Proszę o ocenę mojego leczenia

[zea]

Wcześniej już się przedstawiałam w innym wątku...
Mam wielką prośbę, o ocenę mojego leczenia.
Z mężem próbujemy zajść w ciążę od 5 lat, ale leczenie rozpoczęliśmy dopiero niedawno. Mam ponad 30 lat, więc trzeba się porządnie wsiąść za starania.
Dziś miałam test PCT na którym wyszło, że męża plemniki są liczne, ale się nie ruszają. Za m-c mam do lekarza przyjść z kolejnymi badaniami nasienia męża (pierwsze wyszły dobre) i na jeszcze jeden test PCT. A później, rzekł lekarz, próbujemy inseminacje. Oczywiście prywatnie, a moje zasoby finansowe są bardzo ograniczone. Zastanawiam się czy lekarz mnie nie naciąga. Czy nie powinien zrobić jeszcze jakiś badań zanim zacznie inseminacje? Do tej pory miałam robione HSG na którym wyszło, że jeden jajowód jest drożny (drugiego nie mam, został usunięty razem z torbielem) badania hormonalne i badanie nasienia. Aha i jeszcze przez pół roku brałam Duphaston.
Kieruję do Was pytanie, ponieważ jestem początkująca w leczeniu, nie wiem co powinnam lub mogłabym jeszcze zrobić. Będę ogromnie wdzięczna za każdą opinię,
pozdrawiam serdecznie!

[JoanC]

Napisane przez zea

Wcześniej już się przedstawiałam w innym wątku...
Mam wielką prośbę, o ocenę mojego leczenia.
Z mężem próbujemy zajść w ciążę od 5 lat, ale leczenie rozpoczęliśmy dopiero niedawno. Mam ponad 30 lat, więc trzeba się porządnie wsiąść za starania.
Dziś miałam test PCT na którym wyszło, że męża plemniki są liczne, ale się nie ruszają. Za m-c mam do lekarza przyjść z kolejnymi badaniami nasienia męża (pierwsze wyszły dobre) i na jeszcze jeden test PCT. A później, rzekł lekarz, próbujemy inseminacje. Oczywiście prywatnie, a moje zasoby finansowe są bardzo ograniczone. Zastanawiam się czy lekarz mnie nie naciąga. Czy nie powinien zrobić jeszcze jakiś badań zanim zacznie inseminacje? Do tej pory miałam robione HSG na którym wyszło, że jeden jajowód jest drożny (drugiego nie mam, został usunięty razem z torbielem) badania hormonalne i badanie nasienia. Aha i jeszcze przez pół roku brałam Duphaston.
Kieruję do Was pytanie, ponieważ jestem początkująca w leczeniu, nie wiem co powinnam lub mogłabym jeszcze zrobić. Będę ogromnie wdzięczna za każdą opinię,
pozdrawiam serdecznie!

Zea pamiętam Cię z wątku "Próbować do skutku" i że mieszkasz w Łodzi Jeżeli mąż ma normospermię, ty miałaś robione hsg, badania hormonalne i wszystko pod tym względem jest w porządku,bo rozumiem, że hormony też masz w normie, a jedynie plemniczki się nie ruszają, jak wynika z testu ( masz widocznie wrogi śluz), to na twoim miejscu zrobiłabym jak mówi twój lekarz. Jeszcze raz powtórzyła test i badanie nasienia, a później inseminacja. Nie ma na co czekać, a inseminacja jest po to, żeby ominąć to nieprzyjazne dla plemniorków środowisko. Według mnie na tym etapie zrobiłaś już wszystko i trzeba zrobić kolejny krok, który pomoże Ci w spełnieniu twojego marzenia. Poza tym inseminacja nie jest chyba taka droga, oczywiście trochę kosztuje, ale nie tyle co in vitro. A tak na marginesie do jakiej kliniki wybrałaś się w Łodzi, może i ja pójdę (byłabym wdzięczna za namiary).
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale takie jest moje zdanie na nurtujące Cię pytanie. Życzę Ci powodzenia i upragnionego dzidziolka.

[zea]

Dziękuję Ci za odpowiedź!!
Jeśli chodzi o moje wątpliwości...wiesz, chodzi o to, że mój śluz jest w porządku, jak to powiedział lekarz, tylko te pleminiki mało ruchliwe. Ale (co mnie zdziwiło) niektórzy robią badania hormonalne dwa razy, ja robiłam tylko raz, lekarz je zobaczył, i powiedział że jest ok, a były robione w zeszłym roku, więc nie są za bardzo aktualne.
Poza tym może ja po prostu nie mam owulacji? Skąd on to może wiedzieć? Boję się, czy aby nie chce mnie naciągnąć. A jest to lekarz z CZMP. Oczywiście przyjmuje również prywatnie, ale jeszcze prywatnie nie byłam.
Napisałam też do NFZ czy inseminacja jest refundowana gdzieś w okolicy Łodzi. I otóż jest, w poradni Salve. Tylko trzeba udać się do lekarza, który pracuje u nich (wizyta 90 zł) a sama inseminacja po refundacji to koszt 200 zł.

[melcia1980]

Witam ja też leczyłam sie 5 lat i teraz jestem wreszcie w upranionej ciąży. Piszesz że może nie masz owulacji, a lekarz nie zlecił ci monitorowania cyklu? Przecież inseminację wykonuje się właśnie w dniu owulacji i wcześniej trzeba sprawdzić w którym dniu cyklu ona wypada. Ja miałam 6 ins. i czasami sama sprawdzałam kiedy wypada testami owulacyjnmi, a czasami robiłam w tym celu USG. Nie wiem jak jest w łodzi ale w lublinie płaciłam za zabieg 200 zł w państwowej, a 350 zł w prywatnej klinice oczywiście bez kosztów leków do stymulacji i monitorowania cyklu.
Jeśli chodzi o badania które wykonałaś to wszystko wygląda ok. z tym że niektóre hormony ja robiłam przy każdm zabiegu. Myślę że lekarz cię nie naciąga bo przy słabych plemnikach IUI to bardzo dobra metoda wspomagająca zapłodnienie.

[zea]

Dzięki wielkie za odpowiedź, każda jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ jestem jeszcze świeżutka w tym temacie.
A jakie sobie robisz testy? Kupujesz gdzieś? I czy jakoś sama odczuwasz że masz owulacje? Najbardziej płodny dzień to ten owluacyjny, prawda?

[melcia1980]

Witaj na szczęście już nie muszę robić tych testów bo się udało
A co do twojego pytania to robiłam "Clear Plan Test" (tylko że one są drogie ok 80 zł za 5 szt.) albo kupowałam na allegro takie zwykłe testy owulacyjne, które były dużo tańsze a równie skuteczne. W jednym cyklu robi się ok. 5-6 takich testów

[zea]

Melcia, to super, gratuluję!!
Jak Ci się to udało? Czyżby metody naturalne?
Przede mną jeszcze długa droga, chyba, że się coś zdarzy