2015-05-24, 11:33 | #4771 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
nie mam pojecia. na stronie nic nie pisze na ten temat wiec chyba nie.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2015-05-24, 13:07 | #4772 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 529
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Mi sie wydaje ze mu czesciowo same wychodza, bo ja prosilam o prosty nosek, a mam leciutko zaokraglony. Ja jestem jednak trudnym przypadkiem (bylam! ) i jestem baaardzo zadowolona z efektu. Mozesz zobaczyc zdjecia jak mnie zaprosisz Luczku od poczatku nie chcialam, wiec Skupin odpadal, a takie zaokraglenie, teraz uwazam, wyglada u mnie lepiej niz by wygladal calkiem prosty Ja jestem zakochana i gdybym miala wybierac, to poszlabym ponownie do dr Giedrojcia
__________________
Tyle w życiu było rzeczy, których baliśmy się. A nie trzeba było. Trzeba było żyć.
Kubuś 27.03.12 |
2015-05-24, 14:58 | #4773 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Byłam wczoraj na konsultacji u dr Giedrojcia w Warszawie, co za cudowny człowiek mówił do mnie jak do córki
Przy okazji mnie uświadomił, że mi nos lekko schodzi w prawo, czego wcześniej w ogóle nie zauważałam, bo byłam zbyt skupiona na innych jego wadach. I bardzo się cieszę, że doktor to od razu wyłapał. Ogólnie robił bardzo profesjonalne wrażenie, od razu wiedział co, gdzie, ile mm trzeba będzie ciachać i wszystko rysował. Jestem bardzo zadowolona W poniedziałek dzwonię się umówić na termin, bo dzisiaj chyba nie wypada... Przylepa73 wysłałam jakieś zaproszenie, mam nadzieję, że oto chodziło |
2015-05-24, 22:07 | #4774 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 529
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
__________________
Tyle w życiu było rzeczy, których baliśmy się. A nie trzeba było. Trzeba było żyć.
Kubuś 27.03.12 |
|
2015-05-25, 16:02 | #4775 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Właśnie dzwoniłam i mam termin na 7 lipca. Szybciutko
|
2015-05-25, 17:37 | #4776 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ---------- Cytat:
|
||
2015-05-25, 20:33 | #4777 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Jasło
Wiadomości: 186
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
dziewczyny ;p nie tak w temacie np mam blize na czole, w mlodosci mialem wypadek i krew zebrala mi sie pod skora i jakby sie naciagla, teraz to tak wyglada, jeszcze w dodatku jedna z brwi opadla mi troche, czy mozna to jakos z operowac ? i do kogo z tym udac sie ?
|
2015-05-25, 21:53 | #4778 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Scotland -> Krakow
Wiadomości: 397
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
A ja troche z innej beczki (wybaczcie moje lenistwo, nie chcialo mi sie czytac 160 stron watku :P) Czy ktoras z was przechodzila zabieg septoplastyki malzwoin nosowych? Ja niestety musze sie na niego zdecydowac ze wzgledow zdrowotnych i interesuja mnie wasze opinie, zadowolenie oraz cena, gdyz planuje umowic sie prywatnie. Zastanawiam sie rowniez czy zabieg bedzie mial jakikolwiek wplyw na zewnetrzny wyglad nosa (przyznaje, ze nie obrazilabym sie za to )
|
2015-05-26, 18:25 | #4779 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 813
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Jestem świeżo po operacji u doktora i mam podobne wrażenia do Twoich, jeśli chodzi o odbiór jego osoby Mam nadzieję, że mój nos okaże się udany. Jak na razie to unikam lustra, bo sama siebie się boję w tym gipsie i z siniakami
__________________
|
|
2015-05-27, 19:15 | #4780 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cześć ponownie jestem 8 dni po zdjęciu gipsu, zaczynam się powoli przyzwyczajać do odbicia w lustrze aczkolwiek nie jestem do końca zadowolona.. trzymam się tego że jest lepiej niż przed operacją bo mam mniejszy nosek ale specjalnie zmierzyłam na zdjęciu kąt pod nosem który powinien być ok 100-110stopni, a mam 130.. :| uspokajacie, że to opadnie z czasem więc ćwiczę cierpliwość tylko nie mogę doprowadzić skóry na polikach do stanu z przed.. smaruje kremami różnymi, lekko spilingowałam żeby mniej się łuszczyła ale nic nie pomaga.. na szczęście zniknęły mi w jakiś magiczny sposób wszystkie wojenne barwy i nie muszę nakładać podkładu w tej chwili moja opuchlizna osiągnęła chyba apogeum na czubku, albo zeszła nieco z grzbietu i dlatego czubek się jeszcze bardziej uwydatnił. Niestety pojawiło mi się z prawej strony zgrubienie jakby wzdłuż łamanej krawędzi nosa, mam nadzieję że wchłonie się z czasem..
