Informatyka - studia - WĄTEK ZBIORCZY

[aszalak]

Hej
studiowała może któraś z Was informatyke , jeżeli tak to bardzo bym prosiła o to aby napisała na czym mniej więcej polegają



te studia ( co się na nich robi ) i takie tam zgóry wielkie thx

[MarcinK]

powiem Ci z wlasnego doswiadczenia ... bo ukonczylem wlasnie
policealne studium zawodowe - technik informatyk -
a teraz ide na informatyke ... na szczescie bez ekonometrii.
co tam bedziesz robila ? pierwszy semestr lub rok to przdmioty ogolne
jedynym przedmiotem zwiazanym z informatyka
jakim bede mial na poczatku to wstep do informatyki
a reszta matematyki , angielskie, ekonomie itp.
dopiero pozniej sie rozkreci ... bedzie o sieciach
systemach operacyjnych , multimediach , programowaniu itp.
wszystko co zwiazane i niezwiazane z komputerami.

[modliszka84]

ja studiuje informatyke i ekonometrie na Uł, teraz zaczynam drugi rok.
Na początku masz bardzo duzo matematyki - algebra, analiza matematyczna, rach.prawdopodobienstwa itp. Jesli chodzi o przedmioty stricte informatyczne to: wstep do informatyki, algorytmy i struktury danych, badania operacyjne. Oprócz tego mikro i makrokeonomia, angielski, statystyka i takie tam. Na początku na pewno jest duzo zajec z programowania (własnie algorytmy), uczysz sie kilku jezyków programowania, potem na kolejnych latach dochądza np systemy operacyjne, rózne zaawansowane programowanie, banki danych, projektowanie systemów informatyznych, teoria prognozy i symulacji komputerowej - to sa tylko niektóre przedmioty które mnie jeszcze czekaja.
Poza tym masa ekonomii, ekonometrii, statystyki itp, no ale mysle ze na 'zwyklej' informatyce tyle az tego nie bedzie.

Jakbys miała jakies pytania, to pisz.
Pozdrawiam

[aszalak]

dziękuje Wam bardzo serdecznie za te wypowiedzi

[mmaadzik]

moj pierwszy post https://wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif studiuje informatyke na AGH (teraz na drugim roku) - tak jak napisala modliszka84 - pierwszy rok to matma, matma, matma i... fizyka , kilka przedmiotow typowo informatycznych (wstep do inf, algorytmy i struktury danych, jezyki programowania-c, c++). no i brak przedmiotow typu ekonomia

[Ellie00]

NIE jestem w matematycznej klasie, bede zdawala mature roz z matematyki ale jestem noga z fizy, czy mysliscie ze dam sobie rade na tych studiach bez przygotowania takiego jakie maja absolwenci klas matfiz?

[Alicja z Krainy Czarow]

obecnosc fizyki i zapychaczy malo informatycznych zalezy od uczelni, infy bez fizyki na polibudzie chyba nie ma za to na uczelni ekonomicznej unikniesz fizyki, nauczysz sie bardziej uzytkowej informatyki( u nas juz odeszlo sie od c++ na rzecz c#) ale na 1 roku dostaniesz zapychacze w stylu podstawy prawa, psychologia , mikroekonomia itd. potem juz spoko, bazy danych, grafika, programowanie, TI,elementy techniki cyfrowej, administracja baza danych, zalezy od specjalnosci, inzynieria wiedzy czy pakiety jak sas

u nas koniec koncow powstaly w zakresie typowej infy w moim roczniku: inzynieria wiedzy i inzynieria systemow informatycznych zarzadzania. musisz wziac pod uwage to, ze istnienie danej specjalnosci w danym roku nie jest zagwarantowane(w rybniku rozwiazali kierunek i przeniesli jedyne 5 osob z calosci ktore zdaly do nas ), bo sytuacja do momentu wyboru specjalnosci moze sie bardzo zmienic( spec wybiera sie u nas na 3 sem, zalezy od uczelni)

polecam przejscie sie po stronach uczelni i forach kierunku na naszej klasie.na tych pierwszych znajdziesz plan na dany rok to przejrzysz gdzie pojawia sie fizyka zapychacze, jakiego typu sa przedmioty, na tych drugich zobaczysz na co studenci najbardziej narzekaja
kolega z informatyki z politechniki narzekal na zbyt techniczne podjescie do owej(mimo ze fizyke zdal to zrezygnowal przez obwody itd), przeniosl sie na moja uczelnie, wybral stricte informatyczna specjalnosc oparta na informatyce uzytkowej i jest bardzo zadowolony.

