męska masturbacja a seks z kobietą.

[vaanillliaa]

Witam Was

Czy zawsze jest tak, że facet będący w związku z kochającą kobieta musi sobie dogadzać ? Czy każdy facet musi masturbować się oglądając filmy porno zamiast pójść do łóżka ze swoją kobietą?

Ostatnio znalazłam u swojego faceta filmy porno w komputerze. Zapytałam wprost czy sie masturbuje przy nich, odpowiedzial, że tak. Zabolało bardzo, poczułam się jakby.. zdradzona ? nie wiem czy każda kobieta tak myśli i czy każda tak czuje jak ja a może bardzo dużo kobiet to po prostu toleruje. TŻ powiedzial ze to całkowicie naturalna rzecz i on to robi od małego i zostało mu do teraz, że każdy facet to robi. Ale i tak boli jak cholera, bo czuję, jakby te kobiety z filmach były atrakcyjniejsze ode mnie, cierpi na tym moje ego, zaczynam bardzo źle o sobie myśleć a co za tym idzie cierpi też na tym nasz związek. TŻ powiedzial co prawda, że jestem dla niego najseksowniejsza i jedyna, ale boli mnie to, że fantazjuje o innych i masturbuje się częściej sam niż kocha się ze mną. Co mam zrobić ? A przede wszystkim co mam sobie myśleć? Jak myśleć o tym, żeby nie zwariować i nie popaść w depresje poczuciem zgorszenia i zhańbienia?
Kiedy się o tym dowiedziałam czułam do niego obrzydzenie, do niego i do siebie samej też, że nie daje mu tego co chce. Poradźcie mi.. jak sobie z tym radzić ?

Pozdrawiam

[madana]

Masz prawo do takich odczuć i nie, nie każdy facet musi trzepać się przy pornusach.Nie potrafiłabym być z takim facetem, z tym,że usłyszysz zaraz , ze "każdy", że "to normalne"- tym bardziej, że mowa o facecie, który od lat, od "małego" tak się stymuluje- a to nie jest normalne.

[andzia1989r]

Według mnie (chociaż mogę być w opinii odosobniona), nie każdy facet się masturbuje i nie każdy potrzebuje porno.

Dodatkowo wg. mnie jeśli facet woli porno i masturbację od seksu z swoją kobietą, z którą mieszka, to coś jest nie tak.

Nie jestem ani przeciwniczką, ani zwolenniczką porno. Jednak jestem przeciwniczką ignorowania partnerki w domu na rzecz napompowanych panienek z pornoli.

Fajne byłoby może zobaczenie filmu razem, ewentualne podpatrzenie czegoś ciekawego. Jednak sytuacji: ja bym może i chciała się kochać częściej, ale on woli się samozadowalać przy porno, bym nie popuściła.

Skończyłoby się awanturą, włącznie z wysłaniem na terapie do uzależnionych i trzaskaniem drzwiami (no może trochę przesadzam),

P.s Ale tylko trochę.

[Diversification]

Nie mam nic przeciwko filmom porno. Bywa i tak, że oglądamy wspólnie z Tż, ale wiem, że wcale go one nie podniecają. Jak mówi - podniecam go ja, a nie jakieś baby z filmu.

A co do masturbacji. Wiem, że zdarzyło mu się to kilka razy, ale nie jestem na niego o to zła. Jeśli odczuwa taką potrzebę, gdy mnie np. nie ma, to czemu nie. Po to mamy rączki itp., żebyśmy mogli zaspokajać swoje potrzeby.

[Polinka277]

Wielu facetów tak ma, mimo, że są w udanych związkach. To rzeczywiście jest naturalna rzecz, aczkolwiek nie u każdego występuje. Chyba, że sam zda sobie sprawę, że za często to robi, to wtedy można stwierdzić, że trzeba coś z tym zrobić. Nie przesadzajmy i nie róbmy wielkich problemów z tego.

[madana]

Ale dla tej konkretnej dziewczyny to JEST problem, ma pełne prawo tak się czuć.
I nie, dla mnie takie zachowanie nie jest normalne, mam w sumie podobne podejście jak andzia, które jak zwykle trafnie i dosadnie to ujęła.

