Marcowe Mamy 2015 cz. I

[MaMusKA29]

Napisane przez aaakarolina

my o 7 wyszłyśmy z sypialni żeby tata mógł pospać skoro mi dał w nocy odpocząć mała do 9 pospała w leżaczku, zjadła, pouśmiechała się do mnie i zasnęła jeszcze na 45 minut, ale teraz widzę, że może jeszcze małą drzemkę walnie
pogoda dzisiaj niezła więc na pewno wybierzemy się na spacer
jak spała ściągnęłam na szybko 140 ml, dzisiaj może po południu wybiorę się do koleżanki to mąż będzie miał w razie czego
ja już ubrana, pomalowana, ciuszki dla młodej przygotowane, bo jeszcze w piżamie leży

Mamuśka- a jak u Was z kupami?? bo moje dziecko wróciło na dawne tory i jest kilka dziennie


ooo zasnęła

U mnie też się unormowało i Kuba wali takie kupy że czasami wszystko jest uwalone ale najważniejsze że się nie męczy

[asiulek8]

Napisane przez mordka_1985

Nie wiem czy nadążę was odczytać ale napisze tylko że dziś była położna z wagą i Damian waży już 5300! . Tzn że przybrał ok 1700g w 1 miesiąc! Szok, ale się nie dziwie żarte to dziecię straszliwie

Ładnie rośnie u nas taka sama sytuacja. Poltora miesiaca i 2 kg do przodu . A w klacie przybrala 5 cm hehehe

Matko dziewczyny zdradźcie co wy robicie tym swoim dzieciom, że tyle w nocy śpią rosi:

[nouvelle2]

Napisane przez Tepsa

Smv wez magnez na skurcze
U nas Nas noc standard pobudka o 1 i 4 w nocy, takze mama wyspana gorzej ze dostalam okres po 7 tygodniach od cc a tu podpasek ani widu ani slychu??? Novuele jak u Ciebie w koncu wyszło to byl okres?

Dalej mam to krwawienie, ale już dużo mniejsze. Polozna mówiła, żeby się nie martwić. za tydzień idę do ginekologa to się dowiem co tam u mnie się dzieje, może faktycznie juz organizm ruszył i to jest okres.

Napisane przez żona_marcina

Ty się nie zawstydzaj tylko ciesz I powiem Ci jeszcze, że zmotywowałaś mnie, żeby się wreszcie wziąć w garść i wrócić jak najszybciej do formy, wyglądu, optymizmu i zadowolenia z życia jak sprzed ciąży

U mnie tak kolorowo jest tylko w ciuchach, bez ubrań mam ciało jak meduza

Napisane przez żona_marcina

U mojego chodzi o to, żeby miał zawinięte rączki. Inaczej bije się nimi po buźce i to go wybudza.
Spróbuj, mój się buntował pierwszej nocy, a teraz już się przyzwyczaił i lepiej śpi. Przynajmniej śpi do pierwszego karmienia, tj. do około 1 - 2. Kąpię go ok. 19 bo już dostaje szału i ryczy non stop, kąpiel go uspokaja i jakoś udaje mi się go uśpić. Jak uśnie kładę się razem z nim i dzięki temu zaczęłam funkcjonować.


A teraz się tylko na chwilę przebudził i dalej zasnął. Aż jestem w szoku, bo do tej pory kołysanki na niego nie działały.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------


Kup sobie kurkę do karmienia. Super sprawa, nie trzeba trzymać dziecka na ręku.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------


O, doczytałam o tym sposobie. Działa? Tak pytam, w razie gdyby owijanie przestało działać

Działa wczoraj był pierwszy spokojny wieczór od dwóch tygodni, aż dziwnie się czułam... dzisiaj tez zamierzam wyruszyć na spacer około 20.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez martunka88

Już dzisiaj Jaś jest spokojniejszy Chyba przez ostatnie 3 dni przechodził wczesny skok rozwojowy. Oby tylko nie zostało mu wstawanie w nocy co 2h na karmienie, bo wolałam jak jadł o 24, 4-5 i 8-9


Ciekawa informacja, muszę o tym doczytać tylko jeśli to prawda to co mam zrobić z moją nadprodukcją? Dziennie ściągam ok. 1,5l, Jaś je dużo, ale nie aż tyle Której podesłać mleko?


