Marcowe Mamy 2015 cz. I

[aaakarolina]

Napisane przez asiulek8

Ja jeszcze z tym dupnym becikowym.





Na jakim wniosku składałyście podanie o wysokość składek w ZUS'ie? Bo nam baba powiedziała, że ona nie wie Ku..a pracuje tam i nie wie

U nas wszystkie druki dostępne na stronie urzędu miasta

[Tepsa]

Napisane przez asiulek8

Ja jeszcze z tym dupnym becikowym.

Na jakim wniosku składałyście podanie o wysokość składek w ZUS'ie? Bo nam baba powiedziała, że ona nie wie Ku..a pracuje tam i nie wie

A pani wie gdzie pracuje i od czego jest w tym ZUS?
W gminie powinni ci dac papiery i wnioski do wypelnienia

[Michiru]

ludzie, dobiłam tęskniłyście??

Napisane przez żona_marcina

Hej,
faktycznie wizaż zamiera. Fakt, sama mało piszę bo czasu ciągle brak. Młody daje popalić...

oj daje

jak urodziłam tego 29 marca (na porodówce od 28 marca od godz.12, po odejściu wód i bez akcji skurczowej, a poród notabene wywoływany, bez znieczulenia, z ciulatą położną i ogólnie koszmarny) tak do tej pory nie wszystko ogarnęłam. mały absorbujący, płaczliwy, świat mu się najwyraźniej nie podoba, nawet pieluchę ciężko zmienić bez rozdzierającego krzyku.

jestem z nas wszystkich dumna, bo widzę, że każdej udało się urodzić przed końcem marca

żona_marcina, u nas też ciężko unormować rytm dnia i nocy. o ile w nocy mały budzi się o podobnych porach i zaczyna być przewidywalny w miarę tak w dzień bywa różnie. a jeszcze się kolki zaczęły to priorytetem jest uspokojenie go.

[smv]

Mi do becikowego ze szpitala wszystko dali tzn te wizyty u ginekologa wypisane i do pracy na macierzynski. Ale fakt ZUSy srusy skarbówki ;/

[aaakarolina]

U nas po zusach i skarbówkach nie trzeba jeździć, są druki, na których sama wszystko wypisuje

[Magnifica]

U nas jakaś beznadziejna noc. Niby młoda nie budziła sie tak często, ale marudziła i piszczała i nawet wzięcie do łóżka nie pomagało.

Marzy mi się mocna kawa i te lody truskawkowo-bezowe z reklamy a zostaje inka i biszkopty

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Napisane przez aaakarolina

U nas po zusach i skarbówkach nie trzeba jeździć, są druki, na których sama wszystko wypisuje

Fajnie macie. U nas niby z druku wynika, że się wypełnia samemu, ale żądają obok pieczątki z urzędu...

[smv]

Ja to mówię że jak kobieta jest samotna to mi cholery tego nie jest w stanie ogarnąć ;/

[asiulek8]

Mi dali w gminie te druki, ale z zusu jest tylko oświadczenie. A to potrzeba w zusie takie niby podanie złożyć żeby podali wysokość tych składek.
A nie wieńczy dostaniemy bo nie mam jeden umowy. A ten facet co pracowalam u niego pewnie w dupie to będzie miał ze cos chce...

[żona_marcina]

Hej

Napisane przez smv

Ja to mówię że jak kobieta jest samotna to mi cholery tego nie jest w stanie ogarnąć ;/

Ja tak sobie właśnie myślałam, jak po urodzeniu mąż zamiast mi pomagać przy dziecku to latał po urzędach po PESEL i inne głupoty. Tak jakby urzędy nie mogły same przesyłać dokumentów przy obecnej informatyzacji. Chociaż teraz i tak było mniej roboty po zmianie ustawy..


