wulgaryzmy... codzienne? ;/ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-26, 22:09   #1
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733

wulgaryzmy... codzienne? ;/


Hej!
Mam do Was pytanie następujące: jak bardzo pozwalacie w zwykłej codzienności używać wulgaryzmów w Waszej obecności? Czy pozwalacie aby ktoś do Was kierował wulgarne słowa i czy same takich używacie

Ja sama używam słowa na K gdy jestem wściekła lub aby zaakcentować śmieszność czyjejś wypowiedzi (mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli) lub gdy cytuję kogoś. Ogólnie nie jestem zwolenniczką używania np. akurat tego słowa zamiast przecinka w zdaniu. Mój TŻ podobnie jak ja, jak się mega wścieknie to daje czadu ze słownictwem - ale kieruje to do ogółu a nie np. do konkretnej osoby

Zainteresowało mnie Wasze zdanie na ten temat, ponieważ miałam okazję poznać nowego pana w pracy TRA-GE-DIA. Gdy dzwoni do niego żona to słyszę nieraz hasło: "a weź spier..." lub " na ch... znowu dzwonisz!" lub "Aśka a co my k..wa dziś na obiad mamy, mam k..wa jakieś zakupy robić jak będę wracał kochanie? tylko mi potem do ch..a nie mów że mąki nie ma jak już się rozpłaszczę przed TV". Zaznaczam, że pan nie mówi tego w agresywnym tonie tylko widocznie taki mają zwyczaj rozmawiania - ich sprawa jednym zdaniem - posłużyli za przykład.

A Wy jak rozmawiacie z Waszymi amantami?
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-26, 22:24   #2
aleksandra999
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Użycie słowa na `k` jako słowa na `k` i upajanie się jego soczystością nijak ma się do użycia go w stosunku do kogoś.
Zdarza mi się, pewnie nijak ma się to to etosu kobiety z klasa ( czytaj : dobrze wychowanej i artykuującej myśli pez podpierania się pikantnościami) bo z pewnością zaraz pojawi się ich mnóstwo
Opisany przez Ciebie przypadek jest interesujący, ale chyba nie odosobniony.
Często zdarza się słyszeć w miejscach publicznych, że ludzie tak właśnie DO SIEBIE mówią.
U mnie to raczej kierowane w przestrzeń, ewentualnie do jakiegoś przedmiotu.
Podobno według badań ludzie najczęściej klną za kierownicą.
Faktycznie tak jest?

Edytowane przez aleksandra999
Czas edycji: 2012-04-26 o 22:29
aleksandra999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-26, 22:52   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Moj TZ w ogole nie przeklina.

Mi sie czasem zdarzy jak prowadze auto ale staram sie pilnowac
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-26, 22:55   #4
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

To, że ktoś jest wulgarny, to jeden problem (który sama miewam ), ale to, co mnie ostatnio zadziwiło to fakt, że jak już widzę jakąś "śmieszną wypowiedź" gdzieś w internecie (kwejk itp.), to już musi być przeszyta niejedną k***ą. Bo inaczej nie jest śmieszna. I to jest smutne. Co innego zapodać k***ę dla nadania dynamiki, a co innego budować na tym poczucie humoru.
Edit - Pozwolę sobie załączyć przykład: http://kwejk.pl/obrazek/1119487/w☠☠☠...i%C5%9Bci.html
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2012-04-26 o 22:57
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-26, 23:11   #5
Asji
Zadomowienie
 
Avatar Asji
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Jeśli komuś w moim otoczeniu zdarza się rzucić jakiś wulgaryzm np gdy jest wkurzony - nie robię z tego problemu. Co innego, gdy używa k-słowa tudzież podobnego jako przerywnika - takie coś mnie wkurza, odbieram to jako brak kultury i szacunku, zwykle zwracam uwagę rozmówcy.
Nie zdarzyło mi się nigdy spotykać z facetem, który nie umiałby wyrazić większych emocji inaczej jak tylko wiązanką przekleństw - zwyczajnie bym tego nie zniosła. Sama nie używam wulgaryzmów praktycznie w żadnych sytuacjach.
Asji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-26, 23:17   #6
dziad kalwaryjski
Zadomowienie
 
Avatar dziad kalwaryjski
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 245
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Mi wulgaryzmy sa obojętne, sama od czasu do czasu lubię sobie poprzeklinać, o ile nie są to wulgaryzmy uderzające we mnie, obrażające mnie, np "spier**" "Pier*** się" "jesteś popier****a" "poje**ło Cię" itp..

