jak poznać męża i nie zwariować ;)? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-18, 19:06   #61
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
wyżej dałam linka do wątku Autorki, poczytaj, wróć z radami.
Wyraźnie napisałam, że piszę na podstawie tylko tego wątku.
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 19:07   #62
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

To nie pisz tylko na tej podstawie.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 19:19   #63
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
To nie pisz tylko na tej podstawie.
To wg mnie dosyć logiczne, może niech ktoś sklei wątki skoro tak.
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 19:21   #64
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Tamten wątek jest długi jak glista. Przy tym, teoretycznie, na inny temat.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:07   #65
Melissandra
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 77
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Laski, dlaczego sie tak spinacie? Z tego forum korzystaja tez osoby, ktore nie maja czasu/ochoty przesledzic 256 innych watkow, a tez chca sie wypowiedziec w temacie. Moze nie bedzie to pelny obraz sytuacji, ale przeciez nie oznacza to, ze rada czy komentarz jest od razu zle trafiony i trzeba zjechac osobe.
Melissandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:15   #66
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Melissandra Pokaż wiadomość
Laski, dlaczego sie tak spinacie? Z tego forum korzystaja tez osoby, ktore nie maja czasu/ochoty przesledzic 256 innych watkow, a tez chca sie wypowiedziec w temacie. Moze nie bedzie to pelny obraz sytuacji, ale przeciez nie oznacza to, ze rada czy komentarz jest od razu zle trafiony i trzeba zjechac osobe.
teksty w stylu "wszyscy tutaj będą wysyłani na terapię" są nietrafione. tym bardziej, że będą ją utwierdzały w przekonaniu, że wszystko jest ok.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:15   #67
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Melissandra Pokaż wiadomość
Laski, dlaczego sie tak spinacie? Z tego forum korzystaja tez osoby, ktore nie maja czasu/ochoty przesledzic 256 innych watkow, a tez chca sie wypowiedziec w temacie. Moze nie bedzie to pelny obraz sytuacji, ale przeciez nie oznacza to, ze rada czy komentarz jest od razu zle trafiony i trzeba zjechac osobe.
Ja się nie spinam, ja raczej patrzę na to w taki sposób, że randomowe rady utwierdzą LL w jej postawionym na głowie świecie. To tak, jakby ktoś napisał post, że dziś ma zły humor, bo w pokoju obok pokłócili się rodzice, ktoś inny napisał, że u niego też czasami się mama z tatą podąsają, ale przecież później się godzą i jest ok, więc najlepiej posłuchać sobie teraz muzyki albo iść na spacer, to później atmosfera będzie inna. Tylko, że u tej pierwszej osoby to normalnie krzesła na co dzień latają, a matka ma oko przez ojca wybite.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-18, 20:29   #68
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
tu tylko idealne laski, które co prawda spędzają na forum godziny dziennie od miesięcy albo lat, ale problemu ze sobą nie mają i na terapię się nie nadają
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:34   #69
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Hej,
Podstawa udanej randki jest sluchanie. Niektore osoby nie daja sie spokojnie wypowiedziec, tylko od razu chca wtracac odniesienie do siebie. Np. Gdy facet opowiada ze w zeszlym miesiacu przebiegl maraton, to zamiast DOPYTAC, zainteresowac sie i okazac zaciekawienie, te osoby wtracaja od razu: A bo ja... A u mnie... Ja natomiast itd.

Faceci uwielbiaja byc sluchani. Warto pokazac, ze to robimy, wtracic od czasu do czasu: Naprawde...? Rewelacja! Itd.

Byc moze masz jakas irytujaca maniere? W zachowaniu, mowieniu, byc moze chodzi o egzaltacje albo zbyt duzo mowisz? Ciezko ocenic, bo nie wiemy jak zachowujesz sie na randkach. To moze byc cokolwiek, irytujacy smiech, zolte zeby, garbienie sie, etc. Sama musisz sie zastanowic.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:34   #70
ptasie__mleczko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
(TYTUŁ Z PRZYMRÓŻENIEM OKA!)

Od pewnego czasu sobie niezobowiązująco randkuje/spotykam się. Bynajmniej nie szukam na siłę, po prostu uważam że warto dać sobie SZANSĘ na poznanie kogoś - w końcu to tylko kawa, ewentualnie piwko/grzaniec jeśli spotkanie ma miejsce wieczorem.