[andzia1989r]

Napisane przez Polinka277

Wielu facetów tak ma, mimo, że są w udanych związkach. To rzeczywiście jest naturalna rzecz, aczkolwiek nie u każdego występuje. Chyba, że sam zda sobie sprawę, że za często to robi, to wtedy można stwierdzić, że trzeba coś z tym zrobić. Nie przesadzajmy i nie róbmy wielkich problemów z tego.

Dlaczego wg. Ciebie to normalne? Dlaczego normalna jest dla Ciebie rezygnacja z seksu z partnerką na rzecz porno?

Dlaczego mówisz jej, że ma z tego nie robić wielkiej rzeczy, skoro to rani jej uczucia? Skoro to takie nic, to na rzecz spokoju nerwów partnerki i jej uczuć facet mógłby z tego zrezygnować, prawda?

Naturalna to jest masturbacja u młodych nieaktywnych seksualnie chłopców, którzy rozładowują napięcie seksualne. Naturalna jest masturbacja, jeśli się jest daleko od partnera a też chce się to napięcie rozładować.

Masturbacja w momencie gdy ma się chętną partnerkę/partnera zaraz obok, dla mnie naturalna nie jest. No, ale może nie jestem obyta w temacie i jest jakiś powód/dowód na to, że to naturalne, wręcz dla zdrowia wskazane. Jeśli tak to słucham.

[Chatul]

Napisane przez vaanillliaa

Czy zawsze jest tak, że facet będący w związku z kochającą kobieta musi sobie dogadzać ? Czy każdy facet musi masturbować się oglądając filmy porno zamiast pójść do łóżka ze swoją kobietą?

Nie, nie każdy tak robi. Nie każdy odczuwa taką potrzebę.

Ostatnio znalazłam u swojego faceta filmy porno w komputerze. Zapytałam wprost czy sie masturbuje przy nich, odpowiedzial, że tak. Zabolało bardzo, poczułam się jakby.. zdradzona ? nie wiem czy każda kobieta tak myśli i czy każda tak czuje jak ja a może bardzo dużo kobiet to po prostu toleruje.

Różne osoby różnie do tego podchodzą. Sporo dziewczyn nie ma niczego przeciwko takim filmom, a sporo dziewczyn nie chce by ich partnerzy oglądali porno. Różni ludzie różne podejścia.

TŻ powiedzial ze to całkowicie naturalna rzecz i on to robi od małego i zostało mu do teraz, że każdy facet to robi.

Nie każdy facet to robi Nie każdy musi.

TŻ powiedzial co prawda, że jestem dla niego najseksowniejsza i jedyna, ale boli mnie to, że fantazjuje o innych i masturbuje się częściej sam niż kocha się ze mną. Co mam zrobić ?

Powiedzieć mu wprost, że boli Cię to, że ogląda filmy. Że czujesz się wtedy zdradzana. Że czujesz się wtedy nieatrakcyjna i niekochana.

Skoro Twój facet częściej ogląda porno niż uprawia z Tobą seks, to możliwe też, że ma jakiś problem z uzależnieniem od pornografii. Warto się dowiedzieć co i jak - może potrzebuje pomocy.

A przede wszystkim co mam sobie myśleć? Jak myśleć o tym, żeby nie zwariować i nie popaść w depresje poczuciem zgorszenia i zhańbienia?
Kiedy się o tym dowiedziałam czułam do niego obrzydzenie, do niego i do siebie samej też, że nie daje mu tego co chce. Poradźcie mi.. jak sobie z tym radzić ?

Przede wszystkim porozmawiaj z nim. Szczerze i od serca. On musi wiedzieć, że nie chcesz żeby oglądał filmy porno. Musi wiedzieć, że bardzo Cię rani to, że je ogląda.

A jeżeli nie będzie chciał przestać oglądać filmów, a Ty nie będziesz w stanie zaakceptować tego, że je ogląda, wyjście będzie jedno - rozstanie.

