2011-12-05, 13:05 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 800
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Ginekologa nie ma co się bać. To jest lekarz i niejedno w życiu widział.
faankopsychiatrii znam podobny przypadek ale z rakiem piersi. Kobieta nie robiła badań i efektem był rak i odjęcie piersi.
__________________
|
2011-12-05, 16:39 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Cytat:
Ale to wszystko dlatego,że miałaś okropnego lekarza. Ja miałam jeszcze gorszą ginekolog - byłam u niej w wieku 16 lat.Szkoda gadać i nawet nie chcę się rozpisywać i potem poszłam po tygodniu do innej,a po tym tygodniu przeczekałam do 22-23 roku życia - dopieroo ,bo na usg brzusznym (przy okropnych bólach)okazało się,że mam torbiel jajnika.Całe szczęście szybko się jego pozbyłam,ale uwierz,że płacz był wielki i problem,że jakby nie patrzeć to była moja wina.OD tamtego czasu chodzę do ginekologa co 3 miesiące i jest to dla mnie lekarz jak każdy inny.Co prawda trochę musiałam szukać fajnego ginekologa,ale da się Żałuję do dziś,że nie pilnowałam swoich nieregularnych miesiączek w wieku 18 czy 19lat tylko dopiero teraz.
__________________
|
|
2011-12-05, 16:55 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Nie wiem może ja mam jakieś zboczenie "zawodowe" związane z pracą mojej mamy, ale dla mnie nie ma sensu być delikutaśnym, przejmować komentarzami w gabinecie i się wstydzić gołej dupy bo tu o życie idzie. Rak szyjki macicy nie daje żadnych objawów w początkowym stadium, lekarze zza granicy przyjeżdżają do Polski oglądać zaawansowanego raka szyjki bo mamy kolosalną umieralność na to z powodu braku profilaktyki. Sama mam dwie koleżanki, które nie mają już mam z tego powodu, a u mojej mamy w szpitalu leżała ostatnio kobieta 36 lat, rak endometrium z przerzutami, bez szans, osieroci dwójkę dzieci. Wstydźmy się dalej, a potem możemy mieć pretensje tylko do siebie.
__________________
Edytowane przez kluska0 Czas edycji: 2011-12-05 o 16:56 |
2011-12-05, 17:15 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Tylko wiesz ja to odbieram tak. Rak to rak umrzesz i tak. To, że leczenie przedłuży mi życie 2-3 lata to dla mnie nic. Może to strasznie samolubne, ale tak właśnie myślę. Gdybym dowiedziała się, że mam raka to bym nie walczyła, bo dla mnie to walka z wiatrakami. Poza tym tak jak mówiłam mi już coś wtedy w wieku tych 16 czy 17 lat wykryli, ale kazali to zostawić do momentu aż zechcę dzieci. Poza tym jak to mówią im mniej wiesz tym lepiej śpisz i coś w tym jest.Poza tym w kwietniu chciałam zrobić sobie badania krwi i lekarz mówi do mnie: Pani dziecko planuje, a ja, że nie, czemu? A on, że zwykle tylko kobiety jak chcą dziecko to badania krwi robią, no ale łaskawie mi przepisał skierowanie na kilka badań. Tutaj w Polsce pacjent często czuje się jak pasożyt u lekarza. A tak z ciekawości. U mojej babci wykryto gdzieś koło 40 czy 50 roku życia guz na jajniku, ale to nie był rak, a że miała już 3 dzieci to awaryjnie wszystko jej wycięli. Do dzisiaj (babcia już grubo po 70) nic się nie dzieje. Czy ja w związku z tym jestem w grupie jakiegoś podwyższonego ryzyka?
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
2011-12-05, 17:23 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 12 553
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Zmień lekarzy i tyle ja z takimi nigdy nie miałam do czynienia i na nich nie narzekam. Jedyne co mogę zarzucić to kolejki do specjalistów na nfz i tyle. Nie jeden z rakiem wygrał i żyje aż do końca sił, umiera ze starości, nie z choroby, przeżuty się zdarzają, wiadomo, ale warto mieć nadzieję. Chyba nikt w Twojej rodzinie nie miał raka, skoro masz takie podejście. Według mnie to nie samolubne, a głupie
__________________
|
2011-12-05, 17:27 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Cytat:
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 Edytowane przez SekretnyWachlarz Czas edycji: 2011-12-05 o 17:29 |
|
2011-12-05, 17:29 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Pfff, rak wykryty we wczesnym stadium jest całkowicie wyleczalny, nie przedłuża się życia o pare lat tylko całkowicie eliminuje chorobę. W życiu takich głupot nie słyszałam. I tak jak Frutti - ja sie nigdy nie czułam u lekarza ginekologa, ani u żadnego innego, jak pasożyt który zawraca głowę, mam raptem 22 lata a mnóstwo różnych badań profilaktycznych miałam robionych i robię je regularnie co roku.
__________________
|
2011-12-05, 19:21 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 102
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Też poszłam w wiku 19 lat do ginekologa i to był mój błąd. Od co najmniej 3 lat miała niepokojące upławy, jednak dopiero stosunek z chłopakiem (bardzo mnie bolało), uświadomił mnie, że trzeba w końcu się wybrać. Okazało się, że mam tak wielką nadżerką, że lekarka nie widziała jeszcze takiej u tak młodej kobiety. Rok leczenia (antybiotyki, globulki dopochwowe itd.), po czym efekty były niewielkie. Zostało wypalanie, potem częste infekcje itd. Na szczęście teraz jest wszystko w porządku, ale co najmniej raz w roku chodzę do ginekologa ;]
|
2011-12-05, 21:30 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 800
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Dokładnie, rak jest wyleczalny. I to zależy w większości od tego, jak szybko zostanie wykryty. Jesli nie leczymy się czy nie wiemy o raku- przy czym zwlekamy- to jasne, że robią się przerzuty. A w tedy to już nieciekawie jest, bo do końca nie wiadomo na co rak się przerzucił (można się dowiedzieć w czasie sekcji zwłok- ale wtedy to za późno).
Dlatego ważne są badania i profilaktyka- a więc badanie się samej także. Tym bardziej, że żyjemy w czasach gdzie w praktycznie każdej rodzinie wystąpiła ta choroba, a więc nasi dziadkowie, rodzice i my- nasze pokolenie (potem pokolenie naszych dzieci itd) jesteśmy tą chorobą obciążeni genetycznie. I już z góry mamy OBOWIĄZEK badać się pod kątem tej choroby.
__________________
|
2011-12-05, 22:19 | #40 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
Cytat:
Cytat:
tak, jestes w grupie podwyzszonego ryzyka. taki guz moze sie uzloscilic pod wplywem roznych czynnikow.
__________________
-27,9 kg |
||
2011-12-06, 14:22 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 210
|
Dot.: wstyd przed ginekologiem
W tamtym wątku może być ciężko znaleźć. Polecam dr Tadeusza Kośca. Ginekolog-Endokrynolog. Przyjmuje w Grupie LUX MED w Warszawie, najczęściej chyba jest na Chmielnej. Związany jest chyba ze szpitalem bielańskim
|
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:59.