nowe ciało ODCHUDZANIE 2015 r

[Olala87]

Napisane przez justyna8404

Witam dziewczyny tez sie przyłączam do was mój sposób na odchudzanie od 4 stycznia jest taki : ćwiczę co dzień na orbitreku po minimum 30 minut zero słodyczy , zero napoi gazowanych , 3 posiłki dziennie o stałej porze ostatni o 18. do tego stosuję błonnik witalny kupiony w zielarskim po nim nie chce sie jesć . waga 66 mam nadzieję ze wytrwam , pozdrawiam

Witaj! Uważam ,że trzy posiłki to stanowczo za mało, trzeba jeść 5 regularnych posiłków. Tu nie chodzi o to aby zapychać się błonnikiem aby nie chciało się jeść tylko jeść zdrowo i ruszać się

[kosmyrka]

witajcie ja się miewam dobrze a nawet bardzo już mnie nie ssie i nie kusi nawet gdy dzieci jedzą słodycze jestem twarda 9 dzień mija bez wtop i podjadanie zaczęłam ćwiczyć z mel b ale nie daje rady nawet z nią choć ćwiczenia są proste mam takie zakwasy zwłaszcza brzucha że szok boli jak fiks ale ćwiczę pomalutku bo bez ćwiczeń to ani rusz sama dietka nie pomoże a wy jak tam dziewuszki

[justyna8404]

DO OLALA87 Dzieki za rade ale na mnie nie działa 5 posiłków bo niestety trzeba jeszcze pracowac a wiec z mojego trybu zycia jaki prowadze taki sposób jest dla mnie ok . błonnikem sie zapycham bo nie muszę jeść słodyczy miedzy posiłkami . Ty jak masz taką silną wolę że tylko zdrowe posiłki zero podjadania bez błonnika czy innych wspomagaczy to gratuluje też bym tak chciała.

[kolorki887]

a co sadzicie o ciastkach belvita zbożowych z orzechami i czekolada ? jeden ma kcal 56 jak cos ... ?? np na 2 sniadanie ? w opakowaniu sa 4 ciasteczka wiec bedzie to 224 kcal . Jak zjem 4 to po ok 15-20 min nie czuje glodu ... w sobote ide na urodziny wiec pewnie bedzie duzo jedzenia ale mam zamiar sie nie obżerać a w niedziele jade w góry więc spale to co zjem w sobote :P

[Blackmarble]

Hej dziewczyny, chętnie się przyłączę. Pierwsza część walki za mną. Rok temu zrzuciłam pierwsze 9kg (z 74 do 65) praktycznie bez większego wysiłku, samą dietą.
Potem starałam utrzymać tę wagę, i szło mi całkiem nieźle, praca mi w tym pomogła, bo jest stojąca.

Przez zimę niestety przestałam się ruszać i teraz waga waha się między 66-68 przy wzroście 170cm. W maju mam wesele przyjaciółki i muszę jakoś wyglądać. Zaczęłam już ćwiczyć i z powrotem pilnuję tego co jem. Chętnie podzielę się z wami moimi doświadczeniami i odrobinką motywacji. Liczę na to samo

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez kolorki887

a co sadzicie o ciastkach belvita zbożowych z orzechami i czekolada ? jeden ma kcal 56 jak cos ... ?? np na 2 sniadanie ? w opakowaniu sa 4 ciasteczka wiec bedzie to 224 kcal . Jak zjem 4 to po ok 15-20 min nie czuje glodu ... w sobote ide na urodziny wiec pewnie bedzie duzo jedzenia ale mam zamiar sie nie obżerać a w niedziele jade w góry więc spale to co zjem w sobote :P

Ja sobie pozwalałam na nie czasem. Też właśnie na dwa albo jedno, ale tylko w ramach zapotrzebowania kalorycznego. Jeśli oprócz tego je się zdrowo, to spokojnie można sobie na to pozwolić. Co innego jeść kilka paczek dziennie codziennie.

