Czy brązowa opalenizna stała się passe?

[kkknnn]

Napisane przez Hjordis

Podciągam ten krzepiący wątek

Jak ktoś zawsze był śniady, to nie ma co mówić o opaleniźnie - śniady a opalony to raczej dwie różne rzeczy
Po załączonych tu zdjęciach gwiazd widać różnicę między tandentym wyglądem ("opalone") a klasą ("porcelanowe"), choć np taka Scarlett zawsze wygląda elegancko - a z kolei siostry Olsen (przynajmniej jak dla mnie) zawsze wyglądają pospolicie, więc raczej nawet blade nie powalają szlachetnością. Oczywiście tandetny wygląd w tym przypadku to jest kwestia natężenia opalenizny i połączenia jej z np blond balejażem
To prawda, że bladość uszlachetnia i wysubtelnia - kiedyś mówiono "szlachetna bladość". Była to domena szlachty, a hmm no cóż lud był mocno opalony Myślę też, że dużo zależy od tego, jaki efekt chce się uzyskać - tajemniczy, szlachetny a wręcz uwodzicielski, czy takiej plażowej, zabawowej dziewczyny. Wystarczy spojrzeć na K.Kardashian - w "jasnej" wersji wygląda po prostu jak syrena
Ważne też jest, żeby jedne drugich nie dyskryminowały z tego powodu. To jest głupie - ale ja np mam z tym problem. Jest to dyskryminacja na tle koloru skóry, czy to znaczy że jestem rasistką?

Chyba chodzi nie tyle o dyskryminację co o pewne stereotypy, które funkcjonują w naszej podświadomości.
Solaryjnej głupiutkiej dziewczyny (w białych kozakach) i chorej bladej wyniszczonej istoty stojacej nad własnym grobem.
Co do Kim K. nie widziałam jej nigdzie jasnej- zawsze ma bardzo mocną opaleniznę i taki mocny makijaż stąd jej syrenia wersja jest dla mnie tajemnicą

[Hjordis]

Napisane przez kkknnn

Chyba chodzi nie tyle o dyskryminację co o pewne stereotypy, które funkcjonują w naszej podświadomości.
Solaryjnej głupiutkiej dziewczyny (w białych kozakach) i chorej bladej wyniszczonej istoty stojacej nad własnym grobem.
Co do Kim K. nie widziałam jej nigdzie jasnej- zawsze ma bardzo mocną opaleniznę i taki mocny makijaż stąd jej syrenia wersja jest dla mnie tajemnicą

No wiesz, mam na myśli, że dziewczyny po solarce mówią o jasnoskórych, że są trupio blade, anemiczne i w ogóle. Wiesz, jak ktoś nie jest murzynem to jest chorobliwie blady. Kropka. A z kolei te jasne myślą często że te po solarce są głupie eee np ja tak myślę

[kkknnn]

Napisane przez Hjordis

No wiesz, mam na myśli, że dziewczyny po solarce mówią o jasnoskórych, że są trupio blade, anemiczne i w ogóle. Wiesz, jak ktoś nie jest murzynem to jest chorobliwie blady. Kropka. A z kolei te jasne myślą często że te po solarce są głupie eee np ja tak myślę

Właśnie o to mi chodzi To nie rasizm tylko stereotyp.
Odkąd widziałam film Galerianki to nie mogę przestać kojarzyć wielu opalonych dziewczym z postacią z tego filmu- no nie mogę chociaz się staram.
No i dla niektórych ciemna karancja to uzależnienie. Od opalania można się tak samo uzależnić jak my od bladości (niektóre z nas).


Tanorexia Nervosa

[Hjordis]

Napisane przez kkknnn

Właśnie o to mi chodzi To nie rasizm tylko stereotyp.
Odkąd widziałam film Galerianki to nie mogę przestać kojarzyć wielu opalonych dziewczym z postacią z tego filmu- no nie mogę chociaz się staram.
No i dla niektórych ciemna karancja to uzależnienie. Od opalania można się tak samo uzależnić jak my od bladości (niektóre z nas).


