W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4 - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-04, 21:47   #361
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
jajks to spora roznica

a wiadomo czy jakas przycyzna byla tego zapalenia? czy to sie tak poprostu dzieje?
Z tego co w necie czytałam, to nie bardzo wiadomo.

Tzn, zapalenie bierze się np. z tego, jak wyrostek zatka się... kupą na przykład. U mojego wyrostek był wypełniony gazem...

No bo wyrostek to część jelita, nie...
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:54   #362
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

aha

a ja dzis wrocilam do moich lekow pierwszych ., nie wiem jak to mozliwe i czy mozliwe wogole ale po tej fluoksetynie mialam wiecej natretow z kazdym dniem i to w ciagu dnia:/
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 07:57   #363
vesna84
Zakorzenienie
 
Avatar vesna84
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez black-bubu Pokaż wiadomość

U mnie źle, bardzo źle. Dowiedziałąm się od byłego,że ma nową dziewczynę. to mnie dobiło, wiecie zerwanie ok potrafiłam zrozumieć, potrzebowaliśmy czasu, ale mówił, że zrywa bo się nie chce wiązać, a teraz ma nową dziewczyne. Jestem załamana, nie potrafię sobie z tym poradzić, chciałam wrócić, nie wiem co mam robić. Chce go odzyskać. Palę paczkę dziennie, nic nie jem, nie mogę mam mdłości na widok jedzenia, popijam papierosy łzami i łudzę się, że może napisze, przyjedzie powie, że kocha. Jestem załamana.
bubs...zostaw to za sobą, prosze Cie...wiem, że to zabrzmi jak tani banał, ale on nie jest Ciebie wart, takie typy sie nie zmieniaja, on chce miec laskę, która nie bedzie od niego wymagała żadnych deklaracji, ta nowa tez puści kantem, jak zacznie mu sie to wydawac za poważne.


Kawcia-!! gratuluje pracy!!! powodzenia w stolyyycy

wicza, mam nadz.że z Twoim Tż-tem lepiej??

brook, jak sie czujesz po tych lekach? lepiej?
vesna84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 11:06   #364
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

wczoraj wzielam je poraz 1 od przerwy 3 miesiecznej wiec pewnie troche poczekam na efekt prawidlowy, ale to citolapramu mam zaufanie
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 14:59   #365
black-bubu
Zakorzenienie
 
Avatar black-bubu
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Dzięki laski za pocieszenie nieco pomaga wiecie jak to jest rozum mówi - idź, głupia, zostaw, a serce kocha Dam sobie trochę czasu, zobaczę jak to będzie
Kawa również gratuluję pracy Wicza pisz jak z Tż
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo!
Pratchett

black-bubu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-06, 18:46   #366
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dziewczyny, przytulam Was witrualnie!

Z TŻ dobrze, dziś wreszcie zgłodniał i zjadł tyle, co kiedyś. Niestety lekarze zalecają jeszcze jeden tydzień na zwolnieniu. A nas na to nie stać. No i jest dylemat, bo z jednej strony zdrowie, a z drugiej...
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-07, 07:29   #367
vesna84
Zakorzenienie
 
Avatar vesna84
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Dziewczyny, przytulam Was witrualnie!

Z TŻ dobrze, dziś wreszcie zgłodniał i zjadł tyle, co kiedyś. Niestety lekarze zalecają jeszcze jeden tydzień na zwolnieniu. A nas na to nie stać. No i jest dylemat, bo z jednej strony zdrowie, a z drugiej...

wiem Wicza, że to dylemat, ale ja zawsze tłumacze to sobie tak, lepszy jeszcze tydzień na zwolnieniu, niz potem długotrwały urlop chorobowy spowodowany tzw.niedoleczeniem.
ja kiedys postanowiłam z lekkim przeziebieniem chocić do pracy, okazało sie potem że mam zapalenie oskrzeli i 3 tyg.w łózku lezałam!!
a ja nie chciałam na l4 bo to pennsja niższa...

MY TEŻ CIĘ ŚCISKAMY!!!
vesna84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-26, 10:16   #368
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Żyje tu kto?

