|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2014-06-06, 20:47 | #511 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Kiedy masz wyniki? Cytat:
Nieraz jadłam w autobusie w drodze do domu - siadałam na końcu lub tam gdzie nikt mnie nie widział i zjadałam czekoladę, ciastka, wafle, batony... Cytat:
Rewelacyjny postęp! Jestem dumna! Ja na razie próbuję wypracować sobie taką postawę... Oby oby się udało
__________________
|
|||
2014-06-06, 20:52 | #512 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Z tego co obiło mi się o uszy to 27 czerwca, w przyszłym tygodniu podjadę do mojej sql żeby dali mi kod do sprawdzenia moich wyników w necie no i się dowiem dokładnie...
Ale jestem strasznie ciekawa bo rok temu to czułam co zdałam co nie a w tym roku to taka wielka niewiadoma... Hah a dzisiaj dowiadywałam się dokładniej i jeżeli powinie mi się noga, znalazłam roczną naukę na "opiekunkę świetlicy środowiskowej" więc też zawsze fajny papier i + na psychologię ;-) |
2014-06-07, 08:26 | #513 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ---------- Cytat:
Dzięki Wam nauczyłam się nie płakać po kątach, że miałam napad. Teraz uczę się panować nad sobą. Mówię sobie, że chcę zacząć żyć na nowo, zacząć od początku ale żeby to zrobić muszę malutkimi krokami uczyć się samej siebie. ---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ---------- Odpoczywaj i zbieraj energię Nie wiem ile z Was pamięta Czarodziejkę z Księżyca http://wolnapolska2.wrzuta.pl/film/7...oon_-_zwiastun
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" Edytowane przez Little Mia Czas edycji: 2014-06-07 o 08:37 |
||
2014-06-07, 09:16 | #514 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
[QUOTE=Little Mia;46788950]
Nie wiem ile z Was pamięta Czarodziejkę z Księżyca http://wolnapolska2.wrzuta.pl/film/7...oon_-_zwiastun[/QUOTE No coś Ty ?! SALIOR MOON WRACA?! KIEDY? JAK? GDZIE? ---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ---------- Ciesze sie ze juz jestes po maturach, odpoczywaj! Pamietam ten czas... Czulam sie jakby wielki balast zla i stresu ze mnie spadl i w koncu bylam" spokojna" |
2014-06-07, 09:19 | #515 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
To zabawne... niby pamiętam a wydaje mi się, że nigdy jej nie oglądałam
|
2014-06-07, 09:19 | #516 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
wiec trzymam kciuki zebyten konkret ktory dzisiaj dostalas (stety badz niestety) okazal sie trafny i zebys w koncu sie pozbyla tych dolegliwosci |
|
2014-06-07, 09:20 | #517 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
[QUOTE=dezett;46789385]
Cytat:
Noo w końcu brak poczucia tego obowiązku "ucz się do matury" |
|
2014-06-07, 09:25 | #518 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Salior Moon od 5 lipca 2014
|
2014-06-07, 09:56 | #519 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Seria będzie składać się z 26 odcinków, które będą emitowane co dwa tygodnie, w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca.