Ciekawią mnie metody lekarzy, dziś byłam na konsultacji i widziałam panią która przyszła na zdjęcie gipsu do innego lekarza z kliniki i nie miała zadartego czubka. widać było plaster ale zupełnie naturalnie ułożony nos, ja miałam podciągnięty tak że nie było szans przygryźć górnej wargi. Niby trzeba podnieść bo potem opada a nie każdy tak robi i co więcej ta kobieta szła do jednego z popularniejszych chirurgów plastyków w Polsce.. także nic nie rozumiem już.. żałuję że nie czytałam forum przed operacją bo na pewno bym teraz walczyła z Panią doktor o nieunoszenie czubka, a tak przyjęłam zasade "jest lekarzem, wie lepiej". Nie wiem, może za klika tygodni nastąpi cudowna odmiana i nos opadnie ale teraz jest tak twardy i sztywny że trudno w to uwierzyć, mam wrażenie że wszystkie chrząstki usunięte z garbka zostały upchnięte w czubek;] W sumie nikt mi nie powiedział, że wyglądam lepiej.. raczej że młodziej;] subtelnie powiedziane bo po prostu dziecięco bo ogólnie mam takie rysy twarzy a nos to uwydatnił. Tak więc czekam te kilka tygodni tak jak należy i pewnie za jakiś czas znów coś napiszę Nie wiem jeszcze czy mogę polecić mojego lekarza.. w tej chwili efekt mi się nie do końca podoba, ale rekonwalescencja trwa więc nie chcę robić nikomu złej sławy bezpodstawnie. Ja w tej chwili nie potwierdzę też wszystkim którzy się zastanawiają nad operacją, że warto.. u mnie akurat okres około tygodnia po był bardzo bolesny, efekt mnie narazie troche dołuje. Ale staram się znaleźć pozytywy bo za kilka miesięcy biorę ślub i cieszę się że będę mogła spokojnie wypowiedzieć przysięgę bez zwracania uwagi na kamerę i aparat z boku i mieć piękną sesję bo bardzo podobają mi się ujęcia z profilu czy półprofilu o którym przed operacją nie było mowy pozdrawiam wszystkich odważnych!! ) Edytowane przez domininia_007 Czas edycji: 2015-05-31 o 21:00 |
2015-05-30, 22:40 | #4781 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cześć dziewczyny
Mam pytanie: jeżeli robi się nos z przyczyn zdrowotnych można uniknąć płacenia podatku vat, a to całe 23%, a więc moje pytanie brzmi jakie problemy zdrowotne ( oprócz krzywej przegrody nosowej ) można mieć, żeby uniknąć podatku ? |
2015-05-31, 13:08 | #4782 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cześć dziewczyny, jestem nowa ale potrzebuje porady. W czwartek miałam całkowitą korektę nosa. W poniedxialek mają mi wyjąć setony no a opatrunek wiadomo narazie zostaje. Powiedzie mi jak wasza cera zniosła dwa tygodnie zaklejona plastrem. O niczym innym nie myślę tylko o tym, ze teraz pol roku będę przywracać wygląd zanieczyszczonej o wysuszonej skórze twarzy.... Po drugie mam pytanie odnośnie czubka nosa. A mianowicie nie czuje go z jednej strony i nie mogę się uśmiechać chociaż naradzie mi nie do śmiechu powiedzcie mi tez czy można cos stosować żeby przyspieszyć zejście opuchlizny z nosa??