Super, że udało się ujarzmić Zosię Trzymam kciuki by i dzisiaj było tak sympatycznie.
A moich zapasów nie ma co zazdrościć, ta nadprodukcja bywa uciążliwa Za to powinnaś być z siebie dumna, bo mówiłaś, że ani mama ani siostra nie miały mleka.

1,5 litra???? Podeślij mi z jeden kanister

Napisane przez mordka_1985

Nie wiem czy nadążę was odczytać ale napisze tylko że dziś była położna z wagą i Damian waży już 5300! . Tzn że przybrał ok 1700g w 1 miesiąc! Szok, ale się nie dziwie żarte to dziecię straszliwie

Faktycznie konkretnie przybrał

Napisane przez żona_marcina

Nie chcę się chwalić, żeby nie zapeszyć, ale mi się dzisiaj dziecko naprawiło. Spał od 9 do około 10. Potem się obudził i marudził, więc sposobem Nouvelle chyc go do wózka i na dwór. Od razu usnął ale po pół godzinie zaczęło padać więc zabrałam go do domu i w wózku położyłam przy otwartym oknie. Pospał tak około pół godzinki aż mu zaczęła przeszkadzać mokra pielucha. Przebrałam go, trochę się pobawiliśmy i od 12 śpi do tej pory.
Pewnie się zaraz obudzi ulany, usrany i głodny

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Fajnie to wymyśliłaś.
Jeszcze mi tylko powiedz jak przechowujesz porcję mleka do kolejnego karmienia - wstawiasz do lodówki czy trzymasz w temperaturze pokojowej? I jeśli trzymasz w temp. pokojowej to czy je podgrzewasz przed karmieniem, żeby miało temperaturę jak to z piersi?






A właśnie - co robicie z mlekiem, gdy wychodzicie z dzieckiem? Wkładacie butelkę do jakiegoś termoopakowania? Na dworze teraz jest poniżej 20 stopni a mleko z piersi ma 37 stopni. Boję się, że takie chłodne mleko może zaszkodzić takim małym dzieciom jak nasze

Super, że sposób podzialal, oby tak dalej poza domem mleko trzymam w termoopakowaniu, a w domu butelkę chowam do szafki żeby nie miala kontaktu ze światłem (i tak przechowuje je max kilka godzin)

[papalinka83]

Mam dziwny problem. Młody od jakiegoś tygodnia obraca się z brzucha na plecy. Myślałam, że ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo to nie jest normalne. Ale dzisiaj była położna i powiedziała, że wprawdzie pierwszy raz widzi, żeby się miesięczne dziecko tak obracało, ale że nie wygląda jakby coś było z nim nie tak, że ogólnie mocno już trzyma głowę, wygląda na silnego i ona u niego nie widzi żadnych nieprawidłowości. Powiedziała też, że to nie wygląda na utratę równowagi, tylko jej zdaniem on celowo zmienia pozycję Dzieci normalnie obracają się ok 5-6 miesiąca I nie wiem teraz, bo nadal nie uważam, żeby to było normalne. Szczepienie mamy za miesiąc i nie wiem, czy powinnam do tego czasu to z kimś skonsultować. Jak myślicie?

[martunka88]

Napisane przez żona_marcina

Fajnie to wymyśliłaś.
Jeszcze mi tylko powiedz jak przechowujesz porcję mleka do kolejnego karmienia - wstawiasz do lodówki czy trzymasz w temperaturze pokojowej? I jeśli trzymasz w temp. pokojowej to czy je podgrzewasz przed karmieniem, żeby miało temperaturę jak to z piersi?