U mnie kiepsko - w szkole nie potrafię usiedzieć, lęki biorą górę. Do tego urojenia - gubię się co jest rzeczywistością a co moją fikcją, czasem łapię się na tym że odpływam, najgorsze, że dzieje się to też przy ludziach.
Masakra to jakaś jest.
:<
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 10:30   #369
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Żyje żyje
Hmm Kasia, mówiłaś o tym psychiatrze już?
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 11:11   #370
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

No właśnie nie :/ nie miałam kiedy. wizytę mam dopiero w przyszły wtorek bo jutro nie mam jak jechać :<
Już się zgodzę nawet na końskie dawki leków, byleby wrócić do rzeczywistości. Nienawidzę tego świata moich urojeń, on jest zbyt przykry dla mnie.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 12:34   #371
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

I znowu temat zamarł :<
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-17, 13:43   #372
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
I znowu temat zamarł :<
Hejka, a co tam u Ciebie? Chociaz troszke lepiej?

U mnie bardzo wielki dół. Jeszcze nie wiem jak to sie skonczy. Rozne mysli mi sie klepbia po glowie.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 20:43   #373
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

wicza dlaczego?

ja miałam wielkie problemy z mieszkaniem w W-wie, opiszę w klubie jak znajdę chwilkę czasu.. było bardzo źle :/
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-17, 20:51   #374
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

lepiej Elfik?

Witcha skad dol? sa jakies powody? chyba z miesiac jak nie bierzesz juz leku?
ja biore podwojna skolei...
bo mam duzo natretow i ide jutro na terapie mam dosyc ich i tego lęku
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-18, 09:07   #375
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
Hejka, a co tam u Ciebie? Chociaz troszke lepiej?

U mnie bardzo wielki dół. Jeszcze nie wiem jak to sie skonczy. Rozne mysli mi sie klepbia po glowie.
Co to za myśli? czemu masz takiego doła?
Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa Pokaż wiadomość
wicza dlaczego?

ja miałam wielkie problemy z mieszkaniem w W-wie, opiszę w klubie jak znajdę chwilkę czasu.. było bardzo źle :/
pisz, pisz, bom ciekawa
Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
lepiej Elfik?

Witcha skad dol? sa jakies powody? chyba z miesiac jak nie bierzesz juz leku?
ja biore podwojna skolei...
bo mam duzo natretow i ide jutro na terapie mam dosyc ich i tego lęku
czego dotyczą te natręty?

Eh, widzę, że u Was też jakaś zła passa. U mnie też źle.
Wróciłam do dużej dawki leków i omamy już mi tak nie dokuczają. Za to ze szkołą to jakaś masakra jest - w ogóle nie chodzę i myślę czy by z niej nie zrezygnować, ale cholera, nie chcę mieć kolejnego roku w plecy :<
Nie potrafię się z łóżka podnieść, codziennie płaczę, jestem nerwowa strasznie.
Marzą mi się jedne studia, ale tam jest rozmowa kwalifikacyjna - a z moją fobią to przegrywam na starcie, poza tym, wątpię czy jestem wystarczająco w tym dobra aby w ogóle myśleć o takim kierunku.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-18, 17:47   #376
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Witam.

Długo się zastanawiałam czy napisać do Was, nie lubie wracać do tego tematu, ale myślę,że samo wirtualne wygadanie się mi pomoże, a i może Wy coś doradzicie.

Nie wiem od czego zacząć, może od tego, że zawsze byłam przestraszonym dzieckiem, kłotnie w domu, ojciec alkoholik, w dziecięcych czasach byłam odludkiem, nie miałam wiele koleżanek, to akurat pozostało do dziś. W gimnazjum chorowałam na nerwicę, tak stwierdził psychiatra. Poszłam do niego z mamą po tym jak miesiąc po śmierci babci zobaczyłam ducha.. Brałam tabletki, jakoś sie ustatkowało, minęło i było ok.

