Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54

[ladyvintagesummer]

Napisane przez Nightmare666

Dziwi mnie strasznie jak w tych czasach zanika w ludziach umiejętność logicznego myślenia i czytania ze zrozumieniem. Strasznie mnie to smuci. Mamy teraz promocję, że można nabyć mięso w cenie 6,99 jeśli wyda się na zakupy minimum 49 zł. Widnieje cena na plakatach (których jest mnóstwo, dosłownie przed nosem klienta) 6.99 ale zaraz obok jeszcze większa, że przy zakupach itp. Nie jest to drobnym druczkiem, co mogłabym zrozumieć. Mimo wszystko wielkie oburzenie panuje, że oszukujooo bo miało być po 7 zł. Na pytanie czy doczytał do końca oczy w słup.
A mówi się, że dzieci mało czytają, yhym.

Pracuje w handlu i takie sytuacje są notoryczne.
Na odkurzaczu jest kartka, że nie działa. Pani wrzuciła 10 zł w monetach 2 zł (tylko takie przyjmuje) i przyszła zmieszać nas z błotem, że nie działa, choć kartka jest przyklejona jak byk. Po zwróceniu na to uwagi, rzuciła kilka obelg i wyszła.

Stoją słupki przy dystrybutorze, więc ewidentnie jest zablokowany z powodu awarii, poza tym, pistolet również ma plombę. Hmm kolejny znak, że coś jest nie tak. W końcu wisi wielka kartka AWARIA. Co robi Janusz? Wszystko to, co mu nie wolno, łącznie z wyminięciem słupków.

Wisi wielka kartka brak prądu. Nic nie działa łącznie z drzwiami, których nie możemy zamknąć (automat) wchodzi Pan i przez 5 minut dyskutuje, że on chce kupić papierosy i żadne argumenty do niego nie docierają.

Codziennie o północy musimy zrobić rozliczenie dnia. Sporo papierów, zamykanie doby fiskalnej itp. Kartka wisi na drzwiach. I co? Pan X będzie pukał, Pani Y będzie szarpać za wąż w dystrybutorze a państwo KJ będą stać pod oknem i jęczeć by ich wpuścić, bo oni chcą TYLKO PAPIEROSY I MUSZĄ JE DOSTAĆ.


Takich sytuacji jest więcej. Mam wrażenie, że społeczeństwo się cofa.

[Nightmare666]

Napisane przez Shawtty

Ona też nic a nic nie zna angielskiego, że nie mogła ona pomóc zamiast się śmiać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zna, bo to osoba z takich, które wiecznie nie mają na nic czasu, nawet wziąć książkę do ręki, bo dom, dzieci itp.

Napisane przez ladyvintagesummer

Pracuje w handlu i takie sytuacje są notoryczne.
Na odkurzaczu jest kartka, że nie działa. Pani wrzuciła 10 zł w monetach 2 zł (tylko takie przyjmuje) i przyszła zmieszać nas z błotem, że nie działa, choć kartka jest przyklejona jak byk. Po zwróceniu na to uwagi, rzuciła kilka obelg i wyszła.

Stoją słupki przy dystrybutorze, więc ewidentnie jest zablokowany z powodu awarii, poza tym, pistolet również ma plombę. Hmm kolejny znak, że coś jest nie tak. W końcu wisi wielka kartka AWARIA. Co robi Janusz? Wszystko to, co mu nie wolno, łącznie z wyminięciem słupków.

Wisi wielka kartka brak prądu. Nic nie działa łącznie z drzwiami, których nie możemy zamknąć (automat) wchodzi Pan i przez 5 minut dyskutuje, że on chce kupić papierosy i żadne argumenty do niego nie docierają.

