2012-07-14, 13:25 | #391 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Nie wiem, dla mnie chociażby seks z rodzicami pod jednym dachem to rzecz niesamowicie krępująca (bylaby). |
|
2012-07-14, 13:30 | #392 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 127
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
do tej pory sex w moim pokoju nie jest dla nas krępujący więc raczej po ślubie też nie będzie zresztą moi rodzice są naprawde spoko))
|
2012-07-14, 13:31 | #393 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
OK, to się różnimy. Ja nigdy tego nie robiłam, czulabym sie no, naprawdę niekomfortowo. Jesli Wam to nie przeszkadza i z rodzicami się dogadujecie to czemu nie spróbować.
|
2012-07-14, 13:34 | #394 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Cytat:
Jednak mało kiedy myślą teściowie o zabezpieczeniu synowej/zięcia i wolę mieszkać na wynajętym lub spłacać kredyt, niż w razie rozwodu/śmierci współmałżonka zostać jak piszesz z ręką w nocniku. Tobie jest super u Twoich rodziców, na pewno nie będzie tak super Twojemu mężowi. |
||
2012-07-14, 13:39 | #395 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Jest sporo osób, jak widać, które próbują tej opcji. Zastanawiam się czy nasze podejście jest nietypowe. Nigdy nie rozważaliśmy mieszkania z rodzicami jako opcji (nie żeby oni chcieli ). TŻ wprost mowił ze dopoki nie będzie nas stac na niezależne mieszkanie (wynajem, własność) to nie ma co mówić o wspólnym życiu. Ja miałam podobne podejście. I w ogóle ludzie w moim otoczeniu. Mam jedną ciotkę która została z rodzicami, ale ona przejęła od nich gospodarstwo rolne, etc.
|
2012-07-14, 13:39 | #396 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Niby na wynajmowanym źle, bo w każdej chwili moga wypowiedzieć umowę. A jak rozwiedziesz się z mężem/zginie w wypadku (czego oczywiście nie życzę) to też zostaniesz na bruku. Również nie masz żadnego zabezpieczenia, nie masz swojego własnego kąta.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-07-14, 13:40 | #397 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 127
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
|
|
2012-07-14, 13:42 | #398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Finansowo to ja nawet widzę że takie mieszkanie wspólne ma jakiś sens - można odkładac to co by się płaciło za wynajem, na wkład własny. Sęk w tym, że to trwałoby nie wiem ile lat, a życie ma się (być może) tylko jedno. Mieszkać tymczasowo u rodziców przez rok - OK, niechby, ale ... 10 lat na przykład?
|
2012-07-14, 13:42 | #399 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Bez uzgodnienia kwestii mieszkania od strony prawnej, to on będzie w gorszej sytuacji, bo bez żadnego zabezpieczenia.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2012-07-14 o 13:44 |
|
2012-07-14, 13:45 | #400 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Zyczę oczywiście by u Was obu ułożyło sie lepiej. Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2012-07-14 o 13:51 |
|
2012-07-14, 13:52 | #401 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-07-14, 13:54 | #402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
|
2012-07-14, 13:56 | #403 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
|
|
2012-07-14, 13:56 | #404 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
No nic tylko zamieszkać w jakimś buszu i chodzić nago. Nawet własnego mieszkania nie można mieć, bo to skrajny materializm, normalnie egoim, podczas gdy dzieci w Afryce nie mają co jeść
Cytat:
Ja to widzę tak. 'Wynajem? Nie będę wyrzucać pieniędzy w błoto i płacił komuś za mieszkanie. Kredyt na własne M? Nie, bo nie będę spłacać kolejne 30 lat. Chodź, zamieszkamy z moimi rodzicami, będzie fajnie, dostaniemy własne piętro, nie będą się wtrącać. Tylko żadnym współwłaścicielem nie będziesz, nie wyobrażaj sobie za dużo, to nie twój dom, więc nie masz do niego żadnych praw'. No nie ma to jak być 'na swoim' u teściów.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2012-07-14 o 14:02 |
|
2012-07-14, 14:23 | #405 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
To ja powiem jak to wyglada z autopsji. Sama mieszkam z swoimi rodzicami kilkanaście lat (z mężem i z dzieckiem) mamy osobne wszystko tj. my praktycznie 2 pietra a rodzice jedno.