A właśnie - co robicie z mlekiem, gdy wychodzicie z dzieckiem? Wkładacie butelkę do jakiegoś termoopakowania? Na dworze teraz jest poniżej 20 stopni a mleko z piersi ma 37 stopni. Boję się, że takie chłodne mleko może zaszkodzić takim małym dzieciom jak nasze

Trzymam kciuki za dobry sen Olka

W domu mleko stawiam w zacienionym miejscu (tak może stać do 12h, u mnie wytrzymuje max 6h zanim jaś zje)- na samym początku wstawiałam do lodówki, ale podgrzewanie trochę trwa, a synek jest niecierpliwy i drze się wniebogłosy jak głodny jest:P no i z podgrzewaniem trzeba uważać, bo powyżej 37st. zaczyna tracić swoje cenne właściwości (chociaż latem pewnie będę tak robić z obawy przed wysokimi temp. powietrza). Położna też mówiła, że można podawać mleko w temp. pokojowej.
Przy wyjściu na spacer wstawiam butelkę do specjalnej termicznej kieszonki w torbie.

Napisane przez smv

Wiesz ja zacisnelam zeby jedynie w 2 sobie w szpitalu poprosiłam o dokarmienie bo faktycznie miałam aż rany. Dziś sutki są bolesne ale dosłownie na kilka sekund a potem nie boli nic. Poza tym chyba się już przyzywczaily i są ze stali ;D jeśli tak jest Ci wygodnie to kto co woli ja niestety jestem uwiazana od 3 tyg nie wychodzę z domu bo mąż się boi ze młody się obudzi i co wtedy heh.

Musisz męża uczyć mój do dzisiaj ma opory przed zmienianiem pieluch, ale mówię mu, że jak nie będzie próbować to się nie nauczy:P może trochę go oszukaj- np, że masz wizytę u dentysty i będzie musiał zostać sam z synek na 2h
Może za szybko odpuściłam i moje też by się zahartowały... ale nie narzekam, przyzwyczaiłam się do swojego sposobu

Napisane przez nouvelle2

1,5 litra???? Podeślij mi z jeden kanister

podaj adres 1,5l wychodzi, bo średnio 5 razy dziennie ściągam po ok. 300ml, ale Jaś prawie wszystko zjada

[Tepsa]

Wróciliśmy ze szczepienia, synek po 7 tygodniach od narodzin wazy rowne 5300 grama i szczepilismy 5w 1 jestem ciekawa jak to synek odchoruje najgorsze bylo trzymanie nozki jak pielęgniarka sie wbijala, lzy lecialy jak grochy

[nouvelle2]

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

[kordelka85]

Napisane przez żona_marcina

Nie chcę się chwalić, żeby nie zapeszyć, ale mi się dzisiaj dziecko naprawiło. Spał od 9 do około 10. Potem się obudził i marudził, więc sposobem Nouvelle chyc go do wózka i na dwór. Od razu usnął ale po pół godzinie zaczęło padać więc zabrałam go do domu i w wózku położyłam przy otwartym oknie. Pospał tak około pół godzinki aż mu zaczęła przeszkadzać mokra pielucha. Przebrałam go, trochę się pobawiliśmy i od 12 śpi do tej pory.
Pewnie się zaraz obudzi ulany, usrany i głodny

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------


Fajnie to wymyśliłaś.
Jeszcze mi tylko powiedz jak przechowujesz porcję mleka do kolejnego karmienia - wstawiasz do lodówki czy trzymasz w temperaturze pokojowej? I jeśli trzymasz w temp. pokojowej to czy je podgrzewasz przed karmieniem, żeby miało temperaturę jak to z piersi?






A właśnie - co robicie z mlekiem, gdy wychodzicie z dzieckiem? Wkładacie butelkę do jakiegoś termoopakowania? Na dworze teraz jest poniżej 20 stopni a mleko z piersi ma 37 stopni. Boję się, że takie chłodne mleko może zaszkodzić takim małym dzieciom jak nasze

Ja podalam raz w temp pokojowej i nie zaszkodzilo

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

Matko wspolczujr

[Tepsa]

Novuelle ja mam wizyte u ginekologa w poniedziałek, mam nadzieję ze na fotel wejde na wizycie i dowiem sie czy to okres

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

Ojej dobrze ze tylko tak sie skonczylo i jesteście cale i niepołamane

[asiulek8]

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

O matko.... ostrożniej

Napisane przez Tepsa

Wróciliśmy ze szczepienia, synek po 7 tygodniach od narodzin wazy rowne 5300 grama i szczepilismy 5w 1 jestem ciekawa jak to synek odchoruje najgorsze bylo trzymanie nozki jak pielęgniarka sie wbijala, lzy lecialy jak grochy

Ja wczoraj mialam akcje. Myslalam ze temperature ma wlasnie po 5w1. A ona tylko lekko sie zgrzala pod kocykiem podobno te pierwsze szepienie dzieci znosza najlepiej. Wiec bedzie dobrze. Ja to plakalam z moja. Tylko mocne przytulenie ja uspokajalo.