A, no i ja wybierałam raczej te z żurawiną, mają najmniej tłuszczu chyba.

[krystyna77]

wesele to dobra motywacja, żeby dobrze na nim wyglądać.

[kolorki887]

i jak tam u was ?

[kosmyrka]

witam u mnie ok aczkolwiek wczoraj miałam cholernego głoda ale nie dałam się po 10 dniach waga mniejsza o 2 kg motywuje mnie to do dalszego działania ćwiczę z Chodakowską ale zakwasy masakryczne wszystko mnie boli nie mówiąc już o tempie , nie daję rady ale codziennie ćwiczę więc myślę że będzie lepiej .Muszę być silna ten rok intensywny w imprezy w tym ślub kuzyna więc muszę się wbić w sukienkę z przed ciąży a wy jak tam .

[kolorki887]

ja nie mam wagi wiec nie wiem jak tam z moja wagą. ale planuje kupić
narazie nie cwiczę ale chce zaczać zamiast tego duzo sie ruszam codziennie dlugie spacery z psem a on lubi sobie mnie ciągnąć i latam za nim :P dziś spacery w górach - wyjazd tylko jednodniowy .

Mimo wszytsko staram sie jesc zdrowo .
od 11 dni omijam slodycze i chipsy. Dziś w sklepie nawet jak przechodziłam koło chipsów to nie ciągło mnie :0 a to moj wielki sukces

[Blackmarble]

Napisane przez kosmyrka

witam u mnie ok aczkolwiek wczoraj miałam cholernego głoda ale nie dałam się po 10 dniach waga mniejsza o 2 kg .

No, motywacja niezła, strasznie szybko te kg lecą u Ciebie. Tylko musisz uważać, żeby Ci się nie odbiły z powrotem. 2kg ale na miesiąc to byłoby dobrze, chociaż zależy z jaką wagą zaczynałaś, im większa tym szybciej leci w sumie...

[kolorki887]

Jak myślicie , lepiej kupić wagę i obserwować kg ustalić ile kg konkretnie zrzucić czy bardziej skupić się na tym jak się wygląda czyli obserwacje w lustrze lub po prostu po ciuchach ... Co jest bardziej motywujące do działania dla Was ??

[Blackmarble]

Waga tez motywuje. Ale zmierz sie koniecznie, bo waga moze czasem stac a cm beda leciec.

[kolorki887]

dziękuję

[zeeberka]

Dooooołączam! Muszę się troszkę podroczyć z cellulitem, który ostatnio się do mnie sprowadził

[blondme]

witajcie przylaczam sie i ja mam 27 lat 170 cm i 65 kg. pierwszy etap to zrzucenie 5 kg nie mam juz sily jestem zla na siebie moja zmora sa slodycze i chipsy gdyby ich nie bylo zycie byloby prostsze chce zmienic na dobre swoje nawyki

[zsokowana]

spam

[mimi9410]

Witam serdecznie. Równie[FONT="Arial Black"[/FONT]ż chciałabym dołączyć się do was W gruncie rzeczy swoją przygodę zaczęłam już od 3 stycznia i w dniu dzisiejszym jest -6kg . Chciałabym powrócić do formy z liceum gdzie ważyłam 58 kg niestety jeszcze daleka droga do celu Nie biorę żadnych tabletek i niestety nie ćwiczę co chcę zmienić od jutra Pozbyłam się 6 kg bardzo szybko ale to chyba sama woda. Oczywiście widzę różnicę przymierzając ubrania w których wyglądałam fatalnie ale niestety tylko ja to widzę i moja waga.
Zaczynam biegać od jutra ktoś chętny rozpocząć nowe życie razem ze mną??

[blondme]

WITAJ ja sie do Ciebie przyłacze mam nadzieje ze razem bedzie razniej. - 6 kg wow super efekt jak to zrobilas?

