2012-11-30, 15:07 | #1081 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Ja co prawda od zaledwie tygodnia jestem sama,a moj ex poprostu z dnia na dzien nie wiem czemu przestał sie odzywac,mimo tylu wspolnych lat,probowalam sie z nim skontaktowac,zeby wyjasnic o co chodzi,ale nie odbieral,teraz juz wiem,ze nie ma sensu,jesli nie chce ja go prosila nie bede,zdecydowalam sie nie odzywac wogole. I wiem,ze mimo tego jak teraz jest mi ciezko poradze sobie i tak bedzie lepiej. |
|
2012-11-30, 15:08 | #1082 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
ja mam jeszcze jedną rzecz ex faceta, ale jakoś nie mam ochoty na spotkanie się z nim, więc trudno, musi się bez niej obejść
Cytat:
ooooo, trzeba zapamiętać!
__________________
happiness is easy
|
|
2012-11-30, 15:18 | #1083 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
|
|
2012-11-30, 15:22 | #1084 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ---------- Cytat:
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego faceci to takie podłe świnie? ;-/ |
||
2012-11-30, 15:49 | #1085 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Mam tylko nadzieję,ze nie przyjdzie taki czas,ze zacznie dzwonic,kiedy wszystko do niego dotrze.Bo narazie jakos sobie radze. ---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Raczej sie nie zdarza,zeby przestac kochac z dnia na dzien,ale nigdy nie dowiemy sie dlaczego niektorzy faceci zachowują sie w ten sposb. |
|
2012-11-30, 17:09 | #1086 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Jestem beznadziejna. Do wczoraj miałam idealny humor, tak mi było dobrze, byłam na imprezie wytańczyłam się z mega przystojniakami jutro mam randkę a teraz już w ogóle nie cieszę się z tego...
Pokarało mnie, zajrzałam na jego profil, jego bliska koleżanka nawrzucała mu postów, fotki.. ku*wa wcale się nie zdziwię jak zaraz zacznie z nim chodzić.. jeszcze jak bylismy razem to się do niego dopieprzała... dobiłam się, bo zrobiło mi się mega przykro, ze tak szybko się pocieszył. Eh. Chce mi się płakać. |
2012-11-30, 17:20 | #1087 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Można dołaczyć ?
|
2012-11-30, 17:31 | #1088 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Dobrym sposobem było też zrezygnowanie z subskrypcji jego profilu na fb. Widzę tylko co on wstawił na swoim profilu, ale już nie widzę co polubił, czy jakiś komentarz napisał jakiejś np. dziewczynie i już nie zadręczam się tym Cytat:
__________________
Zamierzam: Zdrowo się odżywiać Ograniczyć słodycze |
||
2012-11-30, 18:08 | #1089 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
jasne
---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ---------- Cytat:
|
|
2012-11-30, 18:29 | #1090 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja co prawda nie rozstałam się z eksem dziś , ale z tydzień temu . Tylko dziś zrozumiałam , że to już raczej koniec .
