.tylko z tata - i oczywiscie pierwszy zarzut jaki pada w moja strone to taki , ze za duzo mu poblazam i sie z nim " cackam " , a ja poprostu twierdze , ze dziecko tez moze wyrazic swoje zdanie , moze mu np:nie smakowac obiad , moze miec gorszy dzien , a jesli naprawde jest niegrzeczny wtedy dostaje odemnie kare i slowa dotrzymuje , czasem krzykne ,
moj maz natomiast twierdzi , ze z synem trzeba krotko , glosno , a czasami klapsem ,na co oczywiscie ja sie nie zgadzam i na wiele innych rzeczy tez no i potem jest klotnia .

Ja naprawde zle sie z tym czuje , bo nie toleruje zadnych klapsow , wyzwisk , szarpania itd., mam wrazenie ze moje malzenstwo wisi na wlosku , ciagle klotnie o to samo , o sposob wychowania , a to wlasnie nie ulatwia sprawy , wiem ze popelnilam blad, bo nieraz zwrocilam uwage mezowi przy dziecku , ze zle robi ,ale moja cierpliwosc poprostu ma swoje granice i nie moglam patrzec jak moje dziecko placze , bo tata go nie rozumie .
A do tego syn nie ulatwia mi sprawy swoim zachowaniem - nie potrafie dogadac sie z mezem jesli chodzi o wspolny front wychowywania syna .
A do tego dochodzi jeszcze moj ojciec , ktory chwilowo mieszka z nami i ktory podziela zdanie mojego meza ,a sytuacje pogarsza jeszcze to ze obaj panowie wiekszosc uwagi , milosci poswiecaja coreczce .
Hela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 21:33   #2
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Po pierwsze - sądzę ,ze synek pozwala sobie na więcej przy Tobie nie dlatego,ze jesteś zbyt pobłazliwa,a dlatego,ze czuje się bezpiecznie,po prostu moze "być sobą" . Dorosły reaguje przeciez podbnie -przy kimś,komu ufa jest swobodniejszy niż np. w pracy.
Co to znaczy "grzeczniejszy jest z tatą" tak w praktyce? moze po prostu taty się boi i siedzi potulnie jak mysz pod miotła?
Moze sporbuj z męzem pogadac krótko ,przykładami ? czy on by chciał być bity,szarpany,wyzywany? moze mu uswiadomic,ze sa lepsze metody? moze nauczyć go tych metod? moze on stawia synkowi wymagania ponad jego wiek?
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 21:42   #3
Hela28
Raczkowanie
 
Avatar Hela28
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Daleko nad jeziorem
Wiadomości: 240
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Wg. mnie grzeczniejszy jest dlatego , bo wie ze z tata nie ma dyskusji , bo skonczy sie awantura , wiele razy rozmawialam z mezem na ten temat , ale do niego nie dociera , tym bardziej ze on widzi tzw.efekty .
A do tego glupie dogadywania mojego taty , ze za duzo sie naogladalam Superniani i naczytalam poradnikow to teraz mam za swoje , czasem moj syn boi sie nawet tate o cos zapytac , a ostatnio bal sie go przeprosic , bo powiedzial " ja sie boje taty bo on da mi znowu kare " , czesto powtarza ze nie lubi taty , raz gdy byl niestety swiadkiem naszej klotni powiedzial " mamusiu chodz pojdziemy do cioci tylko ty , ja i M...(siostrzyczka) , ale bez taty ok mama?“
Hela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 21:45   #4
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Hela28 Pokaż wiadomość
Wg. mnie grzeczniejszy jest dlatego , bo wie ze z tata nie ma dyskusji , bo skonczy sie awantura , wiele razy rozmawialam z mezem na ten temat , ale do niego nie dociera , tym bardziej ze on widzi tzw.efekty .
A do tego glupie dogadywania mojego taty , ze za duzo sie naogladalam Superniani i naczytalam poradnikow to teraz mam za swoje , czasem moj syn boi sie nawet tate o cos zapytac , a ostatnio bal sie go przeprosic , bo powiedzial " ja sie boje taty bo on da mi znowu kare " , czesto powtarza ze nie lubi taty , raz gdy byl niestety swiadkiem naszej klotni powiedzial " mamusiu chodz pojdziemy do cioci tylko ty , ja i M...(siostrzyczka) , ale bez taty ok mama?“
a mąż nie widzi,ze dziecko się go boi? nie rusza go to?

Efekt się liczy,jasne..długofalowy. On juz usykuje efekt -strach dziecka. Tylko teraz dziecko jest małe i ze strachu się słucha. Za chwilę będzie sprytniejsze i ze strachu zacznie kombinować i kręcić. A jak już bać się przestanie to oleje szanownego tatusia sikiem prostym....bo nic nie będzie juz mógł zrobić,a dla dziecka nikim waznym nie będzie.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 21:56   #5
Hela28
Raczkowanie
 
Avatar Hela28
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Daleko nad jeziorem
Wiadomości: 240
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

A propo efektu : gdy maly zrobil krzywde siostrze , nieraz dalam mu kare , a czasami klapsa ( bardzo mi wstyd ) i co nie spowodowalo to nic innego jak klamstwa , i wymowki "ja jej nic nie zrobilem" i co i teraz musze go uczyc mowic prawde

Maz tego nie rozumie - ogolnie jest czlowiekiem , ze tak powiem malo cierpliwym i nie dociera do niego to co mowie , ze jego postepowanie jest zle ,a co najgorsze jak maly nie slucha co do niego mowie , to jeszcze sie zemnie smieje pod nosem , oczywiscie sa dobre chwile kiedy mezowi uda sie wspolpraca bez krzykow , kar itd., ale bardzo rzadko.
Tak bardzo bym chciala zeby mieli fajny kontakt ze soba , bo wiem jak wazny jest w zyciu dziecka ojciec , nie wiem moze to wynika z dziecinstwa , ze moim mezem zajmowalam sie glownie matka mimo ze ojciec byl w domu to mial maly udzial w jego wychowaniu .