[Ellie00]

Dziekuje za odpowiedz a gdzie sie uczysz? Chodzi mi o miasto ja zawsze marzylam o tym zeby wyladowac na politechnice ale boje sie ze bede tam najglupsz po tej humanistycznej klasie w LO :/

[Arashy]

nie bylabym taka pewna czy na uczelni ekonomicznej mozna uniknac fizyki ja studiuje wlasnie na ekonomicznej uczelni informatyke i ekonometrie i mam. raczej zalezy to od tego czy studia na ktore sie wybierasz daja Ci licencjata [lub zwykłego magistra] czy inżyniera [lub magistra inżyniera]. ja jako przyszly inzynier fizyke wlasnie odwalam, koledzy ze specjalnosci licencjackich jej z kolei nie maja.

[Alicja z Krainy Czarow]

to inaczej. na ekonomicznej w katowicach fizyka nie istnieje

[Ellie00]

Zależy mi na tytule inżyniera więc jeżeli dostanę się na studia to będę musiała się zmierzyć z fizyką niestety... a Czy ktoraś z Was poszła na studia tak naprawdę wcześniej majac słabe pojęcie czy lubi uczyc sie lwasnie tej dziedziny i czy nie ma z nia klopotów?

[Arashy]

ze mna to wyglądało tak,ze pierowtnie miałam skończyć dziennikarstwo, jako że matematyki nie cierpię [i vice versa], fizyka moze i mnie interesuje, ale jakos nie potrafię się z nią dogadać itd. równocześnie z humanistycznymi studiami zaczęłam robić studium informatyczne [aktualnie jestem technik informatyk] i stwierdziłam, ze jednak nie trafiłam z wyborem studiów. Studia przerwałam po półtora roku i aktualnie jestem na drugim roku informatyki. Osobisćie twierdze, ze gdyby nie mój Pan Doktor od matematyki wyleciałabym po pierwszym semestrze, programowania jako takiego nie trawię i dostaję alergii, gdy musze to robic, ale nie żałuje zmiany. Chyba... Chyba, bo teraz studiuje informatyke, pracuje jako informatyk i generalnie pasję zamieniłam na coś czym będe zarabiac na życie, co poskutkowało tym, ze czasem nie umiem sobie znależć miejsca, gdy wracam do domu, bo kiedyś od tego trzeba odpocząć

wiesz, informatyka to taki przedmiot do którego trzeba podejść z jakimś entuzjazmem i chociaż nutką zainteresowania. niestety ta dziedzina należy do tej grupy dziedzin, w których trzeba się uczyć praktycznie całe życie, bo wciąz się rozwija.

[Tygrysiak]

Napisane przez Ellie00

Zależy mi na tytule inżyniera więc jeżeli dostanę się na studia to będę musiała się zmierzyć z fizyką niestety... a Czy ktoraś z Was poszła na studia tak naprawdę wcześniej majac słabe pojęcie czy lubi uczyc sie lwasnie tej dziedziny i czy nie ma z nia klopotów?

ja poszłam na studia matematyczne a po 3 latach równocześnie na informatykę, będąc w liceum w klasie ogólnej z rozszerzonym programem języka niemieckiego, a w czasach podstawówki będąc raczej humanistką. C prawda informatyki ostatecznie nie skonczylam bo dostalam pracę w innym mieście niż studiowałam, i nie chciało mi się wracać ale 3 lata mam za sobą Matmy wiele nie miałam w liceum a jak już to wydawało mi się że niewiele z niej umiem. ale studia ukończyłam, obecnie pracuję jako informatyk programista i trochę na supporcie zatem, można nic nie stoi na przeszkodzie

[panierrka]

Napisane przez Ellie00

Zależy mi na tytule inżyniera więc jeżeli dostanę się na studia to będę musiała się zmierzyć z fizyką niestety... a Czy ktoraś z Was poszła na studia tak naprawdę wcześniej majac słabe pojęcie czy lubi uczyc sie lwasnie tej dziedziny i czy nie ma z nia klopotów?

Fizyka w liceum a fizyka na studiach to zupełnie coś innego (przynajmniej "u mnie" na politechnice), dlatego wszystko jest od podstaw.