[201803300917]

nie, nie musi.
ale skoro lubi to dlaczego am czasami tego nie robić? o ile to nie wpływa negatywnie na seks z partnerką to nie wiem w czym problem. normalna sprawa.
a argument : "skoro to nic takiego a rani jej uczucia to skoro ja kocha to niech przestanie" uważam za idiotyczny. klasyczny szantaż emocjonalny pozbawiony głębszego sensu i zamykający drogę do szczerej rozmowy.

[andzia1989r]

Napisane przez vaanillliaa

TŻ powiedzial co prawda, że jestem dla niego najseksowniejsza i jedyna, ale boli mnie to, że fantazjuje o innych i masturbuje się częściej sam niż kocha się ze mną.

Biorąc pod uwagę ten kawałek, wydaje mi się, że ta masturbacja wpływa na jego pożycie z partnerką, a więc facet faktycznie może mieć problem z uzależnieniem, skoro masturbuje się przy porno wręcz "od dziecka".

[Chatul]

Napisane przez maconha89

nie, nie musi.
ale skoro lubi to dlaczego am czasami tego nie robić? o ile to nie wpływa negatywnie na seks z partnerką to nie wiem w czym problem. normalna sprawa.

U niego wpływa na seks z partnerką - częściej ogląda porno niż uprawia z nią seks.

Poza tym, nie każdy musi akceptować oglądanie filmów porno przez jego partnera. Dla niektórych to jest zdrada. A dziewczynę ewidentnie rani to, że jej facet ogląda porno. Nic więc dziwnego, że jej się to nie podoba

[chwast]

Mój facet powiedział mi ostatnio, że nie masturbuje się. Nie wiem ile w to wierzyć bo wydawało mi się, że kazdy facet to robi, a o dziwo nie. Nie kłamałby bo nie miałby po co.

Poza tym wolałabym żeby mój facet oglądał porno niż jechał z pamięciówy i robił to myśląc o jakiś koleżankach itd:P

[andzia1989r]

Napisane przez chwast

Poza tym wolałabym żeby mój facet oglądał porno niż jechał z pamięciówy i robił to myśląc o jakiś koleżankach itd:P

No wiesz... jak Twojego faceta podniecają jego koleżanki...


W sumie Tż mi powiedział, że woli seks ze mną, a jeśli się nie masturbuje to spokojnie możemy się kochać 2-3 razy w ciągu jednego wieczora. Więc logicznie stwierdził, po co marnując energię ma sobie odbierać przyjemność ze mną. Dla mnie to logiczne.

Chyba, że nie widzimy się bardzo bardzo długo, to wiem, że mu się zdarza, ale to raczej prysznic, relaks i jakieś przyjemne myśli

[201803300917]

Napisane przez Chatul

U niego wpływa na seks z partnerką - częściej ogląda porno niż uprawia z nią seks.

Poza tym, nie każdy musi akceptować oglądanie filmów porno przez jego partnera. Dla niektórych to jest zdrada. A dziewczynę ewidentnie rani to, że jej facet ogląda porno. Nic więc dziwnego, że jej się to nie podoba

no wiesz dla mnei to ,ze oglądanie porno to zdrada ma mniej więcej taki sam sens jak to, że białe jest czarne ale jak ktoś lubi sobie komplikować życie to ok.
ale fakt, ze jeśli przez to ma mniejsza ochotę na seks z partnerka to już jest problem.

[Polinka277]

Napisane przez andzia1989r

Dlaczego wg. Ciebie to normalne? Dlaczego normalna jest dla Ciebie rezygnacja z seksu z partnerką na rzecz porno?

Dlaczego mówisz jej, że ma z tego nie robić wielkiej rzeczy, skoro to rani jej uczucia? Skoro to takie nic, to na rzecz spokoju nerwów partnerki i jej uczuć facet mógłby z tego zrezygnować, prawda?

Naturalna to jest masturbacja u młodych nieaktywnych seksualnie chłopców, którzy rozładowują napięcie seksualne. Naturalna jest masturbacja, jeśli się jest daleko od partnera a też chce się to napięcie rozładować.