Kurde, po niecałych 5 minutach dziecko mi się obudziło

[MaMusKA29]

Hej
wczoraj byłam z Kubą na szczepieniu zniósł je całkiem dobrze lepiej niż ja , nie miał gorączki tylko domagał się częściej przytulania niz zwykle.Pani doktor która go badała nie miała zadnych zastrzezen, najbardziej usmiałam sie jak małego wazylismy i ona do mnie mówi ze 4500 jak bedzie wazył to ok,a waga pokazała 5500, masakra jakas tyle to moja córa ważyła jak miała 3 m-c a nie nie 7 tygodni, cóz widze ze mały zawodnik sumo mi rosnie

[87marta78]

Ale mnie wczoraj tz wkurzył... wróciliśmy z usg, nie zdążyliśmy dobrze wejść do domu, tz buty rozwalil w przedpokoju, kurtke rzucil byle jak, mala postawil w nosidelku, nie wyjął jej, na e rozebral, tylko mówi do mnie czy jest mi potrzebny, bo mama kazała mu zadzwonić po badaniu jak z małą. Normalnie krew mnie zalała. Nie dość ze tesciowa działa mi na nerwy strasznie, to jeszcze tz z wszystkiego jej sie tlumaczy, kazda sprawe z nia konsultuje...cholerny maminsynek.i wczoraj sie cale popoludnie i wieczor nie odzywalismy.dzis rano wyszedl obrazony do pracy.i niech spada a najlepiej zadzwoni do mamusi sie wyzalic!!
Sorry za prywate ale gdzies musialam sie wygadac.
Malutka dostała duzo krostek na buzi i nie wiem od czego :/ ehh uczulenie jej zeszlo to teraz znów cos jej wyskoczylo

[żona_marcina]

Uśpiłam tego terrorystę
Usypianie mojego dziecka w dzień to katorga.Zawsze mam ochotę walić głową w łóżeczko albo go zostawić w łóżeczku i niech wyje albo śpi..i nie mam serca. Więc go lulam, bujam i jak w końcu uśnie to za chwilę oczy jak 5 zł i koniec spania. A za 15 minut jest senny i marudny. I tak przez cały dzień.
Codziennie rano wstaję i myślę sobie : "oby do wieczora"
Jaka ja byłam naiwna w ciąży. Naczytałam się książek i dziecięcej prasy i byłam przekonana, że poradzę sobie z każdym problemem, że będę uśmiechniętą i zadbaną mamusią..ech. I zastanawiam się po co mi był taki drogi wózek skoro i tak chodzę z nim tylko po ogrodzie..


Dla ciekawości, tak mniej więcej powinny wyglądać drzemki 2-miesięcznego malucha:

7 pobudka

8:00-10 drzemka 1

11:15-1:15 drzemka 2

2:30-4:30 drzemka 3

5:45-6:30 drzemka 4

~7:45 dziecko śpi.
Generalnie po karmieniu jest chwilka aktywności i po aktywności dziecko powinno pójść spać. W wieku dwóch miesięcy warto przestrzegać czasu czuwania 1 godzina, maksymalnie 1.15. W to wliczone jest karmienie.
W wieku 10-12 tygodni następuje tzw 'regresja', wtedy trzeba zacząć rozciągać czasy czuwania i przejść z 4 na 3 drzemki.
Gdyby moje dziecko tak spało to byłabym najszczęśliwszą matką na świecie

Napisane przez 87marta78

Ale mnie wczoraj tz wkurzył... wróciliśmy z usg, nie zdążyliśmy dobrze wejść do domu, tz buty rozwalil w przedpokoju, kurtke rzucil byle jak, mala postawil w nosidelku, nie wyjął jej, na e rozebral, tylko mówi do mnie czy jest mi potrzebny, bo mama kazała mu zadzwonić po badaniu jak z małą. Normalnie krew mnie zalała. Nie dość ze tesciowa działa mi na nerwy strasznie, to jeszcze tz z wszystkiego jej sie tlumaczy, kazda sprawe z nia konsultuje...cholerny maminsynek.i wczoraj sie cale popoludnie i wieczor nie odzywalismy.dzis rano wyszedl obrazony do pracy.i niech spada a najlepiej zadzwoni do mamusi sie wyzalic!!
Sorry za prywate ale gdzies musialam sie wygadac.
Malutka dostała duzo krostek na buzi i nie wiem od czego :/ ehh uczulenie jej zeszlo to teraz znów cos jej wyskoczylo

Współczuję. U mnie też ciągłe kłótnie i ciche dni z mężem. Jak mnie ze 2 tygodnie temu wkurzył tak nie gotuję obiadów i nic nie robię w domu dopóki on nie wróci z pracy i nie zajmie się małym. A z mamusią też musi wszystko obgadać, tylko ta później jeszcze wszystko wygada sąsiadkom.


