Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otyloscia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-11-09, 13:31   #1
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Thumbs up

Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otyloscia


Hej Dziewczyny! Troche poczytalam o Waszych staraniach i postanowilam Was wesprzec swoja historia

Jeszcze w kwietniu tego roku wazylam 94 kg przy 172cm wzrostu... http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon9.gif
Unhappy Lat mam (jeszcze! ) 25, wiec dodatkowo mnie to dolowalo, ze taka mloda jestem, a juz taka gruba... No, ale z moim TZem wybieralismy sie do Egiptu i wykupilismy wycieczke w polowie czerwca. I to byl niezbedny impuls.. Stwierdzilam, ze jak ja, taki wielki wieloryb :P bede sie pokazywac na plazy??? W dodatku pewnie te wredne suche szczapy beda pozadliwie gapic sie na mojego TZa, a ja nawet nie bede mogla z nimi konkurowac ze swoim oblesnym sadlem! (to paranoja, bo moj TZ pokochal mnie, kiedy wazylam 85 kg... no ale jakos sie trzeba bylo dopingowac!) Szczegolnie, ze TZ wazy 72 kg przy 182cm wzrostu i wyglada naprawde szczuplutko. Nie to co ja wtedy... http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon8.gif
Angry Z tymi swoimi wszystkimi kilogramami przestawalam sie miescic juz nawet w ubrania rozmiar 46 w H&M!!! A tam przeciez wszystko jest o rozmiar wieksze, niz normalnie! (tzn rozmiar 46 tam, to tak naprawde 48 gdzie indziej. Sama sprawdzilam!!!)

Zaczelam od silowni 3 razy w tygodniu i poprosilam dietetyczke z tej silowni o ulozenie mi diety. Bylo w sumie spoko, bo posilkow mialam 5 w ciagu calego dnia. Tyle ze dla mnie to byla prawdziwa rewolucja. Wczesniej pisalam prace mgr i bylam strasznie zdolowana. Glownie zywilam sie wtedy kawa (4-5 kubkow dziennie) z duza iloscia mleka kondensowanego i lyzeczka cukru do kazdego kubka. W okolicach 19 lub 20 wieczorem kupowalam sobie tabliczke czekolady (mojej ulubionej Milki jogurtowej http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face i pare batonikow, najczesciej Princessy...) No a potem dziwilam sie, ze jadam dziennie 1000 kcal, a i tak tyje! O swieta naiwnosci!!! http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face

Tak ze idea POSIWECANIA JEDZENIU paru godzin dziennie (zakupy + przyrzadzanie + jedzenie) wydawalo mi sie nie do przejscia! Ale zaparlam sie... Przez pierwszy miesiac nie ubylo mi ANI KILOGRAMA. Ale nie zrazalam sie. Zaraz po pierwszej miesiaczce od cwiczen, waga pokazala 90 kg!!! I to byl prawdziwy przelom Przez kolejny tydzien schudlam jeszcze 1 kg i pojechalismy do Egiptu. Tam, oczywiscie przy All Inclusive zarzucilam odchudzanie... :P Ale staralam sie jesc wszystkiego po trochu, tyle ze NAPRAWDE PO TROCHU. Oprocz tego nurkowalismy, sporo plywalismy w basenie, jezdzilismy na wycieczki. Tak ze nawet po jedzeniu 2 obiadow dziennie (jeden na "lunch", a drugi na kolacje http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face bo naprawde PYSZNOSCI dawali! http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face), po tym szalenstwie, po powrocie do domu okazalo sie, ze schudlam dodatkowe 2 kg!!!

Potem, kiedy glowna motywacja (wyjazd) byla juz za mna, nie mialam juz wielkich checi do odchudzania... I wtedy wlasnie zdarzyl mi sie potworny bol brzucha i wizyta na USG. Okazalo sie wtedy, ze bol jest przypadkowy i przejsciowy, ale ze mam otluszczona watrobe i lekarz Z GROBOWA MINA poinformowal mnie, ze MUSZE SCHUDNAC jeszcze CO NAJMNIEJ 10 kg!!! To mnie dobilo... Od razu przypomnialy mi sie historie o alkoholikach i ich marskosci watroby (konsekwencja otluszczenia) i pomyslalam, ze TO CHORE, zebym ja, mloda, rzadko pijaca osoba miala umierac na chorobe alkoholikow!!! I to z wlasnej glupoty i lenistwa!!!

Wtedy wlasnie, znudzona swoim 2tygodniowym planem zywieniowym (ulozonym przez dietetyczke z silowni za 30zl), postanowilam znalezc jakas ciekawsza diete w internecie. I tak trafilam do Vitalii. Naprawde, nie chce reklamowac tego serwisu, ale wrecz musze! Stwierdzilam, ze nic mnie nie nauczy lepiej zdrowego zywienia, niz kontakt z dietetyczka i cotygodniowo przygotowywane plany zywieniowe. Ja sama w zyciu bym sie nie zmotywowala do tak skrupulatnego liczenia kalorii! A w ten sposob ktos to robi za mnie Jasne, ze sa zgrzyty (np. nie moge jesc czosnku, a mimo wszystko dostaje go jako jeden ze skladnikow pozywienia), ale to i tak mi nie przeszkadza. Sama sobie go eliminuje z diety Dodatkowo, np. w diecie mam informacje, ze powinnam pic mleko odtluszczone, 0,5%, a ja nie uznaje mleka ponizej 2% i takie kupuje Zeby i tego bylo malo, czasami pozwalam sobie na slodycze http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face np. kupuje sobie moja ukochana Princesse, ale wtedy np. rezygnuje z jablka tego dnia, albo w inny sposob staram sie odjac sobie tyle kalorii. Przy czym czuje sie wtedy strasznie winna, bo wiem, ze jablko ma witaminy, ktorych w batoniku nie znajde... Powiem tez, ze raz na jakis czas pije alkohol (nie uwzgledniajac go w diecie :P), np. czerwone wino do obiadu raz na tydzien lub dwa, albo mala Margerite wieczorem, z podobna czestotliwoscia. Jakos tak zrezygnowalam z piwa, bo za nim nie przepadam, a juz za duzo schudlam i za malo mi zostalo do schudniecia, zeby glupio oddalac ten upragniony moment w czasie... http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon12.gif
Wink

