Makijaż i jego brak i skrępowanie przed partnerem..

[agusiajnw]

Napisane przez miriuri

Nie ma co, porównanie pierwsza klasa Nieumyte ciało i nieumyty czerep śmierdzą i przeszkadzają otoczeniu, natomiast brak makijażu może co najwyżej wywołać kiepskie odczucia estetyczne - u tych co wrażliwszych, wysublimowanych dusz

Rzeczywiście, no bo dziewczynka 18stoletnia bez makijażu to naprawdę skandal, powinna się maskować, bo bez korygowania urody to nie przystoi wychodzić na ulicę

mogą byc inne jeśli chodzi Ci tylko o estetykę: nieogolone pachy wystające spod dziurawego topu, odrosty na pół głowy... wymieniac dalej?
Nie chodzi tu o żadne skandale - nie dramatyzuj.
Raczej właśnie o ten zmysł estetyki...
I nie mówię, żeby po głupią pietruszkę do sklepu na przeciwko zaraz makijaż robic, ale też zdawac sobie sprawę, że makijaż kobietę upiększa i żadna natura dobrze wykonanemu makijażowi nie dorówna
Trzeba znac umiar w tym co się robi, nie nakładac ani tony cieni ani też nie wstydzic się wyjśc bez makijażu

[lidziaczeks]

Ja się pokazuję facetowi bez makijażu, jeśli chce ze mną być musi mnie akceptować...ale też mam olbrzymie kompleksy z powodu trądziku, bez podkładu wychodzę niezwykle rzadko i nigdy jak idę gdzieś do ludzi...

[BJean]

Napisane przez _Impertinente_

Nakładam korektor, fluid, puder sypki, róż na policzki. Mocno maluję oczy czarną kredką, tuszem do rzęs, cień do powiek, eyeliner.

Rozumiem że tak lubisz, ale ja nawet na imprezę nie nakładam na twarz takiej ilości kosmetyków bo potem mam wysyp krost i zaskórników.

Napisane przez _Impertinente_

Z rana często mam wory pod oczami. Nie wiem czym to jest wywołane.

Niewyspanie oraz niedotlenienie skóry. Powinnaś delikatnie masować twarz i od czasu do czasu pozwolić skórze oddychać bez makijażu.
Ogórek pod oczy fajna sprawa ;p

Napisane przez _Impertinente_

Nie wyjdę z domu bez makijażu.

Błąd, nikt nigdy nie zobaczy jak wyglądasz a fakt ten w podświadomości będzie Cię stresował gdyby miało do tego dojść.
Przełam się, bo wpadniesz w lekką paranoję

Napisane przez _Impertinente_

Gdy pomaluję się wyglądam całkiem inaczej. Z zadowoleniem patrzę w lustro.

Jeśli każdego ranka z pelną świadomością przemieniasz się "w kogoś innego", to się nie dziwię że potem rzeczywistość przeraża... uważam też że w takim wypadku makijaż jest przesadzony, bo taki wykonany delikatnie nie zmienia nas drastycznie i nie powoduje kompleksów, bo w Twoim przypadku on tak działa! Zniechęca Cię do Twojego wyglądu.

Napisane przez _Impertinente_

Czy też tak macie, że krępujecie się pokazać bez makijażu?

Oczywiście że NIE krępuję! Nie maluję się na co dzień, używam tylko kremu, balsamu do ust i od czasu do czasu różu do policzków szczególnie gdy jestem po imprezie.
Uwielbiam swieży wygląd, taki naturalny : )


Jedyne co mogę Ci doradzić to STOPNIOWO pokazuj się chłopakowi bo troszkę dziwne jest wstydzenie się swojego realnego wyglądu... MUSISZ przez to przebrnąć, powoli dla własnego komfortu zmniejszaj ilość makijażu.
Co ważne pamiętaj że taki makijaż POSTARZA wizualnie ale też troszkę "dusi" skórę, wyjdź czasem na spacerek bez niczego na twarzy żeby się dotleniła, zmieni koloryt nie będzie szara i blada.