[nouvelle2]

Napisane przez papalinka83

Mam dziwny problem. Młody od jakiegoś tygodnia obraca się z brzucha na plecy. Myślałam, że ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo to nie jest normalne. Ale dzisiaj była położna i powiedziała, że wprawdzie pierwszy raz widzi, żeby się miesięczne dziecko tak obracało, ale że nie wygląda jakby coś było z nim nie tak, że ogólnie mocno już trzyma głowę, wygląda na silnego i ona u niego nie widzi żadnych nieprawidłowości. Powiedziała też, że to nie wygląda na utratę równowagi, tylko jej zdaniem on celowo zmienia pozycję Dzieci normalnie obracają się ok 5-6 miesiąca I nie wiem teraz, bo nadal nie uważam, żeby to było normalne. Szczepienie mamy za miesiąc i nie wiem, czy powinnam do tego czasu to z kimś skonsultować. Jak myślicie?

Ja bym poszla do pediatry

Napisane przez martunka88

Trzymam kciuki za dobry sen Olka

W domu mleko stawiam w zacienionym miejscu (tak może stać do 12h, u mnie wytrzymuje max 6h zanim jaś zje)- na samym początku wstawiałam do lodówki, ale podgrzewanie trochę trwa, a synek jest niecierpliwy i drze się wniebogłosy jak głodny jest no i z podgrzewaniem trzeba uważać, bo powyżej 37st. zaczyna tracić swoje cenne właściwości (chociaż latem pewnie będę tak robić z obawy przed wysokimi temp. powietrza). Położna też mówiła, że można podawać mleko w temp. pokojowej.
Przy wyjściu na spacer wstawiam butelkę do specjalnej termicznej kieszonki w torbie.


Musisz męża uczyć mój do dzisiaj ma opory przed zmienianiem pieluch, ale mówię mu, że jak nie będzie próbować to się nie nauczy może trochę go oszukaj- np, że masz wizytę u dentysty i będzie musiał zostać sam z synek na 2h
Może za szybko odpuściłam i moje też by się zahartowały... ale nie narzekam, przyzwyczaiłam się do swojego sposobu


podaj adres 1,5l wychodzi, bo średnio 5 razy dziennie ściągam po ok. 300ml, ale Jaś prawie wszystko zjada

A jaki masz laktator? To ja ledwo 120 ml ściągam

[mikakrolikowa]

Napisane przez papalinka83

Mam dziwny problem. Młody od jakiegoś tygodnia obraca się z brzucha na plecy. Myślałam, że ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo to nie jest normalne. Ale dzisiaj była położna i powiedziała, że wprawdzie pierwszy raz widzi, żeby się miesięczne dziecko tak obracało, ale że nie wygląda jakby coś było z nim nie tak, że ogólnie mocno już trzyma głowę, wygląda na silnego i ona u niego nie widzi żadnych nieprawidłowości. Powiedziała też, że to nie wygląda na utratę równowagi, tylko jej zdaniem on celowo zmienia pozycję Dzieci normalnie obracają się ok 5-6 miesiąca I nie wiem teraz, bo nadal nie uważam, żeby to było normalne. Szczepienie mamy za miesiąc i nie wiem, czy powinnam do tego czasu to z kimś skonsultować. Jak myślicie?

