Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[Nelkomama]

Moja Ginekolog powiedziała, że 3miesięczna przerwa po odstawieniu tabletek jest całkowicie bezsensowna, bo organizm po tabletkach dopiero po ok 2latach wraca do stanu sprzed tabletek. Poza tym przez pierwsze 3 miesiące jest większa szansa na ciążę, bo można wcelować w tzw galopującą owulację posłuchałam mojej Ginekolog i pomimo mojego PCO zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu po odstawieniu tabletek - moja Córcia urodziła się zdrowa i nadal jest zdrowa, silna i cudowna moja Sis również w pierwszym cyklu po odstawieniu - Jej Córcia również zdrowa i superowa Teraz jestem w drugiej ciąży - zaszłam w 2 cyklu po odstawieniu.

[T'ai]

Napisane przez Nelkomama

Moja Ginekolog powiedziała, że 3miesięczna przerwa po odstawieniu tabletek jest całkowicie bezsensowna, bo organizm po tabletkach dopiero po ok 2latach wraca do stanu sprzed tabletek. Poza tym przez pierwsze 3 miesiące jest większa szansa na ciążę, bo można wcelować w tzw galopującą owulację posłuchałam mojej Ginekolog i pomimo mojego PCO zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu po odstawieniu tabletek - moja Córcia urodziła się zdrowa i nadal jest zdrowa, silna i cudowna moja Sis również w pierwszym cyklu po odstawieniu - Jej Córcia również zdrowa i superowa Teraz jestem w drugiej ciąży - zaszłam w 2 cyklu po odstawieniu.

co lekarz to inaczej gada
może przerwa 3 miesiące i powrót do anty to faktycznie za krótko
my tu gadałyśmy że przed zajściem w ciążę kazali z 3 miesiące odczekać (bynajmniej u mnie tak mówił...)


ja sądzę że szybciej niż za rok do tabletek nie wrócę.....

[sauatka]

jej, a ja to bym chciała wrócić do tabletek, ale żebym się czuła tak jak teraz ;p
mam dosyć gumek i tego, że nie możemy 'teraz i już'. bu.

za jakieś dwa miesiące może spróbuje plastrów, chociaż ponoć nie poleca się kobietom z dużą nadwagą.
o, albo NuvaRing.

a poza tym czekam na drugi okres, powinien być za 3 dni, ciekawe, ciekawe

[pozytywna-wariatka]

a mój ginekolog powiedział, że w ogóle nie trzeba robić przerw, obecne leki są bardzo nowoczesne i takie pier... po trzy miesiące nic nie da, bo organizm wraca do siebie po latach.

tak czy owak, ja już tęsknię za tabletkami, wygodna się zrobiłam przez te parę lat...
jestem spuchnięta.
cera - masakra.
boli wszystko.


a okresu nie ma.

[Madzialenka12344321]

Mój mówił dokładnie tak samo. Więc ja przerwy nie robiłam.

[pozytywna-wariatka]

Ja dostanę szału.

Zawsze byłam w miarę szczupła, brzuch płaski.

Odstawiłam tabletki i jestem wielkim grubasem.

To już chyba wolę "się truć. "

Totalnie.

[T'ai]

no u mnie generalnie na razie jest ok oprócz tych włosów
w poniedziałek kolejna wizyta u dermatologa......

co do tej przerwy przed staraniem ja jeszcze i tak nie byłam pewna kiedy je zaczniemy więc
ale jak już kiedyś zajdę to dam znać czy szybko poszło

[your_dream]

Czy któraś z Was, dziewczyny, odstawiła może Nuvaring? Jakie były tego skutki?

[sailormaary]

Napisane przez T'ai

co lekarz to inaczej gada
może przerwa 3 miesiące i powrót do anty to faktycznie za krótko
my tu gadałyśmy że przed zajściem w ciążę kazali z 3 miesiące odczekać (bynajmniej u mnie tak mówił...)


ja sądzę że szybciej niż za rok do tabletek nie wrócę.....

moja gin mówiła, że od razu... więc się zastosowałam, ale o dziwo nie wpadłam, w żadne galopujące owulacje

[T'ai]

Napisane przez sailormaary

moja gin mówiła, że od razu... więc się zastosowałam, ale o dziwo nie wpadłam, w żadne galopujące owulacje

właśnie co to jest ta galopująca owulacja?

[klaudynka4]

Witam dziewczyny, piszę tutaj bo nie chciałam zakładać nowego wątku. W prawdzie nie używałam tabletek, a plastrów Evra ale myślę że to podobna sytuacja...
Otóż jakieś 3 tygodnie temu odstawiłam plastry, gdyż muszę zrobić badania hormonalne (prawdopodobnie mam niedorozwój pęcherzyków jajnikowych i obniżony poziom żeńskich hormonów).
I od razu właściwie, może kilka dni po odstawieniu moje libido spadło do zera... Totalnie dziwne bo wszędzie znajdowałam informacje, że powinno być dokładnie odwrotnie
Kocham swojego faceta, bardzo mnie pociąga, ale co zrobić kiedy ja po prostu nie mam ochoty? Wcześniej mogliśmy to robić codziennie, a teraz? Czy którejś z was przytrafiła się taka sytuacja???
Mam nadzieję, że to wróci do normy, kiedy zacznę znowu zażywać hormony Dodatkowo, jak je odstawiłam zaczęły mi wypadać włosy!!!

