Czy napisać do ex?

[starsgyn]

Siema. Postanowilem napisac bo potrzebuje kobiecego spojrzenia na sprawe, dosc delikatna bo chodzi o moja ex. Zdanie kumpli juz znam. Napisze szczerze jak bylo zeby dostac szczere odpowiedzi. Kilka lat temu bylismy w zwiazku, calkiem udanym w sumie. Ogolnie sie ukladalo ale mialem wtedy 20 pare lat i po 2 latach doszedlem do wniosku, ze to nie czas na dojrzale relacje i ustatkowanie sie. Ona tez nie byla bez winy bo troche sie czepiala, miala swoje humory, troche jakby zamykala mnie w klatce. Oszedlem ale przyznaje, ze przez jakis czas inicjowalem kontakt rowniez lozkowy i duzo bylo w naszej relacji zwrotow akcji, ona bardzo o ten zwiazek walczyla, ja niepotrzebnie robilem nadzieje, widzialem ze ja to meczy wiec pare razy kontakt ucinalem az w koncu ona uciela go calkiem. Po paru miesiacach zatesknilem, chcialem wrocic choc wiedzialem od wspolnego znajomego, ze zaczela sie z kims spotykac. Nie bede tu zdradzal szczegolow bo nie maja wiekszego znaczenia ale w koncu zgodzila sie dac mi szanse i wrocilismy do siebie. Z tym ze to tez byl blad i zrozumialem go dopiero po paru miesiacach, meczylem sie i w koncu odszedlem choc jakis kontakt nadal byl z mojej strony jak po pierwszym rozstaniu az w koncu zrozumialem, ze ja tym krzywdze i odcialem sie calkiem. Wiem ze bardzo to drugie rozstanie przezyla bo na poczatku jeszcze podpytywalem znajomych co u niej slychac. Wiem tez, ze chodzila do psychologa i po jakims czasie wyjechala z miasta. Teraz do sedna, od tamtej pory minelo ponad 3 lata. Ostatnio spotkalem sie ze starymi znajomymi i pojawil sie jej temat, przy okazji jakichs tam rozmow o dawnych czasach (cos na zasadzie ''ciebie wtedy nie bylo bo byles gdzies tam ze swoja ex" i tyle). Zapytalem nawet czy ktos wie co robi i jak zyje ale nikt juz nie ma z nia wiekszego kontaktu. Wszedlem pozniej na jej fb z ciekawosci ale konto ma ukryte tylko dla znajomych. Jej siostre mam nadal w znajomych, widzialem jakies zdjecia z jej wesela, na ktorych byla tez ex z jakims facetem. Nie wiem czy sa w zwiazku. Widze tez ze sie mocno zmienila od czasu jak ja ostatnio widzialem. Nie ukrywam, ze od tygodnia odkad pojawil sie jej temat ciagle mysle o tym zeby sie odezwac. Nie chce zadnych powrotow ale zwyczajnie zapytac co u niej i przy okazji przeprosic za tamte czasy. Wiem, ze wylala przeze mnie duzo lez i dopiero po latach widze, ze czesto traktowalem ja po chamsku, szczegolnie po rozstaniu. Teraz jestem innym facetem, mam swoje zasady, dojrzalem. Nie potrzebuje wiec umoralniania mnie tylko odpowiedzi na moje pytanie. Dodam, ze zanim weszlismy w zwiazek przyjaznilismy sie, zawsze moglem na nia liczyc, nigdy mnie nie zawiodla, wiem tez ze mnie kochala. Nie wiem czy to jest dobry pomysl zeby sie napisac dlatego pytam Was, jak Wy byscie zareagowaly na taka wiadomosc?
Warto sprobowac? Dodam, ze nie mysle o zadnym spotkaniu, tylko o zwyklej rozmowie. Z gory dzieki jak ktos przeczyta i odpowie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[starsgyn]

HalinaGrazyna ujalem to w poscie dlaczego. Zeby pogadac, sprawdzic co u niej, mamy dobre wspomnienia i interesuje mnie jak jej sie wjedzie. Minelo tyle czasu, ze chyba nie spowoduje to negatywnych emocji bo oboje mamy to za soba. dzieki za odpowiedz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez starsgyn