Źródło to głównie internet, bo na chwilę obecną nie mam dużo znajomych i nie za bardzo mam gdzie wychodzić (zresztą nigdy nie umiałam poznać nikogo sensownego w klubie) a pracę mam taka ze nikogo nie poznam. Poza pracą dużo chodze na zajecia fitness/taneczne ostatnio - ale to same kobiety. Tak pisze gwoli wyjaśnienia czemu net.


Byłam na kilku spotkaniach i szczerze mówiąc nic z nich nie wyszło. Nie żałuje że poszłam, bo warto dać sobie szanse na poznanie kogoś, ale zaczynam się poważnie zastanawiać nad sobąi czy czegoś nie robie źle . Dawno nie randkowałam.

Póki co:
Nr1 - psychol (opisywałam w wątku na wizazu) i tak wiem`że nie powinnam się z nim w ogóle spotykać bo miałam znaki że to psychol - także tu akurat 100% mojej winy i głupoty niestety w każdym razie wyciągnęłam wnioski i już nie umówię się nigdy z kimś z kim będą sygnały alarmowe jakiekolwiek lub jeśli nie bede miała zdjecia.

Nr2 - facet poznany na fb, pisaliśmy 2 tygodnie, ale mało intensywny, bo zabiegany.. spotkanie w kawiarni, kawa i ciacho, spotkanie trwało 2 godziny, które zleciały jak 10 minut, sporo wspólnych tematów (podróże, zwierzaki, muzyka) atmosfera miła, romantyczna (nakarmił mnie swoim ciachem żebym spróbowała bo mieliśmy różne ), odprowadził mnie na przystanek (było jasno wiec do domu nie było sensu) i dał buzi w policzek.
Odezwał sie wieczorem na fb, pisząc że dziekuje za przemiłe spotkanie, nawiazał do jakis pierdół o jakich rozmawialismy i życzył miłęgo tygodnia (to była nd). No i później totalny brak odzewu - odczekałam 2 dni i napisałam gadke szmatke jak tam mu mija tydzien, co u niego i czy juz ma jakieś plany na weekend (zeby niezobowiazujaco dać furtke do 2 spotkania).
Nic juz mi nie odpisał a szkoda, bo przystojny i dużo wspólnych tematów...

Nr3 - brat koleżanki, ale ledwo go znałam - po prostu 3 lata temu poznałam go na jej urodzinach, zamieniliśmy 2 zdania i dodaliśmy sie na fb.. ostatnio zagadał (po moim fb widać że jestem znowu wolna;p) pisaliśmy mega intensywnie (eseje dosłownie) przez tydzien na różne tematy.
Umówiliśmy się na 20 do pubu na jakieś piwo/wino. Był punktualnie, widać było że się cieszy że mnie widzi. Znowu rozmawiało się super, bez chwil ciszy. Tematy bardzo standardowe - związane ze studiami, pracą, naszymi zainteresowaniami, jakieś ogólne życiowe - przegadaliśmy 2 godziny w miłej atmosferze, zrobiła się 22.
Zanim wyszliśmy z lokalu zapytałam sie czym jedzie i okazało się że mieszka...ulice ode mnie (nie wiedziałam) wiec w sumie jechaliśmy tym samym.
Na spotkaniu mowił ze jest zmeczony po pracy(to był piatek) i ze jak wroci to idzie do łózka bo miał cięzki tydzien. Jak wychodzilismy i chwile wczesniej wyszlo ze mieszkamy zaraz obok siebie to nagle sie okazało (zapytałam czy idziemy na tramwaj X czy Y) ze musi wpaść do kumpla na chwile cos odebrac i ze jest to w zupełnie innej czesci miasta. Pozegnalismy sie pod lokalem, wiecej sie juz nie odezwał, nawet sie nie upewnił czy bezpiecznie wrociłam do domu, a jednak wyszlismy jakos o 22:20 a ja wracałam sama przez pół miasta.