I znowu mi się dziecko obudziło;(

[MaMusKA29]

Napisane przez 87marta78

Ale mnie wczoraj tz wkurzył... wróciliśmy z usg, nie zdążyliśmy dobrze wejść do domu, tz buty rozwalil w przedpokoju, kurtke rzucil byle jak, mala postawil w nosidelku, nie wyjął jej, na e rozebral, tylko mówi do mnie czy jest mi potrzebny, bo mama kazała mu zadzwonić po badaniu jak z małą. Normalnie krew mnie zalała. Nie dość ze tesciowa działa mi na nerwy strasznie, to jeszcze tz z wszystkiego jej sie tlumaczy, kazda sprawe z nia konsultuje...cholerny maminsynek.i wczoraj sie cale popoludnie i wieczor nie odzywalismy.dzis rano wyszedl obrazony do pracy.i niech spada a najlepiej zadzwoni do mamusi sie wyzalic!!
Sorry za prywate ale gdzies musialam sie wygadac.
Malutka dostała duzo krostek na buzi i nie wiem od czego :/ ehh uczulenie jej zeszlo to teraz znów cos jej wyskoczylo

U nas też są ciche dni , w ogóle ostatnio nie możemy się dogadać, najgorsze jest to że wczoraj rano tak strasznie krzyczeliśmy na siebie i to w obecności dzieci, na samą myśl jak sobie przypomnę minę córki to chce mi się płakać, teraz się do siebie nie odzywamy, tzn tż by chciał ale ja jestem twarda i na pewno jeszcze przez parę dni będę milczeć

A tak w ogóle to 09.05 będziemy chrzcić Kubę i wczoraj przyszło już ubranko polecam w 100 %
http://allegro.pl/show_item.php?item=5278274016

Teraz sama szukam czegoś dla siebie i nie wiem co kupić a czasu coraz mniej

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez żona_marcina

Uśpiłam tego terrorystę
Usypianie mojego dziecka w dzień to katorga.Zawsze mam ochotę walić głową w łóżeczko albo go zostawić w łóżeczku i niech wyje albo śpi..i nie mam serca. Więc go lulam, bujam i jak w końcu uśnie to za chwilę oczy jak 5 zł i koniec spania. A za 15 minut jest senny i marudny. I tak przez cały dzień.
Codziennie rano wstaję i myślę sobie : "oby do wieczora"
Jaka ja byłam naiwna w ciąży. Naczytałam się książek i dziecięcej prasy i byłam przekonana, że poradzę sobie z każdym problemem, że będę uśmiechniętą i zadbaną mamusią..ech. I zastanawiam się po co mi był taki drogi wózek skoro i tak chodzę z nim tylko po ogrodzie..


Dla ciekawości, tak mniej więcej powinny wyglądać drzemki 2-miesięcznego malucha:

7 pobudka

8:00-10 drzemka 1

11:15-1:15 drzemka 2

2:30-4:30 drzemka 3

5:45-6:30 drzemka 4

~7:45 dziecko śpi.
Generalnie po karmieniu jest chwilka aktywności i po aktywności dziecko powinno pójść spać. W wieku dwóch miesięcy warto przestrzegać czasu czuwania 1 godzina, maksymalnie 1.15. W to wliczone jest karmienie.
W wieku 10-12 tygodni następuje tzw 'regresja', wtedy trzeba zacząć rozciągać czasy czuwania i przejść z 4 na 3 drzemki.
Gdyby moje dziecko tak spało to byłabym najszczęśliwszą matką na świecie



Współczuję. U mnie też ciągłe kłótnie i ciche dni z mężem. Jak mnie ze 2 tygodnie temu wkurzył tak nie gotuję obiadów i nic nie robię w domu dopóki on nie wróci z pracy i nie zajmie się małym. A z mamusią też musi wszystko obgadać, tylko ta później jeszcze wszystko wygada sąsiadkom.


