Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 37 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-30, 15:07   #1081
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Ja z moim byłym od momentu rozstania ( prawie miesiąc ) nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Tylko raz do niego napisałam, ale bardzo oficjalnie, chodziło o rzecz, którą od niego kiedyś pożyczyłam i jeszcze nie oddałam.
Widzę, że większość z Was katuje własną psychikę i sama stwarza sobie ból, poprzez utrzymywanie ciągłego kontaktu.
Jedyny sposób to CAŁKOWITE ODCIĘCIE SIĘ.
Nie ważne jak tęsknicie, jak kochacie.
Szybciej zapomnicie i mniej będzie boleć jak wreszcie się odetniecie.

Mówi to osoba, której serce pęka z miłości i tęsknoty, ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.

Ja co prawda od zaledwie tygodnia jestem sama,a moj ex poprostu z dnia na dzien nie wiem czemu przestał sie odzywac,mimo tylu wspolnych lat,probowalam sie z nim skontaktowac,zeby wyjasnic o co chodzi,ale nie odbieral,teraz juz wiem,ze nie ma sensu,jesli nie chce ja go prosila nie bede,zdecydowalam sie nie odzywac wogole. I wiem,ze mimo tego jak teraz jest mi ciezko poradze sobie i tak bedzie lepiej.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 15:08   #1082
charlie charlie
Zadomowienie
 
Avatar charlie charlie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

ja mam jeszcze jedną rzecz ex faceta, ale jakoś nie mam ochoty na spotkanie się z nim, więc trudno, musi się bez niej obejść


Cytat:
Mówi to osoba, której serce pęka z miłości i tęsknoty, ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.

ooooo, trzeba zapamiętać!
__________________
happiness is easy
charlie charlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 15:18   #1083
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Ja co prawda od zaledwie tygodnia jestem sama,a moj ex poprostu z dnia na dzien nie wiem czemu przestał sie odzywac,mimo tylu wspolnych lat,probowalam sie z nim skontaktowac,zeby wyjasnic o co chodzi,ale nie odbieral,teraz juz wiem,ze nie ma sensu,jesli nie chce ja go prosila nie bede,zdecydowalam sie nie odzywac wogole. I wiem,ze mimo tego jak teraz jest mi ciezko poradze sobie i tak bedzie lepiej.
To strasznie ile kobiet zostało porzuconych z dnia na dzień. U mnie było podobnie, eks do końca okłamywał mnie, że mnie kocha, żeby 3 dni później stwierdzić, że jego uczucia do mnie się wypaliły Ale mimo wszystko chyba powinnam mu podziękować, że raczył się ze mną spotkać osobiście i powiedzieć mi to w oczy. To dużo lepsze, niż nagły brak odezwu i brak jakichkolwiek wyjaśnień.
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 15:22   #1084
Agawa24
Raczkowanie
 
Avatar Agawa24
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 273
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
(...)ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.
Dokładnie

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
To strasznie ile kobiet zostało porzuconych z dnia na dzień. U mnie było podobnie, eks do końca okłamywał mnie, że mnie kocha, żeby 3 dni później stwierdzić, że jego uczucia do mnie się wypaliły Ale mimo wszystko chyba powinnam mu podziękować, że raczył się ze mną spotkać osobiście i powiedzieć mi to w oczy. To dużo lepsze, niż nagły brak odezwu i brak jakichkolwiek wyjaśnień.
Ja też zostałąm porzucona z dnia na dzien. Jak dla mnie nie ma podlejszej rzeczy. Świadczyć to może tylko o tym, że byłyśmy okłamywane bo nikt z dnia na dzień nie przestaje kochać.


Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego faceci to takie podłe świnie? ;-/
Agawa24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 15:49   #1085
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
To strasznie ile kobiet zostało porzuconych z dnia na dzień. U mnie było podobnie, eks do końca okłamywał mnie, że mnie kocha, żeby 3 dni później stwierdzić, że jego uczucia do mnie się wypaliły Ale mimo wszystko chyba powinnam mu podziękować, że raczył się ze mną spotkać osobiście i powiedzieć mi to w oczy. To dużo lepsze, niż nagły brak odezwu i brak jakichkolwiek wyjaśnień.
Sama nie wiem co bym wolała.czy tak jak zrobił to eks czy tak ajk w Twoim wypadku,ze Cie oklamywał,najlepiej ani jedno ani drugie,ale jest jak jest,lepiej teraz niż pozniej..
Mam tylko nadzieję,ze nie przyjdzie taki czas,ze zacznie dzwonic,kiedy wszystko do niego dotrze.Bo narazie jakos sobie radze.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Agawa24 Pokaż wiadomość
Ja też zostałąm porzucona z dnia na dzien. Jak dla mnie nie ma podlejszej rzeczy. Świadczyć to może tylko o tym, że byłyśmy okłamywane bo nikt z dnia na dzień nie przestaje kochać.


Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego faceci to takie podłe świnie? ;-/
Raczej sie nie zdarza,zeby przestac kochac z dnia na dzien,ale nigdy nie dowiemy sie dlaczego niektorzy faceci zachowują sie w ten sposb.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 17:09   #1086
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Jestem beznadziejna. Do wczoraj miałam idealny humor, tak mi było dobrze, byłam na imprezie wytańczyłam się z mega przystojniakami jutro mam randkę a teraz już w ogóle nie cieszę się z tego...

Pokarało mnie, zajrzałam na jego profil, jego bliska koleżanka nawrzucała mu postów, fotki.. ku*wa wcale się nie zdziwię jak zaraz zacznie z nim chodzić.. jeszcze jak bylismy razem to się do niego dopieprzała... dobiłam się, bo zrobiło mi się mega przykro, ze tak szybko się pocieszył.

