2011-05-02, 16:32 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: lubań
Wiadomości: 37
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Mojego brata synek rozmawia w dwoch jezykach-matka jest niemka,odpowiada tak jak w danym momencie mu sie chce.Raz po polsku za chwile po niemiecku -pol zdania tak ,pol tak.Ktory wyraz w jakims jezyku pierwszy przyjdzie mu na jezyk to tak odpowiada.Troche z nim ciezko bo trzeba znac 2 jezyki ale pociesznie.Dodam ze ma prawie 5 lat.
|
2011-05-02, 16:49 | #62 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
A co do pięciolatka zmieniającego "język otoczenia" - hmm, moim zdaniem szkoła wtopiła... Tak małe dziecko powinno jeszcze być w stanie "zmienić pierwszy język". Dziwne tym bardziej, że we Francji chyba dzieci imigrantów są na porządku dziennym i to raczej nie był pierwszy pięciolatek w historii szkoły, który nie znał francuskiego. Pewnie jakieś znaczenie miało też to, że rodzice nie znali francuskiego, nie mogli pomóc w lekcjach, a może akurat ten chłopiec potrzebował więcej uwagi (i potrzebowałby jej nawet, gdyby całe życie mieszkał w Polsce). (Ale skoro rodzice nie mogli, to szkoła tym bardziej wtopiła). Może to okrutne, co napiszę, i nie do końca PC, ale dzieci nie są jednakowo zdolne. Szkoda dziecka. "Hotne" też mi się podoba. Angielskie rzeczowniki mój ojciec też na emigracji odmieniał... tylko nauczył się ich może dwudziestu .
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein Edytowane przez la vie en rouge Czas edycji: 2011-05-02 o 16:50 Powód: literówki |
|
2011-05-02, 20:39 | #63 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
u nas dzis bylo: nozka jest wet mamus i lollipopa Cytat:
u nas tez sa 3 jezyki. Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2011-05-02 o 20:41 |
||
2011-05-03, 09:57 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z krainy gdzie nie przestaje padać deszcz...
Wiadomości: 3 189
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Witam, my mieszkamy w Holandii i córka jest tu praktycznie od urodzenia.Oboje z mężem jesteśmy polakami i rozmawiamy wyłącznie po polsku.
Córcia od ukończenia 2,5 roczku uczęszcza do przedszkola 4 x w tyg, po mniej więcej 2,5 godziny. W sierpniu skończy 4 latka i wtedy też pójdzie do szkoły. Po polsku mówi bardzo dobrze, czasem mnie nawet zaskakuję pewnymi słowami Z holenderskim ma jednak problem...Może nawet nie tyle z holenderskim, co z otwartością-po prostu wstydzi się.Czasem w domu śpiewa nam holenderskie piosenki, mówi coś po holendersku, ale w przedszkolu nie mówi praktycznie nic za to po polsku gada czasem za dużo Mam nadzieję,że będzie bardzo dobrze mówiła po polsku jak i po holendersku
__________________
Szczyt fantazji: polozyc sie w kaluży, wsadzic piórko w dupe i udawac żaglowke... |
2011-05-03, 14:12 | #65 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
To cos jak u nas Malz tez jest Portugalczykiem i mieszkamy w De... Jego rodzina jest dalej wiec kontakt z jezykiem portugalskim synek bedzie mial raczej glownie przez ojca. Moja mama odwiedza nas dosc czesto, maly jezdzi do niej i mowi ona do niego po polsku. Wiec maly tez rosnie sobie w trzech jezykach, a trzymamy sie zasady jedna osoba - jeden jezyk Oczywscie niemiecki bardzo przewaza i uwazam to za normalne, w koncu tu mieszkamy... Jeszcze jakis czas temu rozmawialismy z malzem w domu po angielsku, ale zeby malemu bylo latwiej teraz rozmawiamy po niemiecku. Co do dwujezycznosci - ja jako mala dziewczynka mieszkalam jakis czas w W. Brytanii. Po powrocie do Pl chodzilam na zajecia z angielskiego i odkad pamietam zawsze znalam ten jezyk. Do dzis kiedy mowie np. po niemiecku nikt nie rozpoznaje polskiego akcentu, tylko wlasnie angielski...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" Edytowane przez karenina19 Czas edycji: 2011-05-03 o 14:14 |
|
2011-05-03, 16:53 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: sloneczna Italia
Wiadomości: 7 083
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Hej Dziewczyny, chetnie dolacze sie do watku, bowiem za pare dni przyjdzie na swiat nasz synek i tez mam zamiar mowic do niego po polsku, powiedzicie mi, a np. jak jestescie z dzieckiem wsrod znajomych, w sklepie czy ogolnie "na zewnatrz", to tez mowicie do dziecka po polsku czy tylko w domu? bo jakos tak trudno bedac w towarzystwie zwracac sie do dziecka po polsku, jak rozwiazac ten problem??
