2004-07-14, 15:03 | #31 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Kochanie ja też nie jestem mamą i nie uważam karmienia w miejscu publicznym za obrzydliwość, tak jak Paula78 napisała "najważniejsza jest dyskrecja", można karmić na lotnisku, w ekslkuzywnej restauracji, na boisku, w supermarkecie, w parku ale wszystko zależy od ciebie.
Widzisz mam 4 rodzeństwa- 2 starszą gdzie nie wiedziałam jak byli karmieni i 2 młodzszą, więc karmienie piersią jest dla mnie rzeczą naturalną w każdej sytuacji
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2004-07-14, 15:03 | #32 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Kochanie ja też nie jestem mamą i nie uważam karmienia w miejscu publicznym za obrzydliwość, tak jak Paula78 napisała "najważniejsza jest dyskrecja", można karmić na lotnisku, w ekslkuzywnej restauracji, na boisku, w supermarkecie, w parku ale wszystko zależy od ciebie.
Widzisz mam 4 rodzeństwa- 2 starszą gdzie nie wiedziałam jak byli karmieni i 2 młodzszą, więc karmienie piersią jest dla mnie rzeczą naturalną w każdej sytuacji
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2004-07-14, 15:13 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Karków
Wiadomości: 1 605
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Nefretete napisał(a):
> Widzisz mam 4 rodzeństwa- 2 starszą gdzie nie wiedziałam jak byli karmieni i 2 młodzszą, więc karmienie piersią jest dla mnie rzeczą naturalną w każdej sytuacji I to pewnie dlatego tez się nie dziwisz. Wszystkie młode matki wokól mnie, jak miały karmic akurat bedac np u nas w domu, szly sobie gdzies w "ustronne miesce". Nie ma sensu sie przekonywac, jak kto ma robic. I jak sie komus nie podoba to nie musi patrzec. Tylko jak sobie spokojnie idziesz, to można spotkać się z dyskretna mama i wtedy kto chce to patrzy i się uśmiecha a kto nie to sie odwraca szybko, żeby nie patrzeć-i jest ok. Ale jak zobaczy się "niedyskretną mamę to sie czasem robi niemiło, żeby nie urazicnikogo słowem "niedobrze". Ja wlasnie podkresliłam, że nie jestem matka i pewne uczucia sa mi obce, chodzi mi własnie o ta dyskrecję- bo te kobiety, ktore zdarzało mi się widziec to niestety zbyt ostetnacyjnie karmiły-jakby ludzie nie wiedzieli, że dziecko przy iersi znaczy, że karmi Moim zdaniem, w miejscach publicznych powinno się liczyć z innymi ludźmi i tego nie leubię, gdy ktos tak nie robi-zaliczam do tego tez palaczy I niech mamy karmią, tylko nie musza wywalac piersi bo i te nie zawsze sia piękne, taka niestety jest prawda. A w restauracji to juz kompletnie by mi się nie podobało. |
2004-07-14, 15:13 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Karków
Wiadomości: 1 605
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Nefretete napisał(a):
> Widzisz mam 4 rodzeństwa- 2 starszą gdzie nie wiedziałam jak byli karmieni i 2 młodzszą, więc karmienie piersią jest dla mnie rzeczą naturalną w każdej sytuacji I to pewnie dlatego tez się nie dziwisz. Wszystkie młode matki wokól mnie, jak miały karmic akurat bedac np u nas w domu, szly sobie gdzies w "ustronne miesce". Nie ma sensu sie przekonywac, jak kto ma robic. I jak sie komus nie podoba to nie musi patrzec. Tylko jak sobie spokojnie idziesz, to można spotkać się z dyskretna mama i wtedy kto chce to patrzy i się uśmiecha a kto nie to sie odwraca szybko, żeby nie patrzeć-i jest ok. Ale jak zobaczy się "niedyskretną mamę to sie czasem robi niemiło, żeby nie urazicnikogo słowem "niedobrze". Ja wlasnie podkresliłam, że nie jestem matka i pewne uczucia sa mi obce, chodzi mi własnie o ta dyskrecję- bo te kobiety, ktore zdarzało mi się widziec to niestety zbyt ostetnacyjnie karmiły-jakby ludzie nie wiedzieli, że dziecko przy iersi znaczy, że karmi Moim zdaniem, w miejscach publicznych powinno się liczyć z innymi ludźmi i tego nie leubię, gdy ktos tak nie robi-zaliczam do tego tez palaczy I niech mamy karmią, tylko nie musza wywalac piersi bo i te nie zawsze sia piękne, taka niestety jest prawda. A w restauracji to juz kompletnie by mi się nie podobało. |
2004-07-14, 15:31 | #35 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Moj znajomy porownywal zjawisko tolerancji do zbyt kusej i krotkiej kolderki. I mial dran jeden racje!