Im dłuzej mieszkam z rodzicami/ teściami (moj mąz) tym trudniej nam ocenic sytuacje. Na poczatku zdarzaly sie tarcia, teraz praktycznie ich nie ma. Rodzice nigdy otwarcie sie nie wtracali, ale czasem.... wbili szpilke. Musze zaznaczyc, że od samego poczatku po ślubie oboje z TŻ pracowaliśmy, SAMI gotowaliśmy sobie, CALOSC RACHYNKÓW (w przeliczeniu po polowie) płaciliśmy sami. Robiliśmy remonty, zmienialiśmy jak nam pasowało. Teraz wiele lat po ślubie, chyba zwygodnieliśmy i widzimy to tak, mamy dziecko - nie musimy martwić sie opieką nad nim, wyprawieniem do szkoły, powtotem itp. Teraz doslownie siedze na wczasach za granica - nie martwie sie o dom, psa, kwiatki itp. My wracamy - rodzice jadą - i mają to samo - zamykają drzwi nic ich nie obchodzi. Ale zeny dojść do tego co my mamy, trzeba sie troche "dotrzeć" ja w małzeństwie hehe. Mam stosunkowo mlodych rodzicow, niemniej im są starsi tym bardziej nas doceniają, jedzsze 10 lat temu pewne rzeczy by ich bolały - teraz nie - teraz ciesza sie i nas dopingują do różnych rzeczy. Sami widzą że z wiekiem to oni bedą potrzebowali naszej pomocy coraz bardziej, a my?? zdaję sobie sprawe że bedę pomagać, ale chwalę sobie, że zrobię to w miarę sprawnie. Tzn. jak zakupy to poprostu zaniosę na górę, jak w c.o napalić to TŻ skoczy (robi to juz teraz), do lekarza - poprostu wsiadą i podwiozę - i nie bede musiala w tym celu jechac np. 2 razy w tyg. 50 km.
__________________
-------- Homo homini amicus esse debet........ Edytowane przez niro Czas edycji: 2012-07-14 o 14:27 |
2012-07-14, 14:35 | #406 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 793
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
W temacie - dużo zależy jednak od statusu ekonomicznego.
Dzisiejsza sytuacja gospodarcza, duże bezrobocie oraz niepewność utrzymania pracy i otrzymania kredytu skutecznie utrudniają samodzielny start w życiu młodym małżeństwom. Mieszkając z teściami trzeba liczyć się z tym że chcąc nie chcąć i tak będą mieć wpływ na życie małżeńskie. Przykłady z życia: Dwie kuzynki wyremontowały piętro w rodzinnym domu (niby osobne wejścia), teściowie i tak wtrącali się do ich codziennego życia. Obydwa związki skończyły się rozwodem (pierwszy po roku, drugi po 3 latach od ślubu - a zaczęło się od konfliktów z teściami ). Koleżanka 3 lata temu wzięła kredyt na budowę domu. W tamtym roku jej mąż stracił pracę, dorabia dorywczo sezonowo - skończyło się na tym że nie stać ich na dalsze prace wykończeniowe - dom od roku w stanie surowym. Niestety nic nie zapowiada się na polepszenie sytuacji. Jej pensja idzie na spłatę kredytu, męża na bieżące utrzymanie. I tak mieszkają u teściów, a teraz rozważają sprzedaż domu obciążonego kredytem - chodź nawet to nie będzie łatwe. Kolejna kuzynka dobrze zarabia, jej mąż ma firmę budowlaną - a mieszkają u teściów na piętrze (mają 3 pokojowe wyremontowane mieszkanie) - jest im tak po prostu wygodnie (teściowa zajmuje się dziećmi, podrzuca obiady).