Zakochałam się w niewłaściwym chłopaku , który raczej za dobrze nie traktował dziewczyn . Podobno spowodowane było to problemem z jego toksyczną i strasznie wredną matką . Przez kilka miesięcy próbowałam go jakoś przekonać do siebie , chciałam by mi zaufał , zobaczył że mi zależy . Czasami coś do niego docierało , jednego dnia milutki , a drugiego olewał mnie , był chamski . Miałam taki mętlik w głowie , chociaż wiem - w głębi duszy jest dobry , ale trochę nie radzi sobie w życiu , swoje problemy zrzuca na innych i wtedy jest niemiły . Brakuje mi rozmów z nim , jego całego . Mogłam mu dać cały świat , zrobić dla Niego wszystko . To ja go rzuciłam , zresztą wiele razy chciałam zerwać z powodu jego zachowania i problemów z alkoholem . Miał się poprawić . Z jednej strony chcę go usprawiedliwiać , a z drugiej przypominają mi się jego głupie kłamstwa (takie głupoty , aby poprawić swój wizerunek ) . Chyba to nie jest dobry sposób , aby związać się z kłamcą . Straciłam cały honor przez Niego , tylko poniżyłam się przez ten związek . Ja go kocham i on mnie też , ale raczej nigdy nie będziemy razem . Chcę mieć normalny związek z szanującym mnie facetem . Niestety on mnie traktował jako ułatwienie sobie życia , nie wiem czy mogłabym liczyć na Niego w trudnych sytuacjach . Chcę zapomnieć i zakochać się w nowym Tylko gdzie go znaleść |
2012-11-30, 18:53 | #1091 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Idź do klubu jak nie poznasz nikogo fajnego to przynajmniej potańczysz, rozerwiesz się
|
2012-11-30, 18:56 | #1092 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Widziałam się z eksem przy oddaniu rzeczy dzisiaj, piliśmy herbatę. Bardzo normalna rozmowa no i niestety trochę zatęskniłam i teraz mi przykro. Oczywiście nic głupiego żadne z nas nie zrobiło czy powiedziało, ale boli mnie to, jak łatwo on sobie radzi. W sumie ja też dobrze sobie radzę, ale kurcze, to prawie 5 lat życia... I ładne dzisiaj wyglądał i ten jego cierpki humor i śliczny uśmiech.
__________________
27.08.2016 |
2012-11-30, 18:56 | #1093 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
A co do Pawła, z którym się widuję, to nie wiem, czy nasze przerwy w kontakcie (to, że nie proponował nic od siebie na ten weekend w tym tygodniu, dopiero ja się odezwałam z pomysłem) są spowodowane tym, że on chce się z tej relacji wypisać, czy tym, że zależy mu na tym, żebym ja też pokazała trochę inicjatywy (a ostatnio to ja głównie pytam, kiedy się zobaczymy). Mam nadzieję, że to to drugie, choć wierzyć mi się nie chce, że 27-letni facet bawiłby się w takie gierki. A może wyolbrzymiam fakt tego, że z tym kontaktem między nami w tygodniu, poza spotkaniami jest średnio. Nie wiem jak powinno być i co jest normalne, może wy mi to powiecie - zawsze, ile razy się z kimś spotykałam, szybko decydowałam się wejść w związek, mam po prostu inne wzorce.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-11-30 o 18:59 |
|
2012-11-30, 19:15 | #1094 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Dużo facetów tak ma z tego co widzę i najlepsze, że często po kilku tygodniach, miesiącach chcą wrócić, tak przynajmniej to wygląda z doświadczeń moich znajomych, które miały identyczną sytuację. Oczywiście ja już nie czekam na niego, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś , kto nie jest stały w swoich uczuciach, jestem na przedostatniej pozycji w jego życiu i kto potrafi okłamywać mnie w żywe oczy. Dopiero po prawie miesiącu potrafiłam spojrzeć na ten związek obiektywnie i rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia u boku takiego " mężczyzny". Aha, jeszcze taka dziwna ironia: kilka dni temu pisałam do niego odnośnie tej rzeczy, którą posiadam, a która należy do niego. Nie odpisywał jeden dzień, więc napisałam do niego drugiego sms-a, czy tak trudno odpowiedzieć co mam z tą rzeczą zrobić, a on na to " uwierz mi ze jest mi nadal ciężko i to dlatego narazie nie mam siły napisać do Ciebie.. ". I takie pytanie moje drogie Panie, jak myślicie: Czy facet, który nie kocha kobiety, może mieć taki problem z odpisaniem na jednego sms-a ( który kompletnie nie dotyczy nas) , do tego pisząc, że jest mu nadal ciężko ? Zwyczajnie się zastanawiam, nie myślcie, że robię sobie nadzieje na powrót, bo już sobie odpuściłam |
|
2012-11-30, 19:23 | #1095 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Jakis dzis przygnebiajacy wieczór.. caly czas mam ochote palakac.Myslalam,ze sobie radze,ale chyba sama siebie oszukuję..
|
2012-11-30, 19:28 | #1096 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
2012-11-30, 19:45 | #1097 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Czyli nie jestem sama..