Na koniec: jak startowalam, to sie nie mierzylam. Zmierzylam tylko niedawno swoje stare spodnie z poczatku odchudzania, w ktore sie juz prawie nie miescilam i okazalo sie ze maja 98cm W PASIE!!! Ja nie wiem, jak i czy to mozliwe, zebym tyle miala w pasie, no ale przeciez spodnie nie klamia, prawda?... Reszty parametrow nie znam, ale juz samo to jest przerazajace... Szczegolnie, ze tyle to ja teraz mam w biodrach!!!

Teraz waze 74kg i choc poczatkowo chcialam wazyc 68, teraz zastanawiam sie, czy nie zejsc do 65. Wiem, ze wiecej chyba raczej nie moge, bo w serwisie mybodycomp.com wyszlo mi, ze 53 kg waza same moje miesnie i kosci, a kosciotrupem zostac nie zamierzam :P

Clue jest takie: odchudzajcie sie Dziewczyny ZDROWO! Szukajcie dla siebie pomocy tutaj na wizazu, bo jest mnostwo fajnych watkow o zdrowym odzywianiu (zadne diety 1000 kcal, ja zaczynalam od 1550 ), albo idzcie na sfd.pl, to tam Wam profesjonalisci pomoga. Pamietajcie o cwiczeniach (ja juz nie chodze na silownie, ale cwicze tae-bo ze starej kasety, w domu 3 razy w tygodniu). Chudnijce nie wiecej niz 1-1,5kg tygodniowo!!! A jak ktos jest leniem patentowanym i nie ma go kto przypilnowac (bo sie juz wyprowadzil z domu, jak ja http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Red face ), to niech zaplaci haracz za swoje lenistwo http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon6.gif
Cool i niech uda sie np. do tej w/w vitali, albo do poradni leczenia otylosci w swoim miescie. Tylko UWAGA!!! Ja bylam kiedys w takiej poradni i chcieli mi podkrecic metabolizm jakimis tabletkami i krobelkami. I ciesze sie, ze sie nie zmobilizowalam do odchudzania wtedy, bo okazalo sie, ze moje metabilizm wymagal regulacji bez zadnych sztucznych dopalaczy. Probujcie najpierw same, a chemia w ostatecznosci!!!

Powodzenia i trzymam kciuki za Wasze powodzenie! A Wy trzymajcie kciuki za moje ostatnie 6-9kg...
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 14:28   #2
nat92
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 609
GG do nat92
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Super!! To naprawdę motywuje! Mogłabyś jeszcze dołączyć zdjęcia "przed" i "po"?
nat92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 14:54   #3
Ludowa
Zakorzenienie
 
Avatar Ludowa
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

OT:

Cytat:
Napisane przez sheka Pokaż wiadomość
W dodatku pewnie te wredne suche szczapy beda pozadliwie gapic sie na mojego TZa,
Używanie takiej terminologii jest zdecydowanie nie na miejscu, wiesz?
__________________

Ludowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 15:15   #4
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Cytat:
Napisane przez nat92 Pokaż wiadomość
Super!! To naprawdę motywuje! Mogłabyś jeszcze dołączyć zdjęcia "przed" i "po"?
Nat92, tego akurat wolalabym uniknac... http://www.wizaz.pl/forum/images/icons/icon11.gif
Cenie wzgledna anonimowosc internetu i przyznam, ze nieco sie wstydze... Obwod mojego brzuchola sprzed odchudzania juz znasz, ale moge teraz zamiescic moje aktualne wymiary

biodra - 98.00cm
biust - 99.00cm
talia - 79.00cm
udo - 60.00cm

Jak widac, mam jeszcze nad czym pracowac...

Cytat:
Napisane przez Ludowa Pokaż wiadomość
OT:



Używanie takiej terminologii jest zdecydowanie nie na miejscu, wiesz?
Wiem, tak samo jak "wielki wieloryb", "oblesne sadlo" czy "brzuchol" w odniesieniu do osob z nadwaga, czy otylych. A to takich wlasnie okreslen uzywalam w stosunku do siebie samej! Ja sie tak po prostu motywowalam. Moja najlepsza przyjaciolka ma niedowage, a przy tym wyglada slicznie. Naprawde nie mam nic przeciwko ludziom za chudym - moja przyjaciolka nie moze przytyc, mimo iz jada takie rzeczy i o takich porach, ze ja bym byla juz 2 razy taka, jak na poczatku odchudzania, gdybym tak jadala!. Za to kazda kobieta, ktora podrywalaby mojego TZa bylaby z cala pewnoscia wredna sucha szczapa, vel wrednym spasionym babskiem, vel inne okreslenie... Mam nadzieje, ze rozumiesz...