Jak ktoś chce niech sobie nawet używa "k***a" co drugie słowo, to o nim świadeczy nie o mnie i mam to gdzieś
dziad kalwaryjski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 07:41   #7
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

w życiu codziennym i rozmowie, pilnuję się żeby nie używać w ogóle wulgaryzmów. w momencie podniesienie ciśnienia przez kogoś czy przez sytuację, zdarza się mi przekląć.
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-27, 07:52   #8
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez Asji Pokaż wiadomość
Jeśli komuś w moim otoczeniu zdarza się rzucić jakiś wulgaryzm np gdy jest wkurzony - nie robię z tego problemu. Co innego, gdy używa k-słowa tudzież podobnego jako przerywnika - takie coś mnie wkurza, odbieram to jako brak kultury i szacunku, zwykle zwracam uwagę rozmówcy.
Nie zdarzyło mi się nigdy spotykać z facetem, który nie umiałby wyrazić większych emocji inaczej jak tylko wiązanką przekleństw - zwyczajnie bym tego nie zniosła. Sama nie używam wulgaryzmów praktycznie w żadnych sytuacjach.
Kiedyś zwróciłam uwagę koledze, który co jedno słowo k..ę musiał wrzucić... uwierzcie on się zaczął jąkać bo to było ponad jego siły i bez tego żadnego zdania nie potrafił złożyć
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 08:23   #9
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

a ja klnę jak szewc, i u mnie to bardziej wynika z szorstkiego charakteru, ale staram sie nad tym panowac. oczywiscie, nie w kazdym zdaniu, nie zawsze. umiem się ładnie, skladnie wypowiedziec bez przekleństw. i oczywiscie, nie uzywam wulgaryzmow do partnera, tak, samo, jak on do mnie - to jest dno i nie rozumiem, jak mozna sobie na cos takiego pozwolic.
tak btw, mam kolezanke, ktora rozmawiajac z matka mowi, ze cos ☠☠☠☠☠☠☠i, albo ze ma cos w pi.ździe...
__________________
Jest git

Edytowane przez bubus900
Czas edycji: 2012-04-27 o 08:25
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 08:27   #10
Lea_
Wtajemniczenie
 
Avatar Lea_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Z reguły staram się nie przeklinać , w sytuacji kiedy coś mnie zdenerwuje rzucę kur*ą ale jakoś nie odczuwam potrzeby używania wulgaryzmów. Mój TŻ tez za bardzo nie przeklina. za to mam 2 koleżanki w pracy które klną jak szewc.
Kiedyś wchodze do gabinetu księgowej a ona do komputera " ku**a ty głupi ch*ju zaraz cię rozpie**olę jak nie zaczniesz działać " po czym rzuca myszką i krzyczy " a spier**laj" i tak jest mniej więcej codziennie .
Tak samo dyrektor generalna w mojej ( jeszcze na szczęście niedługo obecnej) firmie klnie na czym świat stoi . Uważam takie zachowania w miejscu pracy za nietakt i brak kultury no co innego jak poprzeklinasz sobie w domu do TŻ albo za kierownica powyzywasz jakiegoś innego kierowcę a co innego rzucać mięsem w sytuacjach biznesowych ...
__________________


„Najpierw są kobiety, potem długo, długo nic. A następnie jest Ferrari”.

Al Pacino, "Zapach kobiety"





http://demotywatory.pl/2919083/Za-ka...kryje-sie-imie.

Lea_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 10:37   #11
meggykotka
Rozeznanie
 
Avatar meggykotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Ząbki i okolice
Wiadomości: 890
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Nie przeklinam, bo to nie ładnie. Jedynie okazyjnie zdarza mi się w samochodzie, ale nie mam do tego fantazji. Raczej skupiam się na określaniu kierowców i ich samochodów
Za to mój TŻ przeklina jak mu coś nie idzie po jego myśli np wczoraj zawieszał żyrandol i zdarzyło mu się to kilka razy, ale mój synek dzielnie wyliczał "tato, powiedziałeś brzydkie słowo, przeproś"
__________________
Na wymiankę:

woda Avon Slip Into Daring 50l - kilka razy psiknięta

Yves Rocher woda Naturelle - nowa
meggykotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-27, 10:59   #12
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez meggykotka Pokaż wiadomość
Nie przeklinam, bo to nie ładnie. Jedynie okazyjnie zdarza mi się w samochodzie, ale nie mam do tego fantazji. Raczej skupiam się na określaniu kierowców i ich samochodów
Za to mój TŻ przeklina jak mu coś nie idzie po jego myśli np wczoraj zawieszał żyrandol i zdarzyło mu się to kilka razy, ale mój synek dzielnie wyliczał "tato, powiedziałeś brzydkie słowo, przeproś"
jak mojemu Tż komp się "zawiesza" to usłyszę: "noooszszsz kuuu.....aaaaaaa maaaaaać!" ale właśnie to jest ta różnica, że wulgaryzmy nie są formułowane do kogoś tylko ogólnie do świata
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:08   #13
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Pracowałam w firmie budowlanej, w zdecydowanie męskim gronie (3:1) i zdarzało się, że panowie przeklinali. Zawsze spokojnie proszę, żeby w moim towarzystwie uważali na słowa, działa.

