Zapachy Szyprowe

[neonka28]

jedynym szyprem ktory znosze jest Prada

[tulipanka]

To Prada to szypr? Osmoz twierdzi, że Oriental - Woody

co do szyprów, to generalnie dałabym radę nosić większość. Te szypry w klimatach jak Miss Dior zdecydowanie mniej chętnie, co do Eau de Soir nadal nie mam zdania
Natomiast klimaty "modern chypre" są mi zdecydowanie bliższe
Narciso - mięciutkie edp jest piękne! (Osmoz podaje, że edt do szyprów się już nie klasyfikuje...)
Agent - mocna, ostra, ciężka, oleista, szyprowa róża. Piękny, ale zdecydowanie muszę mieć nastrój na niego...

dalej Mitsouko (no ten już "modern" nie jest ) - są szypry, które rozwijają się na mnie słodko, orzechowo, leniwie, a jednocześnie niezwykle hmm... nie chciałabym użyć słowa seksownie, bo teraz wszystkie zapachy określa się tym mianem, ale w tym wypadku cholernie seksownie i taki właśnie ciepły i słodki Mitsouko (podobnie jak i Deci Dela, która miała piękną nutę czekolady i orzechów) jest. Właśnie zaaplikowałam sobie M. na nadgarstek i wącham. Cała butla nie
wchodzi w grę, ale na małą miniaturkę może kiedyś zapoluję

bardzo chciałabym powąchać Soir de lune, ciekawe czy dotrze do Polski?

[esencja]

Ostatnio pani z Quality poinformowała mnie, że dystrybutor Sisley'a wprowadzi Soir de Lune we wrześniu - przynajmniej do ich perfumerii. Sama nie mogę się doczekać tego wydarzenia.
A...i żeby być w temacie
kocham 24Faubourg i za każdym razem zakochuję się w moim mężu na nowo kiedy pachnie Rocabarem - ale ja generalnie mam słabość do Hermesa.

[ROZ-ter-KA]

Prada - szyprowo-kwiatowa
Libertine V W - jeden z najpiękniejszych szyprów , mnie nieco przeszkadza nuta goryczy w tle , ale to jeden z ciekawszych szyprów, bardzo kobiecy , trwały.
Paloma Picaso edp

[Jeanette]

Ja do szyprów dojrzałam stosunkowo niedawno, kiedyś za nimi nie przepadałam, ale teraz moi ulubieńcy w tej kategorii to 24 Faubourg, Agent, NR i... chętnie sięgam po kolejne. Tak że będę z zainteresowaniem obserwować ten wątek i czynić plany, co tu jeszcze potestować

[d'ou vient le vent]

A co was urzeka w szyprach? Ja kocham w nich te intymna nutke oraz to, ze sa tak bardzo wyraziste. Kocham tez ten "pazur" nieco swidrujacy ale nie mozna przestac go wachac. Poza tym niektore przedziwnie sie rozwijaja - np Eau Suave (Parfums d'Empire) - zapach pulsujacy: przechodzi od czystego szypru do pudrowych nut i z powrotem. Na mnie zmienia sie bez ustanku.
U mnie babeczka w sekretariacie zaczela uzywac Agenta - az mam ochote czesciej tam wpadac.
Jedno co mnie w szyprach zaskoczylo to to, ze do niedawna nawet za nimi nie przepadalam i nie wiedzialam, ze sa "moje". Teraz nie wyobrazam sobie zycia bez nich i bede nadal je wielbic we wszystkich postaciach

Nat

[maja79]

Ja zaczęłam oswajać się z szyprami przypadkowo i zupełnie niedawno. Bardzo niewiele jeszcze znam. 2 obecnie stoją u mnie na półce :
- Clinique Happy Heart (szyprowo-kwiatowy)
- Mauboussin EDP (szyprowo-owocowy) - od przedwczoraj
Oba baaardzo mi się podobają

Z innych szyprów podobają mi się Miss Dior Cherie, NR EDT i Noa Noa Otto Kern. Uważam, że piękny szypr to 24Faubourg. Znam EDT. Ale trochę dla mnie zbyt eleganckie - czuję, że brakuje mi do nich parę latek. Całkiem ciekawy i ładny jest Agent - tylko bardzo mi się kojarzy z moją mamą używającą Chique Yardleya . Podoba mi się też Safari. Niektóre źródła podają ponoć, że również Smok Cartiera jest szyprowy - jeśli tak, również go lubię .