Oglądałam to będąc dzieckiem. Teraz moje dziecko będzie to oglądać Chyba właśnie długoletnia znajomość jeszcze z podstawówki poszła w odstawkę. Właściwie to już nawet ciężko nazwać znajomością, bo od paru lat odzywa się raz na pół roku i wiecznie ma do mnie pretensje, ale dzisiaj to już przesadziła.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" Edytowane przez Little Mia Czas edycji: 2014-06-07 o 18:51 |
2014-06-07, 20:17 | #520 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Little Mia
Bardzo mądrze, zaraź dziecko sympatią do normalnych bajek a nie takich jak teraz... -przemoc-wulgaryzmy... Hah a ja dzisiaj całyyyy całyyy dzień sprzątałam mój pokój ! A raczej mój fragment pokoju, bo dzielę go z bratem, kurcze przez tyle miechów, nie miałam weny na nic a najmniej na sprzątanie i tak go zapuściłam... dzisiaj wszędzie odkurzałam, wszystko myłam, pozbywałam się śmieci, kurcze no tak się narobiłam, że aż mi niedobrze ze zmęczenia Ale jednocześnie jestem z siebie dumna bo wszystko aż się błyszczy... Wykorzystałam kilka fajnych porad perfekcyjnej Pani domu Jeszcze została mi kupa roboty, muszę poobklejać artystyczny zapał mego 8 letniego braciszka wyładowany mazakami na mojej ścianie Umyć jeszcze II część segmentu no to do 23 zejdzie |
2014-06-07, 21:18 | #521 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Miałam się dzisiaj zapisać do sprawdzonej i poleconej babki, która jest po fizjoterapii, dodatkowo ma pokończone kursy masaży, stale się dokształca, bierze udział w jakiś szkoleniach itd Takiej osobie nie boję się powierzyć swojego zdrowia bo mam naoczny przypadek, któremu pomogła i dzięki niej kobieta funkcjonuje normalnie, a wcześniej miała to co ja. Nie zdążyłam się jednak dzisiaj zarejestrować bo była tylko do 12 (sobota) dlatego zrobię to w poniedziałek rano zaraz jak odzyskam swoje zdjęcia z dokładnym ich opisem, któy tym razem mam nadzieję, że się pojawi. ---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- [QUOTE=MascarpOOne;4678945 2]To teraz pomyśl o sobie, zrób coś dla siebie, jakąś przyjemność, byleby nie była to tona słodyczy ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- Przykre bardzo ale czasami po czasie dowiadujemy się jacy sa naprawde ludzie. Lepiej późno niż wcale.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|||
2014-06-07, 21:18 | #522 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Little Mia a jesteście od niej zależni? Czy coś?
Bo może w końcu powiedz jej parę słów, że nie życzysz sobie tego i owego skoro w olewanie jej nie działa. |
2014-06-07, 21:23 | #523 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ---------- U mnie dzisiaj dzień dziwny. W sumie dobrze bo dostałąm miesiączki więc znak, że organizm wraca do normy dzięki hormonom. Ale przebudziłam się po 5 z takim bólem brzucha, że ledwie doczołgałam się do toalety, a potem to już było na zmianę wymioty-biegunka. I tak zdychałam do 10, potem już nie dałąm rady i wzięłam 2xapap, pomogło na jakąs chwilę i znowu to samo, męczyłam się do 16stej. Wiecie co mi pomogło? Kiszona kapusta, aż trudno uwierzyć ale jednak sprawdziłam to na sobie w akcie rozpaczy i jak ręką odjął. Mam nadzieję, że kolejne okresy będą mniej bolesne. Poza tym dzień pozytywny, spędzony z TŻem także nie mogło być inaczej. Dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Seksu także dziewczęta spalajcie kalorie w nocy
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-06-07, 21:33 | #524 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Witam w klubie. Ja dzisiaj wysprzątałam całe mieszkanko. Zostały tylko okna do umycia po remoncie.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" |
|
2014-06-07, 21:37 | #525 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Bo mam 158cm wzrostu i żeby poukładać coś na półkach wyżej albo zetrzeć kurz musi odbyć się maraton wchodzenia i schodzenia ze stołka : / Jeja sprzątanie po remoncie... no tego to akurat nienawidzę Podziwiam |
|