żadna natura dobrze wykonanemu makijażowi nie dorówna

Oj zdziwiłabyś się
pominę już fakt że połowa kobiet na ulicy wygląda w makijażu TRAGICZNIE.

[agusiajnw]

Napisane przez BJean

Oj zdziwiłabyś się
pominę już fakt że połowa kobiet na ulicy wygląda w makijażu TRAGICZNIE.

Nie, nie zdziwiłabym się
może powtórzę - mówię o dobrze wykonanym makijażu

[monilkaa]

Pominę to, jakie bzdury niektóre wypisują. Nie będę sobie podnosiła ciśnienia

Autorko, trzeba się przełamać. Moja buzia do najładniejszych nie należy. Walczę z trądzikiem, mam dużo przebarwień, w dodatku jasną oprawę oczu, gdzie bez pomalowania wyglądam jak człowiek po chemioterapii, bo w ogóle nie widać mi brwi i rzęs. Raz nawet ktoś mi się spytał czy nie choruję na raka jak wyszłam bez makijażu Przed moim ex TŻ'tem trudno było mi się przełamać. Po zmyciu makijażu (podkład+korektor+tusz do rzęs, mój codzienny zestaw), moja twarz wygląda zupełnie inaczej. Nie oszukujmy się-gorzej. Byliśmy w związku na odległość, po pewnym czasie zaczęło się wspólne nocowanie u siebie, więc chcąc nie chcąc, musiałam zmyć makijaż. Nie wyobrażam sobie malowania do snu, co to w ogóle za zwyczaj Nawet chyba nie chciałoby mi się. Zresztą jak sobie wyobrażam rano moją buzię pełną syfów, to aż mi się odechciewa... W każdym razie nadszedł ten dzień grozy Wyszłam z pod prysznica, w piżamce, zmyłam makijaż i chyba ze 30 minut siedziałam w łazience za nim wyszłam. Aż w końcu ex zaczął się dobijać, że natychmiast muszę mu otworzyć. Nie miałam czasu nawet umalować pół rzęsy, czy przykryć zaczerwienione krostki. Otworzyłam a on: "Chciałem Ci tylko dać buzi". Pocałował i zamknął drzwi Wyszłam już bez strachu. Nie patrzył na mnie dziwnie, mówił tylko, że jestem albinosem, ale było to takie pieszczotliwe. Nikt z nas nie jest idealny, a ja nie wyobrażam sobie bycia z kimś, kto widzi mnie tylko w pełnym umundurowaniu. Miłość to bycie z kimś zawsze. Nie ważne czy ma się pryszcza wielkości piłki do tenisa czy zasmarkany nos. Przełam się, nie ucieknie. Zacznij stopniowo zmniejszać ilość makijażu, jeśli od razu nie jesteś w stanie wyjść przed nim "nago", a potem po prostu to zrób. Trzymam kciuki.

[BJean]

moim zdaniem mocny makijaż - zakompleksiona jego nosicielka.
kompletny brak makijażu przy zdrowej cerze - pewność siebie i zadowolenie ze swojego wyglądu/nieprzywiązywanie wagi do powierzchowności.


Chłopak zawsze spodziewa się mniej więcej wyglądu bez makijażu także każda panikująca estetka przebrnie przed ten ciężki 'pierwszy raz' zwycięsko ja tam trzymam powodzenia, btw chyba był już taki wątek




TAK, umijętnie wykonany makijaż jest super ale która kobieta opanowała tą sztukę? Tylko nieliczne, rzadko na ulicy taką spotkasz

[Chatul]

Napisane przez paula78

A dla mnie nie jest to oczywiste czyste ubranie i umyte włosy to podstawowa higiena (wyraz szacunku dla siebie i innych) ,malowanie sie juz za takie nie uważam.To dodatek od którego jak widać można się uzależnić i patrząc w lustro widzieć się inaczej niż widzi mnie świat.
Mając problem ze skórą należy ja wyleczyć i postawić na pielęgnację a nie tuszowanie.

