szpital czy terapia? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-25, 10:18   #1
daria715
Raczkowanie
 
Avatar daria715
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Metalland\m/
Wiadomości: 486

szpital czy terapia?


Jestem chora na bulimię od dłuższego już czasu ( nie wymiotuje) i zastanawiam się czy sama terapia może mi pomóc czy konieczne jest zamknięcie się w szpitalu. Obawiam się, że po opuszczeniu oddziału, kiedy już będę w domu wszelkie objawy wrócą bo tutaj się pojawiły i nie będę umiała funkcjonować poza szpitalem. Czy nie jest tak, że terapia jest lepsza dlatego, że uczy jak radzić sobie z napięciem w codziennych warunkach? pozwala się z tym zmierzyć? Proszę o wypowiedz.
__________________
Zapraszam na mojego bloga;
www.ilewazypiekno.pl


19. 04. 2014

Antoś
15. 01. 2015
daria715 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 14:51   #2
Natexxa
Raczkowanie
 
Avatar Natexxa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków ♥
Wiadomości: 252
Dot.: szpital czy terapia?

To zależy od stopnia wyniszczenia i tego w jakiej jesteś kondycji psychicznej.
Myślę, że najlepiej najpierw znaleźć terapeutę i spróbować takiej metody leczenia, bo przecież szpital nie jest wyjątkowo miłym i przyjemnym miejscem.
__________________
in love

* bloguję *
*fotografuję*


zaczynam przygodę z francuskim
usiłuję znaleźć czas na rosyjski
szlifuję,wielbię angielski 

2013-10 books
Natexxa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-26, 19:52   #3
bulimarta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
Dot.: szpital czy terapia?

jeśli często nie wymiotujesz to nie musisz isć na oddział zamknięty. sądzę że szpital to już ostateczność. najlepiej jest znaleźć dobrego terapeutę. ja chodzę do dwóch (oczywiście nawzajem o sobie nie wiedzą). do jednej za darmo bo z NFZ i nie jestem zadowolona, wydaje mi się że laska czasami ona mnie nie słucha i często recytuje mi jakieś regułki wykute na studiach, poza tym ona chyba dopiero co skończyła studia. do drugiej chodze prywatnie, nazywa się Edyta Trzos Słomka i jest naprawdę świetna, po każdej wizycie czuje się podbudowana i dowartościowana.
bulimarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-27, 16:32   #4
cytrusekxD
Zadomowienie
 
Avatar cytrusekxD
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 274
Dot.: szpital czy terapia?

Szpital to już naprawdę ostateczność. Wiem co mowie, bylam juz 5 razy (raz w prywatnym osrodku, 4 razy psychiatryczny). Ja osobiscie uzaleznilam sie od oddzialow. Traktuje je jak azyl, jak dom. Mysle ze to wcale nie pomaga w wyjsciu z choroby. Tylko terapia....
__________________
Zdrowo się odżywiam
Ćwiczę
Zapuszczam włosy
cytrusekxD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-27, 21:03   #5
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez cytrusekxD Pokaż wiadomość
Szpital to już naprawdę ostateczność. Wiem co mowie, bylam juz 5 razy (raz w prywatnym osrodku, 4 razy psychiatryczny). Ja osobiscie uzaleznilam sie od oddzialow. Traktuje je jak azyl, jak dom. Mysle ze to wcale nie pomaga w wyjsciu z choroby. Tylko terapia....
Ja myślę, że każdy jest inny. Dla jednych szpital jest właśnie schronieniem bez którego nie mogą się odnaleźć w rzeczywistości a dla innych to jest właśnie jedyne miejsce, gdzie mogą choć na chwilę odizolować się od środowiska w którym ciężej jest im się wyleczyć (przez co dochodzenie na terapię daje efekty, ale samo środowisko może je spowalniać).

Z innej strony, jakby na to nie patrzeć, gdzie w takim razie wracasz ze szpitala, że trudno jest Ci odnaleźć jego część (tę, która daje Ci poczucie bezpieczeństwa i azylu) poza nim ?


Daria - przede wszystkim pomyśl co może dać Ci szpital i czy tego potrzebujesz. Jakie są jego plusy a jakie minusy. Pomyśl też, czy znasz na pewno ofertę szpitali psychiatrycznych, czyli jak wygląda przyjęcie, pobyt, terapia i tak dalej. Pamiętaj, że masz oddziały dzienne i stacjonarne - w dziennych przebywasz, jak nazwa wskazuje, w dzień i wracasz w nocy. Na stacjonarnych jesteś cały czas w szpitalu.
Pewną wytyczną do pójścia do szpitala jest zły stan zdrowia oraz utrata kontroli nad swoją chorobą, tj. kiedy jesteś w takim stanie fizycznym i/lub psychicznym, że zagrażasz sama sobie, możesz doprowadzić się do śmierci.