W domu raczej nie używamy wulgaryzmów, acz potrafi nam się to zdarzyć ;-) Ustalilismy jakiś czas temu, że każde przekleństwo kosztuje nas 10 złotych i co jakiś czas robimy sobie wzajemnie prezenty (jak już się uzbiera koło 100na przykład)
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:20   #14
spritfire
Rozeznanie
 
Avatar spritfire
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Ja niestety należe do osób przeklinającyh choć ostatnio próbuje to zwalczyć
Oczywiście wykluczam sytuacje takie jak: szkoła , praca, osoby starsze, rodzice
Ale przy znajomych , na ulicy itd niestety mam problemy z zahamowaniem tego. Nie jest to wyniesione z domu , po prostu pamiętam jak za czasów gimnazjum natrafiłam na pewne koleżanki których co drugie słowo było przekleństwem i niestety się tego od nich nauczyłam.
Nienawidze facetów którzy klną przy mnie, szczególnie opowiadając o jakieś swojej byłej narzeczonej która wyrządziła mu krzywdę.
Staram się hamować z moim przeklinaniem od kiedy pewny mężczyzna zwrócił mi uwagę Jest lepiej.
spritfire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:39   #15
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Czasem zdarzy mi sie przeklnac ale nie non stop, nie cierpie jak ktos rozmawia i co drugie slowo to przeklenstwo po prostu szlak mnie jasny trafia i zawsze zwracam uwage tej osobie, ze jesli moze prosilabym o nie przeklinanie w mojej obecnosci bo mnie to po prostu irytuje i jest dla mnie oznaka chamstwa i wiesniactwa, prostactwa i tyle
natomiast jezeli chodzi o Tzta nie przeklina do mnie a ja do niego, nie wyobrazam sobie zeby odnosil sie do mnie tak jak ten Pan, o ktorym autorko piszesz.. za takie cos dostalby po pysku brzydko mowiac i wtedy ja bym przeklnela mowiac zeby sam "spier..." i nigdy wiecej nie wracal dla mnie taka rozmowa to brak szacunku a tym bardziej nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie tz do mnie mowi "na ch.. znow dzwonisz" czy "spier..." no jak tak mozna ? dla mnie to nie chlopak, z ktorym mozna wiazac przyszlosc a niewychowany pajac i frajer... takiego faceta mozna jedynie kopnac w tylek i niech spada

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Soso Pokaż wiadomość
W domu raczej nie używamy wulgaryzmów, acz potrafi nam się to zdarzyć ;-) Ustalilismy jakiś czas temu, że każde przekleństwo kosztuje nas 10 złotych i co jakiś czas robimy sobie wzajemnie prezenty (jak już się uzbiera koło 100na przykład)
to nic tylko chodzic i denerwowac ciagle kogos
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:49   #16
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi Pokaż wiadomość
Hej!
"Aśka a co my k..wa dziś na obiad mamy, mam k..wa jakieś zakupy robić jak będę wracał kochanie?
Świetne

Ja "wyrazów" używam tak jak Ty i Twoj chuop. Bez potrzeby nie mam w nawyku. Nie wyobrażam sobie z kolei tolerować wulgarnych odzywek skierowanych bezpośrednio do mnie, w stylu: po ch...dzwonisz, czy popier....ło cię. To jest masakra i coś co mi się w głowie wprost nie mieści. W życiu nikt tak do mnie nie powiedział, jak również ja do nikogo.
Ostatnio byłam na plotach z koleżanką, która klnie niemiłosiernie. Puszczałam mimo uszu, nie będę przecież starej baby wychowywać.
Dzieciom jednak zawsze zwracam uwage jak klną w mojej obecności. Starych nie naprostowuję, tym bardziej, że z jakimiś maksymalnymi burakami, którzy pomiędzy tymi ujami i urwami nie mają nic do powiedzenia nie zwykłam się zadawać.