Nr4. facet poznany przez fb (mielismy 22 wspolnych znajomych, wysłałam zaproszenie bo myslalam ze to taki koles z gimnazjum, ale ostatecznie okazało sie ze to nie on i sie nie znamy) ale zaczelismy gadac i praktycznie 2 dni pozniej sie umowilismy na ciacho i kawe. Przegadalismy 3 godziny - jakbysmy sie znali od zawsze, mimo ze była dopiero 17 to odprowadził mnie pod sam dom (bo ciemno) i odezwał sie 5 minut po tym, umowilismy sie na drugi dzien na wieczor na wino na miescie i przegadalismy 6 (!!!) godzin - o rzeczach błahych jak i powaznich (poprzednie zwiazki, opowiedziałam mu historie z ex Tz...cała.. on mi tez swoja dość dramatyczna z tym ze sprzed roku nie taka świeża jak moja), umowilismy sie na nastepny dzien na spacer i do kina, znowu duzo rozmow, na spacerze mnie chwile trzymał za reke a na pozegnanie przytulił. Na 4 spotkanie zaprosił mnie do siebie bo bardzo chciał mi cos ugotować (wiem ze to nieodpowiedzialne i niebezpieczne ze poszłam) i faktycznie ugotował super pyszna kolacje, bardzo sie starał. Zrobił mi masaz pleców (bez podtekstów) i obejrzelismy film sie przytulajac. Po filmie zaczelismy sie całowac i okazało sie ze jest miedzy nami taka mega chemia ze jeszcze chwile to by sie seksem skonczyło (ale nie skonczyło). Umowilismy sie na nastepny dzien bo pisał ze nie wytrzyma dnia przerwy. Pojechalismy na wycieczke w takie urokliwe miejsce za miasto.. Pozniej na kolacje, na drinka. Za kazdym razem odprowadzał/odwodził mnie pod sam dom, nawet w biiały dzien. Jak sie nie widzielismy bo byłam w pracy dosłownie bonbardował mnie smsami i wiadomosciami na fb.
Po tygodniu tych intensywnych spotkan nie odzywał sie cala dobe - jak na niego to dziwne wiec zapytałam czy cos sie stało, odpisał tylko ze miał ciezki dzien. Nie odzywał sie kolejny dzien no i później dostałam od niego wiadomość, gdzie napisał mi że nie mozemy sie spotykać, bo jednak cały czas ma w głowie ex, pozatym jest taka chemia ze za chwile sie przespimy i by miał wyrzuty sumienia gdyby nic z tego nie wyszło...
A taka byłam przez chwile szczęśliwa, wiem że to naiwne bo go dopiero poznałam, ale sprawiła mi dużo radości ta znajomość

Nr5.
Umowiłam sie z nim przedwczoraj, facet poznany na zaadoptuj faceta (zalozyłam na chwile konto ale portal mi sie nie spodobał) pisalismy 3 dni pozniej przeszlismy na fb i po tygodniu sie umowiliśmy wieczorem. Niestety mimo tego że wizualnie nic mu absolutnie nie brakuje, facet nie w moim typie (miał takie zdjecia ze wszystkie z daleka) obiektywnie niezły no ale po prostu nie zaskoczyło, brak chemii. Mimo to przegadalismy 3 gpodziny, z tym ze facet okazał sie być na żywo mega milczkiem - jak juz to zadawał pytania, mowiłam głównie ja. Na szczescie jestem wygadana. Ale jak przestawałam to niestety zapadała krepujaca cisza...no ale jakos mi sie udawało tak ze moze 3 takie momenty były tylko. Mimo to było miło i spotkanie uwazam za udane, facet odprowadził mnie na tramawaj mimo ze miał zupełnie gdzie indziej swoj (bylo juz pozno, jakos 22) i o 24 napisał smsa ale tylko treści czy dotarłam bezpiecznie do domu - nic wiecej... Odpisałam ze tak, dotarłam i zaraz uciekam spac i ze dziekuje za bardzo miłe spotkanie - nic na to juz nie odpisał i nie odezwał sie do dzisiaj.


Taka refleksja mnie naszła - czy faktycznie tak ciężko poznać kogoś sensownego i żeby jeszcze okazał sie być zainteresowanym, czy może ja gdzies popełniam bład?

Jesli ja popełniam jakieś błedy -nie wiem, miejsca spotkan, rozmowa, tematy czy cokolwiek to chciałabym o tym wiedzieć, zeby je wyeliminować...

Dlatego prosze o obiektywne rady (tylko błagam, powstrzymajcie się od złośliwosci typu desperacja, bo raz że robie odsiew osob z ktorymi sie umawiam [pomijajac psychola ale to nauczka na bledach dla mnie\] a dwa ze ja sie umawiam tylko na zwykla kawe czy piwo zeby sie przekonac jaki ktos jest w realu, wiele dziewczyn tak robi i chyba nic złego w tym nie ma...)
mnie się wydaje, że przez internet ciężko. Na żywo eliminujesz takie osobniki w przeciągu 5 minut, a przez internet nie masz takiej możliwości. Dlatego po pierwsze internet przyciąga takich ludzi, po drugie sama widzisz jacy oni są.
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy
ptasie__mleczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 20:58   #71
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Hej,
Podstawa udanej randki jest sluchanie. Niektore osoby nie daja sie spokojnie wypowiedziec, tylko od razu chca wtracac odniesienie do siebie. Np. Gdy facet opowiada ze w zeszlym miesiacu przebiegl maraton, to zamiast DOPYTAC, zainteresowac sie i okazac zaciekawienie, te osoby wtracaja od razu: A bo ja... A u mnie... Ja natomiast itd.