Zgadzam się Higiena jest obowiązkowa- czyste ciało i czyste włosy Ale czy twarz jest pomalowana, a włosy pofarbowane, to sprawa indywidualna. To, że ktoś ma np. tzw. mysi kolor włosów, który przez większość osób jest uznawany za nieatrakcyjny, nie znaczy, że ten ktoś ma od razu farbować włosy. Zwłaszcza jeżeli swój mysi kolor lubi.
Tak samo jest z malowaniem twarzy. To, że ktoś nie ma idealnej cery itp. nie znaczy, że musi się malować

Napisane przez chimera_v

A kwestia czy na codzień kłaść mocny makijaż czy nie zależy absolutnie od upodobań i osobistych preferencji.

Zgadzam się

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;25489044]Smiech na sali doslownie. Nie spotkalam jeszcze zadnej kobiety, ktora w dobrze zrobionym pelnym makijazu nie wygladalaby lepiej niz bez niego (lub w okrojonej wersji, czyli puder+tusz).[/QUOTE]

To czy kobieta lepiej wygląda w takim czy innym makijażu, to kwestia nawet nie tyle kobiety czy makijażu, co... Gustu

Napisane przez agusiajnw

poza tym dla mnie całkowity brak makijażu to tez trochę lenistwo, ale to moje subiektywne zdanie oparte na obserwacji własnego otoczenia

Ja się na stałe w ogóle nie maluję. Ani grama makijażu nie mam. Nie czułabym się w nim dobrze Miałabym wrażenie, że mam maskę na twarzy.
Także brak makijażu to niekoniecznie kwestia lenistwa.
Dbam o twarz- używam kosmetyków do pielęgnacji. Także twarz mam ładną i zadbaną Ale malować się po prostu nie lubię. I najbardziej się sobie podobam taka naturalna

Napisane przez sea breeze

coz, ja osobiscie nie znam zadnej dziewczyny, ktora wyglada lepiej bez makijazu niz z...

Kwestia gustu Ja znam niewiele dziewczyn, które lepiej wyglądają w makijażu niż bez

moim zdaniem Polki generalnie maja "mdla" urode (nie jest to okreslenie pejoratywne!), czyli przeswitujace naczynka, ciene pod oczami, jasna oprawe oczu. oczywiscie zdarzaja sie tez inne przypadki. ja np. jak nie pomaluje rzes to wygladam jakbym ich nie miala

Co kto lubi Moim zdaniem fakt, że ktoś ma "mdłą" urodę, nie sprawia, że musi się od razu malować. Taka "mdła" uroda przecież też może się podobać

no i moze 15% kobiet w Polsce ma idealna cere, bez naczynek, wagrow, przebarwien, cieni pod oczami, ktore wypadaloby zamaskowac.

Ja nie mam w 100% idealnej cery, a nie czuję potrzeby ukrywania jej pod makijażem Nie mam niczego od osób, które się malują, ale sama nie chcę tego robić

Napisane przez miriuri

No dajcie spokój Każdy robi jak się komu podoba i jak się dobrze ze sobą czuje. A jak się też partnerowi podoba to jaki jest problem? Że ktoś na ulicy obetnie ze wzrokiem pełnym obrzydzenia, bo zobaczył twarz nieprószoną pudrem?

Zgadzam się w 100%

Napisane przez agusiajnw

I nie mówię, żeby po głupią pietruszkę do sklepu na przeciwko zaraz makijaż robic, ale też zdawac sobie sprawę, że makijaż kobietę upiększa i żadna natura dobrze wykonanemu makijażowi nie dorówna

Ja się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem wiele kobiet wygląda lepiej bez żadnego makijażu niż nawet w tym delikatnym, dobrze zrobionym.
Jak widać- to kwestia gustu

[muszynianka]

a co do Wibo - Muszynianko podkłady pewno są kiepskie ale ich tusz Extreme Lashes jest fajną alternatywą kiedy ktoś aktualnie nie ma funduszy na coś droższego

oj na tusze nie narzekam, ja zawsze kupuje do 20 zł essence, my secret albo great lash maybelline