Masturbacja w momencie gdy ma się chętną partnerkę/partnera zaraz obok, dla mnie naturalna nie jest. No, ale może nie jestem obyta w temacie i jest jakiś powód/dowód na to, że to naturalne, wręcz dla zdrowia wskazane. Jeśli tak to słucham.

Skoro facetowi taka forma zaspokajania się sprawiała przyjemność, to nie można postawić mu jakiegoś ultimatum i kazać mu z tym nagle zerwać. Rozumiem, że może ją to ranić. Ale to Wy same też ją nakręcacie. Niech z nim szczerze pogada, a nie sama szuka sobie powodów. Powiedziałam też, że chyba iż sam stwierdzi, że robi to za często, to wtedy można coś z tym zrobić. Chyba, że nie zdaje sobie z tego sprawy. Jak od czasu do czasu obejrzy pornos i się zabawi, to nic w tym złego. Znam facetów będących w związkach, którzy czasami je ogolądają. Ale jak teraz o tym myślę, to może po prostu nie odpowiada mu seks ze swoją partnerką i woli zadowolić się sam. Ale tak jak mówiłam, niech z nim pogada- szczerze.

[Navika]

Ale czy on naprawdę masturbuje się i ogląda porno gdy Ty jesteś obok, zamiast seksu?? Czy naprawdę robi to częściej niż kocha sie z Tobą czy tylko Ty takie masz myśli?? Bo jeżeli tak jest naprawdę to faktycznie jest problem i być może Twój facet jest uzależniony od pornografii, ale jeżeli kocha się z Tobą, a te filmy ogląda tylko kiedy Ciebie nie ma to dla mnie jest to normalne. Z Twojego opisu wynika raczej, że znalazłaś przypadkiem filmy i zaczęłaś drążyć i ciągle o tym myśleć, więc nie sądzę że robi to w Twojej obecności.
Prawda jest taka, że na pewno nie każdy facet to robi, ale wielu
I jeżeli powiedział Ci, że Ty jesteś dla niego jedyna i tylko Ty go podniecasz to pewnie tak jest
Widzisz, ja choć jestem kobietą też czasami oglądam różne filmiki kiedy TŻ jest daleko I powiem ze swojej perspektywy, że nigdy nie podniecał mnie żaden facet z żadnego filmu porno raczej widok samych sytuacji, których w realu nie przeżyłam wzbudza podniecenie... Nieraz z resztą takie filmiki potrafią podsunąć jakiś pomysł i później realizujemy to z TŻ także nie sądzę żeby faceci oglądali porno dlatego że partnerka ich nie podnieca i nie słyszałam, żeby któryś traktował to jako zdradę.
Tak czy inaczej nie powinnaś się zastanawiać, czy masz prawo do takich uczuć jakie masz. One są niezależne od Ciebie i jeżeli tak się czujesz to powinnaś o tym powiedzieć TŻ-owi i wyjaśnić jak to naprawdę jest, jak często to oglada, dlaczego to robi. Z drugiej strony Ty masz prawo czuć to co czujesz, ale nie masz prawa mu zabronić tego robić bo to jest bardzo intymna sprawa każdego człowieka i gdyby mnie TŻ zabronił się masturbować to poczułabym się potraktowana jak przedmiot który do niego należy względnie jak małe dziecko które mama przyłapała na "brzydkich zabawach" Jeżeli okaże się, że robi to sporadycznie i kiedy Ciebie nie ma to w zasadzie nie powinnaś się przejmować ani skupiać na tym myśli, bo każdy ma inne potrzeby, być może poprzez te filmy podsyca jakieś fantazje, których nie może lub nie chce zrealizować w życiu. Może też Ci pomóc, jeżeli obejrzysz taki film z nim i wtedy zobaczysz, że wcale nie będzie długo na niego patrzył tylko zacznie się bawić z Tobą chyba że dla Ciebie sa to filmy obrzydliwe czy niesmaczne to nie ma się co zmuszać.

[chwast]

Napisane przez andzia1989r

No wiesz... jak Twojego faceta podniecają jego koleżanki...