__________________
Podwojna mamusia polsko-wloskich Smieszkow |
2011-05-03, 17:46 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
myślę, że dużo zależy od sytuacji czasami mówię po polsku, bo tak mi wygodniej coś wytłumaczyć; ale jeśli chcę zwrócić dziecku uwagę, że tak się nie można zachowywać lub prowadzimy rozmowę z innymi, to wtedy raczej po angielsku...
__________________
Moja radosna twórczość własna : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=32994014 #post32994014 preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
|
2011-05-03, 17:50 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
jeśli mówię do dziecka po polsku w anglojęzycznym towarzystwie to zwykle tłumaczę to, co zostało powiedziane.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-05-03, 17:53 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z krainy gdzie nie przestaje padać deszcz...
Wiadomości: 3 189
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Ja zawsze mówię po polsku, bo po prostu językiem holenderskim nie władam na tyle dobrze właściwie od niecałych dwóch lat mówię-a raczej próbuję mówić- po niderlandzku wcześniej wystarczał mi niemiecki Więc ja nie mam problemu w jakim języku zwracać się do dziecka
__________________
Szczyt fantazji: polozyc sie w kaluży, wsadzic piórko w dupe i udawac żaglowke... |
2011-05-03, 17:54 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: sloneczna Italia
Wiadomości: 7 083
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Dziewczyny tylko piszecie jeden rodzic=jeden jezyk, ale to chyba niemozliwe, bo wlasnie w towarzystwie nie da sie uniknac zwrotow w obcym jezyku, a dziecko przeciez glupie nie jest i odrazu sie orientuje, ze my rozumiemy np. angielski
Z Waszych doswiadczen widze, ze dzieci dwujezyczne zaczynaja mowic pozniej, nie wiem w jakim wieku dziecko powinno juz skladac zdania, w wieku 2 lat czy wczesniej?? troche sie tym martwie...
__________________
Podwojna mamusia polsko-wloskich Smieszkow |
2011-05-03, 17:58 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z krainy gdzie nie przestaje padać deszcz...
Wiadomości: 3 189
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Moja Sonja normalnie zaczęła mówić-nie miała żadnych opóznien.Tylko ciężko jest się jej na holenderski przestawić
__________________
Szczyt fantazji: polozyc sie w kaluży, wsadzic piórko w dupe i udawac żaglowke... |
|
2011-05-03, 18:03 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
ale są to pojedyncze słowa lub proste zwroty, nie składa zdań w żadnym języku
__________________
Moja radosna twórczość własna : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=32994014 #post32994014 preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
|
2011-05-03, 18:10 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: sloneczna Italia
Wiadomości: 7 083
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
little_ola z tego co slysze to chlopcy w ogole pozniej mowia, pozniej zaczynaja chodzic, wszystko pozniej...co oni tacy leniwi
a kupujecie polskie ksiazeczki czy bajeczki na dvd i zabawki interaktywne? mysle, ze to duzo daje...ja nie znam zadnych Polakow w okolicy, wiec tylko ze mna synek bedzie mial stycznosc jesli chodzi o jezyk polski, napewno bedzie mnie to kosztowalo duzo pracy i nerwow
__________________
Podwojna mamusia polsko-wloskich Smieszkow |
2011-05-03, 18:17 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
|
|
2011-05-03, 18:20 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: sloneczna Italia
Wiadomości: 7 083
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
katakumba to Ty mowisz do niej po polsku a ona po angielsku Ci odpowiada?? wtedy nie mowisz jej, ze nie rozumiesz??
__________________
Podwojna mamusia polsko-wloskich Smieszkow |
2011-05-03, 18:31 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z krainy gdzie nie przestaje padać deszcz...
Wiadomości: 3 189
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Jak córka do mnie mówi coś po holendersku-np: dat is geel- to ja jej mówię: tak masz rację to jest żłóte-po polsku oczywiście
__________________
Szczyt fantazji: polozyc sie w kaluży, wsadzic piórko w dupe i udawac żaglowke... |
2011-05-03, 19:59 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: sloneczna Italia
Wiadomości: 7 083
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
aha rozumiem tylko czemu dzieci mowia do Was czesciej w jezyku obcym skoro rozmawiacie z nimi po polsku...pewnie latwiej im przychodzi jezyk obcy, bo polski jest trudnym jezykiem...