PS Czy ktos mi moze wytlumaczyc jak zamieszczac emotikony, zeby sie pojawialy ONE SAME, zamiast ich adresu?... Szukam na forum i znalezc nie moge... Oprocz tych podstawowych, oczywiscie! Jak np. te:

Edytowane przez Ather
Czas edycji: 2007-11-09 o 16:18 Powód: Proszę, używaj opcji "edytuj"
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 17:21   #5
Ludowa
Zakorzenienie
 
Avatar Ludowa
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez sheka Pokaż wiadomość
biodra - 98.00cm
biust - 99.00cm
talia - 79.00cm
udo - 60.00cm

Jak widac, mam jeszcze nad czym pracowac...
Tak, ale i tak zrobiłaś bardzo duże postępy i wiele już osiągnęłaś

Cytat:
Napisane przez sheka Pokaż wiadomość
Wiem, tak samo jak "wielki wieloryb", "oblesne sadlo" czy "brzuchol" w odniesieniu do osob z nadwaga, czy otylych. A to takich wlasnie okreslen uzywalam w stosunku do siebie samej! Ja sie tak po prostu motywowalam. Moja najlepsza przyjaciolka ma niedowage, a przy tym wyglada slicznie. Naprawde nie mam nic przeciwko ludziom za chudym - moja przyjaciolka nie moze przytyc, mimo iz jada takie rzeczy i o takich porach, ze ja bym byla juz 2 razy taka, jak na poczatku odchudzania, gdybym tak jadala!. Za to kazda kobieta, ktora podrywalaby mojego TZa bylaby z cala pewnoscia wredna sucha szczapa, vel wrednym spasionym babskiem, vel inne okreslenie... Mam nadzieje, ze rozumiesz...
Rozumiem.
Wiesz, ale ja i tak nie lubię takich określeń... A już na pewno nie nazywałabym siebie samej wielkim wielorybem Moim zdaniem są lepsze sposoby motywacji, a takie zaniżanie samooceny do niczego dobrego nie prowadzi... Tak sądzę.
__________________

Ludowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 17:53   #6
MariZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Witam. Ja tez mam problem z kilogramami. A jest i naprawde duzo. Waze podobnie jak kiedys sheka 93-94 kg, mam 170 wzrostu i 25 lat. Juz jako dziecko nie bylam zbyt szczupla, ale nigdy nie byla to jakas wielka nadwaga. Ale tak stopniowo od ok. 17 roku zycia (67 kg) zaczelam bardzo tyc. Wtedy to poznalam mojego obecnego meza. Gdy mialam 18 lat wazylam juz 74 kg (o 2 kg wiecej od mojego TZ). Zaluje ze wtedy ostro nie wzielam sie za siebie, moze nie doszlabym do obecnej wagi. Pozniej zaszlam w ciaze, ktorej zreszta nie donosilam ale waga wzrosla do 82 kg. Gdy bralam slub majac 19 lat wazylam 85 kg. Moj maz jednak nie zwracal na to uwagi, moze jakby cos powiedzial to bym sie za siebie wziela. A ja lubilam sobie podjesc slodyczy i to naprawde duze ilosci. Oprocz tego czeste wieczorne piwka a co za tym szlo-nocne jedzenie. No i tak sobie przybywaly kg do 85. W wieku 20 lat zaszlam 2 raz w ciaze, wazylam 85. W czasie ciazy przytylam 10 kg z czego 5 w ciagu pierwszych 2 miesiecy (ciaza zagrozona, szpital i lezenie w lozku). Czyli pod koniec ciazy 95. Po porodzie 90. Ta wage trzymalam przez jakies 2 lata, a pozniej znowu zaczelam tyc.
W tym roku waga doszla juz do naprawde potwornego poziomu 97 kg. Jakis czas temu postanowilam naprawde wziasc sie za odchudzanie. Powoli mi to idzie ale teraz jest ok. 93 kg. Wiem ze musze schudnac conajmniej 20 kg, ale to naprawde trudne. Ciezko mi sie zyje z ta waga, problemy z ubraniami itd. Wpadam w depresje, czasami nie mam ochoty wychodzic z domu. Wstydze sie isc do kogos lub spotkac sie z kims kogo dawno nie widzialam. Teraz moj syn ma 4 lata i poszedl do przedszkola, a ja powinnam isc do pracy. Boje sie ze mnie nigdzie nie przyjma, musze schudnac. A oprocz tego ze wzgledu na zdrowie.
MariZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 18:22   #7
Ather
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez Ludowa Pokaż wiadomość
Rozumiem.
Wiesz, ale ja i tak nie lubię takich określeń... A już na pewno nie nazywałabym siebie samej wielkim wielorybem Moim zdaniem są lepsze sposoby motywacji, a takie zaniżanie samooceny do niczego dobrego nie prowadzi... Tak sądzę.
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią.
Takie obniżanie własnej wartości nie jest najlepszym sposobem na zmotywowanie się. A działa czasami wręcz odwrotnie.