Myślę, że ktoś, kto ogarnie informatykę, ogarnie i fizykę

[Ellie00]

Dziękuję za odpowiedzi Bardzo mi pomogłyście bo ja cały czas mam wątpliwości i nie wiem czy podejmuję odpowiednią decyzję... co ale nie ryzykujesz nie zyskujesz
panierrka a na jakiej jestes politechnice? Rozumiem że fizyka na studiach jest dużo dużo trudniejsza niż w LO? Tygrysiak a możesz napisać w jakim mieście pracujesz? Ciągle widzi się duzo ofert pracy dla programistów ale głownie w Warszawie albo Poznaniu. Ja niestety wybieram się do innego miasta.

[Tygrysiak]

We Wrocławiu

[panierrka]

Napisane przez Ellie00

Dziękuję za odpowiedzi Bardzo mi pomogłyście bo ja cały czas mam wątpliwości i nie wiem czy podejmuję odpowiednią decyzję... co ale nie ryzykujesz nie zyskujesz
panierrka a na jakiej jestes politechnice? Rozumiem że fizyka na studiach jest dużo dużo trudniejsza niż w LO?

Na Warszawskiej

Fizyka na studiach jest inna niż w liceum, gdzie na wiarę przyjmowało się jakieś wzorki, na studiach dojdzie rachunek różniczkowy i wszystko zostanie uczciwie wyprowadzone.

Na pewno nie jest to do ogarnięcia w jeden wieczór typu zakuć, zaliczyć, zapomnieć, ale nie jest przedmiotem "zaporowym", jak to określam przedmioty uwalane przez 1/3 - 1/4 studentów (zdarzają się takie... ale to też zależy od prowadzącego, nie ma co ukrywać).

[6a7e0cf2eda2bda4316abe84f76a420338a84d81_65555ccf31198]

Właśnie też się zastanawiam nad studiami informatycznymi na politechnice.
Jestem teraz w LO na mat-inf. Mamy cały czas programowanie C++.
Też obawiam się fizyki. Raczej nic nie umiem. Dużo tej fizyki jest? Trzeba mieć jakieś podstawy z liceum.
Z matmy sobie radzę, a z programowaniem na tym etapie nie mam większych problemów. Nawet z kolegami na jakiś konkurs się wybieramy.
Co myślicie o zdawaniu matury z informatyki?

[panierrka]

[1=6a7e0cf2eda2bda4316abe8 4f76a420338a84d81_65555cc f31198;18400349]
Dużo tej fizyki jest?
Co myślicie o zdawaniu matury z informatyki?
[/QUOTE]

Czy dużo jest fizyki, to pewnie zależy od wydziału na jaki się wybierasz. Jeśli to jest typowo matematyczny, to fizyki będzie mniej niż na wydziale elektrycznym/elektronicznym, bo na tym drugim na pewno będą fizyczne podstawy budowy komputera poza fizyką ogólną (półprzewodniki itp). Wszystko to przełknięcia
Co do informatyki na maturze, to jeśli masz dobrego prowadzącego przedmiot i ktoś u Ciebie zdawał już informatykę, to czemu nie. Gorzej przecierać szlaki, w dodatku z niechętnym nauczycielem.

[6a7e0cf2eda2bda4316abe84f76a420338a84d81_65555ccf31198]

Na wydział informatyczny bym chciała.
A co do matury w naszej szkole, to wiem że w tamtym roku nikt nie zdawał i w tym roku kilka osób chciało, ale się rozmyśliło. Z mego rocznika planuje chyba zdawać jeszcze jedna osoba, ale możliwe że się więcej namyśli A nauczyciel może być.
Bo właśnie się zastanawiam, bo wszyscy straszą, że lepiej wziąć się za fizykę, że mało osób infę dobrze zdaje i wogóle. A w rekrutacji uczelni patrzyłam matura z informatyki jest tak samo liczona jak z fizyki.