Codziennie o północy musimy zrobić rozliczenie dnia. Sporo papierów, zamykanie doby fiskalnej itp. Kartka wisi na drzwiach. I co? Pan X będzie pukał, Pani Y będzie szarpać za wąż w dystrybutorze a państwo KJ będą stać pod oknem i jęczeć by ich wpuścić, bo oni chcą TYLKO PAPIEROSY I MUSZĄ JE DOSTAĆ.


Takich sytuacji jest więcej. Mam wrażenie, że społeczeństwo się cofa.

Może to wydawać się śmieszne, ale jak ma się na co dzień do czynienia z takim bezmózgim zachowaniem to robi się wręcz smutno jak to społeczeństwo jest cofnięte.

[ladyvintagesummer]

Napisane przez Nightmare666

Może to wydawać się śmieszne, ale jak ma się na co dzień do czynienia z takim bezmózgim zachowaniem to robi się wręcz smutno jak to społeczeństwo jest cofnięte.

Naprawdę.
Niby jesteśmy takim postępowym społeczeństwem. Świat idzie do przodu wielkimi krokami. Rozwijamy się w każdej sferze życia. Jednak gdy przychodzi przeczytać kartkę, a co gorsza, ze zrozumieniem, to mam wrażenie, że niektórzy potrzebują do tego specjalnie ukończonego kursu.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez ladyvintagesummer

Naprawdę.
Niby jesteśmy takim postępowym społeczeństwem. Świat idzie do przodu wielkimi krokami. Rozwijamy się w każdej sferze życia. Jednak gdy przychodzi przeczytać kartkę, a co gorsza, ze zrozumieniem, to mam wrażenie, że niektórzy potrzebują do tego specjalnie ukończonego kursu.

Co gorsza ten kurs nie nazywa sie ''swiadectwo maturalne''... bo i to wielu ludziom nic nie daje.

[Nightmare666]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8604389 1]Co gorsza ten kurs nie nazywa sie ''swiadectwo maturalne''... bo i to wielu ludziom nic nie daje.[/QUOTE]

Tak na prawdę matura nie jest żadnym wyznacznikiem, widać to po społeczeństwie.

[niemanicka]

Co do promocji i plakatów. Nie bylabym taka ostra w ocenie tych ludzi ktorzy nie zauwaza pewnych informacji na plakatach. Kazdemu moze zdazyc sie byc zmeczonym, zapomniec okularow itd. Poza tym jestesmy kazdego dnia bombardowani informacjami z kazdej strony. Wy te karteczki i plakaty swojej firmy widzicie kilka godzin codziennie. A klient odwiedza wiele roznych sklepow kazdego dnia i jakby mial czytac wszystkie druczki jak leca to by zwariowal. Was to irytuje bo wiele klientow sie nie orientuje w warunkach promocji/nie zauwazy kartki Awaria. Ale czy to sa codziennie te same osoby? Raczej nie. Ja zwykle staram sie wszystko przeczytac, ale jak bylam mlodsza zdazylo mi sie nie zauwazyc na kiosku kartki.ze nie sprzedaja biletow MPK bo wisiala ona wsrod kolorowych gazet. Tak samo na promocji w rossmannie gdzie wybieralo sie 4 rozne kosmetyki, wzielam jeden z dobrej kategorii ale ten akurat nie mial naklejki promocyjnej i musialam wymienic. Myslalam ze sama kategoria produktu wystarczy do promocji alr byly jeszcze jakies naklejki ns wybranych produktach... Mysle ze gdyby nie ILOSC tych wszystkich reklam, informacji, roznego rodzaju promocji byloby latwiej...Natomiast uwazam ze jak ktos sie zagapi to nie powinien warczec na sprzedawce tylko miec pretensje jak juz to do siebie ze nie zauwazyl

[Nightmare666]

Bez przesady, co innego źle oznaczona cenówka a co innego dużą informacja na plakacie czy w gazetce. Musieli przeczytać w gazetce cenę, gdzie informacja była taką samą czcionką pisana. Ludzie pozbawiają się umiejętności czytania ze zrozumieniem i nie przekonuje mnie fakt, że ktoś jest zmęczony. Inteligentne czytanie czy myślenie kuleje i wystarczyłby Ci tydzień w pracy ze społeczeństwem byś mogła to dostrzec.

