|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-10-25, 10:18 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Metalland\m/
Wiadomości: 486
|
szpital czy terapia?
Jestem chora na bulimię od dłuższego już czasu ( nie wymiotuje) i zastanawiam się czy sama terapia może mi pomóc czy konieczne jest zamknięcie się w szpitalu. Obawiam się, że po opuszczeniu oddziału, kiedy już będę w domu wszelkie objawy wrócą bo tutaj się pojawiły i nie będę umiała funkcjonować poza szpitalem. Czy nie jest tak, że terapia jest lepsza dlatego, że uczy jak radzić sobie z napięciem w codziennych warunkach? pozwala się z tym zmierzyć? Proszę o wypowiedz.
|
2012-10-25, 14:51 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków ♥
Wiadomości: 252
|
Dot.: szpital czy terapia?
To zależy od stopnia wyniszczenia i tego w jakiej jesteś kondycji psychicznej.
Myślę, że najlepiej najpierw znaleźć terapeutę i spróbować takiej metody leczenia, bo przecież szpital nie jest wyjątkowo miłym i przyjemnym miejscem.
__________________
in love
* bloguję * *fotografuję* zaczynam przygodę z francuskim usiłuję znaleźć czas na rosyjski szlifuję,wielbię angielski 2013-10 books |
2012-10-26, 19:52 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
|
Dot.: szpital czy terapia?
jeśli często nie wymiotujesz to nie musisz isć na oddział zamknięty. sądzę że szpital to już ostateczność. najlepiej jest znaleźć dobrego terapeutę. ja chodzę do dwóch (oczywiście nawzajem o sobie nie wiedzą). do jednej za darmo bo z NFZ i nie jestem zadowolona, wydaje mi się że laska czasami ona mnie nie słucha i często recytuje mi jakieś regułki wykute na studiach, poza tym ona chyba dopiero co skończyła studia. do drugiej chodze prywatnie, nazywa się Edyta Trzos Słomka i jest naprawdę świetna, po każdej wizycie czuje się podbudowana i dowartościowana.
|
2012-10-27, 16:32 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: szpital czy terapia?
Szpital to już naprawdę ostateczność. Wiem co mowie, bylam juz 5 razy (raz w prywatnym osrodku, 4 razy psychiatryczny). Ja osobiscie uzaleznilam sie od oddzialow. Traktuje je jak azyl, jak dom. Mysle ze to wcale nie pomaga w wyjsciu z choroby. Tylko terapia....
__________________
Zdrowo się odżywiam Ćwiczę Zapuszczam włosy |
2012-10-27, 21:03 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
Z innej strony, jakby na to nie patrzeć, gdzie w takim razie wracasz ze szpitala, że trudno jest Ci odnaleźć jego część (tę, która daje Ci poczucie bezpieczeństwa i azylu) poza nim ? Daria - przede wszystkim pomyśl co może dać Ci szpital i czy tego potrzebujesz. Jakie są jego plusy a jakie minusy. Pomyśl też, czy znasz na pewno ofertę szpitali psychiatrycznych, czyli jak wygląda przyjęcie, pobyt, terapia i tak dalej. Pamiętaj, że masz oddziały dzienne i stacjonarne - w dziennych przebywasz, jak nazwa wskazuje, w dzień i wracasz w nocy. Na stacjonarnych jesteś cały czas w szpitalu. Pewną wytyczną do pójścia do szpitala jest zły stan zdrowia oraz utrata kontroli nad swoją chorobą, tj. kiedy jesteś w takim stanie fizycznym i/lub psychicznym, że zagrażasz sama sobie, możesz doprowadzić się do śmierci. Jeżeli czujesz, że poradzisz sobie z chorobą i ona nie zdominowała Twojego życia do tego stopnia, że nie panujesz nad nią w zupełności, a poprawę mogłaby przynieść zmiana miejsca pobytu - może pomyślisz nad internatem, akademikiem, wynajęciem pokoju itp ? Nie mówię o trwałym odcięciu się od rodziny czy bliskich, ale jeśli masz poczucie, że potrzebujesz pobyć sama ze sobą i w innym środowisku bo to polepszy Twoją terapię, to może warto spróbować ? Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-10-27 o 21:16 |
|
2012-10-31, 07:58 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Wiesz ja ze swojej perspektywy radziłabym Ci szpital.