W grudniu tamtego roku paliłam marihuane i to ona spowodowała u mnie nawrót nerwicy (tak mi sie bynajmniej wydaje) Pamiętam, że od razu po zapaleniu tego świństwa napadł mnie straszny lęk, biegałam po domu, nikt mnie nie umiał powstrzyymać, płakałam, bałam się strasznie nie wiadomo czego , uspokoiłam się, jakos zasnęłam. Na drugi dzień trzymał mnie taki stan odrealnienia i od tamtego czasu cały czas się boję, już nie tak bardzo jak wcześniej, ale nadal mam takie ataki, chociaż lekkie, panuję nad nimi.

Byłam u psychiatry, potem u teraputy, ktory stwierdzil u mnie współuzależnienie. Po jakims czasie znalazłam prace, zaszłam w ciąże z chłopakiem ,straciłam pracę. Obecnie przebywam w domu i czekam na rozwiązanie za 3,5 miesiąca ma pojawić się dziecko, a ja nie umiem się z tego cieszyć, cały czas się boję, mam wrazenie, że noszę w sobie cos dziwnego, cały czas mi sie wydaje ,ze to sen, nie prawda. Chce dać szczescie i bezpieczentwo dziecku, a chodze caly czas przestraszona, nie chce w ten sposób zyc. I przez ten okres od grudnia dzien w dzien trzyma mnie ten stan odrealnienia, raz jest lepiej raz gorzej.. czasem mam wrażenie , że umarłam..
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-18, 20:27   #377
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

zoskasamoska witaj na watku pisz jak bedziesz miala ochote
jedyne co Ci moge doradzic to wiadomo bys jakos wytrzymala ido czasu jak urodzisz dziecko , pokarmila i poszla do dobrego psychiatry np po leki antydepresyjne, one uspakajaja czlowieka od srodka, tlumia negatywne emocje , lęki i poprawiają troche humor- nie jak w filmach tylko raczej humor sam sie poprawia przez to ze wszystkie lęki i nerwica jest przytłumiona a nawet zniwelowana, jesli problem jest glebszy to wtedy same leki nie starcza tylko mozna tez na terapie chodzic

Kawa pisz co u ciebie w wawie jak praca i wogole
ja biore juz 4 lata i naprawde bardzo mi one pomagaja

elfik konkretnych nie mam tylko rozne, nakrecam sie o rozne rzeczy mi chodza po glowie na szczescie jak strach mija to one juz wiecej nie przychodza i nie dzialaja
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-19, 09:00   #378
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez zoskasamoska Pokaż wiadomość
Witam.

Długo się zastanawiałam czy napisać do Was, nie lubie wracać do tego tematu, ale myślę,że samo wirtualne wygadanie się mi pomoże, a i może Wy coś doradzicie.

Nie wiem od czego zacząć, może od tego, że zawsze byłam przestraszonym dzieckiem, kłotnie w domu, ojciec alkoholik, w dziecięcych czasach byłam odludkiem, nie miałam wiele koleżanek, to akurat pozostało do dziś. W gimnazjum chorowałam na nerwicę, tak stwierdził psychiatra. Poszłam do niego z mamą po tym jak miesiąc po śmierci babci zobaczyłam ducha.. Brałam tabletki, jakoś sie ustatkowało, minęło i było ok.

W grudniu tamtego roku paliłam marihuane i to ona spowodowała u mnie nawrót nerwicy (tak mi sie bynajmniej wydaje) Pamiętam, że od razu po zapaleniu tego świństwa napadł mnie straszny lęk, biegałam po domu, nikt mnie nie umiał powstrzyymać, płakałam, bałam się strasznie nie wiadomo czego , uspokoiłam się, jakos zasnęłam. Na drugi dzień trzymał mnie taki stan odrealnienia i od tamtego czasu cały czas się boję, już nie tak bardzo jak wcześniej, ale nadal mam takie ataki, chociaż lekkie, panuję nad nimi.