Acha, mój mąż w ogóle nie przeklina. Nie wiem jak to robi ale tak jest. Podobnie moi rodzice. U mnie w domu używało się co najwyżej słowa cholera jak już rodzicom żyłka pękała.
Do tej pory jak mi się coś wymsknie przy starych, to płonę ze wstydu

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-04-27 o 11:52
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:49   #17
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez Asiaa90 Pokaż wiadomość
Czasem zdarzy mi sie przeklnac ale nie non stop, nie cierpie jak ktos rozmawia i co drugie slowo to przeklenstwo po prostu szlak mnie jasny trafia i zawsze zwracam uwage tej osobie, ze jesli moze prosilabym o nie przeklinanie w mojej obecnosci bo mnie to po prostu irytuje i jest dla mnie oznaka chamstwa i wiesniactwa, prostactwa i tyle
natomiast jezeli chodzi o Tzta nie przeklina do mnie a ja do niego, nie wyobrazam sobie zeby odnosil sie do mnie tak jak ten Pan, o ktorym autorko piszesz.. za takie cos dostalby po pysku brzydko mowiac i wtedy ja bym przeklnela mowiac zeby sam "spier..." i nigdy wiecej nie wracal dla mnie taka rozmowa to brak szacunku a tym bardziej nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie tz do mnie mowi "na ch.. znow dzwonisz" czy "spier..." no jak tak mozna ? dla mnie to nie chlopak, z ktorym mozna wiazac przyszlosc a niewychowany pajac i frajer... takiego faceta mozna jedynie kopnac w tylek i niech spada

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------


to nic tylko chodzic i denerwowac ciagle kogos
e tam, na siebie nie przeklinamy
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 11:55   #18
monius9
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

ja przeklinam i to sporo. w sumie to nie zwracam na to uwagi i nikt mi nie zwraca na to uwagi. no może czasem mama, ale z reguły wygląda to tak:
ja: [rzucam w rozmowie jakąś k.]
mama [pół-żartem]: dziecko, kto cię takich słów nauczył...
tata [całkiem żartem, żeby nie było]: odp....ol się od dziecka, co?

przesadzać zaczynam jak robię jakiś projekt na studia. wtedy to mi się finezja włącza w wymyślaniu epitetów... ale wtedy zazwyczaj nikt nie słyszy
monius9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 12:21   #19
Ottos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 172
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Też mnóstwo przeklinam, coś właśnie w stylu rozmowy zaprezentowanej w pierwszym poście. Jak rozmawiam z chłopakiem przez telefon to też zawsze mi takie kwiatki wychodzą, typu: "ale co ty mi tutaj ku*wa pie*dolisz misiek, oczywiście, że Biedronka jest otwarta do 21, nie zgrywaj idioty. Nie, nie kupię ci ku*wa czekolady, sam sobie kup. Wchodzę do sklepu, nara frajerze. No, no, ja ciebie też, papa".

Na początku związku TŻ był przerażony, teraz sam przejął mój sposób rozumowania i postronne osoby biorą nas nieraz za niezłą patologię Ale u mnie wulgaryzmy to nie jest sposób na okazanie braku szacunku czy złości, raczej taka forma ekspresji, jak jestem wściekła to właśnie paradoksalnie mało przeklinam, na faceta już w ogóle. Spie*dalaj mu raczej powiem w żartach niż w trakcie kłótni, bo w trakcie kłótni zgrywam pewną siebie pannę, która wie czego chce i nie da się wyprowadzić z równowagi
Ottos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-27, 12:44   #20
new_me
Zadomowienie
 
Avatar new_me
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 906
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

mnie czasem zdarza sie prezeklnac ale baarzo rzadko a nawet jesl to mam wrazenie ze to dziwnie brzmi:P u innych niebardzo mi to przeszkadza, ale mam kolezanke z ktora aparawde lubie przebywac ale ona baardzo duzo przeklina i o ile nie przeszkadza mi to jak gdzies jestesmy same czy w jakims lokalu to gdy stoimy powiedzmy w kolejce w sklepie a ona co 2 slowo K$&%$ too zaczyna mnie to irytowac

przy rodzicach to chyba nigdy zadnego przeklenstwa nie powiedzialam w swoim dwudziestoparoletnim zyciu ale oni przy mnie chyba tez hehe
new_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 13:07   #21
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

A jak reagujecie na sytuacje taką: jest awantura i osoba, którą kochacie/lubicie i zdawało Wam się że ta osoba też Was kocha/lubi atakuje Was z taką agresją, że co jedno słowo pada K lub CH i pier... i je... ?