2014-06-07, 21:41 | #526 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-06-07, 21:51 | #527 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Na prąd każdy ma swój licznik i każdy płaci za swoje. Woda jest dzielona na 3 co jest niesprawiedliwe ale jeszcze nie mam kasy żeby oddzielny licznik założyć. Jedynie co to ze względu na to że rodzice samodzielnie podjęli decyzję że grzeje się tylko gazem w domu, to płacą gaz sami za całość. Ale jakby kazali płacić to byśmy płacili bez marudzenia. Ale to jest tak. Jak im pasuje to mówią "to jest wasze mieszkanie, mieszkamy jak w bloku każdy ma swoje mieszkanie, każdy robi co chce" a jak coś nie pasuje to mówią "to nasz dom, jak wam nie pasuje to wypierdala*cie". Już wiele razy próbowałam z nimi porozmawiać albo się z nimi kłócić. Im chyba sprawia przyjemność zatruwanie mi życia. Nie chcą lub nie umią przyjąć tego co do nich mówię. ---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ---------- Cytat:
Boli mnie to, że ja wiem jak to z ich strony wygląda. Jako jedyna ze starej paczki mam dziecko. I to dziecko, które szybko łapie przeziębienia. Mąż pracuje w grafiku. Czasem nie widzę go pare dni nawet. Przez to nie zawsze mam czas dla znajomych, a przynajmniej nie dla tych co koniecznie chcą iść na spacer po godz 20. One odbierają to jako kombinowanie żeby ich nie widywać. Ale nikt nie próbuje zrozumieć mnie. Ani razu się nie spytały co u mnie, jak się czuję itp. Wszystkie żyją w idealnym świecie gdzie albo odziedziczyła jedna spadek albo druga jest na utrzymaniu rodziców.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" Edytowane przez Little Mia Czas edycji: 2014-06-07 o 22:14 |
|||
2014-06-07, 22:16 | #528 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ale wierzę, że jeszcze będzie nie jedna okazja, z której skorzystasz i się troszkę rozerwiesz. Kiedy Twoje koleżanki zostaną matkami to na pewno zrozumieją tą sytuację i milion podobnych bo niejednokrotnie się w takich znajdą. Niestety mamy ciężkie czasy, najgorsze że nie zapowiada się na to, że będzie lepiej :/ Ja mam w planach wyjść za mąż za człowieka który będzie pływał. Choć oczywiście On zachował się w porządku i zapytał czy takie życie będzie mi odpowiadało i czy ma zostać przy swoich planach czy je zmienić i pracować tutaj na miejscu. Logiczne jest, że nie powiem Mu NIE skoro włożył 4 lata z życia by się kształcić w tym kierunku, kocha to i włożył sporo wysiłku by móc to robić. We wrześniu płynie w pierwszy rejs, co prawda taki testowy i to niewiele jest wspólne z tym co będzie później bo ten rejs będzie trwał miesiąc, a potem już normalnie od 3 do 6 miesięcy. Ale boję się tego miesiąca...jak cholera. Niby to tylko 30 dni ale kurde poza nim nie mam nikogn akim mogę polegać, do kogo się zwrócić kiedy mam jakiś problem. Szczególnie się boję tutaj o zdrowie bo u mnie kruchutko z tym ostatnio, są różne sytuacje... Co prawda na miejscu jest Jego mama, która jest bardzo dobrą,szczerą kobietą i zawsze chętnie służy mi pomocą. Ostatnio mi powiedziała,że mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy gdyby coś się ze mną działo, a ona mi pomoże. Ale ja nie lubię tak nadużywać czyjeść dobroci, no chyba, że już będę zmuszona. Na swoich rodziców niestety liczyć nie mogę, poza tym oni mieszkają dość daleko. A przyjaciele hm.. po ostatnich 2 latach stwierdzam, że ich nie mam, albo inaczej - są gdy to oni czegoś potrzebują, a kiedy ja potrzebuję pomocy to jakoś nikt tego nie zauważa a raczej nie chce zauważać, takie życie. Dlatego musimy być silne dziewczyny i dzielne, by pokazać, że dajemy radę nawet kiedy nie mamy znikąd pomocy. Że się nie damy losowi i że po każdym upadku się podniesiemy by iść dalej do przodu.