[Nelkomama]

Napisane przez T'ai

właśnie co to jest ta galopująca owulacja?

Moja Ginka tłumaczyła, że chodzi mniej więcej o to, że po okresie kiedy bierzemy tabletki i nie mamy owulacji organizm próbuje nadrobić i może pojawić się właśnie galopująca owulacja, więc łatwiej wtedy zajść w ciążę - podobno przez pierwsze 3 miesiące od odstawienia tabletek. Ale nie zawsze się tak zdarza. Mnie się udało w pierwszym cyklu, mojej Siostrze również, a teraz w drugim cyklu.

[T'ai]

Napisane przez Nelkomama

Moja Ginka tłumaczyła, że chodzi mniej więcej o to, że po okresie kiedy bierzemy tabletki i nie mamy owulacji organizm próbuje nadrobić i może pojawić się właśnie galopująca owulacja, więc łatwiej wtedy zajść w ciążę - podobno przez pierwsze 3 miesiące od odstawienia tabletek. Ale nie zawsze się tak zdarza. Mnie się udało w pierwszym cyklu, mojej Siostrze również, a teraz w drugim cyklu.

właśnie pewnie zależy
mojej koleżance też mówiono jak mnie że po odstawieniu ma odczekać 3 normalne cykle
w 4 przestała już się zabezpieczać i zaszła od razu

[pestycyda]

Spóźnia mi się okres już 5 dni (pierwszy cykl po odstawieniu). Trochę się martwię a mój ginekolog na urlopie do 18

[Madzialenka12344321]

Nie martw się , mi się już spóźnia 21 dni Pierwsze @ mogą się spóźniać. Robiłam poziom progesteronu i jest, ok więc czekam.

[T'ai]

dokładnie, jak już pisałam mojej koleżance pierwszy cykl po odstawieniu trwał ponad 40 dni


obiecałam także piszę - wróciłam do dermatologa i cóż....minimum 4 miesiące trzeba czekać na efekty także czekamy i dalej się leczę
dostałam kolejne 2 płyny do wcierania w skórę

[Madzialenka12344321]

Mnie na całe szczęście nie obsypało. Generalnie to poza brakiem @ nie mam innych skutków ubocznych, więc aby tak zostało.

Kochane a mój cykl ma już 49 dni, więc jutro 50 i buahaha . Przepraszam, ale to już jest dla mnie śmieszne.

[T'ai]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mnie na całe szczęście nie obsypało. Generalnie to poza brakiem @ nie mam innych skutków ubocznych, więc aby tak zostało.

Kochane a mój cykl ma już 49 dni, więc jutro 50 i buahaha . Przepraszam, ale to już jest dla mnie śmieszne.

to może wybierz się na wizytę do gina

[Madzialenka12344321]

Jeśli nie dostanę w ciągu tygodnia, to w poniedziałek do niego dzownię (zapisy ma tylko w pon. i śr.). Na razie czekam, bo mi wyszedł progesteron ok (faza lutelana) I tak sobie myślę, ze może jak 2 dni miałam brązowy śluz (miesiąc temu) to może to był pierwszy @ po tabsach. Wszystko by na to wskazywało. I wtedy @ bym miała ok. 8 września.

[T'ai]

Napisane przez Madzialenka12344321

Jeśli nie dostanę w ciągu tygodnia, to w poniedziałek do niego dzownię (zapisy ma tylko w pon. i śr.). Na razie czekam, bo mi wyszedł progesteron ok (faza lutelana) I tak sobie myślę, ze może jak 2 dni miałam brązowy śluz (miesiąc temu) to może to był pierwszy @ po tabsach. Wszystko by na to wskazywało. I wtedy @ bym miała ok. 8 września.

myślisz?
ja bym się przeszła chyba, od razu usg zrobi to zobaczy macicę i jajniki - to w sumie też warto sprawdzić przed planowaniem ciąży

[Madzialenka12344321]

Ja wszystko miałam badane w kwietniu. Cytologia, usg wewnętrzne. Wszystko pod kątem planowania ciąży.

Mam ciocię położną i z nia konsultowałam wyniki i kazała mi jeszcze ten tydzień poczekać. Jakbym miała niski progesteron to ok, ale mam w górnej granicy normy.

[T'ai]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja wszystko miałam badane w kwietniu. Cytologia, usg wewnętrzne. Wszystko pod kątem planowania ciąży.