HalinaGrazyna ujalem to w poscie dlaczego. Zeby pogadac, sprawdzic co u niej, mamy dobre wspomnienia i interesuje mnie jak jej sie wjedzie. Minelo tyle czasu, ze chyba nie spowoduje to negatywnych emocji bo oboje mamy to za soba. dzieki za odpowiedz

Dla mnie to też nie brzmi jak faktyczny powód. Raczej wymówka do odnowy kontaktu, bo na coś liczysz albo brakuje ci atencji kobiety w danym momencie. Ale jeśli faktycznie to tylko ciekawość ze twojej strony to naprawdę zastanów się czy to jest zasadny powód, żeby rozdrapywać przeszłość? Zwłaszcza, że nie wiesz, czy nie spowodujesz u niej negatywnych emocji. Nie możesz rzutować na nią swoich odczuć 1:1. Sporo ludzi jednak nie wspomina ciepło swoich byłych i nie pragnie się z nimi przyjaźnić, zwłaszcza jak byli stroną zostawianą, a formalnie nie łączą ich jakieś nierozerwalne więzi typu dzieci.

[ManillaLatte]

Napisane przez starsgyn

HalinaGrazyna ujalem to w poscie dlaczego. Zeby pogadac, sprawdzic co u niej, mamy dobre wspomnienia i interesuje mnie jak jej sie wjedzie. Minelo tyle czasu, ze chyba nie spowoduje to negatywnych emocji bo oboje mamy to za soba. dzieki za odpowiedz

Nie pisz do niej, daj tej dziewczynie w końcu spokój. Zresztą doskonale widzisz co u niej, widziałeś fotki, ona się z kimś spotyka, zmieniła się, jest pewnie szczęśliwa.
Ja tam nie wierzę, że chcesz tak niewinnie spytać co słychać, szczególnie jak ją traktowałeś wcześniej. Po prostu chcesz jej o sobie przypomnieć i tyle...

Sent from my SM-G780G using Tapatalk

[NocnaWiedma]

Po co i na co?


Jak zareagowała bym na taką wiadomość eks sprzed lat? Prawdopodobnie nawet bym nie odczytała, a nawet jeśli bym odczytała to nie odpisała bym. Moim zdaniem nie ma sensu. Jej Twoje przeprosiny nie są na 99% do niczego potrzebne, a że Tobie są potrzebne - daj spokój, świat nie kreci się wokół Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[karawanna]

Jakby do mnie odezwał się eks, z którym nie rozstałam się w przyjaznych stosunkach i jeszcze wylewałabym po nim morze łez jak to ująłeś, to bym zablokowała gdzie się da, żeby dał mi święty spokój. Po co to? 3 lata minęły, to kupa czasu. Nie masz nikogo na oku, że Ci nagle do głowy przyszło, żeby odnowić z nią kontakt? Też nie wierzę w odnowienie kontaktu tak o po prostu. Każdy były, który odzywał się do mnie po długim czasie, czegoś więcej ode mnie chciał.

[Alekto123]

Napisane przez starsgyn

HalinaGrazyna ujalem to w poscie dlaczego. Zeby pogadac, sprawdzic co u niej, mamy dobre wspomnienia i interesuje mnie jak jej sie wjedzie. Minelo tyle czasu, ze chyba nie spowoduje to negatywnych emocji bo oboje mamy to za soba. dzieki za odpowiedz

Tego nie wiesz, czy nie spowoduje. Może po tym wszystkim co odstawiłeś wcale nie ma o tobie dobrego zdania i miłych wspomnień. Nie zdziwiłabym się, gdyby tak było i nie miała ochoty na żadne przyjaźnie, a skoro ona się do ciebie nie odzywa, to sprawa jest jasna.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[abiblabla]

