Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[Tomaan]

Napisane przez Ankalime

spoko. to Twoje nerki, nie moje. Myslisz, ze jak je sobie zwapnisz to jakiekolwiek certyfikaty Ci pomoga?
Dziekuje - wieloletnie zmagajaca sie z kamica nerkowa.

Moje nerki i będą tylko moje, ponieważ nie mam ścigacza.

Przed tą kamicą nerkową ile piłaś wody dziennie? Uprawiasz jakiś sport wyczynowo lub zawodowo?

Pozdrawiam.

[visionAM]

ja też właśnie nie jestem przekonana do takich dużych ilości wody... tym bardziej, że każdy człowiek ma inne dzienne zapotrzebowanie zależne od sposobu życia, ale jest to zapotrzebowanie na PŁYNY ogółem, a nie tylko na wodę mineralną... a w pożywieniu także znajduje się sporo wody.

A co jakości wody to podobno najlepsze są te, które nie są nigdzie reklamowane i mają dużą zawartość różnych pierwiastków. Słyszałam, że Cisowianka albo Piwniczanka są z tych lepszych, a Primavera i Żywiec to wody przereklamowane

[Tomaan]

Napisane przez visionAM

ja też właśnie nie jestem przekonana do takich dużych ilości wody... tym bardziej, że każdy człowiek ma inne dzienne zapotrzebowanie zależne od sposobu życia, ale jest to zapotrzebowanie na PŁYNY ogółem, a nie tylko na wodę mineralną... a w pożywieniu także znajduje się sporo wody.

A co jakości wody to podobno najlepsze są te, które nie są nigdzie reklamowane i mają dużą zawartość różnych pierwiastków. Słyszałam, że Cisowianka albo Piwniczanka są z tych lepszych, a Primavera i Żywiec to wody przereklamowane

Nie no Wy na pewno drobne dziewczynki z małym żołądeczkiem nie macie miejsca na tyle wody itp., wiadomo, pijcie ile Wam potrzeba ale jak tylko poczujecie suchość to sięgajcie nie po Fantę a po wodę

Primavera żeby być przereklamowaną najpierw musiałaby się reklamować, a ja reklamy nie widziałem. Mi smakuje, jest ok, tylko nie kupujcie gazowanych albo nasączonych CO2.

[jyyli]

Napisane przez visionAM

ja też właśnie nie jestem przekonana do takich dużych ilości wody... tym bardziej, że każdy człowiek ma inne dzienne zapotrzebowanie zależne od sposobu życia, ale jest to zapotrzebowanie na PŁYNY ogółem, a nie tylko na wodę mineralną... a w pożywieniu także znajduje się sporo wody.

A co jakości wody to podobno najlepsze są te, które nie są nigdzie reklamowane i mają dużą zawartość różnych pierwiastków. Słyszałam, że Cisowianka albo Piwniczanka są z tych lepszych, a Primavera i Żywiec to wody przereklamowane

Rzeczywiście Cisowianka jest dobra, nigdy mnie po niej nie bolą nerki, a po niektórych wodach niestety to się zdarza.

[exotic smile]

tylko nie kupujcie gazowanych albo nasączonych CO2.[/QUOTE]
A czemu gazowanych nie?

[visionAM]

Mam już wiarygodne informacje prosto od studentki towaroznawstwa

Primavera jest wodą dobrą dla małych dzieci. Dla osób w wieku 20-30 lat jest niewystarczająca ponieważ zawiera za mało składników mineralnych - poniżej 500mg. Komuś powyżej 20 roku życia poleca Muszyniankę, ale w rozsądnych ilościach, maksymalnie litr dziennie ponieważ nadmiar minerałów może organizmowi szkodzić.

A poza wodą zaleca pic naturalne soki nie słodzone, herbaty (najlepiej zieloną) no i pamiętać, ze wiele wody znajduje się w owocach - cytrusach, arbuzach itp.

Picie kilku litrów wody dziennie to przesada i może zaszkodzić. Takie zdanie ma moja koleżanka, studentka ostatniego roku towaroznawstwa więc jakoś jej ufam i cieszę się, że nie wzięłam sobie do serca rad Tomana

[Tomaan]

Napisane przez visionAM

Mam już wiarygodne informacje prosto od studentki towaroznawstwa

Primavera jest wodą dobrą dla małych dzieci. Dla osób w wieku 20-30 lat jest niewystarczająca ponieważ zawiera za mało składników mineralnych - poniżej 500mg. Komuś powyżej 20 roku życia poleca Muszyniankę, ale w rozsądnych ilościach, maksymalnie litr dziennie ponieważ nadmiar minerałów może organizmowi szkodzić.