Byłam u psychiatry, potem u teraputy, ktory stwierdzil u mnie współuzależnienie. Po jakims czasie znalazłam prace, zaszłam w ciąże z chłopakiem ,straciłam pracę. Obecnie przebywam w domu i czekam na rozwiązanie za 3,5 miesiąca ma pojawić się dziecko, a ja nie umiem się z tego cieszyć, cały czas się boję, mam wrazenie, że noszę w sobie cos dziwnego, cały czas mi sie wydaje ,ze to sen, nie prawda. Chce dać szczescie i bezpieczentwo dziecku, a chodze caly czas przestraszona, nie chce w ten sposób zyc. I przez ten okres od grudnia dzien w dzien trzyma mnie ten stan odrealnienia, raz jest lepiej raz gorzej.. czasem mam wrażenie , że umarłam..
Cześć.
Moim zdaniem powinnaś wybrać się do terapeuty już teraz, bo leków brać nie powinnaś ale pogadać z terapeutą nie zaszkodzi.
Wiem, o czym piszesz mając na myśli uczucie odrealnienia bo miewam często ten stan - nic przyjemnego.
Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
zoskasamoska witaj na watku pisz jak bedziesz miala ochote
jedyne co Ci moge doradzic to wiadomo bys jakos wytrzymala ido czasu jak urodzisz dziecko , pokarmila i poszla do dobrego psychiatry np po leki antydepresyjne, one uspakajaja czlowieka od srodka, tlumia negatywne emocje , lęki i poprawiają troche humor- nie jak w filmach tylko raczej humor sam sie poprawia przez to ze wszystkie lęki i nerwica jest przytłumiona a nawet zniwelowana, jesli problem jest glebszy to wtedy same leki nie starcza tylko mozna tez na terapie chodzic

Kawa pisz co u ciebie w wawie jak praca i wogole
ja biore juz 4 lata i naprawde bardzo mi one pomagaja

elfik konkretnych nie mam tylko rozne, nakrecam sie o rozne rzeczy mi chodza po glowie na szczescie jak strach mija to one juz wiecej nie przychodza i nie dzialaja
A po wizycie u terapeutki jakoś lepiej się czujesz?
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-19, 09:19   #379
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Dziękuje za odpowiedzi.

A myślicie, że mogę pomóc sobie sama? Bez udziału teraputy? Chodziłam przez jakiś czas do teraputy, ale to teraputa od współuzależnień, niewiele wizyty u niego mi dały.

Jak Wy dajecie sobie radę bez terapeuty, albo nie wyobrażacie sobie przejść przez to bez pomocy specjalisty?

Dobry psycholog to u mnie duży wydatek, na którego mnie niestety obecnie nie stać.
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-20, 09:50   #380
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez zoskasamoska Pokaż wiadomość
Dziękuje za odpowiedzi.

A myślicie, że mogę pomóc sobie sama? Bez udziału teraputy? Chodziłam przez jakiś czas do teraputy, ale to teraputa od współuzależnień, niewiele wizyty u niego mi dały.

Jak Wy dajecie sobie radę bez terapeuty, albo nie wyobrażacie sobie przejść przez to bez pomocy specjalisty?

Dobry psycholog to u mnie duży wydatek, na którego mnie niestety obecnie nie stać.
Terapeuta Cię odpowiednio nakieruje, podpowie, co robisz źle, pomoże Ci spojrzeć na problemy z innej strony.
A orientowałaś się, czy w Twojej okolicy przyjmuje terapeuta na NFZ i jakie są do niego terminy? Taka Poradnia Zdrowia Psychicznego np.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 07:30   #381
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Tak, byłam u takiego terapeuty, ale tam jedynie jest teraputa od współuzależnień , a z resztą i tak nie byłam zadowolona z terapii, a dlugo na nią chodziłam
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-21, 20:32   #382
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Moim zdaniem powinnaś wybrać się do terapeuty już teraz, bo leków brać nie powinnaś ale pogadać z terapeutą nie zaszkodzi.
a moim zdanie mogla by sprobowac brac leki bo jej nie zaszkodza ,a moga pomoc
leki zawsze mozna odstawic jak sie porzadnie stanie na nogi

elfik
musze przyznac ze ta mimo ze do konca wszytskiego nie rozumiem po niemeicku to konkretnijesza jest od tej polskiej mojej
poki co jestem z niej zadowolona odnosni sie bezposrednio do natretow i nerwow jak radzic sobie
mowi ze to mija itd jak dziala
ale mam numer tez do polskiej tu na NFZ wiec tez zadzwonie
__________________
"Believe in magic"


Edytowane przez Brook
Czas edycji: 2011-10-21 o 20:39
Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 22:38   #383
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Brook, ale Zoska nie moze brac lekow, bo jest w ciazy. Chyba, ze sa jakies leki bezpieczne w ciazy - z tego co ja wiem, to zazwyczaj na ten czas zaleca sie odstawienie.... No ale moze jestem niedoinformowana.