I znowu mi się dziecko obudziło;(

Oj współczuję ci, mój synek od jakiegoś czasu też jest mały terrorystą jeśli chodzi o zasypianie w dzień, czasami cały dzień spędzam z dzieckiem na rękach i też mam powoli tego dosyć, chociaż u mnie Kuba bardzo lubi leżeć w wózki i jak jesteśmy na dworze to od razu zasypia dobre i to ale nie może tak być że będę z synkiem tylko poza domem, którym też trzeba się zająć tzn ogarnąć chociaż trochę bo o wielkim sprzątaniu mogę zapomnieć bo synek mi nie da tego zrobić, chociaż nie chcę zapeszać ale od godziny mały łobuz śpi w łóżeczku, ale żeby nie było tak miło wcześniej godzinę go usypiałam

[87marta78]

Napisane przez MaMusKA29

U nas też są ciche dni , w ogóle ostatnio nie możemy się dogadać, najgorsze jest to że wczoraj rano tak strasznie krzyczeliśmy na siebie i to w obecności dzieci, na samą myśl jak sobie przypomnę minę córki to chce mi się płakać, teraz się do siebie nie odzywamy, tzn tż by chciał ale ja jestem twarda i na pewno jeszcze przez parę dni będę milczeć

A tak w ogóle to 09.05 będziemy chrzcić Kubę i wczoraj przyszło już ubranko polecam w 100 %
http://allegro.pl/show_item.php?item=5278274016

Teraz sama szukam czegoś dla siebie i nie wiem co kupić a czasu coraz mniej

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



Oj współczuję ci, mój synek od jakiegoś czasu też jest mały terrorystą jeśli chodzi o zasypianie w dzień, czasami cały dzień spędzam z dzieckiem na rękach i też mam powoli tego dosyć, chociaż u mnie Kuba bardzo lubi leżeć w wózki i jak jesteśmy na dworze to od razu zasypia dobre i to ale nie może tak być że będę z synkiem tylko poza domem, którym też trzeba się zająć tzn ogarnąć chociaż trochę bo o wielkim sprzątaniu mogę zapomnieć bo synek mi nie da tego zrobić, chociaż nie chcę zapeszać ale od godziny mały łobuz śpi w łóżeczku, ale żeby nie było tak miło wcześniej godzinę go usypiałam

Ale fajny garniak
Jak pomysle o chrzcinach i o tym ze tz bedzie musiał wszystko obgadac i ustalic z ""mmamusia" to juz mnie nerwy biorą. A ostatnio to juz dowalila-kilka dni z rzedu dzwoni do tza zeby przyszedl z mala na osiedle na ktorym mieszkal z rodzicami, po to zeby jak to ona okreslila"sie pokazac z corka" zeby wszystkie sasiadki widzialy.to powiedzialam co myslalam.i nie ma opcji.

[MaMusKA29]

Napisane przez 87marta78

Ale fajny garniak
Jak pomysle o chrzcinach i o tym ze tz bedzie musiał wszystko obgadac i ustalic z ""mmamusia" to juz mnie nerwy biorą. A ostatnio to juz dowalila-kilka dni z rzedu dzwoni do tza zeby przyszedl z mala na osiedle na ktorym mieszkal z rodzicami, po to zeby jak to ona okreslila"sie pokazac z corka" zeby wszystkie sasiadki widzialy.to powiedzialam co myslalam.i nie ma opcji.