Mitsuoko to dla mnie kilerek trochę... . Na pewno doceniam, ale na pewno nie mogłabym na siebie założyć globalnie (w odróżnieniu do 24F ).
O Buduarze VW nawet nie wspominam - w ogóle nie podchodzę... La Nuit Paco Rabanne - masakra!

Więcej grzechów nie pamiętam.
A tak w ogóle to zadziwia mnie czasem - co podpada pod kategorię szyprową... Np. Happy Heart i Miss Dior Cherie nigdy bym pod tą kategorię nie podciągneła.

[Margot45]

Napisane przez maja79

A tak w ogóle to zadziwia mnie czasem - co podpada pod kategorię szyprową... Np. Happy Heart i Miss Dior Cherie nigdy bym pod tą kategorię nie podciągneła.

To Happy Heart jest szyprem?????? Zużyłam tego ze 100ml i w zyciu bym na to nie wpadła..... a to akurat jeden z zapachów, które przez dłuższy czas wręcz uwielbiałam.
Czytam ten wątek i muszę sie zacząć dokształcać w kwestii zapachowej, bo i NR mi sie podoba (obydwie wersje, nadal nie wiem, która bardziej) i Libertine, i 24 Faubourg.... a całe zycie twierdziłam, że szypry to jedyna kategoria, której nie trawię. Ciekawe - dojrzewam (żeby nie użyć słowa "starzeję sie" ) czy gust mi się zmienia? a może jedno i drugie...?

[kasiahan]

Kocham szypry! (chociaz do tej pory nie zdawalam sobie z tego tak do konca sprawy) za pazur i wyrazistosc i drugie dno
Bardzo lubie Cristalle (jedyny Chanel, ktorego trawie), uwielbiam NR (zarowno edt i edp, chociaz troche bardziej edt za te bardziej drapiezne nutki), 24 Faubourg (jak zreszta wiekszosc Hermesow ), bardzo podoba mi sie Badgley Mischka, Prade wielbie (chociaz dla mnie daleka jest od szypru) a Smoka kocham miloscia bezgraniczna (nie wiem czy do szyprow nalezy, bo z roznymi klasyfikacjami sie spotkalam) , podoba mi sie tez Rive Gauche YSL i Eau de Campagne Sisley, ale nie na tyle, zeby miec chcialabym poznac Vent Vert, jestem bardzo ciekawa tego zapachu.

edit: i jeszcze Eau de Cartier

[d'ou vient le vent]

Margot - ja mialam dokladnie tak samo. Bylam swiecvie przekonana ze szypry to nie dla mnie. A teraz???

BTW ktoras z kochanych moderatorek nas cichaczem polaczyla w 1 watek dzieki!.

Nat

[Pomadka]

Napisane przez maja79

A tak w ogóle to zadziwia mnie czasem - co podpada pod kategorię szyprową... Np. Happy Heart i Miss Dior Cherie nigdy bym pod tą kategorię nie podciągneła.

Miss Dior jest szyprem, ale Miss Dior Cherie, aby była szyprem to ja nic o tym nie wiem. Pewna tego Maju jesteś MDC to szypr?

Smoka tez bym nie wciągnęła w kategorię szyprową, bo to wybitnie orientalny zapach. Mocny, aż ciężki za to piękny.