Sheka Witamy w dietetyce
Ather jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-09, 19:28   #8
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

W takim razie ja sie moze bardziej obszernie wytlumacze... U mnie w domu tak sobie dogryzamy i jest to na porzadku dziennym. A wlasciwie ciezko powiedziec, ze sobie dogryzamy, bo jak mojej Mamie wymsknie sie "moj baleroniku", to to jakos nie brzmi obrazliwie A "chuda szczapa" to taki synonim dziewczyny szczuplejszej i przewaznie ladniejszej ode mnie, wiec jakos tak nie mysle o tym okresleniu w kategoriach obrazliwych. Zapomnialam, ze wypowiadam sie na forum publicznym, a nie w domu, gdzie takie okreslenia sa traktowane z przymruzeniem oka, tracac swoj pierwotny charakter. Dodam tylko, ze aktualnie moj tata mowi do mnie "moj ty suchcielku" i tez nie mam nic przeciwko

Wieloryb i brzuszysko, to tez wlasciwie takie okreslenia bez wiekszego znaczenia dla mnie. Ja konkretnie musialam ich uzyc, zeby sie zmotywowac, bo zwyczajnie nie widzialam problemu w swojej tuszy. Moj TZ, podobnie jak maz MariZ, traktowal mnie normalnie i czulam, ze mu sie podobam. Nawet z setka cm w pasie!!! Dlatego widzialam, ze kupuje coraz wieksze rozmiary ubran, ale mialam wrazenie, ze po prostu robia coraz mniejsze, a nie mialam swiadomosci, ze to ja tyje! (glupie, nie?...) Dlatego ja, w byc moze nieco brutalny sposob, musialam sama sobie uswiadomic, ze cos jest ze mna nie tak. Teraz juz wracam do normalnosci, tak ze nie przejmujcie sie

Wyjasnie tez moze dlaczego zalozylam ten watek... Kiedy juz uswiadomilam sobie, ze jestem otyla (otyla, a nie z nadwaga), chcialam znalezc w internecie jakies pozytywne przypadki osob, ktorym sie udalo. Pamietam, ze buszowalam wtedy troche po wizazu i co znalazlam? Watki o odchudzaniu sie z 55 kg do 52, albo z 59 do 54 itp. Byc moze nie bylam zbyt dokladna w szukaniu, ale zabraklo mi watkow osob, ktore zrzucily wiecej niz 10kg i im sie powiodlo (wiem, ze teraz jest juz taki watek i bardzo sie z tego ciesze! )

Po prostu, wydawalo mi sie, ze w calej Polsce sa dziewczyny, ktore potrzebuja tylko "wygladzic" swoje cialo, schudnac w pasie 3 brakujace do wymarzonych 60 centymetry. Nie twierdze, ze to zle!!! Sama mam zaniedlugo nadzieje tak robic! Chodzi mi tylko o to, ze poczulam sie jak osoba, ktorej nic juz nie pomoze. Bo z 94kg "juz sie nie wraca"...

Dlatego chcialabym, zeby takie osoby jak ja wtedy i jak MariZ teraz mogly sobie poczytac, ze mozna, ze da sie! Ze w naprawde zdrowy sposob mozna zrzucic zbedne kilogramy! Nawet kilkadziesiat! Ze byc moze nie bedzie widac efektow od razu (jak u mnie przez miesiac), ze nie trzeba trzymac sie diety co do jednego grama (jak ja to poczatkowo robilam), a jednak mozna miec efekty!

Dziewczyny Drogie. Odchudzam sie od poczatku maja 2007 i schudlam 20kg. To nic w porownaniu do "obiecanek-cacanek" z np. diety kopenhaskiej (bo tyle mozna tam zrzucic w 2 tygodnie), ale ja jestem w pelni zdrowa! Mam wyniki badan, jakich nie mialam nigdy w zyciu, cere tak samo, cellulit sie chowa, a ja jestem coraz szczesliwsza widzac juz zarys mojego celu Da sie to osiagnac, nawet bez zelaznej konsekwencji! Upadki sa "wliczone w cene", ale liczy sie dlugofalowa skutecznosc I to wlasnie przeslanie chcialam Wam przekazac

I teraz cos do MariZ. Ja tez zawsze bylam "przy kosci". Tyle ze moje przytycie do 94kg bylo wynikiem WYLACZNIE glupoty, a nie jak Twoje - ciazami. Ciesz sie wiec cudowna akceptacja swojego meza i otulona Jego uczuciem (wiem sama jakie to wazne!!!) zrzucaj spokojnie swoje zbedne kilogramy Powodzenia!!!

Dzieki Ather za powitanie! I przepraszam, ze wpadlam tak nagle i bez przywitania...
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 22:05   #9
MariZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Wiesz, moje przytycie nie bylo spowodowane tylko ciazami. Glowne powody to: malo ruchu oraz slodycze, hamburgery, piwo itp. Do tego moj maz nie zwracal na to uwagi a ja nie mialam wtedy wagi w domu. Wazylam sie bardzo rzadko jak akurat bylam u tesciowej. Jedynym dowodem na to ze tyje bylo to ze co jakis czas wyrastalam ze spodni i musialam kupowac nowe. Ale wkoncu przejrzalam na oczy: widze ze wygladam gorzej od innych dziewczyn, nie moge sie tak ubierac jak one. Nawet jak kupie sobie jakis fajny ciuch to i tak sie w nim zle czuje bo brzuch wystaje itd. Ile ja sie juz w necie naczytalam o odchudzaniu i w domu mam pelno ksiazek. I jakos nie potrafilam z siebie wykrzesac silnej woli. Ale to sie zmieni. Nie moge do konca zycia byc zakompleksiona, nieatrakcyjna grubaska. Musze schudnac dla siebie i dla meza. Chociaz on sie nie skarzy to wiadomo ze milo by mu bylo miec atrakcyjna szczupla zone.
Sheka, co do twojego wczesniejszego okreslenia "wredna sucha szczapa" to mnie ono nie razi. Lepiej byc "sucha szczapa"(moze nie wredna) niz wielorybem lub "tlusta swinia". Pozdrawiam
MariZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 12:34   #10
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Sheka trzymam kciuki za ostatnie kg Ja już kiedyś chwialiłam się na wiżażu ( a co ) moim największym dotychczasowym sukcesem życiowym. Schudłam z 112 kg do aktualnie 61. Więc MariZ nie ma rzeczy niemożliwych Trzeba powiedzieć sobie jasno, że zmienia się nawyki żywieniowe, bo skoro inni mogą to ja też. Bardzo motywuje w późniejszym czasie, kiedy ludzie patrzą się na Ciebie z podziwem. Dlatego warto. Ważne, żeby zdrowo i dlugotrwale. Ja niestety przy mecie odchudzania wpadłam w ED.
Pamiętajcie, że dieta trzymamy się w 90%, dlatego czasami można zgrzeszyć. Ważne też, żeby dieta była urozmaicona i smaczna. Trzymam za was kciuki i bardzo chętnie będę śledzić wasze sukcesy