Też byłam w bardzo słabym stanie z bulimią i miałam chyba podobnie, bo nie rzygałam cały czas, tylko dużo tabletek przeczyszczających i sport z tussipectem, acodinem. Nie byłam w stanie zapanować nad sobą w pewnym momencie. I wysłali mnie na oddział zamkniety do zupełnie innego miasta, gdzie były same anorektyczki :/ bo bulimiczka mogła byc jedna na oddziale. I to chyba było najlepsze wyjście, tam mnie "zamkneli" i pilnowali - dzień - noc -24h cały czas kontrola. Masakra. Ale to mi pomogło. Potem wpadłam w kompulsy bo tak mi nagadali o tym, że nie można jeść i tak się głodzic i przytyłam 50kg ale wyszłam z tego syfu i wiem , że nigdy nie chce do tego wracać!! To jest zderzenie się z inna rzeczywistością. Nie wiem czy jesteś pełnoletnia, ale jeśli nie (tak jak ja wtedy) to nie masz żadnego zdania i musiałam tam siedzieć , bo rodzice decydowali. A na terapie też chodziłam byłam kilka razy ale to był pic na wodę, ludzie mieli w tyłku co mówiłam, tylko brali kasę i nara
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
2012-11-02, 21:12 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: szpital czy terapia?
Anekania - uważaj co piszesz. Uogólniłaś straszliwie w tym momencie wszystkich terapeutów. A każdemu pomaga co innego - Tobie bardziej pomógł (?) ośrodek zamknięty. Ok. Ale nie rozumiem czemu na jednym wątku piszesz, że chcesz iść na psychologię a na drugim, że "terapeuci tylko kasę biorą i nie słuchają". Zdajesz sobie sprawę, że większość z nich jest po psychologii, więc to razem brzmi... dziwnie ?
|
2012-11-02, 22:22 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Ilta czytaj ze zrozumieniem, interesuje mnie psychologia tylko kliniczna tylko jako psycholog w szpitalu psychiatrycznym a nie doradca na kozetce.
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
2012-11-02, 23:02 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: szpital czy terapia?
Szpital to poznanie tylko nowych sposobow na ukrywanie choroby i tyle. Czlowiek uzaleznia sie od tego miejsca i tam wraca,i wraca, co spowolnia leczenie samo w sobie. Terapia i tylko terapia moze nam pomoc, szpital tylko wtedy gdy juz nie ma innego wyjscia.
__________________
Zdrowo się odżywiam Ćwiczę Zapuszczam włosy |
2012-11-03, 07:59 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Nie miałam innego wyjścia, i bynajmniej nie poznałam sposobów nowych na ukrywanie choroby bo miałysmy stały nadzór 24h a jak któraś próbowała coś "ukryć" to druga na nią kablowała.
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
2012-11-03, 15:55 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
Poza tym głównie mi chodzi o to, że niesłusznie i krzywdząco oceniłaś wszystkich terapeutów w ogóle. |
|
2012-11-03, 21:41 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
Po drugie dla mnie kozetkowi psycholodzy biorący gruba kasę za wizytę , są mało warci. Nie szanuję ich. I chyba mogę mieć własne zdanie, prawda? Dziekuję. Bez odbioru proszę.
