Przeprowadzka - czy warto ?

[xewcia7x]

Witam! Nie wiem gdzie umieścić ten wątek aby było to właściwe od pewnego czasu zastanawiamy sie z narzeczonym o przeprowadzce do trójmiasta konkretnie Gdańska, musimy jednak odłożyć to ponieważ w naszych rodzinnych stronach został nam jeszcze rok studiów i narazie mijałoby sie to z celem dojezdzac na studia w weekendy. Mój chłopak jest operatorem cnc, studiuje WF ja mam wykształcenie pedagogiczne z matematyki i informatyki, teraz jestem na studiach podyplomowych z EWIP chce również zapisac sie na kurs angielskiego uprawniajacy do nauczania w przedszkolu, w naszych stronach ciezko o prace nawet powiedzialabym bardzo a jezeli juz to za marne pieniadze, ja w zawodzie nie moge znaleźć pracy w ogole, ostatnio rozsyłałam cv z ciekawosci do w-wy i miałam multum odpowiedzi mogłabym przebierac do gdańska nie wysyłałam ale moj chłopak wysyłał i również miał odpowiedzi. Jakie jest zycie w trójmiescie? w gdańsku? chodzi o koszta? nie chcielibysmy wszystkiego co zarobimy wydac na zycie ale miec tez jakies oszcxzednosci, przydatne beda wszystkie odpowiedzi

[Leseratte93]

Ja studiuję w Gdańsku, jestem przyjezdna. Jako matematyczka masz trochę możliwości w korporacjach. Nawet ostatnio otworzyła się firma, która szuka m.in. matematyków. Na informatyków też jest spore zapotrzebowanie, więc w tej dziedzinie warto się dokształcać, chyba że wolisz poświęcić się nauczaniu, ale akurat w szkolnictwie nie mam rozeznania.
Koszty życia zależą od trybu życia. Kawalerka to koszt ok. 1000 - 1500 zł (w zależności od dzielnicy). Na obrzeżach zawsze będzie taniej. Gdańsk jest bardzo dobrze skomunikowany z całym Trójmiastem (SKM, tramwaje, autobusy, a za niedługo PKM), no i oczywiście morze Moim zdaniem warto spróbować

[xewcia7x]

dzięki za odp
a w jakiej dzielnicy najtaniej ? pewnie na poczatek myslelibysmy o czyms na prawde tanim, maksymalnie w granicach 1000zł na poczatek pozniej wszystko zalezałoby od pracy, a mozna wiedziec z jakiego regionu pochodzisz ? i jak studia w gdansku? pewnie po przeniesieniu chciałąbym zrobić tam mgr

[Leseratte93]

Napisane przez xewcia7x

dzięki za odp
a w jakiej dzielnicy najtaniej ? pewnie na poczatek myslelibysmy o czyms na prawde tanim, maksymalnie w granicach 1000zł na poczatek pozniej wszystko zalezałoby od pracy, a mozna wiedziec z jakiego regionu pochodzisz ? i jak studia w gdansku? pewnie po przeniesieniu chciałąbym zrobić tam mgr

Masz wybór - albo wynająć stancję (koszt to często ok. 1000 zł-1100 zł) w dzielnicach bliżej wszelkich centrów i miejsc pracy ( np. Oliwa, Wrzeszcz) lub kawalerka na nieco bardziej oddalonych dzielnicach od centrum (np. Chełm, Łostowice, Piecki-Migowo), tam jest taniej.
Pochodzę z Pomorza
A studia to zależy gdzie chciałabyś kontynuować - PG czy UG?

[mariposa88]

Napisane przez xewcia7x

dzięki za odp
a w jakiej dzielnicy najtaniej ? pewnie na poczatek myslelibysmy o czyms na prawde tanim, maksymalnie w granicach 1000zł na poczatek pozniej wszystko zalezałoby od pracy, a mozna wiedziec z jakiego regionu pochodzisz ? i jak studia w gdansku? pewnie po przeniesieniu chciałąbym zrobić tam mgr

Poniżej 1000 zł trudno będzie coś znaleźć, chyba że w słabym standardzie. Znajomi wynajmują kawalerkę na obrzeżach Gdańska i z opłatami wynosi ich około 1300 zł. Na obrzeżach owszem, jest taniej, ale tam są głównie nowe bloki, więc mieszkania są zwykle w lepszym standardzie. Możecie też poszukać jakiegoś pokoju do wynajęcia, jest bardzo dużo ofert.
Jeżeli chodzi o znalezienie pracy to nie jest najgorzej, ale z rozmów ze znajomymi z innych dużych miast (Kraków, Poznań, Wrocław) wiem, że dobrze też nie jest, tam można dużo łatwiej znaleźć pracę.