[Seksta]

Nie mam żadnego problemu by chodzić bez makijażu w domu/ wyjść do sklepu/ spędzać czas z chłopakiem- on nawet woli mnie bez...
Gdy muszę gdzieś wyjść na dłużej, niż po bułki do supermarketu- używam jedynie podkładu, sypkiego pudru i tuszu do rzęs- i to sprawia, że czuję się dobrze ze sobą.
Oczywiście, dziewczyny, które mają idealne twarze bez zaczerwienień/krostek/podpuchniętych oczu czy popękanych naczynek- jak najbardziej niech całe życie nie używają makijażu, niestety ja do takich nie należę.
Poza tym zapomnieliście o jednym- często makijaż bardzo pomaga- np przy skórze naczynkowej- chroni ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi tak jak i każdy prawidłowo i z użyciem dobrych kosmetyków makijaż pomaga skórze a nie jna odwrót...!

[bLonD_bEjBe]

Napisane przez monilkaa

Raz nawet ktoś mi się spytał czy nie choruję na raka jak wyszłam bez makijażu .

no to mozna pogratulowac tej osobie zapytania. Nie wyobrazam sobie miny tej osoby, po odp Tak choruje. ehh nie smieszą mnie takie żarty.

[muszynianka]

Ej ale mnie naprawdę o to spytali. Dlatego że mam urodę rudzielca generalnie, jestem blada no i mam tak jasną oprawę oczu że rzęsy są wręcz białe. Naprawdę można tez o mnie tak pomyśleć.

moim zdaniem mocny makijaż - zakompleksiona jego nosicielka.

:wiesza się:

[maryanna3]

Nigdy nie zrozumieją z tego nic dziewczyny które z cerą nie miały problemów i prawdopodonie te tutaj piszą z taką swobodą że warto być piękną i naturalną, jednak czasem natura nam nie pomaga

Ale jeśli chodzi o faceta to niestety, zwariujesz i wpadniesz w paranoję jeżeli nie będziesz potrafiła mu się pokazać bez makijażu. Gdy jeszcze byłam z eks problemów z cerą nie było, był za to problem z okularami. Odważyłam się i raz po prostu weszłam w nich do pokoju a on tylko stwierdził że bardzo mi ładnie i wyglądam jak 'seksowna pani nauczycielka' a ja sto razy wymyślałam scenariusze co sobie pomyśli jaką minę zrobi itd wiem, teraz wiem jakie to było głupie. Moja koleżanka miała natomiast dokładnie taki problem jak Ty i zrobiła nie stopniowe odzwyczajanie ale terapię szokową-po prostu razu pewnego zmyła wszystkie kosmetyki i przyszła do niego taka 'goła' jak to ona określała.
Wiesz to dobrze i czujesz w środku że on nie zareaguje źle, że wszystko będzie ok, tu chodzi tylko o Ciebie i Twoja psychikę tylko i wyłącznie o to co siedzi w Twojej głowie.

Polecam kosmetyki mineralne, dużo z tym zabawy na początku ale jest na wizażu super forum, poświęć jeden dzień na lekturę tego co tam piszą dziewczyny, pooglądaj zdjęcia przed i po wykonaniu makijażu. Nakłada się tego odrobinkę a maskuje i nie tworzy tapety-czysta magia Ja zaledwie po paru dniach używania odczuwam że skóra jest jakby gładsza w lepszej formie. Tylko ja już od 4 m-cy jestem też na leczeniu antybiotykowym, mam dobrane maści od dermatologa, co miesiąc chodzę do kosmetyczki bo tak zalecił lekarz i może zacznę kwasy na przebarwienia chociaż jeszcze nie wiem. Jedzenie ma na mnie wpływ znikomy, nawilżanie twarzy ogromny. Jak tu już któraś z dziewczyn napisała każdy ma swoje teorie, każdy może Ci coś polecić a ostatecznie nie wiadomo jak zadziała, nawet co do kosmetyków mineralnych choć podobno rzadko zdarza się by one wywoływały podrażnienia, uczulenia czy zapychanie. Wszystkiego trzeba próbować a zawsze pierwszy krok to powinien być dermatolog i nie zniechęcanie się po paru miesiącach kuracji, trzeba wytrwać w tym co Ci zaleci.

