2006-02-22, 22:11 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Dziekuje wszystkim za ta dyskusje
|
2006-02-22, 22:28 | #32 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Droga SASKIa(o)
Twój ąek, jest niezwykle istotny..na pewno dlamnie. Jestem jeszcze przed etapem panowania rodizny ale wielokrotnie myślałam i wiele czytałam na temat porodów..i muszę z przerażeniem stwierdzić..ze to co przeczytałam wcale eni cachęca młodej dziewczyny do tego by rodzić. Tak jak mówiłaś cesarskie cięcie i znieczulenie są postawione w jak najabrdziej negatywnym sietle..nie mówi się o tym dobrze zachęcając tylko straszy mitami i historiami o tym jak to zekomo mogą zaszkodzić, co to się może nei dziać..niestworzone hisorie..rodem jakby wszyscy z lekarze o nich piszący z drzew pozchodzili (bez obrazy dla nikogo). Ja jestem neizwykle wrażliwa na ból..i wiem, ze nie zniose takie bólu jakim jest poród..tlyko wiem również z góry, ze na fachową opieke liczyć w tym względzie nie można a tym bardziej na kompetentne informacje na ten temat. Zamiast udzielić informacje o możliwościach jakie ma młoda matka mówi się o tym, ze kobiety teraz panikują i są przewrażlwione..co dla mnie wogóle jest bulwersujące!!!! Obdziera się rodzoące kobiety z PRAWA do tego by wiedzieć, z PRAWA do tego aby myśl o porodzie nie byłaprzeszyta mdłościami na same wspomneinei tego co czeka na sali porodowej!!!! Uważam, żektoś powinien się w końcu z ato wziąść, informowac o tym jakie są możliwosci pomocy kobiecie..bez przesadzania o ich negatywnym wpływie!!! Wiem, ze to głupie Ci się wyda..ale myślałas kiedyś o stworzeniu warsztatów dlaprzyszłych matek, napisaniu książeczki??? I jelsi moge neidyskretnei zapytac..w jakim kraju miałas tak wspaniałą opiekę podczas 1 porodu??? P.S przez neidoparzenie lekarzy i to, ze zajmowali sie wszystkim tym co nei trzeb agdy moja mama rodziła będąc w ciązy z moim bratem..mój brat urodził się z porażeniem nerwowym..kilka sekund dłużej i było by mózgowe!! Lekarze zamiast interweniować cesarskim cięciem mowili zeby nei przesadzala, a pielegniarka krzyczala, ze "ma zamknąć morde, bo nei jest pierwsza która rodzi" Pozdrawiam serdecznie ... |
2006-02-23, 07:49 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Droga Wanilko,
nawet nie wiesz jak duzo mam w tym zakresie do opowiedzenia, wlasciwie masz racje, dlugo zastanawialam sie jak dotrzec z ta wiedza do innych kobiet i teraz po Twoim poscie doszlam do wniosku, ze faktycznie warto cos zorganizowac. Kiedy przeczytalam, ze zdaniem niektorych, wszystko rozbija sie o znowu o pieniadze i ze wisi nad nami klatwa nomenklaturowa, ktora wszystkiemu jest winna, to pomyslalam sobie, ze dlatego wlasnie mamy taki kraj a nie inny Wszystkim steruje gora, to ona jest odpowiedzialna za cale zlo, etc., - wychowalam sie w tym kraju i to ludzie sa sola tej ziemi. Tyle mamy w kraju inicjatyw obywatelskich uzewnetrzniajacych sie w formach roznych stowarzyszen - znam wielu z tych ludzi, pomagaja innym jako zwylki wolontariusze, gdyby mieli czekac na kase, to...chyba nie byliby wolontariuszami. Rodzilam nad Pacyfikiem, w zachodniej czesci Kanady, kultura i oglada ludzi tam mieszkajacych doslownie sciela mnie z nog. Kiedy spacerowalam z moim synkiem, gdy bylam jeszcze kilka dobrych metrow z wozkiem przed ulica - samochody zatrzymywaly sie i cierpliwie czekaly, az bezpiecznie przejade na druga strone, za pierwszym razem nie wiedzialam co sie dzieje i nie moglam uwierzyc, ze cos takiego mnie spotkalo. Ta uprzejmosc widzialam na kazdym kroku, bylam nia gleboko poruszona, jesli chodzi o pobyt w szpitalu, to jeszcze jedna wazna rzecz - wszyscy pracownicy szpitala, z ktorymi mialam do czynienia bardzo powaznie podchodzili do swoich obowiazkow - widac bylo, ze chca wypelniac skrupulatnie te obowiazki ktore na nich ciaza, ze sa...profesjonalistami |
2006-02-23, 08:06 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: okolice Żar
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Ja osobiście nie mogę narzekać na poród miałam cesarkę.