[3bd0b7dc44484b2289b23277ed0b1e72d33d74ce]

pozatym jakbym popełniła taka gafe to zwyczajnie byłoby mi wstyd i nie awanturowałabym się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja w takich sytuacjach (jeśli chodzi o jakiś duży rabat, wiadomo, że nie o 20 gr) pytam na kasie, czy się naliczyło, ew. dopytuję sprzedawcę, co muszę zrobić, żeby był rabat.

[Limonka2738]

Napisane przez Nightmare666

Bez przesady, co innego źle oznaczona cenówka a co innego dużą informacja na plakacie czy w gazetce. Musieli przeczytać w gazetce cenę, gdzie informacja była taką samą czcionką pisana. Ludzie pozbawiają się umiejętności czytania ze zrozumieniem i nie przekonuje mnie fakt, że ktoś jest zmęczony. Inteligentne czytanie czy myślenie kuleje i wystarczyłby Ci tydzień w pracy ze społeczeństwem byś mogła to dostrzec.

Nie wiem, nie uważam, żebym była głupia, a raz mi się zdarzyło pojechać na stację i dziwić, że mi gaz się nie tankuje mimo wielkiego napisu "AWARIA".

Co prawda nie awanturowalam się z obsługą, tylko się z siebie posmialam i odjechalam.

Ale może jestem po prostu niedorozwinieta i nie zauważyłam. Upierać się nie bede.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86044495]Ja w takich sytuacjach (jeśli chodzi o jakiś duży rabat, wiadomo, że nie o 20 gr) pytam na kasie, czy się naliczyło, ew. dopytuję sprzedawcę, co muszę zrobić, żeby był rabat.[/QUOTE]Ja zazwyczaj nie pytam. Chyba że naprawdę podejrzanie dużo zapłacę.

Jeśli jednak zauwazę, to zwykle rezygnuję z zakupu lub macham ręką.

Nie zdarza mi się kłócić, bo często kasjer nic z tym nie zrobi, a mi się nie chce chodzić po tych punktach obsługi poniżej 20zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mc266]

Napisane przez Nightmare666

Dziwi mnie strasznie jak w tych czasach zanika w ludziach umiejętność logicznego myślenia i czytania ze zrozumieniem. Strasznie mnie to smuci. Mamy teraz promocję, że można nabyć mięso w cenie 6,99 jeśli wyda się na zakupy minimum 49 zł. Widnieje cena na plakatach (których jest mnóstwo, dosłownie przed nosem klienta) 6.99 ale zaraz obok jeszcze większa, że przy zakupach itp. Nie jest to drobnym druczkiem, co mogłabym zrozumieć. Mimo wszystko wielkie oburzenie panuje, że oszukujooo bo miało być po 7 zł. Na pytanie czy doczytał do końca oczy w słup.
A mówi się, że dzieci mało czytają, yhym.

Kiedyś jak dorabiałam w handlu, na jednej zmianie od rana nie działał nam terminal gdzieś do połowy zmiany. Na kartce napisałyśmy dużymi drukowanymi literami "Awaria terminala, płatność tylko gotówką", a i tak co chwilę ktoś prosił o płatność kartą. Dziewczyny, które były ze mną na zmianie wyrażały się o tych ludziach podobnie jak niektóre z was tutaj. Że głupi, że nie umieją czytać itd.


