Jaki koszt całościowo?

[Kolina]

gratuluje osobom ktore w przeciagu trzech miesiecy potrafia zorganizowac slub i wesele, ale nie sa to bynajmniej jakies ich wybitne zdolnosci ale fart lub szukanie czegos innego niz jest popularne (nie wesele na ok 100 osob, brak orkiestry etc)
bardzo wiele zalezy od lokalizacji

ja organizacje wesela zaczelam dopiero w grudniu ub roku, a date ustalismy na 30 maja br - i to nie dlatego ze o takiej dacie marzylismy, ale dlatego, ze taki termin byl wolny
zespol, to poszukiwania trwajace ponad 2 miesiace, udalo sie - fuksem, inna para zwolnila ten wlasnie termin z powodu ciazy pm
z reszta tematyki juz poszlo w miare gladko
suknia zamowiona w grudniu, garnitur w lutym
fotograf, kamera, auto, zaproszenia/winietki, fryzjer, wizazysta, kwiaty... tu nie bylo juz stresu
chociaz nadal mysle nad prezentami dla rodzicow i nad pierwszym tancem...


organizacja wesela rok czy poltora roku przed slubem dotyczy glownie rezerwacji wymarzonej sali i zespolu, to dwa najwazniejsze elementy, ktore nalezy zgrac jak najwczesniej

[lucky83]

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.mimo,ze nas stac wolalabym za to kupic auto i gdzies pojechac.kolezanka w szczecinie w niecale 3 miechy tez zorganizowala,w b.fajnym lokalu i dobry zespol,wesele na nieco ponad 50 osob.jakos sie da,jak sie chce.my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

[rogaliczek]

Napisane przez lucky83

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.mimo,ze nas stac wolalabym za to kupic auto i gdzies pojechac.kolezanka w szczecinie w niecale 3 miechy tez zorganizowala,w b.fajnym lokalu i dobry zespol,wesele na nieco ponad 50 osob.jakos sie da,jak sie chce.my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

nikt tu dziewczyno nie jest naiwny. Ja jak szukalam sali w pazdzierniku na 1,5 roku przed to byl jeden zajety termin, podczas gdy w styczniu nie bylo juz ANI JEDNEGO.Moze miekszasz na wsi, gdzie masz mnostwo remiz pod nosem ale w lokalach w centrum musisz to zrobic znacznie wczesniej.Poza tym nie krytykuj ludzi, ktorzy szykuja sie do wesele zancznie wczesniej niz Ty zamierzasz- skoro robisz wesele a raczej przyjecie to na pewno pochlonie mniej czasu niz organizacja duzego wesela.Moze komus zalezy zeby jego wesele bylo takie jak sobie wymarzyl, bo jesli tak to musi sie zajac wszystkimi szczegolami.Ja mam duza rodzine i zaparaszam wszytskich, bo mam z nimi doskonaly kontakt i wierz mi, ze uzbierala sie potezna kwota, za ktora wlasnie moglabym sobie kupic super samochod.Ale nie przeliczam tego i zapraszajac ludzi nie mysle o tym ze sie oblowie- ba nawet wiem , ze strace, ale z takim zalozeniem liczac,ze uzbieram Bog wie ile w ogole bym nie organizowala wesela.

[lilkalilly]

Napisane przez lucky83

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.mimo,ze nas stac wolalabym za to kupic auto i gdzies pojechac.kolezanka w szczecinie w niecale 3 miechy tez zorganizowala,w b.fajnym lokalu i dobry zespol,wesele na nieco ponad 50 osob.jakos sie da,jak sie chce.my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

Zgadzam sie w 100 procentach. Ja biore slub koscieny, i ceremonia w kosciele jest dla mnie najwazniejsza. I mam wrazenie, ze niepotrzebnie dajemy sie wmanewrowac w taka weselna paranoje, ktora zreszta jest sztucznie podsycana przez tych ,ktorzy na tym zarabiaja. I to powszechne przekonanie, ze jak nie mozna sie nazrec i nachlac przez dwa dni, to nie jest to wesele. Sorry, ale ja w czyms takim nie chce uczestniczyc. Kazdyr obi to co lubi Szkoda tylko ze same dajemy sie wkrecac, a inni czerpia z tego korzysci.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

A gdybym miała wydać 30 czy 40 tys na wesele, to byłabym wdzięczna gdyby kto mnie puknął w czoło.