Ja bym poszla do pediatry po skierowanie do neurologa

[zielone_oko]

Napisane przez Tepsa

Wróciliśmy ze szczepienia, synek po 7 tygodniach od narodzin wazy rowne 5300 grama i szczepilismy 5w 1 jestem ciekawa jak to synek odchoruje najgorsze bylo trzymanie nozki jak pielęgniarka sie wbijala, lzy lecialy jak grochy

też niedługo idziemy na szczepienie i już się boję ..
Ale na 16:40 jesteśmy umówieni do pediatry z tym katarkiem bo ma Mała nosek zawalony Dzisiaj obudziła się z płaczem po 20minutach bo ciężko się oddychało, wyciągnęłam sporo glutków. Oczywiście płakałam razem z nią , nic tylko mojego tŻ ubić bo on ją zaraził

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

Dobrze, że nic Wam się nie stało

[papalinka83]

Mój dylemat sam się rozwiązał. Dzwoniła polozna, że rozmawiała z pediatra i mamy jutro przyjsc

[asiulek8]

Napisane przez KasiaKasiaWiki

no i taką żonę to każdy chce.
a ja sobie wypatrzyłam albo komplecik z topazem i kolczykami co wyniesie ok. 5000 albo pierścionek za 4000

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

w ramach prezentu po urodzeniu córeczki tatusia

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------



u nas to samo, 6 tydzień zaczęła we wtorek i tak się właśnie dzieje z nią głównie od 16-17 wariuje

To sobie wymarzyłaś prezent

Napisane przez papalinka83

Mój dylemat sam się rozwiązał. Dzwoniła polozna, że rozmawiała z pediatra i mamy jutro przyjsc

Trafiłaś na dobrą położną, że się zainteresowała .

[smv]

Papalinka fajna położna

[nouvelle2]

U nas już szaleństwo zdołałam ją na tyle opanować żeby wyjść z domu. Krzyczała w wózku przez 5 min, teraz śpi, a ja muszę z godzinkę się pokrecic po okolicy. Zimno :-(

[smv]

Właśnie usypiam Sajmona.. Liczę ze do 23 pospi hehe

[aaakarolina]

U nas też słabo :/ od przyjścia ze spaceru czyli ok 13.30 spała dwa razy po pół godziny...kapiel dziś była o 17 bo była taka kupa, że wszystko było brudne :/ teraz moja ostatnia nadzieja czyli leżaczek...może zaśnie chociaż na trochę...



Nouvelle uważaj na siebie! W ciąży chyba też z tych schodów poleciałaś nie?

[irish cream]

Smv jakbym widziała siebie w Tobie jakieś pare tyg temu Twój Szymek wypisz wymaluj tak samo się zachowuje jak mój Olek kiedyś. Przejdzie mu, uwierz mi Ale wiem co przeżywasz, ja też po 1,5 h usypiałam w nocy małego. W dzień czasami spał tylko 2 godziny. Czas...

Olek zaspał mi w wózku. Padam na pysk!!! Wczoraj popołudniu tż wyskoczył z hasłem, że w sobote chrzcimy, a w niedziele impreza Wieczorem pojechał do księdza, dzisiaj od rana załatwiamy wszystko. O nie poprawka ja załatwiam i tylko co 2 godziny wpadałam do domu nakarmić synka jutro zostaje mi tylko fryzjer spowiedź i reszta zakupów na niedzielną imprezkę. Jestem z siebie dumna, ale głowa mi pęka z bólu!

Mamuśki spokojnych nocek życzę

[tout-petit-fille]

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

Boże święty dobrze, że nic Wam się nie stało

Napisane przez Tepsa

Wróciliśmy ze szczepienia, synek po 7 tygodniach od narodzin wazy rowne 5300 grama i szczepilismy 5w 1 jestem ciekawa jak to synek odchoruje najgorsze bylo trzymanie nozki jak pielęgniarka sie wbijala, lzy lecialy jak grochy

Oj wierzę.. ja musiałam tak trzymać aż 3 razy :/

--------------------------------------------------------------------------

a my nie mogliśmy uśpić małej, ciągle oczka otwarte i trzeba było ją trzymać, bo jak odłożyliśmy, to był jęk

Ocknęłam się, że to przecież czas na kąpiel, więc przyszykowałam jej wodę, tż w tym czasie ją trzymał. I jak już miałam wszystko gotowe patrzymy na nią, a ona śpi w najlepsze. Odłożyliśmy ją i śpi dalej.
Amba