To był raczej przykład, co bym wolała z tych dwóch rzeczy

[Chatul]

Napisane przez maconha89

no wiesz dla mnei to ,ze oglądanie porno to zdrada ma mniej więcej taki sam sens jak to, że białe jest czarne ale jak ktoś lubi sobie komplikować życie to ok.

Równie dobrze można stwierdzić, że uznawanie seksu z inną osobą za zdradę to utrudnianie sobie życia. Skoro ktoś czuje, że oglądanie porno to dla niego zdrada, to tak ma. Uczucia i emocje nie zawsze są logiczne. Czasami po prostu są, i trzeba jakoś sobie dawać radę. Skoro dziewczynę rani to, że jej facet ogląda porno, to nie powinna tego oglądania porno akceptować. Po co ma się dręczyć?

Napisane przez Polinka277

Skoro facetowi taka forma zaspokajania się sprawiała przyjemność, to nie można postawić mu jakiegoś ultimatum i kazać mu z tym nagle zerwać.

Dlaczego nie można?
Zwłaszcza, że jego dziewczynę bardzo rani jego zachowanie.

Niech z nim szczerze pogada, a nie sama szuka sobie powodów.

Oczywiście. Szczera rozmowa to podstawa

Jak od czasu do czasu obejrzy pornos i się zabawi, to nic w tym złego.

Dla Ciebie nie, ale dla autorki wątku być może tak. Z tego, co zrozumiałam jej wypowiedź, to oglądanie filmów porno traktuje jak zdradę.

[mmm3m]

Napisane przez andzia1989r

Dlaczego wg. Ciebie to normalne? Dlaczego normalna jest dla Ciebie rezygnacja z seksu z partnerką na rzecz porno?

Dlaczego mówisz jej, że ma z tego nie robić wielkiej rzeczy, skoro to rani jej uczucia? Skoro to takie nic, to na rzecz spokoju nerwów partnerki i jej uczuć facet mógłby z tego zrezygnować, prawda?

Naturalna to jest masturbacja u młodych nieaktywnych seksualnie chłopców, którzy rozładowują napięcie seksualne. Naturalna jest masturbacja, jeśli się jest daleko od partnera a też chce się to napięcie rozładować.

Masturbacja w momencie gdy ma się chętną partnerkę/partnera zaraz obok, dla mnie naturalna nie jest. No, ale może nie jestem obyta w temacie i jest jakiś powód/dowód na to, że to naturalne, wręcz dla zdrowia wskazane. Jeśli tak to słucham.

Nikt tu nie pisał o rezygnacji. Z tego co z zrozumiał on czasami sie zaspokaja ale z seksu nie zrezygnował. No ludzie, od czasu do czasu nie zaszkodzi. Ale jak miałby to robić bardzo często i np. olać partnerkę to wtedy mamy do czynienia z syt. nienormalną.

A skąd wiesz, że oni są ze sobą ciągle? Może widują się co kilka dni?

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez maconha89

nie, nie musi.
ale skoro lubi to dlaczego am czasami tego nie robić? o ile to nie wpływa negatywnie na seks z partnerką to nie wiem w czym problem. normalna sprawa.
a argument : "skoro to nic takiego a rani jej uczucia to skoro ja kocha to niech przestanie" uważam za idiotyczny. klasyczny szantaż emocjonalny pozbawiony głębszego sensu i zamykający drogę do szczerej rozmowy.

Zgadzam się
jesli wcześniej nie miało to wpływu na to jaki jets w łóżku, to podejdź do tego na większym luzie. Oczywiście, daj mu znać co o tym sądzisz, ale nie terroryzuj go. To też człowiek, a nie zwierzątko, któremu można odebrać wszelkie dobra za złe zachowanie

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Napisane przez Chatul

U niego wpływa na seks z partnerką - częściej ogląda porno niż uprawia z nią seks.

Poza tym, nie każdy musi akceptować oglądanie filmów porno przez jego partnera. Dla niektórych to jest zdrada. A dziewczynę ewidentnie rani to, że jej facet ogląda porno. Nic więc dziwnego, że jej się to nie podoba

Weźmy pod uwagę ile on tych okazji może mieć? Może widzą się co jakis czas? Może codziennie? Może mieszkają razem, może nie.