Ogolnie wszystko jest ok . jesli maly jest posluszny , najlepiej jakby byl zdalnie sterowany , nie mial gorszych dni , dzielil sie ze wszystkim z siostra itd., a tak pragnelam fajnej rodziny.
Hela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 22:07   #6
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Na pewno nie jesteś gorsza

W ogóle zauważyłam też na przykładzie swojej rodziny, że kobiety mają po prostu więcej cierpliwości do dzieci niż mężczyźni. Ja też swojej córce pozwalam na więcej niż tata, ale co ciekawe mam też u niej większy posłuch. Tzn. jak on krzyknie to mała od razu "stoi do pionu" ale też często kończy się to rykiem "chcę do mamusi". Natomiast ja zawsze staram się zrozumieć motywy postępowania mojego dziecka, a tata by chciał żeby było tak, jak on kazał "bo on ma rację i koniec".

Natomiast nigdy nie podważam przy córce autorytetu ojca, babci czy kogokolwiek innego, kto czasowo sprawuje nad nią opiekę. Jak mi się coś nie podoba to mówię gdy córka nie słyszy. Uważam, że w wychowaniu najważniejsza jest właśnie kwestia autorytetu, problem w tym, że ludzie różnymi sposobami dążą do jego uzyskania i może się nam nie podobać, ale dyskusją w nieodpowiednim momencie można narobić wielkie szkody.

Ja zamiast nakrzyczeć na córkę, że jest niegrzeczna wolę jej znaleźć jakieś zajęcie, tłumaczyć co źle robi albo po prostu zignorować jak już nic innego mi do głowy nie przyjdzie. Staram się też być konsekwentna, a od niedawna odwołuję się do jej uczuć tzn. "dlaczego tak robisz skoro wiesz, że to mnie złości, chcesz żebym była na ciebie zła?" itd. Moim zdaniem to działa lepiej niż krzyki czy kary.

Bicia czy klapsów nie stosujemy to się nie wypowiem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-07, 22:26   #7
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Hela sama nie wiem co mam Ci powiedzieć.. Za dwa tygodnie rodzę swoje pierwsze dziecko i też zastanawiam się nad jego wychowaniem, jak powinnam postępować, jak mąż powinien małego wychowywać..

Moim zdaniem Twój syn widzi różnicę pomiędzy Twoim zachowaniem, a ojca i to wcale nie musi świadczyć, że się ojca boi, tylko po prostu tak mu wygodnie, bo z Tobą może więcej. Taki 4-latek nie zawsze mówi prawdę..
I rodzi się poprzez dzieci przepaść między Tobą i mężem. Smutne to jest, bo to Wy jesteście najważniejsi, a nie dzieci.. Nie chcę żebyś mnie teraz źle zrozumiała, dla dzieci najważniejsze są relacje rodziców, kochających się rodziców, współpracujących ze sobą, przytulających się, zgadzających się ze sobą. Twój 4-latek widzi co się dzieje, sama mówisz, że boisz się, że będzie to koniec waszego małżeństwa. Dzieci wyczuwają takie emocje.
Myślę sobie, że tutaj nie ma problemu z dziećmi i wychowaniem ich, tylko z Wami. Dzieci powinny widzieć rodziców zgadzających się co do ich wychowania, a nie ciągle kłócących się co będzie dla dziecka najlepsze. To, że Ty dajesz mu więcej swobody, a ojciec trzyma go krótko to wcale nie jest dla niego dobre. I sama nie wiem kto tu jest "gorszy" w swoim postępowaniu, Ty czy Twój mąż

Czemu nie porozmawiacie gdzieś z dala od dzieci, na neutralnym gruncie? Jeśli nie umiecie się dogadać jak wychować dzieci, to podzielcie obowiązki, że syn ma robić "tak i tak" a Ty wspierasz swojego męża, nawet jak będzie Ci się wydawało, że krzywdzisz syna. A i Twój mąż powinien czasem stanąć za Tobą i być też czasem "dobrym gliną" żeby mały widział, że tak samo mama i tata są mili i na luzie.

Nie róbcie z dzieci wymówek. Zacznijcie pracować nad sobą
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-08, 07:49   #8
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Hela28 Pokaż wiadomość
Moze zaczne od tego , ze jestem mama dwojki dzieci :4latka - syn i 1,5 roku corka.
Pisze tutaj , bo potrzebuje sie komus wyzalic oraz tego, aby ktos inny spojrzal z boku na cala sytuacje : otoz mam problem tego typu , ze czesto jest tak , ze moj syn o wiele gorzej sie zachowuje w mojej obecnosci , szczegolnie jak jest jeszcze ktos z nami , a grzeczniejszy jest jak jest np.tylko z tata - i oczywiscie pierwszy zarzut jaki pada w moja strone to taki , ze za duzo mu poblazam i sie z nim " cackam " , a ja poprostu twierdze , ze dziecko tez moze wyrazic swoje zdanie , moze mu np:nie smakowac obiad , moze miec gorszy dzien , a jesli naprawde jest niegrzeczny wtedy dostaje odemnie kare i slowa dotrzymuje , czasem krzykne ,
moj maz natomiast twierdzi , ze z synem trzeba krotko , glosno , a czasami klapsem ,na co oczywiscie ja sie nie zgadzam i na wiele innych rzeczy tez no i potem jest klotnia .