Z jednej strony się cieszyłam, że nie będe się męczyć ale z drugiej czułam się bardzo źle jakby miałabyć "odcięt" na kilka godzina ważne chwile mojego życia. Opiekę w szpitalu miałam różną, zależy jaka zmiana. Leżałam na sali 6 os. ale oprócz mnie była jeszcze jedna kobieta. Tutaj zacytowałam twoją wypowiedz: po drugie mnie abrdziej przeraza opieka po porodzie i zero zainteresowania kobietom ,urodzila ? won do domu i nastepna! Mnie nie chcieli wcale tak szybko wypisać do domu Przez co bardzo się denerwowałam. Prawie cały weekend byłam na prawie pustym oddziale. Trafiłam do szpitala 1.11 a wyszłam 8-go. Ostsatnio czytałam w naszej gazecie regionalnej, że przez to iż lekarz nie wykonał cesarskiego cięcia dziecko zmarło. |
2006-02-23, 10:32 | #35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Cytat:
Wątków podobnych było juz kilka, wierz mi nawet bardziej konstruktywnych niż ten, i choć ja biadolenia i nudy Ci nie wypominam, to pragnę zauważyć, że jak dotąd w obecnym nic budującego dla przyszłych matek nie przeczytałam. Chcesz zbudować inicjatywę obywatelską na portalu urodowym / zresztą obojętne/ na podstawie krytyki obecnego stanu, na podstawie co drastyczniejszych opisów przeciwstawionych sielankowej wręcz wizji porodu w szpitalu w kraju wysokorozwiniętym? Jakaż to pomoc w tym momencie dla konkretnej dziewczyny szykujacej się do porodu w polskim szpitalu? może tylko posępnie nos zwiesić na kwintę i pomyśleć z rozgoryczeniem,"może akurat bedę miała lekki poród..." Dla mnie to jest przykre. Wolontariuszki są najbliżej pacjentek, swoją pomoc niosą adekwatnie do potrzeby sytuacji. Jeśli matka z baby blues potrzebuje wsparcia, to zapewniam, żadna wolontariuszka nie będzie jej się starała pocieszyc wizją sielanki w kanadyjskim szpitalu. Niesie się pomoc aktywnie. Jeśli chciałabyś mnie przekonać do swojej idealnej wizji, to proszę o przedstawienie konkretów, realnych! zmian, które stanowiłyby odzwieciedlenie obecnego stanu w służbie zdrowia i jednocześnie zapewniłyby szybki / no bo przecież na to nie potrzeba czasu, ani pieniedzy, według tego co piszesz/ proces standaryzacji we wszsytkich szpitalach w kraju. I życze Ci, choćby ze względu na miliony kobiet, by udało Ci się zrealizować swe zamierzenia. Moja wiedza może rzeczywiście jest zbyt skromna w tej mierze, bo mając jakąś ksztę pojęcia na temat obecnego stanu, socjologiczno-politycznych uwarunkowań zmian społecznych, oddziaływania lobby, stowarzyszeń, grup nieformalnych uważam, ze nagła poprawa jest niemożliwa. Moje stanowisko, powtarzam skupia się przede wszystkim wokół uswiadomienia pacjentek podstawowych zjawisk tj chocby przygotowanie do porodu, znajomości praw, wygenerowanie własnej decyzji gdzie rodzić, u kogo itd, zresztą pisałam o tym od zawsze. I życzyłabym temu krajowi, by własnie ludzie w rządzie myśleli tak jak ja . Tobie natomiast życze poczucia humoru, może dyskusja przebiegałaby w lżejszej i przyjemniejszej atmosferze ps wielka siostra czuwa a i owszem , ale akurat tę wiadomość wygenerował system jako pierwszą i przesłał do wszystkich subskrybentów bieżącego wątku, bez względu na intencje jej autora dla mnie EOT
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2006-02-23 o 11:10 |
|
2006-02-23, 10:38 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Śmiejmy sie wiec Mariqa, troche wiecej luzu u Ciebie tez nie zaszkodzi
PS swoja droga Mariqa nie przypuszczalam, ze wykorzystujac fakt moderowania, wyciagniesz post, ktory byl przeze mnie zmieniony (zmienilam go glownie w celu zlagodzenia mojej wypowiedzi, do czego posluzyla mi funkcja edytuj), jestem tym zniesmaczona, bo w ten sposob w mojej opinii naduzylas zasady postepowania fair wobec mnie. To, ze sie z Toba nie zgadzam, nie powinno Cie upowazniac do takich zachowan. Ze smutkiem zeganm sie. ps wielka siostra czuwa a i owszem , ale akurat tę wiadomość wygenerował system jako pierwszą i przesłał do wszystkich subskrybentów bieżącego wątku, bez względu na intencje jej autora dla mnie EOT - na koniec i wlasnie Mariqa tym sie od siebie roznimy, ze wchodzac w watek przed poludniem nie bylo juz tego postu i nie postapilabym tak jak Ty. Edytowane przez saskia Czas edycji: 2006-02-23 o 11:31 |
2006-02-23, 11:37 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Saskia
chciałam zapytać, w ramach jakiego ubezpieczenia w Kanadzie miałaś takie wspaniałe warunki w szpitalu. W tej materii nie mam wiadomości, jeśli chodzi o Kanadę, ale skądinąd wiem, że np. w USA sytuacja nie wyglada tak samo różówo dla wszystkich - standard zależy od rodzaju/wysokości ubezpieczenia. |
2006-02-23, 11:44 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zrobmy cos z tym w koncu!!
Marcelino, faktycznie w Stanach jest inaczej, w Kanadzie kazdy ma podstawowe ubezpiecznie, w ramach tego podstawowego ubezpieczenia mialam, jak kazdy inny ubezpieczony, te same warunki w szpitalu.
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:17.