2011-04-25, 19:29 | #31 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Cytat:
już w nursery szukałam pomocy u nauczycielki Oli i usłyszałam właśnie, że nie powinno się mówić do dziecka po angielsku jeśli nie zna się go perfekcyjnie.lepiej używać tylko polskiego, bo to szkoła ma za zadanie nauczyć angielskiego, plus dużo się przyswaja od koleżanek i kolegó z klasy
__________________
Moja radosna twórczość własna : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=32994014 #post32994014 preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
||
2011-04-25, 20:12 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Nawet, gdybysmy do Polski nie zamierzali wracać to rozwazalibysmy polską szkołę. Uważamy,że polski jezyk,kultura, historia sa wazne dla nasi chcemy to przekazac dzieciom. Chcemy by wiedzialy skad sie wywodzą. jezyk polski nie jest jakims tam trudnym językiem, to ich język ojczysty. Gdy sa małe nauka tego języka nie sprawia im większego problemu. Nie sprawia większj trudności. Inna sprawa to to w jaki sposób uczymy. Ja byłam uczona, sama uczyłam, mam wiedze teoretyczna i praktyczną w tej wkestii; TŻ podobnie. I nie posłalabym dziecka do dodatkowej szkoły jeśli miałoby się tam męczyć lub/i byc nauczanym przez osoby, które nie wiedzą co robią. Co do rozmow po polsku w sklepie. Dzis kiedy mój syn ma ponad 4 lata, on sam dobiera jezyk, wktórym komunikuje sie wmiejscach publicznych. gdzie mówią po angielsku on w wiekszości przypadków mówi po angielsku. Bywa, że odpowiadam mu po polsku, czasami po angielsku (wiele zależy od sytuacji). Dzieci wielojezyczne na etapie nauki wcale nie mają latwo. Korzyści z wysiłkuprzycodza później. Naukę i jej umożliwianie postrzegam bardziej jako dar niz jako meczenie własnego dziecka. To w pierwszych latach życia rozbudzamy w dziecku głód poznawczy, ksztaltujemy jego postawy wobec nauki ( nie tylko tej szkolnej), wiedzy. To wtedy kształtują się pierwsze zainteresowania. Nie wierze tez w to, ze ucząc sie tylko jednego jezyka nauczy się go doskonale(warto rozejrzeć się dookoła).
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-25, 20:57 | #33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 558
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
ale już! spokój
__________________
Nobody, not even the rain, has such small hands - Cummings JESTEM ZA WPROWADZENIEM WIĘKSZYCH KAR DLA OSÓB, KTÓRE ZNĘCAJĄ SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI. |
|
2011-04-25, 21:15 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
ja bardzo spokojna jestem Z ciekawości spytam: wychowujesz dziecko dwujęzyczne?
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-25, 21:38 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Między sobą zawsze (czy to w sklepie czy w ogródku) mówimy po polsku (chyba, ze spotykamy kogoś kto po polsku nie mówi). Moje dzieci ze sobą też rozmawiają po polsku, rozmawiają po polsku z rodziną i znajomymi z Polski (skype i wyjazdy do Polski) Jednocześnie w szkole porozumiewają się oczywiście po niemiecku, z kolegami, przyjaciółmi po niemiecku a że są w wieku, kiedy dośc dużo czasu spędza sie z kolegami to ten niemiecki jest w ich życiu też obecny intensywnie itd. I nie wiem który z tych języków znają "lepiej" i po polsku i po niemiecku mówią bardzo dobrze, czytają książki i po polsku i po niemiecku, piszą w obu językach... Naprawdę daleka jestem od kłótni Ale nie bardzo chce mi się wierzyć w jakieś teorie, jeśli moja praktyka jest całkiem inna. A na koniec: nawet jeśli dziecko zna jeden język lepiej niż drugi (czy trzeci) to jeszcze nie jest argument za tym, żeby języków się nie uczyło
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2011-04-25 o 22:12 |
|
2011-04-25, 22:10 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
otoz to. to, ze dziecko moje w spisie powszechnym wpisane ma jako jezyk pierwszy angielski, nie znaczy ze mam mu "darowac" nauke polskiego, bo "trudny". dla kogo?