Ja naprawde zle sie z tym czuje , bo nie toleruje zadnych klapsow , wyzwisk , szarpania itd., mam wrazenie ze moje malzenstwo wisi na wlosku , ciagle klotnie o to samo , o sposob wychowania , a to wlasnie nie ulatwia sprawy , wiem ze popelnilam blad, bo nieraz zwrocilam uwage mezowi przy dziecku , ze zle robi ,ale moja cierpliwosc poprostu ma swoje granice i nie moglam patrzec jak moje dziecko placze , bo tata go nie rozumie .
A do tego syn nie ulatwia mi sprawy swoim zachowaniem - nie potrafie dogadac sie z mezem jesli chodzi o wspolny front wychowywania syna .
A do tego dochodzi jeszcze moj ojciec , ktory chwilowo mieszka z nami i ktory podziela zdanie mojego meza ,a sytuacje pogarsza jeszcze to ze obaj panowie wiekszosc uwagi , milosci poswiecaja coreczce .
Polecam dla was do przeczytania książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby, dzieci do nas mówiły" http://www.empik.com/jak-mowic-zeby-...0056,ksiazka-p
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 08:09   #9
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

moje dzieci tez sie inaczej zachowuja kiedy sa ze mna a kiedy z tata, chociaz zazwyczaj to ja jestem "zlym glina" ktory wymaga, cos tam kaze czy zabrania. i cierpliwosci chyba tez w sumie mam mniej
na pewno nie jestes gorsza mama
u nas jest tak ze chlopcy siedza caly dzien z tata i bawia sie grzecznie a jak tylko ja wejde do domu i mnie zobacza to jeden wielki wrzask, placz, domaganie sie na rece

wiesz co zastanawiam sie co jest zrodlem zaachowania syna - u nas np zle zachowanie corki (ciagle bije maluchy, zabiera im zabawki, robi na zlosc) jest spowodowane zazdroscia o nich. dobrze jej robi jak spedzi troche czasu sam na sam ze mna czy z tata, poczuje sie ze jest dla nas wazna. piszesz ze tata i dziadek sa bardzo za coreczka, moze syn poczul sie odsuniety, odtracony, zazdrosny i stad zle zachowanie? wiem ze u nas dokladnie w tym lezy problem. jak maluchy byly mniej absorbujace ja mialam dla niej wiecej czasu. teraz maja rok i zabieraja nam kazda wolna chwile, a corka czesto slyszy nie teraz bo musze nakarmic, wykapac, nie moge sie tylko z toba bawic bo musze sie nimi zajmowac itd. a odrzucnenie powoduje jej frustracje, czesto agresje i nieposluszenstwo.
radze zastanowic sie co jest przyczyna zachowania syna bo to moze byc tez klucz do calej historii. jak ja sie troche wczulam w sytuacje swojego dziecka to tez doszlam do wniosku ze krzyczenie, pouczanie nic nie daje a czesto pogarsza sprawe, potrzeba jej okazac wiecej milosci, poswiecic troche czasu i jest lepiej. bo mimo ze jest starsza to nadal jest mala dziewczynka


jedno na pewno, wspolny front ustalcie z dala od zainteresowanych. moze jakis kompromis, ty badz bardziej stanowcza i asertywna w kontaktach z synem (stanowcze nie dzieci odbieraja chyba lepiej niz krzyk ), mezowi uswiadom ze klaps za byle przewinienie donikad nie prowadzi a pokazuje mu ze bicie jest norma (argument- dzieci sa obserwatorami, jak widzi ze sam dostaje klapsa to potem nic dziwnego ze robi krzywde siostrze)
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 08:23   #10
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Skądś to znam...

Od 8go miesiąca życia mojego dziecka słuchałam od jego ojca, że mały jest niedobry, rozpuszczony i to moja wina, bo noszę, pozwalam na fochy, na przewijanie podczas chodzenia itd.
Mąż próbował to przełamać, nie wstawał z łóżka, gdy dziecko rano ciągnęło go siłą z sypialni, przewijał siłą na leżąco... itp.

Dotrwałam do 1,5 roku życia dziecka.
Potem przestał być moim mężem...

Nic więcej nie mam do dodania. Jak słyszę, że z synem trzeba krótko, to nawet mi się nie chce gęby otwierać, bo to żadna gadka z kimś o takich poglądach.
Współczuję Ci...
A dziecku jeszcze bardziej.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 08:39   #11
Hela28
Raczkowanie
 
Avatar Hela28
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Daleko nad jeziorem
Wiadomości: 240
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Bardzo dziekuje za rady

Ksiazke juz przeczytalam Problem w tym , ze ja jak juz nie wiedzialam co robic , potrzebowalam rady to przeczytalam ksiazki , zarowno " Jak mowic zeby dzieci nas sluchaly...." jak i " Rodzenstwo bez rywalizacji " i wogole jestem taka ze zawsze staram sie poczytac , dowiedziec itd.,jak mnie cos zaniepokoi , i duzo mi to dalo i daje , bo wiem ze nie jestem w tym wszystkim sama , ze inne mamy tez maja problemy.

Natomiast moj maz nawet nie probuje sie czegos dowiedziec , podsuwam mu rozne rzeczy do czytania , czasem mowie , a on tylko przytakuje,
nawet po jakims krzyku , gdy sie go pytam jestes z siebie zadowolony , czy myslisz ze dobrze zrobiles on odpowiada ze Nie , ale po jakims czasie schemat sie powtarza.