Moja dobra koleżanka miała taką sytuację... jak pokazała mi rozmowę jaką ze swoim znajomym przeprowadziła na gg, to byłam w szoku nad poziomem prostactwa i agresji do niej kierowanej. A facet zawsze wydawał się być takim pogodnym i miłym człowiekiem ja jej powiedziałam, że radziłabym zerwać z nim znajomość ponieważ nic nie usprawiedliwia takiego totalnego braku szacunku ... już nie mówię do przyjaciół, ale przede wszystkim do kobiet.
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 13:22   #22
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Ja przeklinam tylko w rozmowach ze studencką bracią, przyjaciółmi i rodzeństwem. W rozmowie z krewnymi dalszymi i starszymi i z rodzicami nigdy. Przez szacunek.
Mam natomiast kuzyna o przezwisku "Kuku". W sumie nie wiadomo o co chodzi, jak się go nie pozna. Bardzo dużo klnie i w dodatku się jąka, a jego ulubionym słowem jest "ku**a". I mówi coś "ku-ku-kur*a!" .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 13:44   #23
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Zdarza mi się użyć czasami przeważnie słów "k...." albo "ja pier....." ale nic poza tym i nigdy nie mówię tego w odniesieniu do kogoś, raczej sama do siebie w nerwach itp.
Mój TŻ ma dokładnie tak samo, ale wiem że przy kolegach przeklina więcej...
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 13:49   #24
Mini007
Zakorzenienie
 
Avatar Mini007
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Nie mieści mi się w głowie takie odnoszenie się do kogoś. Ba, poczułam się dziwnie, jak obok siebie usłyszałam "X, czy ty jesteś, k...wa, taka głupia czy tylko udajesz?". Gdyby ktoś się do mnie tak odzywał, toby zaraz został naprostowany. Tyle że, niestety, sama mam nawroty przeklinania. Może powinnam za każde zaklnięcie wrzucić pieniądz do skarbonki. Byłoby na książki. Już kiedyś się śmiałam do brata, bo tak się starałam, tak starałam, a jak się w jego obecności potknęłam to "krzywa" sama poleciała. :P

Edytowane przez Mini007
Czas edycji: 2012-04-27 o 13:50
Mini007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 15:55   #25
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Ja klnę jak szewc ale tylko za kierownicą, w domu absolutnie nie ze względu na dzieci i męża - on nie lubi jak jadę łaciną.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 16:16   #26
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Zaklnę, gdy jestem wkurzona, tak dla upustu emocji, nigdy za to nie klnę wobec drugiej osoby: czy to męża czy synów- nie do zaakceptowania byłoby dla mnie, gdyby ktoś tak się do mnie zwrócił; mąż nie klnie w ogóle - serio: nigdy go nie słyszałam klnącego.

Opis tego, jak facet przez telefon zwraca się do żony świadczy tylko o głupocie pani, że w ogóle akceptuje związek z takim prostakiem i chamem, który ją gnoi i nie zrobi tego, na co pan zasługuje: za spuszczenie do szamba.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 16:41   #27
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez aleksandra999 Pokaż wiadomość
Podobno według badań ludzie najczęściej klną za kierownicą.
tak właśnie, ja w samochodzie

i przy termodynamice:
do dziś pamiętam funkcję Gibsa = (G-H)/T (Głupi cHuju Ty)
i dG (de g..o) , Q ( to chyba ciepło było) i L jak lafirynda (ciepło parowania ?)
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 19:34   #28
agniesiaa
Naczelna Wizażanka:)
 
Avatar agniesiaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Nie przeklinam i nie życzę sobie, by ktoś przy mnie przeklinał
__________________
All I Have To Do Is Dream...
agniesiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 19:37   #29
gosica90
Raczkowanie
 
Avatar gosica90
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 58
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

ja zaczęłam strasznie przeklinać jak poszłam na studia ;/ i nie mogę się tego pozbyć ... nawet jak wracam do domu to czasami przy mamie mi się wyrwie
gosica90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 19:42   #30
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: wulgaryzmy... codzienne? ;/

Cytat:
Napisane przez gosica90 Pokaż wiadomość
ja zaczęłam strasznie przeklinać jak poszłam na studia ;/ i nie mogę się tego pozbyć ... nawet jak wracam do domu to czasami przy mamie mi się wyrwie
Ja w pierwszej (koszmarnej) pracy. Nie straszliwie, ale zaczęłam. Wcześniej byłam jak mój chuop - tylko cholera mi przez gardło przechodziła. A potem spadłam na poziomie, niestety.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.