Eh. Chce mi się płakać.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 17:20   #1087
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Można dołaczyć ?
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-30, 17:31   #1088
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Ja z moim byłym od momentu rozstania ( prawie miesiąc ) nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Tylko raz do niego napisałam, ale bardzo oficjalnie, chodziło o rzecz, którą od niego kiedyś pożyczyłam i jeszcze nie oddałam.
Widzę, że większość z Was katuje własną psychikę i sama stwarza sobie ból, poprzez utrzymywanie ciągłego kontaktu.
Jedyny sposób to CAŁKOWITE ODCIĘCIE SIĘ.
Nie ważne jak tęsknicie, jak kochacie.
Szybciej zapomnicie i mniej będzie boleć jak wreszcie się odetniecie.

Mówi to osoba, której serce pęka z miłości i tęsknoty, ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.
Też uważam, że całkowite odcięcie jest najlepsze. Oczywiście ja głupia chciałam utrzymywać kontakt z nim na stopie koleżeńskiej, ale on wybrał za mnie i nie odpisał na mojego smsa. Więc ja też powiedziałam basta i już się nie odzywam.
Dobrym sposobem było też zrezygnowanie z subskrypcji jego profilu na fb. Widzę tylko co on wstawił na swoim profilu, ale już nie widzę co polubił, czy jakiś komentarz napisał jakiejś np. dziewczynie i już nie zadręczam się tym

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
To strasznie ile kobiet zostało porzuconych z dnia na dzień. U mnie było podobnie, eks do końca okłamywał mnie, że mnie kocha, żeby 3 dni później stwierdzić, że jego uczucia do mnie się wypaliły Ale mimo wszystko chyba powinnam mu podziękować, że raczył się ze mną spotkać osobiście i powiedzieć mi to w oczy. To dużo lepsze, niż nagły brak odezwu i brak jakichkolwiek wyjaśnień.
Nie chodziłaś przypadkiem z moim eks? Bo u mnie też tak było. Najpierw zapewniał, że mnie kocha a później mu się odwidziało
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 18:08   #1089
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez lala123456789lalak Pokaż wiadomość
Można dołaczyć ?
jasne

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
Też uważam, że całkowite odcięcie jest najlepsze. Oczywiście ja głupia chciałam utrzymywać kontakt z nim na stopie koleżeńskiej, ale on wybrał za mnie i nie odpisał na mojego smsa. Więc ja też powiedziałam basta i już się nie odzywam.
Dobrym sposobem było też zrezygnowanie z subskrypcji jego profilu na fb. Widzę tylko co on wstawił na swoim profilu, ale już nie widzę co polubił, czy jakiś komentarz napisał jakiejś np. dziewczynie i już nie zadręczam się tym


Nie chodziłaś przypadkiem z moim eks? Bo u mnie też tak było. Najpierw zapewniał, że mnie kocha a później mu się odwidziało
to chyba kazdemy sie tak odwiduje;/
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 18:29   #1090
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja co prawda nie rozstałam się z eksem dziś , ale z tydzień temu . Tylko dziś zrozumiałam , że to już raczej koniec .
Zakochałam się w niewłaściwym chłopaku , który raczej za dobrze nie traktował dziewczyn . Podobno spowodowane było to problemem z jego toksyczną i strasznie wredną matką . Przez kilka miesięcy próbowałam go jakoś przekonać do siebie , chciałam by mi zaufał , zobaczył że mi zależy . Czasami coś do niego docierało , jednego dnia milutki , a drugiego olewał mnie , był chamski . Miałam taki mętlik w głowie , chociaż wiem - w głębi duszy jest dobry , ale trochę nie radzi sobie w życiu , swoje problemy zrzuca na innych i wtedy jest niemiły .
Brakuje mi rozmów z nim , jego całego .
Mogłam mu dać cały świat , zrobić dla Niego wszystko .

To ja go rzuciłam , zresztą wiele razy chciałam zerwać z powodu jego zachowania i problemów z alkoholem . Miał się poprawić .

Z jednej strony chcę go usprawiedliwiać , a z drugiej przypominają mi się jego głupie kłamstwa (takie głupoty , aby poprawić swój wizerunek ) . Chyba to nie jest dobry sposób , aby związać się z kłamcą .

Straciłam cały honor przez Niego , tylko poniżyłam się przez ten związek . Ja go kocham i on mnie też , ale raczej nigdy nie będziemy razem .
Chcę mieć normalny związek z szanującym mnie facetem . Niestety on mnie traktował jako ułatwienie sobie życia , nie wiem czy mogłabym liczyć na Niego w trudnych sytuacjach .


Chcę zapomnieć i zakochać się w nowym Tylko gdzie go znaleść
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 18:53   #1091
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Idź do klubu jak nie poznasz nikogo fajnego to przynajmniej potańczysz, rozerwiesz się
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-30, 18:56   #1092
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Widziałam się z eksem przy oddaniu rzeczy dzisiaj, piliśmy herbatę. Bardzo normalna rozmowa no i niestety trochę zatęskniłam i teraz mi przykro. Oczywiście nic głupiego żadne z nas nie zrobiło czy powiedziało, ale boli mnie to, jak łatwo on sobie radzi. W sumie ja też dobrze sobie radzę, ale kurcze, to prawie 5 lat życia... I ładne dzisiaj wyglądał i ten jego cierpki humor i śliczny uśmiech.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 18:56   #1093
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Trzymaj się! Dobrze, że miałaś czas na przygotowanie się na tą chwilę, dasz radę!