---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- Cytat:
Nie sadze tym bardziej ze nic nie czuje to nie powinno mu byc ciezko napisac,a juz jesli sprawa nie dotyczy was tylko jakiejs rzeczy,ale moze chce pokazac,jaki to on nie jest biedny i pokrzywdzony. |
|
2012-11-30, 19:53 | #1098 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
2012-11-30, 20:02 | #1099 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
|
|
2012-11-30, 20:11 | #1100 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Oczywiscie,ze jestes wspaniala i spotkasz takiego wspanialego mezczyzne ktory zasluzy na Twoją miłość. |
|
2012-11-30, 20:31 | #1101 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Miesiąc temu powrotu pragnęłam najbardziej na świecie, ale teraz już nie. Chciałabym mieć chłopaka, ale nie koniecznie już jego Co do smsa to może rzeczywiście tak jest, że faceci aby zapomnieć też muszą całkowicie urwać kontakt. Nie wiem, wolę myśleć, że mój eks ma mnie w dup ie niż, że coś jeszcze do mnie czuje
__________________
Zamierzam: Zdrowo się odżywiać Ograniczyć słodycze |
|
2012-11-30, 20:46 | #1102 | |||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Cytat:
Czy bawiłby się w gierki? Jasne, jeśli ktoś go skrzywdził, to będzie ostrożny. Nigdy nie pytam o byłe dziewczyny, ale staram się tak prowadzić rozmowy, by sami mówili, jak się te historie zakończyły. Cytat:
Uczucie nie zmienia się z dnia na dzień. Słabnie z czasem, ale ludzie często próbują je na siłę podtrzymać, nie rozmawiając o tym, by nie smucić partnera, a nieraz nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że się coraz bardziej oddalają. Może być to wina niedojrzałości, może lęku, braku doświadczenia, dobrych chęci, a może chamstwa i buractwa, różnie bywa. Do pewnego momentu działania zapobiegawcze mogą się udać, ale słabnące uczucie, za które nieodpowiednio człowiek się zabiera, zwykle wygasa. I wtedy nie ma innego wyjścia jak rozstanie Nasi eksowie przez długi czas mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, jak pustka rozszerza się w ich sercach. A potem wystarczy jakiś bodziec, dziewczyna uśmiechająca się zalotnie w autobusie, filmik o marzeniu, które zawsze chcieli spełnić i nagle dociera do nich, że nasze drogi się rozeszły i już nie chcą, by biegły równolegle. Jedynym sposobem na odzyskanie straconego uczucia jest nie wspólne spędzanie czasu, tylko życie osobno. Przypadkowe lub zaplanowane spotkanie pozwoli ocenić, czy chcemy, by ten człowiek uczestniczył w naszym życiu, czy do niego pasuje, czy nie hamuje naszego rozwoju. A jak wiemy, czego chcemy, to i serce łatwiej się przekonuje, ale to wymaga przede wszystkim poznania swojej wartości i odkrycia w sobie mocy... Dlatego standardem w tym wątku jest, że odzywają się, gdy o nich zapominamy - mniej więcej tyle trwa wyleczenie się z rozstania, co uporządkowanie swoich myśli po emocjonalnym mętliku lub opadnięcie euforii następującej po "uwolnieniu się" ze związku. Niestety, nagła chęć powrotu to często nie efekt przemyśleń, a zwykła tęsknota za bliskością, dołek lub lenistwo po kolejnych porażkach. Trzeba trzymać rękę na pulsie. Jestem fanką powrotów, bo czasem tylko one wyzwalają nas od złudzeń, że coś jeszcze z tego będzie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
2012-11-30, 20:54 | #1103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
2012-11-30, 20:55 | #1104 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
|
|
2012-11-30, 21:20 | #1105 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Jestem z facetem prawie rok. Z początku wiadomo było piękne. Poznalam go jako człowieka niepijącego..z początku zapewne chcial sie pokazac od jak najlepszej strony.