Otoz to wlasnie tolerancja jest przedmiotem najczestszych bojow i walk - ale walka jest zgola zadziwiajaca - walczacy ja odpychaja... I tak tutaj widzimy, ze osoby nie lubiace studiow z anatomii karmienia zaplutego oseska tak chetnie obdarowuja karmiace mamy odrobina tolerancji dla otoczenia i jak mamy walczace o kazda sekunde, bo zaraz przeciez umrze ich pociecha z glodu, zawiazujac swoje mleczne cuda w supelek oczekuja wiecej wyrozumialosci od warczacego wrogimi spojrzeniami tlumu... Dlatego mam sugestie dla obu stron. Zamiast odpychac kolderke tolerancji, przykryjcie sie nia sami Pomaga! |
2004-07-14, 15:31 | #36 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Moj znajomy porownywal zjawisko tolerancji do zbyt kusej i krotkiej kolderki. I mial dran jeden racje!
Otoz to wlasnie tolerancja jest przedmiotem najczestszych bojow i walk - ale walka jest zgola zadziwiajaca - walczacy ja odpychaja... I tak tutaj widzimy, ze osoby nie lubiace studiow z anatomii karmienia zaplutego oseska tak chetnie obdarowuja karmiace mamy odrobina tolerancji dla otoczenia i jak mamy walczace o kazda sekunde, bo zaraz przeciez umrze ich pociecha z glodu, zawiazujac swoje mleczne cuda w supelek oczekuja wiecej wyrozumialosci od warczacego wrogimi spojrzeniami tlumu... Dlatego mam sugestie dla obu stron. Zamiast odpychac kolderke tolerancji, przykryjcie sie nia sami Pomaga! |
2004-07-14, 16:08 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 177
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Brawo Złośliwcze! Cenna uwaga
|
2004-07-14, 16:08 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 177
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Brawo Złośliwcze! Cenna uwaga
|
2004-07-14, 16:49 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 198
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
W końcu i ja cos dodam, bo temat chyba pojawia się trzeci raz, albo i jeszcze któryś z kolei. Kiedy nie byłam mamą, wydawało mi się, że za "chiny ludowe" nie będę karmić dziecka w miejscu publicznym, ani u znajomych, ani w domu przy gościach. Ale jestem mamą od ponad 6 miesięcy i zmieniłam poglądy. Mój mąż pracuje od 8 do 20, nie mam rodziców ani teściów blisko, więc kto mi zrobi zakupy? Muszę sama. Więc zasuwam z Małym do supermarketu (kiedyś nigdy bym nie pomyślała, że to zrobię, z dzieckiem do parku, a nie do sklepu, zresztą w parku też karmiłam). Nie powiem, żebym przepadała za karmieniem w miejscach publicznych, ale moje dziecko nie zawsze wytrzymywało taką wyprawę bez jedzenia. Siadałam więc na ławeczce w Championie, a Maluszek doił. Staram się zasłonić Jego główkę i pierś pieluszką, ale raczej, żeby się za bardzo nie rozglądał, niż aby uniknąć zgorszenia osób trzecich. Prawdę mówiąc mam to w nosie. Bardziej mi zależy na samopoczuciu synka, niż czyimś zdaniu na mój temat, co oczywiście nie znaczy, że wywalam piersi na wierzch, lub że lubię to robić. Poza tym, nie wyobrażacie sobie, jaką frajdą mogą być zwykłe zakupy dla osoby która nie widzi ludzi cały boży dzień, odcięta gwałtownie od pracy, znajomych, imprez...etc (;-) . Nawet sama sobie nie wyobrażałam, jak urodzenie dziecka zmienia punkt widzenia. A tak na marginesie, dla mnie szczytem obrzydliwości jest smarkanie na chodnik bez chusteczki (może ktoś wie, co mam na myśli..) bo do panów siusiających pod drzewkami czy murkami w biały dzień to właściwie się już przyzwyczaiłam. A nie mieszkam wcale w jakiejś podejrzanej dzielnicy. Kończę i pozdrawiam wszystkich. Aha, jeszcze jedno, w każdnej knajpce w której byłam jeszcze przed ciążą , nie było ustronnego miejsca dla karmiącej mamy. No to papa.