Początki są trudne, spotykasz się z kimś ale wiesz, że to nie ten etap kiedy możesz polecieć do faceta z problemem. Nie cierpię okresu luźnego randkowania. Z niczego sie nie wypisuj, to tylko jesienne załamanie nastroju :ehem:

Byłam w środę na drugiej randce, chłopak mi się podoba, ja jemu chyba też Smsujemy, umówiliśmy się na niedzielę. Chyba chciałabym żeby coś z tego wyszło.
A wczoraj spotkałam się ze znajomym, który jest również dobrym kumplem M., i byłam z siebie dumna bo w ogóle nie dopytywałam co u niego. Dowiedziałam się tylko że M. będąc ze mną zrezygnował z udziału w pewnym projekcie w pracy i argumentował to tym, że czas ze mną jest ważniejszy niż dodatkowa kasa. Coś mnie tam ruszyło ale nawet tego nie skomentowałam.
Po dzisiejszym dniu jest już trochę lepiej, może dlatego też, że to był piąteczek i urodziny koordynatorki. Już trochę ogarniam, chociaż naprawdę chyba wolałabym inny dział.

A co do Pawła, z którym się widuję, to nie wiem, czy nasze przerwy w kontakcie (to, że nie proponował nic od siebie na ten weekend w tym tygodniu, dopiero ja się odezwałam z pomysłem) są spowodowane tym, że on chce się z tej relacji wypisać, czy tym, że zależy mu na tym, żebym ja też pokazała trochę inicjatywy (a ostatnio to ja głównie pytam, kiedy się zobaczymy).
Mam nadzieję, że to to drugie, choć wierzyć mi się nie chce, że 27-letni facet bawiłby się w takie gierki. A może wyolbrzymiam fakt tego, że z tym kontaktem między nami w tygodniu, poza spotkaniami jest średnio.
Nie wiem jak powinno być i co jest normalne, może wy mi to powiecie - zawsze, ile razy się z kimś spotykałam, szybko decydowałam się wejść w związek, mam po prostu inne wzorce.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-30 o 18:59
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 19:15   #1094
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
Też uważam, że całkowite odcięcie jest najlepsze. Oczywiście ja głupia chciałam utrzymywać kontakt z nim na stopie koleżeńskiej, ale on wybrał za mnie i nie odpisał na mojego smsa. Więc ja też powiedziałam basta i już się nie odzywam.
Dobrym sposobem było też zrezygnowanie z subskrypcji jego profilu na fb. Widzę tylko co on wstawił na swoim profilu, ale już nie widzę co polubił, czy jakiś komentarz napisał jakiejś np. dziewczynie i już nie zadręczam się tym


Nie chodziłaś przypadkiem z moim eks? Bo u mnie też tak było. Najpierw zapewniał, że mnie kocha a później mu się odwidziało

Dużo facetów tak ma z tego co widzę i najlepsze, że często po kilku tygodniach, miesiącach chcą wrócić, tak przynajmniej to wygląda z doświadczeń moich znajomych, które miały identyczną sytuację.
Oczywiście ja już nie czekam na niego, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś , kto nie jest stały w swoich uczuciach, jestem na przedostatniej pozycji w jego życiu i kto potrafi okłamywać mnie w żywe oczy. Dopiero po prawie miesiącu potrafiłam spojrzeć na ten związek obiektywnie i rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia u boku takiego " mężczyzny".

Aha, jeszcze taka dziwna ironia: kilka dni temu pisałam do niego odnośnie tej rzeczy, którą posiadam, a która należy do niego. Nie odpisywał jeden dzień, więc napisałam do niego drugiego sms-a, czy tak trudno odpowiedzieć co mam z tą rzeczą zrobić, a on na to " uwierz mi ze jest mi nadal ciężko i to dlatego narazie nie mam siły napisać do Ciebie.. ". I takie pytanie moje drogie Panie, jak myślicie: Czy facet, który nie kocha kobiety, może mieć taki problem z odpisaniem na jednego sms-a ( który kompletnie nie dotyczy nas) , do tego pisząc, że jest mu nadal ciężko ? Zwyczajnie się zastanawiam, nie myślcie, że robię sobie nadzieje na powrót, bo już sobie odpuściłam
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 19:23   #1095
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Jakis dzis przygnebiajacy wieczór.. caly czas mam ochote palakac.Myslalam,ze sobie radze,ale chyba sama siebie oszukuję..
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 19:28   #1096
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Jakis dzis przygnebiajacy wieczór.. caly czas mam ochote palakac.Myslalam,ze sobie radze,ale chyba sama siebie oszukuję..
Mam tak zazwyczaj w weekendy.
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 19:45   #1097
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Mam tak zazwyczaj w weekendy.
Czyli nie jestem sama..

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Dużo facetów tak ma z tego co widzę i najlepsze, że często po kilku tygodniach, miesiącach chcą wrócić, tak przynajmniej to wygląda z doświadczeń moich znajomych, które miały identyczną sytuację.
Oczywiście ja już nie czekam na niego, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś , kto nie jest stały w swoich uczuciach, jestem na przedostatniej pozycji w jego życiu i kto potrafi okłamywać mnie w żywe oczy. Dopiero po prawie miesiącu potrafiłam spojrzeć na ten związek obiektywnie i rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia u boku takiego " mężczyzny".