|
2015-05-31, 23:40 | #4783 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Mam pytanie do dziewczyn po CKN noszących okulary- czy po operacji musiałyście szukać nowych czy stare się nadawały pomimo zmiany kształtu nosa? Może durne pytanie, ale własnie znalazłam rewelacyjne, nowe oprawki a za miesiąc mam operację i nie wiem czy jest sens kupować. Dodam, że noszę okulary tylko do samochodu/kina itp .
|
2015-06-01, 17:32 | #4784 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
missnataliak
Co do skóry to faktycznie jest dramat.. powiem jak jest po 3 tyg - nadal nie mogę używać podkładu bo zostawia skorupkę.. na szczęście miałam na tyle mało sińców że nie musiałam nic używać. Na policzkach jest już do zniesienia po samym kremie, wydaję się być ok ale jak chcę nałożyć podkład to wszystko wyłazi. O nosie pozwole sobie nie wspomnieć;] skóra na nim jest bardzo nieswoja, lekko szorstka i żaden krem nie pomaga, chyba trzeba po prostu dać jej dojść do siebie. Nie widać tego aż tak bardzo, bardziej czuć, ale nikt poza nami tego nie dotyka więc da się żyć na samym początku trzeba smarować alantanem żeby natłuścić i ja na to dawałam jeszcze lioton 1000 którego niby nie wolno na nos ale nic się nie stało i wydawało mi się że pomaga teraz koleżanka dała mi troszkę bioderma hydrabio rich cream i jest świetny ale drogi.. używam go tylko troszkę na nos i policzki w ciągu dnia w pracy. Normalnie używam farmony nawilżająco-łagodzocej i też bardzo dobry. Odkryłam go przypadkiem bo miałam próbkę a próbowałam wszystkiego co było w domu i sprawił się najlepiej Edytowane przez domininia_007 Czas edycji: 2015-06-01 o 17:33 |
2015-06-03, 07:46 | #4785 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 529
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Skora po plastrze jest w oplakanym stanie, do oczyszczenia i zluszczenia. No ale nic, musicie to przeczekac Skorupka zniknie i wszystko wroci do normy. Nos bedzie nieswoj jeszcze jakis czas, to tez minie, cieszcie sie tym uczuciem Ja jestem po OP ponad pol roku, a nos dalej jest zdretwialy. Dajcie sobie czas i relaksujcie sie mysla ze zrobilyscie cos niesamowitego
__________________
Tyle w życiu było rzeczy, których baliśmy się. A nie trzeba było. Trzeba było żyć.
Kubuś 27.03.12 |
2015-06-07, 15:43 | #4786 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 813
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Hej dziewczyny
W środę zdjęłam gips i póki co jestem bardzo zadowolona z wyniku operacji. Gdybyście były zainteresowane, wrzuciłam foty do albumu prywatnego
__________________
|
2015-06-07, 20:01 | #4787 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Setony jednak nie bolą uff we wtorek zdejmuje gips a powiedzcie mi Proszę jak jest ze szwami bo zapomniałam o to spytać. Widzę że mam szwy na słupku nosa czy one się Rozpuszcza czy lekarz je usuwa?![COLOR="Silver"]
|
2015-06-08, 15:51 | #4788 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 89
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
nie chcę przetrzepywać całego wątku, więc zapytam może odczyta ktoś kto był u dra Łątkowskiego. Jaki jest ten doktor i jego klinika w Polanicy? Na innej stronie wyczytałem że jest znany i ma pozytywne opinie, jakby ktoś miał u niego operacje nosa robioną to napiszcie jak to wyglądało i ile kosztowało
|
2015-06-10, 15:20 | #4789 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
U mnie ze słupka doktor zdejmował szwy, jeśli dobrze pamiętam chyba po 10 dniach. Te w środku miałam rozpuszczalne. Ale spoko, to w ogole nie boli, zresztą skoro setony Cię nie bolały to jesteś terminatorem Widziałam, że pytałaś wcześniej o skórę na nosie. Ja smarowałam linomagiem, takim jak do pupci niemowląt Ale powiem szczerze, że albo zdziałał cuda albo u mnie taka skóra bo nie miałam z nią problemów. |
|
2015-06-11, 11:00 | #4790 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 9
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Dziewczynki, ja też jestem tutaj nowa, w połowie lipca będę miała operację nosa... Operację robię w Warszawie. Dostałam symulację od doktora, ale nie jestem z niej zadowolona i troszkę się obawiam czy efekt finalny nie będzie taki sam jak na symulacji. Doktor zapewniał, że nie... ale boję się, że będzie gorzej.