Faceci uwielbiaja byc sluchani. Warto pokazac, ze to robimy, wtracic od czasu do czasu: Naprawde...? Rewelacja! Itd.

Byc moze masz jakas irytujaca maniere? W zachowaniu, mowieniu, byc moze chodzi o egzaltacje albo zbyt duzo mowisz? Ciezko ocenic, bo nie wiemy jak zachowujesz sie na randkach. To moze byc cokolwiek, irytujacy smiech, zolte zeby, garbienie sie, etc. Sama musisz sie zastanowic.

oj niestety ale dużo, niesamowicie dużo gadam.. i podobno głośno o ile z głośnością jakoś walcze, z ilością jest cięzko..

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
bo ja wiem czy desperacja, nie radziła sobie ze związkiem, trzymała się go za wszelką cenę, i nie radzi sobie z pustką po nim.

Autorko;
moim zdanie powody są głównie 2
a) atrakcyjność fizyczna. Za piękną dziewczynę faceci dają się pokroić.

b) teraz każdy jest wygodny i sam nie zawsze wie czego chce, jak nie ma wielkiego wow to się może nie chcieć podejmować wysiłku i szuka się dalej swojej gwiazdy . Czyli nie podpasowałaś co nie znaczy, że jakaś w tym Twoja wina.

Za mnie jakoś nikt nie daje się pokroić a zdecydowanie nie mam problemu z atrakcyjnością fizyczną (wiem, wyjdę na zadufaną w sobie, trudno).
Oczywiście rozumiem że mogę nie być w czyimś typie, no ale jednak są zdjęcia a w rzeczywistości wyglądam tak jak na nich, a jak już to w realu tylko na plus. I zawsze mam aktualne.

A co do b) coś w tym może być bo z tych 4 facetów to jeden na spotkaniu powiedział że nigdy nie był w związku (lat 27) a drugi że jego najdłuższy związek trwał 2 miesiące i to było lata temu (pan lat 30)
__________________
"..would you know my name if I saw you in heaven?"

LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-18, 21:07   #72
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Nie szukaj porad na wizażu, bo tu tylko idealne laski, które co prawda spędzają na forum godziny dziennie od miesięcy albo lat, ale problemu ze sobą nie mają i na terapię się nie nadają

Kto nie szuka ten nie znajduje, zwłaszcza w wieku poszkolnym/ postudenckim.
Ależ niech szuka. Dostanie mnóstwo porad od dziewcząt wychodzących z założenia, że nie warto wierzyć w ani jedno słowo tych, które tu siedziały i czytały jak rozpaczliwie powywracane i patologiczne jest jej życie. Wystarczy nowy wątas i nawet bez nowego konta - kto by się przejmował nią jako człowiekiem i tym, że ta dziewczyna jest chora i potrzebuje pomocy terapeuty, skoro nie spędzało się na forum ani godziny dziennie i jest się gotowym doradzić byle komu, byle co, bo konsekwencje przecież poniesie tylko autorka.

Kto nie szuka kłopotów ten też ich nie znajduje, a ona na jej ulubione 1000000000000000000000000 000000000000% znajdzie tylko kłopoty.
Jasne, jeśli będzie nadal pisać, to wizaż będzie miał ubaw czytając to, ale jej zrujnowanego życia nikt nie naprawi.

Trzymaj się z dala od forum, żebyś się przypadkiem problemów ze sobą nie nabawiła.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:13   #73
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ależ niech szuka. Dostanie mnóstwo porad od dziewcząt wychodzących z założenia, że nie warto wierzyć w ani jedno słowo tych, które tu siedziały i czytały jak rozpaczliwie powywracane i patologiczne jest jej życie. Wystarczy nowy wątas i nawet bez nowego konta - kto by się przejmował nią jako człowiekiem i tym, że ta dziewczyna jest chora i potrzebuje pomocy terapeuty, skoro nie spędzało się na forum ani godziny dziennie i jest się gotowym doradzić byle komu, byle co, bo konsekwencje przecież poniesie tylko autorka.