Też zdarzyło mi się pare razy coś przeoczyć. A to czegoś nie zauważyłam, a to czegoś nie doczytałam. Tak jak ktoś już wspomniał wokół jest nam dostarczane tyle informacji, że ciężko zwracać uwagę na wszystko. Zresztą ludzi mózg posiada funkcję jaką jest nauka i kiedy robi coś po raz któryś, robi to automatycznie bez zastanowienia i działając tak mechanicznie może nie zauważyć jakiegoś komunikatu, odnoszącego się do jakiegoś z góry założonego przez głowę schematu działania.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Ale problem nie jest w tym, ze ktos czegos nie zauwazyl, tylko ze jak mu sie pokaze, w czym rzecz, to nadal sie upiera i awanturuje.

[mc266]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8604497 2]Ale problem nie jest w tym, ze ktos czegos nie zauwazyl, tylko ze jak mu sie pokaze, w czym rzecz, to nadal sie upiera i awanturuje.[/QUOTE]
To jest bardzo słabe, to fakt. Ale komentarze pt. "ludzie nie umieją czytać ze zrozumieniem" też tu padały.

[mabi27]

Ostatnio w biedrze u mnie chcę płacić kartą a babka z pretensja, nie widzi pani informacji, że nie działa? No tak, faktycznie, za jej plecami w tłumie innych informacji o maskotkach, itp wisiała taka kartka. Jakoś nie zawsze omiatam wzrokiem wszystkie powierzchnie, na których może coś wisieć. Pewnie jest to irytujące dla kasjerek, że któryś klient z kolei chce płacić kartą, mimo awarii terminala, no ok, tylko po co wredny ton.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Tak dzisiaj znalazłam:


http://jagamp.pl/2018/03/23/o-utrzym...QbuMGikhNyz75g

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86045938]Tak dzisiaj znalazłam:


http://jagamp.pl/2018/03/23/o-utrzym...QbuMGikhNyz75g[/QUOTE]

Jak bardzo ludziom musi sie nudzic, zeby wymyslic taka zlozona filozofie oparta na pierduletkach. Ile dni musial na to poswiecic, jak bardziej produktywnie mozna bylo spozytkowac ten czas. Ech.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Raz w Biedronce byłam jedną z wielu osób, które nie zobaczyły kartki "awaria terminali". Jakoś wątpię, czy to kwestia mojego ilorazu inteligencji, a może jednak?
Kartka była przyczepiona przed wejściem do sklepu, ale wchodząc nawet jej nie zauważyłam. No jakoś nie mam zwyczaju wnikliwego czytania każdej z miliona przyczepionych kartek zanim przejdę przez drzwi. Jak nie jestem wcale zainteresowana produktem, to żadna kartka z napisem "promocja" przyklejona przed wejściem nie pomoże

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Finlora]

Nie pamiętam w którym markecie to było ale fajnie kiedyś zrobili bo kartka o awarii terminala była na samym końcu kasy i można ją było zobaczyć zanim się wyłożyło towar na taśmę. Gorzej jeśli kolejka wychodzi poza kasę, kartki nie widać i człowiek najpierw odstoi swoje w kolejce a jak dotrze do taśmy to dopiero wtedy widzi informację.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Akurat przy tej Biedronce nie zauważyłam nigdy bankomatu, może jest w jakimś mniej widocznym miejscu. Albo nie ma go wcale, nie wiem.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

O awarii terminalu to bym akurat informowala kazdego klienta przed rozpoczeciem zakupow. Ten, ktory jest za nim, na pewno by to slyszal i tak przez caly czas informacja by byla w obiegu - na pewno to latwiejsze niz odnosic potem zakupy i robic autoryzacje, ze towar wraca.

[ladyvintagesummer]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z tym ''szukaniem frajerów'' Ci nie wyszło, bo pieniądze są zwracane Co nie zmienia faktu, że robienie awantury, mimo informacji jest co najmniej kiepskie. W tym miejscu nawet stoją pachołki a Pani X sobie je odsunęła, także do kogo pretensje?

Nie wiem w jakim banku masz konto, ale w moim informacja jest od razu i bezpośrednio do mnie. Ot argument słaby.