[idzia111]

Napisane przez lucky83

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.mimo,ze nas stac wolalabym za to kupic auto i gdzies pojechac.kolezanka w szczecinie w niecale 3 miechy tez zorganizowala,w b.fajnym lokalu i dobry zespol,wesele na nieco ponad 50 osob.jakos sie da,jak sie chce.my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

No to widzisz skoro masz mala rodzine. U nas bedzie 120 osób, a to sama najblizsza rodzina lub przyjaciele z którymi utrzymuje sie bliskie kontakty. Gdybym miala organizowac wesele na 50 osob to musiałabym zaprosic tylko rodziców, dwóch braci, dziadków, no ewentualnie chrzestnych. No i tak samo Tż musiałby tyle zaprosic. Bralismy taka ewentualnosc pod uwage, ale nawet świadkowej bym nie miala. Ja mam znajomych, którzy pracuja w kuchni lub sa kelnerkami i mowia ze to prawda z tymi terminami w lokalach. Tu gdzie ja mam, w tym roku nie ma mozliwosci, chyba ze ktos zrezygnuje. Nie wiem czy bierzesz ślub w kościele, ale tam również byliśmy rok przed ślubem i wzieliśmy najbardziej "chodliwą" godzine na ślub, a miesiac pozniej byla para i tez ja chciala. Moze powiesz ze godzina jest nie istotna, ale skoro mam tyle czasu to moge wybierac i ja wole sobie zaplanowac wszystko. A z moich znajomych, którzy brali ślub w trzy miesiace to znam tylko przypadki, że mlodzi spodziewali sie dzidziusia, wiec sie spieszyli. Nie twierdze, że wszyscy którzy sie spiesza to od razu musza byc w ciazy, ale nie oszukujmy sie pewnie slysza takie teksty. Ślub to powazna sprawa i taki maraton zle mi sie kojarzy, narzeczenswto to czas gdy powaznie mozna przemyslec swoja decyzje. Są osoby, którym dopiero wtedy otwieraja sie oczka, a lepiej jest zerwac zareczyny niż po roku małżeństwa brac rozwod.

[SSR]

I jedni i drudzy mają rację Jak ktoś chce przygotować wesele w 3 miesiące to da się, ale trzeba się liczyć z mniejszą możliwością wyboru, choć nie zawsze. Może i same nakręcamy ten ślubny biznes, ale jak chcemy mieć śluby księżniczki i to wszystko o czym marzyłyśmy, zapięte na ostatni guzik to niestety trzeba w miarę wcześniej się rozglądać za tym wszystkim.
Ja wiedziałam, gdzie chcę mieć wesele i terminów było do wyboru dużo, tylko czerwiec i sierpień był cały na soboty zapchany, więc mogłam wybierać, ale co z tego jak zespół, kamerzysta czy fotograf mieli tylko po dwa terminy wole na 2009 rok i jak się zastanawiałam nad wyborem czy lipiec czy październik, to jak zadzwoniłam po 5 dniach rozmyślania to lipiec był już zajęty. Wtedy to już nie mogłam się zastanawiać i wzięłam październik. I choć sala miała dużo jeszcze wolnych terminów to pozostałe elementy nie chciały się zgrać.
Ale wracając do tematu kosztów, to mnie tak pi x drzwi wyniesie ok.27 tys, na ok. 50 osób, w tym osoby większość z noclegami.

[L_V]

Napisane przez lucky83

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.mimo,ze nas stac wolalabym za to kupic auto i gdzies pojechac.kolezanka w szczecinie w niecale 3 miechy tez zorganizowala,w b.fajnym lokalu i dobry zespol,wesele na nieco ponad 50 osob.jakos sie da,jak sie chce.my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

Dokładnie tak. Podpisuje się wszystki kończynami Rozsądek przede wszystkim. Wydac kilkuletnie pszczędności na jednonocną impreze? W zyciu!

Ja nie robię żadnego wesela. Idziemy na obiad do restauracji, 20 osób w totalu.