|
2004-07-14, 16:49 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 198
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
W końcu i ja cos dodam, bo temat chyba pojawia się trzeci raz, albo i jeszcze któryś z kolei. Kiedy nie byłam mamą, wydawało mi się, że za "chiny ludowe" nie będę karmić dziecka w miejscu publicznym, ani u znajomych, ani w domu przy gościach. Ale jestem mamą od ponad 6 miesięcy i zmieniłam poglądy. Mój mąż pracuje od 8 do 20, nie mam rodziców ani teściów blisko, więc kto mi zrobi zakupy? Muszę sama. Więc zasuwam z Małym do supermarketu (kiedyś nigdy bym nie pomyślała, że to zrobię, z dzieckiem do parku, a nie do sklepu, zresztą w parku też karmiłam). Nie powiem, żebym przepadała za karmieniem w miejscach publicznych, ale moje dziecko nie zawsze wytrzymywało taką wyprawę bez jedzenia. Siadałam więc na ławeczce w Championie, a Maluszek doił. Staram się zasłonić Jego główkę i pierś pieluszką, ale raczej, żeby się za bardzo nie rozglądał, niż aby uniknąć zgorszenia osób trzecich. Prawdę mówiąc mam to w nosie. Bardziej mi zależy na samopoczuciu synka, niż czyimś zdaniu na mój temat, co oczywiście nie znaczy, że wywalam piersi na wierzch, lub że lubię to robić. Poza tym, nie wyobrażacie sobie, jaką frajdą mogą być zwykłe zakupy dla osoby która nie widzi ludzi cały boży dzień, odcięta gwałtownie od pracy, znajomych, imprez...etc (;-) . Nawet sama sobie nie wyobrażałam, jak urodzenie dziecka zmienia punkt widzenia. A tak na marginesie, dla mnie szczytem obrzydliwości jest smarkanie na chodnik bez chusteczki (może ktoś wie, co mam na myśli..) bo do panów siusiających pod drzewkami czy murkami w biały dzień to właściwie się już przyzwyczaiłam. A nie mieszkam wcale w jakiejś podejrzanej dzielnicy. Kończę i pozdrawiam wszystkich. Aha, jeszcze jedno, w każdnej knajpce w której byłam jeszcze przed ciążą , nie było ustronnego miejsca dla karmiącej mamy. No to papa.