Zależy mi żeby nos był niewielki i subtelny,a przede wszystkim równy. Zastanawiam się czy moje oczekiwania nie są zbyt wygórowane i później mocno się rozczaruję... Czy ktoraś z Was miała takie obawy ? Czy ktoraś z Was operowała się w W-Wa ? P |
2015-06-11, 11:03 | #4791 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 169
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
A to miasto predestynuje o tym jakie będą efekty operacji?
|
2015-06-11, 11:30 | #4792 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Edytowane przez klarysa78 Czas edycji: 2015-06-11 o 11:32 Powód: literówka |
|
2015-06-11, 22:49 | #4793 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Większość osób raczej zmniejsza niż powiększa nos, więc jak jest fizycznie możliwe przyłożenie sobie wydrukowanego nosa do twarzy i zobaczenie efektu? Bezsens i bajeranctwo.
Lekarz powinien jasno wytłumaczyć, że nie uzyskasz efektu jaki Ci się wyobraża, więc zdjęcia czy symulacje są bez sensu, bo nastawiasz się na konkretny efekt i nie będziesz zadowolona kiedy wyjdzie piękny nosek, ale nie dokładnie taki, jaki Ci się wymyślił. Szczególnie, że lekarz nie może zrobić jakiegoś tam modelowego nosa z marzeń, a który kompletnie nie będzie pasował do twarzy. Powinien raczej ulepszyć/wydobyć potencjał z tego, co masz dostępne. Kiedy mój lekarz ujął to w takich słowach, wiedziałam że dobrze trafiłam i wiem, że będę zadowolona, bo nie mam wdrukowanego w głowę żadnego wyobrażenia swojego przyszłego nosa. |
2015-06-12, 18:07 | #4794 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Hmm, dziewczyny czy u was nie widać pod ostrym swiatlem, szczegolnie jarzeniowym nierownosci na grzbiecie? U mnie widac i strasznie mnie to drazni. Choc pzrestalam sie przejmowac profilem i ksztaltem to teraz mysle ciagle o tych nieownosciach, w jakim jestem oswietleniu i czy je widac. Juz sama nie wiem czy warto bylo przechodzic przez ten stres skoro jedno sie poprawilo a drugie pogorszylo... Chyba jednak dla malej korekty nie warto decydowac sie na tak skomplikowany i ryzykowny zabieg....Z jednych kompleksow w drugie
|
2015-06-12, 20:49 | #4795 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Nie wiem jak wyglądają modele nosów z drukarki 3D ale wyobrażam sobie, że autorom pomysłu nie przyszło do głowy, że ktoś sobie jak clown w cyrku będzie przymierzał montując go na gumkę, tylko będzie mógł np. przyłożyć do swojego pierwotnego i zobaczyć np. różnicę w długości, szerokości, wielkości etc. Zobaczy też jak to np. wygląda z profilu. Idąc Twoim tokiem myślenia to po co przymierzać przed operacją implanty - przecież biustu wcześniej nie obetniemy sobie żeby realnie ocenić jak to będzie wyglądało. Oczywiście Twój doktor pewnie wiedziałby najlepiej jaki implant dobrać bez przymiarek i bez uwzględniania woli pacjentki bo jest najmądrzejszy. Boże broń przed takimi lekarzami z ego wybujałym w kosmos. Edytowane przez klarysa78 Czas edycji: 2015-06-12 o 21:05 Powód: litera |
|
