2011-02-07, 17:07 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Droga Autorko, masz duży problem. Ja z moim TŻ kocham się 1-5 razy na dzień (!). Do restauracji mnie zabiera, kupuje kwiaty i organizuje weekendy- czasami inne miasto, starówka, kolacje i spacery. A teraz wymyślił, że wylecimy do ciepłych krajów, biernie i leniwie leżeć na słońcu. Poszukał ofert w biurach podróży i działa. Najpewniej za miesiąc zrobimy sobie urlop.
Zmierzam do tego, aby uświadomić Ci, że związek wcale nie musi być nudny. Atrakcyjność związku nie zależy od stażu, ale od starań obydwu stron, pracy, jaką wkładają w związek (codziennie!), urozmaicania sobie wolnego czasu. Zależy to od pomysłowości obydwu stron. Aby miło spędzić czas wcale nie trzeba wylatywać za granicę, można wziąć rowery i zrobić wycieczkę do lasu, można pójść do kina, do teatru (z moim TŻ robimy sobie maratony, trzy spektakle jednego wieczoru w różnych teatrach), a czasami po prostu włożyć do odtwarzacza Chopina, względnie Kings of Leon, otworzyć wino i po prostu pomilczeć. Jeśli czujesz, że to nie to- odpocznij. Poszukaj czegoś nowego, zobacz, jak to jest być z kimś innym. Jesteś bardzo młoda- teraz jest na to czas. Nie wtedy, gdy będziesz zamężna i miała trójkę dzieci. Edytowane przez martyncia1204 Czas edycji: 2011-02-07 o 17:10 |
2011-02-07, 21:49 | #32 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
Seks pięć razy na dzień ? Łał. To bym chyba musiała być bezrobotna i w związku z bezrobotnym partnerem Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-02-07 o 21:54 |
|
2011-02-08, 02:25 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
Niecały rok. Oczywiście nie jest nam dane codziennie się widywać- moje studia, jego praca- to wymaga poświęceń. Nie mieszkamy razem, ale pomieszkujemy u siebie. |
|
2011-02-08, 07:55 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Ehh.. też pamiętam taki czas jak się kochaliśmy tyle razy w ciągu dnia, że się w końcu traciło rachubę A teraz co 5 dni i musi wystarczyć..
A Autorka powinna odsapnąć, nabrać dystansu, pobyć sobie bez swojego TŻ. Sprawdzić jak funkcjonuje się bez niego i czy przypadkiem poza tęsknotą wynikającą z przyzwyczajenia, nie będzie to dla Niej odrodzeniem. |
2011-02-08, 08:15 | #35 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
Autorko - Dziewczyny mają rację. Odpocznij, przemyśl sobie całą tą sytuację. Musisz przede wszystkim sama sobie odpowiedzieć, czy to miłość, czy przyzwyczajenie. |
|
2011-02-08, 09:21 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;24848841]Ktos kiedys na forum napisal, ze z doroslym facetem (w tym przypadku 27 lat), ktorego kreci nastolatka (w tym wypadku 16 lat) musi byc cos nie tak. Teraz przynajmniej juz wiesz co .[/QUOTE]
Cytat:
pamiętam wątek |
|
2011-02-08, 10:17 | #37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Eeee tam, to pamiętaj żeby sie tu wpisać za lat...powiedzmy siedem albo chociaż pięć kiedy stażem zrównasz sie z autorką wątku
Nie no - niecały rok, to wiadomo, że króliczy seks i ciągle niespodzianki, innymi słowy - permanentne sranie ogniem Schody zaczynają się potem, bo staż jednak ma znaczenie - wbrew temu co Ci się wydaje kiedy sobie żyjesz w rocznym związku i w studenckim okresie życia Ale oczywiście życzę Ci, żeby było Ci tak fajnie już zawsze Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-02-08 o 11:18 |
2011-02-08, 12:27 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 44
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Nie chce, żeby to zabrzmiało wrednie, ale muszę to powiedzieć. Dziewczyno czego się spodziewałaś wiążąc się z 11 lat starszym facetem? Tracisz najlepsze lata na związku bez przyszłości. Nawet nie wiesz jaki seks będzie Ci odpowiadał. Pomyśl co będzie za 10 lat
|
2011-02-08, 20:37 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
Czasem robimy sobie weekend bez wychodzenia z domu wogole, spedzamy 2 dni w lozku wychodzac z niego tylko do toalety albo nalac drinka. Kwiaty mi dal tylko raz w zyciu. Do kina czy teatru nie chodzimy wogole. Ale kazdego dnia mnie tuli, obsypuje buziakami gdy pora zebym sie obudzila. Czasem jest wsciekly to sie pokluci. Ale tak mamy Nieraz mamy gorsze dni gdzie sie klucimy i nie mozemy na siebie patrzec ale kazdej nocy wtulamy sie w siebie i przed kazdym wyjsciem z domu tez. Niewazne jakbysmy zli na siebie nie byli. Jest nam ze soba dobrze. Wazne zeby tobie bylo ze swoim dobrze. |