[kordelka85]

Napisane przez tout-petit-fille

Boże święty dobrze, że nic Wam się nie stało



Oj wierzę.. ja musiałam tak trzymać aż 3 razy :/

--------------------------------------------------------------------------

a my nie mogliśmy uśpić małej, ciągle oczka otwarte i trzeba było ją trzymać, bo jak odłożyliśmy, to był jęk

Ocknęłam się, że to przecież czas na kąpiel, więc przyszykowałam jej wodę, tż w tym czasie ją trzymał. I jak już miałam wszystko gotowe patrzymy na nią, a ona śpi w najlepsze. Odłożyliśmy ją i śpi dalej.
Amba

Moja w kąpieli śpi. Niestety podczas oliwkowsnia i ubierania się budzi i zaczyna wydzierac

[martunka88]

Napisane przez nouvelle2

A jaki masz laktator? To ja ledwo 120 ml ściągam

Lovi prolactis, nie mam porównania z innymi, ale sprawuje się świetnie

Napisane przez irish cream

Olek zaspał mi w wózku. Padam na pysk!!! Wczoraj popołudniu tż wyskoczył z hasłem, że w sobote chrzcimy, a w niedziele impreza Wieczorem pojechał do księdza, dzisiaj od rana załatwiamy wszystko. O nie poprawka ja załatwiam i tylko co 2 godziny wpadałam do domu nakarmić synka jutro zostaje mi tylko fryzjer spowiedź i reszta zakupów na niedzielną imprezkę. Jestem z siebie dumna, ale głowa mi pęka z bólu!

Mamuśki spokojnych nocek życzę

to masz teraz latania, ja wolę przygotować chrzest na spokojnie, więc może nawet zejdzie do lipca:P podziwiam za tempo

[aaakarolina]

Napisane przez tout-petit-fille

Boże święty dobrze, że nic Wam się nie stało



Oj wierzę.. ja musiałam tak trzymać aż 3 razy :/

--------------------------------------------------------------------------

a my nie mogliśmy uśpić małej, ciągle oczka otwarte i trzeba było ją trzymać, bo jak odłożyliśmy, to był jęk

Ocknęłam się, że to przecież czas na kąpiel, więc przyszykowałam jej wodę, tż w tym czasie ją trzymał. I jak już miałam wszystko gotowe patrzymy na nią, a ona śpi w najlepsze. Odłożyliśmy ją i śpi dalej.
Amba

będzie miała dzień dziecka
nasza była za to kąpana o 17, bo była mega kupa

Napisane przez irish cream

Smv jakbym widziała siebie w Tobie jakieś pare tyg temu Twój Szymek wypisz wymaluj tak samo się zachowuje jak mój Olek kiedyś. Przejdzie mu, uwierz mi Ale wiem co przeżywasz, ja też po 1,5 h usypiałam w nocy małego. W dzień czasami spał tylko 2 godziny. Czas...

Olek zaspał mi w wózku. Padam na pysk!!! Wczoraj popołudniu tż wyskoczył z hasłem, że w sobote chrzcimy, a w niedziele impreza Wieczorem pojechał do księdza, dzisiaj od rana załatwiamy wszystko. O nie poprawka ja załatwiam i tylko co 2 godziny wpadałam do domu nakarmić synka jutro zostaje mi tylko fryzjer spowiedź i reszta zakupów na niedzielną imprezkę. Jestem z siebie dumna, ale głowa mi pęka z bólu!

Mamuśki spokojnych nocek życzę

niezłe tempo, ale przynajmniej będziecie mieli z głowy powodzenia!!


Iga chyba w końcu zdecydowała się zasnąć porządnie (mam nadzieję)...zjadła z obu cycków i to dużo więc wg mnie powinna spać do rana zasnęła niestety w leżaczku więc czeka nas jeszcze przekładanie do łóżeczka

[crystal25]

czesc wam mamusie przypomnialo mi sie jak bylam na pierwszym miejscu przed porodem na listach kto ile pisze na wizazu a teraz chyba na ostatniej jestem co?