2015-06-13, 11:50 | #4796 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Z tego, co mi wyłożył wynika, że na to jak nos będzie ostatecznie wyglądał mają wpływ trzy czynniki: doświadczenie lekarza, materiał (czyli nos, który masz w tej chwili i to, co jest wykonalne z niego zrobić) i skóra, która musi się na nowo ułożyć. Tego trzeciego nie przewidzisz. Na to drugie nie masz wpływu. Jeśli dziewczyna z wielkim nochalem pragnie nagle mieć nosek Nicole Kidman to po pierwsze niech się nie dziwi, że jej się nos zapadł, po drugie niech pozwie lekarza, który dopuścił ją do operacji. Trzeba patrzeć realnie na to, co jest możliwe, a co nie. Przykro mi, że się naczytałaś o komplikacjach i złym nastawieniu lekarzy, bo to są ewidentne przypadki błędów lekarskich, a ja nie mówię o tym. Mówię o niezgodności z wyobrażeniem, czyli wszystko poszło ok, ale laska marudzi, że wolałaby nos 2 mm krótszy i dlaczego tak nie jest. Oczywiście, że się dyskutuje z lekarzem o tym, co by się chciało, czego by się nie chciało, co Ci przeszkadza w obecnym nosie, od tego jest konsultacja, przecież nie twierdzę, że poszłam do lekarza i powiedziałam: "weź Pan zrób coś z tym". Weź pod uwagę, że lekarz, który zrobił tysiące nosów jednak ma jakieś pojęcie o rysach twarzy i jest w stanie ocenić to, czego potrzebujesz obiektywnie, choćby po to żebyś nie wyglądała jak ofiara operacji plastycznych, bo "chciałaś" i Ci się "wydawało". Nie mówię, że jest tylko jedna opcja jak będzie nos wyglądał, możesz bezpośrednio decydować czy chcesz, żeby był łuczek/bez łuczka, wąski, zadarty, ale w ramach tego, co jest możliwe do niewielkiego manipulowania i znów: od tego jest konsultacja. Więc chirurg może nie ma monopolu na to, co Ci się powinno podobać, ale ma władzę w rękach, więc może lepiej go posłuchać. A jak nie, to można szukać dalej kogoś kto powie: "Tak, tak, ciam, ciam, zrobię Ci DOKŁADNIE taki nosek, aleeeż oczywiście!". Dla mnie TO są magicy, którzy łapią frajerów nie zdających sobie chyba sprawy z tego, że nos nie jest z plasteliny. Co do modelu z drukarki 3D widzę, że dalej się nie rozumiemy. Nie mówiłam nic o montowaniu na gumkę, nie o to chodziło z fizycznymi możliwościami, o mój boże... Eh. Nie da się założyć czegoś mniejszego na coś większe A przykładanie modelu obok nosa nie da wymiernych efektów, bo nie zobaczysz jak wygląda na Tobie - no nie da się, nos nie rośnie na policzku. Więc możesz poobracać sobie w palcach hipotetyczny nos, którego nie masz gwarancji, że będziesz mieć i zapewnić sobie niepotrzebne rozczarowanie. O to mi chodzi, że modele czy symulacje są po prostu szkodliwe dla psychiki pacjenta. A przykładanie implantu to kompletnie co innego, przecież implant to jest coś, co jest dokładane do piersi, a nie odejmowane, więc jak najbardziej można poprzymierzać na piersiach, a nie obok nich (pod nimi?) jak sugerujesz żeby przymierzać nos. Już nie mówiąc o tym, że te dwie operacje nawet obok siebie nie stały jeśli chodzi o stopień skomplikowania... I proszę nie oceniaj w sposób negatywny kompetencji lekarza ani jego ego po tym, że rzetelnie informuje pacjentów, bo to jest jego obowiązek. Ludziom się wydaje, że jak lekarz mówi, że nie wszystko jest do osiągnięcia to umywa ręce i chce tylko chronić swój tyłek. A właśnie musi to robić, po pierwsze bo jest prawnie zobligowany do powiedzenia pewnych rzeczy, po drugie właśnie żeby chronić się przed maniakalnymi pacjentami oderwanymi od rzeczywistości. Za "Tak, tak, oczywiście, będzie Pani zadowolona" powinno się od razu odbierać licencje. Operacja wiąże się z ryzykiem i pacjent musi o tym wiedzieć. |