[lucky83]

my zrobimy dokladnie tak jak ty jesli w ogole bedziemy cokolwiek robili,sama slyszalam rozmowe wlascicieli lokalu niby obleganego u mnie wmiescie zeby nakrecac ten biznes,bo wiadomo,ze oni zarabiaja na tym,a ja bym tam nie chciala zjesc obiadu,a co dopiero robic wesele.dziwne,ze w usa mozna slub zorganizowac super w m-c.tylko u nas jakos tak dziwnie i glupio,ze az sie ludzia odechciewa tego calego cyrku i przedstawienia zeby sie rodzinka za free najadla-szczegolnie ta 5 woda po kisielu,ktora sie tylko zaprasza z reguly dla kasy,a pozniej i tak nie ma z nia kontaktu.normalnie luzie nie maja tyle czsu zeby sie szybkowac jak pracuja.nawet by mi sie nie chcialo jezdzic,ogladac tych lokali,mierzyc te suknie itd.szkoda czasu.

[MisQa]

a my robimy wesele, i nie zapraszamy 5 wody po kisielu, zapraszamy naprawde najblizsza rodzine i przyjaciol i ciesze sie bardzo, ze bede mogla spedzic ten wyjatkowy dzien w moim zyciu z tymi wlasnie ludzmi.... i ni chodzi tu bynajmniej o oblawianie sie kasa i prezentami, ale o faknt bliskosci tych ludzi w tym szczrgolnym dniu, ale coz.... Kazdy ma inne zdanie na ten temat

[Linka25]

Napisane przez lilkalilly

Ślub 18-04-2009. Dwa tygodnie temu ustaliliśmy datę ślubu. Przez te dwa tygodnie zdążyliśmy już: suknia ślubna w trakcie szycia, odbiór do 30 marca, garnitur tez ,, w szyciu'' odbiór w pierwszej połowie marca, obrączki zamówione, odbiór do końca lutego, sala na przyjecie zamówiona, zaproszenia zamówione, przyjdą do nas ,,na dniach'', nauki przedmałżeńskie rozpoczęte tydzień temu, fryzjer zarezerwowany, wybieram teraz makijażystkę. I zastanawiam się z czego bierze się to przekonanie, że datę ślubu należy ustalać najlepiej rok wcześniej, bo inaczej nie ma szans na zdążenie. Myślę, ze to lekka paranoja. Nasz ślub będzie kosztował ok 8 tys złotych. Przyjecie na 20 osób, w gronie najbliższych osób.

My decyzję, że to już TEN moment podjęliśmy dokładnie 29 czerwca, tego też dnia zarezerwowaliśmy salę (tylko jedna wchodziła w grę); data ślubu: 15 sierpnia. Czyli dokładnie 1,5 miesiąca Wesele na około 85 osób. Oczywiście ratował nas fakt, ze braliśmy ślub w piątek, ale 15 sierpnia to święto kościelne i państwowe, dzień wolny od pracy, a wiec myślę ze termin bardzo atrakcyjny na ślub Po slubie i weselu wolny weekend, a rocznica zawsze w dzień wolny.
W naszym przypadku 1,5 miesiąca wystarczyło i nic (chyba...) nie zostało zaniedbane (tylko dzięki pomocy bliskich).

[gosica502]

Napisane przez Linka25

My decyzję, że to już TEN moment podjęliśmy dokładnie 29 czerwca, tego też dnia zarezerwowaliśmy salę (tylko jedna wchodziła w grę); data ślubu: 15 sierpnia. Czyli dokładnie 1,5 miesiąca Wesele na około 85 osób. Oczywiście ratował nas fakt, ze braliśmy ślub w piątek, ale 15 sierpnia to święto kościelne i państwowe, dzień wolny od pracy, a wiec myślę ze termin bardzo atrakcyjny na ślub Po slubie i weselu wolny weekend, a rocznica zawsze w dzień wolny.
W naszym przypadku 1,5 miesiąca wystarczyło i nic (chyba...) nie zostało zaniedbane (tylko dzięki pomocy bliskich).

A brałaś ślub cywilny czy kościelny że udało Ci się w 1,5 miesiąca wszystkie formalności załatwic?