[Golab08]

Witam.
Jestem dziennikarzem i szukam kobiet do programu, które mają problem z nadmierną utratą wagi, nadmiernym odchudzaniem lub anoreksją. Zainteresowane osoby proszę o kontakt: qbagolab@gmail.com

[marta makowianka]

Witam wszystkich,
Muszę zrzucić kilka kg. po ciąży ale ciężko samej się zmobilizować więc zamówiłam katering dietetyczny z Kiełki Na Widełki ciekawa jestem co tym myślicie😀

[izyda30]

Przyznam że rozważałam taki katering, nawet może nie codziennie, tanio nie jest niestety. Zmusiłam się do samodzielnego szykowania posiłków nawet do pracy, nie kupuję gotowców jak dotąd. Zamiast tego wydałam kasę na acetomale. Muszę widzieć efekty, inaczej nie dam rady wytrwać.

[marta makowianka]

Izyda30; Przyznam że rozważałam taki katering, nawet może nie codziennie, tanio nie jest niestety. Zmusiłam się do samodzielnego szykowania posiłków nawet do pracy, nie kupuję gotowców jak dotąd. Zamiast tego wydałam kasę na acetomale. Muszę widzieć efekty, inaczej nie dam rady wytrwać.

Witaj Izyda30, przeanalizowałam sobie za i przeciw i o dziwo okazało się że wychodzi taniej niż codzienne gotowanie. Nie zmywasz, nie kupijesz płynu do naczyń, worków na śmieci, niższe rachunki za wodę prąd czy gaz, a zazwyczaj w sklepie na głodnego kupuje się więcej niż z listy. No i czas - bezcenny - na przygotowanie posiłków, lekko licząc ze 3godz. dziennie. Więc sama przeanalizuj 😄 Jedzonko zabierasz z wycieraczki codziennie rano więc masz czas na inne przyjemności😜 i nie martwisz się co dziś na obiad ugotować. Smacznie i zdrowo, korzystam. Wejdź na ich stronę - same pyszności. Polecam Kiełki Na Widełki 😍

[orchid1989]