__________________
Podwojna mamusia polsko-wloskich Smieszkow |
2011-05-03, 20:13 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
u nas to proste - mloda od 8go miesiaca zycia chodzi do zloba. nie ma rodzenstwa, wszelkie kontakty z polskimi rowiesnikami z racji tego ze oboje z tz pracujemy ma ograniczone (nie wspominajac ze moje polskie kolezanki sa leniwe i zachodzily w ciaze po mnie wiec corka nie ma starszych znajomych tylko takie roczne "niewidoczne"), dvd to nie wszytsko
\zrozumiale wiec ze pewnych slow uczy sie po angielski pierwszych ale np "czesc" bezblednie mowi. to samo "zolwik" i wie co robic. bo w zlobie nikt z nia tego nie robi slowa "ciocia" tez po polsku mowi a ang wersji nie zna, widocznie w zlobie nie przerabiali jeszcze daleszej rodziny ja nie mowie jej ze nie rozumiem, bo rozumiem, mam nadzieje po prostu ze przyjdzie jej naturalnie odpowiadac mi w moim jezyku duze nadzieje wiaze z wakacjami w polsce, z wizytami rodziny u nas etc |
2011-05-03, 20:21 | #79 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Czesć wszystkim, przepraszam że tak wcinam się w wątek ale z wielkim zainteresowaniem przeczytałam wszystkie posty, bo bardzo ciekawi mnie zjawisko wielojęzyczności.
Chciałam podzielić się z wami jednym kanałem na Youtube, jaki kiedyśznalazłam. Ojciec jest Polakiem, mama Portugalką, mieszkają w Anglii. Ich synek jak widać daje sobie radę w 3 językach http://www.youtube.com/user/jmajdanski
__________________
Gwoli scislosci pisze tutaj z 3 roznych urzadzen i tylko jedno ma polska klawiature ! Prawo jazdy ! |
2011-05-03, 21:18 | #80 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Cytat:
po powrocie nastąpi zwolnienie, a może nawet i mały regres. Jednak to czego się nauczy to jej Każde wakacje w Polsce u nas oznaczało przyspieszenie w rozwoju mowy. principessina książeczki, płyty z polskimi piosenkami, bajkami audio, DVD, podręczniki dla przedszkolaków i inne cuda. Tyle tego, że niedługo będę mogła sama otworzyć małą placówkę edukacyjną dla maluchów
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
||
2011-05-03, 23:08 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
To nie jest kwestia tego ze polski jest jezykiem trudnym. To jest jakis mit ktory ja przynajmniej staram sie obalac Kazdy jezyk jest trudny, nie ma latwiejszych i trudniejszych. Szczegolnie dla dziecka ktore nie ma jeszcze okreslonego jednego jezyka tylko rozwija rownoczesnie dwa (lub trzy jak u niektorych). Nie ma wiec problemu ktory jest u doroslych zeby przestawic sie z jednego systemu ktory juz jest w pelni wyksztalcony na obcy bo dla niego oba sa tak samo bliskie i obce zarazem. Jezyk szkoly czy przedszkola zawsze jest troszke szybszy bo to tam dzieci maja swoj maly swiat, swoich kolegow i to jest im na codzien blizsze. "Moja" mala (jestem jej niania) ma 5 lat i zmienia jezyk na francuski jak mi opowiada co jej kolezanka w szkole powiedziala, na jakim filmie byla w kinie itd. Czyli ogolnie latwiej jest wtedy opowiadac po francusku bo te sytuacje wydarzyly sie we francuskojezycznym srodowisku. Ale nie zawsze tak jest. Jak ona do mnie po francusku to ja kontynuuje po polsku i zazwyczaj sie sama przestawia. A jak nie to jej spokojnie powtarzam zeby do mnie po polsku mowila i stara sie po polsku, a dobrze wie ze ja francuski znam. Podpowiadam jej jakies slowa jak widze ze ma trudnosc i pieknie mowi w obu jezykach.
|
2011-05-04, 06:40 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
I tę tendencję obserwowałam wśród znajomych dzieci. I z drugim pogrubionym się nie zgodzę. Moje dziecko do żobka/ przedszkola chodzi od 2.5 roku. (ma 4 lata). Nadal mocniejszym, bardziej rozwiniętym językiem u niego jest język polski. Całkiem mozłiwe, że sytuacja się zmieni w najbliższej przyszłości, gdy pójdzie do szkoły.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-05-04, 07:03 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Ale halo, dla Was przecież wymawianie czegokolwiek po polsku przecież nie jest trudne? Dla dziecka też nie jest trudniejsze niż po angielsku... Zwłaszcza, że dziecko nie ma pojęcia, jak coś należy wymówić. Poprawność / niepoprawność dla niego nie istnieje, ono tylko "naśladuje" dźwięki, które wcześniej słyszało. We wszystkich językach są dla niego jednakowo nowe i trudne.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
2011-05-04, 07:23 | #84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Mam na myśli trudność wymawiania na poziomie aparatu mowy. IMO przy angielski jest mniej wymagający pod tym względem od polskiego.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-05-04, 08:53 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
A narazie to calkiem normalne ze "mocniejszy" jest jezyk polski bo jego rowiesnicy jeszcze nie sa za mocni w gadaniu wiec nie ma z kim tego rozwijac.No a po polsku rozmawia pewnie najwiecej z doroslymi (z Toba) wiec i jego polski przypomina bardziej "dorosly" jezyk. Zmieni sie jak sie dzieci rozgadaja w szkole a juz napewno jak sie zacznie uczyc czytac i pisac. |
|
2011-05-04, 09:08 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
tez poláczenia "ch" "rz" "cz" "dz" mogá sprawiac problemy....