|
2004-07-15, 00:37 | #41 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
ula napisał(a):
> I to pewnie dlatego tez się nie dziwisz... Ulka, proszę cię, moja mam karmiąc wychodziła do innego pokoju, na imieninach wychodziła aby nakarmić maleństwo, w hipermarketach jej nie widziałam, bo takich nie ma/ nie było w Ostrowie , ale jestem pewna, że karmiła by z "cichca", nie eksponując swych wdzięków tu i ówdzie Jak zdarzało się jej na dworze, to robiła to dyskretnie Do czego zmierzam, nie widziałam NIGDY karmiącej mamuśki z cycami na zewnątrz- kurcze wisz o co chodzi I nigdy karmienie w miejscu p. nie było dla mnie czymś dziwnym, co ma mamuśka zrobić zagłodzić bobasa ? W takich okoliczniościach jest to konieczność i tyle. No, idę nynyaa
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2004-07-15, 00:37 | #42 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
ula napisał(a):
> I to pewnie dlatego tez się nie dziwisz... Ulka, proszę cię, moja mam karmiąc wychodziła do innego pokoju, na imieninach wychodziła aby nakarmić maleństwo, w hipermarketach jej nie widziałam, bo takich nie ma/ nie było w Ostrowie , ale jestem pewna, że karmiła by z "cichca", nie eksponując swych wdzięków tu i ówdzie Jak zdarzało się jej na dworze, to robiła to dyskretnie Do czego zmierzam, nie widziałam NIGDY karmiącej mamuśki z cycami na zewnątrz- kurcze wisz o co chodzi I nigdy karmienie w miejscu p. nie było dla mnie czymś dziwnym, co ma mamuśka zrobić zagłodzić bobasa ? W takich okoliczniościach jest to konieczność i tyle. No, idę nynyaa
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2004-07-16, 10:51 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 171
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Co racja to racja, trzeba przyznać, że do największych przeciwników karmienia w miejscach publicznych zaliczają się osoby bezdzietne. Ja naprawdę nie lubię karmić w takich miejscach pomijając fakt, że wogóle nie przepadam za karmieniem, ale mój maluszek je non stop i tylko raz dziennie śpi, musiałabym naprawdę nigdzie nie wychodzić... Wracając do tej restauracji to jestem jak już mówiłam za dyskrecją, ale nie dość, że i tak połowa ciuchów odpada przy karmieniu (poprostu się nie nadaje do założenia) to niech któraś nie karmiąca kobieta zrobi takie ćwiczenie (w ramach nauki tolerancji)a mianowicie, niech nagle siedząc przy stoliku w restauracji, rozepnie bluzkę, czy co tam ma na sobie i wyciągnie choćby skrawek piersi nie zwracając przy tym niczyjęj uwagi a co tu wspominać o nakarmieniu wiercącego się lub kwilącego niemowlęcia Zyczę powodzenia.
Klarysa |
2004-07-16, 10:51 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 171
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Co racja to racja, trzeba przyznać, że do największych przeciwników karmienia w miejscach publicznych zaliczają się osoby bezdzietne. Ja naprawdę nie lubię karmić w takich miejscach pomijając fakt, że wogóle nie przepadam za karmieniem, ale mój maluszek je non stop i tylko raz dziennie śpi, musiałabym naprawdę nigdzie nie wychodzić... Wracając do tej restauracji to jestem jak już mówiłam za dyskrecją, ale nie dość, że i tak połowa ciuchów odpada przy karmieniu (poprostu się nie nadaje do założenia) to niech któraś nie karmiąca kobieta zrobi takie ćwiczenie (w ramach nauki tolerancji)a mianowicie, niech nagle siedząc przy stoliku w restauracji, rozepnie bluzkę, czy co tam ma na sobie i wyciągnie choćby skrawek piersi nie zwracając przy tym niczyjęj uwagi a co tu wspominać o nakarmieniu wiercącego się lub kwilącego niemowlęcia Zyczę powodzenia.