Kto nie szuka kłopotów ten też ich nie znajduje, a ona na jej ulubione 1000000000000000000000000 000000000000% znajdzie tylko kłopoty.
Jasne, jeśli będzie nadal pisać, to wizaż będzie miał ubaw czytając to, ale jej zrujnowanego życia nikt nie naprawi.

Trzymaj się z dala od forum, żebyś się przypadkiem problemów ze sobą nie nabawiła.
No teraz to przesadziłaś . Można być DDA i można mieć problemy z tworzeniem związków z facetami, ale jest to bardzo dalekie od chorób psychicznych.
__________________
"..would you know my name if I saw you in heaven?"

LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:14   #74
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
No teraz to przesadziłaś . Można być DDA i można mieć problemy z tworzeniem związków z facetami, ale jest to bardzo dalekie od chorób psychicznych.
Nie napisałam nic o chorobach psychicznych. Ale będąc DDA i tkwiąc w tym wszystkim tak głęboko zdrowego życia miała nie będziesz.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:21   #75
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Co z tymi przystojnymi lekarzami, których "mogłaś mieć w każdej chwili i gdyby nie Maharadża, to już dawno byś miała"?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:22   #76
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie napisałam nic o chorobach psychicznych. Ale będąc DDA i tkwiąc w tym wszystkim tak głęboko zdrowego życia miała nie będziesz.

brutalnie, ale mega prawdziwie.

No, ale można się skupić na randkowaniu.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:30   #77
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
No teraz to przesadziłaś . Można być DDA i można mieć problemy z tworzeniem związków z facetami, ale jest to bardzo dalekie od chorób psychicznych.
u Ciebie DDA to jedno, a zaburzenia psychiczne to drugie. i to nie jest sarkazm, a współczucie z mojej strony.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 21:55   #78
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
oj niestety ale dużo, niesamowicie dużo gadam.. i podobno głośno o ile z głośnością jakoś walcze, z ilością jest cięzko..
A zastanawialas sie z czego to wynika? Z czego wynika ze ktos duzo mowi? Ze ma taka potrzebe? Potrzebe mowienia, opowiedzenia siebie, stworzenia opowiesci, wyczerpania tematu...? Co jest opozycja do takiej duzej gadaniny? Kto gada, a kto nie gada? I czemu? Kiedy musi, a kiedy nie musi? Slyszalas o wyuczonej pewnosci siebie? Na czym ona polega? Dlaczego jest pozorna? A na czym polega prawdziwa pewnosc siebie, ktora nie potrzebuje nikomu niczego udowadniac...?

Serdecznie
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-18, 22:53   #79
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
No teraz to przesadziłaś . Można być DDA i można mieć problemy z tworzeniem związków z facetami, ale jest to bardzo dalekie od chorób psychicznych.
Kochana, ja chodzę od x czasu do psychiatry, leczę depresję i parę innych rzeczy, ale takich jazd jakie Ty masz to nie dane mi było przeżyć. Naprawdę masz problem, do tego zlewasz wszystkie próby pomocy. Nikt nie chce dla Ciebie źle, ale sama robisz sobie krzywdę i nie potrafisz tego dostrzec
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-19, 05:42   #80
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Ten wątek jest strasznie smutny.
Lovin, daj sobie spokój z randkami, dopóki nie zaczniesz terapii i nie poczujesz, że coś się zmienia.

NIE MASZ SZANS NA NORMALNY ZWIĄZEK, DOPÓKI NIE PORADZISZ SOBIE ZE SOBĄ.

Jak ktoś się trafi to nie musisz uciekać, ale przestań się na siłę umawiać, a energię poświęć na jeden telefon do przychodni.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 08:10   #81
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Odniosę się do pierwszego posta tylko.

Wiesz, wg mnie, jakoś magicznie się czuje, że dziewczyna "szuka". I jest to najbardziej nieatrakcyjna rzecz pod słońcem. Nie wiem czemu tak jest, ale tak jest.

Piszesz, że robisz odsiew. Z tej piątki chciałabyś kontynuować znajomość przynajmniej z trójką. To 60 %. Nie chciałbym być kolejnym facetem, z którym się umówiłaś. Dlaczego ? Bo ewentualnie bylibyśmy razem tylko i wyłącznie dlatego, że nie wyszło Ci z ... 60 % facetów Nie chcę być kolejnym 20-stym, n-tym facetem. Dlaczego ? Bo to oznacza, że dzisiaj ja, a tak w praktyce to może być ... każdy.