[apollinka]

[1=6a7e0cf2eda2bda4316abe8 4f76a420338a84d81_65555cc f31198;18418598]Na wydział informatyczny bym chciała.
A co do matury w naszej szkole, to wiem że w tamtym roku nikt nie zdawał i w tym roku kilka osób chciało, ale się rozmyśliło. Z mego rocznika planuje chyba zdawać jeszcze jedna osoba, ale możliwe że się więcej namyśli A nauczyciel może być.
Bo właśnie się zastanawiam, bo wszyscy straszą, że lepiej wziąć się za fizykę, że mało osób infę dobrze zdaje i wogóle. A w rekrutacji uczelni patrzyłam matura z informatyki jest tak samo liczona jak z fizyki.[/QUOTE]
matura z informatyki nie należy do prostych, jakoś tak wyjątkowo i mówi to studentka owego kierunku więc jeśli lepiej czujesz się z fizyki to weź ją ale jeśli dobrze sobie radzisz z rozwiązywaniem arkuszy maturalnych z informatyki to bierz ją

[6a7e0cf2eda2bda4316abe84f76a420338a84d81_65555ccf31198]

Z fizyki wcale się nie czuję.
Ale wszystko jest nauczalne, teraz mam jakieś podstawy C++ i w końcu jeszcze mam 2 lata. Będę się chyba jednak starała przygotować do matury z informatyki.
Pewnie jeszcze z 5 razy mi się odmieni, ale co tam

[Rarita]

Od 40 minut szukałam tego wątku i w końcu znalazłam
Po dłuuuugich rozważaniach stwierdziłam, że jednak zaryzykuję i będę studiować informatykę tylko, że ta matma, fizyka... ale może uda się jakoś przebrnąć myślicie, że jak przerobię porządnie np vademecum Operona z matmy i fizyki, to będą to wystarczające podstawy, czy może powinnam zainteresować się jeszcze czymś? Na stronie uczelni znalazłam sylabusy z przedmiotów z informatyki, sądzicie że jest sens teraz się tego uczyć, albo chociaż zaznajomić z tym??

[Rarita]

Co tu tak cicho? Nie ma żadnych studentek informatyki?

[panierrka]

Ja jestem Tylko czy Twoje pytania z czerwca są nadal aktualne?

[201706190936]

Ja jestem, już finiszuję studia informatyczne, konkretnie inżynierię baz danych, nie było łatwo ale warto, naprawdę.

[Rarita]

A mnie przeraża trochę stosunek liczby mężczyzn do kobiet: 115 do 6 i już czuję, że będę miała problem z co najmniej czterema przedmiotami...

[Pani Filifionka]

Hej! Mam nadzieję, że ktoś zajrzy na ten wątek i odpowie na moje, jakże nurtujące mnie ostatnio , pytania.

Jestem studentką studiów humanistycznych. W czerwcu się bronię (licencjat) i czuję, że mam dość. Całe życie uważałam, że mam umysł humanistyczny, a wszystkie ścisłe przedmioty to dla mnie czarna magia. Prawda jest taka, że z góry zawsze zakładałam, że nie ma sensu się ich uczyć, bo moja głowa nie jest stworzona do przyswajania takich informacji . Pamiętam jednak, że jeśli już trzeba było przysiąść, głównie do matematyki, żeby zaliczyć sprawdzian, to po prostu siadałam i uczyłam się. I nawet sprawiało mi to przyjemność - szczególnie algebra.

Ale coś trzeba było wybrać i wybrałam chyba najmniej przyszłościowy kierunek świata. Na początku byłam zachwycona, jednak z roku na rok rozczarowywała mnie zarówno uczelnia, jak i sam kierunek. Miałam dość ciągłego gadania o tyłku Maryni i tworzenia teorii do rzeczywistości. I choć wyniki miałam zawsze bardzo dobre, to ostatni semestr był dla mnie koszmarem, miałam dość tych studiów na tyle, że myślałam o rzuceniu ich. Na razie jednak zdrowy rozsądek każe mi to zakończyć, bo szkoda tych 3 lat...

Mimo wszystko powiedziałam sobie, że dość tego. Nie chcę dalej brnąć w studia, które nie dają mi kompletnie nic, nie chcę marnować kolejnych lat na nic. ALE, powstaje pytanie: co teraz? Stara już jestem , zaraz mi stukną 23 lata. Co robić?

Praktycznie całe dzieciństwo i tak do dzisiaj - spędziłam przed komputerem. I to nie tylko grając, ale i robiąc różne inne rzeczy. Zawsze lubiłam rozkręcać komputer i patrzeć co tam siedzi w środku, lubiłam patrzeć jak brat go naprawia, aż doszło do momentu, kiedy to brat zaczął mnie prosić, bym coś naprawiła, przeinstalowała system itd. . Od paru lat jestem w związku z informatykiem , więc chcąc nie chcąc czegoś tam się nauczyłam, choć teraz żałuję, że nie zaglądałam mu bardziej przez ramię . Mimo to - uświadomiłam sobie, że to jest coś, co naprawdę sprawia mi przyjemność i coś, co choć trochę potrafię. Tylko czy to nie za mało?