Synka mam ogolnie spokojnego, nie zazdroszcze wam jak czytam ze maluszki spac nie chca tylko szaleja moje praktycznie spi po jedzeniu, a jak nie spi, to lezy w wozku i obserwuje i tworzy swoje minki zdarza sie oczywiscie marudny dzien, ale to rzadko Kocha byc tulony, czuc bliskosc, u meza zasypia w chwile, nie to co u mnie heh
ze smoczka korzystamy, pomaga nam czasami sam go wypluwa czesto, wiec nie jest tak zle , nie przyssal sie do niego
a w nocy to slodko spi, wstanie zje, i szczesliwy idzie spac teraz tez od 17 wlasciwie spi z przerwami na jedzenie
czytam was, ale nie ogarniam jeszcze bo co mam czas to sprzatam gotuje chodze na spacerki u nas 25 stopni od kilku dni, spie, albo tule sie do synka
odkad przeszlam na mm, jest mniej ulewania, problemow z brzuszkiem prawie zadnych, i synek jest spokojniejszy czuje troche zal, ze nie kp.... ale widze duza poprawe we wszystkim

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez smv

Masakra weszłam na wagę.. Dopiero minus 10kg i zostało mi 9 do zrzucenia.. Ja już chce moja starą figurę i mały biust ;( aż mi sie wyć chce ze jesten taka wielka teraz. Cyce jak donice bu

do lata zrzucimy

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez ojustyna

no wiecie co, wczorajszy dzień wielkiej kupy nawet nas na chrzcinach nie ominął malutka ochrzczona przyjechała do restauracji, zobaczyła że tyle ludzi i pruuuuk, dobrze że szybko poszłam przebrać bo ja kiecke do góry a tam żółto całe szczęście obesrany cały bodziak a sukieneczka się uchowała, pierwszy raz posrana po same pachy, omg i w takim dniu, tatusia musiałam wysłać do domu po bodziaka na zmianę, bo przecież zapomniałam to tak się u nas wczorajsza imprezka zaczęła, od zasrania na szczęście a poza tym bardzo milusio, na samym chrzcie malutka spała, obudziła się jak swoje imie usłyszała i dalej poszła spać, później już na sali bankietowej jako dusza towarzystwa dzielnie walczyła ze snem i gugała sobie do wszystkich, wynoszona została na rękach za wsze czasy, tata chrzestny to zakochał się w mojej córci a jaki piękny krzyżyk od niego dostała że sama bym go z chęcią ponosiła, poza tym mega preznty, tona słodkości, które upchnnęłam w szafce żeby nie korciły, pieniążków też sporo, to dorzuci się do większego samochodziku, bo sportowym z dzieckiem to słabiutko ^^ i tyle z atrakcji wczorajszego dnia, malusia padła dopiero po 19,ululalam i grzecznie spała

i........... mamy w domu małą chrześcijanke

dziewczyny, czytam że też wybieracie karuzelki dla swoich pociech, proszę o recenzje wszelakich bo też stoimy przed wyborem i zastanawiam się nad bujaczkiem leżaczkiem czy już kupić czy sobie jeszcze darować hm.....? jak myślicie? narazie sobie radzimy bez i dodatkowo odstrasza mnie kolejne zagracanie mieszkania

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

co wy chcecieoperować? mi się narazie fajnie ugniata mój "worek" w którym była sobie Olcia przez 9 miesięcy, ale pewnie przestanie mi się podobać jak przyjdzie do rozbierania się i zbliżenia z mężem

dziewczyny wy już lamowałyście? ja sobie nie wyobrażam jakoś tego, wizja tego że jestem na górze, nachylam się nad małżem a jemu mleko cieknie z cycek na twarz i w tym momencie mi się odechciewa bzykania tak ja to widzę, chyba trzeba to będzie robić w staniku i ogólnie cycki to wykluczyć z zabawy całkowicie

mi sie chce lamowania i nie moge..... moze za miesiac jak dobrze pojdzie
mi tez by sie operacja przydala... tu i troszke tam
ladne chrzciny ladnie corka rozpoczela przy gosciach

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez nouvelle2

Spadlam dziś z mala ze schodów zjechałam kilka stopni w dół. Małej nic się nie stało, ja jestem poobijana, bo rzecz jasna chroniłam dziecko, a kręgosłupem rylam schody. Tylko trochę zapłakała, ale to pewnie dlatego, że ten mój upadek wyrwał ją ze snu...

dobrze ze nic wam sie nie stalo a ty pewnie obolala bedziesz przez kilka dni...