Tanorexia Nervosa

Zgadzam się z Tobą, ale stanowczo uważam, że za dużo nam się namnożyło ostatnio różnych rexii, holizmów i fobii. Chodzi w tym o to, żeby jak najwięcej osób czuło się dotkniętymi poważną chorobą z z jednym z tych poważnych, naukowych sufixów i użalało się nad oba zamiast podjąć jakikolwiek wysiłek samokrytyki A ja nie jestem za zrównywaniem kaprysów z prawdziwymi problemiami i chorobami (jak ANOreksja, ALKOholizm, KLAUSTROfobia).
Wyobraź sobie taką blądyneczkę, która wydaje wszystkie pieniądze na ciuchy, kosmetyki i błyskotki oraz zostawia fortunę na solarce, ale wmawia jej się że cierpi na tanoreksję i zakupoholizm. A więc ona czuje się szlachetną ofiarą losu i robi głupoty dalej
Uczulam tylko na pewne zjawiska medialne, nic personalnego

[kkknnn]

Napisane przez Hjordis

Zgadzam się z Tobą, ale stanowczo uważam, że za dużo nam się namnożyło ostatnio różnych rexii, holizmów i fobii. Chodzi w tym o to, żeby jak najwięcej osób czuło się dotkniętymi poważną chorobą z z jednym z tych poważnych, naukowych sufixów i użalało się nad oba zamiast podjąć jakikolwiek wysiłek samokrytyki A ja nie jestem za zrównywaniem kaprysów z prawdziwymi problemiami i chorobami (jak ANOreksja, ALKOholizm, KLAUSTROfobia).
Wyobraź sobie taką blądyneczkę, która wydaje wszystkie pieniądze na ciuchy, kosmetyki i błyskotki oraz zostawia fortunę na solarce, ale wmawia jej się że cierpi na tanoreksję i zakupoholizm. A więc ona czuje się szlachetną ofiarą losu i robi głupoty dalej
Uczulam tylko na pewne zjawiska medialne, nic personalnego

Wiem że nie personalnie bo przecież jestem bladą brunetką , skąpą jak diabeł
No fakt mamy PROBLEM i problem.
Te osoby same muszą wiedzieć czym ryzukują (czerniaki, przedwczesna starość) choć chyba to nie dociera.

[Hjordis]

Napisane przez kkknnn

Wiem że nie personalnie bo przecież jestem bladą brunetką , skąpą jak diabeł
.

Jesteś bardzo świetną bladą brunetką, ale tym skąpstwem to mnie zaskoczyłaś, zważywszy jakich kosmetyków używasz na MM

[Elaine Blath]

Ja przeszlam faze opalania.. I dzis wspominam ten epizod jako niezbyt madry. Nie wydaje mi sie, zeby opalenizna dodawala mi uroku, raczej jest..obojetna, a osobiscie wole siebie blada. Przestalam nawet uzywac pudru brazujacego, no, chyba ze chce podkreslic kosci policzkowe i zamieniam go z rozem.
Generalnie sadze, ze blade osoby wygladaja jakos bardziej..szlachetnie, z klasa. Pieknie wyglada blada twarz i mocniej podkreslone oczy, tak tajemniczo. Na dodatek wczoraj ogladalam Twilight i zakochalam sie w bladosci bohaterow.
Poza odczuciami estetycznymi dochodzi jeszcze kwestia zmarszczek i przebarwien. Przerazaja mnie te mlode dziewczyny korzystajace nalogowo z solarium i smazace sie na sloncu jak tylko przyjdzie lato. Ja slonca unikam, nie lubie, jest dla mnie be.

I musze stwierdzic ze na wszystkich zdjeciach zamieszczonych tutaj przez Was te laseczki wygladaja zdecydowanie lepiej bladziuchne!!