Co do mnie, to nie bralam lekow przez 2-3 miechy. Od 1,5 miesiaca jestem znow na lekach, na podstawowej dawce, z tym ze pamiec mi sie pogorszyla na tyle, ze ostatnie 14 tabletek zazywalam przez 3 tygodnie... W piatek rozmawialam z lekarzem, mam sie nei przejmowac, ustawic przypomnienie w telefonie, prowadzic kalendarzyk przyjetych tabletek. I zglosic sie za 2 tygodnie (bo znow na tyle dostalam tabsy).

Przepraszam, ze wcianm sie w temat, ze nie mam na tyle empatii by wesprzec Was na duchu. Moj zwiazek wisi na bardzo cienkim wlosku. Bardzo, bardzo cienkim. Wczoraj mielismy rozmowe, mialo byc lepiej. Dzis na mnie nawrzeszczal, az dzieci przyszly splakane i proszace go, zeby na mnie nie krzyczal. Najsmieszniejsze jest, ze gdy wczoraj chcial pogadac, powiedzial co swoje i choc mialam wiele "ale" w trakcie tego co mowil, to wysluchalam do konca i postaralam sie zrozumiec. On dzis nie chcial mnie wysluchac do konca, nie chcial zrozumiec, przerwal i zaczal krzyczec. Znow niepotrzebnie zaufalam, znow niepotrzebnie sie otworzylam.

W marcu mam kurs na pomoc nauczycielki (w szkole, bezplatnie, moglabym wczesniej, w naszym colegu, ale tam jest platne i nie wiadomo czy przyznaliby mi nauczanie bezplatne), potem bede czekac na zwolnienie etatu i moze uda mi sie wskoczyc na caly etat zamiast na godzine dziennie. Wiem, to dalekosiezne plany, ale przynajmniej jakies mam.

W zwiazku z tym, ze niszcze zycie Natalce, zdecydowalam sie, ze jesli w naszym zwiazku sie nie poprawi do czasu, az znajde prace na caly etat, to sie wyprowadze. Sama. Jemu bede placic alimenty. Z dziecmi oczywiscie bede sie spotykac zawsze i wszedzie, bo strasznie mi na nich zalezy, ale nie chce ich dalej niszczyc.

Z Natalka nie jest dobrze, jak jest w domu caly dzien (np. w wekend) to potrafi plakac 5 razy dziennie z kompletnie bzdurnych powodow. Jest mala mna, a ja nie potrafiac sobie pomoc - nie potrafie jej pomoc. Rozmawialam ze szkolnym psychologiem, poprosilam o pomoc, bo strasznie sie o nia boje. Nie chce, by byla tak skrzywiona jak ja, by miala takie zycie jak ja. Chce, by byla szczesliwa. Ona na to naprawde zasluguje. Naprawde. Jest taka inteligentna i sliczna i towarzyska. Nie chce, by moja postawa zamknela ja w kokonie cierpienia. Ona na to nie zasluzyla.

Zoska. Urodzisz dziecko. Idz na terapie teraz, juz, natychmiast. Moze byc ktos od uzaleznien - byleby staral sie zrozumiec Ciebie. W takim stanie w jakim jestes, po porodzie moze Cie czekac depresja poporodowa - nieleczona moze skonczyc sie nieszczesciem. Wiem co mowie, uwierz mi.

JESTEM TAKA SAMOTNA... I JEST MI TAK CHOLERNIE ZLE. To na razie zolty alarm, nie czerwony. U mnie zolty, to znaczy, ze chcialabym nie zyc, ale na tym sie konczy, nie zrobilabym nic, by to zakonczyc. Czerwony bylby taki, ze chcialabym umrzec i chcialabym to zrobic. Na razie jest zolty... Na razie... Lekarz wie... nie przejal sie. Mam brac leki i czekac na poprawe.