I na koniec dodam że doskonale Cię rozumiem. Oprócz leczenia maskować też wolno, tylko umiejętnie i jak zmienisz trochę swoje przyzwyczajenia-będzie dobrze

[GodHatesUsAll]

Napisane przez lidziaczeks

In her place one hundred candles burning
As salty sweat drips from her breast

Love u to death

Napisane przez BJean

TAK, umijętnie wykonany makijaż jest super ale która kobieta opanowała tą sztukę? Tylko nieliczne, rzadko na ulicy taką spotkasz

Nie wiem po jakich ulicach chodzisz,ale chyba nie po tych co ja bo rzadko powtarzam niebywale rzadko zdarza mi sie spotkac kobiete typu pomaranczowa twarz,tynk itd. przewaznie na codzien widuje delikatny makijaz u kobiet a jak nie delikatny to dobrze zrobiony nie raz zdarza mi sie zachwycac ladnie pomalowanymi powiekami,swietnym cieniowaniem.

Nie mam i nie mialam problemu by pokazywac sie tżtom bez,ale tak jezeli wychodze z domu to ten podklad naloze jakis cien tusz i roz.. czasem dosc mocno podmaluje oko bo mam fetysz bycia bladolica z ciemnymi oczami taki wampiryczny look odzwierciedla moja rockowometalowa zbuntowana duszyczke i mam w 4 literach , ze ktos mnie tapeciara nazwie chociaz nigdy przenigdy sie to nie zdarzylo.

[BJean]

Napisane przez GodHatesUsAll

Nie wiem po jakich ulicach chodzisz,

ja również nie wiem po jakich chodzisz Ty oraz jaka jest Twoja estetyka i szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi : )
Ale na pewno inna niż moja

[wika82]

Napisane przez maryanna3

Polecam kosmetyki mineralne, dużo z tym zabawy na początku ale jest na wizażu super forum, poświęć jeden dzień na lekturę tego co tam piszą dziewczyny, pooglądaj zdjęcia przed i po wykonaniu makijażu. Nakłada się tego odrobinkę a maskuje i nie tworzy tapety-czysta magia Ja zaledwie po paru dniach używania odczuwam że skóra jest jakby gładsza w lepszej formie. Tylko ja już od 4 m-cy jestem też na leczeniu antybiotykowym, mam dobrane maści od dermatologa, co miesiąc chodzę do kosmetyczki bo tak zalecił lekarz i może zacznę kwasy na przebarwienia chociaż jeszcze nie wiem. Jedzenie ma na mnie wpływ znikomy, nawilżanie twarzy ogromny. Jak tu już któraś z dziewczyn napisała każdy ma swoje teorie, każdy może Ci coś polecić a ostatecznie nie wiadomo jak zadziała, nawet co do kosmetyków mineralnych choć podobno rzadko zdarza się by one wywoływały podrażnienia, uczulenia czy zapychanie. Wszystkiego trzeba próbować a zawsze pierwszy krok to powinien być dermatolog i nie zniechęcanie się po paru miesiącach kuracji, trzeba wytrwać w tym co Ci zaleci.

I na koniec dodam że doskonale Cię rozumiem. Oprócz leczenia maskować też wolno, tylko umiejętnie i jak zmienisz trochę swoje przyzwyczajenia-będzie dobrze

Koniecznie zacznij kwasy!! Też miałam taką kurację: antybiotyki, maści, aptecznie robiony płyn do przemywania i kiedy zwalczyłam największe pryszcze, dermatolożka dołożyła kwasy i efekty były spektakularne!!
Naprawdę warto, dziś - zero zaskórników, zero pryszczy, zero blizn i przebarwień. Mimo, że trądzik wyleczyłam już ładnych parę lat temu, to regularnie po lecie idę na piling do dermatologa, tyle że już na słabsze kwasy i powtarzam 2-3 razy przed latem.
Polecam gorąco.