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-06-07, 23:15 | #529 | ||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Mnie moja przyjaciółka od 1 kl podst też nie rozumiała kiedy mi "odbiło". Nie rozumiała czemu nie daję rady pracować, nie rozumiała czemu nie chcę wychodzić na dwór, nic nie rozumiała i nie chciała rozumieć, umiała mnie tylko oceniać i wypominać, że mam 20 lat a mieszkam z rodzicami... spoko tylko, że ona sama się nie utrzymuje, pakuje w nią pieniądze matka (płaci jej za mieszkanie), jeździ do niej na obiad A teraz to wgl jest na utrzymaniu teściowej więc odpuściłam sobie, olałam sprawę, tak jak ona olała mnie kiedy najbardziej jej potrzebowałam i patrzyła na mnie z góry. Teraz spotykamy się jak ona mnie poprosi, ja nigdy o to nie proszę bo nie czuje powodu w tej sytuacji. A nie odmawiam jej zupełnie chyba ze wzgląd na to ile już lat się znamy, ale też i nie zmierzam jej nic tłumaczyć, ona jest uparta i musi być jak ona chce a jej zdanie to jedyne słuszne. Trudno, przeżyłam wiele, przeżyje i to i wiem, że jeszcze więcej także przeżyję. Niech ona sobie patrzy na mnie z góry, nie boli mnie to, wiem, że gdy ktoś dostaje od życia większość fartem, nie zrozumie człowieka, który musi sobie na wszystko pracować sam. Tak samo w tamte wakacje, przychodziła i miesiąc mi truła o wyjeździe, w końcu się zgodziłam, mój TŻ się napalił na ten wyjazd a koniec w końcu nie pojechaliśmy nigdzie bo nie umiała się pogodzić z tym, że nie pojedziemy 2 dni wcześniej od planowanej daty bo muszę iść do pracy Teraz tak się śmieje, że jak wgl rok temu mogło mnie coś takiego boleć Zobaczysz, też dojdziesz do takiego etapu ---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ---------- Cytat:
No ale dla Ciebie wielki szacunek, że zachowałaś się w porządku i poświęciłaś swoje dobro dla niego Na tym polega miłość Ale nie martw się, masz nas, tyle przez neta ale zawsze jesteśmy pamiętaj o tym Edytowane przez MascarpOOne Czas edycji: 2014-06-07 o 23:16 |
||
2014-06-08, 07:39 | #530 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ---------- Cytat:
Po tym co od nich usłyszałam to nawet jakby raptem sztab ludzi przyszedł zająć się małą to i tak nie miałam już ochoty je widzieć. Nie wiem czy panna młoda się obraziła czy nie. Zastanawiam się tylko czy napisać do tej co naskoczyła że jak jej znajomość ze mną nie pasuje to jej nie trzymam na siłe, a do młodej przeprosiny że mnie nie było. ---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ---------- Chyba powoli do tego dochodzę. Wczoraj chciało mi się płakać. W nocy ze złości spać nie mogłam. A dzisiaj uważam że jak im nie pasuje moja osoba to mam to gdzieś bo i tak się nie spotykamy. I jestem pewna że te dwie obgadają mnie do każdego znajomego.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" |
||
2014-06-08, 09:12 | #531 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Tylko czasami jak tak rozmawiamy o przyszłości, o ślubie, o dzieciach, że ślub za 1,5 roku, dzieci za 2-3 lata no to wychodzi wszystko... Np ja mówię, że dzieci są fajne, kochane i w ogóle ale dopiero zobaczymy jak to jest jak taki mały potworek budzi się o 2 w nocy i krzyczy bo mu ząbek wychodzi. A TŻ na to "nie wiem czy będę przy tym, czy nie będę na statku". Zawsze mi się robi przykro w takich sytuacjach, nie dlatego, że będę sama i że będę musiała dać sobie radę tylko właśnie dlatego, że być może nie będzie go przy takich ważnych momentach jak pierwsze urodziny dziecka, pierwszy dzień w przedszkolu etc. Ale tak jak pisałam wcześniej - ludzie tak żyją i dają radę. Mój tata też pływał jak byłam malutka. Mama mi opowiadała, że jak kiedyś wrócić po półrocznym rejsie to się zapytałam kto to jest. Na szczęście tak się sprawy potoczyły, że mój tata zamienił statek na własną działalność tutaj u nas w kraju i potem miałam go już zawsze blisko i uważam, że w pewnym senie zrekompensował nam - dzieciom te lata przez które go nie było i to były najlepse lata mojego życia za dzieciaka. Nie chodzi o to, że nam na wszystko pozwalał czy obsypywał prezentami, nic z tych rzeczy. Po prostu bawił się z nami, spędzaliśmy dużo czasu ze sobą.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-06-08, 09:25 | #532 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