Jeżeli czujesz, że poradzisz sobie z chorobą i ona nie zdominowała Twojego życia do tego stopnia, że nie panujesz nad nią w zupełności, a poprawę mogłaby przynieść zmiana miejsca pobytu - może pomyślisz nad internatem, akademikiem, wynajęciem pokoju itp ? Nie mówię o trwałym odcięciu się od rodziny czy bliskich, ale jeśli masz poczucie, że potrzebujesz pobyć sama ze sobą i w innym środowisku bo to polepszy Twoją terapię, to może warto spróbować ?

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-10-27 o 21:16
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-31, 07:58   #6
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Wiesz ja ze swojej perspektywy radziłabym Ci szpital.
Też byłam w bardzo słabym stanie z bulimią i miałam chyba podobnie, bo nie rzygałam cały czas, tylko dużo tabletek przeczyszczających i sport z tussipectem, acodinem. Nie byłam w stanie zapanować nad sobą w pewnym momencie.
I wysłali mnie na oddział zamkniety do zupełnie innego miasta, gdzie były same anorektyczki :/ bo bulimiczka mogła byc jedna na oddziale.
I to chyba było najlepsze wyjście, tam mnie "zamkneli" i pilnowali - dzień - noc -24h cały czas kontrola. Masakra. Ale to mi pomogło.
Potem wpadłam w kompulsy bo tak mi nagadali o tym, że nie można jeść i tak się głodzic i przytyłam 50kg ale wyszłam z tego syfu i wiem , że nigdy nie chce do tego wracać!!
To jest zderzenie się z inna rzeczywistością.
Nie wiem czy jesteś pełnoletnia, ale jeśli nie (tak jak ja wtedy) to nie masz żadnego zdania i musiałam tam siedzieć , bo rodzice decydowali.
A na terapie też chodziłam byłam kilka razy ale to był pic na wodę, ludzie mieli w tyłku co mówiłam, tylko brali kasę i nara
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 21:12   #7
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: szpital czy terapia?

Anekania - uważaj co piszesz. Uogólniłaś straszliwie w tym momencie wszystkich terapeutów. A każdemu pomaga co innego - Tobie bardziej pomógł (?) ośrodek zamknięty. Ok. Ale nie rozumiem czemu na jednym wątku piszesz, że chcesz iść na psychologię a na drugim, że "terapeuci tylko kasę biorą i nie słuchają". Zdajesz sobie sprawę, że większość z nich jest po psychologii, więc to razem brzmi... dziwnie ?
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-02, 22:22   #8
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Ilta czytaj ze zrozumieniem, interesuje mnie psychologia tylko kliniczna tylko jako psycholog w szpitalu psychiatrycznym a nie doradca na kozetce.
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 23:02   #9
cytrusekxD
Zadomowienie
 
Avatar cytrusekxD
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 274
Dot.: szpital czy terapia?

Szpital to poznanie tylko nowych sposobow na ukrywanie choroby i tyle. Czlowiek uzaleznia sie od tego miejsca i tam wraca,i wraca, co spowolnia leczenie samo w sobie. Terapia i tylko terapia moze nam pomoc, szpital tylko wtedy gdy juz nie ma innego wyjscia.
__________________
Zdrowo się odżywiam
Ćwiczę
Zapuszczam włosy
cytrusekxD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-03, 07:59   #10
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Nie miałam innego wyjścia, i bynajmniej nie poznałam sposobów nowych na ukrywanie choroby bo miałysmy stały nadzór 24h a jak któraś próbowała coś "ukryć" to druga na nią kablowała.
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-03, 15:55   #11
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez anekania Pokaż wiadomość
Ilta czytaj ze zrozumieniem, interesuje mnie psychologia tylko kliniczna tylko jako psycholog w szpitalu psychiatrycznym a nie doradca na kozetce.
Większość terapeutów jest po klinicznej lub wychowawczej. A jak sądzisz - co robisz w szpitalu po klinicznej ?
Poza tym głównie mi chodzi o to, że niesłusznie i krzywdząco oceniłaś wszystkich terapeutów w ogóle.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-03, 21:41   #12
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Większość terapeutów jest po klinicznej lub wychowawczej. A jak sądzisz - co robisz w szpitalu po klinicznej ?
Poza tym głównie mi chodzi o to, że niesłusznie i krzywdząco oceniłaś wszystkich terapeutów w ogóle.
Wydaje mi się, że w tym wątku celem było uzyskanie opinii każdej wizażanki która ma coś do powiedzenia, a nie żebys mnie pouczała co jest co. To po pierwsze.
Po drugie dla mnie kozetkowi psycholodzy biorący gruba kasę za wizytę , są mało warci. Nie szanuję ich. I chyba mogę mieć własne zdanie, prawda?
Dziekuję. Bez odbioru proszę.
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-04, 18:26   #13
daria715
Raczkowanie
 