Z czasem coraz wiecej weekendami pil z kumplami..a jak se juz wypil to kumple najważniejsi. Tyle mialam przebojów z nim a ja nadal z nim jestem? Tak wiem głupia jestem. Nie chce już z nim byc ale to trudne tak z dnia na dzień. Pod wplywem alkoholu m.in. po: 1) jeździ po pijaku 2)zostawil mnie w nocy samą na ulicy i pojechal 3)kiedys matka nie otworzyla mu drzwi to zbil szybe w piwnicy ,poszedl do gory i zrobil awanture 4)po pijaku odwozil mnie do domu,wkurzony cofal,,i tak wycelowal,ze wjechalismy do rowu(cale szczescie nic sie nie stalo ale laweta nas wyciągala bo inaczej nie dalo rady) 5) pierwszy raz jechalam z nim na impreze do kuzynow i poszedl z pięsciami na jednego kolesia 6) po pijaku wiele razy gadal,ze to koniec i w ogole..a na drugi dzien wielce kochany i po co ja z nim nadal jestem??!! nie chce narazac swojego zycia.Ciagle sie łudzilam,ze sie zmieni. Obiecywal,ze przez miesiąc nie bedzie pil a on juz po 4 dniach,,ehh,,tłumacząc sie tym a bo to kumpel przyjechal, a to kuzyn i tak w kolko.Na codzien bez alkoholu jest naprawde dobrze poprostu czyms mnie imponuje,ze z nim jestem. Prosze wybijcie mi go z glowy... Wiem,ze nie moge z nim byc. Teraz wyjechal za granice na pare dni,sam pierwszy sie odzywa a ja odpisuje normalnie oschle a dzis np w ogole juz sie nie odezwal a mial niby dzisiaj wracac..coz pierwsza sama sie nie odezwe. Widocznie nie docenia tego co ma. I nawet juz nie chce tego ciągnąc staram sie nie myslec o nim, mam swoje hobby pasje wiec mam co robic , cieszy mnie to,ze z tego nie zrezygnowalam dla niego Marze o facecie z klasą który bedzie mnie szanował,bedzie kochany i przedewszystkim nie bedzie PIŁ(wiadomo,ze okazyjnie tak) ..tego pragne. |
2012-11-30, 21:46 | #1106 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Wracałam dzisiaj z pracy. Normalnie zawsze po pracy do niego dzwoniłam i nawijałam jak głupia o swoim dniu, a on się ze mnie śmiał, że strasznie dużo gadam
Dostałam dzisiaj esa od koleżanki "Bejbe, o której się widzimy?" i zanim zobaczyłam nadawcę to prawie zemdlałam, bo on zawsze tak do mnie mówił Mimo końskich dawek leków na uspokojenie rozryczałam się w pracy i musiałam szybko ewakuować się na zaplecze, żeby nie ryczeć przy klientkach. Cytat:
Bez kitu, mnie to najbardziej boli. Że nie dał nam szansy na spróbowanie Cytat:
Wiecie co? Strasznie mi dziwnie, bo czytam, że oszukiwali, że nie szanowali. A mnie nic złego z jego strony nie spotkało. No naprawdę, nikt nigdy o mnie tak nie dbał on, wiedziałam (i w sumie dalej wiem), że gdybym potrzebowała jakiejkolwiek pomocy to mogłabym na niego liczyć. No naprawdę byłam cholernie szczęśliwa. Jedyne co się posypało to ten jego wyjazd i jego brak wiary w to, że może nam się udać. W dodatku nie był w stanie mi powiedzieć czego konkretnie się obawia. Więc ja myślę, że cholera, ale powód jakiś był Postanowiłam, że na dwa tygodnie zupełnie zrywam kontakt. Wyłączyłam czat na fejsie, skajpa, znikam. Nie chce, żeby wiedział co u mnie. Może do niego coś dotrze i zmieni zdanie. Jak nie to będzie mi okrutnie ciężko, ale nie mam wyboru, trudno, koniec zabawy. |
||