A poza wodą zaleca pic naturalne soki nie słodzone, herbaty (najlepiej zieloną) no i pamiętać, ze wiele wody znajduje się w owocach - cytrusach, arbuzach itp.

Picie kilku litrów wody dziennie to przesada i może zaszkodzić. Takie zdanie ma moja koleżanka, studentka ostatniego roku towaroznawstwa więc jakoś jej ufam i cieszę się, że nie wzięłam sobie do serca rad Tomana

Pytanie jeszcze na jakiej uczelni studiuje i jakie ma tam oceny

Nie no okej, ja się przy swoim nie upieram oczywiście, natomiast jeśli litr wody zaleca dziennie to fajnie, ponieważ w czasie jednego meczu każdy z 22 - 30 osób wypija w samej przerwie 1 l wody

Zbadam ten temat wody, idę zaraz porównać w sklepie składy obu wód. Minerały zawsze należy dostarczać zewnętrznie, ponieważ organizm nie posiada zdolności ich syntezy, w przeciwieństwie do witamin, które przedawkować można łatwo.

A jakie są objawy przesycenia minerałami? To może być ciekawe w sumie.

W owocach jest dużo wody, fakt, nawet w pomidorze chyba 70 % to woda. Arbuza nie dotknę. Soki naturalne niesłodzone kosztują ok. 10 zł za litr i one cukier mają tylko, że nie sztuczny tylko naturalny pochodzący z owoców.

[visionAM]

Jeśli chodzi o soki to można samemu zrobić ze świeżych owoców - wychodzi taniej
A co do przesadzenia z minerałami to nie mam pojęcia, chyba właśnie ma to jakiś wpływ na nerki

[lemka]

Przecież oceny nie zawsze są odbiciem wiedzy, podobnie jak uczelnia.

[visionAM]

Napisane przez lemka

Przecież oceny nie zawsze są odbiciem wiedzy, podobnie jak uczelnia.

też jestem tego zdania i nie mam zamiaru pisać ani o jej ocenach ani o tym, jaką uczelnię kończy... po prostu ufam osobie, która się na tym na prawdę zna, która sama przeprowadzała przeróżne doświadczenia i przeczytała wiele mądrych książek napisanych przez różnych profesorów... ja tu widzę różnicę między jej opinia a wyczytanymi w necie zasadami

[laisla]

Napisane przez Tomaan

Nie no Wy na pewno drobne dziewczynki z małym żołądeczkiem nie macie miejsca na tyle wody itp., wiadomo, pijcie ile Wam potrzeba ale jak tylko poczujecie suchość to sięgajcie nie po Fantę a po wodę

Primavera żeby być przereklamowaną najpierw musiałaby się reklamować, a ja reklamy nie widziałem. Mi smakuje, jest ok, tylko nie kupujcie gazowanych albo nasączonych CO2.

A ja słyszałam, że gdy czuje sie suchość jak to nazywasz, czyli pragnienie to niestety znak, że organizm jest już odwodniony. Ja nie dopuszczem do tego, piję ile się da i widzę tylko pozytywne objawy dużej ilości wody w moim organizmie. Cera jest ładniejsza między innymi a w końcu to wątek trądzikowy ostatnio zrobił sie jakby dietetyczny

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez visionAM

Mam już wiarygodne informacje prosto od studentki towaroznawstwa

Primavera jest wodą dobrą dla małych dzieci. Dla osób w wieku 20-30 lat jest niewystarczająca ponieważ zawiera za mało składników mineralnych - poniżej 500mg. Komuś powyżej 20 roku życia poleca Muszyniankę, ale w rozsądnych ilościach, maksymalnie litr dziennie ponieważ nadmiar minerałów może organizmowi szkodzić

Picie kilku litrów wody dziennie to przesada i może zaszkodzić. Takie zdanie ma moja koleżanka, studentka ostatniego roku towaroznawstwa więc jakoś jej ufam i cieszę się, że nie wzięłam sobie do serca rad Tomana

Owszem, picie hektolitrów wody ale wysokozmineralizowanej może zaszkodzić, bo to są wody lecznicze. Dlatego trzeba pić dużo wody ale niskozmineralizowanej, np tej primavery bo jak sama zauważasz zawiera mało minerałów. Albo źródlanej bo ta to prawie wcale ich nie ma więc jak miałaby zaszkodzić?