Aha, jeszcze taka dziwna ironia: kilka dni temu pisałam do niego odnośnie tej rzeczy, którą posiadam, a która należy do niego. Nie odpisywał jeden dzień, więc napisałam do niego drugiego sms-a, czy tak trudno odpowiedzieć co mam z tą rzeczą zrobić, a on na to " uwierz mi ze jest mi nadal ciężko i to dlatego narazie nie mam siły napisać do Ciebie.. ". I takie pytanie moje drogie Panie, jak myślicie: Czy facet, który nie kocha kobiety, może mieć taki problem z odpisaniem na jednego sms-a ( który kompletnie nie dotyczy nas) , do tego pisząc, że jest mu nadal ciężko ? Zwyczajnie się zastanawiam, nie myślcie, że robię sobie nadzieje na powrót, bo już sobie odpuściłam
Z tego co ja widze patrzac tak po znajomych to tak masz racje czesto jest tak,ze oni chca powrotu,ale ja raczej bym sie na cos takiego nie zgodzila,po tym co teraz zrobil..
Nie sadze tym bardziej ze nic nie czuje to nie powinno mu byc ciezko napisac,a juz jesli sprawa nie dotyczy was tylko jakiejs rzeczy,ale moze chce pokazac,jaki to on nie jest biedny i pokrzywdzony.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 19:53   #1098
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Mam tak zazwyczaj w weekendy.
A ja właśnie ćwiczę Chcę być piękna , szczupła i mieć większy wybór facetów w przyszłości Trzeba się ruszyć do roboty i szukać nowego księcia z bajki
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 20:02   #1099
nothinggood
Zadomowienie
 
Avatar nothinggood
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Aha, jeszcze taka dziwna ironia: kilka dni temu pisałam do niego odnośnie tej rzeczy, którą posiadam, a która należy do niego. Nie odpisywał jeden dzień, więc napisałam do niego drugiego sms-a, czy tak trudno odpowiedzieć co mam z tą rzeczą zrobić, a on na to " uwierz mi ze jest mi nadal ciężko i to dlatego narazie nie mam siły napisać do Ciebie.. ". I takie pytanie moje drogie Panie, jak myślicie: Czy facet, który nie kocha kobiety, może mieć taki problem z odpisaniem na jednego sms-a ( który kompletnie nie dotyczy nas) , do tego pisząc, że jest mu nadal ciężko ? Zwyczajnie się zastanawiam, nie myślcie, że robię sobie nadzieje na powrót, bo już sobie odpuściłam
To kojarzy mi się z moją sytuacją. Gadam z nim w poniedziałek i mówię, że skoro nic już do siebie nie czujemy, to możemy chyba chociaż się kolegować i czasem porozmawiać. A ten odpowiedział mi "nie możemy, bo ty nie wiesz, co ja czuję" Zerwał ze mną, bo mnie podobno nie kochał, a teraz taki tekst... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na nasze rozstanie miały wpływ osoby trzecie (w tym jego mamuśka i kumple), ten idiota ich posłuchał, pewnie przez chwilę było mu dobrze (imprezy, pełna wolność), ale minął czas, zobaczył jak świetnie sobie radzę, jestem zupełnie inną osobą, ciągle się uśmiecham i proszę. Teraz go widuję na korytarzy jak prawie płacze na mój widok. I kto by pomyślał, koleś, który jeszcze 4 tygodnie temu mówił mi "czuję się świetnie bez ciebie, podoba mi się takie życie" Mhm, właśnie widzę. Jestem zbyt wspaniała, żeby mu było dobrze beze mnie
nothinggood jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-30, 20:11   #1100
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nothinggood Pokaż wiadomość
...Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na nasze rozstanie miały wpływ osoby trzecie (w tym jego mamuśka i kumple), ten idiota ich posłuchał, pewnie przez chwilę było mu dobrze (imprezy, pełna wolność), ale minął czas, zobaczył jak świetnie sobie radzę, jestem zupełnie inną osobą, ciągle się uśmiecham i proszę. Teraz go widuję na korytarzy jak prawie płacze na mój widok. I kto by pomyślał, koleś, który jeszcze 4 tygodnie temu mówił mi "czuję się świetnie bez ciebie, podoba mi się takie życie" Mhm, właśnie widzę. Jestem zbyt wspaniała, żeby mu było dobrze beze mnie
I tu po raz kolejny widać,ze czasami po czasie dociera do nich kogo stracili,ale najczesciej jest juz za pozno,bo kiedy mieli swoja szanse woleli z niej zrezygnowac,bo ktos(matka,badz koledzy) ich namawiał.
Oczywiscie,ze jestes wspaniala i spotkasz takiego wspanialego mezczyzne ktory zasluzy na Twoją miłość.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 20:31   #1101
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Dużo facetów tak ma z tego co widzę i najlepsze, że często po kilku tygodniach, miesiącach chcą wrócić, tak przynajmniej to wygląda z doświadczeń moich znajomych, które miały identyczną sytuację.
Oczywiście ja już nie czekam na niego, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś , kto nie jest stały w swoich uczuciach, jestem na przedostatniej pozycji w jego życiu i kto potrafi okłamywać mnie w żywe oczy. Dopiero po prawie miesiącu potrafiłam spojrzeć na ten związek obiektywnie i rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia u boku takiego " mężczyzny".

Aha, jeszcze taka dziwna ironia: kilka dni temu pisałam do niego odnośnie tej rzeczy, którą posiadam, a która należy do niego. Nie odpisywał jeden dzień, więc napisałam do niego drugiego sms-a, czy tak trudno odpowiedzieć co mam z tą rzeczą zrobić, a on na to " uwierz mi ze jest mi nadal ciężko i to dlatego narazie nie mam siły napisać do Ciebie.. ". I takie pytanie moje drogie Panie, jak myślicie: Czy facet, który nie kocha kobiety, może mieć taki problem z odpisaniem na jednego sms-a ( który kompletnie nie dotyczy nas) , do tego pisząc, że jest mu nadal ciężko ? Zwyczajnie się zastanawiam, nie myślcie, że robię sobie nadzieje na powrót, bo już sobie odpuściłam
Ja na początku miałam nadzieję na wielki come back, ale teraz już takiej nadziei nie posiadam. Nie wiem czy byłabym szczęśliwa z nim. Obwinił mnie o cały rozpad tego związku i sama zaczęłam się obwiniać, bo myślałam, że tym skłonię go do powrotu. A tylko poniżyłam siebie.
Miesiąc temu powrotu pragnęłam najbardziej na świecie, ale teraz już nie. Chciałabym mieć chłopaka, ale nie koniecznie już jego