[GodHatesUsAll]

Napisane przez BJean

ja również nie wiem po jakich chodzisz Ty oraz jaka jest Twoja estetyka i szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi : )
Ale na pewno inna niż moja

wybacz,ale juz wole ten 'zle' wykonany makijaz u wiekszosci polskich kobiet <chociaz ja osoboscie sie z tym nie zgadzam> niz taki wyglad jak u pani na zdjeciu bo dla mnie ona nie wyglada pieknie czy zjawiskowo a na powaznie chorą.



a tu porownanie ze zle wykonanym mejkapem

[canarii]

Napisane przez muszynianka

Dlatego że mam urodę rudzielca generalnie, jestem blada no i mam tak jasną oprawę oczu że rzęsy są wręcz białe.


:wiesza się:

Z kąd ja to znam u mnie to samo .Mnie to bez makijażu co poniektórzy nie poznawali odrazu ha

[_Impertinente_]

Ojej ile tu odpowiedzi :p Co do tego czy wyglądam na "tapeciarę" to wcześniej już pisałam, że może wiele kosmetyków używam ale nie wygląda to może jakoś przesadnie.. Jeśli ktoś chce to mogę wysłać zdjęcia i możecie ocenić czy to jest aż tak drastyczny ten mój makijaż. I sprostowanie do tego "1,5 godzinnego" malowania. Półtorej godziny zajmuje mi wszystko, co robię z rana a nie sam makijaż.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

GodHatesUsAll- czasem mi się wydaję, że wyglądam na chorą jak jestem bez makijażu. Gdy nocowałam u koleżanek to jak zmyłam makijaż to powiedziały, że no fakt inaczej wyglądam. Jednak wtedy i tak nie było aż tak tragicznie jak jest czasami z rana

[kamila2006]

Napisane przez _Impertinente_

Ojej ile tu odpowiedzi :p Co do tego czy wyglądam na "tapeciarę" to wcześniej już pisałam, że może wiele kosmetyków używam ale nie wygląda to może jakoś przesadnie.. Jeśli ktoś chce to mogę wysłać zdjęcia i możecie ocenić czy to jest aż tak drastyczny ten mój makijaż. I sprostowanie do tego "1,5 godzinnego" malowania. Półtorej godziny zajmuje mi wszystko, co robię z rana a nie sam makijaż.

nie musisz sie tlumaczyc z czasu jaki poswiecasz na malowanie w polsce jest dziwna tendencja do szybkiego malowania. a szybki makijaz= malo staranny makijaz. w gazetach promuje sie 5-10 minutowe makijaze, tylko ze tak jak pisalam wczesniej nie jest sztuka wklepac w buzie cos i czmychnąć do pracy.

ładny makijaz, to staranny makijaz, podkreslajacy urode, tuszujacy niedosponalosci. i to ze komus makijaz zajmuje np. 20 -30 minut to nie znaczy ze ktos jest tapeciara. moze po prostu dokladnie wykonuje czynnosci a nie rach ciach i do gotowe.

[GodHatesUsAll]

Napisane przez _Impertinente_

Jeśli ktoś chce to mogę wysłać zdjęcia i możecie ocenić czy to jest aż tak drastyczny ten mój makijaż. .

Dawaj, ja zem tapeciara mnie nic nie przerazi

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

GodHatesUsAll- czasem mi się wydaję, że wyglądam na chorą jak jestem bez makijażu. Gdy nocowałam u koleżanek to jak zmyłam makijaż to powiedziały, że no fakt inaczej wyglądam. Jednak wtedy i tak nie było aż tak tragicznie jak jest czasami z rana [/QUOTE]

wiem co to znaczy tradzik wiem co to znaczy przebarwienia wiem,ze czlowiek sie z tym zle czuje i wiem,ze chce to ukryc i to prawda,ze osoby z ladna cera tego nie pojma nigdy niestety.
postaraj sie mniej tego uzywac,przyzwyczajaj sie jezeli chcesz to zmienic i nie definiuj swojej wartosci mejkapem