Moja teściowa też ma jakieś ale do tego jak będą wyglądać chrzciny, ale w niedziele jak dostała zaproszenie i zaczęła swoje mądrości to bardzo szybko ją zgasiłam mówiąc jej to jest nasza sprawa jak ten dzien będzie wyglądał, głównie chodzi jej że impreza odbędzie się w restauracji a nie w domu, ale ja mam nauczkę po chrzcie córki jak goście siedzieli do 2 w nocy i nikt się nie przejmował że mam w domu 3 mc niemowlę które budzi się w nocy i przez to byłam strasznie niewyspana a tak przewiduję koniec imprezy na max 22

[mikakrolikowa]

Napisane przez żona_marcina

Uśpiłam tego terrorystę
Usypianie mojego dziecka w dzień to katorga.Zawsze mam ochotę walić głową w łóżeczko albo go zostawić w łóżeczku i niech wyje albo śpi..i nie mam serca. Więc go lulam, bujam i jak w końcu uśnie to za chwilę oczy jak 5 zł i koniec spania. A za 15 minut jest senny i marudny. I tak przez cały dzień.
Codziennie rano wstaję i myślę sobie : "oby do wieczora"
Jaka ja byłam naiwna w ciąży. Naczytałam się książek i dziecięcej prasy i byłam przekonana, że poradzę sobie z każdym problemem, że będę uśmiechniętą i zadbaną mamusią..ech. I zastanawiam się po co mi był taki drogi wózek skoro i tak chodzę z nim tylko po ogrodzie..


Dla ciekawości, tak mniej więcej powinny wyglądać drzemki 2-miesięcznego malucha:

7 pobudka

8:00-10 drzemka 1

11:15-1:15 drzemka 2

2:30-4:30 drzemka 3

5:45-6:30 drzemka 4

~7:45 dziecko śpi.
Generalnie po karmieniu jest chwilka aktywności i po aktywności dziecko powinno pójść spać. W wieku dwóch miesięcy warto przestrzegać czasu czuwania 1 godzina, maksymalnie 1.15. W to wliczone jest karmienie.
W wieku 10-12 tygodni następuje tzw 'regresja', wtedy trzeba zacząć rozciągać czasy czuwania i przejść z 4 na 3 drzemki.
Gdyby moje dziecko tak spało to byłabym najszczęśliwszą matką na świecie



Współczuję. U mnie też ciągłe kłótnie i ciche dni z mężem. Jak mnie ze 2 tygodnie temu wkurzył tak nie gotuję obiadów i nic nie robię w domu dopóki on nie wróci z pracy i nie zajmie się małym. A z mamusią też musi wszystko obgadać, tylko ta później jeszcze wszystko wygada sąsiadkom.


I znowu mi się dziecko obudziło;(

Pytalas kiedys o wpływ szczepień na mojego synka a wiec nie jesteśmy zdiagnozowani lekarze co chwila rzucaja nazwe choroby i dalej nic nie robia a wiec hausa nam potrzeba, a tak pozatym to nasze problemy zaczelynsie po szczepieniu w 4 miesiącu potem bylo tylko gorzej az to teraz w październiku zaczelam podawac homeopatie z przerwami do teraz i nareszcie mamy widoczny postep w rehabilitacji Julek zaczol raczkowac coraz lepiej siedzi probuje wstawac kiedys mialam dziecko ze zmiennym napięciem wygietymi raczkamj i prawa noga jak kloda a w nia byly wszystkie wklucia teraz rusza nia tak samo jak lewa,
Co do usypiania u nas cuda zdziałala chusta mala zasypia po 2 min od zamotania

[asiulek8]

O matko dziewczyny współczuję tych teściowych. No a mężowie powinni się ogarnąć, na cholerę im te wszystkie zwierzenia u mamusi..
Do mnie wczoraj dzwoniła teściowa wybić nam z głowy kupno mieszkania. Zamiast się cieszyć, że chcemy być sami i samodzielni to podsumowała, że na pewno nie damy sobie rady. Że ja teraz nie pracuje i że jak wrócę po macierzynskim to na pewno mnie zwolnia. A maz to juz na pewno jest skreślony w pracy bo dopiero studia kończy i tez się go pozbeda. Także wg teściowej mamy swietlana przyszłość. Będziemy mieszać pod mostem i jeść resztki

[Tepsa]

kochane teściowe, te to potrafią podbudować i wesprzeć
Własnie synek się obudził z krótkiego snu, takze trzeba się ubierać i iśc na spacer Wieje okropnie i zimno, bez kombinezona ani rusz i chyba sama wskoczę w jakaś grubszą kurtałkę