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez asiulek8

Ładnie rośnie u nas taka sama sytuacja. Poltora miesiaca i 2 kg do przodu . A w klacie przybrala 5 cm hehehe

Matko dziewczyny zdradźcie co wy robicie tym swoim dzieciom, że tyle w nocy śpią rosi:

moj zachowuje sie jak ksiaze po jedzeniu i idzie do spiworka zadowolony najedzony , odbekniety i tak wstaje z pol godzinki przed karmieniem w ciagu dnia to nie zawsze spi
sposobu nie mam, konczy jesc, to trzymam go w pozycji na zabke i glaszcze po pleckach beknie, potule go , puszczamy z youtuba kolysanki albo muzyke relaksacyjna dla dzieci i usypia czasami lezy w wozku poobserwuje i sam usypia i tak w wiekszosci, dzis rano nie chcial spac wzielismy go do lozka z mezem, i po chwili usnal, a tak to nie chcial.

[crystal25]

Napisane przez nouvelle2

Ja taką

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------


Może w dzień da Co odespac, bo pewnie jest zmęczony

ale ty laska jestes

[aaakarolina]

No i udało sie, spała 6 godzin...ale po takim dniu to się nie dziwię teraz karmię i mam nadzieję, że jeszcze trochę pośpi...



Nouvelle jak tam szał wieczorny? Opanowany?

[smv]

Masakra co za noc. Od 19. 40 do 23 z minutami Szymek spał i of tej godz do 2.30 się meczylismy z nim. Zjadł z dwóch piersi i ryk. Lulanie smoczek spanie z nami nic. Zalamka. A jak zasnął tak już przed 4 pobudka i po 6 także nic suoer;/

[Tepsa]

Synek po szczepieniu był lekko osowialy, spał i spał,w nocy spał bite 6 godzin i później kolejne 4. Nie ma gorączki, ale nie sadzilam ze jak będzie długo spał to będę się martwić:/ tym bardziej ze matka w nocy w stawała a syn znacznie spal

[asiulek8]

Napisane przez tout-petit-fille

Boże święty dobrze, że nic Wam się nie stało



Oj wierzę.. ja musiałam tak trzymać aż 3 razy :/

--------------------------------------------------------------------------

a my nie mogliśmy uśpić małej, ciągle oczka otwarte i trzeba było ją trzymać, bo jak odłożyliśmy, to był jęk

Ocknęłam się, że to przecież czas na kąpiel, więc przyszykowałam jej wodę, tż w tym czasie ją trzymał. I jak już miałam wszystko gotowe patrzymy na nią, a ona śpi w najlepsze. Odłożyliśmy ją i śpi dalej.
Amba

Hehe lubi spac na brudaska mi tez sie tak zdarzylo.
A kapiele chyba bardzo lubi bo sie usmiecha w najlepsze

Napisane przez smv

Masakra co za noc. Od 19. 40 do 23 z minutami Szymek spał i of tej godz do 2.30 się meczylismy z nim. Zjadł z dwóch piersi i ryk. Lulanie smoczek spanie z nami nic. Zalamka. A jak zasnął tak już przed 4 pobudka i po 6 także nic suoer;/

O matko, pewnie rece masz so ziwmi wspolczuje. U mnie dzisiaj godzine po nocnym karmieniu usypialam.

Za ro corcia usnela chwile po 21 a potem o 1.30, ale usnela dopiero o 2.30 i wstala o 6 takze mimo tego godzinnego usypiania jnocka calkiem dobra . A rano juz jej nie odkladalam do lozeczka, maz wstal to corcie ze mna polozylam. Jeszcze spi ale zaczyna sie wiercic.


Maz znalazl wczoraj sposob na rozsmieszenie Jagodki hahaha pierdzi ustami a ona w glos sie smieje kochana