Klarysa |
2004-07-31, 14:22 | #45 |
Raczkowanie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Może to i prawda, ze do najwiekszych przeciwników karmienia zalicza się osoby bezdzietne, ale ja jestm "dzietna" i też tego nie lubię. Dla mnie jest to cynizm, jak ktoś mówi "mam w nosie innych, najważniejsze jest moje dziecko?". A zrobiłabys sobie zdjęcie w supermarkecie z goła piersią i maluchem, a za kilka lat pokazała synkowi czy córce? Nie byłby(byłaby) zachwycony! Ja w takich nagłych przypadkach (miałam tylko raz, w parku, bo w ogóle krótko karmiłam) miałam pieluchę tetrową i zakrywałam to i owo. Bo myśląc kategoriami "a najważniejsze jest dziecko" - mogę pomyśleć dalej i jak chce mu się zwrócić czy sikać to nasadzam go byle gdzie i niech robi, bo wjest najważniejsze, nie? Nie, według mnie tak nie można. Ostatnio byłam na świetnym weselu w karczmie u Jakuba pod Grójcem, bardzo eleganckie wnętrza, kulturka, fajnie się bawimy, a tu jedna pani - gość - wyciągnęła spod eleganckiej sukienki cyca, ukucnęła i podała swojej małej - na oko 2 letniej. Mała skończyła, ona cyca nie chowa, ale mała się wróciła i znowu. Za chwilke patrzę, a ona to dziecko nosi pomiędzy tańczącymi, oczywiscie - cyc na wierzchu, mała przy cycu i tylko się patrzy na innych z wyższością. Nie, mnie to nie obrzydza, w końcu też kiedyś byłam dzieckiem, ale poraża - brak kultury.
|
2004-07-31, 14:22 | #46 |
Raczkowanie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Może to i prawda, ze do najwiekszych przeciwników karmienia zalicza się osoby bezdzietne, ale ja jestm "dzietna" i też tego nie lubię. Dla mnie jest to cynizm, jak ktoś mówi "mam w nosie innych, najważniejsze jest moje dziecko?". A zrobiłabys sobie zdjęcie w supermarkecie z goła piersią i maluchem, a za kilka lat pokazała synkowi czy córce? Nie byłby(byłaby) zachwycony! Ja w takich nagłych przypadkach (miałam tylko raz, w parku, bo w ogóle krótko karmiłam) miałam pieluchę tetrową i zakrywałam to i owo. Bo myśląc kategoriami "a najważniejsze jest dziecko" - mogę pomyśleć dalej i jak chce mu się zwrócić czy sikać to nasadzam go byle gdzie i niech robi, bo wjest najważniejsze, nie? Nie, według mnie tak nie można. Ostatnio byłam na świetnym weselu w karczmie u Jakuba pod Grójcem, bardzo eleganckie wnętrza, kulturka, fajnie się bawimy, a tu jedna pani - gość - wyciągnęła spod eleganckiej sukienki cyca, ukucnęła i podała swojej małej - na oko 2 letniej. Mała skończyła, ona cyca nie chowa, ale mała się wróciła i znowu. Za chwilke patrzę, a ona to dziecko nosi pomiędzy tańczącymi, oczywiscie - cyc na wierzchu, mała przy cycu i tylko się patrzy na innych z wyższością. Nie, mnie to nie obrzydza, w końcu też kiedyś byłam dzieckiem, ale poraża - brak kultury.
|
2004-08-02, 09:07 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Ja powiem jedno,moje dziecko nie zje nic innego niz "cyca", nawet nie wypije soku. I co mam teraz zrobic? Nie wyjsc nigdzie na dluzej,bo komus nie odpowiada widok jak karmie swoje dziecko? Czy mam glodzic dziecko? Dziecko tez chce zjesc,napic sie tak jak i my dorosli.Ja karmie swoja core,fakt,ze nie wywalam piersi i mleko mi nie scieka jak to opisywalyscie powyzej,robie to dyskretnie.Jesli jestem samochodem to karmie w samochodzie.
Nie widze nic w tym okropnego,to tak samo jak ktos idzie z hamburgerem lub lodem przez miasto i je publicznie. |
2004-08-02, 09:07 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Ja powiem jedno,moje dziecko nie zje nic innego niz "cyca", nawet nie wypije soku. I co mam teraz zrobic? Nie wyjsc nigdzie na dluzej,bo komus nie odpowiada widok jak karmie swoje dziecko? Czy mam glodzic dziecko? Dziecko tez chce zjesc,napic sie tak jak i my dorosli.Ja karmie swoja core,fakt,ze nie wywalam piersi i mleko mi nie scieka jak to opisywalyscie powyzej,robie to dyskretnie.Jesli jestem samochodem to karmie w samochodzie.