[87marta78]

U mnie malutka spi w wozku na balkonie, a ja posprzatalam i teraz krece hula hop

[smv]

Asiulek co za baba;/tak skrzydła wam podcinac. Co. Do cichych dni ja też z TŻ jakiś kryzys przechodzimy ale głównie ja bo jesten zmęczona nie ukrywajmy i nerwy mnie biorą po nocach kiedy jesten juz zmęczona i wyć mi się chce ze Szymon nie chce zasnąć juz 2 godzinę a ten się nagle przebudzi i pyta Może głodny? Może ma mokro? A rano się budzi i mówi że się nie wyspal. Choć dziś w nocy było już ok ale dwa dni pod rząd byłam dla niego jak Osa -nie chciałam bo nie lubię ale niech trochę pocierpi z moimi humorami.

[asiulek8]

Mnie wkurza u męża jak mowie żeby uspil mała i odpowiada ze nie umie. No jaka jest filozofia w telepaniu dzieckiem na rekach?

[smv]

Mój znów zawsze jak przychodzi do ubrania go to drze się Ola Ola... Srola ku*wa.. Powoli się uczy ale wziąłby się nauczył raz a dobrze a on tak delikatnie z szymkiem sie obchodzi jakby dosłownie z waty dziecko było.

[87marta78]

No i byla polozna-to nic ze niezapowiedzianie bo byłyśmy umowione na jutro...weszła podpisalam papiery i poszla.cala wizyta trwala 4min z zegarkiem w reku...

[smv]

Moja miała przyjść w tym tyg.. Dziś to pewnie juz jej nie będzie. Ciekawe jak z jutrem-moja to tez bez zapowiedzi

[asiulek8]

Smv ty to już długo się z nią użerasz, nie?

[smv]

Od 20tyg ciąży ;|

[aaakarolina]

No to moja położna byla fajna umawiała się na konkretną godzinę, odpowiadała na moje pytania, oglądała małą, a co najważniejsze miała wagę była 4 razy

[87marta78]

Moja na szczęście przyjdzie 15tego ostatni 6ty raz

[asiulek8]

Ale was nachodzą. Moja wpadła i wypadła jeden jedyny raz...

[żona_marcina]

Moje dziecko odkryło paluszki i się samo uśpiło.
A ja od razu poszukałam w książce "Pierwszy rok życia dziecka" i w necie, czy ssanie paluszków jest szkodliwe. Wszędzie piszą, że nie jest, więc odetchnęłam z ulgą

Napisane przez MaMusKA29

U nas też są ciche dni , w ogóle ostatnio nie możemy się dogadać, najgorsze jest to że wczoraj rano tak strasznie krzyczeliśmy na siebie i to w obecności dzieci, na samą myśl jak sobie przypomnę minę córki to chce mi się płakać, teraz się do siebie nie odzywamy, tzn tż by chciał ale ja jestem twarda i na pewno jeszcze przez parę dni będę milczeć

A tak w ogóle to 09.05 będziemy chrzcić Kubę i wczoraj przyszło już ubranko polecam w 100 %
http://allegro.pl/show_item.php?item=5278274016

Teraz sama szukam czegoś dla siebie i nie wiem co kupić a czasu coraz mniej

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



Oj współczuję ci, mój synek od jakiegoś czasu też jest mały terrorystą jeśli chodzi o zasypianie w dzień, czasami cały dzień spędzam z dzieckiem na rękach i też mam powoli tego dosyć, chociaż u mnie Kuba bardzo lubi leżeć w wózki i jak jesteśmy na dworze to od razu zasypia dobre i to ale nie może tak być że będę z synkiem tylko poza domem, którym też trzeba się zająć tzn ogarnąć chociaż trochę bo o wielkim sprzątaniu mogę zapomnieć bo synek mi nie da tego zrobić, chociaż nie chcę zapeszać ale od godziny mały łobuz śpi w łóżeczku, ale żeby nie było tak miło wcześniej godzinę go usypiałam

Garnitur pierwsza klasa. Mały będzie pięknie wyglądał


My też kiedyś krzyczeliśmy na siebie przy synku i mimo że jest jeszcze malutki to słuchał i rozpłakał się. Od teraz nigdy nie kłócę się przy dziecku, po prostu ignoruję męża.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez asiulek8

Ale was nachodzą. Moja wpadła i wypadła jeden jedyny raz...