Robisz za mały odsiew. Zacznij mieć swoje życie i przestań szukać męża. Nawet tytuł już zalatuje desperacją.

Wiem, że to trudne, ale w momencie, gdy sama z sobą odnajdziesz spokój to znajdą się odpowiedni faceci Wiem, to głupie, ale naprawdę to tak funkcjonuje - jak facet widzi na pierwszym spoktaniu, że dziewczyna "szuka na poważnie" to ucieka byle dalej. Dlaczego ? Bo kompletnie go nie znasz, a już myślisz długofalowo, nastawiasz się na nie wiadomo co.

Jeszcze odnośnie odsiewu. Ja (jako facet, który w teorii powinien bardziej fizycznie patrzeć, itd.) jako facet to na takich 6 dziewczyn, z którymi bym się umówił bo wydają się fajne na pierwszy rzut oka, to jakbym tam znalazł "jedną" odpowiednią to byłby to sukces. Czyli 16 % (u faceta), a Ty 60 %. To świadczy o tym, że za bardzo chcesz. i to niestety widać. Tobie powinien odpowiadać 1 na 10, 2 na 10 z takich facetów, których tak naprawdę nie znasz. A nie 3/4 "stawki" niemalże ... Tak , wiem, "robisz wstępny odsiew" - każdy robi , ja też - więc w tym względzie się nie różnimy. Po odsiewie u Ciebie jest 60 % akceptacji, u mnie 16 %...

Niby nie ma w tym nic złego, ale jakoś to jest strasznie odpychające.

Edytowane przez Gregorius_
Czas edycji: 2016-01-19 o 08:12
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 08:47   #82
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Odniosę się do pierwszego posta tylko.

Wiesz, wg mnie, jakoś magicznie się czuje, że dziewczyna "szuka". I jest to najbardziej nieatrakcyjna rzecz pod słońcem. Nie wiem czemu tak jest, ale tak jest.

Piszesz, że robisz odsiew. Z tej piątki chciałabyś kontynuować znajomość przynajmniej z trójką. To 60 %. Nie chciałbym być kolejnym facetem, z którym się umówiłaś. Dlaczego ? Bo ewentualnie bylibyśmy razem tylko i wyłącznie dlatego, że nie wyszło Ci z ... 60 % facetów Nie chcę być kolejnym 20-stym, n-tym facetem. Dlaczego ? Bo to oznacza, że dzisiaj ja, a tak w praktyce to może być ... każdy.

Robisz za mały odsiew. Zacznij mieć swoje życie i przestań szukać męża. Nawet tytuł już zalatuje desperacją.

Wiem, że to trudne, ale w momencie, gdy sama z sobą odnajdziesz spokój to znajdą się odpowiedni faceci Wiem, to głupie, ale naprawdę to tak funkcjonuje - jak facet widzi na pierwszym spoktaniu, że dziewczyna "szuka na poważnie" to ucieka byle dalej. Dlaczego ? Bo kompletnie go nie znasz, a już myślisz długofalowo, nastawiasz się na nie wiadomo co.

Jeszcze odnośnie odsiewu. Ja (jako facet, który w teorii powinien bardziej fizycznie patrzeć, itd.) jako facet to na takich 6 dziewczyn, z którymi bym się umówił bo wydają się fajne na pierwszy rzut oka, to jakbym tam znalazł "jedną" odpowiednią to byłby to sukces. Czyli 16 % (u faceta), a Ty 60 %. To świadczy o tym, że za bardzo chcesz. i to niestety widać. Tobie powinien odpowiadać 1 na 10, 2 na 10 z takich facetów, których tak naprawdę nie znasz. A nie 3/4 "stawki" niemalże ... Tak , wiem, "robisz wstępny odsiew" - każdy robi , ja też - więc w tym względzie się nie różnimy. Po odsiewie u Ciebie jest 60 % akceptacji, u mnie 16 %...

Niby nie ma w tym nic złego, ale jakoś to jest strasznie odpychające.
W tym przypadku się z Gregoriusem zgadzam. Rozglądanie się za nowym znajomościami, umawianie na randki - jasne. SZUKANIE MĘŻA - już same tego tak nazywanie, nastawianie się na to? Większość facetów zwieje na dzień dobry, bo to wyczuje. Ja bym nie chciała brać udziału w czyimś castingu na żonę, tylko być dla kogoś kimś wyjątkowym.