Nie widze nic w tym okropnego,to tak samo jak ktos idzie z hamburgerem lub lodem przez miasto i je publicznie. |
2004-08-02, 10:51 | #49 |
Rozeznanie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Mnie również nie podoba się karmienie w miejscach mniej lub bardziej publicznych i z zasady tego nie robię, jednak wiem, że gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła (nie uważam, żeby taką sytuacją było regularne karmienie np. na spacerze), to na pewno nie głodziłabym dziecka, jednak podkreślam, że musiałaby być to naprawde wyjątkowa sytuacja i z pewnością zrobiłabym wszystko, by usiąść w jak najbardziej odosobnionym miejscu a dodatkowo zakryć - chociażby pieluszką - malucha i cyca.
Jak na razie nie oddalam się od samochodu na dalej niż 5 minut drogi a na dworze karmię tylko w swoim ogrodzie, w altance. Poza tym uważam, że jest to czynność bardzo intymna - nawet nie dla mnie, ale dla mojego Smykolka i chcę zapewnić mu spokój i względną ciszę. Oczywiście często jeździmy z małym samochodem, ale staram się, by zawsze był nakarmiony a po 2-3 godzinach szukam ustronnego miejsca, bo wiem, że lada chwila zażąda jedzonka. Pozdrawiam karmiące mamy! |
2004-08-02, 10:51 | #50 |
Rozeznanie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Mnie również nie podoba się karmienie w miejscach mniej lub bardziej publicznych i z zasady tego nie robię, jednak wiem, że gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła (nie uważam, żeby taką sytuacją było regularne karmienie np. na spacerze), to na pewno nie głodziłabym dziecka, jednak podkreślam, że musiałaby być to naprawde wyjątkowa sytuacja i z pewnością zrobiłabym wszystko, by usiąść w jak najbardziej odosobnionym miejscu a dodatkowo zakryć - chociażby pieluszką - malucha i cyca.
Jak na razie nie oddalam się od samochodu na dalej niż 5 minut drogi a na dworze karmię tylko w swoim ogrodzie, w altance. Poza tym uważam, że jest to czynność bardzo intymna - nawet nie dla mnie, ale dla mojego Smykolka i chcę zapewnić mu spokój i względną ciszę. Oczywiście często jeździmy z małym samochodem, ale staram się, by zawsze był nakarmiony a po 2-3 godzinach szukam ustronnego miejsca, bo wiem, że lada chwila zażąda jedzonka. Pozdrawiam karmiące mamy! |
2004-08-02, 12:44 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 11
|
kultura i poczucie taktu
Nie porównywałabym jedzenia hamburgera do ssania piersi! Ostatnią karmiącą mamę widziałam w centrum handlowym, pośród restauracji itp. Pośrodku stoliki, pomiędzy nimi przejścia dla setek ludzi robiących zakupy a przy jednym z wielu stolików mama z piersią na wierzchu... Pomijam fakt, że w pobliżu znajdował się McDonald i pełno dzieci nie wiedzących jak się zachować (moja 7-letnia chrześnica gdy widzi w tv panią bez bluzki mówi "dzieci tego nie oglądają" i zamyka oczka). Jak to dziecko miało się zachować? Jeśli o mnie chodzi: musi karmić - ok, nich to robi, ale dlaczego z pośród 50 stolików wybiera to najbardziej widoczne??
|
2004-08-02, 12:44 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 11
|
kultura i poczucie taktu
Nie porównywałabym jedzenia hamburgera do ssania piersi! Ostatnią karmiącą mamę widziałam w centrum handlowym, pośród restauracji itp. Pośrodku stoliki, pomiędzy nimi przejścia dla setek ludzi robiących zakupy a przy jednym z wielu stolików mama z piersią na wierzchu... Pomijam fakt, że w pobliżu znajdował się McDonald i pełno dzieci nie wiedzących jak się zachować (moja 7-letnia chrześnica gdy widzi w tv panią bez bluzki mówi "dzieci tego nie oglądają" i zamyka oczka). Jak to dziecko miało się zachować? Jeśli o mnie chodzi: musi karmić - ok, nich to robi, ale dlaczego z pośród 50 stolików wybiera to najbardziej widoczne??