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
|
2012-11-04, 18:26 | #13 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Metalland\m/
Wiadomości: 486
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
Wiesz... nie jestem w takim stanie w jakim Ty byłaś. Nie wymiotuje, ani nie przeczyszczam się, tylko ćwiczę. Nigdy nie brałam tussipectu ani acodinu czy innych wynalazków, które zabijałyby głód. ---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ---------- Cytat:
Ilta dziękuje;* O taką odpowiedz mi chodziło! |
||
2012-11-06, 15:58 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 224
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
po co chodzisz do dwóch psychologów ? skro uważasz ,ze ten prywatny jest lepszy,marnujesz tylko swój i jego czas ( tego na nfz..) to trochę bez sensu bo jedna może podważać opinie drugiej i nie dlatego, ze się nie zna tylko mogą mieć rożne metody terapi... |
|
2012-11-06, 18:43 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
chylę czoła
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
|
2012-11-08, 16:14 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
Traktowanie tego jako pouczania jest słuszne. Ludzie nawzajem się pouczają jeśli widzą, że ktoś może czymś zaszkodzić innym. Póki strony piszą o tym kulturalnie to nie widzę problemu. I jeszcze radziłabym Ci przeanalizować co robi psycholog kliniczny, bo akurat takich bez skończonej szkoły terapeutycznej a pracującego w szpitalu nie znam żadnego. Bo co byś chciała niby robić w szpitalu? W szpitalu psycholog prowadzi terapię. Nie potrzeba im psychologa do samej diagnozy a oddzielnego do terapii - terapeuta to 2 w 1. Więc zrewiduj rynek pracy zanim wybierzesz tę ścieżkę kariery. ---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ---------- Chodzenie do dwóch psychologów jest bez sensu nawet obiektywnie - oboje mogą mieć skończone różne szkoły terapeutyczne i prowadzić terapie w różny sposób, czasami kolidujący ze sobą nawzajem a tym samym wprowadzającym w błąd. Dodatkowo podstawą terapii jest wzajemne zaufanie do siebie a chodzenie potajemnie do 2 terapeuty jest jawnym pokazaniem, że się nie ufa w kompetencje i metody pracy terapeuty, to jakby jego "sprawdzanie". A już będąc przy temacie pieniędzy to mitologia wokół nich jak widzę jest silna. Jedni powiedzą, że w życiu nie pójdą do psychologa na NFZ, bo tam pracują tylko nieudacznicy gotowi pracować i za małą kasę, żeby tylko ktoś ich zatrudnił. A inni - że psycholog to zawód niemalże z misją i wstyd brać za to pieniądze. A im więcej bierze tym to nie przystaje do jakości. Albo odwrotnie - najlepszy terapeuta to ten, co bierze najwięcej - widać, że się zna i ceni. Gdzie leży prawda? Jak zwykle pośrodku. Jak ktoś jest dobry to nie chce pracować za 1,500zł na NFZ ale jest też cała masa osób, które tak pracują, bo mają dobre warunki pracy, spełniają się zawodowo, bo placówka jest w ich miejscowości i nie muszą się wyprowadzać gdzie indziej itp. Natomiast wszędzie są tylko ludzie i terapeuta może być dobry lub zły bez względu na to gdzie i za ile pracuje. Albo może być dobry dla jednych a dla innych niekoniecznie - np. bo rodzaj terapii jaki prowadzi nie odpowiada potrzebom klienta a on sam nie wie, że ma możliwość chodzenia na inny rodzaj terapii.. Długi temat. Ja bym bardzo chciała brać pieniądze za swoje wykształcenie i żeby to nie było mniej jak 3,000zł miesięcznie, bo inaczej ciężko się żyje Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-11-08 o 16:08 |
|
2012-11-09, 09:28 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
|
Dot.: szpital czy terapia?
najpierw zapisałam się prywatnie bo w publicznym trzeba czekać w kolejce nawet pół roku, ale później się okazało, że się zwolniło miejsce i zaczęłam też chodzić. matka każe mi chodzić do obu co jest nienormalne, więc zrezygnuję z terapii prywatnej, bo po kilku wizytach terapeutka z publicznej przychodni jest całkiem OK
|
2012-11-09, 09:32 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
|
2012-11-09, 19:07 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
|
Dot.: szpital czy terapia?
Cytat:
a co do tej niezależności to tak nie do końca bo wciąż w jakimś stopniu jestem zależna finansowo od rodziców Edytowane przez bulimarta Czas edycji: 2012-11-09 o 19:08 |
|
2012-11-09, 21:09 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: szpital czy terapia?
Chodzi o poczucie niezależności od rodziców też.
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:37.