Avatar daria715
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Metalland\m/
Wiadomości: 486
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez anekania Pokaż wiadomość
Wiesz ja ze swojej perspektywy radziłabym Ci szpital.
Też byłam w bardzo słabym stanie z bulimią i miałam chyba podobnie, bo nie rzygałam cały czas, tylko dużo tabletek przeczyszczających i sport z tussipectem, acodinem. Nie byłam w stanie zapanować nad sobą w pewnym momencie.
I wysłali mnie na oddział zamkniety do zupełnie innego miasta, gdzie były same anorektyczki :/ bo bulimiczka mogła byc jedna na oddziale.
I to chyba było najlepsze wyjście, tam mnie "zamkneli" i pilnowali - dzień - noc -24h cały czas kontrola. Masakra. Ale to mi pomogło.
Potem wpadłam w kompulsy bo tak mi nagadali o tym, że nie można jeść i tak się głodzic i przytyłam 50kg ale wyszłam z tego syfu i wiem , że nigdy nie chce do tego wracać!!
To jest zderzenie się z inna rzeczywistością.
Nie wiem czy jesteś pełnoletnia, ale jeśli nie (tak jak ja wtedy) to nie masz żadnego zdania i musiałam tam siedzieć , bo rodzice decydowali.
A na terapie też chodziłam byłam kilka razy ale to był pic na wodę, ludzie mieli w tyłku co mówiłam, tylko brali kasę i nara
Tak jestem pełnoletnia

Wiesz... nie jestem w takim stanie w jakim Ty byłaś. Nie wymiotuje, ani nie przeczyszczam się, tylko ćwiczę. Nigdy nie brałam tussipectu ani acodinu czy innych wynalazków, które zabijałyby głód.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Ja myślę, że każdy jest inny. Dla jednych szpital jest właśnie schronieniem bez którego nie mogą się odnaleźć w rzeczywistości a dla innych to jest właśnie jedyne miejsce, gdzie mogą choć na chwilę odizolować się od środowiska w którym ciężej jest im się wyleczyć (przez co dochodzenie na terapię daje efekty, ale samo środowisko może je spowalniać).

Z innej strony, jakby na to nie patrzeć, gdzie w takim razie wracasz ze szpitala, że trudno jest Ci odnaleźć jego część (tę, która daje Ci poczucie bezpieczeństwa i azylu) poza nim ?


Daria - przede wszystkim pomyśl co może dać Ci szpital i czy tego potrzebujesz. Jakie są jego plusy a jakie minusy. Pomyśl też, czy znasz na pewno ofertę szpitali psychiatrycznych, czyli jak wygląda przyjęcie, pobyt, terapia i tak dalej. Pamiętaj, że masz oddziały dzienne i stacjonarne - w dziennych przebywasz, jak nazwa wskazuje, w dzień i wracasz w nocy. Na stacjonarnych jesteś cały czas w szpitalu.
Pewną wytyczną do pójścia do szpitala jest zły stan zdrowia oraz utrata kontroli nad swoją chorobą, tj. kiedy jesteś w takim stanie fizycznym i/lub psychicznym, że zagrażasz sama sobie, możesz doprowadzić się do śmierci.

Jeżeli czujesz, że poradzisz sobie z chorobą i ona nie zdominowała Twojego życia do tego stopnia, że nie panujesz nad nią w zupełności, a poprawę mogłaby przynieść zmiana miejsca pobytu - może pomyślisz nad internatem, akademikiem, wynajęciem pokoju itp ? Nie mówię o trwałym odcięciu się od rodziny czy bliskich, ale jeśli masz poczucie, że potrzebujesz pobyć sama ze sobą i w innym środowisku bo to polepszy Twoją terapię, to może warto spróbować ?