Napisane przez starsgyn

Siema. Postanowilem napisac bo potrzebuje kobiecego spojrzenia na sprawe, dosc delikatna bo chodzi o moja ex. Zdanie kumpli juz znam. Napisze szczerze jak bylo zeby dostac szczere odpowiedzi. Kilka lat temu bylismy w zwiazku, calkiem udanym w sumie. Ogolnie sie ukladalo ale mialem wtedy 20 pare lat i po 2 latach doszedlem do wniosku, ze to nie czas na dojrzale relacje i ustatkowanie sie. Ona tez nie byla bez winy bo troche sie czepiala, miala swoje humory, troche jakby zamykala mnie w klatce. Oszedlem ale przyznaje, ze przez jakis czas inicjowalem kontakt rowniez lozkowy i duzo bylo w naszej relacji zwrotow akcji, ona bardzo o ten zwiazek walczyla, ja niepotrzebnie robilem nadzieje, widzialem ze ja to meczy wiec pare razy kontakt ucinalem az w koncu ona uciela go calkiem. Po paru miesiacach zatesknilem, chcialem wrocic choc wiedzialem od wspolnego znajomego, ze zaczela sie z kims spotykac. Nie bede tu zdradzal szczegolow bo nie maja wiekszego znaczenia ale w koncu zgodzila sie dac mi szanse i wrocilismy do siebie. Z tym ze to tez byl blad i zrozumialem go dopiero po paru miesiacach, meczylem sie i w koncu odszedlem choc jakis kontakt nadal byl z mojej strony jak po pierwszym rozstaniu az w koncu zrozumialem, ze ja tym krzywdze i odcialem sie calkiem. Wiem ze bardzo to drugie rozstanie przezyla bo na poczatku jeszcze podpytywalem znajomych co u niej slychac. Wiem tez, ze chodzila do psychologa i po jakims czasie wyjechala z miasta. Teraz do sedna, od tamtej pory minelo ponad 3 lata. Ostatnio spotkalem sie ze starymi znajomymi i pojawil sie jej temat, przy okazji jakichs tam rozmow o dawnych czasach (cos na zasadzie ''ciebie wtedy nie bylo bo byles gdzies tam ze swoja ex" i tyle). Zapytalem nawet czy ktos wie co robi i jak zyje ale nikt juz nie ma z nia wiekszego kontaktu. Wszedlem pozniej na jej fb z ciekawosci ale konto ma ukryte tylko dla znajomych. Jej siostre mam nadal w znajomych, widzialem jakies zdjecia z jej wesela, na ktorych byla tez ex z jakims facetem. Nie wiem czy sa w zwiazku. Widze tez ze sie mocno zmienila od czasu jak ja ostatnio widzialem. Nie ukrywam, ze od tygodnia odkad pojawil sie jej temat ciagle mysle o tym zeby sie odezwac. Nie chce zadnych powrotow ale zwyczajnie zapytac co u niej i przy okazji przeprosic za tamte czasy. Wiem, ze wylala przeze mnie duzo lez i dopiero po latach widze, ze czesto traktowalem ja po chamsku, szczegolnie po rozstaniu. Teraz jestem innym facetem, mam swoje zasady, dojrzalem. Nie potrzebuje wiec umoralniania mnie tylko odpowiedzi na moje pytanie. Dodam, ze zanim weszlismy w zwiazek przyjaznilismy sie, zawsze moglem na nia liczyc, nigdy mnie nie zawiodla, wiem tez ze mnie kochala. Nie wiem czy to jest dobry pomysl zeby sie napisac dlatego pytam Was, jak Wy byscie zareagowaly na taka wiadomosc?
Warto sprobowac? Dodam, ze nie mysle o zadnym spotkaniu, tylko o zwyklej rozmowie. Z gory dzieki jak ktos przeczyta i odpowie.

Nie.
Znowu, zupelnie jak w przeszlosci myslisz tylko o sobie. O swojej ciekawosci, o swoich potrzebach i uczuciach. A nie o niej, chociazby o tym czy jej to nie skrzywdzi znowu, nie rozdrapie ran, nie przywola traumy.
Zostaw ja w spokoju.

[Alekto123]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89181918]Treść usunięta[/QUOTE]
Też sądzę, że autorowi włączył się pies ogrodnika + pewnie brak kobiecej atencji mu doskwiera, bo nie myślałaby o byłej jakby był w szczęśliwym związku.

[Ellen_Ripley]

Nie ma żadnego maMY dobre wspomnienia, czy inne. Ty masz. Nie wypowiadaj się za nią. Poza tym po co zakładasz wątek prosząc o radę, skoro wiesz lepiej i zamierzasz i tak się do niej odezwać. Jak dla mnie zupełnie niepotrzebna akcja.