|
2011-02-08, 20:56 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 132
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
W życiu na wszystko przychodzi czas; i na szaleństwa młodości i na spokojny związek. Zastanów się dobrze nad tym czego Ty oczekujesz od życia w tym momencie, bo do 30 wcale nie będzie lepiej. Później możesz być tylko bardziej sfrustrowana i mieć poczucie straconych lat (jednych z najlepszych lat życia). |
|
2011-02-08, 21:06 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Pd. Polska
Wiadomości: 586
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
dość znaczna różnica....większość dziewczyn będąc wówczas w Twoim wieku (gdy miałaś 16 lat)...co chwilę "zakochiwało" się to w tym...a to w tamtym facecie. Musisz porozmawiać z TŻ...nie może być tak, że Ty czujesz, że coś jest nie tak...a nie informujesz go o tym...tak już jest, że faceci się nie domyślą niczego..póki same im tego nie powiemy. Twój TŻ zapewne myśli, że jest wszystko w porządku.....o seksie też z nim pogadaj....a jeśli czujesz, że to jednak nie to....nie marnuj czasu....
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=Z0AXjUy1_gY |
2011-02-08, 21:11 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Ponad trzydziestoletni mężczyzna to człowiek, który najprawdopodobniej pracuje całymi dniami, utrzymuje po części swoich rodziców i siebie samego. Nie ma się co dziwić, że nie ma siły na wyjazdy, randki i tego typu rzeczy - Ty prawdopodobnie studiujesz i jako studentka masz wieczne wakacje, przerywane sesjami. Co do nieudanego seksu - warto o tym pogadać, to po pierwsze. Po drugie - ludzie mają różne potrzeby seksualne, temperamenty i lubią spędzać czas na swój własny sposób. Jeśli Twój facet przed poznaniem Cię spędzał czas głównie w domu, to nie spodziewaj się wielkiej zmiany. Z drugiej strony są kobiety, którym taki tryb życia odpowiada.
|
2011-02-09, 06:57 | #43 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
Nie mniej mierzenie "jakości" związku liczbą odbytych na dzień stosunkow seksualnych oraz tym czy facet zaprasza do restauracji, zwłaszcza kiedy się jest zaledwie na początku związku ( jak w poście, do którego wcześniej się odnosiłam) nie jest moim zdaniem - najbardziej fortunnym podejściem do tematu. I tyle. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-02-09 o 07:00 |
|
2011-02-09, 10:41 | #44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Cytat:
sama mam niskie libido i kocham się czasem co drugi dzień z TŻ a czasem 3 tygodnie nic. Ale zawsze nasze zbliżenia są bardzo elektryzujące, pełne pasji i z inicjatywy obopólnej i nie obchodzi mnie że ktoś mi mówi "kochacie się rzadziej niż 2 razy w tygodniu - macie kłopoty/już się nie kochacie". |
|
2011-02-09, 11:52 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Wiadomo, że z czasem, a już na pewno po kilku latach częstotliwość się zmienia i wcale nie musi to oznaczać osłabienia uczuć czy więzi. Co nie zmienia faktu, że mi się czasem łezka w oku zakręci na wspomnienie tego 'permanentnego srania ogniem'
|
2011-02-09, 11:58 | #46 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
|
2011-02-20, 00:01 | #47 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
zostaw tego starego, bo to poazka. poszukaj czegos nowego
|
2011-03-07, 19:41 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24
|
Dot.: Kiedy przychodzi ochota na innego...
Też mi brakuje namiętności, ognia i chemii. Nigdzie razem nie wychodzimy, nie dostaję kwiatów, nie ma mowy o niespodziankach. Jest wspaniały pod wieloma względami, ale czasami mam wrażenie, że żyjemy jak kochające się rodzeństwo. Marzę o płomiennym romansie. Myślę, że same starania tutaj nie wystarczą, wiele zależy od osobowości partnera, napewno też od pewnych wzorców, które wyniósł z domu.
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:17.