Decoupage na gorącym piecu

[gohnia]

Chciałabym ozdobić swój piec kaflowy, ale nie jestem pewna czy każdy klej i lakier może byc stosowany na kafle, które baaardzo sie rozgrzewają .

Macie dla mnie jakieś rady?

[ulpu]

Większość lakierów, które mogą się nadać do deku, nie jest przeznaczona na bardzo rozgrzewające się powierzchnie (dotyczy to lakierów dla plastyków, ale również lakierów budowlanych), po długim nagrzewaniu zaczynają być lepkie, mogą też się marszczyć lub nawet łuszczyć po wystygnięciu. Wystarczy poczytać niektóre komentarze o np. podkładkach pod kubki, które przyklejają się do kubka - a przecież są narażone na działanie ciepła przez zdecydowanie krótszy czas niż w przypadku pieca. Jednak na podkładki da się znaleźć sposób. Nie wiem, czy w przypadku pieca też, bo tam wszystkie substancje są wystawione na działanie wysokich temperatur przez wiele godzin.
Podobnie sprawa może wyglądać z klejem, ale tutaj nie mam większej wiedzy na ten temat.
Wydaje mi się, że choć pomysł ciekawy i fajny, to teoretycznie niemożliwy do zrealizowania, jeśli piec jest w użyciu.
Osobiście bałabym się, że pod wpływem działania wysokiej temperatury przez wiele godzin, z wszystkich substancji użytych do zdobienia zaczęłyby się ulatniać jakieś lekko toksyczne związki lub że po prostu wysiłek włożony w ozdobienie pieca pójdzie na marne po zaledwie jednej próbie ogrzewania

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Zawsze też możesz zaryzykować i ozdobić mały fragment pieca w miejscu największej ekspozycji na ciepło, a potem obserwować, czy po jakimś czasie nic się z tym nie dzieje

[gohnia]

Wymieniłaś dwie moje obawy: że lakier/ klej zacznie ulatniać jakieś toksyczne substancje i że ogólnie, nic na gorącym piecu się nie utrzyma

Chyba zrobię tak, że jak skończy się sezon grzewczy to powyklejam, a przed następną zimą zdejmę...

Czy jest taki lakier, który można zmyć po jakimś czasie??

[ulpu]

Prędzej zetrzeć papierem niż zmyć Ale jak się postarasz to odpowiednimi substancjami chemicznymi zmyjesz wszystko

Może spróbuj wymyślić jakiś inny sposób zdobienia/maskowania pieca, który możesz schować na okres grzewczy i zainstalować na wiosnę. Szkoda tracić energię na staranne ozdabianie po to, by za kilka miesięcy to zmyć

[Pupil]

Najpierw trzeba sobie uświadomić, jaką temperaturę mają kafle w dobrze napalonym piecu. Z tego co pamiętam z dzieciństwa jest to czasem i ponad 100 stopni C, pieca nie można było dotknąć ręką. Więc aby ozdobić kafle potrzebujesz innych preparatów
Możesz spróbować na własne ryzyko, ale musisz użyć preparatów, które służą do ozdabiania porcelany i wypalania w piecu. Tylko takie wytrzymają. Musi to być zarówno klej do porcelany jak i lakier. Tutaj masz przykładowy preparat, wytrzymuje do 160 C. Jest to lakier i klej w jednym http://hergon.pl/sklep/klej-do-serwe...rcelaine-potch
Czyli najpierw zimnego kafla smarujesz preparatem i robi za klej, a potem naklejasz motyw i zabezpieczasz z góry jak lakierem. Potem, po 4 godzinach od położenia warstwy lakieru musiałabyś napalić w piecu, ale żeby rozpalał się delikatnie. Wtedy lakier na kaflu wypali się jak w piekarniku przy 130 czy 160 stopniach C. Możesz poszukać jeszcze innych środków, które służą właśnie do ozdabiania porcelany i wypalania w wysokiej temperaturze, to jest jedyne wyjście. Te środki dają Ci pewność, że nie będzie czuć podczas palenia w piecu smrodu lakieru i że na kaflach powstanie szklista, a nie lepiąca się powłoka. Ale medal ma 2 strony - tego z pewnością nie zmyjesz żadnym środkiem, wpalony w kafel lakier do porcelany jest już na wieczność.
Możesz mieć jeszcze problem z naklejeniem motywu - kafle są bardzo śliskie i ciężko będzie Ci je zmatować.
Druga sprawa niewyjaśniona to jak się zachowa sam motyw - czy temperatura ponad 100 C, pomimo zabezpieczenia i od spodu i od góry lakierem do porcelany, nie spowoduje że motyw się po prostu lekko podpali i ściemnieje? Na te pytania bez próby ogniowej pewnie nie da się odpowiedzieć

[gohnia]

Dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź!

Jeśli to jestjuż na amen, to muszę najpierw zrobić próbę generalną, żeby mieć pewność, że będzie ładnie