poza tym im starsze tym mniej bedzie chcialo mu sie wybrac opcje "a teraz poucze sie jezyka rodzicow, zrobie im przyjemnosc, a co" w przedszkolu corki mowia mi ze corka porozumiewa sie z nimi po angielsku. w domu po polsku my do niej mowimy. ona nie zna innej sytuacji, wiec nie jest skolowana i ciesze sie mocno ze od wrzesnia bedzie miala hiszpanski dodatkowo |
2011-04-25, 22:16 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Mój ma francuski Podstawy, głównie w formie zabawy. Cieszę się, ze się osłucha, bo francuski kocham
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-25, 22:47 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
ja uczylam sie francuskiego, ale nie zalezy mi czy mloda bedzie uczyla sie hiszpanskiego, francuskiego czy rosyjskiego. najwazniejsze ze sie oslucha, ze rozwija sie w niej poczucie, ze mozna mowic i myslec w kilku jezykach i wcale sie to ze soba nie kloci |
|
2011-04-25, 23:37 | #39 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Ale przecież wszystkim się wydaje, że swój język ojczysty (czyli dla nas polski) znają doskonale, prawda? Cytat:
Jeden język nie będzie przeważał zawsze, tylko prawie zawsze. Ja jeszcze się z wyjątkiem osobiście nie spotkałam (chyba że Vladimir Nabokov się liczy ), ale cóż, wszystko przede mną. Gdyby ktoś znał jakiś inny przykład "idealnie dwujęzycznej" osoby (u której nie można powiedzieć, który język jest pierwszym), to niech się podzieli . Założenie wstępne: trzeba obydwoma językami mówić od dziecka (inne obszary mózgu się uaktywniają), więc Beckett i Conrad odpadają . (Ale Beckett i Conrad to wspaniałe przykłady, jak dobrze można nauczyć się języka obcego, no nie? )
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
||
2011-04-26, 07:42 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Jak wcześniej napisałam nie mam zamiaru się "sprzeczać" z kimkolwiek tutaj, zwyczajnie moja praktyka jest różna od Twojej teorii i dla mnie rozmowa jest zakończona.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2011-04-26, 08:11 | #41 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 558
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ---------- Cytat:
__________________
Nobody, not even the rain, has such small hands - Cummings JESTEM ZA WPROWADZENIEM WIĘKSZYCH KAR DLA OSÓB, KTÓRE ZNĘCAJĄ SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI. |
||
2011-04-26, 08:25 | #42 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Co za szczęście mieć więcej praktyki niż wychowywanie własnej dwójki dzieci!
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-04-26, 14:08 | #43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
ja tylko na zasadzie obserwacji rodziny i znajomych na emigracji (a jest ich sporo) moge sie wypowiedziec.
Moj chrzesniak - 2 latek - 3 razy w tygodniu z angielska opiekunka - rodzice polacy i po polsku mowiacy - dziecko niewiele mowi po polsku (tv i rowiesnicy widocznie) uzywa slowek angielskich, ale tylko slowek Jego rowiesnica - non stop z babciami - ani slowa po angielsku, za to przepieknie po polsku mowi, mowi zdaniami Kuzynki syn - 2 latek do tej pory wychowywany w polsce, od jakiegos czasu w anglii z opiekunka, uzywa slowek angielskich juz, polskiego bardzo malo kuzyni w norwegii - dzieci 12 i 16 lat, 5 lat temu przyjechali, dzieci po polsku mowia z akcentem, wygodniej im wypowiadac sie po norwesku corka szwagierki - 7 lat jak przyjechala obecnie mowi slabo po polsku, mimo polskiej szkoly i rodzicow ktorzy po angielsku nie mowia wcale... nie wiem ktora ma to teorie udowodnic, ale zgadzam sie z wypowiedziami la vie en rose (ktorych juz nie ma) ze niestety ktorys jezyk na tym ucierpi a propos sobotniej szkoly, moje dziecie rowniez bedzie uczeszczac, pamietam jak szwagierki corka biegala tam z radoscia - mysle ze nie powinno zaszkodzic, ja mialam mnostwo zajec poza szkolnych i dalo sie zyc |
2011-04-27, 18:35 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Może lepiej "robić swoje" i uczyć dzieci tak, żeby żaden język "nie ucierpiał" zamiast od razu powiedzieć, że "któryś musi ucierpieć" i odpuścić.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2011-04-27, 20:02 | #45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
tak jak zaznaczylam wypowiadam sie tylko na podstawie obserwacji ale nie tylko dotyczacych polskiej emigracji a absolutnie sie z toba zgadzam ze trzeba uczyc dzieci tak by zaden jezyk 'nie ucierpial' - nie jestem tylko pewna efektow... |
|
2011-04-27, 20:56 | #46 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wyspa
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Oooo, wlasnie!