2012-11-30, 21:47 | #1107 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Zresztą rozmawialiśmy już, że mam nadzieję, że to nie tylko seks - ale moje obawy są chyba nieco na wyrost, bo ile razy się spotykamy, to nie tylko na to, i niekoniecznie się na tym kończy. Trochę się nawet o to do mnie poboczył, że jeśli ja tak o nim myślę, to to nie ma sensu na dłuższą metę. Mam tendencje do tworzenia problemów z niczego, kiedy ich nie ma. Tymczasowo ich nie ma, racjonalnie na to patrząc to normalne, że chłop mało się angażuje w kontakt, bada grunt, ja tak samo mam do tego prawo, a nieracjonalnie, chciałabym chyba coś przeskoczyć i mieć do wszystkiego (do niego) większe prawa, móc więcej wymagać, być kimś bliższym. Tak bardzo brakowało mi wczoraj jego wsparcia, akurat jego - dziwne, skoro znamy się zaledwie miesiąc, a ja już bym chciała przemianować go na chłopaka - to z jednej strony. A z drugiej też boję się sparzyć i też jestem ostrożna. Napisałam do przyjaciela i do eksa, porozmawialiśmy, wyspałam się, dzisiaj byłam zdecydowanie spokojniejsza. A wczoraj - burza hormonów, bez kija nie podchodź... W ogóle, po przykrych doświadczeniach z ojcem i związkowych, to że facet potrafiłby o mnie zadbać uważam za czystą abstrakcję. W sumie nikt o mnie nie dbał na takim etapie tak jak Paweł, więc czego ja chcę więcej... Cieszę się, że tak jest, ale nie wiem, jak długo to potrwa, czy mu się nie znudzi... Cholerna niepewność - uroki luźnego randkowania. Troska i opiekuńczość wydają mi się aż dziwne, bo nigdy właściwie tego nie zaznałam, to ja za wszystkimi latałam i się opiekowałam. Cytat:
W ogóle u mnie jako DDA w ogóle chłop z problemem alkoholowym nie wchodzi w rachubę. I dziwi mnie, że na wszystko pozwalasz i wszystko tolerujesz. Jak Cię uderzy raz i drugi to też to będziesz znosić. W imię czego? Bo na pewno nie szacunku jego do Ciebie i Twojego do siebie samej.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-11-30 o 21:51 |
||
2012-11-30, 21:49 | #1108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
I nie wiem jak u was, ale wieczory są ciężkie - ale poranki to jest dopiero masakra, nie jestem w stanie wstać z łóżka tylko siedzę i wyję
Jutro z pracy odbiera mnie przyjaciółka, w niedzielę kolejna będzie mnie pocieszać i robić okłady z kotów. Strasznie sobie nie radzę, jest gorzej niż sądziłam. |
2012-11-30, 21:54 | #1109 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Z tego co piszesz to jest strasznie agresywny , na razie w stosunku do innych potem może do Ciebie albo waszych ewentualnych dzieci .
3 ) po tym punkcie moja matka na pewno by mi zabroniła się z nim spotykać , nawet jak bym miała 30 lat . 3) 5) to totalne przegięcie , tylko wstydzisz się za Niego . Powiedz mu , że albo się leczy , albo niech spada . Mój też trochę nadużywał alkoholu , podobno miał przestać . Nie pił 2 tygodnie , chodziaż miał napić się dopiero w Sylwestra . Jak stwierdził musiał sobie ulżyć , tylko te ulżenie trwało 2 dni , piątek sobota picie , a potem w niedziele było do mnie , żeby wytrzeżwieć , dostać to co chciał , najeść się i pójść do pracy w pon . ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ---------- Cytat:
Współczuje . Szkoda mi Ciebie , że tak ciepisz . 3maj się |
|
2012-11-30, 21:55 | #1110 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
U nas sie przeciągnęło. Zostałam jeszcze 1 dzień w mieszkaniu ,żeby posprzątać, bo dzisiaj koledzy pomagali byłemu z przewożeniem rzeczy.
Były zostawił rzeczy w domu, ale jednak wrócił tutaj,żeby przenocować, bo u siebie ma tak zawalony pokój,że jak zrobi porzadek to dopiero bedzie mógl tam spać. I tak to nocujemy znowu razem. Ja jutro juz wracam do siebie. Jakoś tak nie możemy sie rozstać...i jeszcze ten wczorajszy seks... Tak wiem, wiem głupia jestem, ale jakoś nie możemy sie powstrzymać...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.