A mnie sie poprostu nie chce zyc.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2011-10-22 o 22:55
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 23:32   #384
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Brook, ale Zoska nie moze brac lekow, bo jest w ciazy. Chyba, ze sa jakies leki bezpieczne w ciazy - z tego co ja wiem, to zazwyczaj na ten czas zaleca sie odstawienie.... No ale moze jestem niedoinformowana.
ja mowie o tym ze jak urodzi i pokarmi powinna zazywac wtedy leki nie teraz, teraz terapia ewentualnie, duzo relaksu dbania o siebie ,albo z terapia poczekac do rozwiazania

Witcha przykro mi ze u ciebie sie posypalo w zwiazku ale by bylo lepiej czasem trzeba siegnac dna pamietaj o tym

chcesz sie wyprowadzic by psychicznie stanac na nogi pierw? bo nie czaje czego nie mozesz ty z dziecmi zostac ,a Tz nie moze sie wyprowadzic np
mozesz to wyjasnic?
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 23:57   #385
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
ja mowie o tym ze jak urodzi i pokarmi powinna zazywac wtedy leki nie teraz, teraz terapia ewentualnie, duzo relaksu dbania o siebie ,albo z terapia poczekac do rozwiazania

Witcha przykro mi ze u ciebie sie posypalo w zwiazku ale by bylo lepiej czasem trzeba siegnac dna pamietaj o tym

chcesz sie wyprowadzic by psychicznie stanac na nogi pierw? bo nie czaje czego nie mozesz ty z dziecmi zostac ,a Tz nie moze sie wyprowadzic np
mozesz to wyjasnic?
Brookie, to jest ciezka decyzja, cholernie ciezka, ale ja mam bardzo zly wplyw na Natke, ona odzwierciedla moje zachowania, nie radzi sobie z gniewem, szukam dla niej pomocy gdzie moge, bo skoro sama sobie z tym nie radze, to nie potrafie jej sama pomoc, wiec szukam u innych, nie zostawiam jej z tym samej.

Dlatego nie chce z dziecmi zostac, bo jestem zbyt destrukcyjna dla nich. Ale teraz on powiedzial cos, co nie wiem, jak sie dla mnie zakonczy. Kiedys mowil, ze w razie rozstania dzieci zostana z nim i w takich chwilach sie o to klocilismy. Dzis, gdy stwierdzilam, ze przy rozstaniu dzieci zostana z nim, bo mam na nie destrukcyjny wplyw i chce je uchronic - on stwierdzil, ze jak wyjde, to juz wiecej dzieci nie zobacze, ze mi prawa odbierze, ze pojedzie sobie w sina dal... (to jest wszystko w zlosci, pewnie na spokojnie by tego nie powiedzial, pewnie po tygodniu z dzieciakami bylby wymeczony i i tak moglabym sie z nimi spotykac, ale wazne, ze to powiedzial. Tak jak w zeszlym tygodniu "od✂✂✂✂✂✂✂ sie" - do mnie. To jest koniec naszego zwiazku. Nie wiem jak dlugo to wszystko potrwa, moze bedzie lepiej, moze nie. Nie wiem ile jeszcze zniose i ile z tego jesto moja wina, na ile go sprowokowalam do takich odpowiedzi, na ile chcial sie na mnie odegrac za moje wczesniejsze zlosliwosci, na ile jest to prawda... nie wiem, nic nie wiem... teraz, gdy umieram wewnetrznie z powodu depry on mi dosala z calej sily.... ale wg niego jestem egoistka i powinno mi sie pomagac nie zaleznie od mojego zachowania... a wszystko sie zaczelo od jednej gownianiej rozmowy, gdy myslalam, ze on mnie wyslucha, jak ja jego wczoraj, ze przemysli moje wypowiedzi jak ja jego wczorajsze, ze.... postapi jak ja. Ale tak nie zrobil. Najpierw wrzeszczal, az dzieci przyszly i go prosily, by nie krzyczal na mame. A potem, jak stwierdzilam, ze w razie rozstania - zostawie z nim dzieci, zeby nie miec na nie zlego wplywu... ale bede sie z nimi spotykac w miare mozliwosci jak najczesciej, zeby wiedzialy, ze mama je kocha - on powiedzial, ze jesli je z nim zostawie, to on mi odbierze prawa rodzicielskie i wiecej sie z nimi nie zobacze.... )