[kasiahan]

Wedlug Osmoz MDC nalezy do chypre-fruity Chociaz dla mnie to zaden szypr

[maja79]

Napisane przez Margot45

To Happy Heart jest szyprem?????? Zużyłam tego ze 100ml i w zyciu bym na to nie wpadła..... a to akurat jeden z zapachów, które przez dłuższy czas wręcz uwielbiałam.
Czytam ten wątek i muszę sie zacząć dokształcać w kwestii zapachowej, bo i NR mi sie podoba (obydwie wersje, nadal nie wiem, która bardziej) i Libertine, i 24 Faubourg.... a całe zycie twierdziłam, że szypry to jedyna kategoria, której nie trawię. Ciekawe - dojrzewam (żeby nie użyć słowa "starzeję sie" ) czy gust mi się zmienia? a może jedno i drugie...?

A może - gust nam się wyrabia?

No właśnie od Happy Heart zaczęłam się zastanawiać nad tym czy na pewno niecierpię szyprów . Też go uwielbiam - najpierw w niego wpadłam, a potem przeczytałam, ze to szypr .

Napisane przez Pomadka

Miss Dior jest szyprem, ale Miss Dior Cherie, aby była szyprem to ja nic o tym nie wiem. Pewna tego Maju jesteś MDC to szypr?

Napisane przez kasiahan

Wedlug Osmoz MDC nalezy do chypre-fruity Chociaz dla mnie to zaden szypr

Też się dziwię, że MDC jest w tej kategorii na Osmoz...

[Margot45]

Napisane przez maja79

A może - gust nam się wyrabia?

Pięknie to ujęłaś

No właśnie od Happy Heart zaczęłam się zastanawiać nad tym czy na pewno niecierpię szyprów . Też go uwielbiam - najpierw w niego wpadłam, a potem przeczytałam, ze to szypr .

Ha, ja używałam HH przez jakies dwa lata bez przerwy ( i to w czasach, kiedy mój perfumoholizm był dopiero w stadium początkowym, więc pachniałam nimi niemal codziennie). I dopiero teraz, kiedy na życzenie TŻ z nich zrezygnowałam, dowiaduję się, że to szypry

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez kasiahan

Wedlug Osmoz MDC nalezy do chypre-fruity Chociaz dla mnie to zaden szypr

Nie tylko według Osmoz , inne tez klasyfikują go jako szyprowo-owocowy.

Bardziej znane szypry ( orientalne, owocowe, itp ):
NR, Ysatis, Knowing, Amarige Mariage, Yvresse, Chance, Coco Mademoiselle , AA Herba Fresca, AA Winter Delice , Ma Griffe, Castelbajac, Paloma Picaso edp, Attraction,Dzongkha, Diva, Byzance, Deci Dela, Magic,Cabaret, Cabochard, Historie D`Amour, Aromatics Eloxir, Philosykos,Scent Intense, maboussine,
"Czysty" szypr : Dzing, Timbuktu, Rochas Femme, Fendi,

[Pomadka]

Napisane przez maja79

Też się dziwię, że MDC jest w tej kategorii na Osmoz...

To jestem zaskoczona, bo ja tam nie czuję nawet promila szyrowości, wręcz przeciwnie. Za to owoce, owszem.

[Córka D'artagnana]

Napisane przez kasiahan

Kocham szypry! (chociaz do tej pory nie zdawalam sobie z tego tak do konca sprawy) za pazur i wyrazistosc i drugie dno
Bardzo lubie Cristalle (jedyny Chanel, ktorego trawie), uwielbiam NR (zarowno edt i edp, chociaz troche bardziej edt za te bardziej drapiezne nutki), 24 Faubourg (jak zreszta wiekszosc Hermesow ), bardzo podoba mi sie Badgley Mischka, Prade wielbie (chociaz dla mnie daleka jest od szypru) a Smoka kocham miloscia bezgraniczna (nie wiem czy do szyprow nalezy, bo z roznymi klasyfikacjami sie spotkalam) , podoba mi sie tez Rive Gauche YSL i Eau de Campagne Sisley, ale nie na tyle, zeby miec chcialabym poznac Vent Vert, jestem bardzo ciekawa tego zapachu.