Co do smsa to może rzeczywiście tak jest, że faceci aby zapomnieć też muszą całkowicie urwać kontakt. Nie wiem, wolę myśleć, że mój eks ma mnie w dup ie niż, że coś jeszcze do mnie czuje
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 20:46   #1102
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Widzę, że większość z Was katuje własną psychikę i sama stwarza sobie ból, poprzez utrzymywanie ciągłego kontaktu.
Jedyny sposób to CAŁKOWITE ODCIĘCIE SIĘ.
Nie ważne jak tęsknicie, jak kochacie.
Szybciej zapomnicie i mniej będzie boleć jak wreszcie się odetniecie.
Mówi to osoba, której serce pęka z miłości i tęsknoty, ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.
Ta pani dobrze prawi
Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że to to drugie, choć wierzyć mi się nie chce, że 27-letni facet bawiłby się w takie gierki. A może wyolbrzymiam fakt tego, że z tym kontaktem między nami w tygodniu, poza spotkaniami jest średnio.
Nie wiem jak powinno być i co jest normalne, może wy mi to powiecie - zawsze, ile razy się z kimś spotykałam, szybko decydowałam się wejść w związek, mam po prostu inne wzorce.
Też mam takie wzorce, ale uważam, że nie są zbyt dobre, bo wywołują frustrację, a przecież nasz książę może mieć inne podejście do tych spraw i potrzebować więcej czasu. Dla mnie jest nie do pomyślenia w dobie internetu nie kontaktować się ze sobą codziennie choćby to były buziaki na dobranoc przez gadu gadu, ale przecież to nie jest niezbędne do utrzymania związku i nie stanowi miary zaangażowania.

Czy bawiłby się w gierki? Jasne, jeśli ktoś go skrzywdził, to będzie ostrożny. Nigdy nie pytam o byłe dziewczyny, ale staram się tak prowadzić rozmowy, by sami mówili, jak się te historie zakończyły.
Cytat:
Napisane przez Agawa24 Pokaż wiadomość
Ja też zostałąm porzucona z dnia na dzien. Jak dla mnie nie ma podlejszej rzeczy. Świadczyć to może tylko o tym, że byłyśmy okłamywane bo nikt z dnia na dzień nie przestaje kochać.
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego faceci to takie podłe świnie? ;-/
Nie chcę ich bronić, a może to tak zabrzmieć. Odkąd wiem, jak ten proces wygląda z drugiej strony, mam inne spojrzenie.

Uczucie nie zmienia się z dnia na dzień. Słabnie z czasem, ale ludzie często próbują je na siłę podtrzymać, nie rozmawiając o tym, by nie smucić partnera, a nieraz nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że się coraz bardziej oddalają. Może być to wina niedojrzałości, może lęku, braku doświadczenia, dobrych chęci, a może chamstwa i buractwa, różnie bywa.

Do pewnego momentu działania zapobiegawcze mogą się udać, ale słabnące uczucie, za które nieodpowiednio człowiek się zabiera, zwykle wygasa. I wtedy nie ma innego wyjścia jak rozstanie

Nasi eksowie przez długi czas mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, jak pustka rozszerza się w ich sercach. A potem wystarczy jakiś bodziec, dziewczyna uśmiechająca się zalotnie w autobusie, filmik o marzeniu, które zawsze chcieli spełnić i nagle dociera do nich, że nasze drogi się rozeszły i już nie chcą, by biegły równolegle.

Jedynym sposobem na odzyskanie straconego uczucia jest nie wspólne spędzanie czasu, tylko życie osobno. Przypadkowe lub zaplanowane spotkanie pozwoli ocenić, czy chcemy, by ten człowiek uczestniczył w naszym życiu, czy do niego pasuje, czy nie hamuje naszego rozwoju. A jak wiemy, czego chcemy, to i serce łatwiej się przekonuje, ale to wymaga przede wszystkim poznania swojej wartości i odkrycia w sobie mocy...

Dlatego standardem w tym wątku jest, że odzywają się, gdy o nich zapominamy - mniej więcej tyle trwa wyleczenie się z rozstania, co uporządkowanie swoich myśli po emocjonalnym mętliku lub opadnięcie euforii następującej po "uwolnieniu się" ze związku. Niestety, nagła chęć powrotu to często nie efekt przemyśleń, a zwykła tęsknota za bliskością, dołek lub lenistwo po kolejnych porażkach. Trzeba trzymać rękę na pulsie.

Jestem fanką powrotów, bo czasem tylko one wyzwalają nas od złudzeń, że coś jeszcze z tego będzie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 20:54   #1103
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jestem fanką powrotów, bo czasem tylko one wyzwalają nas od złudzeń, że coś jeszcze z tego będzie.
Czyli,ze najlepiej jesli mezczyzna tego chce to jesli sercem czujemy ze tak mimo rozsadkowi powinnysmy dac szanse? wrocic i sprobowac raz jeszcze?
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 20:55   #1104
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Uczucie nie zmienia się z dnia na dzień. Słabnie z czasem, ale ludzie często próbują je na siłę podtrzymać, nie rozmawiając o tym, by nie smucić partnera, a nieraz nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że się coraz bardziej oddalają. Może być to wina niedojrzałości, może lęku, braku doświadczenia, dobrych chęci, a może chamstwa i buractwa, różnie bywa.