__________________
|
2012-07-14, 14:36 | #407 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
To ja jeszcze dodam, ze nigdy nie zgodzilabym sie na mieszkanie u rodzicow - na zadadzie, że to oni placą za nas rachunki - NIGDY.
A to dlatego (mowie to z autopsji), ze cos takiego sprawie, ze mają oni większą śmialość do ingerowania w życie mlodych, u mnie zawsze gdy ich "kusiło" powiedzieć swoje dobre rady/ wtracić trzy grosze - zawsze slyszeli - PLACIMY ZA SIEBIE, WIEC SAMI DECYDYJEMY - i nie mieli argumentu. A wtracanie sie moze być bardzo rożne np: że prądu nie oszczędzacie - placimy robimy co chcemy - to taka moja rada. Inna, dobrze jest na samym poczatku ustalić (zanim zamieszkacie), że bedziecie robić remonty, sprowadzać znajomych itp kiedy wam pasuje (oczywiście mówie o sytuacji gdy do waszej wylącznej dyspozycji jest np. całe piętro z kuchnią i węzłem sanitarnym - co do innej sytuacji tj, 1 pokuj w mieszkaniu w bloku sie nie wypowiadam, bo na takie rozwiązanie i ja bym się nigdy nie zgodziła).
__________________
-------- Homo homini amicus esse debet........ |
2012-07-14, 14:43 | #408 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 127
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
|
|
2012-07-14, 14:59 | #409 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Po pierwsze sorry za literowki, ale siedze na balkonie z drinkiem, slonce wali po oczach.... no wybaczcie Strasznie demonizujecie to mieszkanie z rodzicami. Ja wam powiem tak, potrafilabym sie już w tej chwili postawić w sytuacji moich rodzicow naście lat temu, oni mieli ok 50 lat a tu wchodza "mlodzi" i przestawiają im pół domu po swojemu. Oni tez sie musieli przyzwyczaić, dotrzeć z nami - przecież to normalne, ktoś przestawia im dotąd poukładane życie, to mogą wyjść jakieś tarcia. Troche zrozumienia. Ale przy wyznaczonych sztywno od samego poczatku zasadach. Jeśli więc czujesz, że sie porozumiecie to idź w to, wyprowadzić sie zawsze możecie - nikt was łańcuchami do domu tściów nie przywiązał.
__________________
-------- Homo homini amicus esse debet........ |
|
2012-07-14, 15:09 | #410 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Ale nikogo nie bulwersuje taki pomysł. Mnie, jeśli już bulwersuje późniejsze narzekanie na zachowanie teściów czy rodziców w sytuacji, gdy ma się u nich mieszkanie za darmochę.
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... |
2012-07-14, 15:41 | #411 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Wg mnie to mieszkanie z teściami jest bardzo demonizowane. Ostatnio znajoma z pracy opowiadała mi o swojej teściowej i powiedziała, że by ją z chęcią na męża zamieniła jakby się dało. Mieszkają razem i słowa złego nie może na nich powiedzieć. Dla ciekawostki dodam, że niektórych to boli, bo wcześniej z tą jej teściową mieszkała inna jej synowa i ta się strasznie z nią żarła. A ona mówi, że żadnego powodu do kłótni nie widzi i że to złoci ludzie. Więc jak widać, wina często leży po drugiej stronie.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
2012-07-14, 16:15 | #412 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Cytat:
Mojego eksa rodzice nie chcieli na niego przepisać całego pustego domu, zapisali mu go w testamencie i nie widział w tym problemu, najlepsze było to, że mi proponował, żebym dojeżdżała do miasta w którym studiuje, a zbierała pieniądze przeznaczone na wynajem pokoju i w ten sposób oszczędziła na remont tego domu Swoją drogą, nie wiem na ile chętnie bym przepisała komuś jakby nie patrzeć obcemu, a nawet własnemu dziecku część swojego domu. Wolałabym 100 razy założyć jakąś książeczkę mieszkaniową i w ten sposób ułatwić start. Dlatego o ile będę miała kiedyś dzieci nie będę chciała, żeby mieszkały ze mną i ze swoją drugą połówką. |
||
2012-07-14, 17:16 | #413 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
|
|
2012-07-14, 17:43 | #414 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 539
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Wprowadzając się do domu rodziców męża zaczynasz mieszkać nie z jedną nową osobą, a TRZEMA. Trzy nowe osoby wokół Ciebie, jeśli nie mieszkałaś wcześniej z mężem.