[chwast]

Naucz się żyć w teraźniejszości.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[starsgyn]

Abibabla oczywiscie, ze nie mysle tylko o sobie. Gdyby tak bylo to bym nikogo nie pytal o zdanie a po prostu napisal do niej wiadomosc. Mysle, ze dalej nie rozumiecie co napisalem w poscie i ze ja nie chce jej prosic o powrot. Wspomnialem tez, ze pierwsze rozstanie bylo rowniez z jej winy. Oboje popelnilismy bledy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez chwast

Naucz się żyć w teraźniejszości.

Dokładnie.

[Antoiineette]

Nie pisać. Nie przypominaj się dziewczynie, chcąc ukoić własne sumienie. Daj jej żyć teraźniejszością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

Napisane przez starsgyn

HalinaGrazyna ujalem to w poscie dlaczego. Zeby pogadac, sprawdzic co u niej, mamy dobre wspomnienia i interesuje mnie jak jej sie wjedzie. Minelo tyle czasu, ze chyba nie spowoduje to negatywnych emocji bo oboje mamy to za soba. dzieki za odpowiedz

Napisane przez ManillaLatte

Nie pisz do niej, daj tej dziewczynie w końcu spokój. Zresztą doskonale widzisz co u niej, widziałeś fotki, ona się z kimś spotyka, zmieniła się, jest pewnie szczęśliwa.
Ja tam nie wierzę, że chcesz tak niewinnie spytać co słychać, szczególnie jak ją traktowałeś wcześniej. Po prostu chcesz jej o sobie przypomnieć i tyle...

Sent from my SM-G780G using Tapatalk

Napisane przez NocnaWiedma

Po co i na co?


Jak zareagowała bym na taką wiadomość eks sprzed lat? Prawdopodobnie nawet bym nie odczytała, a nawet jeśli bym odczytała to nie odpisała bym. Moim zdaniem nie ma sensu. Jej Twoje przeprosiny nie są na 99% do niczego potrzebne, a że Tobie są potrzebne - daj spokój, świat nie kreci się wokół Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89181918]Treść usunięta[/QUOTE]


Człowieku, daj jej spokój! Tak, myślisz tylko o sobie - bo TY chcesz się odezwać, bo TY chcesz wiedzieć co u niej, bo TY... może pomyśl, że ona gdyby chciała z Tobą kontaktu, to umiałaby Cię znaleźć? Może typek z przeszłości, z którym rozstanie - jak sam piszesz odchorowała - nie jest jej do niczego potrzebny w aktualnym życiu?

Gdyby mnie ktoś tak potraktował jak Ty ją, a potem po latach chciał wielce ze mną rozmawiać i uprawiać small talki to wiesz co - roześmiałabym mu się prosto w twarz.

[Alekto123]

Napisane przez starsgyn

Abibabla oczywiscie, ze nie mysle tylko o sobie. Gdyby tak bylo to bym nikogo nie pytal o zdanie a po prostu napisal do niej wiadomosc. Mysle, ze dalej nie rozumiecie co napisalem w poscie i ze ja nie chce jej prosic o powrot. Wspomnialem tez, ze pierwsze rozstanie bylo rowniez z jej winy. Oboje popelnilismy bledy.

No to powiedz mi co dobrego ma jej dać kontakt z tobą, po tym co odstawiłeś? Ty zaspokoisz swoją ciekawość, a jakie benefity dostaje ona?

O dobrych wspomnieniach już nie pisz, bo jak ustaliliśmy, nie wiesz nic na pewno i to, że obje macie dobre istnieje tylko w twojej głowie.