Tutaj jest http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=206907 " mój " wątek który kiedyś założyłam. Może się komuś przyda
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 13:41   #11
MariZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Dzieki za wsparcie a bardzo sie przyda. Tylko osoby ktore sa lub byly otyle rozumieja co czuje. Wiele szczuplych osob (nie mowie ze wszystkie) traktuje grubych z pogarda, jak kogos gorszego, poniza, wyzywa. To jest poprostu straszne. Mysla ze grubi nie maja uczuc i ze ich to nie boli. A przeciez ludzie powinni sobie pomagac w problemach a nie dolowac. Dlatego dziewczyny dziekuje za zalozenie tego watku. Dziekuje ze wogole jestescie.
MariZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-10, 18:50   #12
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez Ludowa Pokaż wiadomość
OT:



Używanie takiej terminologii jest zdecydowanie nie na miejscu, wiesz?
Kurcze, Ludowa, to chyba telepatia... jak to czytałam to chciałam napisać dokładnie to samo Mam 15 kg niedowagi, ale nie jestem wredna dla 'grubszych'
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 19:08   #13
Ludowa
Zakorzenienie
 
Avatar Ludowa
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez Annie1441 Pokaż wiadomość
Kurcze, Ludowa, to chyba telepatia... jak to czytałam to chciałam napisać dokładnie to samo Mam 15 kg niedowagi, ale nie jestem wredna dla 'grubszych'
15 kilo...?
__________________

Ludowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 20:49   #14
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

W sumie to nie wiem ile... ale cóż, przez własną głupotę Zacznę nie długo z tym walczyć (179cm/54 kg może 55)
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 20:59   #15
MariZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

To milo ze Ty nie jestes wredna dla grubszych, ale wiele ludzi jest. Nie licza sie z czyimis uczuciami, nie przejmuja sie ze komus moga robic przykrosc.
MariZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 22:05   #16
asiulak85
Przyczajenie
 
Avatar asiulak85
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Witam!!
Powiem szczerze, podziwiam Was dziewczyny!! i zazdroszcze sukcesów...ze mną to tak było od zawsze trochę schudłam trochę przytyłam i tak w kółko... kiedyś przez przypadek trafiłam na tabletki na literę M..... nie będę tutaj robiła reklamy w każdym razie w Polsce są dostępne w internecie za ogromne pieniądze udało mi sie na nich zjechać pare kilogramów... każdy kto mnie widział był w szoku....wtedy poznałam mojego TZ i było wszystko ładnie pięknie tylko, że od tamtego czasu nie umiałam docenić tego że mi się udało i utrzymać wagi.Z roku na rok było w sumie z małymi przerwami coraz gorzej...pigułki, słodycze, zajadanie stresów, matura, egzaminy na studia, pizza, fast-foody jedzenie kolacyjek o późnych porach z TZ który jest szczupły i dodatkowych 2-3 kg. u niego wcale nie widać a ja coraz większa i coraz większa...i wiecie co złapałam sie na tym że będąc na feriach u mojego TZ który wyjechał przeraziłam się swoim wyglądem albo ja byłam ślepa albo nie widziałam swojego odbicia w lustrze....okrągła pyza!!!! tragedia wtedy to bylo w lutym br. wzięłam się za siebie siłownia, aerobik, dieta po części udało się przywrócić mnie na odpowiednie tory....minęła wiosna przyszło lato koniec aerobiku, koniec ćwiczeń, koniec diety...no bo przecież przyjechał TZ... wakacje błogie nic-nie-robienie....pizza, grill, lody, piwo.......tragedia i wróciłam do stanu sprzed wakacji....coś jest ze mną nie tak dziewczyny chudną w lecie a ja odwrotnie w zimie sobie odmawiam a latem nabieram ciała....teraz znowu biorę sie powoli za siebie....troche ćwiczeń w domu, aerobik, niby-dieta.... naprawdę chciałabym schudnąć tylko jakoś nie mam motywacji....niby wmawiam sobie" zrobie to dla siebie" "dla TZ", "dla zdrowia" i chyba do mnie dotarło że to dla zdrowia jest najważniejsze... po tym jak przeczytałam w historii Sheki o tej otłuszczonej wątrobie i chorobie alkoholików to sie przeraziłam....prawie sie popłakałam!Przecież nie mogę aż tak nie dbać o siebieSheka dziekuje za ten wątek!!Mam nadzieję, że będę Ci mogła kiedyś podziękować za tą mobilizację!A więc do dzieła!!Mam nadzieję,ze tym razem sie uda!!Myslami jestem z Wami i trzymam za Was wszystkie bardzo mocno kciuki!Pozdrawiam!:bounce :
asiulak85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-10, 22:47   #17
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Pancza Twoj przyklad wprawil mnie w zarot glowy!!! Jesli Tobie sie udalo cos TAK NIESAMOWITEGO, to naprawde nikt juz nie ma wymowki!

