olewają mnie

[Rogalicja]

pisałam już w wątku związanym z chłopakiem, którego niedawno poznałam i który mnie olał.

mam problem, wszyscy mnie olewają. faceci, potencjalni faceci, znajomi. jakby w ogóle nie musieli się liczyć z moim zdaniem czy uczuciami. urywają kontakt, łatwo ze mnie rezygnują.

z facetami to już rozważałam różne scenariusze - może jestem zbyt napastliwa, albo za mało aktywna, może za szybko seks, a może właśnie nie, etc. po całej tej analizie nie jestem ani trochę mądrzejsza.

nie wydaje mi się żebym była męcząca. nie śmierdzę. nie jestem nadęta (co zabawne u mnie na studiach jest mnóstwo takich ludzi). mam poczucie humoru. miss może ze mnie nie jest ale taki zupełny pasztet też nie.

chciałabym utrzymywać kontakty ale nie chcę się narzucać.

[201803290936]

Napisane przez Rogalicja

pisałam już w wątku związanym z chłopakiem, którego niedawno poznałam i który mnie olał.

mam problem, wszyscy mnie olewają. faceci, potencjalni faceci, znajomi. jakby w ogóle nie musieli się liczyć z moim zdaniem czy uczuciami. urywają kontakt, łatwo ze mnie rezygnują.

z facetami to już rozważałam różne scenariusze - może jestem zbyt napastliwa, albo za mało aktywna, może za szybko seks, a może właśnie nie, etc. po całej tej analizie nie jestem ani trochę mądrzejsza.

nie wydaje mi się żebym była męcząca. nie śmierdzę. nie jestem nadęta (co zabawne u mnie na studiach jest mnóstwo takich ludzi). mam poczucie humoru. miss może ze mnie nie jest ale taki zupełny pasztet też nie.

chciałabym utrzymywać kontakty ale nie chcę się narzucać.

Przykro mi, ale wydaje się, że po prostu jesteś zdesperowana i za bardzo skupiona na tej jednej kwestii (poznać kogoś, mieć faceta). Zakładasz kolejny wątek - to o czymś świadczy.

Nikt ze znajomych (przytomnych na umyśle) nie potrafi Ci doradzić, zaobserwować co robisz źle?

[Rogalicja]

no właśnie nie bardzo.

to nawet nie o faceta chodzi, tylko w ogóle - o znajomych. pogadamy, spotkamy się kilka razy i cisza, sypie się.

czuję się cholernie samotna ostatnio.

[201803290936]

Napisane przez Rogalicja

no właśnie nie bardzo.

to nawet nie o faceta chodzi, tylko w ogóle - o znajomych. pogadamy, spotkamy się kilka razy i cisza, sypie się.

czuję się cholernie samotna ostatnio.

Spotkaj się z jakąś Wizażanką ze swojego terenu (są wątku poświęcone poznawaniu znajomych na forum).

[musicae]

Musielibyśmy cię poznać w realu. Nie da się zgadnąć o co chodzi, możliwości są miliardy.

Może sobie to wmówiłaś?
Może jesteś nudna?
Może mówisz tylko o sobie?
Może zadręczasz ludzi wiadomościami?
Może nie pytasz co u nich?
Może śmierdzisz?
Może nie słuchasz tego, co mówią inni?
A może po prostu nie trafiłaś na ludzi podobnych do cb.

[black_white_]

masz albo bardzo specyficzny charakter, albo sie moze narzucasz? zawsze ty proponujesz spotkania? Albo wrecz przeciwnie, nigdy tego nie robisz i to ktos nie chce narzucac sie tobie ?

[Mich93]

Autorko, dzisiaj przekonałem się, że na takie tematy próżno szukać odpowiedzi na forum. Pozdrawiam.

[Rogalicja]

jeden z moich nielicznych przyjaciół stwierdził że mam analityczny umysł - uznał to za plus ale stwierdził, że faceci raczej za tym nie przepadają.
lubię się bawić, może czasem sprawiam wrażenie jakbym miała kija w tyłku ale sam kontakt mi łatwo przychodzi, gorzej z utrzymaniem znajomości.

[using namespace std]

Nie mam pojęcia w czym może tkwić problem.