[Kowalko]

Ja wynajmuję mieszkanie w okolicach Przymorza/Zaspy. I płacę już ze wszystkim 1400zł za 2-pokojowe mieszkanie. Więc też jest szansa, że takie się znajdzie Mi się udało dzięki biurze nieruchomości. Mogę z czystym sumieniem ich polecić. http://biuro-partner.com/biuro-nieru...-sopot-gdynia/ Zauważyłam, że z roku na rok te mieszkania drożeją, więc tymbardziej radzę skorzystać z jakiegoś biura.

[szpilka90]

Cześć! Mam wrażenie, że wieki mnie nie było na tym forum, a obiecywałam sobie, że tylko "wyjdę za mąż, zaraz wracam", ale wróciłam Co prawda nie udzielałam się prawie wcale, ale ciekawie poczytać zdania innych osób. Mam nadzieję, że doradzicie mi lub wyrazicie swoją opinie co zrobiłybyście na naszym mejscu. Otóż mieszkamy z mężem w mieście wojewódzkim na południ Polski (maż pracuje, ja obecnie nie, mieszkanie wynajmujemy). Mój mąż dostał ofertę pracy, która wiąże się z przeprowadzką do Niemiec na 1,5 roku, a następnie zamieszkaniem we Wrocławiu i tam kontynuowanie pracy (dodam że to praca zgodna z jego zainteresowaniem i wykształceniem). Jesteśmy po ślubie pół roku, mieszkamy aktualnie ok 50 km od naszych rodzin (tzn rodziców, dziadków itp). Z jednej strony kuszą zdecydowanie większe zarobki i napewno większe szanse jeśli chodzi o mnie i znalezienie pracy, a z drugiej strony duża odległość od rodziny. Dodatkowo jeszcze, w planach mamy zakup mieszkania, dokumenty są w trakcie załatwiania... Co zrobiłybyście na naszym miejscu ?

[anumbrella]

Wiem po sobie,ze ja bym się tak daleko od rodziców nie wyprowadziła. Moglibyśmy z mężem polecieć za granice, ponieważ nasze wykształcenie sprzyja dużym zarobkom. Z drugiej strony pieniądze to nie wszystko i nie sądzę, aby zastąpiło mi to spotkania z rodziną, znajomymi. Klimat mojego miasta.
Każdy jest jednak inny i to Ty powinnaś zdecydować co będzie dla Was najlepsze.

[wild_horse]

Napisane przez szpilka90

Cześć! Mam wrażenie, że wieki mnie nie było na tym forum, a obiecywałam sobie, że tylko "wyjdę za mąż, zaraz wracam", ale wróciłam Co prawda nie udzielałam się prawie wcale, ale ciekawie poczytać zdania innych osób. Mam nadzieję, że doradzicie mi lub wyrazicie swoją opinie co zrobiłybyście na naszym mejscu. Otóż mieszkamy z mężem w mieście wojewódzkim na południ Polski (maż pracuje, ja obecnie nie, mieszkanie wynajmujemy). Mój mąż dostał ofertę pracy, która wiąże się z przeprowadzką do Niemiec na 1,5 roku, a następnie zamieszkaniem we Wrocławiu i tam kontynuowanie pracy (dodam że to praca zgodna z jego zainteresowaniem i wykształceniem). Jesteśmy po ślubie pół roku, mieszkamy aktualnie ok 50 km od naszych rodzin (tzn rodziców, dziadków itp). Z jednej strony kuszą zdecydowanie większe zarobki i napewno większe szanse jeśli chodzi o mnie i znalezienie pracy, a z drugiej strony duża odległość od rodziny. Dodatkowo jeszcze, w planach mamy zakup mieszkania, dokumenty są w trakcie załatwiania... Co zrobiłybyście na naszym miejscu ?

Ja myślę, że warto. Przemęczycie się te 1,5 roku, a pewnie i tak będziecie co kilka miesięcy wracać, poza tym jest Skype i inne 'wynalazki', dzięki którym można w miarę swobodnie rozmawiać. Myślę, że perspektywa super pracy, większych zarobków i poznania świata jest tego warta .