Jeśli informacja jest nieprawidłowo wyeksponowana to owszem, można mieć pretensje do sklepu, ale jeśli jest czarno na biały a potem macie zdziwione winy, to komu się obrywa? Po 12 godzinach pracy z ludźmi i słuchania wydumanych pretensji to się odechciewa. Ludzie mają roszczenia o wszystko, nawet o to, co mają pod nosem albo im się nie należy. A powiedzieć im, że się mylą, to awantura na cały powiat. My, jako kasjerzy, staramy się unikać takich sytuacji, ale z niektórymi po prostu się nie da.
Przyzwyczajenia zwalniają z logicznego myślenia?
Własny błąd oznacza awanturę?

A jak wy sobie wyobrażacie zamieszczanie informacji? Banerami? Bilbordami? Szeregiem ludzi stojących przed drzwiami, których i tak nikt nie posłucha? Jestem bardzo ciekawa

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[figa84]

Napisane przez ladyvintagesummer

Z tym ''szukaniem frajerów'' Ci nie wyszło, bo pieniądze są zwracane Co nie zmienia faktu, że robienie awantury, mimo informacji jest co najmniej kiepskie. W tym miejscu nawet stoją pachołki a Pani X sobie je odsunęła, także do kogo pretensje?



Nie wiem w jakim banku masz konto, ale w moim informacja jest od razu i bezpośrednio do mnie. Ot argument słaby.



Jeśli informacja jest nieprawidłowo wyeksponowana to owszem, można mieć pretensje do sklepu, ale jeśli jest czarno na biały a potem macie zdziwione winy, to komu się obrywa? Po 12 godzinach pracy z ludźmi i słuchania wydumanych pretensji to się odechciewa. Ludzie mają roszczenia o wszystko, nawet o to, co mają pod nosem albo im się nie należy. A powiedzieć im, że się mylą, to awantura na cały powiat. My, jako kasjerzy, staramy się unikać takich sytuacji, ale z niektórymi po prostu się nie da.

Przyzwyczajenia zwalniają z logicznego myślenia?

Własny błąd oznacza awanturę?



A jak wy sobie wyobrażacie zamieszczanie informacji? Banerami? Bilbordami? Szeregiem ludzi stojących przed drzwiami, których i tak nikt nie posłucha? Jestem bardzo ciekawa

W dużych sklepach moznaby z głośników co 2-3min zamiast Jingle Bells. W tych co nie korzystają na wejściu i początku taśm.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[groszek75]

Dziwi mnie , że coraz szybciej w sklepach jest towar i ozdoby świąteczne. Teraz z tymi zniczami to pasuje super
Kalendarz adwentowy w październiku

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[groszek75]

Ale żeby nie było, że to tylko u nas, bo byliśmy wczoraj w niemieckim przygranicznym mieście i tam w drogerii mnie to jeszcze bardziej zdziwiło

[Finlora]

Wizaż mi się wykrzaczył więc musiałam wejść na główną i zobaczyć te reklamy, których dawno nie widziałam A tam od razu rzuciło mi się w oczy "Tusz, który przetrwał wizytę na basenie. Kupisz go w Rossmannie za 9 zł" Taaa, jasne. A na zdjęciu dziewczyna, która raczej nie ma swoich rzęs (chyba, bo może ma). Nawet nie klikałam, chociaż ciekawi mnie co to za cudowny tusz

[ladyvintagesummer]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Czy Ty uważasz, że ja jestem jedyną osobą pracującą w tym miejscu?
Przychodzę tylko w weekendy i nie jestem w stanie sprawdzić wszystkiego od a do z po ludziach, którzy byli na tygodniu

Nie chce być wredna więc zakończę temat w tym miejscu. Szkoda czasu na bzdury Świata nie zmienimy. Zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.



Co do towaru świątecznego- z roku na rok mam wrażenie, że sklepy prowadzą ze sobą jakąś nieoficjalną rywalizację, kto szybciej wystawi mikołaje na sprzedaż