[kkknnn]

Napisane przez Elaine Blath

Ja przeszlam faze opalania.. I dzis wspominam ten epizod jako niezbyt madry. Nie wydaje mi sie, zeby opalenizna dodawala mi uroku, raczej jest..obojetna, a osobiscie wole siebie blada. Przestalam nawet uzywac pudru brazujacego, no, chyba ze chce podkreslic kosci policzkowe i zamieniam go z rozem.
Generalnie sadze, ze blade osoby wygladaja jakos bardziej..szlachetnie, z klasa. Pieknie wyglada blada twarz i mocniej podkreslone oczy, tak tajemniczo. Na dodatek wczoraj ogladalam Twilight i zakochalam sie w bladosci bohaterow.
Poza odczuciami estetycznymi dochodzi jeszcze kwestia zmarszczek i przebarwien. Przerazaja mnie te mlode dziewczyny korzystajace nalogowo z solarium i smazace sie na sloncu jak tylko przyjdzie lato. Ja slonca unikam, nie lubie, jest dla mnie be.

I musze stwierdzic ze na wszystkich zdjeciach zamieszczonych tutaj przez Was te laseczki wygladaja zdecydowanie lepiej bladziuchne!!

Po Twillight nawet mój Tata powiedział, że bladość jest piękna

[KNK]

Napisane przez dotka95

Ja wiem, czy passe? Ja znam mnóstwo solaryjych pomarańczy Ale to dobrze, że 'gwiazdy' się opamiętują i narzucają modę na bladość, może wiecej osób zmądrzeje

solaryjne pomarańcze muszą być, bo moda to trend dla wybranych, jakby wszyscy byli bladzi to nie było by tego efektu wyjatkowści

żeby był plus (bladość) musi byc minus (solariowe pomarańcze)

[kkknnn]

Napisane przez KNK

solaryjne pomarańcze muszą być, bo moda to trend dla wybranych, jakby wszyscy byli bladzi to nie było by tego efektu wyjatkowści

żeby był plus (bladość) musi byc minus (solariowe pomarańcze)

Święte słowa

[Hjordis]

Napisane przez KNK

solaryjne pomarańcze muszą być, bo moda to trend dla wybranych, jakby wszyscy byli bladzi to nie było by tego efektu wyjatkowści

żeby był plus (bladość) musi byc minus (solariowe pomarańcze)

Ooo ciekawa teza, szlachetnie ujęte sedno sprawy

[dotka95]

Napisane przez kkknnn

Tanorexia Nervosa

Cóż za ślicznotki

[kkknnn]

Napisane przez dotka95

Cóż za ślicznotki

Szczypie mnie skóra jak patrzę zwłaszcza na tą jedną...

[weronika7]

Marina Łuczenko

[kkknnn]

Napisane przez weronika7

Marina Łuczenko

Porcelanowa jest na tych zdjęciach zwłaszcza na 1

[weronika7]

No na tym pierwszym wydaje mi się taka.. nieskazitelna
A co do tej brązowej opalenizny, to mi też się wydaje, że jest już dużo mniej gwiazd,które są tak mocno opalone. Wiadomo, że zawsze znajdą się zwolenniczki solarium,ale jest też coraz więcej zwolenniczkek jasnej karnacji. Zresztą jasna cera jakoś tak 'uszlachetnia'. Np. Megan Fox w obu przypadkach wygląda ładnie, ale jednak gdy ma jaśniutką twarz wygląda o wiele ciekawiej i mniej pospolicie.

[cosma]

Nie lubię skrajności, wg mnie zarówno solarniana opalenizna wygląda źle jak i nienaturalna bladość skóry.

[201610111032]

Napisane przez lovemyboy

Nicole Kidman
Paris Hilton

Paris Hilton opalona wygląda okropnie Lubię opaleniznę ale tylko naturalną i w okresie letnim. Jak patrzę na niektóre dziewczyny o słowiańskiej urodzie z blond włosami po solarce, wyglądające sztucznie i jeszcze zimą robi mi się po prostu niedobrze. W ogóle nie popieram chodzenia do solarium. Ostatnio Radio Zet zamieściło na swojej stronie ankietę której celem jest wprowadzenie zakazu opalania osobom nieletnim, a więc porównanie słońca i solarium do papierosa!

[weronika7]

Z tym zakazem to byłoby nawet dobre,dlatego,że młodziutkie osoby najczęściej zupełnie nie zdają sobie sprawy ze skutków nadmiernego opalania.