Nie uznaję tego za odrębne życie.
__________________
1+1+1+1 Edytowane przez Varicella Czas edycji: 2012-07-14 o 17:45 |
2012-07-14, 18:02 | #415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
I nie chodzi o to nawet, ze wina jest po tej czy tamtej stronie. Po prostu ludzie moga sobie wzajemnie dzialac na nerwy w duzym stezeniu. Niczyja wina, jak ktos ma niezalezna czy silna osobowosc to tak sie moze zdarzyc.
|
2012-07-14, 18:51 | #416 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Nie wiem czy to jest egoizm, myślę, że raczej zdrowy rozsądek, medal ma dwie strony, każdy powinien dbać o własne bezpieczeństwo, ja jako synowa nie zamierzam mieszkać u teściów, a przypuszczam, że jako teściowa nie odstąpiłabym części własnego domu... Cytat:
Cytat:
Ja mam niezależną osobowość, także jestem osobą dość bezpośrednią, bardzo trudno mi jest czasami ugryźć się w język. Jestem osobą nie tyle dominującą, co bardziej dowodzącą, lubię zajmować się organizacją i mieć pod kontrolą (byłabym wstrętną teściową), nie podoba mi się to, że rodzice mojego tż nie chcą oddzielać plastików od śmieci i matka non stop poleca mi coś testowanego na zwierzętach, wiedząc, że tego nie toleruje. Po jakimś czasie nawet drobne sprawy drażnią, gdy się mieszka z osobami, których się samemu nie wybrało, więc nie koniecznie odpowiadają charakterem czy poglądami. Zawsze mnie pokrzepiają takie wątki, bo mi wszyscy znajomi mówią, jaką to mamy super sytuację, jak dużo miejsca, że po co chcemy się wyprowadzać, że babcia by się wnukiem zajęła jakby co itp. Jakbym była jakaś kapryśna i za wiele wymagała od życia. |
|||
2012-07-14, 19:11 | #417 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Mojej szwagierki tesciowie maja dom, rezydencje wlasciwie ze 300 czy 4oo m, syna jedynaka a jednak nie przyszlo do glowy zadnej stronie mieszkac z nimi. Zalezy od ludzi, naprawde. |
|
2012-07-14, 19:58 | #418 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Anka_res, a mogę zapytać gdzie mieszkacie (oczywiście chodzi czy w domu czy w mieszkaniu)? I skąd wzięliście gotówkę? Bo my aktualnie rozpatrujemy różne opcje, jak tylko jedno z nas znajdzie pracę to wyfruwamy.
|
2012-07-14, 20:03 | #419 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Proszę bardzo Mamy mieszkanie. Z braku innych opcji zdecydowaliśmy się na dłuższy wyjazd za granicę (bo nikt nie palił się żeby nam pomóc w zakupie). Tam oczywiście wynajmowaliśmy.
Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2012-07-14 o 20:05 |
2012-07-14, 20:50 | #420 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Mieszkanie po ślubie...z teściami??
Cytat:
Wyjazd za granice to teraz już podobno nie jest najlepsza opcja, ale mamy kilka pomysłów, mam nadzieję, że któryś wypali |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:18.