Napewno jest cos w tym ze to miedzy nami jest napiecie i nad tym obiecuje pracowac , postaram sie nie zwracac uwagi mezowi przy dziecku , ale jest naprawde bardzo ciezko .

a co do zazdrosci o siostre to napewno cos w tym jest - chociaz coreczka tez zaczela pokazywac swoj charakterek i teraz jest lepiej , bo syn widzi , ze jej tez mowimy Nie wolno , stajemy w jego obronie itd.,

Ja poprostu najbardziej bym chciala , aby maz byl bardziej mily , potrafil dzielic uczucia z synem gdy wydarzy sie jakas tragedia pod postacia np.zepsutej zabawki , a nie gadanie "Nic sie nie stalo ", albo "ale jestes beksa " , albo gdy wczoraj gdy naprawde mocno uderzyl sie glowka o stol to jedyne co powiedzial maz to " dobrze ci tak - trzeba bylo nie robic przewrotow" , a wedlug mnie powinien go przytulic , bo dla syna wystarczajaca kara bylo to ze sie uderzyl , a takie gadanie wg. mnie jest bezsensu , bo ja przytulilam syna , a gdy sie uspokoil , to mu wytlumaczylam , ze nie wolno skakac po lozku i stole itd.,

Co do osobnego spedzania czasu maz czesto zabiera syna na tzw. meskie spacery : ida grac w pilke , do kumpla na warsztat , na lotnisko poogladac samoloty , na rower itd., czyli nie jest tak zle , z tym ze ogolnie nasz syn zazwyczaj jest bardzo grzecznym dzieckiem na dworze , problemy sa w domu , bo maz czesto nie wie jak bawic sie z dzieckiem , nie przejawia inicjatywy, a syn jest dzieckiem ruchliwym i lubi jak czynnie sie z nim bawimy .

Chyba czeka mnie ciezka praca...
Hela28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-08, 09:00   #12
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Powodzenia i cierpliwosci
ja zawsze powtarzam ze faceci to od innej malpy pochodza

a twoj maz nie ma zakodowanego modelu macho- ze prawdziwy chlop to nie okazuje uczuc, nie placze jak sie uderzy- moze on chce syna na twardziela wychowac. a w stosunku do coreczki tez jest taki twardy czy coreczka to ksiezniczka tatusia?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 11:45   #13
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Twój mąż pewnie powiela przykład jaki dostał.
Zacznij traktować go tak jak on dziecko. Musicie pogadać i ustalić jeden front, boinaczej dziecko zwariuje. Dziwi mnie tylko to, ze go nie przeraża fakt, ze dziecko się go boi.

Z tym, ze kobiety mają więcej cierpliwości się nie zgodze. To mój mąż jest oazą spokoju, a ja szybko się denerwuje.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 11:59   #14
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
ja zawsze powtarzam ze faceci to od innej malpy pochodza

Boskie


A tak na marginesie też mi się wydaje, że twój facet autorko chce z syna zrobić "twardziela" tylko nie wiem czy zdaje sobie sprawę, że trochę na to za wcześnie bo to jeszcze malutkie dziecko, które na razie potrzebuje miłości i dobrego przykładu a nie udawania że "nic się nie stało" i "nie jest beksa".
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 12:15   #15
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
Powodzenia i cierpliwosci
ja zawsze powtarzam ze faceci to od innej malpy pochodza
To pewne
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 12:40   #16
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Moim skromnym zdaniem oni mają wrodzony defekt genetyczny
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 14:23   #17
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Z tym, ze kobiety mają więcej cierpliwości się nie zgodze. To mój mąż jest oazą spokoju, a ja szybko się denerwuje.
u mnie jest to samo

a co do facetow to jedyne co zapamietalam z lekcji geografii z liceum to madrosc pani (starsza kobitka, zona i matka 3 wowczas juz doroslych synow)- ze facet to prototyp i jako taki nie jest udany. kobieta to juz wersja poprawiona
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 22:53   #18
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Moj maz tez chcialby wychowywac bardziej twarda reka,zeby byla dyscyplina itd.I tez sie w tym roznimy.Uwazam,ze twoje podejscie jest dobre.Ja staram sie traktowac dzieci tak jak sama chcialabym byc traktowana
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 07:39   #19
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

a może mąż zaczął by się częściej zajmował młodszym dzieckiem Mam troszkę większą różnicę wieku i bardzo trudną starszą córkę - podstawa to tłumaczyć, bo dziecko się zamknie i stąd kłamstwa a potem wycofanie - Ty to zdaje się widzisz
bardzo trudna sytuacja cierpliwość męża nie ma tu znaczenia, (my jesteśmy niecierpliwi i zdarza nam się szarpnąć) ale Api kocha nas i nigdy nie usłyszeliśmy że będzie jej lepiej bez któregoś z nas to smutne co napisałaś, że tak o Tacie uważa mogłaś wstrząsnąć mężem i powiedzieć mu o tym (ale efekt mógłby być skrajny)
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-09, 17:57   #20
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Ja mam podobnie - chciaż nie dawałam nigdy sobie w kaszę dmuchać, a z kolei mój maz nie jest domowym tyranem, to jednak wiem, ze jak ja jestem, to mały czasami sie zachowuje skandalicznie.
Obydwoje z mezem nie krzyczymy na dzieci, maz nawet jest bardziej wolnosciowy i pobłazliwy ode mnie. Za to jest flegmatykiem, a ja cholerykiem. Bardzo czesto - niestety badx stety - emocje mam na wierzchu i moze to dlatego...
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 19:13   #21
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Nie wiem co te chłopy mają z tą dyscypliną mój małzonek też powtarza , że za duzo małemu pozwalamy ( ja i babcia która zajmuje się małym jak pracujemy) wciska mi , że młody jest rozpieszczony . Ja tłumaczę , że to normalne zachowanie 2,5 roczniaka i ja wiem , że tak jest- a ten dalej swoje
ciągle gada , że mały klaps nie zaszkodzi
a co ciekawe mój syna zachowuje sie jak diabeł gdy jesteśmy oboje z mężem w domu , jest z ojcem to ponoć grzeczny , ze mną grzeczny.
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 07:07   #22
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość
Nie wiem co te chłopy mają z tą dyscypliną mój małzonek też powtarza , że za duzo małemu pozwalamy ( ja i babcia która zajmuje się małym jak pracujemy) wciska mi , że młody jest rozpieszczony . Ja tłumaczę , że to normalne zachowanie 2,5 roczniaka i ja wiem , że tak jest- a ten dalej swoje
ciągle gada , że mały klaps nie zaszkodzi
a co ciekawe mój syna zachowuje sie jak diabeł gdy jesteśmy oboje z mężem w domu , jest z ojcem to ponoć grzeczny , ze mną grzeczny.
Tak w sumie,t o moze oni sciemniają i dzieci wcale nie są grzeczne jak nas nie ma? Moze to tylko zgrywa?