__________________
Tu jestem- w mrokach ziemi i jestem- tam jeszcze. W szumie gwiazd, gdzie niecały w mgle bożej się mieszczę, Gdzie powietrze, drżąc ustnie, sny mówi i gra mi, I jestem jeszcze dalej poza tymi snami. (...)I trwam, niby modlitwa, poza swa żałoba, Ta, co spełnić się nie chce, bo woli być sobą. |
|||||
2011-04-27, 21:16 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
W normalnej szkole (polskiej) dziecko nie spędza całego dnia. Pierwszaki mają max 21h/ tygodniowo. Więc średnio wychodzi 4h lekcyjne dziennie. Myślę, ze wiele zależy od tego jak wyglądają zajęcia w szkole.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-27, 22:57 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Poza tym nie wiem, czy to problem z polskim, czy z emisją głosu, ale on mówi wyjątkowo niepłynnie - przez większość czasu praktycznie po każdym słowie jest "spacja". A tak poza tym, to mówi przez nos . Angielski Rostowskiego nie mnie oceniać, ale mam nadzieję, że dla równowagi nie ucierpiał . Ale po angielsku nie mówi przez nos (i robi mniej przerw między słowami). Posłuchałam też po polsku "grupy kontrolnej" (Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Grzegorz Napieralski). Podstawowa gramatyka OK. Żeby było jasne, Rostowski mówi po polsku dobrze i błędy gramatyczne mu pewnie w życiu nie przeszkadzają, ale jednak błędy robi, nawet sporo błędów. Nietrudno powiedzieć, który język ucierpiał...
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-04-28, 10:06 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
No właśnie, jak wyglądają?
Kiedy dzieci były jeszcze małe (lata temu ) to zastanawialiśmy się nad posłaniem ich do polskiej szkoły ale nie zdecydowaliśmy się na to ze względu na odległość. 2 godziny jazdy w jedna stronę to jednak za dużo. I dlatego ciekawa jestem jak wygląda nauka w szkole i jak się ona zmienia wraz z wiekiem dziecka. Jeśli ktoś tak jak ja nie posyła dziecka do polskiej szkoły, to dobrym pomysłem byłby zakup polskich książeczek dla małych dzieci, takich gdzie się uzupełnia kolory, słowa, potem ćwiczeń do 1 klasy szkoły podstawowej, a na koniec książki do nauki historii.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2011-04-28, 10:13 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
ja np nie mam. nie umiem zabawic mojego dziecka zeby poczytalo i chcialo czytac ksiazeczki czy obrazki. nie mam inwencji i chyba wyobrazni w tym zakresie dlatego wiaze duze nadzieje z tym, ze uda sie rozkrecic polski zlobek/przedszkole, sama sie chyba zaangazuje w to zeby tylko wypalilo a co do pana rostowskiego - mowi lepiej niz niejeden polak z nizin spolecznych |
|
2011-04-28, 10:31 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Wkrótce sprawdzę zdam relację Co wiem: wiem kto będzie uczył, jakie ma wykształcenie i doświadczenie. Jak również, że stosują metodę Domana. Ja metodę Domana lubię i uważam za świetną, przyjemną chociaż minus taki, ze po 5 roku życia, nie ma co z nią kombinować. U nas są dwie szkoły: jedna o wiele za daleko, by młodego wozić. Znajomi posyłają dzieci. I chociaż teraz dzieciaki lubią szkołę początki były nie najlepsze. Mówiąc krótko: szkoła nie przygotowana do funkcjonowania a działająca ponad rok. Co do ksiązeczek i innych pomocy naukowych. mamy tego dużo w domu, korzystamy i testujemy Jedne są lepsze inne słabsze. Jeśli ktoś korzysta z godnych polecenia to bardzo proszę o uwagi Od siebie mogę powiedzieć, ze większość znanych mi podręczników dla przedszkolaków skonstruowana jest podobnie. Różnią się minimalnie. Seria Enticzek pentliczek jest inna. Ostatnio kupiliśmy książeczkę ze szlaczkami i zygzaczkami NIby proste i można samemu szlaczki rozrysować, ale forma ksiązeczkowa bardzo mi się podoba http://www.czytam.pl/k,abc_60537,311...nna-Hlywa.html
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-28, 11:17 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Żeby nie było, ja myślę, że jak na wychowanka emigracji Rostowski naprawdę świetnie mówi po polsku. Jak na wykształconego Polaka mieszkającego i pracującego w Polsce - szału absolutnie nie ma, wręcz przeciwnie powiedziałabym. Wszystko jest względne. (Chociaż oczywiście lepiej znać super angielski i prawie bardzo dobrze polski, niż tylko polski, a i to słabo - co na Wiejskiej powszechne ).