A to norma i to też olewaj :P
Ja gdy zrywałam znajomość z moją poprzednią "ekpią" "Przyjaciół przez duże P" laska nasłała na mnie 8 chłopaków, już się wkurzyłam wyszłam do nich i spytałam, który mnie pierwszy ma zamiar uderzyć to nagle było nieee no co Ty nic do Ciebie nie mamy... Ona mówiła, że idziesz na nią z jakąś grupką ją pobić... miesiąc później wszyscy znajomi pisali, że panienka rozpowiedziała iż to ja nasłałam na nią jakiś znajomych i jej grozili, walili i kopali w drzwi od mieszkania a ona biedna siedziała sama w domu i się bała... Oczywiście wszyscy zareagowali na to śmiechem bo każdy kto mnie zna wie, że w życiu nie zdobyłabym się na tak żałosną dziecinadę, jak już załatwiłabym sprawę sama i powiem szczerze, że się jej należało dostać w twarz, cały wieczór mnie wyzywała w smsach, groziła znajomymi, że mnie pobiją albo jak będzie trzeba sprzątną itp. Ogólnie do dziś przed moim TŻ-etem na ulicy ucieka gdy go widzi a ja nie wiedziałam się z nią osobiście od ostatniego smsa z pogróżkami, moja mama jak przeczytała te smsy sama mi doradzała żebym na policje z tym poszła bo gówniara przesadziła ale nie chciało mi się wgl już na nią czasu tracić Pod koniec kwietnia tego roku zaczęła zasypywać mnie znów smsami ale tym razem z przeprosinami, że była głupia, żałuje, brakuje jej mnie ale odpisałam jej tylko, że jest śmieszna i to ja byłam głupia, że wgl się z nią zadawałam i pozwalałam się jej wykorzystywać na prawo i lewo, "przyjdź pociesz, pożycz na fajki, porozmawiaj z moim chłopakiem bo nie chce mnie znać" dodałam jeszcze, że ma do mnie nie pisać ani dzwonić bo na prawdę wykosztuję się , przemęczę ale załatwię jej sądowy zakaz zbliżania się do mnie ---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ---------- Cytat:
Jeszcze się nie martw, nie wiadomo jak się życie potoczy U mnie gorzej bo mój TŻ-et moim zdaniem wgl nie podchodzi emocjonalnie do tego, że będziemy mieć dziecko, będzie słodkie, kochane, malutkie... powiedział, że będzie je kochał i to bardziej jak mnie na pewno ale wydaje mi się, że dla niego to obowiązek jaki przychodzi z kolejnym etapem życia a nie radość i cud jak dla mnie : ( |
|
2014-06-08, 10:33 | #533 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- "Prawdziwe szczęście nie pochodzi z braku problemów. Prawdziwe, trwałe szczęście pojawia się pomimo problemów. Szczęście nie jest reakcją, jest wyborem. Niech to będzie Twój wybór." Ralph Marston
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-06-08, 18:07 | #534 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Od jutra znów walczę.
__________________
http://sailwithmex.blogspot.com/ <--- śniadaniuję, gotuję, oceniam i rozważam http://eattrainbehealthy.blogspot.com/ <--- blog fit! |
2014-06-08, 18:27 | #535 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-06-08, 18:29 | #536 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-06-08, 19:15 | #537 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Truskawki samo zdrowie, rozgrzeszam |
|
2014-06-08, 19:18 | #538 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ---------- Musiało być smacznie Dobrze, że to był 2, a nie 22. Lepsze to niż rzucić się na ciastka lub cukierki, zawsze zdrowiej.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-06-08, 19:28 | #539 | ||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ---------- Mojemu też nie wychodzi ale kiedy uda mi się wydusić z niego prawdę to jeszcze ze mnie robi wariatkę i wpędza w poczucie winy, że niszczę przyjemne dni bzdetnymi awanturami... Mało tego później umie się ze mną pokłócić czemu ja mu nie ufam Wiem, że ogólnie nic złego nie robi ale kłamstwo to kłamstwo. A Ty się awanturujesz czy olewasz? |
||
2014-06-08, 19:31 | #540 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Oj to widzę, że to coś poważnego. Skoro tak no to od teraz trzymaj go krótko, sam sobie "polepszył"
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:58.