jesli bede chciala sie z nim rozstac, a po tym co powiedzial, to blizej niz dalej, to pozostaje mi tylko rozwiazanie ostateczne... to juz chyba kod czerwony na dzis.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 01:52   #386
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
on powiedzial, ze jesli je z nim zostawie, to on mi odbierze prawa rodzicielskie i wiecej sie z nimi nie zobacze.... )
a moze mowi tak bo nie chce bys sie wyprowadzila, i to ma byc na zasadzie szantazu bo wprost ciezko mu sie przyznac ze nie chce bys sie z domu wyniosla
a inaczej nie potrafi powiedziec tego
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 02:17   #387
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
a moze mowi tak bo nie chce bys sie wyprowadzila, i to ma byc na zasadzie szantazu bo wprost ciezko mu sie przyznac ze nie chce bys sie z domu wyniosla
a inaczej nie potrafi powiedziec tego
Wiem, tak mi to godzinę później wyjaśnił. ALE ja nawet w największych nerwach nie groziłam mu odebraniem mu kontaktu z dziećmi. Wiedziałam, że to broń, której nigdy nie należy używać. A on jej użyć...
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 09:25   #388
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

wicza... bardzo mi przykro że u was się sypie, mam nadzieję że nie posuniesz się do ostatecznego kroku, pomyśl jak to wpłynie na dzieci... dopiero wtedy je skrzywdzisz, nawet jeśli chcesz je zostawić z Tżtem to będą się z Tobą widywać, a jeśli coś sobie zrobisz to niby jak to się dla nich skończy? Oby u was się poukładało, trzymam kciuki..
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 19:27   #389
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

masz racje nie powinien tego argumentu uzywac ale stalo sie, nie pomyslal
moze zamiast wynosic sie uzgodnijcie zasady, kompromis i postarajcie sie odbudowac wasze relacje?jesli wam na sobie zalezy

Kawa jak wawa i praca? z kim mieszkasz?
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-24, 16:27   #390
black-bubu
Zakorzenienie
 
Avatar black-bubu
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 4

Ale się porobiło. Witam Zosię.
Wicza proszę Cię nie zosawiaj dzieci z Tż, wiem, że macie problemy w związku, cóż bywa, takie życie, może się nawet rozstaniecie, ale nie uważam, aby twój facet był na tyle odpowiedzialnym facetem aby zostawić z nim dzieci ( co prawda nie znam go, wiem jedynie o nim tyle ile wyczytałam, ale każda z nas wie jaki jest facet- ostatnio widzę samcze osoby jako totalnych, toskycznych egoistów) . Uważam, że z Natką powinnaś pójść do psychologa, wiesz może mała jest w takim okresie życia, zaczyna dojrzewać, jest jej ciężko. Ja w jej wieku miałam niesamowite lęki, wtedy jeszcze nie wiedziałam co to jest i to było najgorsze, coś się dzieje w mojej głowie, a nie wiesz o co chodzi. Nie zostawiaj jej samej, ty ją lepiej zrozumiesz niż ojciec, sama przeżywasz podobne rzeczy. Wiesz zawsze teraz możesz przytulić, wytłumaczyć porozmawiać, a w momencie kiedy zostanie z tatą może jej się pogorszyć, wydaje mi się, że to będzie trauma. Wiesz jak jest w związkach są gorsze i lepsze dni, poczekaj jeszcze jakiś miesiąc, jeżeli nic się nie zmieni, odejdź od tż, ale nie zostawiaj z nim maluchów. Wiesz jeszcze chłopczyk z ojcem jakoś złapie kontakt, ale córka wydaje mi się gorzej, takie kobiece rzeczy jak pierwsza miesiączka itp. zawsze lepiej iść z takimi rzeczami do mamy która zawsze jest pod ręką.
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo!
Pratchett

black-bubu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-01 11:24:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.