Dziewczyny, czy Wy to przeczytalyscie??? 51kg w dol!!! Glowy do gory i zabierac sie do odchudzania! Jak Pancza mogla, to i Wam sie uda!

Annie1441, rozumiem Twoja sytuacje, ale jak juz wspominalam, okreslenia takiego uzylam bez odniesienia do konkretnej osoby, a raczej do "paranoicznej wizji" zdrowo szczuplych dziewczyn probujacych uwiesc mojego TZa! Wspolczuje Ci bardzo tych 15 kg niedowagi (naprawde trudno mi to sobie wyobrazic...) i trzymam kciuki za Twoje regularne przybieranie na wadze! I naprawde NIGDY nie przyszloby mi do glowy, zeby nazywac Cie sucha szczapa! Nie wiem z czego wynika Twoj problem, ale nigdy nie wysmiewam sie z osob, ktore maja taki problem. I tak samo im nie zazdroszcze... Bedzie dobrze, na pewno!

Asiulak85 i MariZ, podepnijcie sie moze pod watek http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=213824 Dziewczyny tam podobno zrzucaja wlasnie nieco wiecej niz 10 kg MariZ, Tobie teraz juz bedzie latwiej, bo juz ruszylas z miejsca i schudlas swoje pierwsze kilogramy. Gratuluje! Obie z Asiulak85 natomiast zlokalizowalyscie i nazwalyscie swoje problemy, czyli (wbrew pozorom) najtrudniejsza czesc juz za Wami! Teraz juz wiecie, na co uwazac (wieczorne podjadanie przy piwku czy grillu). Pamietajcie tylko, ze nie zawsze trzeba sobie wszystkiego odmawiac! Raz na dwa tygodnie mozecie sobie pozwolic na jakis "grzech" Byle tylko, zeby starac sie go uwzgledniac w dziennym zapotrzebowaniu na kalorie. A potem same zobaczycie, ze jak bedziecie mialy juz jakies rezultaty, to nie bedzie sie Wam chcialo ich zaklocac jakimis niekonsekwencjami! No, moze czasami...

A teraz przyznam sie do czegos... trzymanie kciukow mi sie przyda, bo dzis nieco zaszalalam... Kitkat i marcepan w czekoladzie Lindta... ehhh... Ale nie moglam sie powtrzymac... Coz, raz na jakies 2 tygodnie ten grzech moj organizm mi wybaczy Zaparze sobie zaraz czerwona herbatke i mam nadzieje, ze przez noc bedzie sie tluszczyk raczej spalal, niz odkladal

PS Pancza, widze, ze wpadlysmy na podobny pomysl z watkami motywujacymi I to w niedlugim odstepie czasu! Ze tez ja wczesniej na Twoj watek nie trafilam!
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-11, 07:53   #18
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Sheka najważniejsze to wiedzieć po co chce się schudnąć. I nie chudniemy dla nikogo innego tylko dla siebie. Wszystko jest do zrobienia, nie ma rzeczy niemożliwych, wiadomo, że to kosztuje MASE wyrzeczeń, OGROM pracy i CIERPLIOWŚCI. Wątki motywujące są bardzo przydatne
Asiulak na początek wystarczy dobrze dobrana dieta ( wątki podwieszone są bardzo przydatne) i troche ruchu, na który i tak przyjdzie ochota później Warto też się ruszać, aby skóra po odchudzaniu nie została obwisła. Pierwsze 5 kg w dół, potem z górki
A co do określeń wieloryb, grubas, chuda szczapa itp. uważam, że nie powinno się tak mówić zwłaszcza do siebie. To obniża naszą samoocene, a nie ważne ile kto waży jest bardzo wartościowym człowiekiem ! W końcu nie tylko waga mówi o tym, że jesteśmy atrakcyjne. Dziewczyny w dodatkowymi kilogramami - idźcie do fryzjera , kosmetyczki poprawcie sobie humor, zacznijcie chudnąć czując się piękne, a nie z myślą, że dopiero kiedy schudniecie będziecie śliczne.
Mmm i Sheka nie przejmuj się kitaktem, ale pilnuj się ! Ja też sobie pozwalam za dużo ...
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-11, 09:41   #19
Ludowa
Zakorzenienie
 
Avatar Ludowa
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez Pancza Pokaż wiadomość
Sheka najważniejsze to wiedzieć po co chce się schudnąć. I nie chudniemy dla nikogo innego tylko dla siebie. Wszystko jest do zrobienia, nie ma rzeczy niemożliwych, wiadomo, że to kosztuje MASE wyrzeczeń, OGROM pracy i CIERPLIOWŚCI. Wątki motywujące są bardzo przydatne
Asiulak na początek wystarczy dobrze dobrana dieta ( wątki podwieszone są bardzo przydatne) i troche ruchu, na który i tak przyjdzie ochota później Warto też się ruszać, aby skóra po odchudzaniu nie została obwisła. Pierwsze 5 kg w dół, potem z górki
A co do określeń wieloryb, grubas, chuda szczapa itp. uważam, że nie powinno się tak mówić zwłaszcza do siebie. To obniża naszą samoocene, a nie ważne ile kto waży jest bardzo wartościowym człowiekiem ! W końcu nie tylko waga mówi o tym, że jesteśmy atrakcyjne. Dziewczyny w dodatkowymi kilogramami - idźcie do fryzjera , kosmetyczki poprawcie sobie humor, zacznijcie chudnąć czując się piękne, a nie z myślą, że dopiero kiedy schudniecie będziecie śliczne.
Mmm i Sheka nie przejmuj się kitaktem, ale pilnuj się ! Ja też sobie pozwalam za dużo ...
__________________

Ludowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-11, 10:06   #20
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Sheka- ja wiem, że nie chciałaś tutaj nikogo urazić tylko tak 'się napisało' przybieranie może zacznę od przyszłego tyg, no zobaczymy jak to będzie- a mój problem wynika z przewrażliwienia, rodziny, przeszłości i strachu
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-11, 11:11   #21
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez Pancza Pokaż wiadomość
Sheka najważniejsze to wiedzieć po co chce się schudnąć. I nie chudniemy dla nikogo innego tylko dla siebie. Wszystko jest do zrobienia, nie ma rzeczy niemożliwych, wiadomo, że to kosztuje MASE wyrzeczeń, OGROM pracy i CIERPLIOWŚCI. Wątki motywujące są bardzo przydatne
Asiulak na początek wystarczy dobrze dobrana dieta ( wątki podwieszone są bardzo przydatne) i troche ruchu, na który i tak przyjdzie ochota później Warto też się ruszać, aby skóra po odchudzaniu nie została obwisła. Pierwsze 5 kg w dół, potem z górki
A co do określeń wieloryb, grubas, chuda szczapa itp. uważam, że nie powinno się tak mówić zwłaszcza do siebie. To obniża naszą samoocene, a nie ważne ile kto waży jest bardzo wartościowym człowiekiem ! W końcu nie tylko waga mówi o tym, że jesteśmy atrakcyjne. Dziewczyny w dodatkowymi kilogramami - idźcie do fryzjera , kosmetyczki poprawcie sobie humor, zacznijcie chudnąć czując się piękne, a nie z myślą, że dopiero kiedy schudniecie będziecie śliczne.
Mmm i Sheka nie przejmuj się kitaktem, ale pilnuj się ! Ja też sobie pozwalam za dużo ...

Ja sie tez calkowicie z tym zgadzam!!! Zanim zaczelam sie odchudzac, mialam pelna akceptacje otoczenia (znajomi, rodzina i przede wszystkim TZ ) Chodzilam do kosmetyczki, ubieralam sie dosc odwaznie, z dekoltami (plus dodatkowych kilogramow - biust jest taki, ze dekolt skutecznie odciaga uwage od brzuszka ).

Szczerze mowiac, widze juz swoj blad. Nie chodzilo mi bowiem o ponizanie siebie! Celowo przesadzalam, zeby sie lepiej zmotywowac. Ja tak dzialam. Ale to NIE znaczy, ze wygladalam jak wieloryb!!! I moj TZ tez sie nie zgadza, ani nie zgadzal z takim okresleniem! Mnie to jednak motywowalo (wzbudzalo we mnie agresje, ze jak to, JA WIELORYB??? a te agresje , czyli emocje i energie ukierunkowywalam na czyn, czyli odchudzanie i chec chodzenia do silowni ) Natomiast rowniez NIE ZGADZAM SIE z samoponizaniem i samoumartwianiem, ktore prowadzi do niemocy i depresji! (bo ja taka brzydka i w ogole... Nie tedy droga!)

Odchudzajmy sie z milosci do siebie i z szacunku do swojego zdrowia, a nie z nienawisci do swojego ciala!
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-11, 11:45   #22
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Sheka jeśli autoagresja Ci pomogła to ok Rozumiem, każdy jakoś inaczej się motywuje.
Mnie osobiście STRASZLIWIE zmotywowały ciuchy, a raczej ich brak. Dlatego dzisiaj jestem zakupoholiczką. Kiedy mogę to kupuje ciuchy. Mogę się ubierać jak chce, a nie jak mi pozwala waga
I nie przejmujmy się docinkami innych ludzi. Chudych .... Wiecie jaką dzisiaj mam cholerną satysfakcję, kiedy te wszystkie " wysuszone szczapy ", które kiedyś mnie wyśmiewały albo patrzyły ze współczuciem - patrzą na mnie z podziwem, więcej ! Rozmawiają ze mną , uważają za jedną " z nich ". Warto dziewczyny zadbać o siebie
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-12, 17:13   #23
MariZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 129
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Dziewczyny ale tu dzisiaj pusto. Co z Wami?
No motywacja jest najwazniejsza. Ja sie ocknelam wazac ponad 95 kg. Pomyslalam sobie ze jeszcze troche takiego zaniedbywania a niedlugo na wadze ujrze liczbe trzycyfrowa, a to juz by byla totalna tragedia. powiedzialam sobie stop- ani kilograma wiecej.
Przestalam slodzic herbate (wczesniej slodzilam 2 lyzeczki) i bardzo ograniczylam slodycze. W sierpniu bylam w gorach, a tam dluuugie spacery (czasem nawet po 10 km) i plywanie. Waga zaczela spadac. Teraz waga spada bardzo powoli, ale najwazniejsze zeby znowu nie wzrosla. Teraz tez ograniczam slodycze, slodze 1 lyzeczke albo wcale, zjadam mniejsza ilosc jedzenia, nie jem fastfoodow i nie pije piwa. Nie stosuje jakiejs specjalnej diety, jem prawie wszystko ale z umiarem. Jestem pelna optymizmu i wierze ze mi sie uda.
Jeszcze wszyscy zdebieja na moj widok. A chudzielce nie beda juz na mnie patrzec z pogarda.
MariZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-12, 18:00   #24
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