Do pewnego momentu działania zapobiegawcze mogą się udać, ale słabnące uczucie, za które nieodpowiednio człowiek się zabiera, zwykle wygasa. I wtedy nie ma innego wyjścia jak rozstanie

Nasi eksowie przez długi czas mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, jak pustka rozszerza się w ich sercach. A potem wystarczy jakiś bodziec, dziewczyna uśmiechająca się zalotnie w autobusie, filmik o marzeniu, które zawsze chcieli spełnić i nagle dociera do nich, że nasze drogi się rozeszły i już nie chcą, by biegły równolegle.

Jedynym sposobem na odzyskanie straconego uczucia jest nie wspólne spędzanie czasu, tylko życie osobno. Przypadkowe lub zaplanowane spotkanie pozwoli ocenić, czy chcemy, by ten człowiek uczestniczył w naszym życiu, czy do niego pasuje, czy nie hamuje naszego rozwoju. A jak wiemy, czego chcemy, to i serce łatwiej się przekonuje, ale to wymaga przede wszystkim poznania swojej wartości i odkrycia w sobie mocy...

Dlatego standardem w tym wątku jest, że odzywają się, gdy o nich zapominamy - mniej więcej tyle trwa wyleczenie się z rozstania, co uporządkowanie swoich myśli po emocjonalnym mętliku lub opadnięcie euforii następującej po "uwolnieniu się" ze związku. Niestety, nagła chęć powrotu to często nie efekt przemyśleń, a zwykła tęsknota za bliskością, dołek lub lenistwo po kolejnych porażkach. Trzeba trzymać rękę na pulsie.

Jestem fanką powrotów, bo czasem tylko one wyzwalają nas od złudzeń, że coś jeszcze z tego będzie.
Świetnie napisane.
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:20   #1105
xczekoladka
Przyczajenie
 
Avatar xczekoladka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Jestem z facetem prawie rok. Z początku wiadomo było piękne. Poznalam go jako człowieka niepijącego..z początku zapewne chcial sie pokazac od jak najlepszej strony.
Z czasem coraz wiecej weekendami pil z kumplami..a jak se juz wypil to kumple najważniejsi. Tyle mialam przebojów z nim a ja nadal z nim jestem?
Tak wiem głupia jestem. Nie chce już z nim byc ale to trudne tak z dnia na dzień.
Pod wplywem alkoholu m.in.
po:
1) jeździ po pijaku
2)zostawil mnie w nocy samą na ulicy i pojechal
3)kiedys matka nie otworzyla mu drzwi to zbil szybe w piwnicy ,poszedl do gory i zrobil awanture
4)po pijaku odwozil mnie do domu,wkurzony cofal,,i tak wycelowal,ze wjechalismy do rowu(cale szczescie nic sie nie stalo ale laweta nas wyciągala bo inaczej nie dalo rady)
5) pierwszy raz jechalam z nim na impreze do kuzynow i poszedl z pięsciami na jednego kolesia
6) po pijaku wiele razy gadal,ze to koniec i w ogole..a na drugi dzien wielce kochany
i po co ja z nim nadal jestem??!! nie chce narazac swojego zycia.Ciagle sie łudzilam,ze sie zmieni.
Obiecywal,ze przez miesiąc nie bedzie pil a on juz po 4 dniach,,ehh,,tłumacząc sie tym a bo to kumpel przyjechal, a to kuzyn i tak w kolko.Na codzien bez alkoholu jest naprawde dobrze poprostu czyms mnie imponuje,ze z nim jestem.
Prosze wybijcie mi go z glowy... Wiem,ze nie moge z nim byc. Teraz wyjechal za granice na pare dni,sam pierwszy sie odzywa a ja odpisuje normalnie oschle a dzis np
w ogole juz sie nie odezwal a mial niby dzisiaj wracac..coz pierwsza sama sie nie odezwe. Widocznie nie docenia tego co ma. I nawet juz nie chce tego ciągnąc
staram sie nie myslec o nim, mam swoje hobby pasje wiec mam co robic , cieszy mnie to,ze z tego nie zrezygnowalam dla niego
Marze o facecie z klasą który bedzie mnie szanował,bedzie kochany i przedewszystkim nie bedzie PIŁ(wiadomo,ze okazyjnie tak) ..tego pragne.
xczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:46   #1106
In Times Of Trouble
Przyczajenie
 
Avatar In Times Of Trouble
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Wracałam dzisiaj z pracy. Normalnie zawsze po pracy do niego dzwoniłam i nawijałam jak głupia o swoim dniu, a on się ze mnie śmiał, że strasznie dużo gadam
Dostałam dzisiaj esa od koleżanki "Bejbe, o której się widzimy?" i zanim zobaczyłam nadawcę to prawie zemdlałam, bo on zawsze tak do mnie mówił
Mimo końskich dawek leków na uspokojenie rozryczałam się w pracy i musiałam szybko ewakuować się na zaplecze, żeby nie ryczeć przy klientkach.
Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Mówi to osoba, której serce pęka z miłości i tęsknoty, ale jeśli ktoś z nas zrezygnował, to my też musimy zrezygnować z tej osoby.