A swoja droga, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie można zrobic dziecku, to nie miec z partnerem wspolnego frontu...

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2012-11-11 o 07:10
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 08:30   #23
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Hela28 Pokaż wiadomość
Moze zaczne od tego , ze jestem mama dwojki dzieci :4latka - syn i 1,5 roku corka.
Pisze tutaj , bo potrzebuje sie komus wyzalic oraz tego, aby ktos inny spojrzal z boku na cala sytuacje : otoz mam problem tego typu , ze czesto jest tak , ze moj syn o wiele gorzej sie zachowuje w mojej obecnosci , szczegolnie jak jest jeszcze ktos z nami , a grzeczniejszy jest jak jest np.tylko z tata - i oczywiscie pierwszy zarzut jaki pada w moja strone to taki , ze za duzo mu poblazam i sie z nim " cackam " , a ja poprostu twierdze , ze dziecko tez moze wyrazic swoje zdanie , moze mu np:nie smakowac obiad , moze miec gorszy dzien , a jesli naprawde jest niegrzeczny wtedy dostaje odemnie kare i slowa dotrzymuje , czasem krzykne ,
moj maz natomiast twierdzi , ze z synem trzeba krotko , glosno , a czasami klapsem ,na co oczywiscie ja sie nie zgadzam i na wiele innych rzeczy tez no i potem jest klotnia .

Ja naprawde zle sie z tym czuje , bo nie toleruje zadnych klapsow , wyzwisk , szarpania itd., mam wrazenie ze moje malzenstwo wisi na wlosku , ciagle klotnie o to samo , o sposob wychowania , a to wlasnie nie ulatwia sprawy , wiem ze popelnilam blad, bo nieraz zwrocilam uwage mezowi przy dziecku , ze zle robi ,ale moja cierpliwosc poprostu ma swoje granice i nie moglam patrzec jak moje dziecko placze , bo tata go nie rozumie .
A do tego syn nie ulatwia mi sprawy swoim zachowaniem - nie potrafie dogadac sie z mezem jesli chodzi o wspolny front wychowywania syna .
A do tego dochodzi jeszcze moj ojciec , ktory chwilowo mieszka z nami i ktory podziela zdanie mojego meza ,a sytuacje pogarsza jeszcze to ze obaj panowie wiekszosc uwagi , milosci poswiecaja coreczce .
Wiesz, jest jeszcze pytanie co znaczy ze dziecko jest grzeczniejsze z mezem? Bo z Twojej wypowiedzi wynika ze jest po prostu zastraszony i boi sie cokolwiek robic. A tak jak zauwazylas z Toba nie boi sie byc soba i postronnym osobom moze sie wydawac ze jest niegrzeczny!
Ja jestem za rownym traktowaniem, dziecko to czlowiek, maly ale zawsze
Ma takie samo prawo do wlasnej godnosci jak dorosly. Ja na Twoim miejscu bym nie wytrzymala i chyba pobila meza. Ja mam to szczescie ze akurat z tz zgadzamy sie pod tym katem, ze nie wolno bic, szarpac i ponizac dzieci. Ja bym chyba nie wytrzymala jakby ktokolwiek uderzyl moje dziecko.
Bicie jest karalne, tak doroslego jak i dziecka jesli nic innego by nie docieralo to bym policja postraszyla chyba. Zreszta latwo jest gdybac jesli nie jest sie w tej sytuacji
Popieram w 100% Twoje podejscie i zycze duzo wytrwalosci w walce z mezem bo zostawic tak tego napewno nie mozesz

A w sytuacji kryzysowej gdy moze maz dal klapsa czy szarpal syna, jesli mu zwrocilas uwage to nie sadze wcale ze zrobilas zle! Maz zachowal sie karygodnie, dziecko powinno wiedziec, ze ktos jest po jego stronie. Ze jest na tyle wazne ze ktos staje w Jego obronie! Moim zdaniem dla dziecka jest to niezmierne wazne.
Moje dziecko wie, ze nie wolno bic i stosowac zadnej formy przemocy fizycznej, nawet rodzice nie maja do tego prawa. Dorosli sa po to dorslymi zeby uczyc dziecko funkcjonowania w spoleczenstwie, czego uczy sie bite dziecko???
Nie wiem, moze spytaj meza jakby sie zachowal gdyby syn pobil kogos w przedszkolu, co by mu odpowiedzial gdyby syn powiedzial - tata, ale przeciez Ty mnie bijesz, to przeciez wolno?
Gdzie jest granica bicia?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Hela28 Pokaż wiadomość
Wg. mnie grzeczniejszy jest dlatego , bo wie ze z tata nie ma dyskusji , bo skonczy sie awantura , wiele razy rozmawialam z mezem na ten temat , ale do niego nie dociera , tym bardziej ze on widzi tzw.efekty .
A do tego glupie dogadywania mojego taty , ze za duzo sie naogladalam Superniani i naczytalam poradnikow to teraz mam za swoje , czasem moj syn boi sie nawet tate o cos zapytac , a ostatnio bal sie go przeprosic , bo powiedzial " ja sie boje taty bo on da mi znowu kare " , czesto powtarza ze nie lubi taty , raz gdy byl niestety swiadkiem naszej klotni powiedzial " mamusiu chodz pojdziemy do cioci tylko ty , ja i M...(siostrzyczka) , ale bez taty ok mama?“
Przykre bardzo to co piszesz! Wspolczuje bardzo!
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Na pewno nie jesteś gorsza