[magica]

Moze otaczasz się niewłaściwymi ludźmi? wielu jest takich, którym się nie chce utrzymywać znajomości-bo nie. Co do facetów to tez może przyciągasz określony typ, albo po prostu jestes zbyt zdesperowana.

[Mileva_]

Bez urazy, ale jak z Twoim wyglądem?

[Rogalicja]

pewnie mogłoby być lepiej ale też nie jest koszmarnie źle.
jestem chuda, niska, mam dość duży biust, z twarzy raczej mega przeciętna, włosy farbuję bo moje są dość nijakie.

[limonka1983]

Powiem Ci, że najbardziej potrafi odstraszać charakter, a nie wygląd. Mówię ogólnie, nie tylko o facetach. Sama napisałaś, że olewają Cię też znajomi. Nie wiem jaki Ty posiadasz charakter, ale na moim przykładzie powiem Ci, że mnie najbardziej odstraszają ludzie, którzy zawsze muszą mieć ostatnie zdanie. Dyskutują do upadłego nawet, gdy nie mają racji i czepiają się najmniejszych szczegółów. Do tego są pamiętliwi i upierdliwi. Nawet na Wizażu są takie mądrale, z którymi nawet nie zaczynam dyskusji, bo to po prostu nie ma sensu. Zwłaszcza, że robią z siebie specjalistów w dziedzinach, o których nie mają najmniejszego doświadczenia i zwyczajnie teoretyzują tam, gdzie ja czegoś doświadczyłam na własnej skórze. To mnie odrzuca. Może też posiadasz jakąś cechę, która po prostu męczy. Przeanalizuj to uczciwie. Jak jeszcze facetów może odstraszać wygląd (istnieją amatorzy różnych typów urody, więc to nie jest znowu tak, że w życiu nie znajdziesz nikogo), tak wygląd nie może być wytłumaczeniem dla całej reszty.

[201803290936]

Napisane przez limonka1983

Powiem Ci, że najbardziej potrafi odstraszać charakter, a nie wygląd. Mówię ogólnie, nie tylko o facetach. Sama napisałaś, że olewają Cię też znajomi. Nie wiem jaki Ty posiadasz charakter, ale na moim przykładzie powiem Ci, że mnie najbardziej odstraszają ludzie, którzy zawsze muszą mieć ostatnie zdanie. Dyskutują do upadłego nawet, gdy nie mają racji i czepiają się najmniejszych szczegółów. Do tego są pamiętliwi i upierdliwi. Nawet na Wizażu są takie mądrale, z którymi nawet nie zaczynam dyskusji, bo to po prostu nie ma sensu. Zwłaszcza, że robią z siebie specjalistów w dziedzinach, o których nie mają najmniejszego doświadczenia i zwyczajnie teoretyzują tam, gdzie ja czegoś doświadczyłam na własnej skórze. To mnie odrzuca. Może też posiadasz jakąś cechę, która po prostu męczy. Przeanalizuj to uczciwie. Jak jeszcze facetów może odstraszać wygląd (istnieją amatorzy różnych typów urody, więc to nie jest znowu tak, że w życiu nie znajdziesz nikogo), tak wygląd nie może być wytłumaczeniem dla całej reszty.

Obstawiam pogrubione (nie chce dołować autorki, bo uważam, że "każda potwora znajdzie..." - dziewczyna po prostu pewnie nie ma szczęścia do znajomości).

Autorko wątku, a jak Ci się układa z ludźmi, których znasz od małego - rodzina (bliska i dalsza)?

[kolorchabrow]

Może to coś pomoże. Mnie odstraszają ludzie,którzy:
-uważają,że mają zawsze rację,mimo,że się nie znają
-wiecznie na wszystko narzekają
-samodzielnie nie umieją niczego zrobić, takie Sierotki Marysie
-są lizusami
-są chamscy,klną strasznie,prymitywni,arog anccy
-uważają innych za plebs
-nie biorą pod uwagę,że ktoś może mieć inny punkt widzenia
-ciągle krytykują
-zazdroszczą innym,samemu nic nie robiąc ze sobą
-są zarozumiali
-oceniają innych po pozorach
-narzucający się
-nie dający dojść do głosu