Bez kitu, mnie to najbardziej boli. Że nie dał nam szansy na spróbowanie

Cytat:
Napisane przez xczekoladka Pokaż wiadomość
1) jeździ po pijaku
2)zostawil mnie w nocy samą na ulicy i pojechal
3)kiedys matka nie otworzyla mu drzwi to zbil szybe w piwnicy ,poszedl do gory i zrobil awanture
4)po pijaku odwozil mnie do domu,wkurzony cofal,,i tak wycelowal,ze wjechalismy do rowu(cale szczescie nic sie nie stalo ale laweta nas wyciągala bo inaczej nie dalo rady)
5) pierwszy raz jechalam z nim na impreze do kuzynow i poszedl z pięsciami na jednego kolesia
6) po pijaku wiele razy gadal,ze to koniec i w ogole..a na drugi dzien wielce kochany
i po co ja z nim nadal jestem??!! nie chce narazac swojego zycia.Ciagle sie łudzilam,ze sie zmieni.
Obiecywal,ze przez miesiąc nie bedzie pil a on juz po 4 dniach,,ehh,,tłumacząc sie tym a bo to kumpel przyjechal, a to kuzyn i tak w kolko.Na codzien bez alkoholu jest naprawde dobrze poprostu czyms mnie imponuje,ze z nim jestem.
Prosze wybijcie mi go z glowy... Wiem,ze nie moge z nim byc. Teraz wyjechal za granice na pare dni,sam pierwszy sie odzywa a ja odpisuje normalnie oschle a dzis np
w ogole juz sie nie odezwal a mial niby dzisiaj wracac..coz pierwsza sama sie nie odezwe. Widocznie nie docenia tego co ma. I nawet juz nie chce tego ciągnąc
staram sie nie myslec o nim, mam swoje hobby pasje wiec mam co robic , cieszy mnie to,ze z tego nie zrezygnowalam dla niego
Marze o facecie z klasą który bedzie mnie szanował,bedzie kochany i przedewszystkim nie bedzie PIŁ(wiadomo,ze okazyjnie tak) ..tego pragne.
O mój boże, kochana Uciekaj od niego jak najbardziej, jeśli teraz ma problemy z alkoholem to później byłoby już tylko gorzej


Wiecie co? Strasznie mi dziwnie, bo czytam, że oszukiwali, że nie szanowali. A mnie nic złego z jego strony nie spotkało. No naprawdę, nikt nigdy o mnie tak nie dbał on, wiedziałam (i w sumie dalej wiem), że gdybym potrzebowała jakiejkolwiek pomocy to mogłabym na niego liczyć. No naprawdę byłam cholernie szczęśliwa. Jedyne co się posypało to ten jego wyjazd i jego brak wiary w to, że może nam się udać. W dodatku nie był w stanie mi powiedzieć czego konkretnie się obawia. Więc ja myślę, że cholera, ale powód jakiś był
Postanowiłam, że na dwa tygodnie zupełnie zrywam kontakt. Wyłączyłam czat na fejsie, skajpa, znikam. Nie chce, żeby wiedział co u mnie. Może do niego coś dotrze i zmieni zdanie. Jak nie to będzie mi okrutnie ciężko, ale nie mam wyboru, trudno, koniec zabawy.
In Times Of Trouble jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:47   #1107
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ta pani dobrze prawi

Też mam takie wzorce, ale uważam, że nie są zbyt dobre, bo wywołują frustrację, a przecież nasz książę może mieć inne podejście do tych spraw i potrzebować więcej czasu. Dla mnie jest nie do pomyślenia w dobie internetu nie kontaktować się ze sobą codziennie choćby to były buziaki na dobranoc przez gadu gadu, ale przecież to nie jest niezbędne do utrzymania związku i nie stanowi miary zaangażowania.

Czy bawiłby się w gierki? Jasne, jeśli ktoś go skrzywdził, to będzie ostrożny. Nigdy nie pytam o byłe dziewczyny, ale staram się tak prowadzić rozmowy, by sami mówili, jak się te historie zakończyły.
Nooo, tylko nieco ponad miesiąc znajomości to jeszcze za wcześnie, żeby wyciągać takie dane - moim zdaniem.
Zresztą rozmawialiśmy już, że mam nadzieję, że to nie tylko seks - ale moje obawy są chyba nieco na wyrost, bo ile razy się spotykamy, to nie tylko na to, i niekoniecznie się na tym kończy. Trochę się nawet o to do mnie poboczył, że jeśli ja tak o nim myślę, to to nie ma sensu na dłuższą metę. Mam tendencje do tworzenia problemów z niczego, kiedy ich nie ma. Tymczasowo ich nie ma, racjonalnie na to patrząc to normalne, że chłop mało się angażuje w kontakt, bada grunt, ja tak samo mam do tego prawo, a nieracjonalnie, chciałabym chyba coś przeskoczyć i mieć do wszystkiego (do niego) większe prawa, móc więcej wymagać, być kimś bliższym.
Tak bardzo brakowało mi wczoraj jego wsparcia, akurat jego - dziwne, skoro znamy się zaledwie miesiąc, a ja już bym chciała przemianować go na chłopaka - to z jednej strony.
A z drugiej też boję się sparzyć i też jestem ostrożna.
Napisałam do przyjaciela i do eksa, porozmawialiśmy, wyspałam się, dzisiaj byłam zdecydowanie spokojniejsza. A wczoraj - burza hormonów, bez kija nie podchodź...

W ogóle, po przykrych doświadczeniach z ojcem i związkowych, to że facet potrafiłby o mnie zadbać uważam za czystą abstrakcję. W sumie nikt o mnie nie dbał na takim etapie tak jak Paweł, więc czego ja chcę więcej... Cieszę się, że tak jest, ale nie wiem, jak długo to potrwa, czy mu się nie znudzi... Cholerna niepewność - uroki luźnego randkowania.
Troska i opiekuńczość wydają mi się aż dziwne, bo nigdy właściwie tego nie zaznałam, to ja za wszystkimi latałam i się opiekowałam.