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-04-28, 23:50 | #53 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Nie mam jeszcze dzieci, ale jak pomyśle,że moje dzieci miałyby mówic do mnie w kilku językach to... A teraz na poważnie Mieszkam w Irlandii Północnej u mojego brata, który ma 3 dzieciaczków w wieku 8 lat,6lat i 1,5roku.. Dwójka starszych od 3 lat jest w Irlandii.. poczatkowo tez mieli roblem z komunikacja w irlandzkiej szkole ale po 6 mc nauczyli sie jezyka i teraz nie maja z nim problemu.. w domu rozmawiamy po polsku ale dzieci zapominaja sie i mowia po angielsku..nawet jesli sie miedzy soba kłoca to tez w j. angielskim..czesto sa tez takie sytuacje, gdy mowia cos po polsku uzywaja angielskich zwrotów i wtedy wychodza takie dziwne zdania jak np ostatnio; Sześciolatka mowi do ośmiolatka-"Adrian zobacz kto wolniej wypije".. zapewne chodzilo o cos innego.. pomijam fakt, ze kiedy przychodzi do nas ich kolega ze szkoly-Irlandczyk i o cos mnie pyta-to go nie rozumiem.. bo mówi po irlandzku Z kolei ten 1.5 roczny chłopczyk rozumie co sie do niego mowi i po ang i po polsku
|
2011-05-01, 21:55 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
La vie en rouge zgadzam sie w 100% z kazdym wypowiedzianym przez Ciebie zdaniem!!!
Ja coprawda dzieci jeszcze nie posiadam, ale jestem juz (prawie) po studiach lingwistycznych i mieszkam we Francji. Zagadnienie to bardzo mnie interesuje i sama w swoim otoczeniu obserwuje mnostwo zywych przykladow roznego podejscia rodzicow do tej kwestii. Jesli ktos mowi, ze w glowach ich dzieci dwa jezyki sa na rowni to ja im gratuluje ze potrafia wejsc w ich glowy i cos takiego tam znalezc. Ja sama znam wielu mlodych Polakow, ktorzy wychowali sie we Francji i wszyscy uwazaja ze pomimo swietnej zjanomosci polskiego to francuski jest im blizszy. Jest to zupelnie naturalne i wcale nie ma w tym nic zlego, a jesli ktos chce zeby to jezyk polski byl tym najwazniejszym i "najpierwszym" to pozostaje mu tylko wrocic do Polski. Nie ma sie co z tym sprzeczac, takie sa fakty, poparte wieloma badaniami na ten temat i pojedyncze wypowiedzi, ze "u mojego dziecka wcale tak nie jest" jakos nie sa dla mnie wiarygodne Chcialam zwrocic uwage na inna rzecz. O ile dziecko wychowujace sie od urodzenia w danym kraju i od urodzenia (albo od bardzo wczesnego wieku) majace stycznosc z dwoma jezykami nie ma wiekszych problemow z przyswojeniem obu, o tyle inaczej sprawy sie przedstawiaja z dziecmi oderwanymi od ich jezyka w wieku wczesnoszkolnym i odnajdujacymi sie nagle w obcym swiecie (bo mamusia z tatusiem wyemigrowali wiec naturalne jest ze wzieli ze soba dziecko). To juz jest wyzsza szkola jazdy i do takiej sytuacji trzeba sie specjalnie przygotowac, przeczytac pare ksiazek, poszukac porad u lingwistow. Niestety wielu rodzicom sie wydaje ze samo poslanie dziecka do szkoly zalatwi sprawe i ze dziecko samo "zalapie" jezyk. To juz nie jest ten wiek kiedy sie dziecko uczy jezyka w sposob naturalny. Ja sama chodze do takiego chlopca ktory ma 10 lat i od 5 lat jest we Francji i pomagam mu w lekcjach. Rodzice nie znaja za bardzo frajcuskiego wiec mu nie pomoga a on jest rozdarty pomiedzy dwa jezyki. Efekt jest taki ze ani po polsku ani po francusku nie mowi plynnie. Mogloby sie wydawac ze 5 latek powinien sie jeszcze naturalnie zalapac na niewysilkowa nauke jezyka, ale to juz jest ostatni dzwonek. Akurat dla tego chlopca bylo juz za pozno a bez odpowiedniej pomocy ze strony rodzicow i szkoly takie dziecko moze miec potem straszne straty. |
2011-05-01, 22:05 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Co do starszych dzieci: znam przypadki, gdy rodzice zabierają dziecko bez żadnego przygotowania do obcego kraju.