Ledwo zakończyłaś długą, z lekka toksyczną, a na pewno mega niezdrową, relację. Czas odpocząć od poszukiwań, tak serio serio, na luzie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 09:11   #83
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Jak dla mnie spotkałaś się z TYLKO 5 facetami poznanymi przez net. Mało. Działaj dalej
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 09:12   #84
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Wybaczcie, ale moim zdaniem wasze rady są bez sensu, bo zwyczajnie nie mają szansy zadziałać. Ktoś czegoś chce, a wy mu mówicie: wyluzuj, patrz z dystansem, jesteś zdesperowana. Tak się nie da. Ja, jak ktoś mi mówi "jesteś zdesperowana i wieje to od ciebie na kilometr" JESZCZE BARDZIEJ zaczynam się spinać. Ja się umiem wyluzować dopiero, jak sobie powiem, że to normalne, że chcę się z kimś spotkać, że jakoś tam go rozpatruję w kategoriach, czy mi się podoba, czy nie. A nawet jak jestem zdesperowana, to co? No to najwyżej jestem. Bo mało to zdesperowanych. Jak to zaakceptowałam, to generalnie zaczęłam mieć wyrąbane na kontakty międzyludzkie. Nie obchodzi mnie już, czy ktoś mnie uzna za zdesperowana, nudną, zestresowaną, czy co tam jeszcze. Nawet, jak spotykam się z nieznajomymi poznanymi w Internecie nie czuję żadnej tremy, żadnego stresu. Traktuję te spotkania na zasadzie, że może coś z tego wyniknie, może jakaś przyjaźń, koleżeństwo, cokolwiek. Albo i nie. Ale moim zdaniem najlepsza rada to się zaakceptować.

I wcale nie jest tak, że szukanie męża czy żony kogoś odrzuca na kilometr. Matko. Przecież cała idea portali randkowych na tym polega. Tzn. po prostu na szukaniu drugiej połówki.

Aaaa, plus jeszcze, że ja chyba zawsze miałam taką postawę, że szukałam. I jakoś facetom nie przeszkadzało się to we mnie zakochiwać.

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2016-01-19 o 09:17
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 09:27   #85
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Wybaczcie, ale moim zdaniem wasze rady są bez sensu, bo zwyczajnie nie mają szansy zadziałać. Ktoś czegoś chce, a wy mu mówicie: wyluzuj, patrz z dystansem, jesteś zdesperowana. Tak się nie da. Ja, jak ktoś mi mówi "jesteś zdesperowana i wieje to od ciebie na kilometr" JESZCZE BARDZIEJ zaczynam się spinać. Ja się umiem wyluzować dopiero, jak sobie powiem, że to normalne, że chcę się z kimś spotkać, że jakoś tam go rozpatruję w kategoriach, czy mi się podoba, czy nie. A nawet jak jestem zdesperowana, to co? No to najwyżej jestem. Bo mało to zdesperowanych. Jak to zaakceptowałam, to generalnie zaczęłam mieć wyrąbane na kontakty międzyludzkie. Nie obchodzi mnie już, czy ktoś mnie uzna za zdesperowana, nudną, zestresowaną, czy co tam jeszcze. Nawet, jak spotykam się z nieznajomymi poznanymi w Internecie nie czuję żadnej tremy, żadnego stresu. Traktuję te spotkania na zasadzie, że może coś z tego wyniknie, może jakaś przyjaźń, koleżeństwo, cokolwiek. Albo i nie. Ale moim zdaniem najlepsza rada to się zaakceptować.

I wcale nie jest tak, że szukanie męża czy żony kogoś odrzuca na kilometr. Matko. Przecież cała idea portali randkowych na tym polega. Tzn. po prostu na szukaniu drugiej połówki.