A tak w ogóle to ta dyskusja dziewczyny nie w tym temacie powinna byc :/

[Kolina]

Napisane przez lucky83

naiwni ludzie daja sie zwariowac ,a wlasciciele tych niby psuedo obleganych miejsc to wykorzystuja i kit wciskaja w obieg,ze niby tyle wczesniej trzeba sie zapisywac,ja nie dam sie wkrecic w to bagno.dobrze,ze mam mala rodzine.narzeczony tez i nie zalezy nam na weselu napewno bym nie dala 40 tys lub wiecej.
....
my ostatnio odmawiamy udzialu w weselach dalekiej rodziny,bo ludzie sa niewdzieczni.odrazu widac kto sztucznie zaprasza 5 wode po kisielu zeby tylko sie oblowic.

tak dla wyjasnienia
"pseudooblegane" miejsca sa oblegane nie ze wzgledu na wysoka cene ale na jakosc uslugi - tu tkwi caly sekret. Nie robie wesela by sie pokazac lub by sciagnac kase za nie - jak ktos juz pisal, to raczej sie nie zraca
owszem moglabym zorganizowac pod chmurka, ale caly katering i jego oprawa, zajalby tyle czasu i energii ze chyba nie warto - o braku odpowiednia miejsca nie wspominajac

a 120 osob to nie piata woda po kisielu ale przyjaciele i najblizsza rodzina - no coz, niektorzy maja ja wieksza...

podsumowujac: nie krytykuje tych ktorzy robia na 20 czy 30 czy 200 osob
kazdy dokonuje jakiegos wyboru - odpowiedniego dla jego sytuacji: rodzinnej, materialnej etc


*******

jak juz pisalam, 120 osob i ok 45tys - full wypas
chociaz prowadze jednoczesnie budowe naszego domu, wiec wydatki sa na biezaco, nie szkoda nam wydac te pieniadze, bo wspomnienia sa bezcenne

[idzia111]

Napisane przez lucky83

my zrobimy dokladnie tak jak ty jesli w ogole bedziemy cokolwiek robili,sama slyszalam rozmowe wlascicieli lokalu niby obleganego u mnie wmiescie zeby nakrecac ten biznes,bo wiadomo,ze oni zarabiaja na tym,a ja bym tam nie chciala zjesc obiadu,a co dopiero robic wesele.dziwne,ze w usa mozna slub zorganizowac super w m-c.tylko u nas jakos tak dziwnie i glupio,ze az sie ludzia odechciewa tego calego cyrku i przedstawienia zeby sie rodzinka za free najadla-szczegolnie ta 5 woda po kisielu,ktora sie tylko zaprasza z reguly dla kasy,a pozniej i tak nie ma z nia kontaktu.normalnie luzie nie maja tyle czsu zeby sie szybkowac jak pracuja.nawet by mi sie nie chcialo jezdzic,ogladac tych lokali,mierzyc te suknie itd.szkoda czasu.

Ślub w miesiac jest możliwy tylko w urzedzie, jesli ktos bierze koscielny to 3 miesiace jest konieczne.

Napisane przez MisQa

a my robimy wesele, i nie zapraszamy 5 wody po kisielu, zapraszamy naprawde najblizsza rodzine i przyjaciol i ciesze sie bardzo, ze bede mogla spedzic ten wyjatkowy dzien w moim zyciu z tymi wlasnie ludzmi.... i ni chodzi tu bynajmniej o oblawianie sie kasa i prezentami, ale o faknt bliskosci tych ludzi w tym szczrgolnym dniu, ale coz.... Kazdy ma inne zdanie na ten temat

Zgadzam sie w 100% . My tez nie prosimy 5 wody po kisielu.


Ale tak nawiasem mówiac ta dyskusja jest nie na temat. Nie rozumiem też tego, że pewne osoby nie chca uszanowac zdania innych osob. Jesli ktos chce robic wesele na 20 osób niech robi, a jesli na 200 to też jego sprawa. I to, że ktos wyda 30000zł równiez jest tylko jego sparwa, suknia i reszta rzeczy tez. A tyle mówi sie o tolerancji.

[MisQa]

Napisane przez idzia111

Ale tak nawiasem mówiac ta dyskusja jest nie na temat. Nie rozumiem też tego, że pewne osoby nie chca uszanowac zdania innych osob. Jesli ktos chce robic wesele na 20 osób niech robi, a jesli na 200 to też jego sprawa. I to, że ktos wyda 30000zł równiez jest tylko jego sparwa, suknia i reszta rzeczy tez. A tyle mówi sie o tolerancji.

dokładnie
nie ma co robic off topa, to temat o kosztach, a nie miejsce do kłótni

[lilkalilly]

Napisane przez idzia111

Ślub w miesiac jest możliwy tylko w urzedzie, jesli ktos bierze koscielny to 3 miesiace jest konieczne.