Dzieci w różnym wieku (szkolnym) I zwykle to jest wielki dramat. I to już nawet nie chodzi o naukę, ale chociażby kontakt z rówieśnikami. U nas ostatnio częściej pojawiają się ciekawe łączenia językowe Zdarzyło się, że woda była 'hotna'
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2011-05-01, 22:16 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cudne! Jestem niania 5-letniej dziewczyni polsko-francuskiej i nieraz sie usmieje jak ona cos wymysli. Co ciekawe, to wcale nie znaczy ze dziecko ma problem z rozroznieniem dwoch jezykow. Wrecz przeciwnie. Tak dobrze czuje sie w obu, ze potrafi je tak umiejetnie mieszac. Przeciez to z punktu widzenia syntaksy jest przeskomplikowane. Z angielskiego rzeczownika "hot" stworzyc cos na ksztalt polskiego przymiotnika. Przeciez to niesamowite ze male dzieci intuicyjnie potrafia cos takiego zrobic bezblednie. Matko, jak ja takim dzieciom zazdroszcze
|
2011-05-02, 08:14 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Ja mam inne doswiadczenia z dziecmi oderwanymi z polskiej rzeczywistosci.
Jedne mialy 10 lat jak przyjechaly do DE, teraz sa ludzmi ok. 40-tki, a inny ma teraz chyba ze 12 lat i mial 8-m jak tutaj przyxjechal i poszedl do drugiej klasy podstawowej. kazdy opowiadajac nie rozumial innych ok miesiaca. Ci dorosli ludzie opowiadaja jak to im rowniesnicy dokuczali i nazywala po niemiecku glupimi polaczkami, wiedomo jak sie czesto konczylo. matka zostala wezwana do szkoly bo chlopak dal w zeby drugiemu. Ale sprawa szybko sie wyjasnila, dzici zostaly skarcone i juz nie dokuczaly. Po miesiacu juz rozumieli i zaczynali mowic w jezyku tego kraju. nawiazaly sie juz przyjaznie, a po pol roku wogole nie szlo poznac ze dziecko nie jest urodzonym niemcem. za to moje dziecko tutaj sie urodzilo i nie zostalo oderwane od polskiej rzecywistosci i mialo zaburzenie w rozwoju mowy, dlatego chodzimy do logopedy, wiec dla mnie jest oczywistym ze jesli takie oderwane dziecko wisi miedzy dwoma jezykami to szkola powinna rodzicow pokierowac na logopede. |
2011-05-02, 10:56 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
a' propos luny synka i mieszania: moja mowi "lega" i "booka" czyli sobie odmienia angielskie rzeczowniki po polsku
luna kiedy zaczynaja sie r. zajecia w polskiej szkole? zdaj no jakas relacje jak juz sie zacznie |
2011-05-02, 11:36 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Mają też spotkania dla maluchów w każdy piątek. I też się wybieramy
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-05-02, 12:46 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 792
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
witam emigrantki ja planuje dziecko, jestem staraczka od lutego,i tez widze ze bede miala ten ,,problem,, moj maz jest portugalczykiem, w domu u niego mowi sie po hiszpansku i portugalsku,my miedzy soba rozmawiamy po angielsku,ale wiadomo ze nie jest to czyste wydanie jezyka,w zwiazku z tym,nie wiem jak to z dzieckiem bedzie. napewno bede mowic do niego po polsku,on po hiszpansku, a miedzy soba po angielsku czy to nie zawiele ???
__________________
I'm a gypsy.zgubiona,daleko od domu wymianka LIPIEC kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=544906 |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:18.