Cytat:
Napisane przez xczekoladka Pokaż wiadomość
Jestem z facetem prawie rok. Z początku wiadomo było piękne. Poznalam go jako człowieka niepijącego..z początku zapewne chcial sie pokazac od jak najlepszej strony.
Z czasem coraz wiecej weekendami pil z kumplami..a jak se juz wypil to kumple najważniejsi. Tyle mialam przebojów z nim a ja nadal z nim jestem?
Tak wiem głupia jestem. Nie chce już z nim byc ale to trudne tak z dnia na dzień.
Pod wplywem alkoholu m.in.
po:
1) jeździ po pijaku
2)zostawil mnie w nocy samą na ulicy i pojechal
3)kiedys matka nie otworzyla mu drzwi to zbil szybe w piwnicy ,poszedl do gory i zrobil awanture
4)po pijaku odwozil mnie do domu
,wkurzony cofal,,i tak wycelowal,ze wjechalismy do rowu(cale szczescie nic sie nie stalo ale laweta nas wyciągala bo inaczej nie dalo rady)
5) pierwszy raz jechalam z nim na impreze do kuzynow i poszedl z pięsciami na jednego kolesia
6) po pijaku wiele razy gadal,ze to koniec i w ogole..a
na drugi dzien wielce kochany
i po co ja z nim nadal jestem??!! nie chce narazac swojego zycia.Ciagle sie łudzilam,ze sie zmieni.
Obiecywal,ze przez miesiąc nie bedzie pil a on juz po 4 dniach,,ehh,,tłumacząc sie tym a bo to kumpel przyjechal, a to kuzyn i tak w kolko.Na codzien bez alkoholu jest naprawde dobrze poprostu czyms mnie imponuje,ze z nim jestem.
Prosze wybijcie mi go z glowy... Wiem,ze nie moge z nim byc. Teraz wyjechal za granice na pare dni,sam pierwszy sie odzywa a ja odpisuje normalnie oschle a dzis np
w ogole juz sie nie odezwal a mial niby dzisiaj wracac..coz pierwsza sama sie nie odezwe. Widocznie nie docenia tego co ma. I nawet juz nie chce tego ciągnąc
staram sie nie myslec o nim, mam swoje hobby pasje wiec mam co robic , cieszy mnie to,ze z tego nie zrezygnowalam dla niego
Marze o facecie z klasą który bedzie mnie szanował,bedzie kochany i przedewszystkim nie bedzie PIŁ(wiadomo,ze okazyjnie tak) ..tego pragne.
Dlaczego wsiadasz z nim do samochodu, brakuje Ci instynktu samozachowawczego? Prędzej wezwałabym taksówkę niż liczyła na darmową podwózkę u pijanego chłopaka - tylko za coś takiego chłop byłby u mnie skreślony - za to, że ceni mnie tak nisko, że decyduje się narażać siebie i mnie. Aż tak mu ufasz?
W ogóle u mnie jako DDA w ogóle chłop z problemem alkoholowym nie wchodzi w rachubę. I dziwi mnie, że na wszystko pozwalasz i wszystko tolerujesz. Jak Cię uderzy raz i drugi to też to będziesz znosić. W imię czego? Bo na pewno nie szacunku jego do Ciebie i Twojego do siebie samej.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-30 o 21:51
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:49   #1108
In Times Of Trouble
Przyczajenie
 
Avatar In Times Of Trouble
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

I nie wiem jak u was, ale wieczory są ciężkie - ale poranki to jest dopiero masakra, nie jestem w stanie wstać z łóżka tylko siedzę i wyję

Jutro z pracy odbiera mnie przyjaciółka, w niedzielę kolejna będzie mnie pocieszać i robić okłady z kotów. Strasznie sobie nie radzę, jest gorzej niż sądziłam.
In Times Of Trouble jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:54   #1109
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Z tego co piszesz to jest strasznie agresywny , na razie w stosunku do innych potem może do Ciebie albo waszych ewentualnych dzieci .


3 ) po tym punkcie moja matka na pewno by mi zabroniła się z nim spotykać , nawet jak bym miała 30 lat .

3) 5) to totalne przegięcie , tylko wstydzisz się za Niego .


Powiedz mu , że albo się leczy , albo niech spada . Mój też trochę nadużywał alkoholu , podobno miał przestać . Nie pił 2 tygodnie , chodziaż miał napić się dopiero w Sylwestra . Jak stwierdził musiał sobie ulżyć , tylko te ulżenie trwało 2 dni , piątek sobota picie , a potem w niedziele było do mnie , żeby wytrzeżwieć , dostać to co chciał , najeść się i pójść do pracy w pon .

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez In Times Of Trouble Pokaż wiadomość
I nie wiem jak u was, ale wieczory są ciężkie - ale poranki to jest dopiero masakra, nie jestem w stanie wstać z łóżka tylko siedzę i wyję

Jutro z pracy odbiera mnie przyjaciółka, w niedzielę kolejna będzie mnie pocieszać i robić okłady z kotów. Strasznie sobie nie radzę, jest gorzej niż sądziłam.

Współczuje . Szkoda mi Ciebie , że tak ciepisz . 3maj się
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-30, 21:55   #1110
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

U nas sie przeciągnęło. Zostałam jeszcze 1 dzień w mieszkaniu ,żeby posprzątać, bo dzisiaj koledzy pomagali byłemu z przewożeniem rzeczy.
Były zostawił rzeczy w domu, ale jednak wrócił tutaj,żeby przenocować, bo u siebie ma tak zawalony pokój,że jak zrobi porzadek to dopiero bedzie mógl tam spać. I tak to nocujemy znowu razem.
Ja jutro juz wracam do siebie.
Jakoś tak nie możemy sie rozstać...i jeszcze ten wczorajszy seks...
Tak wiem, wiem głupia jestem, ale jakoś nie możemy sie powstrzymać...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.