Zgadzam sie w 100% . My tez nie prosimy 5 wody po kisielu.


Ale tak nawiasem mówiac ta dyskusja jest nie na temat. Nie rozumiem też tego, że pewne osoby nie chca uszanowac zdania innych osob. Jesli ktos chce robic wesele na 20 osób niech robi, a jesli na 200 to też jego sprawa. I to, że ktos wyda 30000zł równiez jest tylko jego sparwa, suknia i reszta rzeczy tez. A tyle mówi sie o tolerancji.

Od kiedy to wypowiadanie własnego zdania oznacza brak tolerancji dla zdania posiadanego przez inna osobę???Logika doprawdy przedziwna.

[rogaliczek]

Napisane przez lilkalilly

Od kiedy to wypowiadanie własnego zdania oznacza brak tolerancji dla zdania posiadanego przez inna osobę???Logika doprawdy przedziwna.

Wypowiadanie wlasnego zdania to jedeno, a ironizowanie typu- ludzie sa nawini, czy czepianie sie , ze ktos wydaje 40 tys na wesele to drugie...

[idzia111]

Napisane przez rogaliczek

Wypowiadanie wlasnego zdania to jedeno, a ironizowanie typu- ludzie sa nawini, czy czepianie sie , ze ktos wydaje 40 tys na wesele to drugie...

Zgadzam sie. Nie chodzi o wypowiadanie własnego zdania, tylko pogarde jaka płynie z pewnych komentarzy.

[lucky83]

tylko,ze wiekszosc malolactwa szczegolnie robi te sluby na 120 osob za hajs rodzicow i ich naciaga,czesto biora rodzice kredyt.moj mimo,ze go stac wolalby kupic fure lub wyjechac za granice na porzadne wakacje.na szczescie mam mala rodzine i narzecz.tez,wiec mozemy sobie to glupie wesele i caly ten cyrk na madagaskar nawet zabrache he,ja tu w polsce napewno nie dam nikomu zarobic.

[rogaliczek]

Napisane przez lucky83

tylko,ze wiekszosc malolactwa szczegolnie robi te sluby na 120 osob za hajs rodzicow i ich naciaga,czesto biora rodzice kredyt.moj mimo,ze go stac wolalby kupic fure lub wyjechac za granice na porzadne wakacje.na szczescie mam mala rodzine i narzecz.tez,wiec mozemy sobie to glupie wesele i caly ten cyrk na madagaskar nawet zabrache he,ja tu w polsce napewno nie dam nikomu zarobic.

nie dziwie sie skad ten atak na innych skoro masz takie podejscie odnosnie wesela.Tak dla wyjasnienia- ja mam duza rodzine i chce by wszyscy ktorzy sa dla mnie bliscy byli ze mna i cieszyli sie mym szczesciem, a okreslenie tego cyrkiem to juz dla mnie nieporozumienie.Wesele robie z moich pieniedzy , nie z rodzicow i wierz mi, ze jest mnostwo takich osob.Skoro TY nie robisz wesela tylko przyjecie to nie dogaduj innym- moze Cie na to nie stac najwidoczniej i zazdroscisz Mam taka kolezanke jak Ty- jej marzeniem bylo zawsze zrobienie ogromnego wesela,ma pieniadze, ale jest tak pazerna i skapa, ze to nie pozwala jej na zorganizowanie wymarzonego wesela i widze z jaka zazdroscia i krytyka podchodzi do innych , ktorzy robia sobie wesele o jakim marzyli. Nie wyobrazam sobie wychodzic z zalozenia , ze moi goscie przyjda sie tylko nazrec i napic i to za moje pieniadze...porazka

[karolca]

Napisane przez lucky83

tylko,ze wiekszosc malolactwa szczegolnie robi te sluby na 120 osob za hajs rodzicow i ich naciaga,czesto biora rodzice kredyt.moj mimo,ze go stac wolalby kupic fure lub wyjechac za granice na porzadne wakacje.na szczescie mam mala rodzine i narzecz.tez,wiec mozemy sobie to glupie wesele i caly ten cyrk na madagaskar nawet zabrache he,ja tu w polsce napewno nie dam nikomu zarobic.