__________________
Moja radosna twórczość własna : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=32994014 #post32994014 preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
|
2011-05-04, 09:20 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Oczywiste jest to, że nie przeprowadzam badań naukowych na większej próbie. Nie silę się tutaj na wielką naukowość. Istnieje zasadnicza różnica w wypowiedzeniu: orange juice a sok pomarańczowy, Jak Little Ola zauważyła: r jest w polskim inne nieco trudniejsze. Poza tym zbitki głosek dźwięcznych itd. Imię mojego dziecka zaczyna się na R. (mały nie umie dobrze tego dźwięku wypowiedzieć): po polsku wychodzi mu dźwięk podobny do 'l'. Tak wypowiada swoje imię w domu. Na zewnątrz zwykle, gdy się przedstawia wypowiada swoje imię z ang R. Jednak jeśli mozesz podać źródła w w/w temacie to poproszę, z przyjemnością poczytam Dzieci, z którymi ma kontakt bardzo często mówią świetnie, mają bogaty zasób słownictwa: bardziej lub mniej zaawansowanego. Od września o tyle się sprawa zmieni, ze nauka języka będzie bardziej formalna i intensywna.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-05-04, 09:22 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
No oczywiscie ze moga. Ale czy w fonetyce angielskiej nie ma trudnych dzwiekow? Maja z milion sposobow wymawiania samoglosek a za to po polsku "a" to zawsze "a", "e" to zawsze "e". Kazdy jezyk jest trudny tylko kazdy na swoj sposob. Przysluchajcie sie jakie dzwieki niemowlaki potrafia wydobyc poprostu belkotajac cos pod nosem. Jak nasladuja rozne odglosy zwierzat czy jakies dzwieki a nie potrafia jeszcze mowic. A pozatym dziecko nie opowiada od razu o chrzaszczu brzmiacym w trzcinie. A czy jest jakas roznica w "mum" i "mama"? "kot" i "cat"? Jak rodzice beda dzieciom wmawiac ze polski to trudny jezyk to i dzieci beda go tak traktowaly.
|
2011-05-04, 09:24 | #89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Od kilku tygodni mowie do niego wiecej po polsku i widze ze znow coraz wiecej robi bledow mowiac po niemiecku, cofnal sie troche. odpowiada mi jak dziecko katakumby bodajrze czyli ja po poslku on po niemiecku. Powtarzac poslkie slowa ma trudnosci z wymowieniem. Latwiej mu sie wypowiada po niemiecku, wiec nie dziwie sie ze wybral sobie ten jezyk za pierwszy, ale tak jak pisalam wyzej . on mial zaburzony rowoj mowy. majac 3,5 roku nie mowil prawie wcale tylko kilka slowek w obu jezykach z przewaga na niemiecki. Potem byl problem bo nie slyszal, wiec trzeba bylo go operowac ( zmiejszanie migdalow, wycinanie polopow i naciecie w uszach zeby woda odplynela) i wtedy rozwoj mowy sie poprawil, oczywiscie z naciskiem na jezyk niemiecki, skoro chodzilismy juz od roku do logopedy to i w domu musialam z nim cwiczyc, a ze mowilam tez po polsku to dalo tylko tyle, ze on rozumie oba jezyki, ale latwiej mu sie odpowiada po niemiecku. Dla niego nie ma znaczenie w jakim jezyku sie ktos odezwie, on oba rozumie, ale odpowie po niemiecku, czasami wtraci jakies polskie slowko. |
|
2011-05-04, 09:37 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Język dziecka emigranta :)
Cytat:
Skąd pomysł, że ktoś dziecku wmawia, ze polski jest trudnym językiem? Monika u was jest nieco inaczej niż u nas, czy u katakumby. U nas w domu tylko polski, bo oboje rodzice są Polakami. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ze u ciebie trochę inaczej. Są rózne reguły i rózne wyjątki. Zupełenie możliwe, że Twój synek to włąśnie taki wyjątek Swoją drogą problemy ze słyszeniem też mają ogromny wpływ.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:40.