Aaaa, plus jeszcze, że ja chyba zawsze miałam taką postawę, że szukałam. I jakoś facetom nie przeszkadzało się to we mnie zakochiwać.
Myślę, że kluczowa różnica polega na tym, że Ty szukałaś, ale wiedziałaś kogo albo mniej więcej miałaś określone swoje potrzeby, poznawałaś nową osobę, sprawdzałaś jaka jest i czy Ci pasuje. U Autorki problem jest taki, że ona szuka kogokolwiek. To nie ma być życiowy partner, jej druga połówka, ale ktoś, dzięki komu chwilowo zapomni o pustce w środku, kto ją "naprawi".
Jest różnica w szukaniu, a rzucaniu się na każdego potencjalnego faceta.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 09:35   #86
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
Myślę, że kluczowa różnica polega na tym, że Ty szukałaś, ale wiedziałaś kogo albo mniej więcej miałaś określone swoje potrzeby, poznawałaś nową osobę, sprawdzałaś jaka jest i czy Ci pasuje. U Autorki problem jest taki, że ona szuka kogokolwiek. To nie ma być życiowy partner, jej druga połówka, ale ktoś, dzięki komu chwilowo zapomni o pustce w środku, kto ją "naprawi".
Jest różnica w szukaniu, a rzucaniu się na każdego potencjalnego faceta.
Może masz rację. Nie wiem. Ale był taki czas, kiedy ja też szukałam kogokolwiek i nie wiedziałam jeszcze, kto mi się podoba, a kto nie. I wtedy znalazłam kogokolwiek. Związek był kijowy, nie patologiczny, ale ten gość był taką mimozą. W dodatku mu nie zależało. Ale szczerze mówiąc nie było to takie złe. Bo w jakiś sposób dzięki temu uwierzyłam w to, że ktoś się mną może zainteresować. Z czasem dopiero stawałam się coraz bardziej wybredna. I teraz ani mi się śni zaczynać z kimś, kto do mnie nie pasuje i ja do niego. Dopiero teraz wiem dokładnie kogo szukam. To nie jest jakaś super metoda dojrzewania do związków, ale nie można powiedzieć, że nieskuteczna. Nie wmawiałabym nikomu, żeby się wcale nie przejmować. Strach przed samotnością dotyczy naprawdę ogromnej części dziewczyn i kobiet (i mężczyzn!) i nie demonizowałabym tego tak.

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2016-01-19 o 09:37
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 12:36   #87
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Może masz rację. Nie wiem. Ale był taki czas, kiedy ja też szukałam kogokolwiek i nie wiedziałam jeszcze, kto mi się podoba, a kto nie. I wtedy znalazłam kogokolwiek. Związek był kijowy, nie patologiczny, ale ten gość był taką mimozą. W dodatku mu nie zależało.
(...)
Ale Autorka taki kijowy związek ma już za sobą, więc czas wyciągnąć wnioski, a nie powielać te same błędy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 13:44   #88
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

ja kiedyś byłam na 4 randkach w jeden dzień więc 5 w ciągu miesiąca czy dwóch to wcale nie tak dużo

Powiem Ci co działa, a przynajmniej w moim wypadku zadziałało: mniej wy*ebane, a będzie Ci dane. Im bardziej na luzie traktowałam spotkanie, tym bardziej koleś sie starał. Oni mimo wszystko WYCZUWAJĄ nasze nastawienie. Mają jakiś męski szósty zmysł.
JAk byłam szczera, naturalna, trochę tajemnicza, sprawiałam wrazenie (a nawet nie musiałam sprawiać, bo tak jest), że mam mnóstwo rzeczy do roboty, że w sumie facet nie jest mi jakoś potrzebny - to oni tym bardziej się starali i pisali. a Ty niestety wysyłasz nawet niewerbalne sygnały :chcę meskich gaci, tu i teraz. Ochłoń po poprzednim związku, naucz się przebywać sama ze sobą. Chodź na zumbę, siłownie (pisałaś, że się zapisałaś, super) ... Jak będziesz szczęśliwa ze sobą, to faceci zaczną walić drzwiami i oknami
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 13:54   #89
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Również uważam, że szukanie faceta na siłę jest bez sensu, oni na tych randkach może wyczuwają to, że myślisz już o nich jak o przyszłych swoich facetach. Poza tym czytając cały ten wątek myślę, że taka wizyta u specjalisty rzeczywiście mogłaby Ci pomóc, wtedy inaczej do tego podejdziesz (jeśli sobie na to pozwolisz).
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-19, 15:47   #90
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: jak poznać męża i nie zwariować ;)?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ale Autorka taki kijowy związek ma już za sobą, więc czas wyciągnąć wnioski, a nie powielać te same błędy.
Z tym się nie kłócę. Aczkolwiek czasem takich związków trzeba więcej. Ja potrzebowałam o wiele więcej, niż jeden, żeby się nauczyć. Tak, czy siak u mnie powtarzanie "muszę być wyluzowana, muszę być wyluzowana" nie działa, tylko jeszcze bardziej stresuje. Myślę, że lepiej zaakceptować to, że nie zawsze jest się wyluzowanym.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-29 10:31:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:30.