Też bym chciała wesele na 120 osób zrobić, ale po pierwsze, sama z TŻ zebraliśmy pieniądze na wesele, po drugie 70% rodziny mieszka za daleko, po trzecie, znalazłam mała salę na wybrany termin. Chciałabym zrobić przyjęcie weselne w jakimś miejscu i nie dać zarobić nikomu tutaj, ale z dwojga złego wolę dac zarobić komuś z mojej okolicy niż komuś na obczyźnie. Wesele robię małe, bo na takie nas stać, chcemy skorzystać z okazji i jechać w podróż do Włoch. Niestety, nie kazdy śpi na kasie, a rodziców o pomoc nie chcemy prosić. Ba, nawet mi do głowy nie przyszło aby rzucali mi pieniądze. Jeżeli będą chcieli pomóc w samej organizacji, prosze bardzo. Ale to jest nasze wesele, nasz ślub i sami wszystko załatwimy. Przynajmniej będzie tak, jak chcemy my a nie moi rodzice, czy rodzice TŻ.

[lucky83]

Napisane przez rogaliczek

nie dziwie sie skad ten atak na innych skoro masz takie podejscie odnosnie wesela.Tak dla wyjasnienia- ja mam duza rodzine i chce by wszyscy ktorzy sa dla mnie bliscy byli ze mna i cieszyli sie mym szczesciem, a okreslenie tego cyrkiem to juz dla mnie nieporozumienie.Wesele robie z moich pieniedzy , nie z rodzicow i wierz mi, ze jest mnostwo takich osob.Skoro TY nie robisz wesela tylko przyjecie to nie dogaduj innym- moze Cie na to nie stac najwidoczniej i zazdroscisz Mam taka kolezanke jak Ty- jej marzeniem bylo zawsze zrobienie ogromnego wesela,ma pieniadze, ale jest tak pazerna i skapa, ze to nie pozwala jej na zorganizowanie wymarzonego wesela i widze z jaka zazdroscia i krytyka podchodzi do innych , ktorzy robia sobie wesele o jakim marzyli. Nie wyobrazam sobie wychodzic z zalozenia , ze moi goscie przyjda sie tylko nazrec i napic i to za moje pieniadze...porazka

umiesz czytac?chyba nie,bez urazy.pisalam,ze mam mala rodzine i narzeczony tez i nas stac,bo oboje zarabiamy i pracujemy i naszych rodzicow tez zeby to wesele robic,ale dla nas to cyrk i nie pisalam o tobie rogaliczku tylko ogolnie,an ie o twojej sytuacji,bo mi ti obojetne gdzie i za ile robisz wesele.mozemy nawet napykac te 120 osob i sprosic 5 wode po kisielu,bo tez nas na to stacnie siedzisz w moim portfelu,wiec nie gadaj.chodizlo mi o ten biznes co nakrecaja takie naiwne panny co organizuja wesele 3 lata wczesniej nawet jak nie maja faceta i nie sa zareczone i robia glupie suwaczki

[Beatka10]

Napisane przez lucky83

umiesz czytac?chyba nie,bez urazy.pisalam,ze mam mala rodzine i narzeczony tez i nas stac,bo oboje zarabiamy i pracujemy i naszych rodzicow tez zeby to wesele robic,ale dla nas to cyrk i nie pisalam o tobie rogaliczku tylko ogolnie,an ie o twojej sytuacji,bo mi ti obojetne gdzie i za ile robisz wesele.mozemy nawet napykac te 120 osob i sprosic 5 wode po kisielu,bo tez nas na to stacnie siedzisz w moim portfelu,wiec nie gadaj.chodizlo mi o ten biznes co nakrecaja takie naiwne panny co organizuja wesele 3 lata wczesniej nawet jak nie maja faceta i nie sa zareczone i robia glupie suwaczki

bez urazy ale Tobie tez nic do tego co robia" takie naiwne panny co organizuja wesele 3 lata wczesniej nawet jak nie maja faceta i nie sa zareczone i robia glupie suwaczki'"... - kazdy robi jak chce.
A poza tym dziewczyny temat zszedl na zupelnie inny tor, wiec moze juz koniec tej dyskusji

[Linka25]

Napisane przez gosica502

A brałaś ślub cywilny czy kościelny że udało Ci się w 1,5 miesiąca wszystkie formalności załatwic?