|
2004-08-02, 13:42 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Dla mnie widok kobiety karmiącej w niedyskretny sposób jest dokuczliwy zwłaszcza w miejscach publicznych -niestety nie widze w tym nic pięknego).Odstręcza mnie tez gdy jakas znajoma na przykład gdy jesteśmy u nich na kolacji bez krępacji karmi przy stole swoje dziecko i opowiada jak bardzo jej mleko wycieka i jak to sie ona musiała namęczyć żeby karmić. Jedzenie mi wtedy rośnie - podobnie jak opowieści o przeżyciach porodowych i czopach sluzowych, goleniu krocza i rozstępach itp...Mnie ciąża,poród i związane z tym "przyjemności: zwyczajnie odstręczają i przerażają...niestety dla mnie kobieta w ciązy - żeby nie wiem jak uwznioślona swoim brzemieniem - wygląda nieciekawie i okropnie. Uważam że mam prawo do takich poglądów i to że sama byc może w niedługiej przyszłości będe w ciąży (czas po temu sie zbliża)tego nie zmieni. Dziecko jest wielkim cudem,i po prostu godze sie z tym co mnie czeka - ale nie chce do tego dorabiac żadnych ideologii o Matce Polce itp...marze jedynie by potraktowano mnie godnie a nie jak jakąś maciorę...by uszanowano moje prawo do tego że nie chce karmić... stanoczo protestuje przeciwko obarczaniu kobiet misją macierzyństwa wedle której należy mimo wszystko postępowanać wedle utartych schematów...nie chcę mieć do swojego dziecka pretensji że "tyle sie musiałam nacierpieć" Mimo że sama nie jestem przekonana do karmienia piersią to jednak w pełni rozumiem kobiety które karmią - pokarm jest najlepszy,najtańszy no i wszędzie dostępny...byle dyskretnie moje panie...przyrost mamy mały a przez wystawianie cyców moze jeszcze ktoś się 2 razy zastanowi...pozdrawiam karmiące mamy
|
2004-08-02, 13:42 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Dla mnie widok kobiety karmiącej w niedyskretny sposób jest dokuczliwy zwłaszcza w miejscach publicznych -niestety nie widze w tym nic pięknego).Odstręcza mnie tez gdy jakas znajoma na przykład gdy jesteśmy u nich na kolacji bez krępacji karmi przy stole swoje dziecko i opowiada jak bardzo jej mleko wycieka i jak to sie ona musiała namęczyć żeby karmić. Jedzenie mi wtedy rośnie - podobnie jak opowieści o przeżyciach porodowych i czopach sluzowych, goleniu krocza i rozstępach itp...Mnie ciąża,poród i związane z tym "przyjemności: zwyczajnie odstręczają i przerażają...niestety dla mnie kobieta w ciązy - żeby nie wiem jak uwznioślona swoim brzemieniem - wygląda nieciekawie i okropnie. Uważam że mam prawo do takich poglądów i to że sama byc może w niedługiej przyszłości będe w ciąży (czas po temu sie zbliża)tego nie zmieni. Dziecko jest wielkim cudem,i po prostu godze sie z tym co mnie czeka - ale nie chce do tego dorabiac żadnych ideologii o Matce Polce itp...marze jedynie by potraktowano mnie godnie a nie jak jakąś maciorę...by uszanowano moje prawo do tego że nie chce karmić... stanoczo protestuje przeciwko obarczaniu kobiet misją macierzyństwa wedle której należy mimo wszystko postępowanać wedle utartych schematów...nie chcę mieć do swojego dziecka pretensji że "tyle sie musiałam nacierpieć" Mimo że sama nie jestem przekonana do karmienia piersią to jednak w pełni rozumiem kobiety które karmią - pokarm jest najlepszy,najtańszy no i wszędzie dostępny...byle dyskretnie moje panie...przyrost mamy mały a przez wystawianie cyców moze jeszcze ktoś się 2 razy zastanowi...pozdrawiam karmiące mamy
|
2004-08-03, 03:20 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Wiec ja jako karmiaca matka PRZEPRASZAM,ze urodzilam dziecko i karmie je piersia a nie butelka.Przepraszam,ze czasem musze nakarmic mala gdziec na miescie,bo w przeciwienstwie do niektorych Pan,nie mam z kim dziecka zostawic wiec moje podroze nie kocza sie tylko na spacerach ale i na zalatwianiu spraw na miescie,a to jak wiadomo jest czasochlonne.