[andzia1989r]

Napisane przez mmm3m

Nikt tu nie pisał o rezygnacji. Z tego co z zrozumiał on czasami sie zaspokaja ale z seksu nie zrezygnował. No ludzie, od czasu do czasu nie zaszkodzi. Ale jak miałby to robić bardzo często i np. olać partnerkę to wtedy mamy do czynienia z syt. nienormalną.

A skąd wiesz, że oni są ze sobą ciągle? Może widują się co kilka dni?

Ona pisze, że z nią kocha się rzadziej, częściej się masturbuje. Mógłby kochać się z nią bo ona ma ochotę, ale się woli masturbować, a więc rezygnuje z seksu z nią na rzecz masturbacji. I jak dla mnie to jest nienormalne, że on woli machać łapką do pornola niż kochać się z żywą kobietą.

Skoro mógłby się z nią kochać częściej... a woli porno, to raczej spędzają ze sobą sporo czasu.

[mmm3m]

Napisane przez Chatul

Równie dobrze można stwierdzić, że uznawanie seksu z inną osobą za zdradę to utrudnianie sobie życia. Skoro ktoś czuje, że oglądanie porno to dla niego zdrada, to tak ma. Uczucia i emocje nie zawsze są logiczne. Czasami po prostu są, i trzeba jakoś sobie dawać radę. Skoro dziewczynę rani to, że jej facet ogląda porno, to nie powinna tego oglądania porno akceptować. Po co ma się dręczyć?



Dlaczego nie można?
Zwłaszcza, że jego dziewczynę bardzo rani jego zachowanie.



Oczywiście. Szczera rozmowa to podstawa



Dla Ciebie nie, ale dla autorki wątku być może tak. Z tego, co zrozumiałam jej wypowiedź, to oglądanie filmów porno traktuje jak zdradę.

To może od razu lepiej z nim zerwać?
Biedny chłopaczyna, pewnie nawet nie wie, że obce kobitki na wizażu zasądziły o jego związku

[Chatul]

Napisane przez mmm3m

To może od razu lepiej z nim zerwać?

Jeżeli facet nie będzie chciał przestać oglądać filmów porno, a jego dziewczyna nie będzie sobie mogła poradzić z tym, że jej facet takie filmy ogląda... To tylko rozstanie wchodzi w grę.

Biedny chłopaczyna, pewnie nawet nie wie, że obce kobitki na wizażu zasądziły o jego związku

Zasądziły? Bez przesady, my tutaj tylko dajemy rady autorce wątku. Co ona z nimi zrobi to jej sprawa.

[mmm3m]

Napisane przez Chatul

Jeżeli facet nie będzie chciał przestać oglądać filmów porno, a jego dziewczyna nie będzie sobie mogła poradzić z tym, że jej facet takie filmy ogląda... To tylko rozstanie wchodzi w grę.



Zasądziły? Bez przesady, my tutaj tylko dajemy rady autorce wątku. Co ona z nimi zrobi to jej sprawa.

No tak, tak, ale obawiam się, że ona weźmie je zbyt bardzo do serca.
Inne związki mają większe problemy niż jakaś idiotyczna masturbacja...
Oczywiście jeżeli on to robi bardzo często mając zarazem częsty i bezproblemowy "dostęp do kobiety"(że tak to brzydko ujmę) to ja też bym się wkurzyła. Ale dołować się? Nie, bez przesadyzmu

[Chatul]

Napisane przez mmm3m

Inne związki mają większe problemy niż jakaś idiotyczna masturbacja...

Dla Ciebie to żaden problem, a dla kogoś jak widać, to poważna sprawa.

Oczywiście jeżeli on to robi bardzo często mając zarazem częsty i bezproblemowy "dostęp do kobiety"(że tak to brzydko ujmę) to ja też bym się wkurzyła. Ale dołować się? Nie, bez przesadyzmu

No dla Ciebie "bez przesadyzmu", a autorka wątku naprawdę poczuła się zraniona przez faceta. Wiele kobiet nie akceptuje oglądania filmów porno przez ich facetów. I te kobiety mają do tego prawo Dla wielu osób oglądanie filmów porno to po prostu zdrada.