Mam ciocię położną i z nia konsultowałam wyniki i kazała mi jeszcze ten tydzień poczekać. Jakbym miała niski progesteron to ok, ale mam w górnej granicy normy.

aaa to oki

[Madzialenka12344321]

I generalnie to wprowadziłam strajk i nawet wkładki nie nosze nic. Jak mnie zaskoczy to będzie czad

[sailormaary]

Napisane przez Nelkomama

Moja Ginka tłumaczyła, że chodzi mniej więcej o to, że po okresie kiedy bierzemy tabletki i nie mamy owulacji organizm próbuje nadrobić i może pojawić się właśnie galopująca owulacja, więc łatwiej wtedy zajść w ciążę - podobno przez pierwsze 3 miesiące od odstawienia tabletek. Ale nie zawsze się tak zdarza. Mnie się udało w pierwszym cyklu, mojej Siostrze również, a teraz w drugim cyklu.

A większość moich koleżanek zaszła dopiero po pól roku od odstawienia... I tak właśnie jesz najczęściej, żadna z nich nie miała galopujących owulacji... Więc może ja też nie mam:P

[T'ai]

Napisane przez sailormaary

A większość moich koleżanek zaszła dopiero po pól roku od odstawienia... I tak właśnie jesz najczęściej, żadna z nich nie miała galopujących owulacji... Więc może ja też nie mam:P

a to długo się już starasz?

[pestycyda]

Tzn. bo ja się NIE STARAM, nawet bardzo bym się nei starała, żeby być w ciąży. Studia bym najpierw chciała skończyć... Chyba sobie jednak test ciążowy zrobię tak dla świętego spokoju

[T'ai]

Napisane przez pestycyda

Tzn. bo ja się NIE STARAM, nawet bardzo bym się nei starała, żeby być w ciąży. Studia bym najpierw chciała skończyć... Chyba sobie jednak test ciążowy zrobię tak dla świętego spokoju

a ile dni już trwa cykl?
trochę to może potrwać zanim organizm wróci do normy

[sailormaary]

Napisane przez T'ai

a to długo się już starasz?

3 cykl albo 4 już się trochę gubię powoli... teraz chyba 4 leci...ale nie wiem czy już nie jestem, bo ostatnio napiłam się soku z aronii a dosłownie 3 min później zwymiotowałam... ale okres miałam normalnie więc nie wiem...;/

[T'ai]

Napisane przez sailormaary

3 cykl albo 4 już się trochę gubię powoli... teraz chyba 4 leci...ale nie wiem czy już nie jestem, bo ostatnio napiłam się soku z aronii a dosłownie 3 min później zwymiotowałam... ale okres miałam normalnie więc nie wiem...;/

a to przecież nie jest tak długo
czasem starania trwają kilka miesięcy

[queenie66]

Dobrze, że znalazłam ten temat. Bo już nie wiedziałam co robić.
W sumie nie przyjmowałam antykoncepcji aż tak długo, bo tylko jakieś 16 miesięcy. Najpierw Qlaira- jedno opakowanie, następnie przez dłuuuuugi czas Yazz, później 5 opakowań Novynette i trzy ringi NuvaRing...
No i nie znalazłam dla siebie odpowiedzniej antykoncepcji.
To jakie są jej skutki jest porażające ( i to nie jest zwalanie winy na tabsy bo się rozleniwiłam czy coś). J apo tej anty czułam się jak jakaś zmutowana. Moja twarz się zmieniła- wiecznie jakaś spuchnieta lekko. Czułam i widziałam, że zbrzydłam jakby. Niby cera ok, ale coś z moimi rysami twarzy się stało. ZERO OCHOTY NA SEKS i na dodatek nie można było dotknąć moich piersi bo gotowa byłam pogryźć...Zaczęłam mieć problemy z potliwościa. Przytyłam 7 kg. I ten cellulit....Nigdy nie miałam z tym większego problemu a teraz....Mam uda jak tapicerka. Dodatkowo wieczne uczucie balona w brzuchu...Dlaczego sądzę, że to skutki tabsów? No cóż...Po długiej analizie stwierdziałam, że niewiele w moim życiu się zmienilo poza rozpoczęciem przyjmowania tabletek- dlatego to główny podejrzany...

Sądziłam, że po odstawieniu tabletek od razu mi się polepszy, ale to chyba musi być dłuższa hostoria. Widzę w prawdzie, że nie mam już tak opuchniętej twarzy, czuję, że wraca ona do normy. Ale to co działo się w pierwszych dwóch tygodniach bo odtsawieniu to masakra jakaś.... Włosy codziennie miałam jakbym sobie masłem posmarowała, cera- jakaś porażka- z jednej strony robiła wrażenie suchej jak wiór, a z drugiej lekki upał i już jak olejem nasmarowana. Zaczęłam się jeszcze bardziej pocić jakbym miała menopauze jakąś (dodam, że ztym to ja NIGDY nie miałam problemu); pełno pryszczy..... po odtsawieniu dostałam krwawienie, a po dwóch tygodniach okres normalny. Na szczęście wraca ochot ana seks, nie czuję się już tak wzdęta, i czuję się jakby lżejsza. Ale jeszcze chyba nie wróciłam do normy, bo mam zawroty i bóle głowy i nadal lekki problem z cerą. Szkoda mi troszkę tej antykoncepcji bo nie przepadam za gumkami, ale co mi z tabletek jeśli przy nich w ogóle nie ma ochoty na seks....?