Na jakim etapie jesteście w zakupie mieszkania? Da się to odłożyć, odwołać?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[marianna9090]

Jak już będziecie chcieli się wyprowadzić to pewnie będziecie chcieli zabrać cały swój dobytek, trzeba w końcu przewieźć wszystkie rzeczy z punku A do punktu B, wtedy zacznie się poszukiwanie firmy przeprowadzkowej lub transportowej, polecam o tym poczytać więcej /reklama/

[_balance]

Ja bym skorzystała z okazji, ale jeśli załatwiacie dokumenty ws. zakupu mieszkania to pytanie: po co Wam mieszkanie tutaj skoro będziecie mieszkać zupełnie gdzie indziej?

[szpilka90]

Dziekuję za odpowiedzi. Nie podjeliśmy jeszcze decyzji co do wyjazdu. Kontrakt miał zacząć sie pracą w lutym, ale z racji tego że załatwialiśmy te sprawy z mieszkaniem zgodzili się bez problemu na rozpoczęcie od początku lipca. Ostatecznie mieszkanie kupiliśmy (na kredyt), oddanie mieszkania jest w grudniu. Gdybyśmy wyjechali to będziemy je spłacać lub sprzedamy. Zmienilibyście całkowicie dotychczasowe życie ?

[mila1122]

Napisane przez szpilka90

Dziekuję za odpowiedzi. Nie podjeliśmy jeszcze decyzji co do wyjazdu. Kontrakt miał zacząć sie pracą w lutym, ale z racji tego że załatwialiśmy te sprawy z mieszkaniem zgodzili się bez problemu na rozpoczęcie od początku lipca. Ostatecznie mieszkanie kupiliśmy (na kredyt), oddanie mieszkania jest w grudniu. Gdybyśmy wyjechali to będziemy je spłacać lub sprzedamy. Zmienilibyście całkowicie dotychczasowe życie ?

Juz kupiliscie mieszkanie? I co z nim, wynajmowalibyscie? Troche bałabym sie wynajmowac nowe mieszkanie,a z drugiej strony stałoby puste?

[DrinkSomeTea]

Hej,

Mam pewien dylemat i chciałbym poznać Wasze opinie.


Chciałbym wynająć mieszkanie w większym mieście, ale
nie jestem pewien co do kosztów. Liczę, że wydam na nie
max 800zł (za pokój, wyprowadzamy się ze znajomymi).
Aktualnie moje zarobki to 2750zł netto, ale dorobić sobie mogę ok 800zł.


Mam niestety wydatki miesięczne na:
kredyt 550zł /m
aktualne studia (ostatni rok) 400zł /m
ok 340 zł na inne abonamenty

Pytanie, czy mając tyle, wyprowadzilibyście się? Chciałbym
również kupić jakieś auto (aktualne powoli nie domaga), ale nie chcę
brak kolejnego kredytu.

Co myślicie?

[Menira]

Policz wszystkie wydatki (koszty) i skonfrontuj to z wypłatą. Z tego, co widzę, to:

- koszty: 2090 zł
- wypłata: 2750 zł

więc na jedzenie i inne nieprzewidziane wydatki byś miał. Nie wiem natomiast, czy uda Ci się odłożyć na samochód, może wtedy jak studia Ci odejdą.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Co podchodzi pod kategorię "inne abonamenty"? Czy możesz zrezygnować z czegoś stamtąd? Gdzie wydatki na jedzenie, lekarstwa itp.?
Piszesz, że masz samochód. Na niego też przecież musisz coś regularnie wydawać. Wliczasz to do stałych kosztów. No i czy w większym mieście ten samochód w ogóle byłby ci potrzebny?
Ogólnie podajesz za mało informacji.

[Misteell]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86013457]Co podchodzi pod kategorię "inne abonamenty"? Czy możesz zrezygnować z czegoś stamtąd? Gdzie wydatki na jedzenie, lekarstwa itp.?
Piszesz, że masz samochód. Na niego też przecież musisz coś regularnie wydawać. Wliczasz to do stałych kosztów. No i czy w większym mieście ten samochód w ogóle byłby ci potrzebny?
Ogólnie podajesz za mało informacji.[/QUOTE]

No. Komunikacja miejska wyszłaby pewnie taniej.