Ilta dziękuje;* O taką odpowiedz mi chodziło!
__________________
Zapraszam na mojego bloga;
www.ilewazypiekno.pl


19. 04. 2014

Antoś
15. 01. 2015
daria715 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 15:58   #14
moniqe3333
Raczkowanie
 
Avatar moniqe3333
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 224
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez bulimarta Pokaż wiadomość
jeśli często nie wymiotujesz to nie musisz isć na oddział zamknięty. sądzę że szpital to już ostateczność. najlepiej jest znaleźć dobrego terapeutę. ja chodzę do dwóch (oczywiście nawzajem o sobie nie wiedzą). do jednej za darmo bo z NFZ i nie jestem zadowolona, wydaje mi się że laska czasami ona mnie nie słucha i często recytuje mi jakieś regułki wykute na studiach, poza tym ona chyba dopiero co skończyła studia. do drugiej chodze prywatnie, nazywa się Edyta Trzos Słomka i jest naprawdę świetna, po każdej wizycie czuje się podbudowana i dowartościowana.

po co chodzisz do dwóch psychologów ? skro uważasz ,ze ten prywatny jest lepszy,marnujesz tylko swój i jego czas ( tego na nfz..)

Cytat:
Napisane przez bulimarta Pokaż wiadomość
(oczywiście nawzajem o sobie nie wiedzą)
to trochę bez sensu bo jedna może podważać opinie drugiej i nie dlatego, ze się nie zna tylko mogą mieć rożne metody terapi...
moniqe3333 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 18:43   #15
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez moniqe3333 Pokaż wiadomość
po co chodzisz do dwóch psychologów ? skro uważasz ,ze ten prywatny jest lepszy,marnujesz tylko swój i jego czas ( tego na nfz..)


to trochę bez sensu bo jedna może podważać opinie drugiej i nie dlatego, ze się nie zna tylko mogą mieć rożne metody terapi...
: ehem:
chylę czoła
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-08, 16:14   #16
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez anekania Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że w tym wątku celem było uzyskanie opinii każdej wizażanki która ma coś do powiedzenia, a nie żebys mnie pouczała co jest co. To po pierwsze.
Po drugie dla mnie kozetkowi psycholodzy biorący gruba kasę za wizytę , są mało warci. Nie szanuję ich. I chyba mogę mieć własne zdanie, prawda?
Dziekuję. Bez odbioru proszę.
Możesz mieć swoje zdanie, ale nikt nie ma prawa wypowiadać się o nim jak o prawdach absolutnych, a tak to ujęłaś w tamtym poście("terapie też chodziłam byłam kilka razy ale to był pic na wodę, ludzie mieli w tyłku co mówiłam, tylko brali kasę i nara",""psycholodzy biorący gruba kasę za wizytę , są mało warci"). Wprowadzasz tym innych w błąd. Dopisanie "moim zdaniem...ja nie lubię..." zdecydowanie zmienia charakter postu. A tego nie robisz pisząc: "psycholodzy biorący gruba kasę za wizytę , są mało warci". Poza tym tym godzisz także we mnie, bo póki tu piszę za darmo to jest ok ale jak zechcę żeby ktoś mi zapłacił za wydane przeze mnie blisko 40,000zł na studia to już oznacza, że jestem "mało warta" ? Dodam że to są koszty poniesione za same studia, nie uwzględniając zamieszkania w innym mieście a terapeuci płacą jeszcze ponad 10,000zł za szkołę terapeutyczną + dojazdy + noclegi. Nie wliczam płacenia za kursy (od 1000 do 2000zł) i warsztaty (od 100zł do nieskończoności). No zastanów się co piszesz. Możesz mieć własne zdanie ale sposób w jaki je piszesz to jest agresja pasywna.
Traktowanie tego jako pouczania jest słuszne. Ludzie nawzajem się pouczają jeśli widzą, że ktoś może czymś zaszkodzić innym. Póki strony piszą o tym kulturalnie to nie widzę problemu.

I jeszcze radziłabym Ci przeanalizować co robi psycholog kliniczny, bo akurat takich bez skończonej szkoły terapeutycznej a pracującego w szpitalu nie znam żadnego. Bo co byś chciała niby robić w szpitalu? W szpitalu psycholog prowadzi terapię. Nie potrzeba im psychologa do samej diagnozy a oddzielnego do terapii - terapeuta to 2 w 1. Więc zrewiduj rynek pracy zanim wybierzesz tę ścieżkę kariery.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Chodzenie do dwóch psychologów jest bez sensu nawet obiektywnie - oboje mogą mieć skończone różne szkoły terapeutyczne i prowadzić terapie w różny sposób, czasami kolidujący ze sobą nawzajem a tym samym wprowadzającym w błąd. Dodatkowo podstawą terapii jest wzajemne zaufanie do siebie a chodzenie potajemnie do 2 terapeuty jest jawnym pokazaniem, że się nie ufa w kompetencje i metody pracy terapeuty, to jakby jego "sprawdzanie".