W ogóle zauważyłam też na przykładzie swojej rodziny, że kobiety mają po prostu więcej cierpliwości do dzieci niż mężczyźni. Ja też swojej córce pozwalam na więcej niż tata, ale co ciekawe mam też u niej większy posłuch. Tzn. jak on krzyknie to mała od razu "stoi do pionu" ale też często kończy się to rykiem "chcę do mamusi". Natomiast ja zawsze staram się zrozumieć motywy postępowania mojego dziecka, a tata by chciał żeby było tak, jak on kazał "bo on ma rację i koniec".

Natomiast nigdy nie podważam przy córce autorytetu ojca, babci czy kogokolwiek innego, kto czasowo sprawuje nad nią opiekę. Jak mi się coś nie podoba to mówię gdy córka nie słyszy. Uważam, że w wychowaniu najważniejsza jest właśnie kwestia autorytetu, problem w tym, że ludzie różnymi sposobami dążą do jego uzyskania i może się nam nie podobać, ale dyskusją w nieodpowiednim momencie można narobić wielkie szkody.

Ja zamiast nakrzyczeć na córkę, że jest niegrzeczna wolę jej znaleźć jakieś zajęcie, tłumaczyć co źle robi albo po prostu zignorować jak już nic innego mi do głowy nie przyjdzie. Staram się też być konsekwentna, a od niedawna odwołuję się do jej uczuć tzn. "dlaczego tak robisz skoro wiesz, że to mnie złości, chcesz żebym była na ciebie zła?" itd. Moim zdaniem to działa lepiej niż krzyki czy kary.

Bicia czy klapsów nie stosujemy to się nie wypowiem.
A ja uwazam ze wcale nie
Bo ja mysle w ten sposob, ze wlasnie dzieci wychowywane w takim przekonaniu ze dorosly ma zawsze racje i ma byc tak jak mowi, sa najczesciej ofiarami : pedofili na przyklad, latwo takimi dziecmi zmanipulowac i przekonac, ze to one sa zle i to ich wina bo dorosli ZAWSZE maja racje.
Ja czesto przyznaje sie do bledu przed synem - aniolem nie jestem, zdarzy mi sie krzyknac, stracic cierpliwosc itp. Ale On zna granice , wie tez ze ma prawo glosu w rodzinie
Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Hela sama nie wiem co mam Ci powiedzieć.. Za dwa tygodnie rodzę swoje pierwsze dziecko i też zastanawiam się nad jego wychowaniem, jak powinnam postępować, jak mąż powinien małego wychowywać..

Moim zdaniem Twój syn widzi różnicę pomiędzy Twoim zachowaniem, a ojca i to wcale nie musi świadczyć, że się ojca boi, tylko po prostu tak mu wygodnie, bo z Tobą może więcej. Taki 4-latek nie zawsze mówi prawdę..
I rodzi się poprzez dzieci przepaść między Tobą i mężem. Smutne to jest, bo to Wy jesteście najważniejsi, a nie dzieci.. Nie chcę żebyś mnie teraz źle zrozumiała, dla dzieci najważniejsze są relacje rodziców, kochających się rodziców, współpracujących ze sobą, przytulających się, zgadzających się ze sobą. Twój 4-latek widzi co się dzieje, sama mówisz, że boisz się, że będzie to koniec waszego małżeństwa. Dzieci wyczuwają takie emocje.
Myślę sobie, że tutaj nie ma problemu z dziećmi i wychowaniem ich, tylko z Wami. Dzieci powinny widzieć rodziców zgadzających się co do ich wychowania, a nie ciągle kłócących się co będzie dla dziecka najlepsze. To, że Ty dajesz mu więcej swobody, a ojciec trzyma go krótko to wcale nie jest dla niego dobre. I sama nie wiem kto tu jest "gorszy" w swoim postępowaniu, Ty czy Twój mąż

Czemu nie porozmawiacie gdzieś z dala od dzieci, na neutralnym gruncie? Jeśli nie umiecie się dogadać jak wychować dzieci, to podzielcie obowiązki, że syn ma robić "tak i tak" a Ty wspierasz swojego męża, nawet jak będzie Ci się wydawało, że krzywdzisz syna. A i Twój mąż powinien czasem stanąć za Tobą i być też czasem "dobrym gliną" żeby mały widział, że tak samo mama i tata są mili i na luzie.

Nie róbcie z dzieci wymówek. Zacznijcie pracować nad sobą
A ja jednak uwazam ze dzieci sa najwazniejsze...
I jakby co to bede sie upierac
Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Skądś to znam...