|
2015-06-13, 13:16 | #4797 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Nie zrobię tego z prostej przyczyny, niestety nie mam wrażenia, że rozmawiam z byłym lub przyszłym pacjentem a rozmowa o odczuciach i dylematach z osobą, która reprezentuje komercyjną stronę tego biznesu jest stratą czasu. Coś wam opowiem - parę lat temu moja siostra zrobiła z przyczyn zdrowotnych redukcję piersi. Na nfz, w szpitalu państwowym po odczekaniu około roku w kolejce. Dzięki jakiemuś forum stworzyły taką fajną grupę i wsparcia i wymiany poglądów i doświadczeń, że część tych znajomości przetrwało do dziś. I to w realu, choć niektóre z nich dzieli pół Polski. Łudziłam się, że tu też znajdę osoby, z którymi można fajnie pogadać, w końcu łączy je ten sam kompleks. Chciałam też służyć swoją radą na tyle ile potrafię, bo nie jestem weteranem operacji plastycznych a jedynie dziewczyną, która pół życia co drugi dzień powtarzała, że kiedyś zoperuje sobie nos. I to zrobiła. No nic, chyba jest to zbyt atrakcyjny finansowo rynek, by moc sobie o nosach pogadać z real users. pozdrawiam weekendowo. |
|
2015-06-13, 14:12 | #4798 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 255
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Hej dziewczyny.
Mam pytanie do tych z was, które są jakkolwiek obeznane w temacie. Mam krzywy nos (przekrzywiony w prawo), do tego część chrzęstna jest wg mnie dość szeroka (taka prawie kulka ). Tyle lat marzyłam o operacji i udało się - będę w stanie udźwignąć to finansowo. Umówiłam się na konsultację u dr Węgrzyna we Wrocławiu, a wyszłam z niej załamana. Dr powiedział mi, że on nic by nie robił bo: - mam i tak mały nos w porównaniu do twarzy; jest krótki i zadarty (dla mnie to właśnie w drugą stronę, patrząc z profilu...), przez co po zwężeniu go będę miała świński nos, bo się skróci. - wg niego mam krzywy nos, bo całą twarz mam bardzo asymetryczną (w dzieciństwie miałam mały wypadek i przez to też mi się bardziej skrzywił - wspominałam doktorowi). Uznał, że mogę wyprostować go, ale po jakimś czasie on się znowu skrzywi, bo mam silniejsze mięśnie po lewej stronie twarzy. Po zaglądnięciu do mojego nosa dodał, że skrzywienie jest w części kostnej i wyprostowanie tego nie wpłynie na wygląd nosa. Tylko, że jak ptrzę 'od spodu', to widzę, że cała część chrzęstna jest mocno przechylona w prawo. Czyli ogólnie przypadek beznadziejny. Zwięzić nie, bo będzie świński, taki mocno zadarty, a wyprostowac też nie, bo i tak się skrzywi... Czy to jest możliwe, żeby nos się tak po prostu przekrzywił po jakimś czasie? I czy zawsze zwężenie skutkuje skróceniem? Tak wyjaśnił mi to dr, że każe zwężenie wiąże się ze skróceniem nosa - mniejszym bądź większym. Patrzyłam na strony innych lekarzy, np. u dr Skupina: "Korekcja nosa w części chrzęstnej jest wykonywana w przypadku dużego końca nosa, może też być wykonywana w celu skrócenia nosa." I zrozumiałam to tak, że zwężenie nie oznacza skrócenia... Do tego ostatnia sprawa - dr powiedział, że nie można w trakcie jednej operacji zrobić przegrody oraz części chrzęstnej. To jak to w końcu jest? Pojechałabym na konsultacje do dr Skupina, ale nie chcę bez sensu wydawać pieniędzy, jeśli okaże się, że naprawdę nie da się nic zrobić. Załamana już jestem, bo to było moje marzenie, a tu takie wiadomości Edytowane przez eaven Czas edycji: 2015-06-13 o 14:16 |