A już będąc przy temacie pieniędzy to mitologia wokół nich jak widzę jest silna. Jedni powiedzą, że w życiu nie pójdą do psychologa na NFZ, bo tam pracują tylko nieudacznicy gotowi pracować i za małą kasę, żeby tylko ktoś ich zatrudnił. A inni - że psycholog to zawód niemalże z misją i wstyd brać za to pieniądze. A im więcej bierze tym to nie przystaje do jakości. Albo odwrotnie - najlepszy terapeuta to ten, co bierze najwięcej - widać, że się zna i ceni.
Gdzie leży prawda? Jak zwykle pośrodku. Jak ktoś jest dobry to nie chce pracować za 1,500zł na NFZ ale jest też cała masa osób, które tak pracują, bo mają dobre warunki pracy, spełniają się zawodowo, bo placówka jest w ich miejscowości i nie muszą się wyprowadzać gdzie indziej itp. Natomiast wszędzie są tylko ludzie i terapeuta może być dobry lub zły bez względu na to gdzie i za ile pracuje. Albo może być dobry dla jednych a dla innych niekoniecznie - np. bo rodzaj terapii jaki prowadzi nie odpowiada potrzebom klienta a on sam nie wie, że ma możliwość chodzenia na inny rodzaj terapii..

Długi temat. Ja bym bardzo chciała brać pieniądze za swoje wykształcenie i żeby to nie było mniej jak 3,000zł miesięcznie, bo inaczej ciężko się żyje

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-11-08 o 16:08
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 09:28   #17
bulimarta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez moniqe3333 Pokaż wiadomość
po co chodzisz do dwóch psychologów ? skro uważasz ,ze ten prywatny jest lepszy,marnujesz tylko swój i jego czas ( tego na nfz..)


to trochę bez sensu bo jedna może podważać opinie drugiej i nie dlatego, ze się nie zna tylko mogą mieć rożne metody terapi...
najpierw zapisałam się prywatnie bo w publicznym trzeba czekać w kolejce nawet pół roku, ale później się okazało, że się zwolniło miejsce i zaczęłam też chodzić. matka każe mi chodzić do obu co jest nienormalne, więc zrezygnuję z terapii prywatnej, bo po kilku wizytach terapeutka z publicznej przychodni jest całkiem OK
bulimarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 09:32   #18
anekania
Zakorzenienie
 
Avatar anekania
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez bulimarta Pokaż wiadomość
najpierw zapisałam się prywatnie bo w publicznym trzeba czekać w kolejce nawet pół roku, ale później się okazało, że się zwolniło miejsce i zaczęłam też chodzić. matka każe mi chodzić do obu co jest nienormalne, więc zrezygnuję z terapii prywatnej, bo po kilku wizytach terapeutka z publicznej przychodni jest całkiem OK
A przecież Ty mieszkasz z dala od mamy, sama w innymi mieście, jesteś dorosła , nie jesteś od niej w żaden sposób zależna, to czemu robisz co Ci każe matka, mimo, że Ci to nie pasuje?
__________________
Stay Strong
Only the strong survive
anekania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 19:07   #19
bulimarta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 41
Dot.: szpital czy terapia?

Cytat:
Napisane przez anekania Pokaż wiadomość
A przecież Ty mieszkasz z dala od mamy, sama w innymi mieście, jesteś dorosła , nie jesteś od niej w żaden sposób zależna, to czemu robisz co Ci każe matka, mimo, że Ci to nie pasuje?
bo moja mama jest upierdliwa i dzwoni do mnie kilka razy dziennie, a ja nie lubię kłamać. Ale po prostu zrezygnuję z jednej terapii i jej nie powiem. a najlepsze jest to że ona chce wiedzieć o czym rozmawiam z terapeutkąOczywiś cie jej nie mówię, a ona jest zdziwiona i nawet lekko oburzona, że się jej z tego nie zwierzam. czy ona jest nienormalna? za kogo się uważa? za BOGA?

a co do tej niezależności to tak nie do końca bo wciąż w jakimś stopniu jestem zależna finansowo od rodziców

Edytowane przez bulimarta
Czas edycji: 2012-11-09 o 19:08
bulimarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-09, 21:09   #20
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: szpital czy terapia?

Chodzi o poczucie niezależności od rodziców też.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:37.