Od 8go miesiąca życia mojego dziecka słuchałam od jego ojca, że mały jest niedobry, rozpuszczony i to moja wina, bo noszę, pozwalam na fochy, na przewijanie podczas chodzenia itd.
Mąż próbował to przełamać, nie wstawał z łóżka, gdy dziecko rano ciągnęło go siłą z sypialni, przewijał siłą na leżąco... itp.

Dotrwałam do 1,5 roku życia dziecka.
Potem przestał być moim mężem...

Nic więcej nie mam do dodania. Jak słyszę, że z synem trzeba krótko, to nawet mi się nie chce gęby otwierać, bo to żadna gadka z kimś o takich poglądach.
Współczuję Ci...
A dziecku jeszcze bardziej.
Podziwiam, trudna podjelas decyzje , ale z tego co piszesz to jedyna sluszna
Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Twój mąż pewnie powiela przykład jaki dostał.
Zacznij traktować go tak jak on dziecko. Musicie pogadać i ustalić jeden front, boinaczej dziecko zwariuje. Dziwi mnie tylko to, ze go nie przeraża fakt, ze dziecko się go boi.

Z tym, ze kobiety mają więcej cierpliwości się nie zgodze. To mój mąż jest oazą spokoju, a ja szybko się denerwuje.
U nas tez tz jest spokojniejszy
Ma zdecydowanie wiecej cierpliwosci
Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
u mnie jest to samo

a co do facetow to jedyne co zapamietalam z lekcji geografii z liceum to madrosc pani (starsza kobitka, zona i matka 3 wowczas juz doroslych synow)- ze facet to prototyp i jako taki nie jest udany. kobieta to juz wersja poprawiona

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Moj maz tez chcialby wychowywac bardziej twarda reka,zeby byla dyscyplina itd.I tez sie w tym roznimy.Uwazam,ze twoje podejscie jest dobre.Ja staram sie traktowac dzieci tak jak sama chcialabym byc traktowana
Ot i cala tajemnica Gosiu
Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Tak w sumie,t o moze oni sciemniają i dzieci wcale nie są grzeczne jak nas nie ma? Moze to tylko zgrywa?

A swoja droga, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie można zrobic dziecku, to nie miec z partnerem wspolnego frontu...
Ja akurat z tym sie nie zgodze, mozna dziecku wyrzadzic wieksza krzywde pozwalajac Nim pomiatac jak przedmiotem!
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012

Edytowane przez desia888
Czas edycji: 2012-11-11 o 08:18
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 10:57   #24
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Ja akurat z tym sie nie zgodze, mozna dziecku wyrzadzic wieksza krzywde pozwalajac Nim pomiatac jak przedmiotem!
Masz rację.

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2012-11-11 o 10:59
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 21:53   #25
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
A ja uwazam ze wcale nie
Bo ja mysle w ten sposob, ze wlasnie dzieci wychowywane w takim przekonaniu ze dorosly ma zawsze racje i ma byc tak jak mowi, sa najczesciej ofiarami : pedofili na przyklad, latwo takimi dziecmi zmanipulowac i przekonac, ze to one sa zle i to ich wina bo dorosli ZAWSZE maja racje.
Ja czesto przyznaje sie do bledu przed synem - aniolem nie jestem, zdarzy mi sie krzyknac, stracic cierpliwosc itp. Ale On zna granice , wie tez ze ma prawo glosu w rodzinie
Ale co wcale nie?

Ja pisałam o autorytecie rodziców czy dziadków a nie wszystkich dorosłych. Nigdzie tam nie było, że "starszy to zawsze ma rację".

I jest różnica między przyznaniem się do swojego błędu przed dzieckiem czy kimkolwiek innym, a zwracaniem ciągle uwagi ojcu dziecka czy np. babci, że to czy tamto robią nie tak jak nam się podoba i ciągłym pouczaniem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 08:56   #26
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale co wcale nie?

Ja pisałam o autorytecie rodziców czy dziadków a nie wszystkich dorosłych. Nigdzie tam nie było, że "starszy to zawsze ma rację".

I jest różnica między przyznaniem się do swojego błędu przed dzieckiem czy kimkolwiek innym, a zwracaniem ciągle uwagi ojcu dziecka czy np. babci, że to czy tamto robią nie tak jak nam się podoba i ciągłym pouczaniem.
Nie wiem jak to teraz napisac zeby nie wyszlo zle, nie bierz tego do siebie - pisze ogolnie!
Mialam na mysli rowniez czlonkow rodziny , ja nie chce wychowac mojego dziecka w przekonaniu ze jestesmy nieomylni, my - rodzice, dziadkowie czy wujkowie. Ja mysle ze mimo wszystko czesto akty przemocy na dzieciach zamykaja sie wlasnie w kregu rodziny.
Generalnie mysle ze jesli sa jakies male problemy do przedyskutowania poza sluchem dziecka to ok. Ale sytuacje gdzie pojawia sie przemoc i ponizanie dziecka musza moim zdaniem zostac poruszone przy dziecku. Bo to czlowiek, ktory zostal skrzywdzony!
Rozumiem co pisalas o podwazaniu autorytetu i ja nie pisalam tego odnosnie Twojej rodziny, ale odnosnie rodzin gdzie przemoc sie stosuje na co dzien. Jako metody wychowawcze. Jesli zachowanie kogokolwiek doroslego w stosunku do mojego dziecka nie bedzie mi sie podobalo to chce zeby moje dziecko o tym wiedzialo, nawet jesli to bedzie ojciec dziecka, babcia czy dziadek.
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 21:14   #27
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak to teraz napisac zeby nie wyszlo zle, nie bierz tego do siebie - pisze ogolnie!
Mialam na mysli rowniez czlonkow rodziny , ja nie chce wychowac mojego dziecka w przekonaniu ze jestesmy nieomylni, my - rodzice, dziadkowie czy wujkowie. Ja mysle ze mimo wszystko czesto akty przemocy na dzieciach zamykaja sie wlasnie w kregu rodziny.
Generalnie mysle ze jesli sa jakies male problemy do przedyskutowania poza sluchem dziecka to ok. Ale sytuacje gdzie pojawia sie przemoc i ponizanie dziecka musza moim zdaniem zostac poruszone przy dziecku. Bo to czlowiek, ktory zostal skrzywdzony!
Rozumiem co pisalas o podwazaniu autorytetu i ja nie pisalam tego odnosnie Twojej rodziny, ale odnosnie rodzin gdzie przemoc sie stosuje na co dzien. Jako metody wychowawcze. Jesli zachowanie kogokolwiek doroslego w stosunku do mojego dziecka nie bedzie mi sie podobalo to chce zeby moje dziecko o tym wiedzialo, nawet jesli to bedzie ojciec dziecka, babcia czy dziadek.
W przypadku przemocy to co innego, nie pozwoliłabym krzywdzić swojego dziecka ani ojcu, ani babci czy komukolwiek innemu.