Natomiast z tego co wiemy na pewno czytające twojego posta, to ona może być z kimś innym i się do ciebie nie odzywa.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie pisz
To zamknięty rozdzial nie ma co sie w tym grzebac

[starsgyn]

Alekto123 co ma jej dac kontakt? Przeprosiny. Jak ja zostawialem drugi raz to mialem 28 lat i siano w glowie. Dzisiaj inaczej na to patrze i normalnie jak czlowiek sie tu przyznalem jak to wygladalo z mojej strony, choc bez szczegolow bo jakbym je opisal to calkiem byscie mnie tu zlinczowaly. Zrobilem kilka rzeczy, ktorych zaluje i wspomnienie o tym powoduje uraz. Przy okazji, Ciebie nie interesuje jak potoczylo sie zycie ludzi, z ktorymi Ciebie laczylo cos dobrego?
Xfrida dzieki za normalna odpowiedz.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[karolajnnnn]

Napisane przez starsgyn

Siema. Postanowilem napisac bo potrzebuje kobiecego spojrzenia na sprawe, dosc delikatna bo chodzi o moja ex. Zdanie kumpli juz znam. Napisze szczerze jak bylo zeby dostac szczere odpowiedzi. Kilka lat temu bylismy w zwiazku, calkiem udanym w sumie. Ogolnie sie ukladalo ale mialem wtedy 20 pare lat i po 2 latach doszedlem do wniosku, ze to nie czas na dojrzale relacje i ustatkowanie sie. Ona tez nie byla bez winy bo troche sie czepiala, miala swoje humory, troche jakby zamykala mnie w klatce. Oszedlem ale przyznaje, ze przez jakis czas inicjowalem kontakt rowniez lozkowy i duzo bylo w naszej relacji zwrotow akcji, ona bardzo o ten zwiazek walczyla, ja niepotrzebnie robilem nadzieje, widzialem ze ja to meczy wiec pare razy kontakt ucinalem az w koncu ona uciela go calkiem. Po paru miesiacach zatesknilem, chcialem wrocic choc wiedzialem od wspolnego znajomego, ze zaczela sie z kims spotykac. Nie bede tu zdradzal szczegolow bo nie maja wiekszego znaczenia ale w koncu zgodzila sie dac mi szanse i wrocilismy do siebie. Z tym ze to tez byl blad i zrozumialem go dopiero po paru miesiacach, meczylem sie i w koncu odszedlem choc jakis kontakt nadal byl z mojej strony jak po pierwszym rozstaniu az w koncu zrozumialem, ze ja tym krzywdze i odcialem sie calkiem. Wiem ze bardzo to drugie rozstanie przezyla bo na poczatku jeszcze podpytywalem znajomych co u niej slychac. Wiem tez, ze chodzila do psychologa i po jakims czasie wyjechala z miasta. Teraz do sedna, od tamtej pory minelo ponad 3 lata. Ostatnio spotkalem sie ze starymi znajomymi i pojawil sie jej temat, przy okazji jakichs tam rozmow o dawnych czasach (cos na zasadzie ''ciebie wtedy nie bylo bo byles gdzies tam ze swoja ex" i tyle). Zapytalem nawet czy ktos wie co robi i jak zyje ale nikt juz nie ma z nia wiekszego kontaktu. Wszedlem pozniej na jej fb z ciekawosci ale konto ma ukryte tylko dla znajomych. Jej siostre mam nadal w znajomych, widzialem jakies zdjecia z jej wesela, na ktorych byla tez ex z jakims facetem. Nie wiem czy sa w zwiazku. Widze tez ze sie mocno zmienila od czasu jak ja ostatnio widzialem. Nie ukrywam, ze od tygodnia odkad pojawil sie jej temat ciagle mysle o tym zeby sie odezwac. Nie chce zadnych powrotow ale zwyczajnie zapytac co u niej i przy okazji przeprosic za tamte czasy. Wiem, ze wylala przeze mnie duzo lez i dopiero po latach widze, ze czesto traktowalem ja po chamsku, szczegolnie po rozstaniu. Teraz jestem innym facetem, mam swoje zasady, dojrzalem. Nie potrzebuje wiec umoralniania mnie tylko odpowiedzi na moje pytanie. Dodam, ze zanim weszlismy w zwiazek przyjaznilismy sie, zawsze moglem na nia liczyc, nigdy mnie nie zawiodla, wiem tez ze mnie kochala. Nie wiem czy to jest dobry pomysl zeby sie napisac dlatego pytam Was, jak Wy byscie zareagowaly na taka wiadomosc?
Warto sprobowac? Dodam, ze nie mysle o zadnym spotkaniu, tylko o zwyklej rozmowie. Z gory dzieki jak ktos przeczyta i odpowie.