2015-06-13, 15:07 | #4799 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 310
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Cytat:
Gdybyś poczytała parę stron do tyłu to wiedziałabyś, że jestem przyszłą pacjentką, a nie daję sobie kroić nosa po to, żeby móc klepać posty na ten temat. Zaczęłam myśleć o operacji nosa i w związku z tym wdrażać się w temat odkąd byłam nastolatką, śledziłam na forum jak inne dziewczyny o tym dyskutowały i to przechodziły, przeczytałam milion artykułów, wywiadów, opinii, blogów i co tam jeszcze istnieje, zanim podjęłam decyzję i dzięki temu wiem, że zmiana nosa nie zmieni nic specjalnie w moim życiu, nie pokładam w nim jakichś ogromnych nadziei i nie odstrzelę sobie głowy, kiedy okaże się, że nie jest dokładnie taki, jak myślałam, że będzie. Tak sobie dzielę ludzi operujących nosy na dwa typy: 1. Typ ludzi, którym natura podarowała naprawdę niefortunne nosy, które ich oszpecają, niszczą poczucie pewności siebie i źle wpływają na wszystkie aspekty ich życia. To są osoby, które potrzebują operacji, bez dyskusji. 2. Typ ludzi, którzy mają całkiem normalne nosy, ale mogłyby być lepsze. Inni ludzie pukają się w głowę, kiedy słyszą o ich planach. Ja jestem tym drugim typem. W dodatku jestem perfekcjonistką, więc gdyby mnie ktoś skutecznie oszukał symulacją komputerową, porównaniom tego, co dostałam do tego, co potencjalnie mogłoby być nie byłoby końca. Bo im mniejsza zmiana, tym bardziej czepiasz się detali. Typ 1 będzie wniebowzięty, bo zmiana będzie spektakularna, a to bardziej podbija dobre samopoczucie. Więc dla ludzi takich jak ja jedynym sposobem, żeby nie dać się zwariować, jest na początku pojąć, że nad efektami operacji nie mam całkowitej kontroli i odpuścić. Naprawdę nie wiem, dlaczego brzmię dla Ciebie jak komercyjny robot, bo to co piszę jest dla mnie bardzo emocjonalne. I bardzo bym się cieszyła, gdybyś się ze mną trochę pobiła w kisielu, zamiast ucinać temat, bo rzadko widzę na tym forum możliwość poruszenia trochę cięższych aspektów tego, na co się decydujemy. A wydajesz się być inteligentną osobą, chętnie dowiem się jakie uczucia towarzyszyły Tobie przed. Zresztą nie piszę tylko do Ciebie, bo fajnie by było jakby się inne dziewczyny włączyły w dyskusję. |
|
2015-06-14, 13:31 | #4800 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Operacje nosa - zbiorczy! cz.2
Dziewczęta minęło 16 dni od zabiegu. Bardzo nierówno schodzi Opuchlizna. Z lewej prawie zeszła zupełnie z prawej bez zmian. No i czubek ciągle szeroki. Wiem że Jeszcze wcześnie ale czy stosowalyscie jakieś maści kremy tabletki żeby przyspieszyć usunięcie obrzęku ?
|
Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:32.