Poza tym, autorka wątku naprawdę poczuła się zraniona przez swojego faceta. Pisała: "Zabolało bardzo, poczułam się jakby.. zdradzona ? [...] Ale i tak boli jak cholera, bo czuję, jakby te kobiety z filmach były atrakcyjniejsze ode mnie, cierpi na tym moje ego, zaczynam bardzo źle o sobie myśleć a co za tym idzie cierpi też na tym nasz związek". Trudno żeby olała to, że czuje się zdradzona i zraniona. Skoro boli ją to, że jej facet ogląda filmy porno, to powinna z nim pogadać i ustalić co i jak. A jeżeli nie będą mogli się dogadać, to czas na rozstanie. Chyba, że dziewczyna chce do końca życia się zadręczać tym, że jej facet ogląda porno.

[mmm3m]

Napisane przez Chatul

Dla Ciebie to żaden problem, a dla kogoś jak widać, to poważna sprawa.

Nie że nie problem. Ale bez tragedii. Miewam życiu gorsze problemy więc staram się do tego podejść bez stresu. Po co sobie psychikę niszczyć?

[Chatul]

Napisane przez mmm3m

Nie że nie problem. Ale bez tragedii. Miewam życiu gorsze problemy więc staram się do tego podejść bez stresu. Po co sobie psychikę niszczyć?

Każdy inaczej odbiera różne rzeczy. Jeden przeżyje bardziej to, a drugi bardziej przeżyje tamto. Na emocje i uczucia nie mamy wpływu. Autorka wątku poczuła się zdradzona oraz zraniona, i nic tego nie zmieni. Teraz kwestia tego, co dalej zrobi. Czy dogada się ze swoim facetem, czy ustali z nim coś itd.

[mmm3m]

Napisane przez Chatul

No dla Ciebie "bez przesadyzmu", a autorka wątku naprawdę poczuła się zraniona przez faceta. Wiele kobiet nie akceptuje oglądania filmów porno przez ich facetów. I te kobiety mają do tego prawo Dla wielu osób oglądanie filmów porno to po prostu zdrada.

Poza tym, autorka wątku naprawdę poczuła się zraniona przez swojego faceta. Pisała: "Zabolało bardzo, poczułam się jakby.. zdradzona ? [...] Ale i tak boli jak cholera, bo czuję, jakby te kobiety z filmach były atrakcyjniejsze ode mnie, cierpi na tym moje ego, zaczynam bardzo źle o sobie myśleć a co za tym idzie cierpi też na tym nasz związek". Trudno żeby olała to, że czuje się zdradzona i zraniona. Skoro boli ją to, że jej facet ogląda filmy porno, to powinna z nim pogadać i ustalić co i jak. A jeżeli nie będą mogli się dogadać, to czas na rozstanie. Chyba, że dziewczyna chce do końca życia się zadręczać tym, że jej facet ogląda porno.

Ma prawo. Oczywiście. I tego prawa jej nie odbieram. Ale jak dla mnie to takie histeryzowanie jest. A tego bardzo nie lubię. Tak, może to być problem, ale tak na prawdę to błahostka (według mnie).

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Napisane przez Chatul

Każdy inaczej odbiera różne rzeczy. Jeden przeżyje bardziej to, a drugi bardziej przeżyje tamto. Na emocje i uczucia nie mamy wpływu. Autorka wątku poczuła się zdradzona oraz zraniona, i nic tego nie zmieni. Teraz kwestia tego, co dalej zrobi. Czy dogada się ze swoim facetem, czy ustali z nim coś itd.

Ważne by się wewnętrznie wyciszyła. Włączyła rozsądek i porozmawiała z nim jak człowiek z człowiekiem. Na tym polegają związki. Na cierpliwości, rozmowach, rozmowach i szacunku, szacunku, rozmowach


i jeszcze raz na cierpliwości

[zzzielona]

To nieprawda, że każdy facet ogląda tzw. pornole i masturbuje się do nich. Ja mojego pytałam i powiedział, że tego nie robi, bo nie czuje takiej potrzeby, ma mnie i to mu wystarcza. Mamy do tego dość luźne podejście i po prostu wiem, że nie kłamie.