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez visionAM

Jeśli chodzi o soki to można samemu zrobić ze świeżych owoców - wychodzi taniej
A co do przesadzenia z minerałami to nie mam pojęcia, chyba właśnie ma to jakiś wpływ na nerki

Zrobić samemu soki wychodzi taniej? a jakim cudem? Musisz kupić mnóstwo owoców aby zrobić litr soku, i to owoców ze sprawdzonego(ekologiczneg o a więc droższego) źródła (aby był to zdrowy sok). I posiedzieć przy tym, po czym umyć po wszystkim ewentualne sprzęty. To ma być taniej??

[visionAM]

jak jest sezon na pomarańcze to jedna większa wystarczy na szklankę soku, przecież możesz także dolać do niego odrobinę wody mineralnej żeby nie był taki zagęszczony i mętny moim zdaniem to wychodzi taniej niż 10zł/litr

No i jaki jest sens picia dużej ilości wody niskozmineralizowanej skoro niewiele ona wniesie do naszego organizmu? Wypijesz, wypocisz lub wydalisz. Już lepiej wypić litr wysokozmineralizowanej

[laisla]

10 zł?? matko co to za cena? ale tych pomarańczy to trzeba też trochę powyciskać aby litr się uzbierał..
Co do wody to mnie właściwie nie o minerały chodzi tylko o samą wodę, oczyszcza organizm, usprawnia przemianę materii itp, więc dobra jest ta niskozmineralizowana

[visionAM]

Napisane przez laisla

10 zł?? matko co to za cena? ale tych pomarańczy to trzeba też trochę powyciskać aby litr się uzbierał..
Co do wody to mnie właściwie nie o minerały chodzi tylko o samą wodę, oczyszcza organizm, usprawnia przemianę materii itp, więc dobra jest ta niskozmineralizowana

Toman napisał, że tyle kosztuje litr naturalnego soku owocowego więc odniosłam się do jego wypowiedzi pisząc, że robienie soku samemu wychodzi taniej.

A skoro woda jest niskozmineralizowana to nawet jak będę pić duże jej ilości no to po co? Skoro nie dostarczy mojemu organizmowi wystarczającej ilości minerałów? Samo jej picie już niby oczyszcza organizm i usprawnia przemianę materii? Pytam, bo po prostu słyszałam różne opinie, nawet takie że "moda" na picie wody została rozpropagowana przez firmy ją produkujące

[laisla]

Tak, jestem przekonana, że właśnie samo jej picie poprawia trawienie, podkreca przemianę materii, zapobiega odwodnieniu (również skóry, jest lepiej nawilżona od środka, gładsza..) a co do napędzania reklamy to może i tak jest, ja tam nie wiem, mnie wystarcza, ze dobrze dziala na mój organizm, a nie trzymam sie jednej firmy, kupuję tam, gdzie akurat robie zakupy ale zawsze tę niskozmineralizowaną lub źródlaną bo obawiam się właśnie tego, o czy mówiła Twoja koleżanka o wodach wysokozmineral. czyli właściwie leczniczych.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

a jeśli chodzi o soki to też wybrałabym te wyciskane w domu o ile czas by mi pozwolił ale nie oszukujmy się, ze to taniej..jeśli chcesz aby byl to sok zdrowy, ekologiczny ze sprawdzonego źródła to takie owoce są dużo droższe od tych zwykłych ze straganu(gdy nie wiesz czy np drzewa nie rosną tuż przy autostradzie no nie?) a ile trzeba takiej marchwii czy pomarańczy czy czegokolwiek kupić aby wyszedł litr? Pewnie kilka kg tak myślę, więc te 10 zł to byś z pewnością wyłożyła..

[Charlotte95]

Oj dziewczyny, dajcie spokój. Pijcie w granicach rozsądku i tyle

[laisla]

Napisane przez Charlotte95

Oj dziewczyny, dajcie spokój. Pijcie w granicach rozsądku i tyle

Dla mnie granica rozsądku to 2 i więcej litrów Tylko tak sobie rozmawiamy...

[Tomaan]

A ja mam pytanie, czy balsam taki do twarzy, np. Cetaphil także trzeba wklepywać jak krem?

[laisla]

z tego co wiem to tak..o ile nie jest jakiś wyjątkowo tłusty( nie wiem, czy dobrze kojarzę, czy to taki po zabiegach dermatologicznych typu złuszczanie\peelingi chemiczne?), łagodzący podrażnienia to raczej skóra go nie wchłonie tak jak kremu, tylko pozostanie tłusty film...

[Tomaan]

Aha, bo chcę go kupić i stosować cały rok do nawilżania skóry prócz lata, wiadomo. Hmm.. czyli balsam nie odżywia tak dobrze tak?

[laisla]

Wiesz, ja nie jestem pewna czy to jest to o czym myślę więc nie chcę wprowadzać w błąd..może jest coś o nim na KWC, sprawdz opinie może najpierw.