Do rzeczy! Chciałabym, by ktoś szczerze mi odpowiedział: czy z moją zerową wiedzą matematyczną, fizyczną itd. jest sens, bym w ogóle się pchała na takie studia? Czy w ogóle o tym nie myśleć? Wiem, że byłabym w stanie usiąść i do października nadrobić choć podstawy na poziomie licealnym, by nie iść kompletnie z niczym (szczególnie z pomocą mojego informatyka ). Ale czy to wystarczy? Czy porywam się z motyką na słońce?

Jeszcze jedna sprawa: moja matura bardzo mnie ogranicza i w tej chwili mogłabym iść jedynie na studia zaoczne - mam maturę tylko z geografii, którą mogę sobie wsadzić w buty . Czy, olaboga, napisać maturę z matematyki, co opóźni mnie o dodatkowy, cenny rok, czy iść na zaoczne? Jak wspominałam, lata mi lecą i może studia dzienne to nie jest już dobry pomysł? Może lepiej iść do pracy i spokojnie studiować w weekendy?

Wiem, że mój post może brzmieć śmiesznie i w ogóle - co ja sobie wyobrażam? Ale myślę też sobie, że życie jest po to, by spełniać swoje marzenia, choćby były zupełnie nierealne i niepoważne.

[panierrka]

Napisane przez Pani Filifionka

Do rzeczy! Chciałabym, by ktoś szczerze mi odpowiedział: czy z moją zerową wiedzą matematyczną, fizyczną itd. jest sens, bym w ogóle się pchała na takie studia? Czy w ogóle o tym nie myśleć? Wiem, że byłabym w stanie usiąść i do października nadrobić choć podstawy na poziomie licealnym, by nie iść kompletnie z niczym (szczególnie z pomocą mojego informatyka ). Ale czy to wystarczy? Czy porywam się z motyką na słońce?

Jeszcze jedna sprawa: moja matura bardzo mnie ogranicza i w tej chwili mogłabym iść jedynie na studia zaoczne - mam maturę tylko z geografii, którą mogę sobie wsadzić w buty . Czy, olaboga, napisać maturę z matematyki, co opóźni mnie o dodatkowy, cenny rok, czy iść na zaoczne? Jak wspominałam, lata mi lecą i może studia dzienne to nie jest już dobry pomysł? Może lepiej iść do pracy i spokojnie studiować w weekendy?

Wiem, że mój post może brzmieć śmiesznie i w ogóle - co ja sobie wyobrażam? Ale myślę też sobie, że życie jest po to, by spełniać swoje marzenia, choćby były zupełnie nierealne i niepoważne.

Według mnie, informatykę można spokojnie studiować zaocznie, bo to i tak głównie praca własna - nikt nas np. programowania nie nauczy, tylko trzeba pisać, pisać, pisać... Jedyne, co się przydaje, do dostęp do jakiegoś droższego oprogramowania czy sprzętu.

Co do matmy i fizyki, to nie musisz od razu iść na politechnikę Jedna z najlepszych prywatnych szkół z informatyką ma niemal żenujący poziom tych dwóch przedmiotów

Jaki kierunek w informatyce by Cię interesował?

[Pani Filifionka]

Napisane przez panierrka

Według mnie, informatykę można spokojnie studiować zaocznie, bo to i tak głównie praca własna - nikt nas np. programowania nie nauczy, tylko trzeba pisać, pisać, pisać... Jedyne, co się przydaje, do dostęp do jakiegoś droższego oprogramowania czy sprzętu.

Co do matmy i fizyki, to nie musisz od razu iść na politechnikę Jedna z najlepszych prywatnych szkół z informatyką ma niemal żenujący poziom tych dwóch przedmiotów

Jaki kierunek w informatyce by Cię interesował?

Bardzo krzepiący post . Wciąż się zastanawiam. Jeśli chodzi o kierunek, w jakim chciałabym iść, to najbardziej kręci mnie chyba webmastering. Ale wielu rzeczy nie znam i nie potrafię, także trudno mi teraz powiedzieć, czy nie poznałabym czegoś, co chciałabym zgłębić .