Mimo wszystko nie czułabym się jakoś specjalnie źle gdybym wiedziała, że mój mężczyzna ogląda takie filmy. Skoro mimo wszystko uważa mnie za atrakcyjną to w czym problem? Nie zawsze może zrobić to z Tobą (bo np. jesteś w pracy, na spotkaniu, z koleżankami, itp.) a gdy jego najdzie ochota to musi jakoś odreagować. Robi to właśnie wtedy, oglądając filmy porno.

[green apple]

Powiem Ci, że kiedyś miałam problem podobny do Twojego. Po 4 latach związku i bycia przekonaną o ''świętości'' swojego chłopaka, dowiedziałam się, że ogląda pornole i masturbuje się przy nich. Co więcej, również robi to od dzieciństwa. Nie potrafiłam tego zaakceptować, zrobiłam mu wyrzuty, czułam się gorsza. On tłumaczył, że nie ma to żadnego związku z uczuciami, że robi to z przyzwyczajenia, ''mechanicznie'', że oczywiście ja jestem najpiękniejsza, najważniejsza i najbardziej go pociągam. Powiedział też, że kilka razy próbował z tym skończyć, ale nie potrafił, chociaż dla mnie się poświęci i będzie to definitywny koniec. Przez tydzień chodziłam przybita, podobnie jak Ty czułam do niego obrzydzenie, nie miałam ochoty na to żeby w ogóle mnie dotykał. Z drugiej strony uwierzyłam w jego obietnicę. Kilka razy zapewniał mnie, że świetnie sobie radzi ''na odwyku'', więc byłam spokojniejsza. Po jakimś czasie temat ucichł,a ja wróciłam do niego może po 4 miesiącach. Okazało się, że mnie okłamał i ciągle ogląda porno. To był dla mnie drugi cios, byłam wściekła, krzyczałam na niego i płakałam, bo nie dość, że rani mnie robiąc to, to jeszcze zostałam okłamana. Wielu z Was wyda się to wyolbrzymione, ale ja niestety jestem wrażliwą osobą. Po tym incydencie stwierdziłam, że zupełnie nie będę mieszać się już w te jego sprawy, bo i tak nic nie zdziałam. Widocznie taka jego (i wielu innych facetów) natura, z którą nie mam siły walczyć. Teraz, po ponad pół roku udało mi się wypracowac obojętny stosunek do tej sfery, chociaż przyznaję szczerze, że byłabym szczęśliwsza i spokojniejsza ze świadomością, że jestem jedyną kobietą, która on ogląda w chwilach uniesienia...

Bardzo się rozpisałam, mam nadzieję, że i Tobie uda się wypracować taki stosunek do sprawy. Pamietaj- Tobie niczego nie brakuje,to on jest niedoskonały!

EDIT: I nieprawdą jest, że każdy facet to robi,to tylko takie ich gadanie żeby się usprawiedliwić :P Chociaż na pewno większość gustuje w takich rozrywkach,to nie wolno uogólniać!

[Candy_lips]

Napisane przez andzia1989r

No wiesz... jak Twojego faceta podniecają jego koleżanki...


W sumie Tż mi powiedział, że woli seks ze mną, a jeśli się nie masturbuje to spokojnie możemy się kochać 2-3 razy w ciągu jednego wieczora. Więc logicznie stwierdził, po co marnując energię ma sobie odbierać przyjemność ze mną. Dla mnie to logiczne.

Chyba, że nie widzimy się bardzo bardzo długo, to wiem, że mu się zdarza, ale to raczej prysznic, relaks i jakieś przyjemne myśli

Hehe, u mnie podobnie, na myśl tego, co by zrobił ze mną, u mnie tak samo, bo nie lubię porno.

W sumie, jeżeli porno jest oglądane z umiarem, to obiektywnie rzecz biorąc nie musi wpływać negatywnie na związek, lecz skoro on tak z tym przesada, to powinnaś z nim poważnie porozmawiać.