Z jednej strony bym napisała choćby zwykle część co u ciebie słychać ale z drugiej czy jest to sens ? Wracać do tego co było , możecie zacząć pisać znowu się coś odrodzi (stare wspomnienia itd) i znowu będzie kłopot. Nie lepiej żyć tym co tu i teraz niż wracać do przeszłości? Poza tym jednak nie jest ci obojętna skoro po takim czasie wciąż masz ja gdzieś z tyłu głowy i korci Cię żeby do niej napisać. Twoja decyzja zrób tak jak czujesz ale przemyśl wszystkie aspekty.
3 mam kciuki daj znać jaką decyzję podjąłeś ��

[wlosomaniaczkaaa]

Skoro tak podle ja potraktowałeś, że na samo wspomnienie masz uraz i dziewczyna po zwiazku wylądowała u psychologa, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że w jej oczach byłeś pomyłką i pośle Cię na drzewo.
Ja bym tak zrobiła. Tym bardziej, że kogoś ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Jeśli nie jesteś pewien, czy pisać, to odpowiedź jest prosta: nie.

[Alekto123]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89181957]Treść usunięta[/QUOTE] Dokładnie.

Plus, jeśli byłam tą osobą, na którą były partner mógł zawsze liczyć tak jak piszesz o byłej i którą niefajnie potraktował, to pewnie pomyślałabym, że szukasz sobie w mnie frajerki, która wróci do roli wspierającej przyjaciółki, a być może nawet czegoś więcej, do czasu, aż ci się znowu nie znudzę, żeby kopnąć w cztery litery.

Myślę, że fakt, iż dziewczyna się do ciebie nie odzywa, oznacza, że wyciągnęła wnioski.

[glossyzuz]

daj jej święty spokój. przez Ciebie cierpiała, przez Ciebie musiała chodzić do psychologa, dwa razy ja zostawiałeś... sam z tym żyj, a nie zwalaj na nią swoje "przeprosiny". jeśli faktycznie żałujesz tego co zrobiłeś, faktycznie rozumiesz swój błąd to teraz się nie odezwiesz, po prostu.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Szczerze? Po czymś takim chyba wstydu nie masz, że chcesz jeszcze do niej napisać. Kłamiesz, że dojrzałeś, bo gdyby tak było, zostawiłbyś ją w spokoju.
Wrócić można, czysto się przyjaźnić też, ale po jakiejś jednorazowe wpadce, błędzie młodości. A to, co Ty uskuteczniasz, to dziecinada. Nie jest Ci głupio i wstyd, że tak traktujesz ludzi? Mnie by na Twoim miejscu było. Na tyle bardzo, że nigdy więcej nie zawracałabym głowy komuś, kogo tak skrzywdziłam. Ogólnie, dorośnij.

[madziunia2]

Nie pisz, popieram odpowiedzi wyżej.

[ManillaLatte]

Napisane przez starsgyn

Alekto123 co ma jej dac kontakt? Przeprosiny. Jak ja zostawialem drugi raz to mialem 28 lat i siano w glowie. Dzisiaj inaczej na to patrze i normalnie jak czlowiek sie tu przyznalem jak to wygladalo z mojej strony, choc bez szczegolow bo jakbym je opisal to calkiem byscie mnie tu zlinczowaly. Zrobilem kilka rzeczy, ktorych zaluje i wspomnienie o tym powoduje uraz. Przy okazji, Ciebie nie interesuje jak potoczylo sie zycie ludzi, z ktorymi Ciebie laczylo cos dobrego?

Xfrida dzieki za normalna odpowiedz.

Przyszło Ci do głowy, że może ona nie potrzebuje od Ciebie żadnych przeprosin? Gdyby do mnie napisał mój ex i zapytał co słychać, to pomyślałabym, że się upił albo brakuje mu atencji i chce sprawdzić, czy wciąż go rozpamiętuję. Następnie bym go olała i nawet nie odpisała.
To oczywiste, że robisz to wyłącznie z egoistycznych pobudek, jak Ci w ogóle nie wstyd?

Sent from my SM-G780G using Tapatalk