[Tomaan]

Opinie znam już na pamięć, chodzi o balsam Cetaphil, jest tylko jeden. A może takie coś?
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...po-goleniu.htm

ale ja bym chciał tego balsamu używać nie tylko po goleniu więc nie wiem.

[laisla]

ale ten cethapil to chyba apteczny czyli raczej bardziej profesjonalny kosmetyk..skoro nie zostawia tłustej warstwy i znasz pozytywne opinie to raczej bym go wzięła..nivea to taki typowy drogeryjny kosmetyk. ale opinie ma nienajgorsze.

[Tomaan]

no ale skoro balsamy są wygodniejsze i wydajniejsze, to dlaczego kobiety ich nie używają do twarzy?

[jyyli]

Napisane przez Tomaan

no ale skoro balsamy są wygodniejsze i wydajniejsze, to dlaczego kobiety ich nie używają do twarzy?

Bo często mają potencjalnie zapychające składniki, zwykle są bardziej natłuszczające niż kremy do twarzy. I zwykle też mniej nawilżające.
Ja osobiście po prostu się boję Mam bardzo kapryśną skórę i nie chcę ryzykować.

[laisla]

Ja też wolę krem raczej bardziej ukierunkowany na dany problem (u mnie przebarwienia plus ponad 30 na karku) zamiast takiego uniwersalnego balsamu. Ale jeśli nie masz problemów z cerą a na przeciwzmarszczkowe specyfiki za wcześnie to możesz pewnie te balsamy stosować.

[Tomaan]

Problemy właśnie mam dlatego rozważam balsam, który jest bardzo delikatny (mowa o balsamach - emulsjach do twarzy a nie balsamach do ciała typu wygładzające etc.).

No tak, kremy walczą ze zmarszczkami. Hmm, chyba kupię Cetaphil i najwyżej się zmarnuje jeśli mi nie podpasuje, nie ma próbek.

[laisla]

Spojrzałam no opis tego cetaphilu i oczywiście same plusy niby ma. Szkoda, że nie ma próbek ale myślę, że zaszkodzić to nie powinien. Cóż, zaryzykuj albo pochodź/podzwoń po innych aptekach w poszukiwaniu próbek.

[Tomaan]

Okej. Ale trafna uwaga to była, że skoro zostawia film na skórze i łagodzi to nie wchłania się jak krem.. hmm, jeśli po jego nałożeniu, po prau minutach będę mógł zetrzeć jakąś warstewkę z twarzy to znaczy, że nie wchodzi tak głęboko w skórę jak krem tak?

Wolę coś efektywniejszego jak krem no :P

[PinkyDoll]

Napisane przez Tomaan

Piję tylko wówczas gdy potrzebuję, a potrzebuję co pół godziny, co godzinę. Poza tym wspominałem wyżej, że ćwiczę. 4 litry wody to lekko, moi zjanomi piją po 5- 6 l, w dodatku mam szybki metabolizm więc woda poprostu idzie jak woda

Jaka woda jest wg Ciebie lepsza od Primavery, która posiada certyfikat Instytutu Matki i Dziecka? Jest jeszcze Żywiec no ale nie sądzę by był lepszy poza tym jest o wiele droższy.

Wejdźcie na ich stronę, jest kalkulator spożycia wody po prawej stronie, wyszło mi 3,7 litra Soki i napoje liczymy jako 50% pamiętajcie.

Kalkulator:
http://www.polskawoda.com.pl/witajcie/

Dziękuję.

przepraszam ze sie wepchnę w wątek ale- niema czegos takiego jak certyfikat instytutu matki i dziecka- to bujda na resorach- poniewaz aby wydawac takie certyfikaty trzeba miec labolatoria i badac dany produkt a ten instytut nie ma takiego labolatorium na milion procent- to po pierwsze- a certyfikaty które wystawia kupuja własciciele firm którzy chca aby ich konkretny produkt miał taki certyfikat- np oliwka dla dzieci- dzieki temu sie lepiej sprzedaje... taka jest prawda- mówili o tym niedawno na TVN Style- a propos wody to od nadmiaru jej picia jesli nerki są zdrowe nic sie nie dzieje - pierwsze słysze? czy ktos jest nefrologiem?
ja pije tyle ile chce i czego chce- jednego dnia jest to 1 litr a drugiego 5-6 l soków wody i wszystkiego i ''mam nery zdrowe jak koń!!'' a pozatym wody z duza zawartościa wapnia lub sodu mogą conajwyżej zaszkodzić kobietom po 50- tce ze stwierdzona osteoporozą lub '' sercowcom''.. to jest zdanie lekarzy..

pozdrawiam