[_Impertinente_]

Napisane przez kamila2006

nie musisz sie tlumaczyc z czasu jaki poswiecasz na malowanie w polsce jest dziwna tendencja do szybkiego malowania. a szybki makijaz= malo staranny makijaz. w gazetach promuje sie 5-10 minutowe makijaze, tylko ze tak jak pisalam wczesniej nie jest sztuka wklepac w buzie cos i czmychnąć do pracy.

ładny makijaz, to staranny makijaz, podkreslajacy urode, tuszujacy niedosponalosci. i to ze komus makijaz zajmuje np. 20 -30 minut to nie znaczy ze ktos jest tapeciara. moze po prostu dokladnie wykonuje czynnosci a nie rach ciach i do gotowe.

Dokładnie. A to trzeba się gdzieś wytrzeć jak się rozmaże a to coś ;p i to trochę zajmuje

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez GodHatesUsAll

Dawaj, ja zem tapeciara mnie nic nie przerazi

Tylko jak wysłać zdjęcie na priva? Bo jakoś nie widzę opcji, że można wstawić załącznik

[elvegirl]

Napisane przez GodHatesUsAll

Dawaj, ja zem tapeciara (...)

Taaaa?

[GodHatesUsAll]

Napisane przez elvegirl

Taaaa?

no a nie sama przyznasz oko zawsze podmalowane na taka wychodze no coz.

[muszynianka]

wyślij mi też :P

[monius9]

Napisane przez GodHatesUsAll

wybacz,ale juz wole ten 'zle' wykonany makijaz u wiekszosci polskich kobiet <chociaz ja osoboscie sie z tym nie zgadzam> niz taki wyglad jak u pani na zdjeciu bo dla mnie ona nie wyglada pieknie czy zjawiskowo a na powaznie chorą.

...słucham?! o.O

śmiać się, czy płakać?

[GodHatesUsAll]

Napisane przez monius9

...słucham?! o.O

śmiać się, czy płakać?

jak wolisz
to tylko moje zdanie i moim zdanie rowniez swietnie wyglada na 2 zdjeciu mimo iz tapeta bym tego nie nazwala a widac,ze pare produktow na twarzy ma.

[monius9]

Napisane przez GodHatesUsAll

jak wolisz
to tylko moje zdanie i moim zdanie rowniez swietnie wyglada na 2 zdjeciu mimo iz tapeta bym tego nie nazwala a widac,ze pare produktow na twarzy ma.

czyli twoim zdaniem każda niewyspana babka o jasnej oprawie oczu wygląda na poważnie chorą dopóki się nie pomaluje? chyba nie kumam?

[GodHatesUsAll]

Napisane przez monius9

czyli twoim zdaniem każda niewyspana babka o jasnej oprawie oczu wygląda na poważnie chorą dopóki się nie pomaluje? chyba nie kumam?

ja mam ciemna oprawe oczu i ciemne brwi a jak wstane napuchnieta to nie wygladam zawsze zdrowo.
tak wg mnie nie wyglada to za zdrowo.

[monius9]

Napisane przez GodHatesUsAll

ja mam ciemna oprawe oczu i ciemne brwi a jak wstane napuchnieta to nie wygladam zawsze zdrowo.
tak wg mnie nie wyglada to za zdrowo.

i tak budzisz się codziennie rano z myślą, że wyglądasz na ciężko chorą..?

ja tam wolę o sobie myśleć bardziej optymistycznie

[sadie]

Napisane przez monius9

czyli twoim zdaniem każda niewyspana babka o jasnej oprawie oczu wygląda na poważnie chorą dopóki się nie pomaluje? chyba nie kumam?

coś w tym chyba jest, bo kilkakrotnie zdarzyło mi się, będąc bez makijażu, usłyszec pytanie, czy dobrze się czuję, lub czy nie jestem chora