pomóżcie rozwiązać zagadkę o stażu :(

[madie]

Bardzo proszę Was o pomoc.
MAm problem z szefem.
Usilnie chce mnie wziąść na staż (nie na umowę zlec.) bo wiadomo- nie będzie musiał za mnie płacić.
Zrobiłam w tym roku licencjata ale chcę dalej iść na dzienne (magisterskie) na tej samej uczelni.
Dowiadywałam się w Urzędzie Pracy że NIE MOGĘ iść na staż jeśli idę na dzienne.
Szef mi wpiera że kiedy on się dowiadywał to powiedzieli mu że mogę teraz zacząć staż i zacząć te studia i nadal kontynuować staż. No ale przecież staż dostają bezrobotni, a od października już nim nie będę!
Koleś mi wpiera że się migam od stażu, że go okłamuję.
POwiedzcie mi jak to jest, może jakiś link do strony o tym? szukałam dużo w necie, żeby wydrukować i zanieść jutro szefowi wszystko na piśmie ale nie moge nic takiego znaleźć.
Zgłupiałam już. Pomożecie??
Z góry dzięki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Temat o stażu juz jest.
Ale na pewno NIE MOŻESZ iść na staż, jeśli bedziesz na dziennych, bo student dzienny nie jest osobą bezrobotną.

[madie]

Napisane przez szajajaba

Temat o stażu juz jest.
Ale na pewno NIE MOŻESZ iść na staż, jeśli bedziesz na dziennych, bo student dzienny nie jest osobą bezrobotną.

Sprawdzałam w przeglądarce wizażowej, może przoczyłam jakieś konkrety.
Byłam dziś na szkoleniu w PUP no i dwa razy się babki pytałam o to i też powiedziała że NIE MOGĘ iść na staż. Ale ten osioł mi wpiera że tak.
W dodatku gdzieś na jakimś forum znalazłam wypowiedź, że można kontynuować staż na dziennych byle nie kolidował z zajęciami. No ale przeczy to temu co czytam w ustawach o bezrobociu itp.
No ale chcę temu kolesiowi dac na piśmie to, że zamierzając studiować dziennie nie mogę iść na staż. Nigdzie jednak tego nie znalazłam stąd wątek tutaj.
Ech...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wejdź na stronę główną UP, tam powinno być napisane

[Fresa]

Może zapytaj w biurze radcy prawnego,zajmującego się tymi sprawami .

[isiaczek]

na staz moga isc osoby co studiuja zaocznie

[sylwónia]

Jestem 100% pewna że będąc na dziennych studiach nie możesz mieć stażu, bo staż jest po prostu pewną formą pomocy dla bezrobotnych.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=sta%BF - chyba najwiekszy na wizażu wątek o stażu

[marcelina73]

Poszukaj w tej ustawie:
art. 2, 53, - to tak na szybko, przejrzyj całą ustawę

http://www.polskieustawy.com/act_ind...p=&SearchExp2=

[sportsmenka86]

Napisane przez marcelina73

Poszukaj w tej ustawie:
art. 2, 53, - to tak na szybko, przejrzyj całą ustawę

http://www.polskieustawy.com/act_ind...p=&SearchExp2=

Madie, wydrukuj ta ustawe i pokaz to szefowi...

[madie]

"Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy" przewrtowałam ją dziś już
Dla mnie jest logiczne właśnie, że finansowanie stażu jest dla bezrobotnych, ale koleś ma chyba tak pusto w mógzu że trzeba mu na czoło przykleić wszystko na piśmie.
Miałam z nim dziś jazdy. Dopóki nie wymyślił tego pomysłu ze stażem miał mi dać normalnie umowę zlecenie. Jednak zwlekał z tym z dnia na dzień, a ja wiedziałam że to się dobrze skończyć nie może.
Dla mnie pracodawca który nie dba o czyste relacje i jasną sytuację z pracownikiem (czyli miga się od dania umowy) jest podejrzane, no ale często nie bywał w firmie więc nie miałam jak go przycisnąć.
Teraz gdy okazało się że jestem dla niego trudnym zawodnikiem i że dociekam wszystkiego, stwierdził chyba że lepiej jak mnie usunie ze swojej drogi. Przesiedziałam w firmie 2 tygodnie. Dziś poszłam do niego zdecydowana na wyjaśnienie sprawy.
Kiedy powiedziałam że nie dadzą mi stażu facet stwierdził że nie bedzie mnie zatrudniał bo mu żal własnej kasy.
Wywalił mnie z biura, ale zdążył się jeszcze zeszmacić przed pracownikami (totalnie stracił fason). Ostrzegłam kolegów z pracy przed takim pracodawcą i poszłam.Byli w szoku że facet tak mnie wyrolował, słyszeli wszystko.
Mało prawdopodobne że da mi wynagrodzenie za te dwa tyg. bo nie mam nic na papierze, ale szefuńciowi tak gul skoczył że mam satysfakcję.
Jeszcze tylko musze mu dowalić jakoś

[madie]

Jeśli wiecie jeszcze coś co może mi pomóc to piszcie

[marcelina73]

Następnym razem absolutnie nie zgadzaj się pracować bez umowy!
Z kodeksu pracy:

Art. 29 § 2. Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien, najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przez pracownika, potwierdzić pracownikowi na piśmie ustalenia co do rodzaju umowy oraz jej warunków.

Art. 22. § 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§ 11. Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§ 12. Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.


Dbajmy o nasze interesy - nikt za nas tego nie zrobi.

Jeśli facet nie da Ci kasy za te 2 tygodnie, powiedz mu, że naślesz na niego Inspekcję Pracy i Urząd Skarbowy i pójdziesz do Sądu - powiedz, że przez te dwa tygodnie dość się dowiedziałaś o jego firmie.
I - przynajmniej - do Inspekcji Pracy faktycznie zadzwoń i powiedz co i jak.
Czy tylko Ty jedna jesteś w takiej sytuacji?

[tiaara]

Madie a moze on sie tak piekli bo za wziecie ciebie na staz bieze pieniadze. czasem jesli spelnia wymogi to za przyjecie ciebie urzad mu placi cos kolo 450 zł.

[agabil1]

Napisane przez tiaara

Madie a moze on sie tak piekli bo za wziecie ciebie na staz bieze pieniadze. czasem jesli spelnia wymogi to za przyjecie ciebie urzad mu placi cos kolo 450 zł.

na pewno pracodawca nie dość, że sam nie płaci stażyście (robi to za niego PUP) dostaje jeszcze pieniądze- miesięcznie coś ok. 500zł nic dziwnego że chce darmowego pracownika który dodatkowo przyniesie mu jakąś gotówkę co miesiąc.
Jako studentka na studiach dziennych nie jesteś osobą bezrobotną i nie możesz iść na staż