edit: i jeszcze Eau de Cartier

Jeśli chcesz poznać Vent Vert Balmain'a to zapraszam na pw Ja bym chciała poznać NR

Dzisiaj testowałam Pradę i jestem tym zapachem rozczarowana, pani w Sephorze próbowała mi wmówić, że zapach zbliżony jest do Opium Zdębiałam,... na początku wyczułam jakieś podobieństwo do Angela La Rose, później porażka zapach zmienił się w zgniłą wanilię i zbladł,łee...i to ma być szypr, żadnej zadziorności,pazura ani nic w tym stylu nie mam w tym zapachu, ot taki sobie zapaszek.
Smok jest dla mnie orientalny i słodki ale jednak wyczuwam drapiące nutki
Miss Dior Cherie są szyprowe, tylko to taki nowoczeny szypr, bardziej podobający się i nie wzbudzający żadnych kontrowersji, słodki, łagodny, wesoły i dziewczęcy, nosiłam go zeszłego lata był bardzo trwały, lekko transparentny, musujący kefir truskawkowy miał w sobie pazurka małego koteczka.

[tulipanka]

no właśnie, Smok
zastanawiałam się czy w pierwszym poście go nie umieścić, też spotkałam się z klasyfikowaniem go jako szypra i w moim przypadku się zgadza
mam Smoczysko EDP i na mojej skórze jest dość ostry, chłodny, mocno szyprowy, brak mu słodyczy, nie czuć amaretto, mocno za to wybija się cedr i wetiwer. Przyznam, że czasem żałuję, że nie jest taki ciepły (jedynie na nadgarstkach rozwija się właśnie w tę dymną, słodką stronę), ale takiego też go kocham, chociaż co jakiś czas strasznie mnie odrzuca, po jakimś czasie antysmocze nastawienie mija

[gryx82]

Aldehydy - momentalnie staje mi przed oczami Chanel 5 . Szypry - P. Picasso, Fendi, Jicky, Rive Gauche, Eau de Soir

[kasiahan]

Napisane przez Córka D'artagnana

Jeśli chcesz poznać Vent Vert Balmain'a to zapraszam na pw Ja bym chciała poznać NR

o fajnie! Zaraz pisze PW

Napisane przez tulipanka

no właśnie, Smok
zastanawiałam się czy w pierwszym poście go nie umieścić, też spotkałam się z klasyfikowaniem go jako szypra i w moim przypadku się zgadza
mam Smoczysko EDP i na mojej skórze jest dość ostry, chłodny, mocno szyprowy, brak mu słodyczy, nie czuć amaretto, mocno za to wybija się cedr i wetiwer. Przyznam, że czasem żałuję, że nie jest taki ciepły (jedynie na nadgarstkach rozwija się właśnie w tę dymną, słodką stronę), ale takiego też go kocham, chociaż co jakiś czas strasznie mnie odrzuca, po jakimś czasie antysmocze nastawienie mija

Mam tak ze edt, ostry chlodny, edp jest na mnie wyraznie slodszy, no ale SMok to jedyny zapach w swiom rodzaju, niezwykle chimeryczny

Napisane przez Pomadka

Smoka tez bym nie wciągnęła w kategorię szyprową, bo to wybitnie orientalny zapach. Mocny, aż ciężki za to piękny.

No wlasnie, ze Sokiem to jest dziwnie Bo dla mnie edt jest prawie męski, ostry, drapiacy, swidrujacy, potrafi byc tez slodki, taki kameleon i ten jesli chodzi o te drapiace nutki, to mi przystaje do niektorych szyprow
Edp jest wlasnie bardziej orientalny, dymny, a ekstrakt- mniej dymny, mniej suchy, slodszy.