No właśnie MariZ dobrze, że wierzysz, bo wiara we własne siły jest bardzo ważna.
Ja na razie nie mogę zbytnio się odchudzać, bo chcę wyjść z ED, a jest to trudne więc o spadku wagi nie ma mowy. Waha się w granicach 61 - 64. Ale wierzę, że wyzdrowieje i będę mogła ukształtować swoją sylwetkę
Bo nawet jeśli spadnie waga, a nie będzie żadnych mięśni, skóra będzie wisiała, to wygląd tak czy tak będzie niesympatyczny. Dlatego warto ćwiczyć przy diecie
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 12:23   #25
sheka
Przyczajenie
 
Avatar sheka
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 18
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

MariZ, Pancza, przepraszam, ze tak zaniedbalam swoj watek... Ostatnio mialam troche malo czasu. U mnie waga stoi w miejscu. 74kg i juz. Mysle, ze to dlatego, ze moj organizm przestawia sie juz na tryb zbierania zapasow na zime... ehhh ta biologia!

Nie wiem, jakie Wy macie swoje sposoby na niesmaczne herbatki czy kawy (bo nieslodzone), ale ja np. nie moglam scierpiec czarnej herbaty bez cukru. Dlatego jak juz sie przestawilam na diete, to rzucilam zupelnie kawe i czarna herbate i zaprzyjaznilam sie z czerwona Najpierw pilam taka w torebkach, z cytryna (zadna rewelacja, ale zawsze to inny smak...), a teraz pije wylacznie lisciasta ze sklepu, ktory sie nazywa chyba 5 o'clock, czy jakos tak... Maja przepyszne mieszanki czerwonej herbaty np. z kawalkami grejpfruta i pomaranczy, albo moj aktualny ulubieniec - z jablkiem i cynamonem Taka herbatke pije 3 razy dziennie (po sniadaniu, obiedzie i kolacji), ale zaparzam jedna porcje wlasnie 3 razy po 5 minut. POLECAM!
sheka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 13:16   #26
Gumisio88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Gdynia :)
Wiadomości: 33
GG do Gumisio88
Dot.: Opowiedz mi swoja historie... czyli otywacja dla walczacych z nadwaga i otylosc

Cytat:
Napisane przez sheka Pokaż wiadomość
U mnie waga stoi w miejscu. 74kg i juz. Mysle, ze to dlatego, ze moj organizm przestawia sie juz na tryb zbierania zapasow na zime... ehhh ta biologia!
Myśle że to za sprawą treningów. Pisałaś ze zrezygnowałaś z siłowni i to chyba dlatego, bo nie kazdy wysiłek spala tkankę tłuszczową. Poza tym im się jest bliżej celu tym cieżej schudnąć, tzn. trzeba włożyć w to więcej wysiłku. No i im sie jest szczuplejszym to mniej kalorii się potrzebuje
__________________
A ja - Student geografii

Warjat

Karolinko
Kocham Cię
Gumisio88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-17, 15:05   #27
Vanique
Zadomowienie
 
Avatar Vanique
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Górny śląsk
Wiadomości: 1 037
Unhappy Proszę o pomoc ...

Mam duży problem... Mam nadzieje że jesteście mi w stanie pomóc, drogie wizażynki. Mam 15 lat, ponad 180 cm wzrostu i ważę ok.110 kg. To oznacza że mam ok. 30 kg. nadwagi, postanowiłam coś z tym zrobić ale nie bardzo wiem od czego zacząć , co będzie odpowiednie itp. Musze dodać że jestem osobą która bardzo lubi słodycze i inne łakocie... Słyszałam kiedyś coś o oczyszczaniu organizmu ale nie wiem na czym to polega itp. Proszeę o pomoc.
Vanique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-17, 15:33   #28
śnieżka_
Zakorzenienie
 
Avatar śnieżka_
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
Dot.: Proszę o pomoc ...

Ja jednak proponowałabym wybranie się do lekarza - endokrynologa/dietetyka. Tak duża nadwaga obciąża bardzo serce, stawy i ogolnie jest zła na wszystko bez fachowej pomocy będzie Ci bardzo trudno. Kiedy ja przez to przechodziłam zmobilizował mnie tylko pobyt w szpitalu i wszystkie zagrożenia którymi straszyli mnie lekarze.
śnieżka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-17, 15:44   #29
Vanique
Zadomowienie
 
Avatar Vanique
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Górny śląsk
Wiadomości: 1 037
Dot.: Proszę o pomoc ...

Wolała bym tego uniknąć ... Jestem w stanie zrobić co kolwiek innego ćwiczyć, jakaś dieta itp. Ale nie chce iść do lekarza...
Vanique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-17, 16:00   #30
MonikaZmyślona
Zadomowienie
 
Avatar MonikaZmyślona
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 249
Dot.: Proszę o pomoc ...

Lekarz nie gryzie A może wiele pomóc.
Ale już teraz możesz zacząć działać - odstaw słodycze. Wiem, ze to bedzie dla Ciebie bardzo trudne, ale to nie jest nieosiagalne.
Nie daj się złapać na jakieś dietki odchudzajace 1 kg w dzien. Przejdz na racjonalna diete (wiele dowiesz sie w watkach "Od redakcji" )
Troche konsekwencji i Twoje zdrowie bedzie uratowane.
Ale i tak optuje za tym, aby pomogl Ci lekarz
__________________
min. -
S -
hh -
J -
B -
-
MonikaZmyślona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:47.