A tak w ogóle to ta dyskusja dziewczyny nie w tym temacie powinna byc :/

Kościelny, ale w swojej parafii, więc obyło sie bez problemów. Nie robiliśmy kursu przedmałżeńskiego, mieliśmy odpowiednie zaświadczenia jeszcze z LO.
Co do tematu dyskusji czyli kosztów, to myślę ze slub i wesele szybko organizowane narażają nas na wyższe koszty niestety. Nie ma czasu by dokładnie poznać rynek i dlatego cena trochę schodzi na drugi, dalszy plan.
Ja osobiście na wesele nie brałabym kredytu, ale jak rodzice chcą płacić? Nie wiedzę w tym nic złego, pod warunkiem, że nie jest to dla nich problem i wyrzeczenie.

[onaella]

Napisane przez lucky83

tylko,ze wiekszosc malolactwa szczegolnie robi te sluby na 120 osob za hajs rodzicow i ich naciaga,czesto biora rodzice kredyt.moj mimo,ze go stac wolalby kupic fure lub wyjechac za granice na porzadne wakacje.na szczescie mam mala rodzine i narzecz.tez,wiec mozemy sobie to glupie wesele i caly ten cyrk na madagaskar nawet zabrache he,ja tu w polsce napewno nie dam nikomu zarobic.

to ja jestem w takim razie naiwną małolatą (bliska ćwierćwiecza ) która robi wesele na 300 osób wypłacając oszczędności życia zaciągając milion pożyczek, aby zaprosic tylko i wyłącznie daleką rodzinę, z która nie mam kontaktu


i co...jestem przeszczęśliwa i dumna, że będe miała takie wesele

[cc_chanel]

Napisane przez L_V

Bardzo fajnie, szybka, konkretna akcja, a nie półtora roku memłania nad wyborem winietek i kolrystyką świeczek.

Brawo!

U mnie zresztą podobnie.

Ja tylkosale zamówiłam i opłaciłam wcześniej. Dzwoniliśmy w sierpniu 2008 i dopiero taka data była wolna (dlatego ślub dopiero wewrześniu) Resza załatwiania nawet nie ruszona. mam tylko sukienkę kupioną. Wolę bezproblemowe ceremonie

Napisane przez lucky83

tylko,ze wiekszosc malolactwa szczegolnie robi te sluby na 120 osob za hajs rodzicow i ich naciaga,czesto biora rodzice kredyt.moj mimo,ze go stac wolalby kupic fure lub wyjechac za granice na porzadne wakacje.na szczescie mam mala rodzine i narzecz.tez,wiec mozemy sobie to glupie wesele i caly ten cyrk na madagaskar nawet zabrache he,ja tu w polsce napewno nie dam nikomu zarobic.

Niuńka to dla kogo ty robisz wesele????? Dla siebie czy dla rodziny??? Dziwię się troszkę ,że o swoim najważniejszym dniu piszesz w ten sposób

Napisane przez onaella

to ja jestem w takim razie naiwną małolatą (bliska ćwierćwiecza ) która robi wesele na 300 osób wypłacając oszczędności życia zaciągając milion pożyczek, aby zaprosic tylko i wyłącznie daleką rodzinę, z która nie mam kontaktu

i co...jestem przeszczęśliwa i dumna, że będe miała takie wesele

Podziwiam Cię i nie zazdroszczę przygotowań. Ja yeż jestem małolatka dopiero 24 na karku

Napisane przez lucky83

umiesz czytac?chyba nie,bez urazy.pisalam,ze mam mala rodzine i narzeczony tez i nas stac,bo oboje zarabiamy i pracujemy i naszych rodzicow tez zeby to wesele robic,ale dla nas to cyrk i nie pisalam o tobie rogaliczku tylko ogolnie,an ie o twojej sytuacji,bo mi ti obojetne gdzie i za ile robisz wesele.mozemy nawet napykac te 120 osob i sprosic 5 wode po kisielu,bo tez nas na to stacnie siedzisz w moim portfelu,wiec nie gadaj.chodizlo mi o ten biznes co nakrecaja takie naiwne panny co organizuja wesele 3 lata wczesniej nawet jak nie maja faceta i nie sa zareczone i robia glupie suwaczki