Witam Was kochane. I ja się przyłączę chętnie do Was. W końcu "w kupie siła" Będę zaglądać tu co jakiś czas, bo wymiana doświadczeń to najlepsze wsparcie w trakcie diety. Po krótce jak to u mnie jest. Przeszłam na dietę pod koniec listopada 2014, ale czy to można było tak od razu nazwać dietą to nie wiem. Postanowiłam nie odmawiać sobie radykalnie wszystkiego od razu, a raczej stopniowo, żeby nie dostać szoku i nie oszaleć z braku słodyczy i przekąsek Jak rozpoczynałam ważyłam 84kg przy wzroście 168. Na dzień dzisiejszy ważę 74kg. Cel mam 65kg do czerwca. Termin żaden ważny - po prostu warto sprecyzować datę do kiedy chcemy osiągnąć cel, żeby mieć taki "bacik" nad sobą. We wspomnianym listopadzie miałam drugą operację na kolano (rekonstrukcję ACL) dlatego musiałam podjąć konkretne rehabilitacje, na które chodzę cały czas 3 razy w tygodniu. Oprócz ćwiczeń zalecanych na nogi postanowiłam sobie wplatać dodatkowe "tak przy okazji", to na brzuszek, to na ramiona i inne. W zeszły piątek na nowo nauczyłam się biegać Pierwszy raz od 11 miesięcy odkąd zerwałam więzadło. Mam nadzieję, że teraz jak już rehabilitanci pozwolą mi biegać, tłuszczyk będzie się jeszcze bardziej spalał
Dieta, na której jestem nie jest taką, w której liczę kalorie co do jednego. Idę bardziej na czuja, ze zdrowym podejściem. Kieruję się zasadami:
1. Obowiązkowo śniadanie - Najczęściej owoce do bólu lub jakaś owsianka z orzechami, rodzynkami, cynamonem
2. Obowiązkowo drugie śniadanie - najczęściej warzywa lub owoce (surowe)
3. Obiadek lekki z przewagą warzyw. Z tym że zawsze są to warzywa i jeden rodzaj "czegoś" Np. sałata warzywna i ryba. Albo marchewka z groszkiem i zieloną fasolką i pierś pieczona. Nigdy np. sałata, mięsko, ziemniaki, sos.
4. Kolacja leciutka. Najczęściej koktajl warzywny, albo serek wiejski, albo pomidory z mozarellą.
5. Owoce staram się jeść maksymalnie do 15.00 (wbrew pozorom też mają cukry )
6. Wyeliminowanie słodyczy, słonych przekąsek (chociaż jak zdarzy mi się raz na 3 tygodnie w weekend zjeść kawałek sernika, lub przegryźć popcorn to jakiejś wielkiej tragedii nie ma W końcu nie ma co się katować.
7. Dieta ma być stylem życia, a nie jakimś koszmarem i ciągłą męką uwitą w same zakazy
8. Dużo wody, herbaty zielonej - wyeliminowanie słodkich i gazowanych napojów
9. Początkowo zamiana piwka (które ubóstwiam) na winko. Z czasem nie mam już tej chęci, żeby się co weekend alkoholizować
10. Szukanie alternatyw na zachcianki w czasie kryzysu. Np. zamiast batonika zrobię szybkie ciasteczka owsiane na bananach (bez cukru). Zamiast chipsów, surowa marchewka.
11. Pomiary obwodów czy wagi najczęściej co trzy dni, a najlepiej co tydzień - nie ma sensu ważyć się codziennie, ponieważ chociażby przed @ zazwyczaj waży się ciut więcej Co może niekorzystnie wpłynąć na mobilizację.
12. No i ruch przede wszystkim! Nie można od razu rzucać się na głęboką wodę i robić 3-godzinnych maratonów z Chodakowską, bo nawet zaawansowany poziom fit mógłby nie wytrzymać Wszystko po troszeczku, stopniowo dodając więcej, ciężej. Moje siłowniowe rehabilitacje zaczynałam od łącznego czasu pół godziny gdzie robiłam 5 minut na orbitreku, 5 minut na rowerku i reszta ćwiczeń siłowych na kolanie. Teraz na siłowni schodzą mi 3 godziny. Także pomalutku!
13. Realny cel. Założenie, że chcę zrzucić 10kg w tydzień jest nieprawidłowe. A nieosiągnięcie celu w terminie jeszcze bardziej nas przybije. Sama kiedyś takich "diet cud" szukałam, bo byłam ostro zdesperowana, żeby zrzucić dużo i szybko. Ale nie w tym sens. Późniejszy efekt jo-jo będzie jeszcze bardziej tragiczny w skutkach. W końcu "nie od razu Rzym zbudowano"

To tak na tyle Miało być krótko, a wyszło jak zawsze Jeśli któraś z Was będzie chciała pogadać, wymienić doświadczenia, uzyskać wsparcia i mobilizacji, to zapraszam również na prv. Jestem także jedną z tych, która próbowała odchudzania nie kłamiąc z 50 razy. Ale dopiero teraz czuję i widzę jakieś efekty

trzymam za Was wszystkie kciuki
Powodzonka

[Maggy1906]

Hej dziewczyny ćwiczenia, jedzenie wiem że to podstawa ale mimo wszystko chcę zdecydować się na branie tabletek i bardzo proszę o konkretna odpowiedź polecacie jakieś sprawdzone i nie mam na myśli asystora, linei itd jestem skłonna zainwestować. Wiem, że spadnie na mnie deszcz niepochlebnych opinii ale podjęłam już taką a nie inną decyzję chcę jednak, żeby preparat był dostępny legalnie w aptece bo szczerze mówiąc mimo wielu pozytywnych opinii obawiam się np. zakupu wycofanego już z aptek alli pozdrawiam

[orchid1989]