Mnie chodziło o takie sytuacje - mój mąż jest mniej cierpliwy niż ja, i np. krzyczy czasem na córkę z powodu jakiejś wg mnie totalnie błahej sprawy, aż mnie wtedy ciśnie żeby powiedzieć mu aby sobie dał spokój, z drugiej strony nie robię tego przy córce ponieważ uważam, że to ważne aby uważała, że tatuś chce dla niej dobrze (nawet jeśli jego "dobrze" mnie się nie podoba). Chcę żeby moja córka ufała osobom, które się nią opiekują tak samo jak mnie, dla jej własnego dobra i bezpieczeństwa.

A kwestie w których się różnimy omawiam na osobności.

Nie chcę żeby to wyglądało jak u mnie w dzieciństwie - moja mama nie znosiła swojej teściowej, często przy nas, czyli dzieciach krytykowała ją i to skutkowało tym, że ja również jako dziecko uważałam, że babcia jest beznadziejna i nie trzeba jej słuchać bo przecież moja mama tak uważa, że babcia nic mądrego nie mówi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 21:16   #28
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Wyrozumiala mama - gorsza mama?Prosze o rade

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Ja jestem za rownym traktowaniem, dziecko to czlowiek, maly ale zawsze
Ma takie samo prawo do wlasnej godnosci jak dorosly.
(...)
A w sytuacji kryzysowej gdy moze maz dal klapsa czy szarpal syna, jesli mu zwrocilas uwage to nie sadze wcale ze zrobilas zle! Maz zachowal sie karygodnie, dziecko powinno wiedziec, ze ktos jest po jego stronie. Ze jest na tyle wazne ze ktos staje w Jego obronie! Moim zdaniem dla dziecka jest to niezmierne wazne.
Moje dziecko wie, ze nie wolno bic i stosowac zadnej formy przemocy fizycznej, nawet rodzice nie maja do tego prawa. Dorosli sa po to dorslymi zeby uczyc dziecko funkcjonowania w spoleczenstwie, czego uczy sie bite dziecko???
(...)
A ja uwazam ze wcale nie
Bo ja mysle w ten sposob, ze wlasnie dzieci wychowywane w takim przekonaniu ze dorosly ma zawsze racje i ma byc tak jak mowi, sa najczesciej ofiarami : pedofili na przyklad, latwo takimi dziecmi zmanipulowac i przekonac, ze to one sa zle i to ich wina bo dorosli ZAWSZE maja racje.
Ja czesto przyznaje sie do bledu przed synem - aniolem nie jestem, zdarzy mi sie krzyknac, stracic cierpliwosc itp. Ale On zna granice , wie tez ze ma prawo glosu w rodzinie
(...)
Ja akurat z tym sie nie zgodze, mozna dziecku wyrzadzic wieksza krzywde pozwalajac Nim pomiatac jak przedmiotem!
Podpisuję się obiema rękami , a pod pogrubionym podwójnie
Z tą różnicą, że moje dziecko wie, że jeżeli ktoś stosuje wobec niego przemoc, czyli np. go popycha, to - gdy inne środki zawodzą - ma prawo się bronić i oddać, jeśli trzeba. Zmieniałam kategoryczne "nie wolno" w "nie rób tego" (np. nie bij - w konkretnej sytuacji)

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak to teraz napisac zeby nie wyszlo zle, nie bierz tego do siebie - pisze ogolnie!
Mialam na mysli rowniez czlonkow rodziny , ja nie chce wychowac mojego dziecka w przekonaniu ze jestesmy nieomylni, my - rodzice, dziadkowie czy wujkowie. Ja mysle ze mimo wszystko czesto akty przemocy na dzieciach zamykaja sie wlasnie w kregu rodziny.
Generalnie mysle ze jesli sa jakies male problemy do przedyskutowania poza sluchem dziecka to ok. Ale sytuacje gdzie pojawia sie przemoc i ponizanie dziecka musza moim zdaniem zostac poruszone przy dziecku. Bo to czlowiek, ktory zostal skrzywdzony!
Rozumiem co pisalas o podwazaniu autorytetu i ja nie pisalam tego odnosnie Twojej rodziny, ale odnosnie rodzin gdzie przemoc sie stosuje na co dzien. Jako metody wychowawcze. Jesli zachowanie kogokolwiek doroslego w stosunku do mojego dziecka nie bedzie mi sie podobalo to chce zeby moje dziecko o tym wiedzialo, nawet jesli to bedzie ojciec dziecka, babcia czy dziadek.
I pod tym się podpisuję
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:03.