Moja była najlepsza. Przyszła 3 razy i bardziej niż dzieckiem była zainteresowana moim domem. Ale że była przemiła i jeszcze kilkakrotnie dzwoniła, żeby zapytać co słuchać, to jej wybaczam No i przyprowadziła mi raz pediatrę

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez smv

Asiulek co za baba;/tak skrzydła wam podcinac. Co. Do cichych dni ja też z TŻ jakiś kryzys przechodzimy ale głównie ja bo jesten zmęczona nie ukrywajmy i nerwy mnie biorą po nocach kiedy jesten juz zmęczona i wyć mi się chce ze Szymon nie chce zasnąć juz 2 godzinę a ten się nagle przebudzi i pyta Może głodny? Może ma mokro? A rano się budzi i mówi że się nie wyspal. Choć dziś w nocy było już ok ale dwa dni pod rząd byłam dla niego jak Osa -nie chciałam bo nie lubię ale niech trochę pocierpi z moimi humorami.

Twój synek to młodsza kopia mojego. Mój też od małego ma ciągle problemy z zaśnięciem. Teraz już przynajmniej mamy jako tako uregulowane noce, ale kosztowało mnie to sporo nerwów.
Twój synek jest jeszcze malutki, daj mu trochę czasu. Mój od jakiś 2 tygodni przesypia bez przerw od około 20 do 2, czasami do 4. Potem muszę się gimnastykować, żeby wytrzymał do 6 rano. Ale usypianie zajmuje coraz mniej czasu, a kiedyś to bujałam i lulałam tak jak Ty po 2 godziny. Teraz mnie ratuje miś-szumiś i ciasne owijanie małego, bez tego było trudno.
Będzie dobrze i ciesz się, że przynajmniej w dzień Ci śpi


A jak tż taki mądry to niech Ci pomoże.
U mąż zawsze przebiera małego w nocy. Dzięki temu mam parę minut snu więcej. I udaję że nie słyszę, kiedy mówi, że jest niewyspany i musi wstać rano do pracy Ja też muszę wstać rano do pracy

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez asiulek8

Mnie wkurza u męża jak mowie żeby uspil mała i odpowiada ze nie umie. No jaka jest filozofia w telepaniu dzieckiem na rekach?

A wiecie jak wygląda usypianie dziecka wg mojego męża? Otóż trzeba je płaczące zapakować do bujaczka, następnie jedną nogą bujać bujaczek a wolnymi rękami pisać na laptopie i udawać, że się nie słyszy wrzasków dziecka. Dopiero jak go opier...lę, że mały wrzeszczy, to łaskawie polula dziecko na rękach.


Mały śpi z kciukiem w buzi. Wyjąć mu tego kciuka z buzi czy nie ryzykować ?

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez mikakrolikowa

Pytalas kiedys o wpływ szczepień na mojego synka a wiec nie jesteśmy zdiagnozowani lekarze co chwila rzucaja nazwe choroby i dalej nic nie robia a wiec hausa nam potrzeba, a tak pozatym to nasze problemy zaczelynsie po szczepieniu w 4 miesiącu potem bylo tylko gorzej az to teraz w październiku zaczelam podawac homeopatie z przerwami do teraz i nareszcie mamy widoczny postep w rehabilitacji Julek zaczol raczkowac coraz lepiej siedzi probuje wstawac kiedys mialam dziecko ze zmiennym napięciem wygietymi raczkamj i prawa noga jak kloda a w nia byly wszystkie wklucia teraz rusza nia tak samo jak lewa,
Co do usypiania u nas cuda zdziałala chusta mala zasypia po 2 min od zamotania

Współczuję choroby synka, oby homeopatia podziałała. I podziwiam Cię, że dajesz sobie radę z opieką na 2 dzieci i jeszcze rehabilitacją