Jak bym cytała scenariusz "Uciekającej Panny Młodej"

[Malaika85]

dla mnie to troche chore wzdawac na sam slub i wesele + czyli wlasciwie 2 dni zycia + kilkadziesiat tysiecy zlotych....chyba ze sie ma na koncie kilkaset tysiecy hehe

ja planuje wydac nie wiecej niz 1,5 do 2 tysiacy euro. czli okolo 7, 8 tysiecy zl. jesli wyjdzie wiecej, to daruje sobie niektore rzeczy, na przyklad droga suknie czy limuzyne . w koncu liczy sie sama przysiega.
i mily miesiac miodowy hehe

[onaella]

Napisane przez Malaika85

dla mnie to troche chore wzdawac na sam slub i wesele + czyli wlasciwie 2 dni zycia + kilkadziesiat tysiecy zlotych....chyba ze sie ma na koncie kilkaset tysiecy hehe

ja planuje wydac nie wiecej niz 1,5 do 2 tysiacy euro. czli okolo 7, 8 tysiecy zl. jesli wyjdzie wiecej, to daruje sobie niektore rzeczy, na przyklad droga suknie czy limuzyne . w koncu liczy sie sama przysiega.
i mily miesiac miodowy hehe

a dla mnie chore jest żalować pieniążków na tej jeden jedyny dzień w życiu

oczywiście to była ironia

tak swoją drogą to zadziwia mnie jak co chwilę ktoś pisze, że wydawanie na wesele to glupota, choroba czy coś jeszcze innego. Kurcze, skoro kogoś stać to czemu ma nie szaleć i po co krytykować tylko dlatego, że samemu sie takiego nie robi bo sie nie chce, nie stać czy po poprostu szkoda komuś kasy

[lucky83]

Napisane przez Malaika85

dla mnie to troche chore wzdawac na sam slub i wesele + czyli wlasciwie 2 dni zycia + kilkadziesiat tysiecy zlotych....chyba ze sie ma na koncie kilkaset tysiecy hehe

ja planuje wydac nie wiecej niz 1,5 do 2 tysiacy euro. czli okolo 7, 8 tysiecy zl. jesli wyjdzie wiecej, to daruje sobie niektore rzeczy, na przyklad droga suknie czy limuzyne . w koncu liczy sie sama przysiega.
i mily miesiac miodowy hehe

zgadzam sie.to troche tak jak z sylwestrem.ludzie sie niepotrzebnie nakrecaja.ja wole kupic fure,wyjechac gdzies na fajne wakacje lub cos do domu kupic mimo,ze nas stac.tylko,ze nas ten problem nie dot.,bo mamy oboje male rodziny,wiec i tak na szczescie duzo nie wydamy.mi sie wydaje,ze jak kogos stac,to niech sobie robi nawet i na 200 osob na Gibraltarze.co za problem,pod warunkiem,ze nie jest to zastaw sie a postaw sie,bo sie chce pokazac,a slwoa zbutow wydate na km i naciaga rodzicow i sie zakredycia jak nie ma kasy i nie ma dochodow zeby splacic i licze,ze kaska z wesla styknie im na raty kredytu. co innego jak rodzice chca i moga pomoc z wlasnej woli nie obciazajac sie kredytem.

[JennyAniolek]

Czesc,
Jestem ze Śląska. Nasz wstępny kosztorys wynosi 25-30 tys zakładając, że będzie 80 osób. Z TŻ-em kosztami dzielimy się na pół. Nasi rodzice chcieli i pewnie nadal chcą nam zorganizowac wesele, ale my się na to nie zgadzamy, w ostateczności jeśli nie uzbieramy potrzebnej sumy poprosimy o pomoc.

Sala z jedzeniem + napoje + tort i ciasta, ale bez alkoholu to koszt 160zł/os.
Na razie wyniesie nas 10.400zł (przy 65os pewnych) oraz 2700zł za zespół, co do reszty kosztów to nie mam pojęcia, na razie spisywaliśmy sobie zawyżając.
W kosztorysie nie jest zawarta podróż poślubna, bo to ja zajmuję się jej organizacją.
Pozdrawiam.

[kaska87]

ok 25.000 już ze wszystkim-suknia, buty, fryzjer itd wesele na ok 70 osób