Napisane przez Maggy1906

Hej dziewczyny ćwiczenia, jedzenie wiem że to podstawa ale mimo wszystko chcę zdecydować się na branie tabletek i bardzo proszę o konkretna odpowiedź polecacie jakieś sprawdzone i nie mam na myśli asystora, linei itd jestem skłonna zainwestować. Wiem, że spadnie na mnie deszcz niepochlebnych opinii ale podjęłam już taką a nie inną decyzję chcę jednak, żeby preparat był dostępny legalnie w aptece bo szczerze mówiąc mimo wielu pozytywnych opinii obawiam się np. zakupu wycofanego już z aptek alli pozdrawiam

W sumie ja jestem trochę anty-wspomagaczom, ale Fat Burner z firmy TREC naprawdę jest dobry. Całkiem niedawno go używałam, żeby się trochę nakręcić i efekt był bardzo dobry o czym wspominałam w swoim poście powyżej. W żadnym przypadku produkt nie uzależnia, a daje takiego dodatkowego kopa przed treningiem - człowiek nie jest taki zamulony, że nie chce mu się ruszyć. Dodatkowo zauważalnie poprawia przemianę materii i zmniejszenie łaknienia. Brałam po jednej tabletce rano pół godziny przed śniadaniem, a w dni treningowe jeszcze jedną na pół godziny przed wysiłkiem. Pot zauważalnie mocniej lał się po plecach. Opakowanie się skończyło, nie biorę już dalej żeby odsapnąć. Szczerze mówiąc Waga pomalutku dalej spada mimo, że tabsów już nie biorę, ale nie ma już tego fajnego kopa.. Ale mogę polecić, bo fajne ustrojstwo Z tym, że konieczny jest wysiłek fizyczny! od zażerania się samymi tabsami jeszcze nikomu waga nie spadła
Na zmniejszenie apetytu fajna jest też kawa zielona

http://www.sfd.pl/sklep/Trec_Thermo_...r-opis672.html

[Zaczarowany Kwiatuszek]

Ja osobiście polecam artykuły Zielona Kawa,dzięki temu schudłam 20 kg w 3 miesiące już po pierwszym miesiącu straciłam 8kg.ogólnie po takim szybkim spadku wagi mówi się że po odstawieniu tabletek będzie efekt jojo i że wróci się do poprzedniej wagi dwa razy szybciej niz się schudło.Ja od 8 miesięcy już nie zażywam tabletek i nie przytyłam ani jednego kilograma.POLECAM!!!
http://track.greencoffeeplus.pl/product/Green-Coffee-Plus/?uid=22799&pid=150&bid=ad vandec

[martalenka28]

Witajcie , jestem tu nowa i chcialam pochwalic sie nwa dieta jaka zaczelam dwa tyg temu, jest to dieta LCHF ze Szwecji, moja ciocia tam mieszka i jest jej juz 15 kg mniej w dwa miesiace, ja sie pochwale ze nie cale 3 lg zgubilam przez te dwa tyg, a polega glownie na tym ze nie jadam weglowodanow czyli pieczywa, makaronow, ryzu , pije duzo wody oraz zero slodyczy choc mi sie zdarzylo skusic czy jest tu ktos kto tez ta diete stosuje????

[maalinkaa90]

Szczerze mówiąc nigdy nie slyszlam o tej diecie, napisz cos wiecej

[martalenka28]

Ta dieta polega na tym ze glownie trzeba wyemilinowac rzeczy jak makaron, ryz, ziemniaki, chleb, pieczywo, warzywa rosnace w ziemi np rzodkiew, slodkie i gazowane napoje, alkohol, wszystkie owoce tego nie jemy, a jemy jajka kazdego typu, mozna z majonezem, kazde mieso, ryby, warzywa rosnace nad ziemia np pomidor, kapusty, duzo wody mineralnej, jemy tluste rzeczy, np bigos... warto poczytac , tez na poczatku myslalam jak mozna schudnac jedzac takie rzeczy??? ale jedanak gdy wyrzucamy wszystie weglowodany tluszcze szybciej sie spalaj sprobojcie i pierwsze dwa tyg macie 3 kg mniej :|)

[maalinkaa90]

Efekt jest naprawde imponujący. Ale nie ma zagrozenia efektem jo-jo jak wroci się do węglowodanów?