[mariolasl]

Moja skora niestety wszystkich szyprow nie kocha i wiele nie moge nosic. do moich ulubionych naleza: Fendi, Smok (jak piszecie watpliwy szypr, mam EDP i tez rozwija sie na mnie slodko, cieplo, dymnie). Lubie tez Byzance, ale na mojej skorze jest tylko sredni, a szkoda, bo zapach piekny. Ostatnio testowalam Skin, wyczytalam, ze tez klasyfikuje sie do kategorii szyprowej i o dziwo pieknie na mojej skorze pachnie. 24F jako zapach podoba mi sie, ale moja skora niezbyt go kocha i dziala na mnie wybitnie migrogennie, wiec poszedl na wymiane...

[Jeanette]

Jeśli Smok jest szyprem, to jestem większą fanką szyprów niż myślałam Na mnie Smoczysko zupłnie nie jest szyprowy.

[maja79]

Podnoszę wątek, bo aktualnie przechodzę chyba zauroczenie szyprowymi ulepkami . Właśnie wpadłam w 2 kolejne szypry:

- Miss Dior Cherie (szyprowo-owocowe) - mój najnowszy zakup i najnowsze zauroczenie - truskawki w musujacym wytrawnym szampanie z karmelowym tłem...

- Escada Magnetism (szyprowo-kwiatowe) - jeszcze nie mój, ale zakup wisi na włosku odkąd odkryłam w tej oszałamiającej pysznej słodkości poza ulubionymi słodkimi owocami najprawdziwszą nutę frezji



Rozterko, Scent Intense to szypr? O raju! Już wiem dlaczego mi się tak podoba (oczywiście prawie pełniutka setka stoi na mojej półce ).
Z tych co wymieniłaś strrrrrasznie chciałabym powąchać Ivresse - czuję, że to może być TO

[mariolasl]

Moja liste koniecznie musze uzupelnic o:
Eau du Soir
Soir de Lune
i wspomniana przez maja79 Escada Magntetism

[Anuschka]

Napisane przez mariolasl

Soir de Lune

SdL to jeden z nielicznych szyprów, który dobrze na mnie leży. W jego otwarciu widzę spore podobieństwo do Aoud M. Micallef. Na mojej skórze SdL jest zimny jak światło księżyca w styczniową noc. Ocieplony niewielką kroplą miodu. Przpięknie wpleciono weń różę. Przypomina mi to zapach płatków róży pozostawionej "do wyschnięcia" - zewnętrzne płatki już uschły, ale środek jest ciągle wypełniony wilgotnym, różanym miąższem.
Piękny, powściągliwy zapach, z dużą klasą. Chyba pokochałam...

[tymena]

Anuschko, jak pięknie napisałaś

Z szyprami nie zaprzyjaźniłam się, nie potrafię póki co ale po tym opisie... muszę je obwąchać

[Anuschka]

Służę próbką Tymenko

[tymena]

Napisane przez Anuschka

Służę próbką Tymenko

już piszę

[secco]

Napisane przez Anuschka

SdL to jeden z nielicznych szyprów, który dobrze na mnie leży. W jego otwarciu widzę spore podobieństwo do Aoud M. Micallef. Na mojej skórze SdL jest zimny jak światło księżyca w styczniową noc. Ocieplony niewielką kroplą miodu. Przpięknie wpleciono weń różę. Przypomina mi to zapach płatków róży pozostawionej "do wyschnięcia" - zewnętrzne płatki już uschły, ale środek jest ciągle wypełniony wilgotnym, różanym miąższem.
Piękny, powściągliwy zapach, z dużą klasą. Chyba pokochałam...

Piękny opis .SdL to mój ukochany szypr,łagodniejszy od klasyka Eau du Soir.Zaraz za nim plasuje się 24F

[Ondine]

Na mojej skórze szypry pieknie sie układają,z czego niezmiernie sie cieszę. Nie wszystkie posiadam , ale wiele przetestowałam .Byzance, F24, Mitsouko , Aromatics Eliksir , Fendi , Femme Rochas posiadam i wielbię ; Soir de Lune piękne , ale mam tylko próbeczke, podobnie jak Jicky czy Coco . Chyba żadnego nie uważam za jakiegos kilera .