Przepraszam wszystkie brzydzace sie tym widokiem Panie. Ale wasze wypowiedzi sa dla mnie SMIESZNE i SAMOLUBNE. A moze pozbyc sie dzieci?Wtedy nie bedziecie mialy problemow z karmiacymi matkami na miescie. Wspolczuje takich matek waszym corkom i synom.Spokojnej nocy zycze wszystkim. |
2004-08-03, 03:20 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Wiec ja jako karmiaca matka PRZEPRASZAM,ze urodzilam dziecko i karmie je piersia a nie butelka.Przepraszam,ze czasem musze nakarmic mala gdziec na miescie,bo w przeciwienstwie do niektorych Pan,nie mam z kim dziecka zostawic wiec moje podroze nie kocza sie tylko na spacerach ale i na zalatwianiu spraw na miescie,a to jak wiadomo jest czasochlonne.
Przepraszam wszystkie brzydzace sie tym widokiem Panie. Ale wasze wypowiedzi sa dla mnie SMIESZNE i SAMOLUBNE. A moze pozbyc sie dzieci?Wtedy nie bedziecie mialy problemow z karmiacymi matkami na miescie. Wspolczuje takich matek waszym corkom i synom.Spokojnej nocy zycze wszystkim. |
2004-08-03, 07:24 | #57 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Almo, nie ma co sie denerwowac. Mysle, ze dziewczyny maja po czesci racje. Ja ostatnio bedac w Blue City widzialam taka scene, jak mloda mama siadla przy stoliku w kawiarni [Coffee Heaven] i zaczela karmic piersia. A ze siadla w przejsciu i przy wyjsciu mial na nia widok KAZDY przechodzacy. A 100m dalej byl pokoj dla matki z dzieckiem. Mysle, ze wiele wypowiadajacych sie dziewczyn wlasnie takie zachowanie krytykowaly. Nie karmienie dziecka, a obnoszenie sie z tym.
Cheetah |
2004-08-03, 07:24 | #58 |
Zadomowienie
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
Almo, nie ma co sie denerwowac. Mysle, ze dziewczyny maja po czesci racje. Ja ostatnio bedac w Blue City widzialam taka scene, jak mloda mama siadla przy stoliku w kawiarni [Coffee Heaven] i zaczela karmic piersia. A ze siadla w przejsciu i przy wyjsciu mial na nia widok KAZDY przechodzacy. A 100m dalej byl pokoj dla matki z dzieckiem. Mysle, ze wiele wypowiadajacych sie dziewczyn wlasnie takie zachowanie krytykowaly. Nie karmienie dziecka, a obnoszenie sie z tym.
Cheetah |
2004-08-03, 08:06 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 534
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
ula napisał(a):
> nie widzę nic nadzwyczajenego w posiadaniu dzieeci Ja też najbardziej normalna i naturalna rzecz, nic nowego i nadzwyczajnego Co do karmienia to jest mi to obojętne Pozdrawiam wszystkie mamusie |
2004-08-03, 08:06 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 534
|
Re: karmienie piersią w miejscach publicznych - opinie
ula napisał(a):
> nie widzę nic nadzwyczajenego w posiadaniu dzieeci Ja też najbardziej normalna i naturalna rzecz, nic nowego i nadzwyczajnego Co do karmienia to jest mi to obojętne Pozdrawiam wszystkie mamusie |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.